Każdej informacji o spadku notowań PO o kolejny punkt procentowy towarzyszy obowiązkowe pytanie, czy to chwilowe wahnięcie, czy tendencja trwała. Daje się zauważyć tęsknota za trwałością tendencji
Lista grzechów partii rządzącej prowadzona jest skrupulatnie. Każdego ranka prasa przynosi świeże doniesienia o błędnych posunięciach, oburzających wypowiedziach i kłótniach. Krytyczna wobec premiera Tuska wypowiedź marszałka Schetyny analizowana jest długo, co daje pretekst do tropienia kolejnych tajemnic bezwzględnej walki o władzę. Czy prezydent, też przecież platformiany, nie spiskuje przypadkiem z marszałkiem przeciwko premierowi? To byłby zresztą drobiazg wobec tego, że nie umie się zachować i siada pierwszy, nie poczekawszy, aż zajmą miejsca jego goście, w szczególności goście płci żeńskiej imieniem Angela.

Wszystkie grzechy są ze wszech miar potępienia godne, chciałbym tylko zwrócić uwagę, dla równowagi, iż to jest jednak lepiej, że prezydent popełnia gafę salonową, zapominając na chwilę o kindersztubie, niż gdyby miał w ostatniej chwili odwołać spotkanie Trójkąta Weimarskiego, tłumacząc się niedyspozycją zdrowotną, a tak naprawdę to obrażony, bo ktoś o nim w jakiejś niemieckiej gazetce coś głupiego napisał. Lepiej, jeśli trwają wewnątrzpartyjne przepychanki polegające na gadaniu, niż żeby członkowie rządu jedni przeciwko drugim montowali prowokacje z udziałem służb specjalnych, i lepiej, żeby posłanka palnęła coś o niepotrzebnych operacjach, niż żeby minister sprawiedliwości na konferencji prasowej oskarżał lekarza o mordowanie pacjentów i sugerował, że w szpitalu mógł odbywać się handel organami.



Warto od czasu do czasu przypomnieć sobie, że wszystkie zbrodnie PO to jednak głupstewka, fiume, prztyczek, małe piwo, w porównaniu z tym, co nas czeka, jeżeli zmasowany atak mediów przyniesie efekty jesienią i na czele rządu stanie Kaczyński, z wicepremierem Napieralskim. Tak, oczywiście, media krytykujące rządzących mają argument nie do zbicia, krytykują wszak dla dobra kraju, władza nie może być pod ochroną, trzeba w nią walić, żeby się nie pogrążyła w samozachwycie. To prawda, ale dobrze by było czasem zastanowić się, kto tę waloną władzę zastąpi, gdy w końcu zostanie tak walnięta, że już nie będzie się mogła podnieść.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,9122272,Ryzyko_walenia.html#ixzz1EFnmCywm


Przemek

--

"Rozumiem żal PiS, że czuje się bardzo ograniczone i - by tak rzec - zubożone przed wyborami z powodu zakazu, bo przecież w najtęższych głowach PiSowskiego PR z pewnością już powstały spoty wyborcze ze szczątkami samolotu w Smoleńsku."

Magdalena Środa

http://wyborcza.pl/1,75968,9122272,Ryzyko_walenia.html



Przemek

--

"Rozumiem żal PiS, że czuje się bardzo ograniczone i - by tak rzec - zubożone przed wyborami z powodu zakazu, bo przecież w najtęższych głowach PiSowskiego PR z pewnością już powstały spoty wyborcze ze szczątkami samolotu w Smoleńsku."

Magdalena Środa