Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Granice absurdu [crosspost]

Granice absurdu [crosspost]

Data: 2019-01-20 17:09:50
Autor: sirapacz
Granice absurdu [crosspost]
W dniu 2019-01-20 o 15:54, Adam pisze:
Witajcie.

Do tej pory wydawało mi się, że słyszałem już wszystkie głupoty, jakie człowiek jest w stanie wymyślić.
Chyba się myliłem.

Dostałem takiego maila od klienta:

"Dodzwoniłem się do firmy X-kom i potwierdzili, że gwarancja na mój Laptop jest na 3 lata.
Serwis Della jest w Częstochowie.
Czyli naprawa może potrwać i 1 miesiąc.
(...)
Dodatkowo ze względu na Rodo, jak przyjmują komputer do naprawy, to czyszczą dysk.
Czyli obecnie wgrywanie nowych programów nie ma sensu."

Czy naprawdę ktoś o inteligencji przynajmniej ameby jest w stanie czyścić dane z powierzonego sprzętu ze względu na RODO?


Ogólne zachowanie serwisów gwarancyjnych (bo to raczej powszechna praktyka wśród dużych) wg mnie podpada pod:

Art. 268a. § 1. Kto, nie będąc do tego uprawnionym, niszczy, uszkadza, usuwa, zmienia lub utrudnia dostęp do danych informatycznych albo w istotnym stopniu zakłóca lub uniemożliwia automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie takich danych,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Kto, dopuszczając się czynu określonego w § 1, wyrządza znaczną szkodę majątkową,podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat

RODO w żadnym razie nie obliguje do usunięcia danych. Usunięcie ich jest również przetwarzaniem więc jeśli to prawda to mają dupnego yodę wg mnie. Poneiważ to osoba fizyczna to nie muszą podpisywać umowy powierzenia danych (firma musi).

Inna sprawa, że przed wyslaniem laptopa należy dysk wyjać co do zasady. Bo kasują dane, ale nie z powodu ochrony danych tylko dlatego, że tak im szybciej i prościej.

Liwiusz wypowiedz się proszę odnośnie 268akk. Bardziej zorientowany jesteś.

Data: 2019-01-21 04:09:45
Autor: Andrzej P. Wozniak
Granice absurdu [crosspost]
Osoba podpisana jako sirapacz <newsy@sircomp.pl>
w artykule <news:q226j5$5qag$1portraits.wsisiz.edu.pl> pisze:

W dniu 2019-01-20 o 15:54, Adam pisze:
Dodatkowo ze względu na Rodo, jak przyjmują komputer do naprawy, to
czyszczą dysk.
Inna sprawa, że przed wyslaniem laptopa należy dysk wyjać co do zasady.

A jak się nie da? Coraz więcej nowych notebooków ma konstrukcję trudną do
rozebrania. W najlepszym przypadku przed wyjęciem dysku trzeba rozkręcić
całą obudowę, wyjąć klawiaturę i touchpada oraz odpiąć kilka taśm.
W najgorszym przypadku śrubki są zalane lakierem i wszystko jest gdzieś
tam mocno poprzyklejane, więc trzeba nalegać na wyjęcie dysku przez serwis,
a o to raczej trudno przy wysyłce do naprawy.

Bo kasują dane, ale nie z powodu ochrony danych tylko dlatego, że tak
im szybciej i prościej.

Nie tyle kasują dane, co przywracają system, aby wykluczyć możliwe przyczyny
programowe. Oczywiście nie ma to sensu, kiedy użytkownik zgłasza oczywisty
i jednoznaczny problem sprzętowy.

--
Andrzej P. Woźniak  uszer@pochta.onet.pl  (zamień miejscami z<->h w adresie)

Data: 2019-01-21 16:09:24
Autor: sirapacz
Granice absurdu [crosspost]

A jak się nie da? Coraz więcej nowych notebooków ma konstrukcję trudną do
rozebrania. W najlepszym przypadku przed wyjęciem dysku trzeba rozkręcić

wybierać świadomie?
Nie tyle kasują dane, co przywracają system, aby wykluczyć możliwe przyczyny
programowe. Oczywiście nie ma to sensu, kiedy użytkownik zgłasza oczywisty
i jednoznaczny problem sprzętowy.

ależ pełna zgoda - skutek ten sam. Rozpacz po powrocie lapka z serwisu - slyszalem kilka takich opowieści.

Data: 2019-01-23 18:42:25
Autor: Andrzej P. Wozniak
Granice absurdu [crosspost]
Osoba podpisana jako sirapacz <newsy@sircomp.pl>
w artykule <news:q24ndq$na8a$1portraits.wsisiz.edu.pl> pisze:

A jak się nie da? Coraz więcej nowych notebooków ma konstrukcję trudną do
rozebrania. W najlepszym przypadku przed wyjęciem dysku trzeba rozkręcić

wybierać świadomie?

Jak sama nazwa wskazuje, *użytkownik* świadomie wybiera parametry _użytkowe_
dotyczące normalnej bezawaryjnej eksploatacji. Notebook to nie składak, więc
użytkownik zakłada, że serwis renomowanej marki jest w pełni profesjonalny.

Nie tyle kasują dane, co przywracają system, aby wykluczyć możliwe
przyczyny programowe. Oczywiście nie ma to sensu, kiedy użytkownik
zgłasza oczywisty i jednoznaczny problem sprzętowy.
ależ pełna zgoda - skutek ten sam. Rozpacz po powrocie lapka z serwisu -
slyszalem kilka takich opowieści.

Chciałem zwrócić uwagę nie na oczywisty skutek, tylko na intencje działania.
Wszak dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. A praktykę pokazuje cytat w
sygnaturce.

--
Andrzej P. Woźniak  uszer@pochta.onet.pl  (zamień miejscami z<->h w adresie)
  ...admin z przypadku często pewnych rzeczy nie wie/nie zna/nie umie/
  nie ma w zwyczaju. Znam z własnego doświadczenia. A to się potem mści.
  Także na nim samym.            -- Mariusz Kruk na pl.comp.os.advocacy

Data: 2019-01-24 06:49:08
Autor: ń
Granice absurdu [crosspost]
W laptopie parę rzeczy jest jak w "składaku" i mogą być wymieniane przez użyszkodnika: bateria[-e], zasilacz, dysk[i], napęd[y], klawiatura, stacja dokująca i jej elementy (dysk[i], napęd[y], zasilacz).
Do tego często dochodzą karta WiFi (LAN), karta WWAN (CDMA, GSM, EVDO).


-- -- -
Notebook to nie składak

Data: 2019-01-24 10:30:11
Autor: Adam
Granice absurdu [crosspost]
W dniu 2019-01-24 o 06:49, ń pisze:
W laptopie parę rzeczy jest jak w "składaku" i mogą być wymieniane przez użyszkodnika: bateria[-e], zasilacz, dysk[i], napęd[y], klawiatura, stacja dokująca i jej elementy (dysk[i], napęd[y], zasilacz).
Do tego często dochodzą karta WiFi (LAN), karta WWAN (CDMA, GSM, EVDO).

(...)
To chyba jeszcze nie widziałeś marketowych odmian Asusów, Acerów czy nawet niektórych Delli.
Np. Inspiron serii 3500 ma akumulator montowany na stałe.
W Asusach spotykałem się z tym, że aby wymienić napęd DVD to trzeba rozebrać pół sprzętu i trwa to dłuuugo. A przykładowo w IBM/Lenovo serii Rxxx albo Wxxx to jedna zasuwka i po kilkunastu (sic!) sekundach napęd wymieniony.
Obejrzyj Sony - wszysto przyklejone na stałe, nawet pamięci.
Niektóre starsze HP - nie tolerują co poniektórych zamienników zasilaczy. Podobnie starsze Delle XPS, tyle, że one działają z zasilacza, ale np. nie pozwolą już na doładowanie akumulatora.


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2019-01-24 16:01:06
Autor: ń
Granice absurdu [crosspost]
Nigdy by mi nie przyszło do głowy iść do sklepu komputerowego po sól, cukier czy ziemniaki.


-- -- -
To chyba jeszcze nie widziałeś marketowych odmian

Data: 2019-01-24 22:29:31
Autor: Adam
Granice absurdu [crosspost]
W dniu 2019-01-24 o 16:01, ń pisze:
Nigdy by mi nie przyszło do głowy iść do sklepu komputerowego po sól, cukier czy ziemniaki.


-- -- -
To chyba jeszcze nie widziałeś marketowych odmian


Marketowe <> kupowane w media-markt czy innym media - coś tam.
Chodzi o serię.
Zupełnie inny klient docelowy jest przykładowo do Della Inspirona, inny dla Latitude. Podobnie serie Vostro / Precision czy XPS / Alienware.

W "zwykłym" sklepie nawet nie wiedzą, że można kupić sprzęt w odpowiedniej konfiguracji i z wybranym rodzajem gwarancji.
Przykładowo kupując u lepszego sprzedawcy część sprzętu możesz kupić z gwarancją 5 lat On-Site.
Podobnie modele. Przykładowo Lenovo T460 dla "zwykłego" sklepu to po prostu T460.
A w lepszym sklepie wiesz, że T460 z oznaczeniem przykładowo 20F9 lub 20FA ma złącze M.2 dla SSD, natomiast z oznaczeniem 20FM albo 20FN mają zwykłe SATA.
A ludziki mówią, że w media-coś tam jest taniej niż w sklepie komputerowym, nie wiedząc o zupełnie innej konfiguracji (pozornie) tego samego modelu.

A co do moich klientów: czasem ktoś przynosi jakieś badziewie typu E6430   z rozdzielczością 1366x768 i się dziwi, że na ekranie programu magazynowego niewiele widzi, bo formatki wyjeżdżają daleko poza ekran. Albo, że czysty Win10 startuje kilka minut.


--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2019-01-24 01:10:03
Autor: Animka
Granice absurdu [crosspost]
W dniu 2019-01-21 o 17:09, sirapacz pisze:

A jak się nie da? Coraz więcej nowych notebooków ma konstrukcję trudną do
rozebrania. W najlepszym przypadku przed wyjęciem dysku trzeba rozkręcić

wybierać świadomie?
Nie tyle kasują dane, co przywracają system, aby wykluczyć możliwe przyczyny
programowe. Oczywiście nie ma to sensu, kiedy użytkownik zgłasza oczywisty
i jednoznaczny problem sprzętowy.

ależ pełna zgoda - skutek ten sam. Rozpacz po powrocie lapka z serwisu - slyszalem kilka takich opowieści.

System to i Ty sam możesz sobie przywrócić bez oddawania do serwisu.


--
animka

Data: 2019-01-21 16:55:55
Autor: miab
Granice absurdu [crosspost]
W dniu 21-01-2019 o 04:09, Andrzej P. Wozniak pisze:
Osoba podpisana jako sirapacz <newsy@sircomp.pl>
w artykule <news:q226j5$5qag$1portraits.wsisiz.edu.pl> pisze:

W dniu 2019-01-20 o 15:54, Adam pisze:
Dodatkowo ze względu na Rodo, jak przyjmują komputer do naprawy, to
czyszczą dysk.
Inna sprawa, że przed wyslaniem laptopa należy dysk wyjać co do zasady.

A jak się nie da? Coraz więcej nowych notebooków ma konstrukcję trudną do
rozebrania. W najlepszym przypadku przed wyjęciem dysku trzeba rozkręcić
całą obudowę, wyjąć klawiaturę i touchpada oraz odpiąć kilka taśm.
W najgorszym przypadku śrubki są zalane lakierem i wszystko jest gdzieś
tam mocno poprzyklejane, więc trzeba nalegać na wyjęcie dysku przez serwis,
a o to raczej trudno przy wysyłce do naprawy.

Bo kasują dane, ale nie z powodu ochrony danych tylko dlatego, że tak
im szybciej i prościej.

Nie tyle kasują dane, co przywracają system, aby wykluczyć możliwe przyczyny
programowe. Oczywiście nie ma to sensu, kiedy użytkownik zgłasza oczywisty
i jednoznaczny problem sprzętowy.


Serwis powinien dokonywać napraw czy przywróceń na własnym analogicznym dysku, a dysk klienta przechowywać wypełniając przy tym przepisy RODO.
Albo też firma powinna wycofać się ze sprzedaży na rynkach na których nie potrafi sprostać ich przepisów.

miab

Granice absurdu [crosspost]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona