Data: 2018-09-02 12:30:18 | |
Autor: Karol | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Byłem w Warszawie, spacerowałem trochę i zauwazyłem ulicę Deyny:
https://www.google.pl/maps/@52.2393179,20.9008144,373a,35y,39.32t/data=!3m1!1e3 zagrodzona, szlaban, od drugiej strony furtka na klucz. Rozumiem prawo własności, że jak własne, to mozna sobie robić co się chce, zagrodzić, skopać, zasiać trawnik czy zboże, ale czy to na prawde nie ma jakiegoś przepisu, aby udostępnić ulicę, która ma nazwę wszystkim, którzy po prostu chcą tędy przejśc idąc do jakiegoś celu ? -- Karol M. |
|
Data: 2018-09-02 05:23:51 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu niedziela, 2 września 2018 12:30:21 UTC+2 użytkownik Karol napisał:
Byłem w Warszawie, spacerowałem trochę i zauwazyłem ulicę Deyny: Mam ok 200metrów prywatnej drogi. Ma nazwę- córka 10 lat temu nazwała ją "ul. Dziadka Zbyszka" Niby czemu miałbym ją udostępniać wszystkim chętnym? |
|
Data: 2018-09-02 13:51:16 | |
Autor: Tom N | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Karol w <news:sh5kpz0eo9qt$.1u2kp851p8n24$.dlg40tude.net>:
czy to na prawde nie ma Udostępniłes juz swoje mieszkanie wszystkim którzy po prostu chcą do niego wejśc przy okazji spaceru do jakiegos celu? -- 'Tom N' |
|
Data: 2018-09-02 14:07:51 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 02.09.2018 o 13:51, (Tom N) pisze:
czy to na prawde nie ma Tu akurat uprawiasz demagogię. Ciekawy jestem co byś powiedział jakby się wszystkie spółdzielnie co mają często po kilka(naście) kilometrów kwadratowych pogrodziły i powiedziały wolnoć tomku w swoim domku, zapiedalaj na około. A ponieważ jesteśmy na gupie prawa a przedpisca pisał o przepisy - jest coś takiego jak służebności i plany zagospodarowania i inne wynalazki, bo bez tego zwolennicy świętego prawa własności nie byliby w stanie zbudować osady większej niż o populacji dwa, a i te by często się rozpadały po rozwodach;) Shrek |
|
Data: 2018-09-03 08:09:40 | |
Autor: Miroo | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-02 o 14:07, Shrek pisze:
W dniu 02.09.2018 o 13:51, (Tom N) pisze: Trafiłeś w sedno :) Pozdrawiam |
|
Data: 2018-09-02 14:47:41 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-02 o 14:07, Shrek pisze:
W dniu 02.09.2018 o 13:51, (Tom N) pisze: Ale przecież tak właśnie jest. Każdy swój _prywatny_ teren grodzi. A ponieważ jesteśmy na gupie prawa a przedpisca pisał o przepisy - jest coś takiego jak służebności i plany zagospodarowania i inne wynalazki, bo bez tego zwolennicy świętego prawa własności nie byliby w stanie zbudować osady większej niż o populacji dwa, a i te by często się rozpadały po rozwodach;) Nie wydaje mi się, żeby były jakieś przepisy nakazujące wpuszczanie na prywatny teren wszystkich chętnych. Nawet górale już zaczęli sprzedawać bilety za korzystanie z ich prywatnych kawałków gór. A grodzenie osiedli, to już osobna sprawa. Bydło chyba zawsze lepiej czuje się w zagrodzie. ;) -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-02 15:18:19 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 02.09.2018 o 14:47, Akarm pisze:
Tu akurat uprawiasz demagogię. Ciekawy jestem co byś powiedział jakby się wszystkie spółdzielnie co mają często po kilka(naście) kilometrów kwadratowych pogrodziły i powiedziały wolnoć tomku w swoim domku, zapiedalaj na około. Oczywiście, ze nie jest. Jakby wszystkie spółdzielnie w Warszawie się pogrodziły po całości swojego terenu, to do sąsiadów byś komunikacją miejska albo samochodem jeździł, ale raczej komunikacją, bo bryki nie miałbyś gdzie potem zaparkować. Nie wydaje mi się, żeby były jakieś przepisy nakazujące wpuszczanie na prywatny teren wszystkich chętnych. Służebność przejścia. Shrek |
|
Data: 2018-09-02 16:36:11 | |
Autor: Tom N | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Shrek w <news:pmgnup$1qd$2node2.news.atman.pl>:
W dniu 02.09.2018 o 14:47, Akarm pisze: Nie wydaje mi się, żeby były jakieś przepisy nakazujące wpuszczanie na prywatny teren wszystkich chętnych.Służebność przejścia. To dopiero po wyroku/ugodzie, a nie z przepisu. No i nie dla wszystkich, tylko dla zainteresowanych... -- 'Tom N' |
|
Data: 2018-09-02 19:48:54 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 02.09.2018 o 16:36, (Tom N) pisze:
Nie wydaje mi się, żeby były jakieś przepisy nakazujące wpuszczanie naSłużebność przejścia. A wyrok to na podstawie czego, jak nie przepisu? Shrek |
|
Data: 2018-09-04 09:11:57 | |
Autor: ń | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Np. zwyczajów miejscowych czy dorozumianej umowy.
-- -- - A wyrok to na podstawie czego, jak nie przepisu? |
|
Data: 2018-09-03 00:40:39 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-02, <96.180902@6.163611.invalid> (Tom N) <96.180902@6.163611.invalid> wrote:
Shrek w <news:pmgnup$1qd$2node2.news.atman.pl>: No właśnie. Czy, zakładając, że dano d. w kwestii planowania, miasto ma mozliwość uzyskania służebności, co by rzesza obywateli mogła sobie przetuptać? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-03 04:39:02 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.09.2018 o 02:40, Marcin Debowski pisze: Nie wiem czy to aby jest takie proste, bo służebność z zasady dotyczy małej grupy osób a puszczenie ogólnego ruchu przez prywatny teren to z p. widzenia własciciela terenu potencjalnie bardzo duża uciążliwość. Nie wiem, na ile możnaby to wycenić, żeby się obu stronom opłacało. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-03 06:57:18 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 03.09.2018 o 06:39, Marcin Debowski pisze:
Jest, ale to kosztuje i pewnie trzeba przez sąd. Ja też nie wiem, ale pewnie dałoby się przeprowadzić. A na razie - wcale nie żartuje - za grodzenie dużych powierzchni miasta powinny być adekwatne uciążliwości w korzystaniu z dobrodziejstw gminy. Wszyscy grodzący hektary i mówiący o świętym prawie własności jęczą potem, że gmina powinna to, gmina tamto - zwykle zrobić przedszkole i żłobek na na sąsdiednim osiedlu ale dla nich i usprawnić wyjazd z ich getta. I do łba im nie przyjdzie, że droga do publicznego przedszkola czy żłobka prowadzi często przez teren spóldzielni mieszkaniowej takoż przed owym przedszkolem parkują na czyimś terenie. Koło mnie są tacy mądrzy - była sobie spółdzielnia. Jeden bok się wydzielił i postawił płot do ostrej granicy drugiego budynku blokując dawnym współspółdzielcom przejście do przystanku i zrobił u siebie trawniczek. Potem się dziwili, że im powietrze schodzi z opon i samochody się rysują. I tak dobrze, bo na początku sąsiedzi zapowiadali że im te bryki z dymem puszczą, jak zobaczą je "u siebie". Shrek |
|
Data: 2018-09-03 05:30:39 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Koło mnie są tacy mądrzy - była sobie spółdzielnia. Jeden bok się wydzielił i postawił płot do ostrej granicy drugiego budynku blokując dawnym współspółdzielcom przejście do przystanku i zrobił u siebie trawniczek. Potem się dziwili, że im powietrze schodzi z opon i samochody się rysują. I tak dobrze, bo na początku sąsiedzi zapowiadali że im te bryki z dymem puszczą, jak zobaczą je "u siebie". No ale czy to nie powinno właśnie być załatwione na zasadzie służebności lub jakoś inaczej w momencie wyodrębnienia (jak rozumiem) własności? Pewnie ci co się wyodrębnili mielu udziały w całości terenu, a cała reszta w terenie, który trafił do tamtych, więc pole manewru jakies było? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-03 16:27:29 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 03.09.2018 o 07:30, Marcin Debowski pisze:
No ale czy to nie powinno właśnie być załatwione na zasadzie służebności Nie wiem, bo nie jestem członkiem owej spółdzielni. Ale generalnie wiesz jak to w spółdzielniach - większość rządzi, akurat większość może mieć w dupie mieszkańców tych kilku bloków, albo nawet nie wiedzą że było jakieś zebranie. Chodziło mi o to jak uważają, że działa święte prawo własności zainteresowani - co jest nasze to jest nasze, co jest wasze to jest wspólne. Tak po ludzku to rozumiem tych co im rysowali te samochody. Tamci sobie ogrodzili swój kawałek (święte prawo własności) odcinając sąsiadów od przystanku, a sami chodzą srać psami, bawić się dzieciami i parkować brykami do owych sąsiadów - wolność bóg wie czego i tradycja. Choć samochodami i pasami to już chodzą dość daleko, bo się auta i czasem właściciele psów psuły. Shrek |
|
Data: 2018-09-03 20:09:51 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 03.09.2018 o 16:27, Shrek pisze:
Nie wiem, bo nie jestem członkiem owej spółdzielni. Ale generalnie wiesz jak to w spółdzielniach - większość rządzi, akurat większość może mieć w dupie mieszkańców tych kilku bloków, albo nawet nie wiedzą że było jakieś zebranie. To zróbcie zebranie, podejmijcie kroki i także się ogrodźcie. W czym problem? -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-09-03 22:15:01 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 03.09.2018 o 20:09, Mateusz Bogusz pisze:
W dniu 03.09.2018 o 16:27, Shrek pisze: Masz odpowiedź w pierwszym zdaniu. Generalnie to nie mój problem, patrzę z zewnątrz z pozycji "z kamerą wśród zwierząt". Kibicuję w duchu tym na wolności, nie tym za płotem. Uważam, że należałoby to ucywilizować i ugruntować na gruncie prawa. Masz w dupie gminę, gmina ma w dupie ciebie - za każdy hektar ogrodzony - 10 punktów w kolejce do żłobka, przedszkola, szpitala, przychodni czy bibiolteki. I światła na wyjeżdzie - im większa powierzchnia getta, tym krócej;) Shrek. |
|
Data: 2018-09-04 09:51:55 | |
Autor: RadoslawF | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-03 o 22:15, Shrek pisze:
Nie wiem, bo nie jestem członkiem owej spółdzielni. Ale generalnie wiesz jak to w spółdzielniach - większość rządzi, akurat większość może mieć w dupie mieszkańców tych kilku bloków, albo nawet nie wiedzą że było jakieś zebranie. Też bez sensu. W małych spółdzielniach na zebranie przychodzi siedmiu czy ośmiu członków na stu kilkudziesięciu i jak się zbierze grupa zainteresowana takim odgrodzeniem to zawsze to przepchnie. A niektórzy to chcą karać wszystkich. Pozdrawiam |
|
Data: 2018-09-04 10:02:04 | |
Autor: Ĺ | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
No nie zawsze, bo ogrodzenie kosztuje.
Do tego później kosztują systemy dostępu. -- -- - jak się zbierze grupa zainteresowana takim odgrodzeniem to zawsze to przepchnie. |
|
Data: 2018-09-03 23:57:45 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-03, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 03.09.2018 o 07:30, Marcin Debowski pisze: No ale czyja to wina i jakim cudem późniejsze pretensje? :) Chodziło mi o to jak uważają, że działa święte prawo własności zainteresowani - co jest nasze to jest nasze, co jest wasze to jest wspólne. Ale to nie jest zła zasada, tylko wymaga pewnej staranności w planowaniu, żeby nie powiedzieć wyobraźni. Tak po ludzku to rozumiem tych co im rysowali te samochody. Tamci sobie ogrodzili swój kawałek (święte prawo własności) odcinając sąsiadów od przystanku, a sami chodzą srać psami, bawić się dzieciami i parkować brykami do owych sąsiadów - wolność bóg wie czego i tradycja. Choć samochodami i pasami to już chodzą dość daleko, bo się auta i czasem właściciele psów psuły. To, że jakaś grupa zachowuje się jak banda sk.. nie oznacza, że coś jest złego z prawem właśności. Ludzie często tak się zachowują, dlatego trzeba dmuchac na zimne i planować z lekka paranoidalnie. Gorzej jak to państwo.miasto daje d. gdzie powinno mieć na względzie bardziej ogólne planowanie przestrzenne. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-04 06:49:47 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 01:57, Marcin Debowski pisze:
Nie wiem, bo nie jestem członkiem owej spółdzielni. Ale generalnie wiesz No czyja wina, jak "swoje" ogradzasz, a srać, parkować i bawić się dziećmi chodzisz na cudze? Chodziło mi o to jak uważają, że działa święte prawo własności To jest zła zasada. Społeczeństwo polega właśnie na tym, żeby takie rzeczy równoważyć. Dlatego proponuję ujemne punkty w kolejkach do "udogodnień" gminnych proporcjonalne do wielkości odgrodzonego terenu;) Tak po ludzku to rozumiem tych co im rysowali te samochody. Tamci sobie Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w odpowiedzi na pytanie czy ulice powinny być publiczne odpowiada pytaniem czy upublicznił już swoje mieszkanie. Shrek |
|
Data: 2018-09-04 09:55:16 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.09.2018 o 01:57, Marcin Debowski pisze: No trzeba było jak pisałem wcześniej - pomyśleć i zabezpieczyć się w momencie gdy tamci się wyodrębniali. Przeciez nie mogli się wyodrębnić bez zgody tych, którzy teraz się wkurzają. Ale to nie jest zła zasada, tylko wymaga pewnej staranności w Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie? A co będzie następne, punkty karne za jazdę własnymi samochodami? To, że jakaś grupa zachowuje się jak banda sk.. nie oznacza, że coś jest Niczego nie należy nadużywać, czy się ma prawo czy nie. Nb. tamten trawnik na którym srają psy jest na terenie prywatnym też ogrodzonym? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-04 12:06:44 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-04 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie? Tak. Skoro grupa nie daje korzystać z części wspólnych (bo przecież nie dyskutujemy o prywatnych mieszkaniach, tak jak ktoś tutaj demagogicznie lub przez niezrozumienie istoty problemu próbował zagaić), to niech się nie dziwi, że pozostała część społeczeństwa ogranicza im korzystanie z ich części wspólnych. A co będzie następne, I są, opłaty za parkowanie, opłaty za wjazd, zakazy wjazdu... -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-04 10:19:14 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-09-04 o 11:55, Marcin Debowski pisze: Problem w tym, że te ichnie części wspólne to są też cześci wspólne tej grupy, która się ogradza. W drugą stronę zaś nie. A co będzie następne, Dla wszystkich użytkujących pojazdy, a nie tylko dla pewnej grupy. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-04 12:41:40 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-04 o 12:19, Marcin Debowski pisze:
On 2018-09-04, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: No i demokratycznie przegłosowano, że tą mniejszość właścicieli z grodzonego rezerwatu będzie się miało gdzieś - skoro oni tacy aspołeczni, to niech mają :)
Niekoniecznie, mniejsze restrykcje mogą być dla trujących mniej (aczkolwiek imho to nie trucie, tylko zajmowanie miejsca powinno być penalizowane). -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-04 10:56:16 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-09-04 o 12:19, Marcin Debowski pisze: A nie powinno się takim zakusom przeciwdziałać na etapie planowania przestrzennego? Swoją drogą jak to jest wywłaszczaniem pod drogi publiczne? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-04 19:21:53 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 12:56, Marcin Debowski pisze:
A nie powinno się takim zakusom przeciwdziałać na etapie planowania Powinno się, dlatego nalezy tępić zakładanie zoo w zarodku. Swoją drogą jak to jest wywłaszczaniem pod drogi publiczne? Normalnie - wywłaszcza się. Shrek |
|
Data: 2018-09-04 23:25:31 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.09.2018 o 12:56, Marcin Debowski pisze: No ale wyrzywanie się na ogradzających to tępienie tych co działają w ramach obecnego prawa, zamiast na tych co swoim zaniedbaniem doprowadzili do oreślonej sytuacji. Swoją drogą jak to jest wywłaszczaniem pod drogi publiczne? Czyli można wywłaszczyć pas gruntu pod ogólniedostępną drogę osiedlową? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 06:58:42 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 01:25, Marcin Debowski pisze:
A nie powinno się takim zakusom przeciwdziałać na etapie planowaniaPowinno się, dlatego nalezy tępić zakładanie zoo w zarodku. Przecież nikt się nie wyżywa. Co najwyżej postulujemy wprowasdzenie zasady wzajemności. Czyli można wywłaszczyć pas gruntu pod ogólniedostępną drogę osiedlową? Pewnie można. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 14:00:04 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-05, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Czyli można wywłaszczyć pas gruntu pod ogólniedostępną drogę osiedlową? To czemu nikt tego nie robi? Koszta? Ziemia w mieście droga. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 18:29:12 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:EjRjD.184276$pK.123854@fx20.ams1...
