UĹźytkownik "Stefan"  napisał w wiadomości

Jak podaje Dziennik Polski
800 tys. TurystĂłw w Morskim Oku
Zakopane. Morskie Oko w Tatrach i tamtejsze schronisko, Przeszły już w tym roku prawdziwą” inwazję” turystów i nadal cieszą się ogromnym powodzeniem. Obecny sezon był najlepszy w dotychczasowej historii „Morskiego Oka”. Personel schroniska obsłużył w tym roku 300 tys. gości, udzielił 25 tys. noclegów. Obecnie wydaje się tu 1.5 tys. obiadów dziennie, nie licząc dań barowych. W rejonie Morskiego Oka gościło w br. Około 800 tys. turystów.

Ile oni tam maja lozek ?
Bo tak liczac ze w dwa miesiace zrobili 20 tys noclegow ... to wychodzi ponad 300.
No chyba ze pogratulowac i maja oblozenie caly czas od stycznia ...

1500 obiadow ... tez niezly wyczyn.

Zaraz ... sami sie chwala ze maja 35 miejsc w nowym schronisku, i 43 w starym.
To musza pracowac na okraglo ... no chyba ze doliczaja tych z podlogi ....

J.

Hello J.F. !:

Jak podaje Dziennik Polski
800 tys. TurystĂłw w Morskim Oku
Zakopane. Morskie Oko w Tatrach i tamtejsze schronisko, Przeszły już w
tym roku prawdziwą” inwazję” turystów i nadal cieszą się ogromnym
powodzeniem. Obecny sezon był najlepszy w dotychczasowej historii
„Morskiego Oka”. Personel schroniska obsłużył w tym roku 300 tys.
gości, udzielił 25 tys. noclegów. Obecnie wydaje się tu 1.5 tys.
obiadów dziennie, nie licząc dań barowych. W rejonie Morskiego Oka
gościło w br. Około 800 tys. turystów.

Ile oni tam maja lozek ?
Bo tak liczac ze w dwa miesiace zrobili 20 tys noclegow ... to wychodzi
ponad 300.
No chyba ze pogratulowac i maja oblozenie caly czas od stycznia ...

1500 obiadow ... tez niezly wyczyn.

Zaraz ... sami sie chwala ze maja 35 miejsc w nowym schronisku, i 43 w
starym.
To musza pracowac na okraglo ... no chyba ze doliczaja tych z podlogi ...

To dawne dobre czasy -

"Zapomniałem" podać datę publikacji - Dziennik Polski 8 września 1963 roku. Niedowiarkom mogę przesłać skan :))))

Wtedy droga była otwarta do Włosienicy !!!

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?3qm2wmAjMM

UĹźytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsuur0$tqs$1@mx1.internetia.pl...

Hello J.F. !:

Jak podaje Dziennik Polski
800 tys. TurystĂłw w Morskim Oku
Zakopane. Morskie Oko w Tatrach i tamtejsze schronisko, Przeszły już w
tym roku prawdziwą” inwazję” turystów i nadal cieszą się ogromnym
powodzeniem. Obecny sezon był najlepszy w dotychczasowej historii
„Morskiego Oka”. Personel schroniska obsłużył w tym roku 300 tys.
gości, udzielił 25 tys. noclegów. Obecnie wydaje się tu 1.5 tys.
obiadów dziennie, nie licząc dań barowych. W rejonie Morskiego Oka
gościło w br. Około 800 tys. turystów.

Ile oni tam maja lozek ?
Bo tak liczac ze w dwa miesiace zrobili 20 tys noclegow ... to wychodzi
ponad 300.
No chyba ze pogratulowac i maja oblozenie caly czas od stycznia ...

1500 obiadow ... tez niezly wyczyn.

Zaraz ... sami sie chwala ze maja 35 miejsc w nowym schronisku, i 43 w
starym.
To musza pracowac na okraglo ... no chyba ze doliczaja tych z podlogi ...

