W przerwie zastanawiałem się dlaczego własciwie Górnik nie powinien spaść do 1. ligi i nie potrafiłem żadnego argumentu znaleźć. Nie śledzę gry bezposrednich rywali ale ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś może grać brzydszą piłkę niż Zabrzanie, nawet Cracovii i Lechii zdarzały się mecze, w których strzelaly worek goli i ich gra mogla sie podobac.
No ale Górnik wygrał bo też jest w czymś mistrzem. Jest mistrzem chaosu, który w Ekstraklasie czasem pomaga. Znowu dwa gole strzelone...nie, to za za mocne slowo, wepchnięte do siatki nie w wyniku ladnej akcji a wlasnie dzieki chaosowi. Niech będzie, Górnik jeszcze w grze ale w ten sposob druzyna sie nie utrzyma. Bardzo przykro patrzec, jak Kasperczak nie radzi sobie z tą drużyną. W ogóle smieszne ze w tym sezonie zawodzą dwa najwieksze, zdaniem wielu, talenty trenerskie: Michniewicz i wlasnie Kasperczak.

Szkoda też, że Jarka nie ma psychicznego potencjalu na klasowego napastnika bo, co sie nie czesto u nas zdarza, piłka go bardzo lubi.

UGI pisze:

W przerwie zastanawiałem się dlaczego własciwie Górnik nie powinien spaść do 1. ligi i nie potrafiłem żadnego argumentu znaleźć. Nie śledzę gry bezposrednich rywali ale ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś może grać brzydszą piłkę niż Zabrzanie, nawet Cracovii i Lechii zdarzały się mecze, w których strzelaly worek goli i ich gra mogla sie podobac.

Choćby dla tych 13-15 tysięcy kibiców którzy pojawiają się regularnie na meczu, oraz dla stabilnego sponsora.

Zdecydowanie wolałbym widzieć spadek np. takiej Odry Wodzisław, która męczy mnie straszliwie swoją grą od kilku ładnych lat... (bez urazy dla kibiców z Wodzisławia jeśli jacyś są tutaj ;)

A Cracovia to swoją drogą ciekawy przypadek. Za Stefana grali totalny piach i przegrywali zasłużenie. Teraz w ofensywie czasem nawet całkiem całkiem daje się na to patrzeć (kilka widowiskowych i ładnych akcji), a jak przegrywali - tak przegrywają nadal.
Tłumaczę sobie to spadkiem po Majewskim w postaci obrońców, których doktor w tym klubie poupychał w swoim obłędnym planie...

pzdrw
tees

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsda4u$r2k$1news.onet.pl...

Zdecydowanie wolałbym widzieć spadek np. takiej Odry Wodzisław, która męczy mnie straszliwie swoją grą od kilku ładnych lat...

Jak pokazują stamtąd skróty, to wydaje się, że ekipa telewizyjna pomyliła się i dotarła na mecz 3 ligi.
Często jest tak, że jak skrót się kończy to zadaję sobie pytanie jakie właściwie był wynik? Niby oglądałem, ale myśli mi same się stamtąd wyniosły.


--
Bartosz Bajków             Gadu-Gadu:98566
http://www.berlinka.pcp.pl
Strona o BERLINCE, przedwojennej ReichsAutoBahn.

Bartosz B. pisze:

Zdecydowanie wolałbym widzieć spadek np. takiej Odry Wodzisław, która męczy mnie straszliwie swoją grą od kilku ładnych lat...

Jak pokazują stamtąd skróty, to wydaje się, że ekipa telewizyjna pomyliła się i dotarła na mecz 3 ligi.

Hola hola jeszcze niedawno tam była piłkarska stolica Polski, 3 ekipy w ekstraklasie :D

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Choćby dla tych 13-15 tysięcy kibiców którzy pojawiają się regularnie na meczu, oraz dla stabilnego sponsora.

Ze sportowego punktu widzenia niestety te elementy nie sa zadnym argumentem, a szkoda.

Zdecydowanie wolałbym widzieć spadek np. takiej Odry Wodzisław, która męczy mnie straszliwie swoją grą od kilku ładnych lat... (bez urazy dla kibiców z Wodzisławia jeśli jacyś są tutaj ;)

Eee tam, ja akurat milo wspomiam wiele wyrównanych i emocjonujacych meczów z Legia i Wisla, czy ich najlepsza runda w historii (wiosenna, gdzie wygrywali wszystko i z kazdym, to byl bodajze sezon jak Zaglebie zdobywalo mistrza). Choc teraz to rzeczywiscie tylko mgliste wspomnienie. To by byla dosc sympatyczna i lubiana druzyna gdyby nie to, że.....z wioski :)

A Cracovia to swoją drogą ciekawy przypadek. Za Stefana grali totalny piach i przegrywali zasłużenie. Teraz w ofensywie czasem nawet całkiem całkiem daje się na to patrzeć (kilka widowiskowych i ładnych akcji), a jak przegrywali - tak przegrywają nadal.

Ale mimo wszystko nie wierze, że to oni moga spasc, prędzej widze tu Lechie.

UGI pisze:

Ale mimo wszystko nie wierze, że to oni moga spasc, prędzej widze tu Lechie.

Po tym co zobaczyłem dzisiaj idzie lepsze w wykonaniu Gdańszczan, czy wystarczy do utrzymania czas pokaże.

Wg Gazety Wybiórczej trenerem Lechii jest... Jacek Zieliński...

- grafika


http://www.sport.pl/pilka/77,65050,6513166,Polonia_W____Lechia.html#nazywo

Użytkownik "Mane" <mane1979@gazeta.pl> napisał w wiadomości

Po tym co zobaczyłem dzisiaj idzie lepsze w wykonaniu Gdańszczan, czy wystarczy do utrzymania czas pokaże.

No, remis na Polonii, niezle. A jak grali? Ogladales mecz, duzo okazji bramkowych? Niedlugo gramy i z Lechia i z Polonia wiec to wazne pytania.

UGI pisze:

No, remis na Polonii, niezle. A jak grali? Ogladales mecz, duzo okazji bramkowych? Niedlugo gramy i z Lechia i z Polonia wiec to wazne pytania.

Trochę mieli, podobno szczególnie w 1 połowie przycisnęli Polonie, oglądałem dopiero drugie 45 minut. Cio mi się rzuciło w oczy, to przede wszystkim to, że swobodnie wyprowadzali piłkę a nie jak w poprzednich meczach, czyli zamknij oczy i piłka im dalej poleci tym lepiej :) Oczywiście w okolicach 70 minuty wyszło przygotowanie Zielińskiego... i już tak pięknie nie było chociaż Rogalski miał piłkę praktycznie na 5-6 metrze ale fantastycznie wybronił Przyrowski, z kolei Poloniści w samej końcówce zmarnowali dwie setki, najpierw Kapsa kapitalnie obronił strzał Lazarevskiego (?) a 93 minucie Ivanovski po zamieszaniu podbramkowym z kilku metrów strzelił nad poprzeczka.

UGI pisze:

Ze sportowego punktu widzenia niestety te elementy nie sa zadnym argumentem, a szkoda.

Jeśli inne drużyny grają podobną nędzę, a na ich mecze przychodzi w porywach 3 tys widzów, a budżet co roku jest powodem nieprzespanych nocy klubowych finansistów - to dla mnie lepiej żeby zostali Ci co mają kasę i kibiców.

Eee tam, ja akurat milo wspomiam wiele wyrównanych i emocjonujacych meczów z Legia i Wisla, czy ich najlepsza runda w historii (wiosenna, gdzie wygrywali wszystko i z kazdym, to byl bodajze sezon jak Zaglebie zdobywalo mistrza). Choc teraz to rzeczywiscie tylko mgliste wspomnienie. To by byla dosc sympatyczna i lubiana druzyna gdyby nie to, że.....z wioski :)

Pozwolę się nie zgodzić. Tam było za dużo dziwnych meczy, które np. Wisła kończyła z 2,3 czerwonymi kartkami, albo bez 2,3 ewidentnych rzutów karnych.

Ale mimo wszystko nie wierze, że to oni moga spasc, prędzej widze tu Lechie.

Też nie wierzę. Ale jaki by to był przyjemny koniec sezonu, gdyby walczący do końca o mistrza Lech grał z Cracovią, która musi wygrać, żeby się utrzymać :)))

pzdrw
tees

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsdhe9$d3n$1news.onet.pl...
[...]

Pozwolę się nie zgodzić. Tam było za dużo dziwnych meczy, które np. Wisła kończyła z 2,3 czerwonymi kartkami, albo bez 2,3 ewidentnych rzutów karnych.

I czy to nie tam były takie sytuacje, że boisko wyglądało jakby nad nim przeszła ulewa trzystulecia, a już sama bieżnia i trybuny, nie wspominając już o trawnikach na sąsiednich osiedlach były całkiem suche?

Też nie wierzę. Ale jaki by to był przyjemny koniec sezonu, gdyby walczący do końca o mistrza Lech grał z Cracovią, która musi wygrać, żeby się utrzymać :)))

No to rozważmy. Komu kibicowałbyś, gdyby przegrana Lecha z Cracovią dawała Legii MP, a Cracovii upragnione utrzymanie w lidze? :))
Pozdrawiam
Koriat

Koriat pisze:

No to rozważmy. Komu kibicowałbyś, gdyby przegrana Lecha z Cracovią dawała Legii MP, a Cracovii upragnione utrzymanie w lidze? :))

To jest mecz z gatunku, które lubię najbardziej - obojętne jaki będzie wynik to i tak można być zadowolonym ;)

pzdrw
tees

tees pisze:

Teraz w ofensywie czasem nawet całkiem całkiem daje się na to patrzeć (kilka widowiskowych i ładnych akcji), a jak przegrywali - tak przegrywają nadal.

Od razu przegrywali, przegrywali... Coś tam zremisujemy od czasu do czasu...  :-)


Mamak z Galicji

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gsda4u$r2k$1news.onet.pl...
[...]> Zdecydowanie wolałbym widzieć spadek np. takiej Odry Wodzisław, która

męczy mnie straszliwie swoją grą od kilku ładnych lat... (bez urazy dla kibiców z Wodzisławia jeśli jacyś są tutaj ;)

Jesteś trochę niesprawiedliwy. Jakby patrzeć na to przez pryzmat różnorodności kibiców goszczących na meczach w Wodzisławiu i ilości klubów grających tam, to Wodzisław zostałby stolicą polskiej piłki klubowej :). Poza tym, szacunek dla nich, że pomimo tej siermiężności potrafią utrzymywać się w lidze kosztem o wiele silniejszych zespołów. No i jakoś ich afera korupcyjna omija. To jest ciekawe. Czy nikt ich nie próbował podejść - z sukcesem?

A Cracovia to swoją drogą ciekawy przypadek. Za Stefana grali totalny piach i przegrywali zasłużenie. Teraz w ofensywie czasem nawet całkiem całkiem daje się na to patrzeć (kilka widowiskowych i ładnych akcji), a jak przegrywali - tak przegrywają nadal.
Tłumaczę sobie to spadkiem po Majewskim w postaci obrońców, których doktor w tym klubie poupychał w swoim obłędnym planie...

A mnie się wydaje, że jest trochę inaczej. Jeszcze parę takich meczów Cracovii jak ostatnio i powiem, że naprawdę zwolnienie Majewskiego to był błąd. Poważnie. On przynajmniej miał jakąś wizję - fakt,wszystko wskazywało na to, że wizja prowadzi do samodestrukcji, ale mimo wszystko był w tym jakiś ład i skład. A teraz? Płatek dostał kasę na transfery. Jak na klub walczący o utrzymanie dość dużą. A tymczasem wyników brak. Jak dla mnie jest to wina trenera - w dużej mierze. Po pierwsze, po jasną cholerę napinał się na Puchar Polski? Trzeba było odpuścić i skupić się na lidze. Po drugie, jeżeli z tyłu nie jest zbyt dobrze to dlaczego z góry zrezygnował z Milosevica? Facet nie miał przecież kontraktu na poziomie Garguły w Wiśle, więc spokojnie mógł go zatrzymać. Gdyby drużynie szło to M. by nie grał. Ale w takiej sytuacji jak teraz byłby ciekawą alternatywą. Po trzecie, dlaczego zgodzili się (tu już nie wiem, na ile sam Platek za tym stoi) na odejście Witkowskiego do Łęcznej? W ostatnich dwóch meczach u siebie C. strzeliła 1 bramkę, więc nie mozna powiedzieć, że napastnicy spełniają swoje zadanie. Następnie - zwróc uwagę jaka tam jest rotacja - w każdym meczu wymiana 2-3 zawodników. Ok. Nie idzie, trzeba zmieniać. Ale z sensem. Na mecz z Legią, C. wychodzi z ofensywnym środkiem - gra m.in. Kostrubała. Skutek wiadomy. Nie chodzi o to, że C. przegrała, ale styl był zatrważający. Przecież to wyglądało jakby L. grała sparing. W meczu ze Śląskiem P. ściaga jednego z lepszych zawodników - tj. Sasina. Wprowadza Murawskiego, który od 7 lat nie grał w Polsce. Błąd M. i bramka wyrównująca. Mocno się zastanawiam, czy to nie jest ostatni moment, aby podziękować P.
Pozdrawiam
Koriat

Koriat pisze:

Poza tym, szacunek dla nich, że pomimo tej siermiężności potrafią utrzymywać się w lidze kosztem o wiele silniejszych zespołów.

Właśnie - siermiężność to jest dobre słowo. Szczerze przyznaję, że nawet Groclin czy Amica nie męczyły mnie tak jak Odra - właśnie wspomnianą siermiężnością. To jest klub, który cały czas epatuje czymś w rodzaju: "my jesteśmy cały czas nijacy, naszym głownym celem jest utrzymanie się w lidze po 30 bezbarwnych meczach i tak będzie na wieki wieków"...

No i jakoś ich afera korupcyjna omija. To jest ciekawe. Czy nikt ich nie próbował podejść - z sukcesem?

Nie ukrywam, że też mnie to dziwi - mając w pamięci rózne mecze Wisły i nie tylko które tam oglądałem.

A mnie się wydaje, że jest trochę inaczej. Jeszcze parę takich meczów Cracovii jak ostatnio i powiem, że naprawdę zwolnienie Majewskiego to był błąd. Poważnie. On przynajmniej miał jakąś wizję - fakt,wszystko wskazywało na to, że wizja prowadzi do samodestrukcji, ale mimo wszystko był w tym jakiś ład i skład.

Że co było? :-ooo Meczy za Majewskiego NIE DAŁO SIĘ OGLĄDAĆ, jedyną myślą była totalna, brzydka (to z mało powiedziane) gra obronna, która i tak była mało skuteczna, zero pomysłowości w konstruowaniu akcji (jak Cracovia traciła gola na 0-1 to było wiadomo że już posprzątane jest), ciągłe kłótnie w drużynie i wykańczanie tych którzy odważyli się mieć włąsne zdanie.

Za Płatka gra wygląda o niebo lepiej, jest gra na TAK, są jakieś pomysły na granie - i można powiedzieć, że kilka meczy zostało przegranych bądź zremisowanych dość nieszczęśliwie - w przeciwieństwie do czasów stefanowych....

> Mocno się zastanawiam, czy to

nie jest ostatni moment, aby podziękować P.

Płatek idealny nie jest to prawda - można myśleć nad zmianą, choć teraz imho jest już za późno - nowy trener nic odkrywczego nie da rady zrobić.

pzdrw
tees

Niech będzie, Górnik jeszcze w grze ale w ten sposob druzyna sie

nie utrzyma. Bardzo przykro patrzec, jak Kasperczak nie radzi sobie z tą drużyną.

Z przykroscią sie z Toba zgadzam.
Ciesza mnie dwie sprawy. Coraz lepiej, i to w kazdym meczu gra Pazdan. Dzis kolejny swietny mecz. No i oczywiscie Banas. Koles jest "de' besciak" nie tylko na boisku ale tez widać, ze coraz wiecej znaczy w tej druzynie takze poza nim. Od razu mowilem, że pozbycie sie Hajty bylo dobrym posunieciem dla druzyny.

Martwi mnie z kolei brak reakcji Kasperczaka (a trąbi juz o tym wielu) na brak wariantow ofensywnych w grze Gornika. Gornik prawie nie stwarza okazji strzeleckich. Dzis niby wygrał 2-0 ale wiecej w tym szczescia jak rozumu. Tymczasem w zimie pozbyto sie Brzeczka, bądz co badz ofensywnego pomocnika a na dodatek Madejski najpierw stracil forme az w koncu wylecial z druzyny za balange. I tu mam watpliwosci co do rozsadku Henia. Mysle, że dzis przydalby sie zarowno Brzeczek jak i Madejski nawet w słabszej formie (zakladam, ze moze miec slabszych kilka meczów ale kilka zagra lepiej). Tymczasem Heniu, z powodów "wychowawczych" pozbyl sie z druzyny jednego z nielicznych ofensywnych graczy. Czy aby w potrzebie nie warto sie z nim przeprosic??

Andrzej Bogacki pisze:
/..../

Z przykroscią sie z Toba zgadzam.
Ciesza mnie dwie sprawy. Coraz lepiej, i to w kazdym meczu gra Pazdan.

Z Pazdana to wiem że pierwszy raz komentator wymienił jego nazwisko w 31 minucie. Akurat zwróciłem uwagę.

Użytkownik "Andrzej Bogacki" <andrzejek72@interia.pl> napisał w wiadomości

No i oczywiscie Banas. Koles jest "de' besciak" nie tylko na boisku ale tez widać, ze coraz wiecej znaczy w tej druzynie takze poza nim.

Moze za wczesnie o tym mowic ale Banas wyglada na pilkarza, który przerasta obecny potencjal Górnika i powinien grac w nieco lepszych klubach. Gosc ponizej pewnego poziomu nie schodzi i jest niezwykle pozyteczny w ofensywie.

 Gornik prawie nie stwarza okazji strzeleckich. Dzis niby wygrał 2-0 ale wiecej w tym szczescia jak rozumu.

Mam wrazenie, że Szczot i Przybylski, od meczu z Legia calkowicie spuscili z tonu i coraz mniej w ofensywie im wychodzi.

 Tymczasem Heniu, z  powodów "wychowawczych" pozbyl sie z druzyny jednego z nielicznych ofensywnych graczy. Czy aby w potrzebie nie warto sie z nim przeprosic??

Szkoda ze do konca nie wiadomo o co chodzi. Podejrzewam ze Madejski musial ostro zalezc za skore Kasperczakowi, bo nie wierze, ze wylacznie z powodu balangi nie wystawia go do gry, nie przy tak niklym potencjale w ofensywie.