Użytkownik hubert depesz lubaczewski napisał:

pewnie się znowu okaże, że to proste i oczywiste, ale może mi ktoś
wyjaśnić, czemu, do amplitunera 7.1 (harman kardon avr-255), w gotowych
zestawach sprzedaje się głośniki 5.1?

[...]

Być może dlatego, że w przypadku DVD mało który film ma więcej ścieżek dźwiękowych niż 5.1 (zdarzają się 6.1, ale nieczęsto - widziałem coś takiego zaledwie na kilku płytach). Nie wiem jak jest z BR - nie dorobiłem się jeszcze. :-(
Natomiast jeśli chodzi o konsekwencje podłączenia mniejszej liczby głośników, to można to uwzględnić w konfiguracji (nie wiem jak jet w przypadku tego H/K), wskazując amplitunerowi, które kanały ma podłączone, a które nie. Myślę, że większość amplitunerów potrafi rozesłać sygnał z niepodłączonego kanału odpowiednio na kanały sąsiednie, aby uzyskać efekt w miarę ograniczonych możliwości bliski idealnemu.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

On 2011-06-01, Bartłomiej Zieliński <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> wrote:

Użytkownik hubert depesz lubaczewski napisał:

pewnie się znowu okaże, że to proste i oczywiste, ale może mi ktoś
wyjaśnić, czemu, do amplitunera 7.1 (harman kardon avr-255), w gotowych
zestawach sprzedaje się głośniki 5.1?

[...]

Być może dlatego, że w przypadku DVD mało który film ma więcej ścieżek dźwiękowych niż 5.1 (zdarzają się 6.1, ale nieczęsto - widziałem coś takiego zaledwie na kilku płytach). Nie wiem jak jest z BR - nie dorobiłem się jeszcze. :-(

w/g tego: http://www.blu-raystats.com/Stats/Stats.php
całkiem sporo (229) filmów ma 7.1. Sądzę, że ten dla którego chcę kupić
zestaw kina domowego też będzie miał 7.1 bo dźwięk jest w nim bardzo
istotny.

Natomiast jeśli chodzi o konsekwencje podłączenia mniejszej liczby głośników, to można to uwzględnić w konfiguracji (nie wiem jak jet w przypadku tego H/K), wskazując amplitunerowi, które kanały ma podłączone, a które nie. Myślę, że większość amplitunerów potrafi rozesłać sygnał z niepodłączonego kanału odpowiednio na kanały sąsiednie, aby uzyskać efekt w miarę ograniczonych możliwości bliski idealnemu.

To rozumiem. Natomiast to czego nie łapię:
załóżmy, że dostarczamy do amplitunera dźwięk 7.1. amplituner jest 7.1,
ale ma tylko 5.1 głośników podłączone.

czy brakujące dwa kanały zostaną "olane" czy jakoś zmiksowane by uzyskać
z tego 5.1?

depesz

--
The best thing about modern society is how easy it is to avoid contact with it.
                                                             http://depesz.com/

Użytkownik hubert depesz lubaczewski napisał:

w/g tego: http://www.blu-raystats.com/Stats/Stats.php
całkiem sporo (229) filmów ma 7.1.

Ale to dotyczy BR, a ja mówiłem o DVD.

czy brakujące dwa kanały zostaną "olane" czy jakoś zmiksowane by uzyskać
z tego 5.1?

IMO, zależy od konfiguracji amplitunera. Jeśli będzie "wiedział", że ma o 2 głośniki mniej, to powinien rozesłać dźwięk odpowiednio po kanałach sąsiednich, aby uzyskać efekt zbliżony do 7.1. Jeśli skonfigurujesz go dla 7.1 i dwóch nie podłączysz, to dźwięk z tych 2 kanałów pójdzie w kosmos ;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

On 2011-06-01, Bartłomiej Zieliński <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> wrote:

czy brakujące dwa kanały zostaną "olane" czy jakoś zmiksowane by uzyskać
z tego 5.1?

IMO, zależy od konfiguracji amplitunera. Jeśli będzie "wiedział", że ma o 2 głośniki mniej, to powinien rozesłać dźwięk odpowiednio po kanałach sąsiednich, aby uzyskać efekt zbliżony do 7.1. Jeśli skonfigurujesz go

ok. i wszystko jasne. czyli jest wystarczająco "sprytny" by sobie to
poprzetwarzać odpowiednio.

dzięki.

depesz

--
The best thing about modern society is how easy it is to avoid contact with it.
                                                             http://depesz.com/

Użytkownik hubert depesz lubaczewski napisał:

ok. i wszystko jasne. czyli jest wystarczająco "sprytny" by sobie to
poprzetwarzać odpowiednio.

Jeszcze żeby uściślić, opieram swą wiedzę na modelu innego producenta (Panasonic), więc nie wszystko musi odnosić się do Twojego H/K.
Zresztą te amplitunery z dekoderami DD/DTS/ProLogic potrafią naprawdę wiele, czasami aż się dziwię, że tyle informacji można wyciągnąć z dźwięku zakodowanego w dwóch kanałach (np. podczas oglądania TV).

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

W dniu 2011-06-01 10:40, Bartłomiej Zieliński pisze:

Użytkownik hubert depesz lubaczewski napisał:

ok. i wszystko jasne. czyli jest wystarczająco "sprytny" by sobie to
poprzetwarzać odpowiednio.

Jeszcze żeby uściślić, opieram swą wiedzę na modelu innego producenta
(Panasonic), więc nie wszystko musi odnosić się do Twojego H/K.
Zresztą te amplitunery z dekoderami DD/DTS/ProLogic potrafią naprawdę
wiele, czasami aż się dziwię, że tyle informacji można wyciągnąć z
dźwięku zakodowanego w dwóch kanałach (np. podczas oglądania TV).

Wiele amplitunerów nie widziałem, może ze 20 modeli, z czego co najmniej połowę konfigurowałem.

Wszystkie z nich (oprócz jakiegoś starego wynalazku Panasonica) miała możliwość pracy już od 4 głośnikach, tak jak stara quadrofonia. Pozostałe kanały były miksowane z istniejącymi.

--
pozdrawiam.

Adam.

On 2011-06-01, Adam <a.g@poczta.onet.pl> wrote:

Wiele amplitunerów nie widziałem, może ze 20 modeli, z czego co najmniej połowę konfigurowałem.

to widziałeś "może ze 20" więcej ode mnie :)

Wszystkie z nich (oprócz jakiegoś starego wynalazku Panasonica) miała możliwość pracy już od 4 głośnikach, tak jak stara quadrofonia. Pozostałe kanały były miksowane z istniejącymi.

ok. czyli traktuję, że to taki standard. super, dzięki.

depesz

--
The best thing about modern society is how easy it is to avoid contact with it.
                                                             http://depesz.com/

W dniu 2011-06-01 09:10, hubert depesz lubaczewski pisze:

To rozumiem. Natomiast to czego nie łapię:
załóżmy, że dostarczamy do amplitunera dźwięk 7.1. amplituner jest 7.1,
ale ma tylko 5.1 głośników podłączone.

czy brakujące dwa kanały zostaną "olane" czy jakoś zmiksowane by uzyskać
z tego 5.1?

A co będzie jak człek podepnie tylko 2 głośniki a są tacy :-) dźwięk jest zawsze miksowany do takiej ilości głośników jaką zadeklarujesz w menu amplitunera (czasem amplituner ma także auto-detekcję)

W dniu 2011-06-01 17:57, boxfish pisze:

W dniu 2011-06-01 09:10, hubert depesz lubaczewski pisze:

To rozumiem. Natomiast to czego nie łapię:
załóżmy, że dostarczamy do amplitunera dźwięk 7.1. amplituner jest 7.1,
ale ma tylko 5.1 głośników podłączone.

czy brakujące dwa kanały zostaną "olane" czy jakoś zmiksowane by uzyskać
z tego 5.1?

A co będzie jak człek podepnie tylko 2 głośniki a są tacy :-) dźwięk
jest zawsze miksowany do takiej ilości głośników jaką zadeklarujesz w
menu amplitunera (czasem amplituner ma także auto-detekcję)

Tu już może być problem.
Od kilku lat są wynalazki, typu virtual surround, które wykorzystują różne techniki, typu przesunięcie fazowe, aby dźwięk "wychodził" poza głośniki. Podobnie emuluje się tylne pole przez tłumienie pewnych częstotliwości. Gdzieś (chyba u Olufsena) słyszałem takie cudo, jednak to trochę nie dla mnie ;)
Podobnie - lecz lepiej - działa Sound Bar. Tam wykorzystuje się zjawisko wzmacniania jednych fal przez inne - ale to już jest samodzielne urządzenie, nie mające nic wspólnego z amplitunerem.

Generalnie: albo stereo (plus dodatkowe "oszukiwacze" w tańszych modelach), albo co najmniej 4 głośniki.


--
Pozdrawiam.

Adam.

W dniu 2011-06-02 10:18, Adam pisze:

Tu już może być problem.

Nie twierdziłem że to da odpowiedni efekt, twierdziłem tylko że dźwięk będzie wmiksowany w inne kanały

Od kilku lat są wynalazki, typu virtual surround, które wykorzystują
różne techniki, typu przesunięcie fazowe, aby dźwięk "wychodził" poza
głośniki. Podobnie emuluje się tylne pole przez tłumienie pewnych
częstotliwości. Gdzieś (chyba u Olufsena) słyszałem takie cudo, jednak
to trochę nie dla mnie ;)

Zgadza się, choć zawsze robił na mnie wrażenie słuchany na stereo pies który szczeka gdzieś za moimi plecami - efekt Qsound (ale to już podczas nagrania jest robione) plyta "Amused to dead" (Roger Waters)

Podobnie - lecz lepiej - działa Sound Bar. Tam wykorzystuje się zjawisko
wzmacniania jednych fal przez inne - ale to juĹź jest samodzielne
urządzenie, nie mające nic wspólnego z amplitunerem.

Generalnie: albo stereo (plus dodatkowe "oszukiwacze" w tańszych
modelach), albo co najmniej 4 głośniki.

Absolutna zgoda

W dniu 2011-06-04 12:45, boxfish pisze:

W dniu 2011-06-02 10:18, Adam pisze:

Tu już może być problem.

Nie twierdziłem że to da odpowiedni efekt, twierdziłem tylko że dźwięk
będzie wmiksowany w inne kanały

Od kilku lat są wynalazki, typu virtual surround, które wykorzystują
różne techniki, typu przesunięcie fazowe, aby dźwięk "wychodził" poza
głośniki. Podobnie emuluje się tylne pole przez tłumienie pewnych
częstotliwości. Gdzieś (chyba u Olufsena) słyszałem takie cudo, jednak
to trochę nie dla mnie ;)

Zgadza się, choć zawsze robił na mnie wrażenie słuchany na stereo pies
który szczeka gdzieś za moimi plecami - efekt Qsound (ale to już podczas
nagrania jest robione) plyta "Amused to dead" (Roger Waters)

Nie pamiętam, muszę przesłuchać.

Podobnie - lecz lepiej - działa Sound Bar. Tam wykorzystuje się zjawisko
wzmacniania jednych fal przez inne - ale to juĹź jest samodzielne
urządzenie, nie mające nic wspólnego z amplitunerem.

Generalnie: albo stereo (plus dodatkowe "oszukiwacze" w tańszych
modelach), albo co najmniej 4 głośniki.

Absolutna zgoda

Ostatnio słyszałem ciekawy efekt przy stereo fazowym. Film "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki", czy jakoś tak. Oglądałem to (trochę bez przekonania) na laptopie u znajomych. Laptop Lenovo R500 z wbudowanymi głośniczkami. Film "zachomikowany" ;)
Karta dźwiękowa ustawiona zwyczajnie, "na prosto", bez żadnych dodatkowych efektów, czyli normalne stereo.

Ale dzięki stereo fazowemu w dalszej części filmu, w scenie pościgu, baza stereo była tak szeroka, że dźwięki dochodziły - wydawało się - pod kątem ok 45 stopni, mimo, że siedziałem półtora metra od laptopa, czyli głośniczki miałem w zasadzie na wprost siebie.


--
Pozdrawiam.

Adam.