To dawne dobre czasy -

"Zapomniałem" podać datę publikacji - Dziennik Polski 8 września 1963 roku. Niedowiarkom mogę przesłać skan :))))

Wtedy droga była otwarta do Włosienicy !!!

pzdrw.
--
Grzegorz
*************************
NPM Magazyn Turystyki GĂłrskiej w majowym numerze pisze tak (fragment):
W 1960 roku na przebudowywanej drodze nastąpiła katastrofa. Po tym, jak ułożono asfalt do Wodogrzmotów Mickiewicza, przystąpiono do poszerzania dalszego odcinka. Niestety, na budowniczych posypała się lawina gruzu skalnego i kamieni. Roboty zostały więc przerwane, a na miejsce sprowadzono rzeczoznawców pod wodzą docenta Aleksandrowicza z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Zbudowano mury oporowe, mające zabezpieczyć zbocze przed osuwaniem się.
W 1961 roku był już oddany do użytku odcinek szosy od Palenicy do Wodogrzmotów Mickiewicza. Przy Wodogrzmotach, tuż za mostem, utworzony został parking samochodowy. Tutaj znajdował się wtedy końcowy przystanek autobusów PKS z Zakopanego. Dalsze sześć kilometrów podróżni musieli przebywać pieszo. Ale nie tylko pekaesami dojeżdżano. Ktoś policzył, że na kilku kilometrach czynnego odcinka drogi do Morskiego Oka 23 lipca 1961 roku zaparkowane były 173 autobusy, 480 samochodów osobowych, 650 motocykli oraz kilkanaście pojazdów konnych.
Asfaltowa szosa istniała też na dalszym odcinku, od Wodogrzmotów Mickiewicza do Włosienicy, ale ruch pojazdów nie był tam wtedy dozwolony. Dyrekcja TPN już wtedy chciała wprowadzić zakaz wjazdu samochodów powyżej Palenicy, ale ostatecznie zrezygnowała z tego zamiaru. Latem 1961 roku autobusy z Zakopanego do Wodogrzmotów Mickiewicza odjeżdżały o 6.30, 8.40, 11.10, 13.50, 16 i 18.30. Na cztery pierwsze kursy można było nabywać bilety tam i z powrotem, sprzedawane przez Polskie Biuro Podróży „Orbis”. Na dwa ostatnie kursy sprzedawano bilety tylko w jedną stronę.
na razie tyle z NPM.
Potem wydłużono ogólnie dostępną trasę do Włosienicy, a PeKaeSy dojeżdżały pod samo schronisko ( czy wszystkie kursy - na pewno nie, pamiętam że kurs z Zakopanego coś koło w pół do siódmej rano przywoził kuchty pod schronisko:))))).
pozdr
Stefan

UĹźytkownik "Grzegorz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsuur0$tqs$1@mx1.internetia.pl...
Hello J.F. !:

Jak podaje Dziennik Polski
800 tys. TurystĂłw w Morskim Oku [...]
Ile oni tam maja lozek ?
Bo tak liczac ze w dwa miesiace zrobili 20 tys noclegow ... to wychodzi
ponad 300.
No chyba ze pogratulowac i maja oblozenie caly czas od stycznia ...
1500 obiadow ... tez niezly wyczyn.
Zaraz ... sami sie chwala ze maja 35 miejsc w nowym schronisku, i 43 w
starym.
To musza pracowac na okraglo ... no chyba ze doliczaja tych z podlogi ...

"Zapomniałem" podać datę publikacji - Dziennik Polski 8 września 1963 roku. Niedowiarkom mogę przesłać skan :))))
Wtedy droga była otwarta do Włosienicy !!!

No coz, watpliwosci takie same, bo schronisko sie chyba az tak wiele nie zmienilo, a tlumy to i dzis tam ida.
Tylko moze obiadu nie jedza :-)

J.

W dniu 2014-08-19 o 20:44, J.F. pisze:

Tylko moze obiadu nie jedza :-)

Jedzą, jedzą... schabowy i piwo musi być po takim wysiłku jak przejazd furą. Do tego większość zostawia brudne naczynia na stołach... Po prostu jak w restauracji.


--
bans

Użytkownik "bans"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-08-19 o 20:44, J.F. pisze:

Tylko moze obiadu nie jedza :-)

Jedzą, jedzą... schabowy i piwo musi być po takim wysiłku jak przejazd furą.

Czlowiek tak juz zrobiony, ze obiad codziennie mu sie nalezy, nawet jak caly dzien w stolek przy biurku pierdzial.

Do tego większość zostawia brudne naczynia na stołach... Po prostu jak w restauracji.

Jesli tam taki zwyczaj, to czemu nie ..

J.