Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Gleba na lodzie i co dalej?

Gleba na lodzie i co dalej?

Data: 2009-11-05 14:10:11
Autor: Alekloco
Gleba na lodzie i co dalej?
hamowania, aby sprawdzic jak jest slisko a tu nagle oba kola uciekaja mi
w bok ciagnac caly rower i moja noge. Niestety grzmotnalem centralnie
plecami i tylem glowy, cale szczescie mialem kask. Uderzenie bylo
(...)
Zastanawiam sie co dalej z tym zrobic. Mam nadzieje, ze u mnie sie
skonczylo tylko odbiciem, ale moze trza bedzie pojsc do lekarza :/

Jakies Wasze doswiadczenia w podobnych sytuacjach?

Sam oceń, każdy wypadek jest inny. Skoro miałeś kask, raczej wstrząśnienia mózgu
mieć nie będziesz jak i krwiaka, choć z tego co widzę niektórym wydaje się że
lepiej bez kasku. Ale poobserwuj się przez parę dni, jak coś niepokojącego
będzie się działo to idź do lekarza. Że dupa boli to normalne, jak byś miał
jakieś kompresyjne złamanie kręgosłupa to byś chodzić nie mógł. Generalnie, użyj własnego rozumu. Niektórzy zlewają i później nagle umierają,
inni zlewają i nic im się nie dzieje. Jak głowa będzie boleć dłuższy czas, to
nie lekceważ. A.

--


Data: 2009-11-05 14:44:35
Autor: Fabian
Gleba na lodzie i co dalej?
Alekloco wrote:
hamowania, aby sprawdzic jak jest slisko a tu nagle oba kola uciekaja mi
w bok ciagnac caly rower i moja noge. Niestety grzmotnalem centralnie
plecami i tylem glowy, cale szczescie mialem kask. Uderzenie bylo
(...)
Zastanawiam sie co dalej z tym zrobic. Mam nadzieje, ze u mnie sie
skonczylo tylko odbiciem, ale moze trza bedzie pojsc do lekarza :/

Jakies Wasze doswiadczenia w podobnych sytuacjach?

Sam oceń, każdy wypadek jest inny. Skoro miałeś kask, raczej wstrząśnienia mózgu
mieć nie będziesz jak i krwiaka, choć z tego co widzę niektórym wydaje się że
lepiej bez kasku. Ale poobserwuj się przez parę dni, jak coś niepokojącego

Ja wiem, że mi lepiej bez kasku. Próbowałem obu rozwiązań.

Fabian.

Data: 2009-11-05 16:17:54
Autor: Pawel Ratajczak
Gleba na lodzie i co dalej?
Alekloco pisze:
Sam oceń, każdy wypadek jest inny. Skoro miałeś kask, raczej wstrząśnienia mózgu
mieć nie będziesz jak i krwiaka, choć z tego co widzę niektórym wydaje się że
lepiej bez kasku. Ale poobserwuj się przez parę dni, jak coś niepokojącego
będzie się działo to idź do lekarza. Że dupa boli to normalne, jak byś miał
jakieś kompresyjne złamanie kręgosłupa to byś chodzić nie mógł. Generalnie, użyj własnego rozumu. Niektórzy zlewają i później nagle umierają,
inni zlewają i nic im się nie dzieje. Jak głowa będzie boleć dłuższy czas, to
nie lekceważ.

Trudno mi oceniac, bo pomijajac wczorajszy incydent nie pamietam kiedy
sie wywrocilem na rowerze lub mialem inny wypadek.

Troszke dzisiejsze posty mnie zmotywowaly, wiec na pewno w najblizszym
czasie pojde sie przeswietlic. Choc dzis z wczorajszych dolegliwosci
zostal tylko bol lewego posladka (strona na ktora polecialem z rowerem)
oraz lekki bol/ciagnecie w wewnetrznej stronie prawego uda (pewnie
miejsce jakie zawislo przez rame jak spadlem). Generalnie dolegliwosci
ustepuja bo nawet teraz sa mniejsze niz dzis rano.

Dziekuje wszystkim za sensowne wypowiedzi w tym watku i zycze jazdy bez
podobnych przygod.

Pozdrawiam serdecznie,
Pawel

Gleba na lodzie i co dalej?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona