Data: 2011-08-17 21:23:50 | |
Autor: BoDro | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
"Miejskie rowery kryzysu się nie boj±
Rowery miejskie, mimo że s± relatywnie drogie, sprzedaj± się coraz lepiej. I to zarówno nowe, jak i z drugiej ręki, pochodz±ce z importu. Rynek jedno¶ladów nie może się wyrwać z zapa¶ci. Wci±ż spada produkcja, mało sprzedaje się na eksport, a w magazynach i u dilerów zalega ponad 200 tys. rowerów, na które nie ma nabywców. Za optymistyczny prognostyk branża uznaje utrzymywanie się popytu na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego. Najgorzej wiedzie się segmentowi rowerów sportowych. Jedynie rowery miejskie, mimo że s± relatywnie drogie, sprzedaj± się coraz lepiej. I to zarówno nowe, jak i z drugiej ręki, pochodz±ce z importu. Według badań rynku rowerów przeprowadzonych przez Polskie Stowarzyszenie Rowerowe w 2010 r. ich sprzedaż będzie się utrzymywała na tym samym poziomie co rok wcze¶niej. Jednak według producentów będzie inaczej i dlatego Kross i Arkus & Romet, czołowi producenci rowerów w Polsce, powiększ± ofertę rowerów miejskich o blisko 15 proc. W ostatnim okresie Arkus & Romet Group odnotowała wzrost sprzedaży o 20 proc. Firma ta ma 42 proc. udziału w sprzedaży krajowej. Obecnie rowery city to już 35 -- 45 proc. całej jej produkcji, niewykluczone, że w przyszło¶ci ten udział jeszcze wzro¶nie. -- Rowery city stanowi± w tej chwili ok. 68 proc. naszej sprzedaży, ł±cznie z eksportem -- mówi "DGP" Grażyna Moskal, dyrektor handlowa Arkus & Romet Group. Kilka lat temu produkcja i sprzedaż tych rowerów zajmowała niespełna 6,25 proc. całego polskiego rynku, w tym roku według szacunków firm może sięgn±ć 21 proc. -- Jest to najszybciej rozwijaj±cy się segment w branży -- twierdzi Jan Zasada, prezes Zasada Group, firmy, która jest zaliczana do czołówki producentów rowerów miejskich. Coraz więcej powstaje też małych firm sprzedaj±cych rowery miejskie sprowadzane z Holandii, a także podejmuj±cych własn± produkcję. W małych firmach obserwowany jest wzrost sprzedaży rowerów miejskich o blisko 35 proc. w stosunku do ubiegłego sezonu. Klientów nie odstraszaj± ceny. ¦redni koszt roweru miejskiego na rynku wtórnym to ok. 800 zł. Za nowy trzeba zapłacić 1400 zł. -- W stosunku do roku ubiegłego na rynku widać zdecydowany wzrost konkurencji w zakresie sprzedaży. W mniejszym stopniu jest ona odczuwalna, je¶li chodzi o serwis, co zwi±zane jest z problemami ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanej kadry mechaników rowerowych -- mówi Karol Popławski z firmy Wygodny Rower, która prowadzi sklep, serwis i wypożyczalnię. ¬ródło: Dziennik Gazeta Prawna Artykuł z dnia: 2011-08-17" http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/539037,miejskie_rowery_kryzysu_sie_nie_boja.html -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2011-08-18 09:10:44 | |
Autor: z | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
BoDro pisze:
Rynek jedno¶ladów nie może się wyrwać z zapa¶ci. Normalnie jakbym jakiego¶ specjalisty z samaru słuchał co biadoli że się tyle złomu z zagranicy sprowadza i spada sprzedaż. To może cła, akcyzy, podatek ekologiczny? :-) z |
|
Data: 2011-08-18 09:19:07 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-17 21:23, BoDro wrote:
http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/539037,miejskie_rowery_kryzysu_sie_nie_boja.html Niesamowite. Rok 2011 - polski rynek rowerowy normalnieje po 20 latach! Prawdę mówi±c s±dziłem, że to nigdy nie nast±pi :) Może wkrótce Polacy przypomn± sobie o szosówkach i już w ogóle będzie Francja-elegancja, jak mawia moja babcia. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-18 09:47:39 | |
Autor: Wojciech Waga aka wojek | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Nie tak dawno czytałem, że to złoty rok dla sprzedawców rowerów bo rynek dynamicznie ro¶nie. Tutaj wygl±da to zupełnie inaczej.
