Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Google Photos vs Picasaweb,

Google Photos vs Picasaweb,

Data: 2016-08-17 00:30:49
Autor: Marek
Google Photos vs Picasaweb,
Andrzej Ozieblo napisał:


Nawet linku nie da się wstawić. Mam nadzieję, że to poprawią. Można też wstawić mapki z lokalizacją, ale bardzo ubogie.

To pierwsze nie jest wielkim problemem, bo - kto ciekawy - otworzy sobie
URL ręcznie. A to drugie działało i na Picasie. 
Opisy pojawiają się po prawej stronie. Nie wiem czy istnieje możliwość do wstawienia ich u dołu zdjęcia.

W pokazie slide'ów niestety nie pokazują sie żadne teksty. A może czegoś nie wiem?

Dzięki bansowemu "rozpoznaniu walką" po wycieczce na Baraniec i publikacji
albumu na pl.rec.gory, wiadomo już trochę więcej.
W pokazie slajdów wyświetla się u dołu zdjęcia tyko ostatni komentarz
i awatar komentującego. Googlarze zrobili to chyba pod urobek z "samojebek".
- selfie z komentarzami typu "biutiful". Do opisywania wydarzeń raczej się nie
nadaje.

--
Marek

Data: 2016-08-17 09:54:55
Autor: bans
Google Photos vs Picasaweb,
W dniu 2016-08-17 o 09:30, Marek pisze:

W pokazie slajdów wyświetla się u dołu zdjęcia tyko ostatni komentarz


Niestety. A pasek z informacjami z boku z kolei jest mało czytelny (opis niczym się nie wyróżnia wśród innych danych o zdjęciu), pasek z informacjami zabiera cenne miejsce na ekranie - a poza tym mało komu się będzie chciało klikać żeby go włączyć/wyłączyć.


--
bans

Data: 2016-08-17 10:11:48
Autor: bans
Google Photos vs Picasaweb,
W dniu 2016-08-17 o 09:54, bans pisze:

Niestety. A pasek z informacjami z boku z kolei jest mało czytelny (opis
niczym się nie wyróżnia wśród innych danych o zdjęciu), pasek z
informacjami zabiera cenne miejsce na ekranie - a poza tym mało komu się
będzie chciało klikać żeby go włączyć/wyłączyć.

Kombinuję z wstawianiem tekstu między zdjęcia, ale to kupa roboty i wątpię żeby mi się chciało tak to opisywać. To jest dobry sposób dla kogoś kto większy nacisk kładzie na tekst i ilustruje go zdjęciami.


--
bans

Data: 2016-08-18 18:13:33
Autor: Titus Atomicus
Google Photos vs Picasaweb,
In article <3190e93b-d029-4f68-9e7e-d097541a6e56@googlegroups.com>,
 Marek <26cali@gmail.com> wrote:

[...]
A moglbys przekleic do tego watku intrukcje obslugi Google Photos, ktora zapodales w odpowiedzi ppontkowi w innym watku?
Ale, jak rozumiem, w celu utworzenia tego 'profilu publicznego' trzeba miec Google+? To niefajnie, bo afair podczas tranformacji Google do Google+ znikaja podpisy po zdjeciami i kolejnosc sie sypie.
--
TA

Data: 2016-08-20 13:36:47
Autor: Marek
Google Photos vs Picasaweb,
Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:

A moglbys przekleic do tego watku intrukcje obslugi Google Photos, ktora zapodales w odpowiedzi ppontkowi w innym watku?

Nie mógłbym. Terror Brzytwy Ockhama :). I trudno to nazywać "instrukcją obsługi". To tylko uwagi po zderzeniu z nowym. Tak pewnie pitolą ludzie
z zespołem stresu pourazowego :).
Ale, jak rozumiem, w celu utworzenia tego 'profilu publicznego' trzeba miec Google+? To niefajnie, bo afair podczas tranformacji Google do Google+ znikaja podpisy po zdjeciami i kolejnosc sie sypie.

Hmmm... do wyłączenia Picasy miałem konto bez plusa, a po nim - z plusem.
Niczego nie musiałem włączać, bo goście w goglach zrobili to za mnie, nie
pytając o zdanie.
Albumy, które wrzuciłem do Picasy, po uplusowieniu znalazłem w Archiwum Picasy.
Archiwum ma inny adres (chociaż niektóre stare linki do niego prowadzą), inny "layout" i kolejność (decyduje o niej data publikacji ostatniego zdjęcia
w albumie). Ale żadne treści nie przepadły. Nooo... może tylko Exif chudszy.
Po wyświetleniu fotki i kliknięciu w klawisz "info", widać po prawej opis autora
i komentarze oglądających.
Na razie Archiwum to najlepsze, co spece od gugli wykombinowali. Da się to
oglądać i nawet podpisy się wyświetlają w trybie pokazu slajdów. Choć, niestety,
nie na środku. Problem to dalsza zabawa w Google Photos, jeśli chce się tam
wrzucać coś więcej, niż po trzy selfie z wyjazdu :).

--
Marek

Google Photos vs Picasaweb,

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona