Data: 2012-04-17 07:11:33 | |
Autor: stevep | |
Głupota jest zaraźliwa "łoł - łoł". | |
# Jak kochać Ojczyznę? I jaką Ojczyznę? O to tutaj idzie
Bo prawdziwym powodem nagonki na nauczycielkę Marzannę Pogorzelską jest jej patriotyzm - otwarty, obywatelski, nowoczesny. Wraz ze swymi uczniami z kędzierzyńskiego liceum brała udział w takich kampaniach jak Stop Przemocy Wobec Kobiet, Prawa Osób Chorych Psychicznie, Stop Homofobii, Wolny Tybet, Wolność na Białorusi, Każdy Inny Wszyscy Równi... Laureatka m.in. nagrody im. Sendlerowej "Za zaprawiania świata" tak właśnie naprawia Polskę i świat, takiego patriotyzmu uczy. W wypowiedzi dla "Gazety" Pogorzelska ośmieliła się skrytykować piosenkę "Urodziłem się w Polsce" zespołu "Złe psy", której nie przyjęło na antenę opolskie radio publiczne. "Ten model patriotyzmu, bezrefleksyjny i poszukujący wrogów rzekomo zagrożonej polskości jest mi zupełnie obcy" - oceniła Pogorzelska. tym - 20 razy "Polska", "polski" itp. Polskość musi być zagrożona skoro twórcy proszą, by "Polska ocalała". Zapowiadają, że będą "wojować i wygrywać" i pokażą "wszystkim w koło" (bez konkretów, co i komu pokażą). Cóż, taki to utwór, taka mentalność Reakcja radia wydaje mi się jednak przesadna. Na tle patriotyzmu w wydaniu liderów PiS "Złe psy" to raczej "Miłe pieski". W pieśni Kaczyńskiego Polska już zginęła (bo nie rządzi PiS), a wojować trzeba konkretnie z Rosją i ze zdrajcami, którzy wspólnie zabili prezydenta. Łoł-łoł! Zresztą zakaz zrobił pieśni reklamę. Internauci na You Tube bronią "Psów" wyrażając umiłowanie Ojczyzny. "Rozpiera mnie duma, nie zawaham się oddać za kochaną Ojczyznę życia!!" Pięknie, ale okazuje się, że od miłości krok do nienawiści: "Komuchy i inne kurestwo niech się chowa, bo Polska nigdy nie zginie". Inny głos:"Jak słyszę takie utwory, to mam łzy w oczach. Trzeba przywrócić powszechny obowiązek obrony". Niestety, jest ciąg dalszy: "Ale w razie interwencji, kto nas będzie bronił? Geje? Którzy nie mają pojęcia jak załadować broń? Nam PRAWDZIWYCH chłopów trzeba. Takich znam tylko wśród kiboli". Podobnie pracuje umysł Tomasza Gduli, który w tabloidzie "7 dni" specjalizuje się w Pogorzelskiej. Ze wzruszeniem opisuje, jak spełniło się największe marzenie jego życia - w 2009 r. rozkołysał wawelski Dzwon Zygmunta : "Dostąpiłem zaszczytu uchwycenia w dłonie grubych konopnych lin służących do wprowadzania w ruch spiżowego serca Polski". Niestety, ten dzwon dzwoni Pogorzelskiej, bo tacy jak ona "nie są Polakami lecz polactwem" (termin innego znanego patrioty Rafała Ziemkiewicza). "To że nie powinni mieć wpływu na młodzież jest dla mnie równie oczywiste, jak fakt, że Chrystus zmartwychwstał" - pisze Gdula. Sławomir Kłosowski, publicysta Radia Maryja też kocha ojczyznę.. Ale i on kocha na wyłączność. Nie udało się Giertychowi wyrzucić Pogorzelskiej ze szkoły, teraz próbuje tego poseł PiS, jego były wiceminister eduakcji zresztą. Chce się spotkać z rodzicami uczniów, naciska na opolską kuratorkę... Jego zdaniem pieśń "Psów" "niesie analogiczne treści jak hymn narodowy". Co za komplement dla Józefa Wybickiego! Wszystko to prostackie, śmieszne. Ale i groźne, bo nienawiść jest zaraźliwa, bo jesteśmy w polu jej rażenia non stop. Zewsząd słuchać patriotyczne łoł-łoł. Nie chce mi się wierzyć, by kuratorka czy dyrektor przestraszyli się tego szczekania. Ale na wszelki przypominam, że według podstawowy programowej celem szkoły jest "kształtowanie postawy obywatelskiej, poszanowanie dla tradycji i kultury własnego narodu, a także dla innych kultur i tradycji. Szkoła podejmuje kroki w celu zapobiegania wszelkiej dyskryminacji". Marzena Pogorzelska jest chlubą takiej właśnie polskiej szkoły.. Wiele razy pokazała, że ma też odwagę zabierać głos w sprawach publicznych. Proszę, by nie upadała na duchu, by karawana tolerancji, którą prowadzi, jechała dalej. Łoł-łoł. # Ze strony: http://tiny.pl/hp1vx -- stevep Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|