Witajcie,

do tej pory woziłem się zagazowanym scenikiem 1.6 90KM rocznik 97 jednak samochód zaczyna mnie coraz bardziej denerwowac i generować ciągle jakieś nieprzewidziane wydatki. Poza tym brak w nim klimatyzacji a przy obecnych upalnych latach jest to nie do zniesienia. Dlatego też zastanawiam się nad upłynnieniem go i zakupem jakiegos innego pojazdu.

I tutaj się zaczyna problem gdyż rynek oferuje dużo ciekawych samochodów. Kwota, która wchodzi w grę to plus minus 15 tysięcy PLN. Nie mam sprecyzowanych wymagań co do budowy pojazdu jednak nie może być za mały ani za duży czyli poruszamy się w obszarze od kompaktów przez minivany do klasy średniej. Przede wszystkim taki samochód powinien ładnie wyglądać, nie psuć się za bardzo... a nawet jeśli to ceny części nie powinny zabijać. Odnośnie mocy silnika - zeby się dało sprawnie wyprzedzać. Napęd - diesel lub benzyna + lpg (przebieg roczny koło 30 tys. km). Rocznikowo chyba nie ma co patrzeć bo liczy się konkretny egzemplarz a nie rok produkcji.

Co odpada:
- japońskie z lat 90' - dostałbym depresji od szarego plastiku w środku... ewentualnie Mazda Premacy lub 626 z końca produkcji ale tutaj nie wiem jak wygląda dostępność i cena części zamiennych
- wszystkie dobite panzerwageny ;) - podobno się nie psują ale za cenę Golfa z roku 2000 można mieć Megane z roku 2004 no chyba że ktoś mnie przekona że są warte tej ceny.

Co rozważałem:
- nowszy Scenic - wersja po FL z dieslem lub zagazowany 1,6 16V, duży, wygodny
- Xsara Picasso - podobno nie jest tak źle z awaryjnością, nienajgorsze silniki HDI, duży i wygodny
- Fiat Stilo JTD - podoba się tylko ponoć nienajlepiej z awaryjnością
- Astra II - z silnikiem Isuzu podobno warto, z zewnątrz ładny, w środku niezbyt... no i strasznie dużo tego na ulicach
- Focus - ładny, fajnie jeździ tylko silniki benzynowe nie lubią gazu a diesle nie są rewelacyjne i dość drogie w eksploatacji
- Saab 9-5 - super samochody z dobrym wyposażeniem tylko koszty eksploatacji raczej zabijaja - odpada
- Renault Megane II - oszczędne diesle 1,5 dCi jednak naprawy mogą być kosztowne, ewentualnie z LPG 1,6 16V

I tutaj się kończą propozycje z mojej strony. Może szanowni Grupowicze dorzucą coś od siebie lub podzielą się doświadczeniami? Po prostu chciałbym samochód, który posłuży mi dłużej bez perspektywy kosztownych napraw :)


Pozdrawiam
KJ

- Focus - ładny, fajnie jeździ tylko silniki benzynowe nie lubią gazu a
diesle nie są rewelacyjne i dość drogie w eksploatacji

Przesadzasz, za 15k masz fajną foczkę z klimą i innymi duperelami. Silnik TDDI 90KM bierze 5-6l ropy.

Użytkownik "btn" <wole@bez.pl> napisał w wiadomości news:hodpue$ij0$1inews.gazeta.pl...

Przesadzasz, za 15k masz fajną foczkę z klimą i innymi duperelami. Silnik TDDI 90KM bierze 5-6l ropy.

No właśnie gdzieś czytałem, że silnika TDDi nikt nie chce się dotnkąć, nawet niektóre ASO... tylko nie pamiętam dokładnie o jaki problem z tym silnikiem chodziło. A co do kosztowności napraw miałem na myśli np. wymianę sprzęgła - znajomy w 1.8 TDCi wymieniał sprzęgło, koło dwumasowe i jeszcze jakąś pierdołę i zostawił u mechanika dobre kilka tysięcy.

Pozdrawiam
KJ

W dniu 2010-03-24 20:47, kamilos pisze:

Użytkownik "btn" <wole@bez.pl> napisał w wiadomości
news:hodpue$ij0$1inews.gazeta.pl...

Przesadzasz, za 15k masz fajną foczkę z klimą i innymi duperelami.
Silnik TDDI 90KM bierze 5-6l ropy.

No właśnie gdzieś czytałem, że silnika TDDi nikt nie chce się dotnkąć,
nawet niektóre ASO... tylko nie pamiętam dokładnie o jaki problem z tym
silnikiem chodziło. A co do kosztowności napraw miałem na myśli np.
wymianę sprzęgła - znajomy w 1.8 TDCi wymieniał sprzęgło, koło dwumasowe
i jeszcze jakąś pierdołę i zostawił u mechanika dobre kilka tysięcy.

Pozdrawiam
KJ

TDDi to właśnie najstarszy ale zarazem najprostszy w Foczce silnik pamiętający jeszcze Escorta i w porównaniu z nowszymi jego odpowiednikami wyposażonymi w common rail bardziej niezawodny. No ale to tylko moje zdanie.

Użytkownik "btn" <wole@bez.pl> napisał w wiadomości news:hodr94$npl$1inews.gazeta.pl...

TDDi to właśnie najstarszy ale zarazem najprostszy w Foczce silnik pamiętający jeszcze Escorta i w porównaniu z nowszymi jego odpowiednikami wyposażonymi w common rail bardziej niezawodny. No ale to tylko moje zdanie.

Wiem o tym i tym bardziej dziwne wydawały mi się historie z problemami w diagnostyce i naprawie usterek. Bo co tam niby się ma psuć z droższych rzeczy oprócz turbiny czy pompy rotacyjnej? Focus wydaje się ciekawą propozycją :)

Pozdrawiam
KJ

kamilos pisze:

Użytkownik "btn" <wole@bez.pl> napisał w wiadomości news:hodr94$npl$1inews.gazeta.pl...

TDDi to właśnie najstarszy ale zarazem najprostszy w Foczce silnik pamiętający jeszcze Escorta i w porównaniu z nowszymi jego odpowiednikami wyposażonymi w common rail bardziej niezawodny. No ale to tylko moje zdanie.

Wiem o tym i tym bardziej dziwne wydawały mi się historie z problemami w diagnostyce i naprawie usterek. Bo co tam niby się ma psuć z droższych rzeczy oprócz turbiny czy pompy rotacyjnej? Focus wydaje się ciekawą propozycją :)

Pozdrawiam
KJ

miałem TDDi ale w mondeo. Generalnie nie było problemów. Natomiast napewno w TDCi są problemy z wtryskami - wysokie ceny, choć o tego czasu może coś sie zmieniło w sprawie tych wtrysków - jakieś zamienniki. Polecam forum z fordklubpolska.
pozdrawiam
marcin

Użytkownik "kamilos" <kivlovus@op.pl> napisał w wiadomości

.....

- wszystkie dobite panzerwageny ;) - podobno się nie psują ale za cenę Golfa z roku 2000 można mieć Megane z roku 2004 no chyba że ktoś mnie przekona że są warte tej ceny.

Psują się wszystkie samochody. Ale....
Dostepność i cena części z grupy VW/Audi jest chyba najlepsza.
Np. kolega do Octavii 1.9 TDI (420 000 km przebiegu z tego 200 000 na taryfie!)
musiał zakupić skrzynię biegów (nie chciał za dużo dokładać do wybieganego auta).
Znalazł skrzynię używaną z Leona "anglika" za 500 zł. Założył i pracuje bez zarzutu.

Szymon

Psują się wszystkie samochody. Ale....
Dostepność i cena części z grupy VW/Audi jest chyba najlepsza.
Np. kolega do Octavii 1.9 TDI (420 000 km przebiegu z tego 200 000 na taryfie!)
musiał zakupić skrzynię biegów (nie chciał za dużo dokładać do wybieganego auta).
Znalazł skrzynię używaną z Leona "anglika" za 500 zł. Założył i pracuje bez zarzutu.

Bzdura, która niczemu nie dowodzi.
Do mojego citroena moge kupić skrzynie za 250 zł - i co mam pisac, że francuskie mają lepszy dostęp do części ?

kamilos pisze:

- wszystkie dobite panzerwageny ;) - podobno się nie psują ale za cenę Golfa z roku 2000 można mieć Megane z roku 2004 no chyba że ktoś mnie przekona że są warte tej ceny.

powiem tak, nie wszystkie będą dobite i gdybym miał wybrać między megane a golfem to bym wolał golfa.

- Fiat Stilo JTD - podoba się tylko ponoć nienajlepiej z awaryjnością

wszyscy słyszeli o awaryjności a nikt jej nie widział, auto ma swoje wady i ma swoje zalety. Nie ma aut bez wad, nawet mazda 6 ma wady a podobna jest taka zajefajna. Wady stilo, pękały sprężyny przednie (są sporo lepsze zamienniki i większość używek ma wymienione sprężyny) pojawiały problemy z poduszkami ale poprawienie wtyczki pod siedzeniem eliminuje problem. Silniki JTD bardzo trwałe, części do nich tańsze niż   do konkurencji na podobnym poziomie zaawansowania.

--
krzysiek82

- Fiat Stilo JTD - podoba się tylko ponoć nienajlepiej z awaryjnością

Moim zdaniem to bardzo dobry wybor.
Awaryjnosc?
Pierwsze slysze...

szwagier

kamilos pisze:

I tutaj się kończą propozycje z mojej strony. Może szanowni Grupowicze dorzucą coś od siebie lub podzielą się doświadczeniami? Po prostu chciałbym samochód, który posłuży mi dłużej bez perspektywy kosztownych napraw :)

Skoro już rozważasz kompakty, to popatrz w kierunku Peugeota 307. Wersja SW to chyba byłoby coś dla Ciebie - zaskakująco obszerne wnętrze jak na tę klasę; zamiast tylnej kanapy dzielonej w niewiadomo jaki sposób, są trzy niezależne fotele. W SW trafia się bardzo fajny panoramiczny dach. Wyposażenie też nienajgorsze.
Auto tanie jeśli chodzi o zawieszenie (żadnej wielowahaczówki).
Z silników - ja bym proponował to co mam czyli 2.0Hdi 90KM - nie ma dwumasowego koła zamachowego, nie ma filtra FAP. Tylko, że to tylko w autach do 2005r (przed liftingiem).
Czasem denerwują drobiazgi elektryczne, np. przełączniki szyb i lusterek w drzwiach, zrobione na zasadzie płytki i gumek przewodzących (jak w pilocie rtv) - trzeba raz na kilka lat poświęcić pół godziny i 50-tkę izopropanolu, by rozebrać i wyczyścić.
Aaa, przy kupnie zrobić diagnostykę. Sprawdzić BSI - często partacze montujący alarmy, tak się przebijają z kablami przez ścianę grodziową między kabiną i komorą silnika, że dochodzi do zalewania tego modułu.
Jak padnie to kaplica, bo on steruje dosłownie wszystkim.
Tzn. nie, że auto na złom, bo zrobić się to da. Ale musi się tym zająć ktoś z pojęciem i firmowym diagnozerem Peugeot Planet. No i koszt jakiś tam się robi.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
Laguna I - http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11422627