Data: 2013-10-20 20:41:38 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 19.10.2013, o godzinie 23.57.49, na pl.rec.film, Atlantis napisał(a):
Obejrzałem. Film okazał się być nawet pozytywnym zaskoczeniem. Miałem W jakim sensie nie rozleciało się na wszystkie strony? Przy wybuchu jest to oczywiste, że będzie rozlatywać się na wszystkie strony. Po trzecie co było w tych rozwalanych satelitach, że ich Nie wiem, filmu nie widziałem, ale im niższa orbita tym wyższa prędkość. Może te szczątki latały sobie np. na orbicie eliptycznej, albo jakoś spiralnie spadały? 2) Rozwalenie wszystkich satelitów komunikacyjnych w wyniku jednego Komunikacyjne (oraz telewizyjne, czy jak je tam się zwie) latają na orbitach geostacjonarnych (a ta orbita jest tylko nad równikiem). To jest cholernie wysoko, bo jakieś 36tys. km nad powierzchnią Ziemi (czyli 42tys. km od środka). A akcja filmu dzieje się na ilu km? Hubble to na pewno niska orbita Ziemi - jakieś 550km (se każdy może wiki zapuścić, więc jak się pomyliłem, to sorki). ISS jest ździebko niżej - jakieś 150km niżej i do tego popyla trochę szybciej niż Hubble. Czy to ta sama ISS co teraz nad nami lata, czy to jest jakaś inna? W dodatku tak, żeby padła cała łączność? Seriously? Nie mogli w Może by mogli, ale filmu by nie było. :) Ja tam się nie znam i nie wiem jak z celowaniem anten w cele, które poruszą się z prędkością taką, że po 45min znikają z widoku i pojawiają się po drugiej stronie Ziemi i dopiero po 90min pojawiają się znowu. Na pewno technicznie jest to możliwe, tylko czy to się stosuje? 3) Hamowanie gaśnicą. Nie wiem, może jestem w błędzie, ale jakoś mi się Na Wall-E to działało! ;) Kapsuła została rozpędzona krótkim impulsem z rakietowych Ja nie. Za cienki bolek jestem teraz, za dużo przypominania sobie. Gaśnica ma małą siłę odrzutu. Proponuję sprawdzić osobiście. :) Nie jest w stanie przewrócić człowieka. Chyba, że to specjalna gaśnica była - w końcu kosmiczna! Ale jakby miała dużo "paliwa" to oczywiście dałoby się rozpędzić w przestrzeni kosmicznej nawet duży statek kosmiczny. Kwestia tylko jak długo odrzut z gaśnicy musiałby na takie ciało działać. Znalazłem http://www.digitaltrends.com/gaming/gravity-talking-to-the-nasa-astronauts-who-have-lived-what-sandra-bullock-performs/ i http://insidemovies.ew.com/2013/10/08/gravity-questions-science-experts/ i zabieram się za czytanie! :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-10-20 22:20:17 | |
Autor: Atlantis | |
Gravity - fizyka | |
W dniu 2013-10-20 20:41, Habeck Colibretto pisze:
SPOJLER SPOJLER SPOJLER SPOJLER W jakim sensie nie rozleciało się na wszystkie strony? Przy wybuchu Wyglądało to tak, jakby po orbicie (tej samej, na której znajdowali się bohaterowie) krążyła gęsta i względne spójna chmura odłamków, okrążająca Ziemię co 90 minut. W dodatku odłamki miały taką energię kinetyczną, że roznosiły w drobny mak każdy statek i stację kosmiczną na swojej drodze. Nie na zasadzie rozhermetyzowania kadłuba ale zupełnej demolki. ;) Komunikacyjne (oraz telewizyjne, czy jak je tam się zwie) latają na orbitach geostacjonarnych (a ta orbita jest tylko nad równikiem). To Akcja z pewnością dzieje się na niskiej orbicie. Na samym początku astronauci naprawiają Hubble'a. Podstawowym problemem tego filmu jest to, że wszystko jest bardzo blisko siebie. Z uszkodzonego promu (zaparkowanego przy Hubble'u) można bez problemu dolecieć na ISS za pomocą MMU. Z kolei chińska stacja jest oddalona od ISS zaledwie o 100 km. Wszystko praktycznie na tej samej orbicie. ;) Z tymi satelitami komunikacyjnymi to już w ogóle jakieś nieporozumienie... tego popyla trochę szybciej niż Hubble. Czy to ta sama ISS co teraz Wydaje mi się, że ta sama, chociaż dokładnie się nie przyglądałem. Ogólnie film lekko na bakier z realiami - amerykańskie wahadłowce jeszcze latają, ale Chińczycy już mają własną stację. Może by mogli, ale filmu by nie było. :) Ja tam się nie znam i nie Takie rzeczy to krótkofalowcy robią z przydomowych ogródków. Radio UKF + antena kierunkowa z napędem i sterownikiem + kompas + komputer/PDA z programem do śledzenia satelitów. Niektórzy nawet radzą sobie z celowaniem anteną "z ręki". ;) http://www.youtube.com/watch?v=bT131WBHKxc Ja nie. Za cienki bolek jestem teraz, za dużo przypominania sobie. Co jak co, ale kosmiczna gaśnica powinna mieć jak najmniejszą siłę odrzutu, coby astronauta nie latał po całej stacji, próbując ugasić pożar. ;) |
|