Ciekawie na tych wykresach wygl±da stosunek eksportu do importu. Tyle ostatnio widzi się na ulicach CUBE i TREK, że my¶lałem, że nasza rodzima produkcja ma się słabo. A to, że sprzedaż rowerów MTB spada to akurat wydaje się krokiem w dobr± stronę, strzelam, że 9/10 rowerów MTB sprzedanych w naszym kraju gór nie widziało na oczy. Na zachodzie spotkanie MTB/VTT w mie¶cie jest wyraĽnie trudniejsze. pozdr. w. |
|
Data: 2011-08-18 10:07:59 | |
Autor: BoDro | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Wojciech Waga aka wojek pisze:
Ciekawie na tych wykresach wygl±da stosunek eksportu do importu. Tyle ostatnio widzi się na ulicach CUBE i TREK, że my¶lałem, że nasza rodzima produkcja ma się słabo. Zalegaj± pewnie nasze rodzime pseudo-mieszczuchy, zaadoptowane z niby-górali :-). Patrz±c na zapytania w necie o np. Levele Krossa zainteresowanie przyzwoitymi, niedrogimi, krajowymi rowerami rekreacyjnymi MTB chyba jest, ale to mimo wszystko niewielka czę¶ć rynku... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2011-08-18 12:45:10 | |
Autor: piotrpo | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Wojciech Waga aka wojek <na@drzewo.pl> napisał(a):
Ciekawie na tych wykresach wygl±da stosunek eksportu do importu. Tyle ostatnio widzi się na ulicach CUBE i TREK, że my¶lałem, że nasza rodzima produkcja ma się słabo. Też mi się to wydaje lekk± ¶ciem± - w tym roku jako¶ się wyroiły w Trójmie¶cie różne mocno markowe rowery. Ceny "polskich" produktów też zrobiły się mało konkurencyjne - sam nastawiałem się na unibike'a, skończyło się na cube - różnica w cenie była raczej symboliczna. Co ciekawe zniknęły mi z pola widzenia te full'e po 300zł. Kilka sezonów temu widywałem je do¶ć często, teraz się dziwię na ich widok. Swoj± drog± ciekawe, czy te wykresy obejmuj± również to co się sprzedaje w marketach, bo jako¶ mi się nie wydaje. A to, że sprzedaż rowerów MTB spada to akurat wydaje się krokiem w dobr± stronę, strzelam, że 9/10 rowerów MTB sprzedanych w naszym kraju gór nie widziało na oczy. Na zachodzie spotkanie MTB/VTT w mie¶cie jest wyraĽnie trudniejsze.Akurat dla mnie tzw. rower miejski to nieporozumienie, ale co kto lubi. -- |
|
Data: 2011-08-18 15:07:16 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-18 14:45, piotrpo wrote:
Akurat dla mnie tzw. rower miejski to nieporozumienie, ale co kto lubi. Tzn. możesz sobie wyobrazić do miasta co¶ dużo wygodniejszego niż choćby taki Specialized Sirrus? pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-18 13:21:38 | |
Autor: Olgierd | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Dnia Thu, 18 Aug 2011 15:07:16 +0200, Kosu napisał(a):
Akurat dla mnie tzw. rower miejski to nieporozumienie, ale co kto lubi. Zależy co to za miasto i którędy oczy niosą. Dopóki mi się nie polepszyło, nie wyobrażałem sobie niczego węższego od 1.95 -- natomiast teraz, jak jeżdżę do pracy w miarę znośnymi szlakami (wyjąwszy bruk wrocławskiego Rynku i okolic...), doceniam zalety 700x25c. -- :-) Olgierd Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2011-08-18 13:28:27 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Kosu <665@epf.pl> napisał(a):
On 2011-08-18 14:45, piotrpo wrote: Temat niedawno sie tu przewijal - kwestia osobistej definicji "wygody". Mnie by cos trafialo przy turlaniu sie 15km/h... -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-18 22:02:53 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Góóóraaalaaa, | |
Ryszard Mikke wrote:
Kosu <665@epf.pl> napisał(a): Jakie 15 km/h... Gadasz waść głupoty. Znośny rower miejski poniżej: http://www.flickr.com/photos/dirtragmag/5481364028/ http://www.flickr.com/photos/dirtragmag/5481364660/ Lub trochę innego gatunku: http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/cross/day-01/day-01-alfine http://www.dynamicbicycles.com/synergy/synergyroad8.php ;-) -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2011-08-18 20:47:42 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Krzy¶ Cierpiętnik <blah@blah.invalid> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote: Fakt, zasadniczo gadalem o takim rowerze z kierownica wysoko, nawet tego Speca nie obejrzalem przed puszczeniem posta... Znośny rower miejski poniżej: Podobaja mi sie, tylko delikatne jakies... -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-19 08:37:34 | |
Autor: Wojciech Waga aka wojek | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 08/18/2011 10:47 PM, Ryszard Mikke wrote:
ZnoĹ�ny rower miejski poniĹźej: Mi się ten podoba: http://ww2.bikekatalog.pl/2011/rowery/137/Cannondale.Bad.Boy.8/ wygląda na szybki sprzęt. Niestety cena zaporowa. pozdr. w. |
|
Data: 2011-08-19 00:25:49 | |
Autor: artek_wro | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Mi się ten podoba: badboya to ja sam sobie zrobiłem ze swojego mtb - zamiast normalnych kół, założyłem stare 28" z krossówki, z szosowymi oponami 700x25 - akurat takie wchodz± jeszcze na luzie w widełki reby. przy okazji ¶wietna kombinacja na szosow± jazdę po górach, tu na zdjęciu na podjeĽdzie od czeskiej strony na okraj: http://www.artek.wro.vectranet.pl/rower/DSCF8726.JPG -- artek |
|
Data: 2011-08-19 08:59:51 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-19 08:37, Wojciech Waga aka wojek wrote:
http://ww2.bikekatalog.pl/2011/rowery/137/Cannondale.Bad.Boy.8/ Wygląda na szybki, jeśli wyobrazisz sobie na nim Cancellarę. Jeśli 70-letnią panią Jadzię z delikatestów, to już nie bardzo :P. Poza tym jest za drogi i nie da się zamocować tradycyjnych bagażników. Ciężko może być także z przednim błotnikiem. Czyli ten rower oferuje jakąś połowę tego, co zaproponowany wcześniej Genesis :) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 13:00:07 | |
Autor: mt | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Wojciech Waga aka wojek pisze:
Mi się ten podoba: Bardzo podobny jest Felt XCity, a cena o 2000 zł niższa :) http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_rower-xcity-1-FELT__P_53162502-53010001__PZTA_1__PD_53010493.html Zresztą w Cykloturze mają też samą ramę od tego Felta w dobrej cenie, a resztę można sobie samemu dołożyć według uznania, powinno wyjść jeszcze taniej. No i widzę, że są jeszcze do dostania Krossy Street Scraper, te mają rewelacyjny stosunek jakości osprzętu do ceny, tylko że tam już jest napinacz łańcucha na tylnym haku, co mnie osobiście przy piastach wielobiegowych nieco drażni ;) -- marcin |
|
Data: 2011-08-19 11:40:25 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
mt <telepski@interia.pl> napisał(a):
Wojciech Waga aka wojek pisze: No, jakbym mial wybierac miedzy tym feltem, a "designerska ostrokolka", to raczej niedlugo bym sie zastanawial :D A cena bardzo podobna... -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-19 11:55:15 | |
Autor: Olgierd | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Dnia Fri, 19 Aug 2011 11:40:25 +0000, Ryszard Mikke napisał(a):
No, jakbym mial wybierac miedzy tym feltem, a "designerska ostrokolka", A mimośrodowy suport? Mówią, że to zawodny element takiego rozwiązania. IMHO dobry singiel -- ale o sportowej geometrii -- nie jest zły. Sam się od paru miesięcy na czymś takim wożę po mieście i nie narzekam. -- :-) Olgierd Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2011-08-19 15:10:25 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-19 13:55, Olgierd wrote:
A mimośrodowy suport? Mówią, że to zawodny element takiego rozwiązania. Coś się musi psuć w rowerze. Szczególnie tym tańszym niż konkurencja. IMHO dobry singiel -- ale o sportowej geometrii -- nie jest zły. Sam się od paru miesięcy na czymś takim wożę po mieście i nie narzekam. No ja od paru miesięcy zastanawiam się nad złożeniem czegoś takiego, ale nie mogę się zebrać :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 13:39:52 | |
Autor: Olgierd | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Dnia Fri, 19 Aug 2011 15:10:25 +0200, Kosu napisał(a):
IMHO dobry singiel -- ale o sportowej geometrii -- nie jest zły. Sam Mógłbym Ci polecić mojego Treczka, ale nie zamierzam się go pozbywać ;-) -- :-) Olgierd Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2011-08-19 15:44:36 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-19 15:39, Olgierd wrote:
Mógłbym Ci polecić mojego Treczka, ale nie zamierzam się go pozbywać ;-) Chciałbym coś złożyć sam od zera (poczuć się jak mężczyzna i w ogóle ;]). Przez jakiś czas intensywnie myślałem nad miejską szosówką, ale to był skrajnie zły pomysł i po odrzuceniu zostałem z pustą kartką. Nie mniej "Alfine" oraz "stalowa rama" byłyby ciekawymi elementami listy zakupów. Szkoda że niezbyt tanimi :) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 13:43:08 | |
Autor: mt | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
mt pisze:
Zresztą w Cykloturze mają też samą ramę od tego Felta w dobrej cenie, a resztę można sobie samemu dołożyć według uznania, powinno wyjść jeszcze taniej. Tak jeszcze dopowiem sam sobie, że to jest sposób na taniego Felt XCITY, kupić Street Scrapera (1700 zł, sam osprzęt w tym rowerze jest sporo więcej wart), kupić ramę Felta (600 zł) i zrobić przekładkę do nowej ramy a starą opchnąć i zamiast wydawać 3800 zł mamy Felta za około 2000 zł :) -- marcin |
|
Data: 2011-08-19 13:26:33 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
mt <telepski@interia.pl> napisał(a):
mt pisze: Tylko jest to felt z napinaczem z tylu, zamiast mimosrodu w suporcie. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-19 13:40:51 | |
Autor: Olgierd | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Dnia Fri, 19 Aug 2011 13:26:33 +0000, Ryszard Mikke napisał(a):
Tylko jest to felt z napinaczem z tylu, zamiast mimosrodu w suporcie. Felt X-City? Wg opisu -- mimośród. Zresztą jest jeden egzemplarz na Alle. Najlepsze są po prostu poziome haki. -- :-) Olgierd Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2011-08-19 16:11:58 | |
Autor: mt | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Ryszard Mikke pisze:
Tylko jest to felt z napinaczem z tylu, zamiast mimosrodu w suporcie. Pisałem o tej ramie: http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_rama-x-city-1-FELT__P_53152060-53010001__PZTA_1__PD_53010503.html ona ma mimo¶ród, więc napinacz można wywalić a cał± resztę przełożyć :) -- marcin |
|
Data: 2011-08-19 20:46:21 | |
Autor: Krzyś Cierpiętnik | |
Góóóraaalaaa, | |
mt wrote:
Wojciech Waga aka wojek pisze: EBB ma ponoć kilka wad, np. taką, że obracając nim rozwalasz sobie trochę geometrię. No i ta prosta kierownica... Ja wolę coś takiego: http://i.imgur.com/WFFON.jpg Większość części jeszcze jeździ w innym rowerze, a wśród nich np. szosowe klamki z uciągiem V-kowym Tektro RL520 i BB7 MTB, pełne błotniki, bagażnik... :-) No i widzę, że są jeszcze do dostania Krossy Street Scraper, te mają Chyba w wyprzedażach na allegro... tylko że tam już jest napinacz łańcucha na tylnym haku, co mnie W rzeczy samej. -- Śmierć Google Groups, śmierć bramkom www-news. |
|
Data: 2011-08-19 09:02:41 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-18 22:02, Krzyś Cierpiętnik wrote:
http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/cross/day-01/day-01-alfine W ogóle nie znałem tej firmy :/. Jest szansa na dystrybucję w Polsce, czy mam się przeprowadzić do Lądka? http://www.genesisbikes.co.uk/bikes/mountain/latitude/latitude-20/specs Naprawdę niebrzydkie rowery. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 13:05:36 | |
Autor: mt | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Kosu pisze:
On 2011-08-18 22:02, Krzyś Cierpiętnik wrote: Tu wygląda, że mają :) http://www.hubs.pl/kategoria,catid-18,rowery-cyclocross.html -- marcin |
|
Data: 2011-08-19 09:23:59 | |
Autor: Coaster | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Ryszard Mikke wrote:
Kosu <665@epf.pl> napisał(a): Ale z jakiego powodu takie tulanie sie? Po co tak? Na takiej damce jezdzilem parenascie lat temu do pracy 17 km w kazda strone. Wtedy jeszcze fascynowaly mnie liczniki rowerowe - kupilem jakiegos Atecha z kilkoma funkcjami i zalozylem do tej damki. Predkosc maksymalna mialem 38 km/h, predkosc srednia oscylowala w okolicy 27 km/h. Dokladnie taki sam rower jak w tym linku, tyle ze z zamontowana stara, szimanowska trzybiegowa piasta 333 i oponami Waran Debicy: http://tinyurl.com/damka-miejsko-wiejska -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-08-19 08:07:47 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
Ryszard Mikke wrote: A bo ja wiem? Niektorzy tak lubia - moja zona, Titus tez cos takiego pisal przy jakiejs okazji... Zreszta, chyba widzialem ostatnio Titusa pare razy wieczorkiem na Rondzie Dmowskiego. Albo kogos podobnego. W kapeluszu, na kozie. I turlal sie bez pospiechu. Po co tak? Zeby sie nie spocic... Zeby siedziec pionowo... Nie wiem, zgaduje. Ale zakladam, ze chodzi wlasnie o poczucie komfortu. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-19 11:43:47 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-19 10:07, Ryszard Mikke wrote:
Zeby sie nie spocic... Pytałem o to dwóch lekarzy (spec. chorób wewn. i ortopeda). Obaj stwierdzili, ale tak jest po prostu zdrowiej - oczywi¶cie je¶li się nie ci¶nie i nie robi 200km dziennie. Obaj jeżdż± do pracy na takich "komfortach", więc s± dla mnie wiarygodni :P. Ja przejechałem się kilka razy na Kross Stanley Park: http://www.bikekatalog.pl/2008/ppg_fotki/foto_big/8_38096_18_02_08.jpg Odczucia trochę jak przy marszu: pocenie mniejsze, oddech nie przyspiesza. Do tego koszula się nie gniecie. 25km/h bez problemu. Nie mniej po prostu boję się jeĽdzić na tym rowerze. Zwrotno¶ć jest bardzo marna. Do tego ciężko jest stan±ć na pedałach, bo słabo się czuje kierownicę, więc pod Tamkę w Warszawie (5%, 400m) nie mogłem podjechać. Zreszt± przy zjeĽdzie nie było dużo lepiej, bo bałem się używać obu hamulców (tylny w pia¶cie). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 10:19:23 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Kosu <665@epf.pl> napisał(a):
On 2011-08-19 10:07, Ryszard Mikke wrote: Tak, tu tez to bylo nieraz walkowane. Ja przejechałem się kilka razy na Kross Stanley Park: O, dokladnie taki malzonce kupilem: http://42.pl/u/2DRt I tez nim troche pojezdzilem. Nawet zatrzaski zalozylem na ten czas :D Odczucia trochę jak przy marszu: pocenie mniejsze, oddech nie W sumie, moge potwierdzic, chociaz te 25/h to juz jest jakies zagrozenie dla koszuli. Nie mniej po prostu boję się jeĽdzić na tym rowerze. Zwrotno¶ć jest Pod Tamke nawet nie probowalem. Przy zjezdzie powinien wystarczyc przedni hamulec, nie jest zly. Stanac na pedalach sie da, ale rzeczywiscie jakos dziwnie sie wtedy kieruje. Ogolnie, odczucia podobne do Twoich - straszna landara. Wolalem jezdzic Wagantem w stanie mocno zuzytym (Gary byl chwilowo polamany) iczym predzej doprowadzic go do stanu jakotakiego: http://42.pl/u/2BrH . -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-22 09:24:32 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Dnia pi±, 19 sie 2011 tako rzecze Ryszard Mikke:
> Zeby sie nie spocic... Ja sobie złożyłem takiego jednorzędowego popierdalacza do których tutaj wzdychacie na pia¶cie Sram T3 torpedo, lekkiej ramie alu od górala, slikach 1.2" i barankiem bez klamek (tylko torpedo). ¦wietna sprawa. I co do kozy i turlania się po mie¶cie to nie raz tak już miałem na ¶cieżkach w Gdańsku (ostatnio parę dni temu), że napieram tylko gwiżdże w uszach i... kolejne ¶wiatła na przej¶ciu, czekanie... po chwili dojeżdża dziewczyna na kozie. Jedzie spokojnie, metodycznie, bez zrywów, bez czekania na czerwonym i... równo ze mn± przez spory kawał miasta ;). -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2011-08-22 15:26:53 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Paweł Suwiński napisał:
I co do kozy i turlania się po mie¶cie to nie raz tak już miałem na ¶cieżkach w Gdańsku (ostatnio parę dni temu), że napieram tylko gwiżdże w uszach i... kolejne ¶wiatła na przej¶ciu, czekanie... po chwili dojeżdża dziewczyna na kozie. Jedzie spokojnie, metodycznie, bez zrywów, bez czekania na czerwonym i... równo ze mn± przez spory kawał miasta ;). Zgadza się :-) Czerwona fala rz±dzi, stoję z pulsem 140 na ¶wiatłach a po kilkunastu sekundach dojeżdża panna na holendrze. Zawsze sobie wtedy tłumaczę, że przynajmniej łydka się lepiej prezentuje dzięki szybkiej interwałowej jeĽdzie :-) A. |
|
Data: 2011-08-23 05:50:14 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):
Paweł Suwiński napisał: Hmmm, mi tak, żeby od ¶wiatełdo swiateł, to rzadko się zdarza (aczkolwiek pamietam przynajmniej jedn± kurierkę, z któr± rozmawiałem na jednych, wystrzeliłem, a ona spokojniutko dojechała na następnych ;) ). Moze dzięki sporym odległo¶ciom międy ¶wiatłami na stałej trasie. Oraz, ja co jakis czas zd±żam przed czerwonym. Nawet jesli raz na dziesięć, to lubie tę satysfakcję :D -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-19 13:32:35 | |
Autor: mt | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Kosu pisze:
Nie mniej po prostu boję się jeĽdzić na tym rowerze. Zwrotno¶ć jest To jaki Ty tam masz blat i koronkę, że przy Nexusie 7 nie byłe¶ w stanie podjechać pod 5% wzniesienie bez stania na pedałach? Przecież to nie jest wcale duży spadek jeszcze. -- marcin |
|
Data: 2011-08-19 11:42:34 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
mt <telepski@interia.pl> napisał(a):
Kosu pisze: Ale to nie kwestia przelozenia, tylko pozycji na rowerze. Okreslenie "cholernie niekomfrtowa na podjazdach" jest eufemizmem w tym przypadku. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-19 15:28:33 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-19 13:32, mt wrote:
To jaki Ty tam masz blat i koronkę, że przy Nexusie 7 nie byłe¶ w stanie Jeżdżace tapczany tego typu specjalnie robi się tak, żeby się za szybko nie dało. Nie pocisz się na nich, bo angażuj± mało mię¶ni. To wszystko jest bardziej przemy¶lane niż mogłoby Ci się wydawać :). Na takim rowerze naprawdę siedzisz na siodełku, a ręce zajmuj± się tylko zmian± kierunku. Wszystko jest pięknie (i komfortowo), ale nagle pojawia się podjazd i chciałby¶ przenie¶ć trochę więcej ciężaru na przednie koło. No i bęc. No i muszę dodać, że nie potrafię utrzymać na takim rowerze wysokiej kadencji. Pozycja wręcz zachęca do zej¶cia poniżej 60rpm (czyli spokojnego marszu). Ja przy tak niskiej kadencji na podjazdach po prostu momentalnie wymiękam. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 15:53:29 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
In article <j2l5kj$olc$1@inews.gazeta.pl>,
"Ryszard Mikke" <rmikke@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote: Zreszta, chyba widzialem ostatnio Titusa pare razy wieczorkiem na E, to nie ja. Owszem, jezdze w kapeluszu. Ale tylko w cieplych krajach. TA |
|
Data: 2011-08-22 06:01:44 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <j2l5kj$olc$1@inews.gazeta.pl>, A, bo ja wlasnie ogladalem zdjecia z cieplych krajow. A gosc i postura podobny. A i twarz nie roznila sie az tak bardzo, zebym stwierdzil, ze to na pewno nie Ty. -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-22 20:53:31 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
In article <j2src8$3l1$1@inews.gazeta.pl>,
"Ryszard Mikke" <rmikke.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): > In article <j2l5kj$olc$1@inews.gazeta.pl>, Ale slowo, ze to nie ja (skoro w kapeluszu). Moze to byl Doc Emmet Brown? TA |
|
Data: 2011-08-19 19:52:56 | |
Autor: Coaster | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Ryszard Mikke wrote:
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a): Aaa, zrozumialem, ze uwazasz jakoby mieszczuchy/wiesniuchy maja 'zdlawiona' predkosc do 15 km/h i szybciej jechac sie nie da. ;-)
Spocic sie mozna i siedzac na lawce w parku ;-) Zeby siedziec pionowo... Hmm, to na poziomkach sie nie turlaja? ;-) Nie wiem, zgaduje. Ale zakladam, ze chodzi wlasnie o poczucie komfortu. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-08-20 22:03:55 | |
Autor: Tomek Banach | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
panowie te kozy maja jedna wade ciezko kierownice przyciac i przeciskac sie w korku
-- Tomek |
|
Data: 2011-08-20 22:09:55 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-20 22:03, Tomek Banach wrote:
panowie te kozy maja jedna wade ciezko kierownice przyciac i przeciskac Ale po co przeciskać się w korku? O przycinaniu kierownicy nie wspominając. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-21 08:01:37 | |
Autor: Tomek Banach | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-20 22:09, Kosu wrote:
On 2011-08-20 22:03, Tomek Banach wrote: Szybciej siÄ™ jedzie w ten sposĂłb. -- Tomek |
|
Data: 2011-08-21 10:23:17 | |
Autor: z | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Tomek Banach pisze:
Szybciej się jedzie w ten sposób.Ale po co szybciej. Szybciej jest niebezpiecznie. Na mojej 3 km ścieżce rowerowej do pracy mam po drodze 5 świateł :-) z |
|
Data: 2011-08-21 16:14:12 | |
Autor: Tomek Banach | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-21 10:23, z wrote:
Tomek Banach pisze: ee mowisz ze 10 na godzine jest niebezpiecznie ? :) |
|
Data: 2011-08-21 21:28:39 | |
Autor: z | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Tomek Banach pisze:
ee mowisz ze 10 na godzine jest niebezpiecznie ? :)Jak jutro kupię w końcu licznik w Lidlu to napiszę dokładnie ile :-) Dzisiaj mogę powiedzieć że spokojna jazda składaczkiem jest ok ale jak przyciśniesz nawet tym składaczkiem to pojawiają się panie z psami (na własne oczy widziałem bum), przechodnie na całej szerokości, samochody przestają Cię zauważać na przejazdach (zwłaszcza z za krzaków). Jest równo i prosto a jednak pędzenie jak "srebrna szczała" jest proszeniem się o kłopoty. Dlatego staram się nie spocić ;-) zwłaszcza że i tak na światłach trzeba swoje odczekać. z |
|
Data: 2011-08-22 10:26:57 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-21 08:01, Tomek Banach wrote:
Szybciej się jedzie w ten sposób. No bez obrazy, ale przez korek ludzie na motorach przejeżdżają. Jeśli rowerzyści nie potrafią na rowerze, to jest mi niezmiernie przykro... Ja na 560mm nie miałem żadnych problemów. Na 680mm trochę się boję o omijane lusterka, ale póki co OC się nie przydało :). Co do przycinania kierownicy, to oczywiście nie chodzi o żadną mobilność tylko dziwaczną modę. Typowa kierownica szosowa (~42cm) jest już wyraźnie węższa niż tyłek/uda (zależnie co masz na tej samej wysokości). Kierownice XC miewają trochę ponad 50cm, więc niewiele więcej. Tymczasem ja widuję ludzi trzymających się takich rurek krótszych niż średnie europejskie nie-powiem-co. Oczywiście nic to nie daje, ale za to wydatnie zmniejsza kontrolę nad rowerem (na przykład w czasie tego przeciskania się w korku). Kierowca w rowerze typu jeżdżacy tapczan jest szeroka i mocno wygięta, bo tak jest po prostu wygodniej (wiadomo to od 100 lat - nie ma co dyskutować). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-22 15:13:06 | |
Autor: Tomek Banach | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-22 10:26, Kosu wrote:
On 2011-08-21 08:01, Tomek Banach wrote: Ja chyba widuje inne korki - wielokrotnie widzialem zatrzymujacego sie motocykliste bo samochody staly za ciasno. Ja No fajny wywod ale niestety chybiasz. Ja sobie powoli docinam jakas stara stalowke - specjalnie dla Ciebie zmierzylem w tej chwili mam 46cm i w sumie sadze ze moze jeszcze zimowym wieczorem ujme po centymetrze ale juz raczej z nudow bo tyle mi wystarcza. I wiesz mi to skracanie duzo dalo bo ciagle mam porownanie z 65cm w goralu. Moze mam za słabego cela może za bardzo martwię się o lusterka ale mi przyciecie dało dużo wiekszą mobilność. Kierowca w rowerze typu jeżdżacy tapczan jest szeroka i mocno wygięta, Szkoda ze nie dopuszczasz dyskusji bo u mnie na balonie stoi i rdzewieje na balkonie calkiem fajny holender, ktorego probowalem uzywac jako miejskiego roweru. Niestety jakos dla mnie byl mniej wygodny niz singielek zlozony na ramie gorala. Acha kierownica 60cm :) -- Tomek |
|
Data: 2011-08-22 15:50:17 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-22 15:13, Tomek Banach wrote:
Ja chyba widuje inne korki - wielokrotnie widzialem zatrzymujacego sie Nie każdy motocyklista umie się przyciskać. Nie każdemu się chce. Mi na rowerze się często nie chce. 5 minut mnie nie zbawia - mogę sobie postać, sprawdzić linki, pogapić się na blondynkę w kabriolecie obok. Na tej samej zasadzie istnieją piesi, którzy rzucają się do sprintu gdy na przejściu zaczyna mrygać zielone, a potem zwalniają i spokojnie idą dalej. Ale istnieją też ludzi, którzy nawet dochodząc do przejścia z zielonym stają. Wiedzą że już nie zdążą i trzeba będzie od połowy uciekać przed samochodami :). No fajny wywod ale niestety chybiasz. Ja sobie powoli docinam jakas No ale o jakim Ty przycinaniu mówisz... Przycinasz szeroką kierownicę do długości wciąż większej niż dostępne w sklepach... Szkoda ze nie dopuszczasz dyskusji bo u mnie na balonie stoi i rdzewieje Chodzi o fizjonomię, a nie efektywność jazdy czy nawyki. Od jakiegoś czasu chodzimy w pionie i taka pozycja jest także bardziej naturalna na rowerze. A że wolniej, krócej, nieefektywnie itp - tu pełna zgoda. Ale jak zjesz na śniadanie jogurt z musli i popijesz ciepłą herbatą, to po 20km w pozycji "Lance Armstrong" będziesz miał ten jogurt na spodniach :] pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-22 15:26:51 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Kosu napisał:
Co do przycinania kierownicy, to oczywiście nie chodzi o żadną mobilność tylko dziwaczną modę. Typowa kierownica szosowa (~42cm) jest już wyraźnie węższa niż tyłek/uda (zależnie co masz na tej samej wysokości). Wciąż pojawia się ten argument i wciąż argumentujący zapomina o jednym: te wystające elementy jak: tyłek / uda / barki / odstające uszy rowerzysty / długi sterczący wąs itp. są elementami _ruchomymi_. Sam (na co prawda jeszcze szerszej kierze) przejeżdżając pod lusterkami vanów, uchylam w odpowiednim momencie bark. A kiery nie zwęzisz naciągając ścięgno :-) Więc zwężanie kiery jednak ma sens. Masz rację że superwąska kiera jest trudniejsza w opanowaniu. Ale coś za coś. Czasem jadę za kurierami i w niektórych momentach nie jestem w stanie przebrnąć przez niektóre miejsca w korku, choć posturą od siebie bardzo nie odbiegamy. Kierownica to wąskie (a raczej szerokie) gardło w tym przypadku. A. |
|
Data: 2011-08-22 16:06:43 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-22 15:26, Alfer_z_pracy wrote:
Wciąż pojawia się ten argument i wciąż argumentujący zapomina o jednym: Ale też nie staniesz bokiem do jazdy. Szerokość dorosłego mężczyzny w pośladkach lub udach poniżej tych 40-45 cm nie schodzi. I jest to obszar na wysokości kierownicy, więc po co robić ją węższą? Chyba że będziesz podrywał tyłek mijając lusteka :D. Pomijam już wygodę czy komfort oddychania (ja np. mam stosunkowo szeroką klatę/barki i było mi duszno na 56cm). Pisząc o przycinaniu miałem na myśli zwężanie do "niefabrycznych" rozmiarów, których widuję pełno na mieście (często jadących pod prąd Hożą, o czym już pisałem niedawno :P). Nie chodziło mi o przypadek zwężania kierownicy, bo to tańsze niż kupienie nowej. Nie mniej przyznaję, że obcinanie/wymiana pałąka w mieszczuchach zawala całą pozycję i jest bez sensu. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-23 09:34:24 | |
Autor: Coaster | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Tomek Banach wrote:
panowie te kozy maja jedna wade ciezko kierownice przyciac i przeciskac sie w korku Kolega powtarzajac 'urban legends' glosi nieprawde ;-) Oczywiscie nie odnosze sie do propozycji dewastacji kierownicy roweru a do nieprawdziwej informacji jakoby szerokosci kierownic 'koz' utrudnialy jazde w korku. Od dawien dawna wiadomo, ze najmniej praktyczne i trudne do przeciskania sie w korkach sa proste rury kierownic MTB, trekingowe. Nawet takie bez rogow. :-P -- > Przyklady kiku z losowo wybranych szerokosci kierownic MTB: http://www.trybik.pl/fsa-kierownica-mtb-xc-180-flat-white.html 600 mm http://www.trybik.pl/fsa-kierownica-mtb-xc-282-white.html 660 mm http://www.trybik.pl/kierownica-mtb-al-101bt-31-8.html 620 Oscylyja miedzy 600 a 660 mm. -- > Tu szerokosci kierownic, ktore kiedys z ciekawosci osobiscie pomierzylem i zanotowalem wymiary: rower trekkingowy sredniej klasy MaxSyter - szerokosc kierownicy 640 mm kolarka Raleigh - baranek Cinelli - 440 mm stary BSA lata 60-te - 'plaska' jaskolka - szerokosc 530 mm holender z lat 80-tych - normalna jaskolka - 560 mm niemiecka damka z lat 50-tych - jaskolka szerokosci 560 mm Jak widac, kozy maja kierownice o 4 do 10 cm wezsze os MTB. Zreszta nawet 'na oko' widac, ze wszystkie MTB-owe, trekkingowe, motylki sa _szersze_ od klasycznej jaskolki. Zycze mniej emocjonalnego a bardziej dociekliwego i naukowego podejscia do kwestii wymiarow. :-P -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2011-08-18 15:27:12 | |
Autor: Wojciech Waga aka wojek | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 08/18/2011 03:07 PM, Kosu wrote:
Tzn. możesz sobie wyobrazić do miasta co¶ dużo wygodniejszego niż choćby Mnie trochę dziwi półka "rowery miejskie" ze sprzętem w cenie czterocyfrowej. Ładne, wygodne, ale strach gdzie¶ zostawić. A przecież o to chyba chodzi w rowerach miejskich, żeby można było przypi±ć pod prac± na 8h czy pod sklepem. pozdr. w. |
|
Data: 2011-08-18 17:59:00 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-18 15:27, Wojciech Waga aka wojek wrote:
Mnie trochę dziwi półka "rowery miejskie" ze sprzętem w cenie Mi się wydaje, że rower miejski to rower do jazdy po mie¶cie, a nie do zostawiania na mie¶cie. No ale je¶li już chcesz zostawić, to musisz mieć ¶wiadomo¶ć realiów w tym kraju. Dla większo¶ci klientów na ¶wiecie ten zakup pochłonie 10-20% miesięcznych zarobków. No i nie wszędzie pierwsz± my¶l± przy zakupie jest "a co je¶li uradn±?". W Polsce realia s± inne - dlatego specjalizujemy się w importowaniu zajeżdżonych holenderek, a ludzie twierdz±, że idealnym miejskim rowerem jest grat tańszy niż zapięcie :) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 11:41:32 | |
Autor: Fabian | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 18.08.2011 17:59, Kosu wrote:
On 2011-08-18 15:27, Wojciech Waga aka wojek wrote: To Ci się Ľle wydaje. Mało osób spędza wolny czas na jeżdżeniu po mie¶cie. Zazwyczaj tym terminem okre¶la się czynno¶ć maj±c± na celu przemieszczanie się pomiędzy lokalizacjami w obrębie tegoż. Celem jest zmiana lokalizacja, a nie sam proces. Fabian. |
|
Data: 2011-08-19 11:52:49 | |
Autor: Kosu | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 2011-08-19 11:41, Fabian wrote:
To Ci się Ľle wydaje. Mało osób spędza wolny czas na jeżdżeniu po To pewnie zależy od ¶rodowiska, bo w¶ród moich znajomych większo¶ć się wła¶nie kręci po mie¶cie (ew. dojeżdża do parku). I pewnie wła¶nie tak roweru używa pewnie 3/4 mieszczuchów (a większo¶ć z nich ma "górale" itp). Dla nich taki rower byłby idealny. Rower jako komunikacja czy na zakupy to trochę inna sprawa - je¶li kto¶ musi go zostawiać w niepewnej okolicy, to sam oszacowuje na jak± ewentualn± stratę może sobie pozwolić. Nie mniej przypinanie roweru za 200 zł u-lockiem za podobn± kwotę uważam za lekk± przesadę. No i nie przesadzajmy z tymi kradzieżami rowerów. Pewnie jest to u nas większy problem niż na tzw. Zachodzie, ale nie należy panikować - przypięty rower raczej odnajdziemy tam, gdzie go zostawili¶my. Tak naprawdę duża różnica pojawia się, gdy roweru nie przypniemy. W Polsce najprawdopodobniej zniknie :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2011-08-19 10:13:32 | |
Autor: piotrpo | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
Kosu <665@epf.pl> napisał(a):
On 2011-08-18 14:45, piotrpo wrote:Nie wiem czy odszukałem wła¶ciwy rower, ale na to co ja rozumiem jako mieszczucha to zdecydowanie nie wygl±da. Za mieszczucha uważam tzw. holendry - czyli wygodna pozycja za kierownic±, single speed, ew, 3 przełożenia w pia¶cie, pełne błotniki, dynamo itd. czyli rower, na który można wsi±¶ć w normalnym ubraniu, i przemieszczać się na krótkich trasach z prędko¶ciami 15- 20 km/h. Powodem dla którego ja korzystam z roweru w mie¶cie jest jego efektywno¶ć w dotarciu do pracy/domu na któr± składaj± się takie rzeczy jak prędko¶ć przelotowa, zwinno¶ć w korkach, możliwo¶ć wykorzystania alternatywnych dróg. Gdybym mógł sobie pozwolić na posiadanie kilku rowerów, to prawdopodobnie wybrał bym co¶ w stylu miejskich szosówek jak w twoim przykładzie, skoro nie mogę, to korzystam z górala z założonymi kojakami. Gdyby nie jakie¶ tam ograniczenia rodzinno-przestrzenno-finansowe, to prawdopodobnie kupił bym który¶ z modeli canonndale bad boy. Ale jak już pisałem - je¶li kto¶ chce mieć wygodnie w sensie komfortu - to niech sobie kupuje mieszczucha. -- |
|
Data: 2011-08-19 17:11:52 | |
Autor: szaman | |
Góóóraaalaaa, czy Ci nie żaaal? | |
On 08/17/2011 09:23 PM, BoDro wrote::
-- Rowery city stanowi± w tej chwili ok. 68 proc. naszej sprzedaży, A kupiłby¶ sobie MTB-a z Arkusa? Stanowi± one mniejsz± czę¶ć ich produkcji, zatem co w tym dziwnego, że więcej mieszczuchów im schodzi... sz |