Data: 2013-10-27 00:22:21 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 19.10.2013, o godzinie 23.57.49, na pl.rec.film, Atlantis napisał(a):
Obejrzałem. Ja też. Film okazał się być nawet pozytywnym zaskoczeniem. No... zaskoczył mnie stylem filmowania. Sam scenariusz niestety miałki. Ale tego filmu nie warto oglądać poza dużym ekranem. Miałem Mnie wynudził motyw w Sojuzie. Taka zapchajdziura. W dodatku 3D spełnia swoją rolę - Ja może nie. Ale to drugi film po Avatarze, który za 3D będę chwalił. Naturalny tak, że o bólu głowy nie ma mowy. Chociaż twórcy widocznie mieli ambicję by w miarę realistycznie pokazać Jak stwierdził bohater może to był szpiegowski i stąd powód zestrzelenia. Łyknąłem to. Eksplozja tworzy chmurę szczątków, które zaczynają się No z satelitów. :) Po drugie Bo leciało w jednym kierunku jakieś 7-8km/s. To dość szybko. Co prawda wybuch by zrobił z tego dość sporą chmurę szczątków, ale można uznać, że ta mała, ale spora chmura zaczęła rozwalać jakieś satelity po drodze i zabierać ze sobą. Bolało mnie tylko to, że nie wiem gdzie (na jakiej wysokości) ten satelita "szpiegowski" został trafiony, jak szybko się poruszał bo by mogło się okazać, że różnica w prędkości takiego satelity, a Hubbla i stacji kosmicznych jest w granicach kilkuset km/h, a oni mówili o prędkości lecących pocisków. Mogłoby tak być gdyby szczątki i Hubble poruszały się w przeciwnych kierunkach. Poza tym jakoś tak stacjonarnie było kiedy oni tego Hubbla naprawiali. A on przecież okrąża Ziemię 15 razy w ciągu doby. Po trzecie co było w tych rozwalanych satelitach, że ich To raczej dlatego, że leciały po orbicie spiralnej w kierunku ziemi. Wydaje mi się, że scenarzyści mieli wielki problem ze Też fakt. Ale nie będę oszukiwał, że czułem się jakbym oglądał naprawdę mocny horror. Utożsamić się z bohaterką nie było trudno - genialnie filmowali i pokazywali wszystko z jej perspektywy. Nazwisko bohaterki też mi się spodobało. Leciała jak kamień w wodę. :) 2) Rozwalenie wszystkich satelitów komunikacyjnych w wyniku jednego To co pisałem poprzednio. Telekomunikacyjne latają na geostacjonarnych orbitach. Szukać mi się nie chce, ale czy na pewno Houston używa tych satelitów do komunikacji z astronautami? 3) Hamowanie gaśnicą. Nie wiem, może jestem w błędzie, ale jakoś mi się Ja nie będę liczył. Wydaje się to prawdopodobne. A Stone wyglądała jak Walle. :) Co mi się jeszcze nie podobało to to jak szybko ona zmieniania kombinezon. Podobne to było do Aliena (choć nie aż tak erotyczne), a nie do rzeczywistego zakładania kombinezonu kosmicznego. Z tego co wiem, to oni pod nim mają jeszcze kostium z rurkami rozprowadzającymi wodę - taką osobistą klimatyzację (bez tego by się tam ugotowała), są pieluchomajtki czasem praca poza statkiem trwa kilka godzin. Co do lusterka na nadgarstku, to rzeczywiście coś takiego wykorzystują - nie zawsze można łatwo się odwrócić. Poza tym dzięki temu sprawdzają przyciski na klacie. :) Ale jeszcze sprawdzę, czy dobrze pamiętam. O! Tak wygląda zakładanie. http://www.youtube.com/watch?v=lmUCsoK5x2M Nie wygląda to jakby można było to zrobić samemu. A tu trochę więcej o EMU: http://www.youtube.com/watch?v=VsdoJy8rzZg&feature=player_detailpage Dobrze pamiętałem. Pielucha. :) Gdzieś jeszcze czytałem, że taki skafander jest szyty ręcznie przez kilka osób. Do tego każdy używa innego koloru nitki, żeby było wiadomo kto dał dupy. Też muszę sobie przypomnieć, czy pamięć mnie nie zawodzi. :) Druga sprawa - niby dlaczego Clooney ją ciągnął i musiał się odłączyć? Mówię o fizyce a nie wyjaśnieniu w filmie "że sznurki" od spadochronu ich nie utrzymają. Przecież skoro to było w nieważkości, to on nie mógł jej ciągnąć (bo żadna siła nie była do niego przykładana), a on mogła go bez większego wysiłku podciągnąć do siebie. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-10-27 00:35:31 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 27.10.2013, o godzinie 00.22.21, na pl.rec.film, Habeck Colibretto
napisał(a): <ciach> O! O! I jeszcze nad jej łzami się zastanawiałem czy rzeczywiście będą się odłączały od ciała i latały w przestrzeni, bo przecież jak nie ma ciążenia, to rzeczy nie lubią się od siebie odłączać. No i na youtube jest odpowiedź! http://www.youtube.com/watch?v=q9S4ofhyOe8 :)) Filmy SF nie powinny być tak łatwo weryfikowalne! :D -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-10-30 23:41:11 | |
Autor: karola | |
Gravity - fizyka | |
Użytkownik "Habeck Colibretto" <habeck@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:1wyujkyhbdsnv.dlghabeck.pl... Dnia 27.10.2013, o godzinie 00.22.21, na pl.rec.film, Habeck Colibretto A jak jest z komunikacją radiową w przestrzeni kosmicznej? Skoro jest próżnia to jak rozchodzą się fale radiowe, oni rozmawiali sobie jak przez walkie-talkie? W kosmosie działa system GPS?! Co pokazuje za pozycje? Pożar na stacji kosmicznej, zwarcie, to chyba jakaś bzdura? Wystarczyłoby odciąć tlen w tej części stacji, co tam w ogóle tyle bibelotów latało? |
|
Data: 2013-10-30 22:50:24 | |
Autor: Tomek KaĹka | |
Gravity - fizyka | |
karola <karo@la.pl> napisaĹ(a)
A zdjÄcia z lÄ dowania na KsiÄzycu widziaĹeĹ? "MaĹy krok czĹowieka...". Czy jesteĹ z tych, ktĂłrzy uwaĹźajÄ , Ĺźe to fake? A zdjÄcia z Voyagera? Telewizja satelitarna? A powaĹźnie, to fale e-m nie potrzebujÄ oĹrodka do rozchodzienia siÄ. Tylko nie pytaj o to pl.sci.fizyka, bo tam juĹź wiÄcej wszelkiej masci obalaczy praw fizyki niz ich obroĹcĂłw. -- Tomek |
|
Data: 2013-10-31 02:17:55 | |
Autor: Arek | |
Gravity - fizyka | |
W dniu 2013-10-30 23:41, karola pisze:
A jak jest z komunikacją radiową w przestrzeni kosmicznej? Skoro jest Ty tak serio? A wg Ciebie czym jest światło? Pomijam, że wokół naszej planety nie ma próżni - jesteśmy we wnętrzu "atmosfery" naszej gwiazdy czyli Słońca. Arek -- http://www.arnoldbuzdygan.com |
|
Data: 2013-10-31 20:18:43 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 31.10.2013, o godzinie 02.17.55, na pl.rec.film, Arek napisał(a):
A jak jest z komunikacją radiową w przestrzeni kosmicznej? Skoro jest No fakt - trochę atomów, czy latających śmieci to więcej niż nic i to próżnią absolutnie nazwać nie można. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-10-31 20:16:47 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 30.10.2013, o godzinie 23.41.11, na pl.rec.film, karola napisał(a):
<ciach> No przecież to fale radiowe. W kosmosie działa system GPS?! GPS nie, ale mogą być inne systemy pozycjonowania w stosunku do jakiś stacji bazowych na Ziemi. Nie mam czasu się wgłębiać. Co pokazuje za pozycje? W sensie że? Pożar na stacji kosmicznej, zwarcie, to chyba jakaś bzdura? Bzdura może nie, ale... Wystarczyłoby odciąć tlen w tej części stacji, ....dokładnie tak. Pewnie wystarczyłoby zamknąć część stacji, ale ogólnie stacja i tak była skazana (wg scenariusza latających odłamków, które łapały wszystko na orbitach) więc powiedzmy, że bohaterka dzięki temu szybciej się zdecydowała na jej opuszczenie. na co tam w ogóle tyle bibelotów latało? Trochę latało i pewnie na stacji coś tam sobie potrafi polatać, ale bez przesady. Ogólnie widzę, że nawet jeżeli mieli specjalistów, konsultantów od tego jak jest na stacji kosmicznej czy jak jest na orbicie, czy jakie są orbity, to widocznie twórcy to olali i postawili na widowiskowość, bo przecież latające bibeloty, czy odrywające się łzy są takie widowiskowe i do tego 3D. :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-10-31 17:20:30 | |
Autor: rs | |
Gravity - fizyka | |
On 10/31/2013 3:16 PM, Habeck Colibretto wrote:
Dnia 30.10.2013, o godzinie 23.41.11, na pl.rec.film, karola napisał(a): jasne i czekac az sie ilosc tlenu laskawie pozwoli sie wypalic, ale w miedzy czasie byc moze rozgrzac zborniki z czyms np. wybuchowym, albo nadpalic jakis sprzet kontrolny. niezly plan bezpieczenstwa pozarowego. na co tam w ogóle tyle bibelotów latało?Trochę latało i pewnie na stacji coś tam sobie potrafi polatać, ale bez co bez przesady? hadfield, ten sam ktory, plakal w twoim wideo, sobie nawet gitare na stacje zabral. mase prywatnego towaru tam maja, tylko staraja sie miec poprzypinane na rzepy, albo wtykane za paski na scianach. dzieciaki im nawet experymenty do wykonania podsylaja. w czasie takiej rozpierduchy wszystko tam bedzie fruwac. Ogólnie widzę, że nawet jeżeli mieli specjalistów, konsultantów od tego jak ale o co chodzi? ty jako grupowy i renomowany "sie-przypierdalacz" powinienes im podziekowac, ze cie zaplodnili do poszukania wideo i pokombinowania jak z tymi lzami jest. zobaczyles wideo i z duma mogles pozamiatac wszystkich specjalistow pod dywan, wiec nawet ego sobie podreperowales. no a gdzie dziekuje dla specjalistow? no nieladnie. a teraz popros jednak Hadfielda (a raczej kogos, kto sie zajmuje obecnie zbieraniem takich zamowien, bo on teraz orbituje po stanach promujac swoja ksiazke), zeby w czasie "plakania" ruszyl glowa jak to robi Bullock w filmie. oni zbieraja rozne prosby, tego typu. a tymczasem masz tu inne jego wideo, ktore pokazuje, ze krople wody moga sie w stanie bez grawitacji zachowywac dokladnie tak jak w filmie, jesli obiekt na ktorym jest woda, nie jest stabilny, tak jak nie byla stablilna glowa szlochajaca Bullock. http://www.youtube.com/watch?v=o8TssbmY-GM kurna, taka ladna wizualnie scena, a ty sie zastanawiasz czy to mozliwe, czy nie. no rece opadaja, nawet bez grawitacji. co do wczesniej twojego zarzutu, ze zdejmowanie skafandrow bylo za szybkie, to _spiesze_przypomniec_, ze akcja dzieje sie w nieokreslonej przyszlosci i nic nam nie wiadomo na temat, jakiego rodzaju skafanrdy beda wtedy uzywane. panie i panowie krytykanci, sadze, ze znowu bezsensownie zaglebiajac sie w detale, zapominacie o czym ten film jest. z wami to tak jak byscie poszli do lasu. widzicie, tu gowno, tu butelka, tu prezerwatywa, czasami jaki grzybek, zauwazycie, moze mech, ptaszka gdzies, ale swiadomosc tego, ze jestescie w ogromnym ekosystemie lesnym wam juz umyka. ten film to jest kosmiczny balet bezgrawitacyjny, co wam starano sie wtloczyc z plakatow i tytule filmu (no moze z przekora, bo jak to deGrasse Tyson zauwazyl, film powinien nazywac sie zero-gravity. ale jak tam nie mam z orginalnym tytulem problemu. ot przekora autora) pokazuje, i robi to fenomenalnie, to jak zachowuja sie ciala ludzkie i sprzet bez dzialania grawitacji. to raz. dwa. niebezpieczenstwo, ze taka sytuacja sie moze stac i to jest rzeczywista grozba, tylko jesli cos by sie rozpylilo na ten samej orbicie co dana stacja orbitalna, to jak to juz ktos zauwazyl, odlamki przelecialy by tak szybko, ze oko ludzkie by tego nie zarejestrowalo. ziuuuuch i po demolce. co innego, ze jak to zauwaza Tyson, lece w odwrotna strone niz by zakladal to ruch satelitow, na taka wtope zdaje sie czekales. trzy. silne zaznaczenie w popkornowym medium, konca dominacji usa w kosmosie, ktore zapewne nie do wszyskich jeszcze dotarlo. film to jest sztuka wizualna. tu pokazuja rzeczy i sytuacje. dzialaja na wyobraznie. inspiruja do zainteresowania tematem, ale widac cos zle robia, bo jedyny odbior tego filmu jaki tutaj obserwuje, to: nie aaaa tutaj dziura. tam dziura. tu niedoroba. dziecinada. tylko tyle mialem w temacie do dodania. zycze udanego halloweenowania czy grobienia. co tam obchodzicie. ale skoro na czasie, to moze byc ktos jakis horror zaopiniowal, zrecenzowal i koniecznie ocene wystawil. <rs> |
|
Data: 2013-11-01 01:51:47 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 31.10.2013, o godzinie 22.20.30, na pl.rec.film, rs napisał(a):
jasne i czekac az sie ilosc tlenu laskawie pozwoli sie wypalicm, ale w miedzy czasie byc moze rozgrzac zborniki z czyms np. wybuchowym, albo nadpalic jakis sprzet kontrolny. niezly plan bezpieczenstwa pozarowego.Wystarczyłoby...dokładnie tak. Założyć skafander i otworzyć stację. co bez przesady? hadfield, ten sam ktory, plakal w twoim wideo, sobie nawet gitare na stacje zabral. mase prywatnego towaru tam maja, tylko staraja sie miec poprzypinane na rzepy, albo wtykane za paski na scianach. dzieciaki im nawet experymenty do wykonania podsylaja. w czasie takiej rozpierduchy wszystko tam bedzie fruwac.na co tam w ogóle tyle bibelotów latało?Trochę latało i pewnie na stacji coś tam sobie potrafi polatać, ale bez No przecież w tym rzecz. Naprawdę sądzisz, że skoro znalazłem płaczącego ISSowca, to nie wiem o takich rzeczach. A na filmie kupa rzeczy po prostu fruwała. Ogólnie widzę, że nawet jeżeli mieli specjalistów, konsultantów od tego jakale o co chodzi? ty jako grupowy i renomowany "sie-przypierdalacz" powinienes im podziekowac, ze cie zaplodnili do poszukania wideo i pokombinowania jak z tymi lzami jest. Gdybym zobaczył nieodlatujące łzy, to i tak bym szukał, ale nie zapaliłaby mi się ostrzegawcza lampka. Przed Grawitacją widziałem z dobrych kilka godzin materiałów z ISS. Nie dla Grawitacji, ale wcześniej - zanim w ogóle o filmie usłyszałem. zobaczyles wideo i z duma mogles pozamiatac wszystkich specjalistow pod dywan, wiec nawet ego sobie podreperowales. Ty idź koniecznie na psychologię. Masz talent, tylko jeszcze dużo musisz się nauczyć. no a gdzie dziekuje dla specjalistow? no nieladnie. Dziękuję. a teraz popros jednak Hadfielda (a raczej kogos, kto sie zajmuje obecnie zbieraniem takich zamowien, bo on teraz orbituje po stanach promujac swoja ksiazke), zeby w czasie "plakania" ruszyl glowa jak to robi Bullock w filmie. oni zbieraja rozne prosby, tego typu. a tymczasem masz tu inne jego wideo, ktore pokazuje, ze krople wody moga sie w stanie bez grawitacji zachowywac dokladnie tak jak w filmie, jesli obiekt na ktorym jest woda, nie jest stabilny, tak jak nie byla stablilna glowa szlochajaca Bullock. Akurat jej głowa była stabilna kiedy płakała. http://www.youtube.com/watch?v=o8TssbmY-GM Zerknij jak szybko poruszają się te krople. Na filmie było... no... widowiskowo wolno. kurna, taka ladna wizualnie scena, a ty sie zastanawiasz czy to mozliwe, czy nie. no rece opadaja, nawet bez grawitacji. Ale co? Tak mam i tyle. To nie zmienia faktu, że film dobrze się oglądało. co do wczesniej twojego zarzutu, ze zdejmowanie skafandrow bylo za szybkie, to _spiesze_przypomniec_, ze akcja dzieje sie w nieokreslonej przyszlosci i nic nam nie wiadomo na temat, jakiego rodzaju skafanrdy beda wtedy uzywane. No nie wiadomo. Przyjąłem oczywiście, że to nieokreślona ale jednak dość bliska przyszłość, skoro i ISS jest i skafandry typu EMU oraz rosyjskie Sokoły. No i była Chińska stacja kosmiczna... której nie ma. panie i panowie krytykanci, sadze, ze znowu bezsensownie zaglebiajac sie w detale, zapominacie o czym ten film jest. Ale co z tego, że o samotności, o przetrwaniu, miłości, ponownych narodzinach, nadziei i wierze, o grawitacji, nie tylko rzeczywistej, ale takiej, która trzyma przy życiu, o Ziemi matce itd.? To jedna warstwa filmu. A druga to technikalia. z wami to tak jak byscie poszli do lasu. widzicie, tu gowno, tu butelka, tu prezerwatywa, czasami jaki grzybek, zauwazycie, moze mech, ptaszka gdzies, ale swiadomosc tego, ze jestescie w ogromnym ekosystemie lesnym wam juz umyka. Jak byś pojawił się w polskim lesie i chodził po gównach, to wierz mi, że i Tobie by umknęły ptaszki. Tyle tylko, że jak chce się mieć dobry kontakt z naturą to nie idzie się do lasów przy autostradach. ten film to jest kosmiczny balet bezgrawitacyjny, co wam starano sie wtloczyc z plakatow i tytule filmu (no moze z przekora, bo jak to deGrasse Tyson zauwazyl, film powinien nazywac sie zero-gravity. ale jak tam nie mam z orginalnym tytulem problemu. ot przekora autora) Tytuł jest dobry. Nie chodzi o to, żeby oddawał czego było najwięcej w filmie, ale tego czym dla człowieka jest grawitacja. pokazuje, i robi to fenomenalnie, to jak zachowuja sie ciala ludzkie i sprzet bez dzialania grawitacji. to raz. No super. dwa. niebezpieczenstwo, ze taka sytuacja sie moze stac i to jest rzeczywista grozba, tylko jesli cos by sie rozpylilo na ten samej orbicie co dana stacja orbitalna, to jak to juz ktos zauwazyl, odlamki przelecialy by tak szybko, ze oko ludzkie by tego nie zarejestrowalo. ziuuuuch i po demolce. co innego, ze jak to zauwaza Tyson, lece w odwrotna strone niz by zakladal to ruch satelitow, na taka wtope zdaje sie czekales. Ja tam na nic nie czekałem. trzy. silne zaznaczenie w popkornowym medium, konca dominacji usa w kosmosie, ktore zapewne nie do wszyskich jeszcze dotarlo. Pewnie nie. I pewnie najmniej do Amerykanów. film to jest sztuka wizualna. tu pokazuja rzeczy i sytuacje. dzialaja na wyobraznie. inspiruja do zainteresowania tematem, ale widac cos zle robia, bo jedyny odbior tego filmu jaki tutaj obserwuje, to: nie aaaa tutaj dziura. tam dziura. tu niedoroba. dziecinada. Ale nie widzisz, że więcej jest głosów zachwytu, nawet jak człowiek goofsów szuka? tylko tyle mialem w temacie do dodania. zycze udanego halloweenowania czy grobienia. co tam obchodzicie. ale skoro na czasie, to moze byc ktos jakis horror zaopiniowal, zrecenzowal i koniecznie ocene wystawil. <rs> Ja! Ja mam taki jeden! White House Down! Lepszy od Olympus Has Fallen bo przynajmniej z nutką autoironii. Zaraz... to nie horror... Sorki. :) -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|
Data: 2013-12-17 23:22:05 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gravity - fizyka | |
Dnia 31.10.2013, o godzinie 22.20.30, na pl.rec.film, rs napisał(a):
<ciach> Ludzie to wilcy som i już... http://www.youtube.com/watch?v=OaSzRWDazr4&feature=em-subs_digest -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |