Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Góry Pontyjskie / Kaczgar

Góry Pontyjskie / Kaczgar

Data: 2009-07-05 15:25:36
Autor: Kuba Daszkiewicz
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Dobry wieczór,

Góglam i nie mogę wygóglać.

Czy wybierając się w sierpniu w Góry Pontyjskie należy mieć ze sobą
jakieś specjalne wyposażenie (myślę głównie o rakach?). Jeżeli tak, to
czy można je gdzieś wypożyczyć na miejscu?

Drugie pytanie - czy na miejscu można bez problemu kupić gaz? Jaki
palnik najlepiej wziąć ze sobą? Z samolotu wysiadamy w Stambule, więc
Stambuł też się łapie do "na miejscu" :).

Pozdrawiam,

Kuba D

Data: 2009-07-05 23:17:34
Autor: Grzegorz Grupiński
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Co do raków - myśmy byli w początkach maja, to się przydawały (w
zasadzie warunki były zimowe), ale z tego co wiem od ludzi którzy
bywali tam w pełni lata, to raczej nie; no chyba że się uprzesz na
łażenie po tamtejszych szczątkowych lodowczykach; ale droga na sam
Kaczkar jest raczej wolna od śniegu.

Data: 2009-07-06 04:43:14
Autor: Maciek Rabsztyn
Góry Pontyjskie / Kaczgar
On 6 Lip, 00:25, Kuba Daszkiewicz <-- kuba_usenet-at-
go2...@thisisnotmyrealemail.com> wrote:
Dobry wieczór,

Góglam i nie mogę wygóglać.

Czy wybierając się w sierpniu w Góry Pontyjskie należy mieć ze sobą
jakieś specjalne wyposażenie (myślę głównie o rakach?). Jeżeli tak, to
czy można je gdzieś wypożyczyć na miejscu?

Drugie pytanie - czy na miejscu można bez problemu kupić gaz? Jaki
palnik najlepiej wziąć ze sobą? Z samolotu wysiadamy w Stambule, więc
Stambuł też się łapie do "na miejscu" :).

Pozdrawiam,

Kuba D

Czesc

Bylismy w Kaczkarze doslownie pare dni temu, więc informacje dość
świeże. Myśmy weszli na Altiparmak, Liblin Tepe i Kackar (Kavron) bez
sprzętu zimowego, więc w sierpniu tym bardziej będzie można. Przydadzą
się za to bardzo kijki trekkingowe bo sporo jest chodzenia po
piargach.
Gaz na miejscu jest dostępny tylko w kartuszach przebijanych, za to
można go kupić nawet Olgunlar (są tam dwa malutkie sklepiki) a także w
Yaylalar i oczywiście w Yusufeli.
Polecam te góry własnie pod koniec czerwca - jednych turystów
spotkalismy pod Kaczgarem (chyba w sumie 5 osób, na Dilberduzu), poza
tym pustki. Na szczycie Kaczkar byliśmy drugą ekipą w tym roku,
ubiegli nas turcy dzień wcześniej :) Na Altiparmaku ostatni wpis w
książce szczytowej był z 2007, ale książka mocno zniszczona więc mogła
być niekompletna. Poza tym mnostwo kwiatów górskich, okolice Marsisa
całe pachną azaliami, a w innych regionach masowo kwitną rododendrony..
No i chodzić trzeba zdecydowanie od południowej, słonecznej strony -
zaczynając od strony morza łatwo zniechecic się pogodą...
Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj.

pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-07-06 11:24:06
Autor: Andrzej
Góry Pontyjskie / Kaczgar
On 6 Lip, 13:43, Maciek Rabsztyn <maciej.rabsz...@gmail.com> wrote:

Myśmy weszli na Altiparmak, Liblin Tepe i Kackar (Kavron) bez
sprzętu zimowego, więc w sierpniu tym bardziej będzie można. Przydadzą
się za to bardzo kijki trekkingowe bo sporo jest chodzenia po
piargach

No ale w tym żlebie pod Liblin Tepe mocno żałowałem, że nie miałem
raków ani czekana.
Ciągle pamiętam dwie myśli, które mnie tam prześladowały "po co ja tu
lezę?" i "jak my stąd zejdziemy?" ;-)

Gaz na miejscu jest dostępny tylko w kartuszach przebijanych, za to
można go kupić nawet Olgunlar (są tam dwa malutkie sklepiki) a także w
Yaylalar i oczywiście w Yusufeli.

W Barhal raczej też był.

ae

Data: 2009-07-06 14:50:13
Autor: Kuba D
Góry Pontyjskie / Kaczgar
On 6 Lip, 13:43, Maciek Rabsztyn <maciej.rabsz...@gmail.com> wrote:
On 6 Lip, 00:25, Kuba Daszkiewicz <-- kuba_usenet-at-



go2...@thisisnotmyrealemail.com> wrote:
> Dobry wieczór,

> Góglam i nie mogę wygóglać.

> Czy wybierając się w sierpniu w Góry Pontyjskie należy mieć ze sobą
> jakieś specjalne wyposażenie (myślę głównie o rakach?). Jeżeli tak, to
> czy można je gdzieś wypożyczyć na miejscu?

> Drugie pytanie - czy na miejscu można bez problemu kupić gaz? Jaki
> palnik najlepiej wziąć ze sobą? Z samolotu wysiadamy w Stambule, więc
> Stambuł też się łapie do "na miejscu" :).

> Pozdrawiam,

> Kuba D

Czesc

Bylismy w Kaczkarze doslownie pare dni temu, więc informacje dość
świeże. Myśmy weszli na Altiparmak, Liblin Tepe i Kackar (Kavron) bez
sprzętu zimowego, więc w sierpniu tym bardziej będzie można. Przydadzą
się za to bardzo kijki trekkingowe bo sporo jest chodzenia po
piargach.
Gaz na miejscu jest dostępny tylko w kartuszach przebijanych, za to
można go kupić nawet Olgunlar (są tam dwa malutkie sklepiki) a także w
Yaylalar i oczywiście w Yusufeli.
Polecam te góry własnie pod koniec czerwca - jednych turystów
spotkalismy pod Kaczgarem (chyba w sumie 5 osób, na Dilberduzu), poza
tym pustki. Na szczycie Kaczkar byliśmy drugą ekipą w tym roku,
ubiegli nas turcy dzień wcześniej :) Na Altiparmaku ostatni wpis w
książce szczytowej był z 2007, ale książka mocno zniszczona więc mogła
być niekompletna. Poza tym mnostwo kwiatów górskich, okolice Marsisa
całe pachną azaliami, a w innych regionach masowo kwitną rododendrony.
No i chodzić trzeba zdecydowanie od południowej, słonecznej strony -
zaczynając od strony morza łatwo zniechecic się pogodą...
Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj.


Hej!

Nie omieszkam :).
Z pytań przychodzą mi do głowy w tej chwili:
- mieliście jakieś mapy? Póki co mamy przewodnik Bezdroży (gdzie są
schematyczne mapki) i mamy mieć jeszcze drugi - angielski. Są jeszcze
do ściągnięcia te radzieckie (bo chyba nie rosyjskie?) w jpg, ale
trochę słabo widzę drukowanie tego...
- ruszaliście z Yusufeli? Dojechaliście tam via Trabzon czy via
Erzurum?
Nie obiecuję, że nic jeszcze mi nie przyjdzie do głowy.

Zbiorcze serdeczne dzięki wszystkim!

Kuba

Data: 2009-07-06 23:14:50
Autor: Grzegorz Grupiński
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Myśmy jechali do Erzurum, stamtąd był bus do Yusufeli. Stamtąd chyba
jeden dolmusz dziennie (po południu) do Yaylalar. Do Olgunlar
poginaliśmy na nogach.
Ale to było w 2000. Wtedy w Olgunlar był jeden malutki hostelik z niby-
sklepikiem gdzie była chyba tylko cocacola i sprite.

Data: 2009-07-07 01:35:09
Autor: Maciek Rabsztyn
Góry Pontyjskie / Kaczgar
On 7 Lip, 08:14, Grzegorz Grupiński <ggrupin...@interia.pl> wrote:
Myśmy jechali do Erzurum, stamtąd był bus do Yusufeli. Stamtąd chyba
jeden dolmusz dziennie (po południu) do Yaylalar. Do Olgunlar
poginaliśmy na nogach.
Ale to było w 2000. Wtedy w Olgunlar był jeden malutki hostelik z niby-
sklepikiem gdzie była chyba tylko cocacola i sprite.

Teraz w Olgunlar są już dwa sklepiki, trzy hosteliki i
skleporestauracja gdzie można zjeść świeżego pstrąga :] Dlatego
właśnie lepiej tam bywać po lub przed sezonem...Na szczęście cała
reszta tych gór (po południowej stronie) jeszcze nie jest skażona
komercją.

pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-07-19 22:50:45
Autor: Franz
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Użytkownik "Maciek Rabsztyn"

Teraz w Olgunlar są już dwa sklepiki, trzy hosteliki i
skleporestauracja gdzie można zjeść świeżego pstrąga :] Dlatego
właśnie lepiej tam bywać po lub przed sezonem...

Siedem lat temu we wrześniu spotkałem tam liczne grupy obywateli Izraela. Dwa lata temu w lipcu (http://swiat.freehost.pl/Turcja07/Turcja07.html lub http://gory.freeweb7.com/Turcja07/Turcja07.html) tylko kilka osób po drodze oraz dwoje Czechów na szczycie. Nie jest więc wcale tak źle. To wciąż dosyć daleko od popularnych, uczęszczanych szlaków.
--
Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata...
http://wfs.cba.pl - też góry...

Data: 2009-07-07 01:26:57
Autor: Maciek Rabsztyn
Góry Pontyjskie / Kaczgar

Nie omieszkam :).
Z pytań przychodzą mi do głowy w tej chwili:
- mieliście jakieś mapy? Póki co mamy przewodnik Bezdroży (gdzie są
schematyczne mapki) i mamy mieć jeszcze drugi - angielski. Są jeszcze
do ściągnięcia te radzieckie (bo chyba nie rosyjskie?) w jpg, ale
trochę słabo widzę drukowanie tego...
- ruszaliście z Yusufeli? Dojechaliście tam via Trabzon czy via
Erzurum?

My korzystaliśmy z przewodnika "The Kackar: Trekking in Turkey's Black
Sea Mountains" Kate Clow, do niego była dołączona całkiem niezła mapa,
można ją znaleźć w marnej jakości na http://mapy.mk.cvut.cz/list/data/Turecko-Turkey/Kackar
.. Jeśli chcecie pochodzić trekkingowo i wyjść tylko na Kackar Dagi to
ten przewodnik spokojnie wystarczy. Jeśli natomiast chcielibyście
zdobyć jakieś inne szczyty (co polecam) to warto znaleźć na
books.google.com książkę "The mountains of Turkey" Karla Smitha. Można
tam pooglądać większość tekstu o Kaczkarze (korzystając z różnych ip w
zasadzie całośc), są tam opisane najłatwiejsze drogi wejściowe (nie
wymagające sprzętu wspinaczkowego) na wybitniejsze szczyty.
"The mountains of Turkey" jest już podobno niedostępnym rarytasem(my
wydrukowaliśmy co moglismy), natomiast przewodnik "The Kackar:
Trekking in Turkey's Black Sea Mountains" mozna kupic na amazonie lub,
co ważniejsze, w Yaylarar - przynajmniej tydzień temu leżał tam stosik
tych książek.
My ze Stambułu jechaliśmy 20h do Erzurum (bilet 70 lirów bodajże),
potem, na tym samym dworcu, wsiedliśmy w busika do Ayder i wysiedliśmy
przy odbiciu drogi do Yusufeli. Tam już czekał bus który nas zawiózł
do tego miasteczka (jakies 10 km). Stamtąd odchodzą busy w górę
doliny, część odbija w Barhal w prawo, pod Altiparmak i Marsisa, część
jedzie dalej aż do Yaylarar. Wszystkie odjezdzają kolo 14.00-15.00,
wcześniej nic nie ma - no chyba że w szczycie sezonu jeżdzą częściej.

pozdrawiam
Maciek

Data: 2009-07-07 03:10:30
Autor: Maciek Rabsztyn
Góry Pontyjskie / Kaczgar
potem, na tym samym dworcu, wsiedliśmy w busika do Ayder i wysiedliśmy

moja pomyłka - chodzi o busik do Artvin a nie do Ayder oczywiscie :)

Maciek

Data: 2009-07-07 11:04:09
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczkar [!!!]

My korzystaliśmy z przewodnika "The Kackar: Trekking in Turkey's Black
Sea Mountains" Kate Clow, do niego była dołączona całkiem niezła mapa,
można ją znaleźć w marnej jakości na
http://mapy.mk.cvut.cz/list/data/Turecko-Turkey/Kackar
. Jeśli chcecie pochodzić trekkingowo i wyjść tylko na Kackar Dagi to
ten przewodnik spokojnie wystarczy. Jeśli natomiast chcielibyście
zdobyć jakieś inne szczyty (co polecam) to warto znaleźć na
books.google.com książkę "The mountains of Turkey" Karla Smitha. Można
tam pooglądać większość tekstu o Kaczkarze (korzystając z różnych ip w
zasadzie całośc), są tam opisane najłatwiejsze drogi wejściowe (nie
wymagające sprzętu wspinaczkowego) na wybitniejsze szczyty.
"The mountains of Turkey" jest już podobno niedostępnym rarytasem(my
wydrukowaliśmy co moglismy), natomiast przewodnik "The Kackar:
Trekking in Turkey's Black Sea Mountains" mozna kupic na amazonie lub,
co ważniejsze, w Yaylarar - tydzień temu leżał tam stosik tych książek.

O widze,że w temacie map Kackarlar-u coś się ruszyło! Kasia Clow and company działają. Mam jej przewodniki z południa [ The Lycian Way i St.Paul's Trail]. Te skany na czeskim serwerze są dosyć marne, trudno mi ocenić jakość tej mapy. Te z wczesniejszych przewodników j.w. były wzglednie dobre, topograficzne, skala utajniona ale było coś ok. 1:70k, tylko te poziomice co 50 m w terenie mocno wapiennym :-)))). To nie wina kartografa Kasi [jakiś Wegier o ile nie zmyślam], tylko armii tureckiej, która trzyma łapę na dostępnosci materiałów kartograficznych, jakby to była I połowa ubiegłego wieku.
 Przewodnik Karla Smitha jeszcze pare lat temu bywał w warszawskim Podróżniku, a moje TinT to w ogóle prehistoria, zdobyte przypadkowo i okazyjnie w jakiejś księgarni w Londynie naście lat temu.
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-07-19 22:53:38
Autor: Franz
Góry Pontyjskie / Kaczkar [!!!]
Użytkownik "Jar"
Te skany na czeskim serwerze są dosyć marne, trudno mi ocenić jakość tej mapy.
Te z wczesniejszych przewodników j.w. były wzglednie dobre, topograficzne,
skala utajniona ale było coś ok. 1:70k, tylko te poziomice co 50 m w terenie
mocno wapiennym :-)))).

Mówiąc o wapieniu, nie masz na myśli Kaczkaru?
--
Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata...
http://wfs.cba.pl - też góry...

Data: 2009-07-07 10:28:25
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczkar [!!!] -mapy
Z pytań przychodzą mi do głowy w tej chwili:
- mieliście jakieś mapy? Póki co mamy przewodnik Bezdroży (gdzie są
schematyczne mapki) i mamy mieć jeszcze drugi - angielski. Są jeszcze
do ściągnięcia te radzieckie (bo chyba nie rosyjskie?) w jpg, ale
trochę słabo widzę drukowanie tego...

Jaki macie ten przewodnik? Prawdopodobnie Carl Smith 'Mountains of Turkey' z serii Ciceron Guide. Ja mam starsze LP 'Trekking in Turkey'. mapki prawdopodobnie te same, czyli osławione tureckie samizdatowe graniówki. pomysł z ruskimi mapami top jest jak najbardziej O.K., 1:200K drugowałem u kolegi [Ty możesz w jakimś zakładzie], zajmowały format niecałe A2 [rozmiary wydruku w skali ok. 51x39cm] Setki [1:100k] wyjda podobnie. Nie wiem tyko, czy akurat setki na Kackarlar będą dostępne, 200-tek nie ma sensu chyba brać, będą za mało dokładne.
 Sprawdziłem na szybko i mam na kompie skany z TinT o Kaczkarze, w tym mapkę. Moge Ci podesłać na maila -pisz na priv, po wywaleniu antyspamu z adresu. Uprzedzam,że za półtora tygodnia wyruszam w siną dal, wieć nie czekaj do ostatniej chwili. Jesli ten przewodnik, co macie, to ten co myslę, mapka będzie identyczna, ale może będą jakieś różnice w szczegółach, no i opisy w przewodniku nie musza sie pokrywać.
Pozdrawiam
-J.
P.S. Jak spolszczacie nazwę, to to jest Kaczkar, nie Kaczgar!

--


Data: 2009-07-07 14:22:48
Autor: Kuba D
Góry Pontyjskie / Kaczkar [!!!] -mapy
On 7 Lip, 10:28, "Jar" <jarwpawWYTNI...@interia.pl> wrote:


Jaki macie ten przewodnik? Prawdopodobnie Carl Smith 'Mountains of Turkey' z
serii Ciceron Guide. Ja mam starsze LP 'Trekking in Turkey'. mapki
prawdopodobnie te same, czyli osławione tureckie samizdatowe graniówki. pomysł
z ruskimi mapami top jest jak najbardziej O.K., 1:200K drugowałem u kolegi [Ty
możesz w jakimś zakładzie], zajmowały format niecałe A2 [rozmiary wydruku w
skali ok. 51x39cm] Setki [1:100k] wyjda podobnie. Nie wiem tyko, czy akurat
setki na Kackarlar będą dostępne, 200-tek nie ma sensu chyba brać, będą za
mało dokładne.

Hej! Będziemy mieli Kate Clow. Jeszcze nie doszedł, więc o mapie nie
wiedziałem.
Już widzę, że jest nieźle.

Dzięki serdecznie raz jeszcze, bardzo pomogliście.

Kuba

Data: 2009-07-06 10:54:42
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Czy wybierając się w sierpniu w Góry Pontyjskie należy mieć ze sobą
jakieś specjalne wyposażenie (myślę głównie o rakach?).
> Drugie pytanie - czy na miejscu można bez problemu kupić gaz? Jaki
palnik najlepiej wziąć ze sobą? Z samolotu wysiadamy w Stambule, więc
Stambuł też się łapie do "na miejscu" :).

 Nie, jeśli nie zamierzasz włazić na lodowce [co nie jest konieczne i raczej sesnu nie ma]. Od północy sa 3 większe [ale nadal malutkie], b. strome i sypie z nich kamolami. Teoretycznie jednym z nich można wspiąć się  na Kackara, ale nie znam tej trasy no i raczej wymaga ona umiejętnosci stricte alpinistycznych. Po południowej stronie jest malutki wiszący lodowczyk, w dodatku nie pod samym Kackarem, tylko z boku. Śniegu w tych górach w sierpniu praktycznie nie ma, choć opad może się trafić [moim znajomym we wrześniu juz przysypało namioty]. Poważnym problemem są gęste mgły po północnej stronie masywu -potrafi nieźle lać przez 3 dni.
Najłatwiejsza droga na szczyt jest własnie z tego kotła pod południowym lodowczykiem, tylko trzeba uważać i nie wrąbac się na przełęcz -kopczyki znakujące trasę się rozwidlają i jeden wariant prowadzi właśnie tam. Niestety dojście na szczyt z przełęczy granią blokuje pokruszona turnia-żandarm nie do obejścia. Należy zatem z kotła skierowac się w prawo, na stok. Ma on forme piarżystego, stromego skłonu, podciętego pionowymi ściankami w niektorych partiach, które wytrawersowuje się zygazkiem, wychodząc ostatecznie po drobnym piargu na grań tuż pod szczytem. Jeszcze bardziej w prawo ten poprzecinany stok przechodzi w pionową, niedostępną ścianę. Poniżej jest żleb, który strumieniem odwadnia wspomniany kocioł w strone doliny i miejsca [biwaku]
zwanego Dulbrerduzu. Na niektórych mapach jest on oznaczony jako krótsza trasa podejsciowa na Kackara -zdecydowanie odradzam, zwłaszcza schodzenie tamtędy. Stromo i niebezpiecznie -schodzilismy na lekko a i tak nie był to dobry pomysł. Lepiej wybrać okrężną drogę przez Deniz Golu. Na Deniz Golu wyjdziecie z resztą w razie startu z północnej strony masywu, schodzenie niżej do Dulberduzu przed zrobieniem Kackara nie będzie miało sensu.
 Jeszcze o tych trawersach w stronę szczytu -miejscami są to dość wąskie półki, w 1-2 miejscach pamietam spływającą wodę. Niestety, byłem tam dawno, w 1993-cim, a pamięć jest zawodna. W każdym razie miałem wtedy wrażenie,że w razie mgły albo ulewnego opadu te trudniejsze kawałki mogą się zrobić na pułapkę.
 Byłem w tych górach w sumie 3x, ale na samego Kackara właziłem tylko raz.
 Co do gazu -w tamtych czasch jedyne kartusze na oczy widziałem sporadycznie właśnie w sklepikach wiosek pod Kackarem, były to chyba te przebijane. Gaz różnych systemów jest do dostania w Stambule w sklepach outdoor i osobiście radziłbym Wam zaopatrzyć się własnie tam. Niestety posiałem gdzieś namiary.
 Oczywiście, nie wiem, jak wyglada sytuacja zaopatrzeniowa na miejscu wspólczesnie, a np. po północnej stronie b. dużo sie zmieniało między 1994 a 2001, nie zawsze z reszta na korzyść pod kątem atmosfery miejsc [fantastyczne Yukari Kavron z 1994 w 2001 już zupełnie umarło -busy z dołu,bar z 7-up i Colą,zero dawnej atmosfery i folkloru]. Musicie pytać ludzi, którzy byli niedawno.
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-07-08 00:05:45
Autor: Slawek
Góry Pontyjskie / Kaczgar

Czy wybierając się w sierpniu w Góry Pontyjskie należy mieć ze sobą
jakieś specjalne wyposażenie (myślę głównie o rakach?). Jeżeli tak, to
czy można je gdzieś wypożyczyć na miejscu?

Ech, to se ne vrati :) Mialem okazje wedrowac tam jakies 10 lat temu ....przez tydzien czasu spotkalismy pare studentow ze Stambulu i jednego pasterza :) Bylismy w sierpniu i oprocz porzadnych butow zaden dodatkowy   szpej nie byl potrzebny..troche sniegu zalegalo - w nocy za to potrafi byc calkiem zimno
Pzdr i milej wyprawy
S.

Data: 2009-07-08 10:36:57
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Ech, to se ne vrati :) Mialem okazje wedrowac tam jakies 10 lat temu ...przez tydzien czasu spotkalismy pare studentow ze Stambulu i jednego pasterza :)

Oj, ne vrati! Jeszcze w czasach, kiedy ja tam byłem ['93,'94 i 2001] te góry szybko zdobywały popularność i traciły sporo uroku, zwiazanego z miejscowym folklorem. Ale mimo to czasem wystarczyło przerzucić się dolinę obok, by zobaczyć inny świat -kolorowych nakryć głów kobiet, lokalne święta, czy tradycyjna bezinteresowną gościnność. Warto poszperac po wioskach w mniej uczęszczanych przez turystów rejonach masywu. Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-07-09 12:45:28
Autor: Kuba D
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Hej,

Po pierwsze:

Jeszcze o jedno chciałbym spytać: jak z wodą?
Piliście źródlaną/strumyczaną? Jest łatwo dostępna? Gotowaliście
wcześniej?
Jakoś nie mogę znaleźć jednoznacznych informacji na ten temat.
Ktoś na jakimś forum się chwalił, że ameby dostał itd...

Po drugie:

Natknąłem się na rozpiskę telefonów kontaktowych do AKUT, czyli czegoś
podobnego do GOPRu.
Wkleję, bo znalezienie tego było nietrywialne, a może się komuś
przydać (oby nie):

http://www.akut.org.tr/?sf=icerik&icerikktg=49#

Pozdrawiam,

Kuba

Data: 2009-07-09 23:59:47
Autor: Andrzej
Góry Pontyjskie / Kaczgar
On 9 Lip, 21:45, Kuba D <-- kuba_usenet-at-
go2...@thisisnotmyrealemail.com> wrote:

Jeszcze o jedno chciałbym spytać: jak z wodą?
Piliście źródlaną/strumyczaną? Jest łatwo dostępna? Gotowaliście
wcześniej?
Jakoś nie mogę znaleźć jednoznacznych informacji na ten temat.
Ktoś na jakimś forum się chwalił, że ameby dostał itd...

Wody jest mnóstwo. Nigdy jeszcze nie widziałem gór o takiej ilości
strumieni i potoków. Huk wodospadów był najbardziej charakterystycznym
dźwiękiem wyjazdu (nie licząc może klaksonów w Trabzonie). Piliśmy
prosto z potoków, ale powyżej yayli. Poniżej trzeba patrzyć skąd potok
płynie - jeśli przepływa obok sadyb ludzkich, to nie ryzykowałbym,
mimo że woda zawsze wygląda na krystalicznie czystą. Zresztą nie ma
potrzeby ryzykowania, bo zawsze znajdą się strumienie wypływające z
bocznych dolinek czy żlebów.

Powyższe przy zastrzeżeniu, że byliśmy pod koniec czerwca i na górze
do końca roztopów było jeszcze dość daleko.

Pozdrowienia,
ae

Data: 2009-07-10 10:36:42
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczgar
jak z wodą?
Po drugie:

Natknąłem się na rozpiskę telefonów kontaktowych do AKUT, czyli czegoś
podobnego do GOPRu.
> http://www.akut.org.tr/?sf=icerik&icerikktg=49#

 Ponieważ byłem w sierpniu, a więc w porze suchej :-)), piszę jak jest: po północnej stronie zero problemu problemem jest zdecydowanie nadmiar wody. Po południowej stronie mimo braku opadów też jest w miare O.K., ale im niżej, tym woda jest głebiej w dolinach,a cieki występuja rzadziej. Biorąc to pod uwagę, należy dbać o zapas. Nam pod koniec pierwszego pobytu zdarzyła sie idiotyczna wpadka, która omal nie skończyła sie przymusowym biwakiem nad obrywem ścieżki w trudnym terenie, o suchej gębie. Na szczęście zleźlismy jakoś po ciemku w dolinę, pierwszy i ostanti raz piłem wode z rzeki jak zwierzę, chłepcąc na klęczkach prosto z niej, bez nabierania :-)))
 Co do tej historii z ameba, podanje tu na grupie. Z dyskusji wynikło,że źródłem zakażenia bylo prawdopodobnie zanieczyszczenie srumieni spowodowane wypasem -faktycznie tego bydła sie tam pasie mnóstwo i niektóre miejsca sa ładnie obs... Trzeba zatem stosować zdrowy rozsądek [tak jak np. w Rumunii] i uważać na to. Z drugiej storny myśmy z konieczności tankowlai wodę do picia z nisko położonych cieków, które teoretycznie mogą być narażone -więc ta informacja o amebie poruszyła mnie dość mocno. Czasem bralismy wodę z tych kanalików nawadniajacych poletka uprawne.
 Dzięki za namiar na ten AKUT - jakis czas temu górskie słuzby ratownicze tam praktycznie nie istniały. Pomocy w razie czego udzielali ludzie z klubów górskich/alpinistycznych, przewodnicy, personel stacji narciarskich i żandarmeria [możecie sobie wyobrazić tę ostatnią w akcji górskiej, choć przy przeszukiwaniu rozległych, a dostępnych terenów mogli byc pożyteczni]. Miałem okazję ogladać to w praktyce w sierpniu '93 podczas akcji ratunkowej na Erciyes Dagi w środkowej Turcji.  Z tego co b. luźno wiem/domyślam się na bazie wzmianek z pewnego filmu dokumentalnego, organizacja profesjonalnego ratownictwa górskiego zaczęła sie tam rozkręcać po tragicznym trzęsieniu ziemi w sierpniu 1999 -na które omal się nie "załapałem" [wyprawa do Turcji w góry i na zacmienie Słonca niedoszła do skutku na kilka dni przed wyjazdem]. Stowarzyszenie powołali ludzie z klubów alpinistycznych, którzy włączyli sie do akcji ratowania ofiar tej tragedii. Muszę poczytać tego linka, może coś tam pisze o ich korzeniach.  Tak na marginesie, to warto znać w Turcji niemiecki,  także pod kątem ewentualnego wzywania pomocy -tak górskiej, czy lekarskiej
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-07-10 02:41:21
Autor: Kuba D
Góry Pontyjskie / Kaczgar

 Tak na marginesie, to warto znać w Turcji niemiecki,  także pod kątem
ewentualnego wzywania pomocy -tak górskiej, czy lekarskiej
Pozdrawiam
-J.

HILFE! HILFE!

Może wystarczy?

Data: 2009-07-12 20:09:03
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczgar
HILFE! HILFE!

Może wystarczy?

Pewnie tak :-)))
 Ale ja raczej miałem na myśli sytuacje typu telefon na policję/pogotowie/ ratownicy lub dogadanie sie z Arzt/ doctor. W Rumunii, to z braku połączenia z Salvamontem dzwoniliśmy na policję przez 112. To było po to, żeby wytłumaczyć, że pani taka a taka, co zgubiła się w Rodniańskich i nie wróciła na noc na kwaterę, gości bezpiecznie w namiocie na biwaku razem z nami. Poprosiłem od razu kogoś po angielsku -zrozumieli i po minucie gadałem z gościem w langłydżu -za to jak doszło do przeliterowywania jej nazwiska, dałem ciała okrutnie, ale chyba wszystko zrozumieli jakoś i tak :-)). W każdym razie zadymy z poszukiwaniami nie było. Pani notabene była sypatyczną nauczycielką z Anglii, poza brakiem mapy  i samotnej wedrówce w fatalna pogodę dość nieźle wyekwipowaną na taką wycieczkę [ubiór jak trzeba, coś do żarcia i picia na drogę].
 Wracając do Turcji, to w kontekście wypadku na Ercieyes Dagi, który widzieliśmy w '93-cim, z przewodnika TinT przypomina mi się wzmianka o guru miejscowych alpinistów czy przewodników z Kayseri- doktor Bozkurt Ergor [on chyba też opracowywał niektóre sławne mapki -graniówki co popularniejszych masywów]. W TinT  była wzmianka o nim i kontakt ze wskazówką, że mówi właśnie po niemiecku. Być może to on właśnie kierował z dołu akcją ściągania poszkodowanego turysty na Erciyes D.-z tym,że tak mi się tylko wydaje i złamanego grosza nie postawię na prawdziwość tej informacji.
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-07-10 10:49:46
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczgar
> > http://www.akut.org.tr/?sf=icerik&icerikktg=49#

Widze,że stowarzyszenie AKUT powstało już w '94-tym, a do 99-tego przeszli szkolenie także w zakresie klęsk żywiołowych, co tłumaczy rolę, jaką odegrali. Niewatpliwie to byl istotny impuls dla rozwoju ich dizałalności. W każdym razie [przy całym szacunku dla ich profesjonalizmu i staranaich] przypuszczam,ze jesli chodzi o logistyczne zaplecze, to w górach Turcji nie należy liczyć na zbyt szybka pomoc, o ile w poliżu nie ma ludzi zajmujących sie np. przewodnictwem górskich, znających rejon. To po prostu niemozliwe,z ewzgledu anr ozlełosc terenów grskich turcji i słabą infrastrukturę. W każdym razie nie liczylbym na takie luksusy jak smigłowiec itp., na co mozan liczyć w Tatrach czy Alpach. Jasne,że w razie jakiejsc dłuzśzej akcji poszukiwawczej to ne ejst problem, bo na pewno włącza się wojsko itp. ale na bank nie ma i pewnie nie będzie długo tak, że wzywasz przez telefon GOPR/TOPR i jak trzeba w ciagu godziny transport lotniczy albo desant ratowników. I to nie z dosc oczywistego powodu braku zasięgu telefonu -to już zupełnie inna bajka.
 Ta sytuacja pewnie sie zmieni w wybranych rejonach, w tym zapewne w Kackarze, gdzie rosnie gwałtownie ruch turystyczny. Ale ten kraj składa sie w połowie z masywów górskich, ludzie odwiedzaja klka(naście) wybranych grup górskich. reszta leży odłogiem i czeka na amatorów...
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-07-19 00:17:30
Autor: UranMars
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Drugie pytanie - czy na miejscu można bez problemu kupić gaz? Jaki
palnik najlepiej wziąć ze sobą? Z samolotu wysiadamy w Stambule, więc
Stambuł też się łapie do "na miejscu" :).

Namiary na kartusze gazowe w Stambule:
http://koronaeuropy.suder.cc/mahya.php
Akapit: Ekwipunek

--
UranMars
http://www.Ksiegarnia-Geograf.pl/

--


Data: 2009-08-28 03:41:42
Autor: bossu
Góry Pontyjskie / Kaczgar
a jak z dziką zwierzyna w tych górach?
wilki/niedzwiedzie/inne. ktoś się natknął/widział/słyszał ?
w jakim stopniu stanowi to zagrożenie podczas trekkingu/biwaku ?

pzdr
jaro

Data: 2009-08-28 23:42:50
Autor: Franz
Góry Pontyjskie / Kaczgar
Użytkownik "bossu"
a jak z dziką zwierzyna w tych górach?
wilki/niedzwiedzie/inne. ktoś się natknął/widział/słyszał ?

Ja nie spotkałem.
--
Pozdrawiam,
Franz
http://wfs.freehost.pl - Alpy,Dolomity,Karpaty,Bałkany ale i coś z dalekiego świata...
http://wfs.cba.pl - też góry...

Data: 2009-08-30 19:37:28
Autor: Jar
Góry Pontyjskie / Kaczgar
> a jak z dziką zwierzyna w tych górach?
> wilki/niedzwiedzie/inne. ktoś się natknął/widział/słyszał ?
>
Ja nie spotkałem.

 Ja też nie, choć pewnie coś tam jest. Miejscowi trzymaja zdaje się broń na wilki i ogólnie do polowań. No, ale wilkami straszyć ludzi to lekkie nieporozumienie... co do niedźwiedzi, też słyszałem, że są, ale pewnie równie łatwo spotkać yeti. To nie Tatry, gdzie teren mały, a misie w śmietnikach grzebać nauczone...
 Nas kiedyś nieźle wystraszyło za to stado byków [ze 20 sztuk]. To był już "czas zejścia z gór". Schodzimy sobie doliną, jeszcze w górnych piętrach, zero ludzi dokoła [ważne!], a jakie 50-100m od ściezki pasło sie stado. Najpierw jeden, potem drugi, trzeci itd. podniósł łeb i zaczął sie nam przyglądać. Masowość tego zjawiska wywołała nasze zainteresowanie i nerwowy ogląd terenu - odkryty, do najbliższych skałek ze 100 i wiecej metrów jak nic, pod górę w dodatku. Poza tym w miarę równa trawa do szarży. Zmienilismy kierunek marszu mocno w skos, w stronę jakiś odległych głazów.  W międzyczasie pojedyncze sztuki, a stopniowo całe stado porzuciło żucie trawy i niespiesznie zaczęło podążać  naszą śladem.  Z plecakiem na miękkich nogach, sercem pod gardłem i duszą na ramieniu kiepsko się idzie, wierzcie albo nie -trwało to ładnych kilka minut, gdy szybkim ale pozorowanie spokojnym krokiem dotarlismy do 2-metrowego piargu i ukryli za nim. Byki straciły zainteresowanie i powróciły do żucia trawy. My ruszyliśmy dalej, przezornie nie wystawiajac się im na widok.
 Później interpretowaliśmy cały incydent w ten sposób,że stado chyba nas wzięło za pasterzy [nie było innych ludzi] i próbowało za nami schodzić w dolinę na zasadzie jakiegos odruchu czy coś. Cośmy się strachu najedli, to nasze :-)))
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-08-30 14:04:08
Autor: Kuba D
Góry Pontyjskie / Kaczgar
On 30 Sie, 19:37, "Jar" <jarwpawWYTNI...@interia.pl> wrote:
> > a jak z dziką zwierzyna w tych górach?
> > wilki/niedzwiedzie/inne. ktoś się natknął/widział/słyszał ?

> Ja nie spotkałem.


Wspominana w tym wątku Kate Clow rzecze o niedźwiedziach w
podrozdziale "animal hazards" w sposób następujący: "you may be lucky
enough to see one".
My zwierzęcych zagrożeń nie napotkaliśmy żadnych, natomiast gadałem z
Anglikiem który miał przeprawę z psami pasterskimi. Na szczęście w
krytycznym momencie zjawił się mały pastuszek i wydał odpowiednią
komendę.

Korzystając z okazji: dzięki serdeczne za wszystkie podpowiedzi.
Postaram się wrzucić na grupę trochę informacji o tym gdzieśmy bywali
i cośmy widzieli, niech mnie tylko mózg dogoni. Wczoraj o tej porze
kończyliśmy zwiedzać Stambuł...

Kuba

Góry Pontyjskie / Kaczgar

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona