Data: 2009-05-26 22:57:40 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Glowa mistrza... | |
wiLQ pisze:
To wg Was niezbedna mistrzom pewnosc siebie czy juz glupota? Yup. Stycze艅 1969. Super Bowl III. Baltimore Colts s膮 dwucyfrowym faworytem (18 punkt贸w, o ile mi wiadomo - rekord SB). W og贸le NFL jest uwa偶ana za "prawdziw膮" lig臋, a AFL to m艂odszy braciszek. SB I i II by艂y jednostronne, za prawdziwy fina艂 uwa偶ano fina艂 NFL. Go艣膰 z NFL m贸wi, 偶e QB New York Jets, Joe Namath, sw贸j pierwszy profesjonalny mecz footballu zagra w艂a艣nie teraz, w SB. W domy艣le: tych kilkadziesi膮t mecz贸w w AFL si臋 nie liczy. Namath publicznie stwierdza: "We'll win the game. I guarantee you." Konsekwencje? Jets 16, Colts 7. Prasa zaczyna traktowa膰 AFL powa偶nie. P贸艂tora roku p贸藕niej dochodzi do fuzji i AFL jest odt膮d znana jako AFC. Fina艂y NBA, 1987. Lakers rozje偶d偶aj膮 Celt贸w. Po ostatnim meczu Riley gwarantuje "repeat" (a to by艂o przed czasami powt贸rek, dopiero potem przyszed艂 czas dubletu Pistons, dw贸ch tryplet贸w Bulls, dubletu Rakier). Efekt? Lakers wygrywaj膮 fina艂y w 1988. Znowu pada pytanie, czy powt贸rz膮 za rok. Tym razem Jabbar knebluje Rileya r臋cznikiem i pozbawieni motywacji Lakers ko艅cz膮 sezon 1988/89 przegrywaj膮c fina艂y z Pistons 0-4. P.S. A tak przy okazji, ciag dalszy cyklu "zachomikowane wypowiedzi, Stara metafora: szklanka do po艂owy pusta czy do po艂owy pe艂na? Amerykanie pono膰 widz膮 szklank臋 do po艂owy pe艂n膮, st膮d bardziej ameryka艅skie jest liczenie dobrych zagra艅. pzdr TRad |
|