Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Gra Endera

Gra Endera

Data: 2013-11-09 15:54:10
Autor: Habeck Colibretto
Gra Endera
Dnia 01.11.2013, o godzinie 21.08.53, na pl.rec.film, Marcin N napisał(a):

Byłem. Widziałem. I... sam nie wiem.

Ja w sumie też.
Nie jest zły, jest bardzo wierny książce.

Nie czytałem, ale po seansie nie czuję, że chciałbym przeczytać.

Widać jednak, że jest mocno pocięty i na pewno wyjdzie ze 30 minut dłuższa wersja "reżyserska". Miejscami akcja jest niespójna - zwłaszcza na stacji bojowej.

Im dalej tym lepiej. Wizualnie - oczywiście bez zarzutu. Aż żałowałem, że oglądałem wersję 2D.

Ja w sumie nie. Do tego z dubbingiem. Dubbing poprawny, ale na kolana nie
powala. Dowiedziałem się za to, że słynny Jarosław Boberek ma syna. Dawał głos
Enderowi. :)

Co się podobało: bardzo fajne wstawki z psycho-gry, wierność książce, zaskakująca kreacja Bonza, oprawa graficzna, sala treningowa. W sumie sporo rzeczy.

Nie spodobał mi się brak spójności (nie chcę spoilerować w szczegółach) - porwane wątki i gra niektórych dzieciaków.

Ogólnie miałem wrażenie, że oglądam momentami Akademię Pana Kleksa kiedy
wszystkie dzieciaki coś tam gadały. Nie wiem jak brzmi to w oryginalne, ale
dubbing brzmiał dość zabawnie. Szczególnie, kiedy młodzi kadeci wylecieli
na orbitę i z zaskoczeniem poczuli brak grawitacji. :)

Ogólnie 5/10, plus dwa punkty z sentymentu do książki: 7/10.

Ja dałem 6/10 choć moim zdaniem ogólnie to 5/10. Moim dzieciom (9 i 11) się
podobał. To film, który jest właśnie dla takich dzieci. Dla starszych
będzie infantylny.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-11-09 21:59:48
Autor: Marcin N
Gra Endera
W dniu 2013-11-09 15:54, Habeck Colibretto pisze:

Ja dałem 6/10 choć moim zdaniem ogólnie to 5/10. Moim dzieciom (9 i 11) się
podobał. To film, który jest właśnie dla takich dzieci. Dla starszych
będzie infantylny.

Za to książka jest dla dorosłych. Polecam.



--
MN

Data: 2013-11-10 23:01:31
Autor: Habeck Colibretto
Gra Endera
Dnia 09.11.2013, o godzinie 21.59.48, na pl.rec.film, Marcin N napisał(a):

Ja dałem 6/10 choć moim zdaniem ogólnie to 5/10. Moim dzieciom (9 i 11) się
podobał. To film, który jest właśnie dla takich dzieci. Dla starszych
będzie infantylny.
Za to książka jest dla dorosłych. Polecam.

Naprawdę? Po filmie wygląda jakby była dla pryszczersów. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-11-11 11:53:44
Autor: Maciek
Gra Endera
Dnia Sun, 10 Nov 2013 23:01:31 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):

Naprawdę? Po filmie wygląda jakby była dla pryszczersów. :)

To znaczy ze przy produkcji filmu postawioni na jak najwieksza widownie.

"Wladca Pierscieni" w ekranizacji tez przeszedl do nizszej kategorii
wiekowej.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-11-11 19:03:34
Autor: Habeck Colibretto
Gra Endera
Dnia 11.11.2013, o godzinie 11.53.44, na pl.rec.film, Maciek napisał(a):

Naprawdę? Po filmie wygląda jakby była dla pryszczersów. :)

To znaczy ze przy produkcji filmu postawioni na jak najwieksza widownie.

"Wladca Pierscieni" w ekranizacji tez przeszedl do nizszej kategorii
wiekowej.

Ale książka też była w takiej kategorii. --
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-11-11 23:49:07
Autor: Maciek
Gra Endera
Dnia Mon, 11 Nov 2013 19:03:34 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):
 
"Wladca Pierscieni" w ekranizacji tez przeszedl do nizszej kategorii
wiekowej.

Ale książka też była w takiej kategorii.

"Wladca Pierscieni" w kategorii literatury dla dzieci? Intersujace. Ja
powiedzialbym, ze "warunkowo rowniez dla dzieci". A ze w ekranizacji dodano
przegiete efekty i zwiekszono ilosc lubudu kosztem watkow bardziej
subtelnych i tego, co staowilo o bogactwie literackiego pierwowzoru, to juz
insza inszosc...

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-11-11 23:14:23
Autor: Tomek Kańka
Gra Endera
Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a)
[...] A ze w ekranizacji dodano
przegiete efekty i zwiekszono ilosc lubudu kosztem watkow bardziej
subtelnych i tego, co staowilo o bogactwie literackiego pierwowzoru, to juz
insza inszosc...


Ale powyższe zdanie można napisać o każdej współczesnej ekranizacji.
Subtelności słabo się przenoszą na ekran, a szczególnie w
wysokobudĹźetowych produkcjach.

--
Tomek

Data: 2013-11-12 10:33:46
Autor: Maciek
Gra Endera
Dnia Mon, 11 Nov 2013 23:14:23 +0000 (UTC), Tomek Kańka napisał(a):

Subtelności słabo się przenoszą na ekran, a szczególnie w
wysokobudżetowych produkcjach.

Dlaczego slabo? Kwestia priorytetow.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-11-12 12:23:28
Autor: Tomek Kańka
Gra Endera
Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a)
Dnia Mon, 11 Nov 2013 23:14:23 +0000 (UTC), Tomek Kańka napisał(a):

Subtelności słabo się przenoszą na ekran, a szczególnie w
wysokobudĹźetowych produkcjach.

Dlaczego slabo? Kwestia priorytetow.


Priorytety zawierają się w słowie: "wysokobudżetowa". Duże koszty implikują potrzebę szerokiej widowni, a ona nie kupuje
subtelności.

--
Tomek

Data: 2013-11-12 18:48:47
Autor: Habeck Colibretto
Gra Endera
Dnia 11.11.2013, o godzinie 23.49.07, na pl.rec.film, Maciek napisał(a):

"Wladca Pierscieni" w ekranizacji tez przeszedl do nizszej kategorii
wiekowej.
Ale książka też była w takiej kategorii.
"Wladca Pierscieni" w kategorii literatury dla dzieci? Intersujace.

Ja wiem. Czytałem to w okolicach 8. klasy podstawówki i już wtedy wydawało
mi się, że za późno się za to wziąłem.

Ja
powiedzialbym, ze "warunkowo rowniez dla dzieci". A ze w ekranizacji dodano
przegiete efekty i zwiekszono ilosc lubudu kosztem watkow bardziej
subtelnych i tego, co staowilo o bogactwie literackiego pierwowzoru, to juz
insza inszosc...

Ja tam uważam tę ekranizację za naprawdę dobrą.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-11-12 20:14:07
Autor: Maciek
Gra Endera
Dnia Tue, 12 Nov 2013 18:48:47 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):

Ja wiem. Czytałem to w okolicach 8. klasy podstawówki i już wtedy wydawało
mi się, że za późno się za to wziąłem.

Tak mialem z "Hobbitem", ale zeby Trylogia?

Przezornie nie pytam, co czytales w przedszkolu (Prousta, Solzenicyna,
Herlinga-Grudzinskiego?!) ;>

Mnie Trylogie pierwszy raz czytala matka, jak mialem jakies 5-6 lat.
Niewiele pamietam i pewnie niewiele dotarlo. Przed 10 rokiem zycia
przeczytalem ja po raz pierwszy samodzielnie i od tego czasu, czyli przez
30 kolejnych lat, co jakis czas po nia siegam. Jesli to oznacza, ze nie
doroslem, to bardzo sie z tego ciesze.

Ja tam uważam tę ekranizację za naprawdę dobrą

Nie mowie, ze byla zla. Byla taka sobie, ale za bardzo efekciarska. To
jeden z glownych zarzutow.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-11-12 20:28:29
Autor: Habeck Colibretto
Gra Endera
Dnia 12.11.2013, o godzinie 20.14.07, na pl.rec.film, Maciek napisał(a):

Ja wiem. Czytałem to w okolicach 8. klasy podstawówki i już wtedy wydawało
mi się, że za późno się za to wziąłem.

Tak mialem z "Hobbitem", ale zeby Trylogia?
Przezornie nie pytam, co czytales w przedszkolu (Prousta, Solzenicyna,
Herlinga-Grudzinskiego?!) ;>
Mnie Trylogie pierwszy raz czytala matka, jak mialem jakies 5-6 lat.
Niewiele pamietam i pewnie niewiele dotarlo.

Widzę to po swoich dzieciach. Też próbowałem im czytać, ale zainteresowania
nie było.

Przed 10 rokiem zycia
przeczytalem ja po raz pierwszy samodzielnie i od tego czasu, czyli przez
30 kolejnych lat, co jakis czas po nia siegam. Jesli to oznacza, ze nie
doroslem, to bardzo sie z tego ciesze.

Ty się nie ciesz! Dorosłość to nie kwestia czytanych książek, ale
odpowiedzialności za siebie i świat, w którym się żyje. :P

Ja tam uważam tę ekranizację za naprawdę dobrą
Nie mowie, ze byla zla. Byla taka sobie, ale za bardzo efekciarska. To
jeden z glownych zarzutow.

Ja tam nie mam żadnych. Film się dobrze ogląda i o to chodzi. Można
oczywiście narzekać na spłycenia, ale... film to film, a książka to
książka. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-11-13 11:02:21
Autor: Maciek
Gra Endera
Dnia Tue, 12 Nov 2013 20:28:29 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):
 
Widzę to po swoich dzieciach. Też próbowałem im czytać, ale zainteresowania
nie było.

A fantasy w ogole im odpowiada? Moje najstarsze czyta hurtowo. No i
Tolkiena tez lubi.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-11-14 00:05:05
Autor: Habeck Colibretto
Gra Endera
Dnia 13.11.2013, o godzinie 11.02.21, na pl.rec.film, Maciek napisał(a):

Widzę to po swoich dzieciach. Też próbowałem im czytać, ale zainteresowania
nie było.
A fantasy w ogole im odpowiada?

Wolą S-F.
Moje najstarsze czyta hurtowo. No i
Tolkiena tez lubi.

Moje jakoś wolą oglądać. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach

Data: 2013-11-14 11:45:28
Autor: Seoman
Gra Endera
Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1n6u4frhop24x.2qozf803e4dq$.dlg@40tude.net...
Nie mowie, ze byla zla. Byla taka sobie, ale za bardzo efekciarska. To
jeden z glownych zarzutow.

Jakby co, to nie jesteś osamotniony w swojej opinii :) Ja dawałem każdemu z tych filmów góra 6/10. Dla mnie to oznacza, że można obejrzeć z odczuciem lekkiego znudzenia i że będzie poprawnie. Ale odczucie było właśnie takie, że film został całkowicie sprany z Tolkienowskiej magii i klimatu, a wstawiono głupawe żarty, w których, na przykład, Gimli rywalizuje z Legolasem w ilości zostawionych trupów, a każda ucieczka, walka, przeprawa trwa po 15 minut i jest bardziej nieprawdopodobna od poprzedniej. I konie zasuwające po stoku o nachyleniu kilkudziesięciu stopni.

Już to chyba pisałem... Dla mnie Jackson zamknął opcję naprawdę dobrej ekranizacji Tolkiena na wiele, wiele lat. Aczkolwiek trzeba przyznać, że wizualnie jest przyjemnie, tylko ja już wyrosłem z podziwiania efektów.

Pozdrawiam,
Seoman

Data: 2013-11-14 12:07:00
Autor: Maciek
Gra Endera
Dnia Thu, 14 Nov 2013 11:45:28 +0100, Seoman napisał(a):

Ale odczucie było właśnie takie, że film został całkowicie sprany z Tolkienowskiej magii i klimatu,

W wiekszosc. Np. Rivendell mozna by wyciac w calosci. Nie wspome nawet, ze
jak widze Weavinga, to przed oczami staja mi pejzaze australijskiej
*pustyni* ;)

a wstawiono głupawe żarty, w których, na przykład, Gimli rywalizuje z Legolasem w ilości zostawionych trupów, a każda ucieczka, walka, przeprawa trwa po 15 minut i jest bardziej nieprawdopodobna od poprzedniej. I konie zasuwające po stoku o nachyleniu kilkudziesięciu stopni.

....albo skakanie z nogi na noge szarzujacego olifanta. Sielskosc Shire wyszla z kolei cukierowko, a rzeczy w zamierzeniu grozne i
straszne - groteskowo. Oczywiscie nie wszystko bylo zle, ale pewnie gdyby
nie chodzilo o ekranizacje mojej ukochanej ksiazki, nie wytrzymalbym
nocnego maratonu w kinie (chyba z 11 godzin ;)). --
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Gra Endera

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona