Data: 2012-02-23 12:45:23 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 09:04, zdumiony pisze:
Jednak globalne ocieplenie jest faktem. Przy okazji mam zagadkę fizyczną, istotną w temacie: Mamy szklankę w 3/4 wypełnioną ciepłą wodą. Wrzucamy do niej kawałek lodu, który swobodnie się unosi na powierzchni. Zaznaczamy poziom wody (nic się przy wrzucaniu lodu nie rozlało). Czekamy, aż lód się rozpuści. Sprawdzamy poziom wody. Co się stało - podniósł się, obniżył, podwyższył ? To samo wykonujemy ze szklanką, w której jest mało wody, a lód nie pływa swobodnie, tylko stoi na dnie. Co z poziomem wody ? A na koniec: jakie wnioski z tych dwóch eksperymentów można przełożyć na temat globalnego ocieplenia ? |
|
Data: 2012-02-23 12:50:00 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 12:45, zażółcony pisze:
Czekamy, aż lód się rozpuści.roztopi ... |
|
Data: 2012-02-23 14:16:32 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 12:45, zażółcony pisze:
W dniu 2012-02-23 09:04, zdumiony pisze: Tylko czy oprocz lodu w szklance nie ma czasem lodu na boku, poza nia, ktory po roztopieniu sie trafia do szklanki? |
|
Data: 2012-02-23 14:33:21 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Pomijalnie niewielkie zmniejszenie poziomu związane z rozszerzalnością cieplną. To samo wykonujemy ze szklanką, w której jest mało wody,Podniesie się. A na koniec: jakie wnioski z tych dwóch eksperymentów To kłopot Holendrów. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 14:45:10 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 14:33, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" Obnizy sie :P |
|
Data: 2012-02-23 17:54:00 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 14:45:10 +0100, hm@hm.hm napisa³(a):
To samo wykonujemy ze szklank±, w której jest ma³o wody,Podniesie siê. Lód ma wiêksz± objêto¶æ ni¿ woda, z której powsta³. Kiedy lód ten siê stopi, woda w nim zawarta wroci do wyj¶ciowej, MNIEJSZEJ obj. Ale: Je¶li lód jest ca³y zanurzony, to poziom wody siê obni¿y. Je¶li nie caly jest zanurzony tylko czê¶æ wystaje, to w pewnym szczegolnym przypadku poziom wody pozostanie ten sam, a jesli lodu wystaje dostatecznie du¿o ponad poziom wody, to poziom wody siê zwiêkszy. -- XL |
|
Data: 2012-02-23 17:56:27 | |
Autor: zdumiony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 17:54, Ikselka pisze:
Lód ma wiêksz± objêto¶æ ni¿ woda, z której powsta³. Kiedy lód ten siê Na dwoje babka wró¿y³a |
|
Data: 2012-02-23 18:02:56 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "Ikselka"
Na lito¶æ Boga Iksie. Twoja chêæ dyskusji jest jak zwykle odwrotnie proporcjonalna do pojêcia o zagadnieniu o którym starasz siê dyskutowaæ. Je¿eli lód nie p³ywa a *stoi* na dnie to *musi* wypieraæ mniej wody ni¿ sam wa¿y.To samo wykonujemy ze szklank±, w której jest ma³o wody,Podniesie siê. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 19:08:24 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 18:02:56 +0100, olo napisa³(a):
U¿ytkownik "Ikselka" Z tym bym te¿ dyskutowa³a :-> Je¿eli lód nie p³ywa a *stoi* na dnie to *musi* wypieraæ mniej wody ni¿ sam wa¿y. A co temu przeczy w mojej wypowiedzi? -- XL |
|
Data: 2012-02-23 19:27:08 | |
Autor: za¿ó³cony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 19:08, Ikselka pisze:
Lód ma wiêksz± objêto¶æ ni¿ woda, z której powsta³. Kiedy lód ten siêNa lito¶æ Boga Iksie. Twoja chêæ dyskusji jest jak zwykle odwrotnie No to wyt³umacz, po co tak mieszasz: "Je¶li lód jest ca³y zanurzony, to poziom wody siê obni¿y." Dlaczego niby mia³by byæ ca³y zanurzony ? Czy ja w moim opisie eksperymentu ka¿ê go komu¶ dociskaæ do dna ? A odnosz±c to do pierwotnego tematu: czy kto¶ dociska góry lodowe i wpycha pod wodê ? |
|
Data: 2012-02-23 19:41:00 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 19:27:08 +0100, za¿ó³cony napisa³(a):
W dniu 2012-02-23 19:08, Ikselka pisze: A napisa³e¶, ¿e NIE??? - napisale¶ "stoi na dnie". Wiêc ja takie dociskanie oczywiscie dopu¶ci³am. Poniewaz go NIE wykluczyle¶. A odnosz±c to do pierwotnego tematu: czy kto¶ A to by³a góra lodowa w tej... szklance? :-> -- XL |
|
Data: 2012-02-23 19:56:19 | |
Autor: za¿ó³cony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 19:41, Ikselka pisze:
A napisa³e¶, ¿e NIE??? - napisale¶ "stoi na dnie". To dopu¶æ jeszcze, ¿e w szklance jest dziurka, kawa³ek magnesu oraz za³ó¿, ¿e na szklankê patrzy s³oñ i wpada w depresjê lub z³o¶æ (dwa osobne przypadki) na wspomnienie dawnej, acz bardzo niefortunnej przygody w sk³adzie porcelany. A odnosz±c to do pierwotnego tematu: czy kto¶ Przepraszam wszystkich, którzy siê nie zorientowali: to by³ uproszczony model góry lodowej wyp³ywaj±cej na ciep³e wody lub opierajacego siê o l±d i powoli sp³ywaj±cego do wody gigantycznego lodowca antarktycznego. |
|
Data: 2012-02-23 20:08:58 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 19:56:19 +0100, za¿ó³cony napisa³(a):
W dniu 2012-02-23 19:41, Ikselka pisze: BARDZO uproszczony. Poniewa¿ owe "ciep³e wody" to nie jest to samo, co twoja zamkniêta, wyizolowana od wszelkich zjawisk przyrodniczych szklanka. -- XL |
|
Data: 2012-02-23 20:17:26 | |
Autor: za¿ó³cony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 20:08, Ikselka pisze:
Przepraszam wszystkich, którzy siê nie zorientowali: Serio ? I dlatego nie pokapowa³a¶ zwi±zku z w±tkiem o globalnym ociepleniu, tylko docisnê³a¶ do dna ? :))) |
|
Data: 2012-02-23 22:22:55 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 20:17:26 +0100, za¿ó³cony napisa³(a):
W dniu 2012-02-23 20:08, Ikselka pisze: A gdzie w Twojej szklance zmie¶ci³e¶... sól? "Pismo "Newscientist" informuje, ¿e gdyby stopnia³ ca³y dryfuj±cy lód, poziom mórz na ¶wiecie by³by wy¿szy od 4 do 6 centymetrów. (...)W my¶l prawa Archimedesa góry lodowe nie powinny zwiêkszaæ objêto¶ci mórz i oceanów. G³osi ono bowiem, ¿e na cia³o zanurzone w p³ynie (cieczy, gazie lub plazmie) dzia³a pionowa, skierowana ku górze si³a wyporu. Jej warto¶æ jest równa ciê¿arowi wypartego p³ynu. Wed³ug tego prawa przyk³adowo topniej±ca w szklance wody kostka lodu nie spowoduje, ¿e woda przeleje siê przez szklankê. Jednak inaczej jest ze s³on± wod± - zwiêksza swoj± objêto¶æ, je¿eli woda jest cieplejsza i bardziej zasolona ni¿ wrzucona do niej kostka lodu. To samo zjawisko zachodzi w morzach op³ywaj±cych bieguny. Oznacza to, ¿e wiêksza liczba dryfuj±cych gór lodowych powoduje wzrost objêto¶ci mórz. (...)"? http://wiadomosci.wp.pl/title,Topnieja-gory-lodowe-podnosi-sie-poziom-wod,wid,12228487,wiadomosc.html?ticaid=1df97 My¶lê, ze to koñczy sprawê. Dla mnie w ka¿dym razie na pewno i nie mam zamiaru kopaæ siê z koniem. -- XL |
|
Data: 2012-02-24 02:54:53 | |
Autor: glob | |
Globalne ocieplenie | |
Ikselka napisa³(a): Dnia Thu, 23 Feb 2012 20:17:26 +0100, za��cony napisa�(a): To nie jest prawo Archimedesa, bo je¶li s³oñce podgrzeje oceany w których rozpuszczaj± siê lodowce do ponad 4°C to mamy przybywanie wody. To jest prawo Archimedesa. |
|
Data: 2012-02-24 13:10:25 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Fri, 24 Feb 2012 02:54:53 -0800 (PST), glob napisa³(a):
To nie jest prawo Archimedesa, bo je¶li s³oñce podgrzeje oceany w Globu¶, iæspaæ. -- XL |
|
Data: 2012-02-24 05:48:30 | |
Autor: glob | |
Globalne ocieplenie | |
Ikselka napisa³(a): Dnia Fri, 24 Feb 2012 02:54:53 -0800 (PST), glob napisa�(a): Widzia³em na you tube film z tym eksperymentem i rzeczywi¶cie poziom wody spadnie, ale dlaczego nie podajecie ¿e przy odpowiedniej temperaturze, bo gdy ona przekroczy cztery stopnie na plusie bêdzie wiêcej wody, a wiadomo ¿e s³oñce nagrzewa wodê o wiele wiêcej ni¿ cztery stopnie? Dlaczego fa³szujecie wnioski z badañ i nie podajecie ca³ego eksperymentu? Dlaczego tak k³amiecie? Jak Medeê poraz kolejny zaleje bo te teorie spiskowe powoduj± ¿e ludzie olewaj± troskê o ¶rodowisko. To powinna wywaliæ ci kilofem w ryja ¶ciero. A i pomyli³em Archimedesa z Pascalem bo siê wyporno¶ci± lodu zasugerowa³em. (Najs³ynniejsze Teorie Spiskowe) "Pamiêtaj: to, ¿e cierpisz na paranojê wcale nie oznacza, ¿e Oni ciê nie obserwuj±..." |
|
Data: 2012-02-24 10:25:26 | |
Autor: za¿ó³cony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 22:22, Ikselka pisze:
Dnia Thu, 23 Feb 2012 20:17:26 +0100, za¿ó³cony napisa³(a): No nie zmie¶ci³em, tak jak nie zmie¶ci³em w niej wielu innych rzeczy Np. tego, ¿e lód mo¿e nie byæ 'czysty' i po rozpuszczeniu co¶ z niego opadnie na dno, ¿e po rozpuszczeniu lodowców grunt pod nimi nieco siê wypiêtrza, albo, ¿e zmiana temperatury wp³ynie na rozk³ad stref klimatycznych a w konsekwencji zmieni ilo¶ci masy ro¶linnej na ziemi i zatrzymanej w nich wody itp.
No i bardzo ciekawe, twórcze spostrze¿enie. Co prawda te kilka centymetrów to jednak nie metry, które pójd± w górê po roztopieniu l±dolodu, ale zawsze co¶. My¶lê, ze to koñczy sprawê. Dla mnie w ka¿dym razie na pewno i nie mam Nikt Ciê nie zmusza - ani do kopania, ani do takiego postrzegania dyskutanta. |
|
Data: 2012-02-24 13:05:09 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Fri, 24 Feb 2012 10:25:26 +0100, za¿ó³cony napisa³(a):
W dniu 2012-02-23 22:22, Ikselka pisze: Ale¿ zmusza - Twoje protekcjonalne lekcewa¿enie wyra¿one w stosunku do mnie po mojej uwadze na temat dyletanckiego (tak, teraz to powiem otwarcie) uproszczenia modelu ze szklank±. -- XL |
|
Data: 2012-02-24 14:11:02 | |
Autor: za¿ó³cony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 13:05, Ikselka pisze:
Nikt Ciê nie zmusza - ani do kopania, ani do takiego postrzegania no i gut |
|
Data: 2012-02-24 14:28:01 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "Ikselka"
Dok³adnie to jeste¶ skrajn± egzemplifikacj± tego:Na lito¶æ Boga Iksie. Twoja chêæ dyskusji jest jak zwykle odwrotnieTo samo wykonujemy ze szklank±, w której jest ma³o wody,Podniesie siê. http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Krugera-Dunninga Wszystko:Je¿eli lód nie p³ywa a *stoi* na dnie to *musi* wypieraæ mniej wody ni¿ sam Je¶li lód jest ca³y zanurzony, to poziom wody siê obni¿y. Lód nie mo¿e byæ ca³y zanurzony w wodzie stoj±c na dnie w cytujê: "To samo wykonujemy ze szklank±, w której jest ma³o wody, a lód nie p³ywa swobodnie, tylko stoi na dnie." Zawsze w przypadku:Je¶li nie caly jest zanurzony tylko czê¶æ wystaje, to w pewnym szczegolnym "To samo wykonujemy ze szklank±, w której jest ma³o wody, a lód nie p³ywa swobodnie, tylko stoi na dnie." Lód bêdzie z wody wystawa³ i zawsze bêdzie go wystawa³o mniej ni¿ gdyby w tej wodzie p³ywa³. To przecie¿ jest oczywiste dla ka¿dego rozgarniêtego gimnazjalisty, jak do ciebie to nie dociera, to naprawdê wykorzystaj tematy fizykopokrewne jako doskona³± okazjê do milczenia. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-25 19:47:26 | |
Autor: pluton | |
Globalne ocieplenie | |
Lód bêdzie z wody wystawa³ i zawsze bêdzie go wystawa³o mniej ni¿ gdyby w A jak nie bedzie plywal, to bedzie go wystawalo wiecej ? -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-02-27 09:38:53 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "pluton"
Jak nie p³ywa, to po prostu czê¶æ jego ciê¿aru nie jest równowa¿ona si³± wyporu i stoi tak± si³ê wywieraj±c na pod³o¿e. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-25 19:46:15 | |
Autor: pluton | |
Globalne ocieplenie | |
Je¿eli lód nie p³ywa a *stoi* na dnie to *musi* wypieraæ mniej wody ni¿sam wa¿y. A jak *lezy* na dnie, to *musi* czy *nie musi* ? -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-02-27 09:41:24 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "pluton"
Lód ma mniejsz± gêsto¶æ od wody, wiêc nie *le¿y* na dnie nigdy. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 20:52:12 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:17mfy1beonric$.6hwdmblzupz8.dlg40tude.net... Dnia Thu, 23 Feb 2012 14:45:10 +0100, hm@hm.hm napisa³(a): Ale te rozpatrywania s± czysto teoretyczne, bowiem p³ywaj±cy lód ma to do siebie, ¿e jego czê¶æ wystaje ponad poziom wody w³a¶nie przez te zale¿no¶ci objêto¶ci do wagi i wyporu wody. Wszystko zale¿y od tego, ile tego lodu ponad poziom mórz wystaje? Osobi¶cie uwa¿am, ¿e masochizowanie siê tym poprzez p³acenie ch...j wie za co (?) nie ma ¿adnego sensu. sofu |
|
Data: 2012-02-23 22:27:36 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 20:52:12 +0100, sofu napisa³(a):
Ale te rozpatrywania s± czysto teoretyczne, bowiem p³ywaj±cy lód ma to do siebie, ¿e jego czê¶æ wystaje ponad poziom wody w³a¶nie przez te zale¿no¶ci objêto¶ci do wagi i wyporu wody. Wszystko zale¿y od tego, ile tego lodu ponad poziom mórz wystaje? ZAWSZE wystaje taka sama czê¶æ - 11% objêto¶ci. Dlatego ¿eby lód by³ ca³kiem zanurzony, nale¿a³oby go "docisnaæ palcem" - o co czepia siê mnie ¯ó³ty. -- XL |
|
Data: 2012-02-24 08:21:01 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:1qx9zwf87ehc5.18svv1bmj2jg4$.dlg40tude.net... Dnia Thu, 23 Feb 2012 20:52:12 +0100, sofu napisa³(a): Ale mówimy o lodzie pokrywajacy Ziemiê, który niekoniecznie musi p³ywaæ. sofu |
|
Data: 2012-02-25 19:49:10 | |
Autor: pluton | |
Globalne ocieplenie | |
Moze unosic sie w powietrzu, o ile tak zechce Wielki Dinozaurus. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-02-24 14:39:13 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "Ikselka"
Nie ZAWSZE bo ze wzglêdu na zasolenie CO NAJMNIEJ. Dlatego ¿eby lód by³Nie ¿ólty wymy¶la ale ty mataczysz zamiast wykazaæ odrobinê uczciwo¶ci i cywilnej odwagi i przyznaæ siê do braku pojêcia, wymy¶lasz niewiarygodne historyjki. "Stoi na dnie" to zupe³nie co innego ni¿ "opiera siê o dno" dociskany palcem. Jak chcesz dalej motaæ to mogê Ci podrzuciæ jeszcze informacjê o fazowym wykresie I-S dla wody, tam sobie znajdziesz takie warunki gdzie ten lód bêdzie ca³kiem zanurzony w wodzie i na dodatek bêdzie jeszcze jednocze¶nie wrza³ i parowa³. pzdr olo -- |
|
Data: 2012-02-25 19:48:17 | |
Autor: pluton | |
Globalne ocieplenie | |
ZAWSZE wystaje taka sama czê¶æ - 11% objêto¶ci. Dlatego ¿eby lód by³ Czy mozna docisnac patyczkiem ? -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-02-25 19:45:18 | |
Autor: pluton | |
Globalne ocieplenie | |
a jesli lodu wystaje dostatecznie A jesli wystaje dostatecznie malo ? -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-02-23 14:49:56 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 14:33, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" Mówisz o tym, że temperatura w szklance spadnie. Zakładając, że woda była ciepła i dalej pozostaje ciepła, czyli powyżej 4C to ok - dobrze prawisz. Czyli reasumując: zasadniczo poziom wody nie zmieni się, niezależnie od tego, ile tam lodu byśmy nie napchali. To samo wykonujemy ze szklanką, w której jest mało wody,Podniesie się. To wniosek tylko z drugiego doświadczenia :) A całościowy ? |
|
Data: 2012-02-23 14:53:16 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
To wniosek tylko z drugiego doświadczenia :) Pewnie jak zwykle liczy sie to, czego oczy nie widza? :P |
|
Data: 2012-02-23 15:17:16 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji5gdq$aag$1@mx1.internetia.pl...
Nie, lód wypiera tyle wody ile waży :) Jak wyrzucisz z łódki kamień do stawu to woda w stawie: a) obniży się b) podniesie c) pozostanie bez zmian pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 15:27:15 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:17, olo pisze:
Użytkownik napisał w wiadomości grup c) :P Ech, tak wyglada produkt wyjatkowo mizernego nauczyciela (nie moja ocena...) i wyjatkowo topornego podrecznika plus x lat do przodu :/ |
|
Data: 2012-02-23 15:30:04 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
plus to ze jestem chyba jedna z niewielu osob, ktorej bardzo latwo wchodzi matematyka, a fizyka to jak niedorozwoj :) |
|
Data: 2012-02-23 15:43:41 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji5idj$la5$1@mx1.internetia.pl...
Dokładniej to będzie tak: Jeżeli kamień utonie, to a) obniży się. Ponieważ w łódce wypierał tyle wody ile ważył, a wrzucony do stawu wyprze tylko tyle ile wynosi jego objętość. Jeżeli będzie pływał to c) poziom wody nie zmieni się i w łódce i w stawie kamień wypierał tyle samo wody. Ech, tak wyglada produkt wyjatkowo mizernego nauczycielaCoś o tym wiem. Mam znajomą nauczycielkę fizyki i zdarza mi się odbierać tego typu telefony: Cześć, słuchaj, jestem w komisji olimpiady biologicznej i tu nie ma zgody wśród nas (sic!) czy - Jeżeli otworzymy lodówkę to temperatura w pomieszczenie będzie się zwiększała, zmniejszała czy pozostanie bez zmian. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 15:53:07 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
c) :PDokładniej to będzie tak: Dobra, juz mnie nie pocieszaj, kamienie tona :) Ech, tak wyglada produkt wyjatkowo mizernego nauczycielaCoś o tym wiem. Mam znajomą nauczycielkę fizyki i zdarza mi się odbierać Nie wiem, mam wrazenie ze fizyka jest (byla?) uczona na pewnym poziomie abstrakcji, podczas gdy to akurat jest nauka bardzo zwiazana z rzeczywistoscia (jakby to nie brzmialo, nie wiem czy wiadomo o co mi chodzi...). U mnie mielismy slownie jedno czy dwa doswiadczenia przeprowadzone. Na lekcjach nauczyciel sam sie gubil, a ksiazka byla fatalna - a nie mialem kasy na nic innego. Momentami bardzo zaluje, ze nie urodzilem sie 10 lat pozniej. |
|
Data: 2012-02-23 16:03:19 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji5ju3$rv9$1@mx1.internetia.pl...
Pumeksu nie widziałeś? Nie wiem, mam wrazenie ze fizyka jest (byla?) uczona na pewnym poziomieZnajome środowisko nauczycielek, uważa że poziom nauczania we wszystkich dyscyplinach (łącznie z W-F-em) obniża się. Ja też takie wrażenie odnosiłem czasami o jakichś zagadnieniach dyskutując ze studiującą młodzieżą. Osobiście uważam że posiąść jakąś wiedzę trzeba samodzielnie. Oczywiście że do tego konieczne są sensowne podręczniki i łatwiej jest kiedy zarządza tym procesem rozumny nauczyciel. Ale również wolałbym urodzić się 10 albo i więcej lat później :) pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 16:22:51 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
Dobra, juz mnie nie pocieszaj, kamienie tona :)Pumeksu nie widziałeś? To nie jest moj dzien (albo wlasnie jest, zalezy od perspektywy :) ) Znajome środowisko nauczycielek, uważa że poziom nauczania we wszystkich A biurokracja rosnie. 12-osobowe grona zbieraja sie, by podyskutowac o tym, co zrobic, by ktos z dys-czymstam lepiej sobie radzil, po czym przygotowuja raporty z tego 'dzialania' itd. Zamiast po prostu zrobic jak kiedys godziny wyrownawcze. A dys-czegos tam jest juz tyle, ze w zasadzie kazdy to ma. Ja też takie wrażenie Tak. Zgadzam sie. Tylko jak masz podrecznik do LO ktorego nie rozumiesz, nauczyciela, ktory zle wylicza zadania no to kuzwa troche nie ma z czego nalac do pustego naczynia. Wiec byc moze najciekawszym przedmiotem nie mialem jak sie zainteresowac. Teraz mialbym chocby net. Tzn. mam i cos z tym zrobie, najwyzej incognito bede pisal na forach dla gimnazjalistow zeby wymienic wrazenia :) Oczywiście że do tego konieczne są sensowne podręczniki i łatwiej jest Jakis czas temu przegladalem podrecznik 7 lat mlodszego brata do fizyki, i moglem jedynie zaklac szpetnie z zalu... |
|
Data: 2012-02-23 16:57:15 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji5llr$3oo$1@mx1.internetia.pl...
Fizyka wyjątkowo intensywnie korzysta z matematyki. Według mnie, bez dysponowania aparatem matematycznym na poziomie biegłego rachunku całkowego i różniczkowego jej nauczanie jest mało celowe. Chociaż miałem książkę http://ksiegarniainternetowa.elk.pl/Fizyka-136762 gdzie starano się tę biegłość zredukować do trygonometrii. Chyba szkoły, nauczyciele mają obecnie dużą dowolność co do wyboru podręcznika.Oczywiście że do tego konieczne są sensowne podręczniki i łatwiej jest pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 17:19:25 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
Fizyka wyjątkowo intensywnie korzysta z matematyki. Według mnie, bez Aha :) Chyba szkoły, nauczyciele mają obecnie dużą dowolność co do wyboruOczywiście że do tego konieczne są sensowne podręczniki i łatwiej jest Wtedy, gdy ja sie uczylem byl chyba tylko jeden w trzech czy dwoch tomach, w sztywnej oprawie, z rysunkami w stylu ala "Mikolajek" jakby. A brat w tej samej szkole byl, ta sama nauczycielka pewnie heh. |
|
Data: 2012-02-23 15:32:12 | |
Autor: zdumiony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:17, olo pisze:
Użytkownik napisał w wiadomości grup Raczej tyle ile ma objętości |
|
Data: 2012-02-23 06:39:13 | |
Autor: glob | |
Globalne ocieplenie | |
zdumiony napisa³(a): W dniu 2012-02-23 15:17, olo pisze: Prawo Archimedesa, czyli poziom wody w szklance spadnie je¶li temperatura bêdzie poni¿ej 4°c. Nastêpnie je¶li temperatura zacznie przekraczaæ 4°C woda bêdzie mia³a coraz wy¿szy poziom. Wiêc je¶li lód och³odzi oceany do poni¿ej czterech stopni to poziom wody w oceanach spadnie i je¶li s³oñce nastêpnie ogrzeje tê wodê do ponad 4°C to mamy wodny ¶wiat. |
|
Data: 2012-02-23 15:33:58 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:32, zdumiony pisze:
W dniu 2012-02-23 15:17, olo pisze: Wstyd jak .... pytac, ale o co chodzilo w tym drugim przykladzie? To pierwsze doswiadczenie znalazlem, tego drugiego jeszcze nie - a ksiazki z podstawowki gdzies w piwnicy zakopane :) |
|
Data: 2012-02-23 15:39:26 | |
Autor: hm@hm.hm | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:33, hm@hm.hm pisze:
W dniu 2012-02-23 15:32, zdumiony pisze: Tzn. wynik pierwszego doswiadczenia znalem, nie szukalem go zeby poznac odp. tylko o to mi chodzi, ze je latwo znalezc mozna w przeciwienstwie do drugiego... |
|
Data: 2012-02-23 15:46:03 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zdumiony"
W dniu 2012-02-23 15:17, olo pisze: Całkowa konsekwencja z prawa Pascala - intuicyjnie nazwana przez odkrywcę prawem Archimedesa ma na ten temat inne zdanie :) pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 15:55:43 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:32, zdumiony pisze:
W dniu 2012-02-23 15:17, olo pisze: Tylko tyle, ile objętości jest w wodzie zanurzone. A to co wystaje to nie pies :) |
|
Data: 2012-02-23 15:59:21 | |
Autor: zdumiony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:55, zażółcony pisze:
Raczej tyle ile ma objętości Racja, bo na przykład przy porównywaniu korony złotej i miedzianej zawsze mamy zanurzoną całość. |
|
Data: 2012-02-23 21:18:37 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "olo" <olekp@o2.pl> napisał w wiadomości news:ji5hq9$hps$1mx1.internetia.pl... Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji5gdq$aag$1@mx1.internetia.pl... -- -- -- -- - Jak kamień rzucić do wody to poziom się podniesie o tyle, ile kamień wyprze wody (w tym wypadku 100% objętości mierzonej np. w litrach). Bo ciężar właściwy kamienia jest większy od ciężaru wody. Ale z lodem jest inna sprawa. 1itr zamożnej wody będzie zajmował więcej miejsca (objętości) niż po roztopieniu ( dla tego pękają szklane nierozciągliwe butelki z wodą w niskich temperaturach). Jak taki powiedzmy 1 litr zamrożonej wody w postaci lodu wrzucimy do wody to będzie sobie pływał i jego część będzie wystawała ponad poziom lustra wody. To dla tego góry lodowe pływają po morzach, ale znacznie większa ich część jest skryta pod wodą. Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że obojętnie czy wrzucimy zamrożony litr wody w postaci lodu, czy tez roztopimy ten lód wcześniej i wlejemy tę wodę poziom lustra wody podniesie się o tyle samo. sofu |
|
Data: 2012-02-23 22:35:56 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 21:18:37 +0100, sofu napisa³(a):
Jak kamieñ rzuciæ do wody to poziom siê podniesie o tyle, ile kamieñ wyprze wody (w tym wypadku 100% objêto¶ci mierzonej np. w litrach). "Kiedy kamieñ znajduje siê w p³ywaj±cej ³ódce, wypiera objêto¶æ wody, której masa równa siê masie kamienia. Poniewa¿ gêsto¶æ kamienia jest wiêksza od gêsto¶ci wody, objêto¶æ wypartej wody jest wiêksza od objêto¶ci kamienia. Gdy natomiast kamieñ le¿y na dnie basenu, wypiera tylko objêto¶æ wody równ± swojej objêto¶ci. Dlatego po wrzuceniu kamienia z ³ódki do basenu objêto¶æ wody wypartej przez ³ódkê zmniejszy w stopniu, którego nie zrównowa¿y wypieranie wody przez zanurzony kamieñ i poziom wody w basenie obni¿y siê." http://adonai.pl/relaks/zagadki/?id=120 -- XL |
|
Data: 2012-02-24 23:27:03 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
U¿ytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:1dpc5728jzqro$.17wmlff211lms.dlg40tude.net... Dnia Thu, 23 Feb 2012 21:18:37 +0100, sofu napisa³(a): -- -- -- -- - Brawo! |
|
Data: 2012-02-24 23:49:16 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Fri, 24 Feb 2012 23:27:03 +0100, sofu napisa³(a):
U¿ytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:1dpc5728jzqro$.17wmlff211lms.dlg40tude.net... Za linkowanie? - dzieki. :-] -- XL |
|
Data: 2012-02-24 09:36:00 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "sofu"
Tylko zwróć uwagę że jak był w łódce to wypierał tyle ile ważył, więc poziom podniesie się.Nie, lód wypiera tyle wody ile waży :) pzdr olo |
|
Data: 2012-02-24 11:03:39 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "olo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji7i6e$9b3$1@mx1.internetia.pl...
Tffffo OBNIŻY pzdr olo |
|
Data: 2012-02-24 11:05:40 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 11:03, olo pisze:
Użytkownik "olo" napisał w wiadomości grup Olo, jesteś fizyk ... Powiedz mi, co by sie stało, jakby wrzucić do oceanu kostkę 1cm3 wycięta z gwiazdy neutronowej ? :) |
|
Data: 2012-02-24 11:52:07 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Niezupełnie :)Tffffo OBNIŻYJak kamień rzucić do wody to poziom się podniesie o tyle, ile kamieńTylko zwróć uwagę że jak był w łódce to wypierał tyle ile ważył, więc Powiedz mi, co by sie stało,Litości ;) 1 cm3 o masie wielu miliardów ton - załóżmy m=10^12 kg Przy masie Ziemii - M=6*10^24 kg. No niby na globalne parametry Ziemi nie miałby wielkiego wpływu. Strzelam, gasnącym ruchem drgałby sobie zanim by stanął i został jądrem jądra ziemi. Ale to przy założeniu że to nieskończenie twardy i nietopliwy materiał i niewiele masy podczas ruchu za sobą pociągnie. Ktoś gdzieś mniej amatorsko prognozował taką symulację? pzdr olo |
|
Data: 2012-02-24 23:34:19 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "olo" <olekp@o2.pl> napisał w wiadomości news:ji7q5l$cuc$1mx1.internetia.pl... Użytkownik "zażółcony"-- -- -- -- -- -- -- -- Ciekawe czy z czymś takim nie mamy do czynienia w przypadku Ziemi? Należy zwrócić uwagę na to że Ziemia ma w sobie coś w rodzaju reaktora. Wszakże innego niż ten na Sońcu. W każdym razie mamy silne pola magnetyczne i pod płytami tektonicznymi wszystko wrze. |
|
Data: 2012-02-25 19:53:29 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 11:52, olo pisze:
Powiedz mi, co by sie stało,Litości ;) Nie mam pojęcia, czy ktoś mniej amatorsko :), ja także tylko fantazjuję na ten temat. Nie robiłem np. w ogóle założenia typu "twardy i nietopliwy". Ja np. fantazjuję w ten sposób: zakładam sytuację w której po dostarczeniu tuż nad powierzchnię oceanu nagle znikają wszelkie sztuczne warunki, które wcześniej utrzymywały tę kostkę w opisanej postaci kawałka gwiazdy. Wtedy, jak mi się zdaje, będziemy mieć do czynienia po prostu z gigantyczną eksplozją, bo jak sądzę siły grawitacji są w takiej małej kostce zdecydowanie za małe, by utrzymać protony blisko siebie. Dobrze myślę? Będzie gigantyczny wybuch z dominującym promieniowaniem alfa ? Ale z drugiej strony ... W takiej sytuacji kluczowe i jednocześnie ciekawe wydaje mi się określenie energii protonów wyskakujących z kostki. Kostka jest wydaje mi się stosunkowo mała, czyli droga do rozpędzania się jest krótka - a więc energia protonów będzie niska. Oddziaływania elektryczne mają duży, czy mały spadek wraz z odległością ? Czy na pewno będzie więc wybuch, czy raczej odwrotnie - coś w rodzaju implozji-zamrażarki ? Załóżmy np. że kostka w momencie 'wyrzucenia' ma temperaturę bliską zeru absolutnemu (nie jestem pewien, czy to jest możliwe, nie znam się kompletnie na prawidłach termodynamiki w gwiazdach neutronowych - czyli czy ogromne ciśnienie może być jednoczesne z niską temperaturą). Wydaje mi się wtedy , że taka kostka błyskawicznie się rozpadnie, a chwilę potem najbliższe otoczenie dostanie miliardy ton masy do ogrzania :) Hmm ... oddziaływania jonowe mają zdaje się niski zasięg ? Ten gigantyczny dodatni ładunek elektryczny jednak mnie martwi ... Chyba jednak wybuch i to z gigantycznymi błyskawicami :) |
|
Data: 2012-02-24 23:23:29 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "olo" <olekp@o2.pl> napisał w wiadomości news:ji7nap$tki$1mx1.internetia.pl... Użytkownik "olo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji7i6e$9b3$1@mx1.internetia.pl... Rozpatrzmy sprawę: 1.) Kamien wrzucony z brzegu ( o ile jego ciężar własciwy jest większy od wody) podniesie poziom wody o swoją objętość (czyli przestrzeń jaką zajmuje). 2.) Kamień wyrzucony z łódki do wody obniży poziom wody, bo łódka z kamieniem na pokładzie wypierała tyle wody ile ważyła woda równoważna wadze kamienia. sofu |
|
Data: 2012-02-24 23:05:52 | |
Autor: sofu | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "olo" <olekp@o2.pl> napisał w wiadomości news:ji7i6e$9b3$1mx1.internetia.pl... Użytkownik "sofu"-- -- -- - Racja! Ja w ogóle nie brałem po uwagę łódki. sofu |
|
Data: 2012-02-25 19:50:15 | |
Autor: pluton | |
Globalne ocieplenie | |
Jak wyrzucisz z ³ódki kamieñ do stawu to woda w stawie: Jak kamien bedzie duzy i zrobi WIELKI plusk, to sie obnizy, bo woda sie wychlapie. -- pozdrawiam P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online Nullification |
|
Data: 2012-02-23 15:20:26 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Masz, całościowo to są złożone sprawy.A na koniec: jakie wnioski z tych dwóch eksperymentów Na fizyce czasami pisze prof. Malinowski i linkuje do wielu ciekawych opracowań łącznie ze swoimi. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 16:05:14 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 15:20, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" A nie mogło by być np. tak: w przybliżeniu, dopóki wzrost temperatury (średniej) w okolice nie dotyka lodu osadzonego na stałym lądzie, to możemy praktycznie nie odczuwać faktu globalnego ocieplenia, bo poziom wód w morzach się nie podnosi. Ale kiedy już rzeki topniejącego lodu zaczną spływać z samej antarktydy, to ręka w holenderskim nocniku okaże się mokra. Chciałbym tym koślawym przybliżeniem wskazać jedynie na to, że 'pozory mylą' a pewne zjawiska mogą pokazać swoje skutki nagle - pomimo tego, że trwały już od dawna. |
|
Data: 2012-02-23 16:10:07 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Z tego co mi utkwiło z wywodów bardziej obeznanych w temacie to jednak globalnie poziom wody na wskutek ocieplenia ma się podnieść. Ale naprawdę polecam prof. Malinowskiego, w bardzo szerokim aspekcie to opisuje. pzdr olo -- |
|
Data: 2012-02-23 16:19:37 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 16:10, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony"Ale dlaczego 'jednak' ? Wcale nie twierdzę, że ma być inaczej. Ale naprawdę polecam prof. Malinowskiego, w bardzo szerokim aspekcie to Malinowskiego akurat nie czytałem, może poszukam. Ale wiesz - wykresy całkujące opady śniegu po obszarach skonfrontowane ze całkami obrazującymi stopień nasłonecznienia nie przemówią np. do Chirona tak bezpośrednio, jak np. wojsko, które najzwyczajniej w świecie ma w dupie ekologów, za to nie ma w dupie faktu, że lód znika a wraz z nim trzeba ciągle przystosowywać strategie związane z obroną/atakiem łodziami podwodnymi. |
|
Data: 2012-02-23 16:39:55 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji5le8$9dl$1@news.task.gda.pl...
Żeby zachęcić to o poziomie wód jest ładnie zebrane tutaj: http://tiny.pl/hj3ss np. do Chirona tak bezpośrednio, jak np. wojsko,Chyba nie jestem kompetentny do oceniania kto na jakie argumenty jest podatny :) pzdr olo |
|
Data: 2012-02-23 19:18:32 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 16:39, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup A, Malinowski to jest ten gościu z pl.sci.fizyka :) No to jego właśnie podczytywałem, ale bardziej było akurat o kwestii efektu cieplarnianego - dlaczego za ten efekt są odpowiedzialne gazy więcej niż dwucząsteczkowe (czyli głównie co2 i para wodna) oraz jak to się dzieje, że absorbcja energii w wąskich zakresach podczerwieni (dla CO2 to około 15µm) w atmosferze w rzeczywistości przekłada się w absorbcję w szerokich pasmach. W sumie - megaciekawe zagadnienia - ale trzeba naprawdę się nawyginać, żeby coś skumać :) |
|
Data: 2012-02-24 10:36:36 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-23 16:39, olo pisze:
Chyba nie jestem kompetentny do oceniania kto na jakie argumenty jest Za to ekonomiści myślący, jak rozwiązać problem bezrobocia i pobudzić wzrost gospodarczy, czyli co upchnąć w czynnik G ( PKB = C + I + G + ....), zapewne przyklasnęli by takim wnioskom: Musimy uruchomić potężny projekt "Lód 2050", w ramach którego cały lód z Antarktyki należy buldożerami zepchnąć do oceanu. Dzięki temu jak w przyszłości stopnieje, to nie podniesie poziomu oceanów. Ratujmy przyszłość naszych dzieci ! Jesteśmy im to winni ! Wyobrażasz sobie, jakby taki projekt napędził gospodarkę ? :))) |
|
Data: 2012-02-24 11:19:43 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji7ln4$the$1@news.task.gda.pl...
No dzieje się tak że zaprzęga się naukę do tworzenia medialnych straszaków, na których wiele firm się obławia. Z tego co pamiętam z ostatnich lat to: BSE Problem milenijny Ptasia grypa Grypa NH coś tam Kiedy rzeczywiste problemy głodu, setek milionów zapadających na malarię i miliony jej ofiar rocznie nie dają pola do zarobku to o nich cicho. Musimy uruchomić potężny projekt "Lód 2050", w ramach któregoTutaj jest słaby punkt chyba, w momencie spychania może podnieść. Ratujmy przyszłość naszych dzieci ! JesteśmyNa razie wystartowała giełda limitów emisji CO2. Wydaje mi się że ilość/koszt kolejnych przedsięwzięć będzie zależała od koniunktury gospodarczej. Więc póki co nie zanosi się na gwałtowne ożywienie. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-24 12:23:37 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 11:19, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup Serio ? :) Wyobrażasz sobie, jakby taki projekt napędził gospodarkę ? :)))Na razie wystartowała giełda limitów emisji CO2. No cóż ... Ja tam prawdę mówiąc, dostrzegając idiotyzm literalnego czepiania się CO2, szczegónie w odniesieniu do Polski, kiedy jednocześnie USA i Chiny mają to w dupie, widzę jednak w tym jakieś zalążki pro-ekologicznego myślenia na przyszłość, przez tłum ludzki przebija się (koszmarnie wykoślawiona, ale ...) jakaś refleksja, że niszczenie środowiska i niezbilansowana eksploatacja zasobów jest również formą zadłużania w przyszłości - tak samo, jak dług publiczny. To zrzucanie problemów i kosztów ich rozwiązywania na przyszłe pokolenia. Refleksji, że ekstrapolacja naszego modelu życia w przyszłość daje katastrofę, tak, czy inaczej. Że coś się musi zmienić, a nie zmieni się samo, tylko trzeba coś wymyślić, zrobić. Z CO2 jest trochę jak z modelem rodziny. Oparcie się na modelu rodzić więcej niż umierać, czy zużywać więcej tlenu, niż oddawać daje nawet w długich perspektywach ciągły rozwój. Ale potem okazuje się, że jest to model szarańczy - świetnie się rozwija, póki może konsumować, to co było wcześniej gromadzone przez bardzo długi okres czasu. Pytanie: czy trzeba się odbić o ścianę - jak Chiny czy Indie, czy może da się łagodniej wyhamować daleko przed nią ? W całym tym zamieszaniu wokół CO2 itp widzę właśnie ten generalny pozytyw - próbę hamowania przed zderzeniem przed ścianą. Mi się marzy takie połączenie gospodarki konsumpcyjnej z ekologią: produkcja i konsumpcja oparte o materiały nietrwałe, 'autoresorbowalne'. Skoro i tak nauczyliśmy się wyrzucać kurtkę czasem nawet po ledwie jednym roku użytkowania - produkujmy i kupujmy taką kurtkę, która po dwóch latach sama się rozłoży, jak liście z drzew. Jak chcemy mieć coś trwalszego - bierzmy odpowiedzialność za to, że rzeczywiście tego potrzebujemy i ponosimy natychmiast koszty utylizacji, jeśli się okaże, że jednak nie. Pewnie kiedyś do tego dojdziemy. Ale po drodze widzę silny wzrost nacjonalizmów na południu Europy i hekatombę, kiedy rozpoczną się masowe migracje ludności, a granice okażą się od strony północy szczelnie zamknięte. My tu sobie w Polsce będziemy jeść cytrusy, a kilkaset kilometrów na południe ludzie będą umierać na drutach, z głodu, pragnienia, chorób. W sumie nic nowego. Karuzela obok muru getta nie przestaje się kręcić. |
|
Data: 2012-02-24 13:19:05 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
No jeżeli Antarktyda nie jest "pływającym kontynentem" to jakaś część masy zalegającego ją lodu nie wypiera wody z oceanów.Musimy uruchomić potężny projekt "Lód 2050", w ramach któregoTutaj jest słaby punkt chyba, w momencie spychania może podnieść. To takie pobożne życzenia "jeżeli"- to trochę utopia w stylu komunizmu.Wyobrażasz sobie, jakby taki projekt napędził gospodarkę ? :)))Na razie wystartowała giełda limitów emisji CO2. Ludzie są produktami ewolucji a politycy dziećmi populizmu. Póki co mamy więc kapitalizm i gospodarkę rabunkową z maleńkimi światełkami w tunelu. Chociaż niewątpliwie rośnie nasza proekologiczna świadomość. Wszystkie problemy faktycznie można by sprowadzić do zasobów energii. Mając jej tanie źródła nie tylko w Polsce ale i na Antarktydzie bez trudu można hodować cytrusy. Projekt Unia Europejska dowodzi że bogaci mają świadomość zagrożeń wynikających z rozwarstwienia majątkowego. Czy w przyszłości są szanse aby Afryka stała się częścią Uni? Na razie wygląda że bliżej jest tego aby Unia się stała częścią Chin. Ale nie lubię wróżyć z fusów, tym bardziej że mam ekspres do kawy ;) Zmiany na pewno będą trwały, póki co trendy są zgodne z ideą humanizmu. Osobiście uważam że dobrobyt będzie sprzymierzeńcem humanizmu a kryzys będzie sprzyjał partykularyzmom ekonomiczno-narodowo-rasowym. pzdr olo -- |
|
Data: 2012-02-24 15:22:49 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 13:19, olo pisze:
trendy są zgodne z ideą humanizmu. Osobiście uważam że dobrobyt będzie Zgodziłbym się - tylko cholera, cięgle ten dobrobyt budowany jakimiś takimi kolonialnymi metodami ... Ale ponoć, globalnie rzecz biorąc - czyli patrząc np. na Indie - to co się dzieje na świecie ogólnie ludzką biedę zmniejsza. Rosną dysproporcje ale jednocześnie ogromne masy ludzi odrywają się od bezwzględnego dna, tzn. za wzrostem populacji nie podąża proporcjonalny wzrost obszaru biedy (tak wychodzi np. na podstawie analizy zmian krzywej Giniego dla państw Azji Pd-Wsch) |
|
Data: 2012-02-24 16:04:45 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Więc wypada tylko sobie życzyć odkrycia tanich ekologicznych, odnawialnych źródeł energii i wyborów rozsądnych nieopętanych żądzą hegemonii polityków. pzdr olo -- |
|
Data: 2012-02-24 16:22:40 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 16:04, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" No to na początek wypijmy chociaż za to :) Chociaż ja to bym jeszcze jątrzył w takim kierunku: a co na to wieloryby ? Im też na tym zależy ? :) |
|
Data: 2012-02-24 16:36:20 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ji89vt$nvs$1@news.task.gda.pl...
No jak już fantazjujemy to obawiam się że wieloryby trudno będzie skłonić do przedstawienia swojego stanowiska. Ale faktycznie nasza dieta powoduje wśród zwierząt hekatombę. Więc może hodowle przepysznych tkanek polędwic wołowych, mostków cielęcych, jagnięcych steków? No i oczywiście maryśka zalegalizowana, będziemy mieli poparcie Palikota ;) pzdr olo |
|
Data: 2012-02-24 17:11:30 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-24 16:36, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" napisał w wiadomości grup Imo to (już niedługo) "tylko" kwestia skierowania odpowiednich środków w kierunku odpowiednich badań. Mamy tu w końcu trochę większą perspektywę czasową, niż rok, czy dwa :) Tylko, że wieloryby będą głosować na skrajnych populistów, więc temat ciężki :) powoduje wśród zwierząt hekatombę. Więc może hodowle przepysznych tkanek Zastanawiam się, co lepsze - tkanka polędwicy, czy auto-hodowla marychy ? Zakładam, że jedno z dwojga spowoduje 'grey goo' :) |
|
Data: 2012-02-27 10:00:02 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Według mnie szara maź to bardzo mało realne zagrożenie. Gdyby istniała możliwość takiego pandemicznego DNA to natura pewnie już by go wylosowała w trwającej setki milionów lat ruletce nazywanej ewolucją. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-27 10:55:44 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-27 10:00, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" Właściwie się przychylam się :) Zresztą wprost się mówi o tym, że najszybciej sprawę powinny załatwić bakterie - a dotąd nie załatwiły. Ale z drugiej strony - opiera się to na zasadzie równoległej ewolucji ofiar i drapieżników, które pozostają w równowadze. W laboratoriach można sztucznie tworzyć przewagę jednych nad drugimi. Może inaczej, jak oceniasz możliwość wyprodukowania 'grey goo' w wersji minimum, czyli takiego, który zamieni w nieżywe tylko populację człowieka ? Mówię o zabójczej bakterii-wirusie. BTW. Tego samego dnia, którego napisałeś posta, w domu zerknąłem na wyborczą, a tam właśnie hodowli o tkanek było, hodowli również do celów spożywczych - być może do tego nawiązałeś. http://wyborcza.pl/1,75248,11230836,Hamburger_z_probowki.html |
|
Data: 2012-02-27 12:28:49 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Ludzie chyba mają skłonność do przeceniania tego zagrożenia. Faktem jest że zmiany w laboratoriach mogą mieć charakter celowy i zaplanowany. Z tego zaś co do tej pory ujrzało światło dzienne, to raczej odtwarzano najbardziej udane modele stworzone poprzez naturę niż opracowano nowe konstrukcje. Skala ilości zmian możliwych do wprowadzenia w laboratorium a dziejących się samoistnie jest nieporównywalna. Zresztą dla bakterii ścieżka uśmiercenia żywiciela to droga do samounicestwienia, potencjalny projektant ludobójczego stworka również będzie miał świadomość że sukces badawczy będzie jednocześnie kresem istnienia jego i jego rodziny. Minęła też era odkryć dokonywanych w pojedynkę. Wszelkie prace badawcze wykonują coraz większe zespoły ludzi. To zmniejsza ryzyko indywidualnego szaleńca, szalony musiałby być cały zespół. Jesteśmy żywicielem dla setek gatunków organizmów, a ich ilość w naszym ciele wielokrotnie przewyższa ilość naszych własnych komórek. Więc szara maź jest już faktem statystycznym chociaż opartym na kooperacji a nie walce na śmierć i życie. Bywały również epidemie których śmiertelność w niektórych rejonach sięgała 80% populacji, tylko od tego czasu dokonano wielu milowych kroków we wszystkich aspektach medycyny i standardach higienicznego życia. Więc myślę że nie taki diabeł straszny. Tym bardziej że ludzie już kilkadziesiąt lat temu nagromadzili wystarczającą ilość środków aby pięknym bum zakończyć erę dominacji homo sapiens w dziejach Ziemi. Więc bardziej od szalonych genetyków obawiałbym się chemika który opracuje sposób syntezy na skalę przemysłową jadu kiełbasianego lub innej porównywalnie silnej toksyny. Do wytrucia wszystkich ludzi wystarcza przy iniekcji kilkanaście kilogramów tego specyfiku, a drogą doustną zaledwie kilkaset. Jak się okazuje dość łatwo można znaleźć dystrybutora soli który jest otwarty na wzbogacenie swojego produktu. BTW. Tego samego dnia, którego napisałeś posta, w domu zerknąłemNie czytałem, raczej taka refleksja że skoro już produkujemy różne tkanki dla celów medycznych, dlaczego nie do bezpośredniego spożycia. Z artykułu wynika że jeszcze trochę problemów przyszłych producentów "invitrowegetariańskiej" żywności czeka. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-27 13:50:14 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-27 12:28, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony"> potencjalny projektant ludobójczego stworkaWydaje się, że nagrody Darwina dostają nie tylko kretyni :) Zdarzają się po prostu miłośnicy sportów ekstremalnych. Zapewne taki szary, nieatrakcyjny laborant może wpaść na niebezpodstawny pomysł, że są laski, które da się wyrwać na 'mam w szafie zabójczą probówkę' :) w pojedynkę. Wszelkie prace badawcze wykonują coraz większe zespołyI to jest dla mnie podstawowy argument - trudno pracować naukowo na najwyższym poziomie i jednocześnie nie istnieć w środowisku naukowym. Zresztą takie mam wrażenie, że ten argument jednocześnie należy do najsłabiej docenianych przez wszelkiej maści amatorów teorii spiskowych. Taka ich własna projekcja własnego nieistnienia w tym świecie :). i nie tylko o świat naukowy chodzi. Z drugiej zaś strony ... Mnie też bardzo kusi myślenie, że w Chińskich laboratoriach głęboko pod ziemią ... Jesteśmy żywicielem dla setek gatunków organizmów, a ich ilość w naszym ciele wielokrotnie przewyższa ilość naszych własnych[to tak na marginesie, jest też mało znany fakt. Zdaje się, że samych bakterii żyjących w naszych jelitach ilościowo jest więcej. Bywały również epidemie których śmiertelność w niektórychNo to skoro już tak pojechałeś, to ja bym się jednak bardziej bał genetyka, który lepiej zrobi, to co zrobili japońscy terroryści - czyli dostanie w swoje ręce fajniejszy szczep bakterii, który produkuje więcej jadu kiełbasianego - i dokona 'fuzji' z jakimś popularnym ludzkim bakcylem zakaźnym :) I jeszcze sprytnie wstawi w to mechanizm opóźnionego zapłonu. Nie mam pojęcia, na ile to jest złożone, ale coś mi się zdaje, że powinniśmy się modlić o dobrze wyszkolone służby specjalne :) Mam takie wrażenie niejasne, że o niebo łatwiej zdobyć bakcyle niż np. uran do budowy bomby atomowej ... Co zresztą Japończycy potwierdzają. I jeszcze bakcyle załatwiają w dużej części problem dystrybucji ... Same zalety ! |
|
Data: 2012-02-27 16:08:05 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
W kategoriach nominowanych do nagrody Darwina wszystko jest możliwe, nie śledzę dokładnie biografii kandydatów, ale wydaje mi się że osoby z uznanym dorobkiem naukowym do tego grona raczej nie trafiają.>Może inaczej, jak oceniasz możliwość wyprodukowania 'grey goo' Bardzo ryzykowna hipoteza, po pierwsze chińczyków jest najwięcej więc to taki strzał w kolano. Po drugie właśnie zaczynają zdobywać środki na wykupienie sobie części świata, uśmiercenie znacznej populacji własnych klientów to strzał w drugie kolano :) Bardziej obawiałbym się malutkich bogatych fanatycznych organizacji typu "Najwyższa Prawda". Jesteśmy żywicielem dla setek gatunków organizmów,Po za niezbyt sprzyjającemu życiu mikrobów żołądkiem mają cieplarniane, klimatyzowane warunki a jelito grube to już raj na Ziemi :) Tylko do tej pory nikomu taka sztuka, nie powiodła się. Szczytowe osiągnięcie to wstawienie kawałka istniejącego kodu odpowiedzialnego za jakąś cechę w kod innego stworzenia. Biorąc zaś pod uwagę ilość drobnoustrojów i większą częstość mutacji HTG wirusy grypy i bakterie dżumy to póki co największe osiągnięcia natury i nie sądzę aby jakiś "projekt" szybko naturę przerósł.Do wytrucia wszystkich ludzi wystarcza przy iniekcji kilkanaście kilogramówNo to skoro już tak pojechałeś, to ja bym się jednak bardziej bał Nie mam pojęcia, na ile to jest złożone, ale coś mi się zdaje,Komfort zaopatrzenie i rozmach działania zapewniając pieniądze. Więc teoretycznie im więcej ich się ma, tym będzie łatwiej i to i to zdobyć. Ale z drugiej strony mając ogromne środki, jaki jest sens wydawać je na zbrodnie ludobójstwa zamiast pożytkować na pławienie się w dobrobycie. pzdr olo |
|
Data: 2012-03-06 11:34:11 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-02-27 10:00, olo pisze:
Użytkownik "zażółcony" Tak mnie jeszcze tknęło po ostatnim weekendzie, taki temat 'green goo'. Ile czasu będzie potrzebowała natura na to, by uodpornić rośliny na silny herbicyd ? Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę na ten herbicyd ? :) Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić, by roślina uodporniona wcześniej na silny herbicyd zaczęła go sama produkować i uwalniać w swojej najbliższej okolicy, wytruwając 'chwasty' ? Rozwiązanie 'idealne' - nie trzeba będzie robić oprysków RoundUp'em ... |
|
Data: 2012-03-06 12:05:50 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Życie istnieje we wszystkich zakamarkach Ziemi. Od zasiarczonych gorących źródeł, poprzez wieczne lody do wielokilometrowych zupełnie ciemnych głębin. Nie ma natomiast żadnego żywego stworzenia, zdolnego do przeżycia w pozornie nietoksycznej ciężkiej wodzie. IMO nie dlatego że to szczególnie niesprzyjające środowisko, a tylko wyłącznie dlatego że nie ma naturalnych akwenów z taką cieczą. Gdyby były, pewnie roiły by się od przeróżnych okazów flory i fauny. Ile czasu zajmie to procesowi przypadkowemu to pytanie, typu jak długo należy grać w toto-lotka aby wygrać milion. Z punktu widzenia egzemplarza - nigdy nie wygra, z punktu widzenia olbrzymich ilości licznych populacji dość szybko. Zwycięzcy zdobędzie na pewno istotną przewagę ewolucyjną. Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę na ten herbicyd ? :)AFAIK to człowiek tylko wziął potrzebny do tego gen od bakterii, zrobiła go jednak ewolucja. Więc jeżeli będzie wiedział co wziąć i od kogo to krótko. Jeżeli nie, to wracamy do pytań typu toto-lotek. Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,Tylko to działa tak długo, dopóki człowiek narusza ekosystem i sprawuje nad tym ciągły nadzór. Zresztą robi to od wieków, może tylko trochę mniej efektywnymi sposobami. pzdr olo |
|
Data: 2012-03-06 13:16:44 | |
Autor: zażółcony | |
Globalne ocieplenie | |
W dniu 2012-03-06 12:05, olo pisze:
Ile czasu będzie potrzebowała natura na to, by uodpornić roślinyŻycie istnieje we wszystkich zakamarkach Ziemi. Od zasiarczonych Czyli w skrócie: nie za życia naszego ani naszych prawnuków. Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę naAFAIK to człowiek tylko wziął potrzebny do tego gen od bakterii, zrobiła Czyli w skrócie: nic nie będzie potrzebował, bo już to zrobił :) Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,Tylko to działa tak długo, dopóki człowiek narusza ekosystem i sprawuje ??? Czyli w skrócie ? Czyli w [moim] skrócie: nie będzie potrzebował zbyt dużo czasu. Oczekiwany bilans długoterminowy ? Podobny, jak bilans po wprowadzeniu ropuchy Aga w Australii ? Może jednak nie będzie tak źle ? A może będzie znacznie gorzej ? Niby to śmieszne czytać artykuł w gazecie zatytułowany "Ropuchy zagrażają australijskim krokodylom". Ale jak ktoś zna temat z bliska, to wcale to śmieszne nie jest. Zastanawiam się, czy jest do śmiechu południowo-amerykańskim rolnikom czy też synom i wnukom niegdysiejszych rolników. Masz dostęp do jakichś wiarygodnych danych dot. tego, jaki wpływ miało wprowadzenie upraw GM soji na życie ludności oraz na cały ekosystem ? Mam trochę dość argumentów ze strony GMO, chętnie dla odmiany poczytałbym coś bardziej zrównoważonego. Jest coś takiego ? |
|
Data: 2012-03-06 13:59:47 | |
Autor: olo | |
Globalne ocieplenie | |
Użytkownik "zażółcony"
Są tutaj dwa aspekty - jak długo taka cecha będzie powstawała.Z punktu widzenia egzemplarza - nigdy nie wygra, z punktu Są już bakterie zdolne do metabolizmu nylonu, a od jego odkrycia dopiero kilka dziesiątek lat. Tylko ten czas to dla bakterii miliony o ile nie setki milionów pokoleń. Dla roślin pokolenie to rok, czasami krócej. Następną sprawą jest jak dużą korzyść ewolucyjną to będzie dawało. Zmiany propagują się w populacji zgodnie z równaniem Price'a http://pl.wikipedia.org/wiki/George_Price więc w przybliżeniu podobnie do szeregu geometrycznego zależnego od korzyści w przeżywalności jaka dana adaptacja niesie. Zdolność do metabolizowania mleka u ludzi rozpropagowała się w ciągu kilku, kilkunastu tysięcy lat a to zaledwie kilkaset pokoleń. Dla rondoupu tak.Ile czasu będzie potrzebował człowiek, by uodpornić jakąś roślinę naAFAIK to człowiek tylko wziął potrzebny do tego gen od bakterii, zrobiła W skrócie to przyroda poradzi sobie z transgeniczną roślinnością, która dominuje dzięki nieistotnej w warunkach wojny ewolucyjnej cesze.Ile czasu będzie potrzebował człowiek do tego, aby sprawić,Tylko to działa tak długo, dopóki człowiek narusza ekosystem i sprawuje Może faktycznie dojść do jakichś przejściowych okresów hegemonii jakichś form życia. Jedynym gatunkiem który się wymknął spod kontroli jesteśmy my. Więc prowadzimy rabunkową gospodarkę wszystkich dostępnych zasobów planety, ale było w innym wątku świadomość tego faktu wzrasta. Czyli w [moim] skrócie: nie będzie potrzebował zbyt dużo czasu.W miarę obiektywne streszczenie na en.wiki.org z odnośnikami do szczegółowych źródeł. en.wikipedia.org/wiki/GMO#Controversy en.wikipedia.org/wiki/Transgenic_plants en.wikipedia.org/wiki/Genetically_modified_food#Benefits_and_risks W skrócie, nie taki diabeł straszny. Tak naprawdę to zawsze człowiek jest sprawcą naruszeń równowagi ekosystemu, a GMO to jeden z oręży ale równocześnie o dużym potencjale zwiększenia niskim kosztem produkcji żywności. To coś takiego jak energetyka jądrowa, bezdyskusyjnie zmniejsza ilość ludzkich ofiar w procesie produkcji energii, ale spektakularne awarie oddalają tak naprawdę nieuchronny czas jej powszechnego wykorzystywania. pzdr olo |
|
Data: 2012-02-24 20:44:44 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Fri, 24 Feb 2012 12:23:37 +0100, za¿ó³cony napisa³(a):
Mi siê marzy takie po³±czenie gospodarki konsumpcyjnej Antysin... antysinuso... antysino... No! :-) -- XL |
|
Data: 2012-02-23 17:37:41 | |
Autor: Ikselka | |
Globalne ocieplenie | |
Dnia Thu, 23 Feb 2012 12:45:23 +0100, za¿ó³cony napisa³(a):
W dniu 2012-02-23 09:04, zdumiony pisze: Zadne. -- XL |