On 2018-09-05, Shrek <1@wp.pl> wrote: To czemu nikt tego nie robi? Koszta? Ziemia w mieście droga.Czyli można wywłaszczyć pas gruntu pod ogólniedostępną drogę osiedlową?Pewnie można. A gdzie tam - ta pod droge tania. http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,6245425,Urzad_na_skroty_wywlaszczyl_grunty_pod_droge.html Nie wiem jak sie sprawa skonczyla, ale droga jest szersza. W podobnej sprawie gruntu zabranego rodzinie, nomen omen, Krzywdów, pod tramwaj, to sprawa trwala ... chyba z 10 lat. A poszlo o glupie 3 mln - miasto chialo dac 3, a Krzywdowie uwazali ze 6 sie nalezy. http://wroclaw.naszemiasto.pl/artykul/rodzina-krzywdow-przekazala-miastu-klucze-do-swojej-posesji,3210763,art,t,id,tm.html http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,20737361,wroclaw-musi-oddac-fragment-dzialki-przy-stadionie-rodzinie.html http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,20860401,wroclaw-przegral-z-rodzina-krzywdow-zaplacil-jej-6-mln-zl.html https://gazetawroclawska.pl/jest-ugoda-miasta-z-rodzina-krzywdow-dostana-ponad-6-mln-zlotych/ar/10763764 J. |
|
Data: 2018-09-06 00:43:28 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-05, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:EjRjD.184276$pK.123854@fx20.ams1... Tylko to nie musi być takie czarnobiałe, bo w grę przeciez nie wchodzi wyłącznie wywłaszczona powierzchnia, ale tez utrata wartości reszty nieruchomosci (jeśli nastąpiła). W podobnej sprawie gruntu zabranego rodzinie, nomen omen, Krzywdów, pod tramwaj, to sprawa trwala ... chyba z 10 lat. No to jednak sporo biorąc pod uwagę potencjalną ilość takich drogowych interwencji. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 18:50:31 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 16:00, Marcin Debowski pisze:
Pewnie można. Koszty, układy z deweloperami, brak planów zagospodarowania. Shrek |
|
Data: 2018-09-04 19:20:23 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 12:19, Marcin Debowski pisze:
Problem w tym, że te ichnie części wspólne to są też cześci wspólne tej No właśnie nie. Zwykle wygląda to tak - jest duże osiedle, gdzie zdecydowaną większość gruntów dziewrżawi spółdzielnia. W wyniku jakiś przekształcen, reprywatyzacji czuy innych podobnych tworzą się jakieś niewielkie działki, które kupuje deweloper buduje blok i go grodzi. I teraz mieszkańcy zoo, twierdzą, ze to w porządku, że na ich nie można włazić, ale na "wspólne" już można srać psem, parkować i łazić. Tymczasem to "wspólne" wcale nie jest wspólne, tylko ma właściciela - spółdzielnie, do której mieszkańcy zoo nie należą. Rozumiesz - to nie jest ich wspólne. I co teraz jak spółdzielnia ich płot odgrodzi dookoła swoim płotem to bedzie ok? Shrek |
|
Data: 2018-09-05 00:35:04 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
I teraz mieszkańcy zoo, twierdzą, ze to w porządku, że na ich nie można włazić, ale na "wspólne" już można srać psem, parkować i łazić. Tymczasem to "wspólne" wcale nie jest wspólne, tylko ma właściciela - spółdzielnie, do której mieszkańcy zoo nie należą. Rozumiesz - to nie Ok, rozumiem, taka enklawa w środku czyjegoś terenu? Psami srać oczywiście nie powinni. Uzywać infrastruktury też nie, ale nie wiem jak wyobrażasz sobie karanie ich ujemnymi punktami w dostepie do lekarza? To jest przecież spór 2ch lub n-właścicieli nieruchomości. Państwo miałoby ingerować w coś takiego? A jeśli to dotyczy grodzenia przestrzeni publicznej to też trochę nie tak karać za egzekwowqanie swojego prawa własności. To mam już lepszy pomysł - np. zniżki dla podatku od nieruchomości, dla tych co sa pro-społeczni. Będzie to zgodne z duchem prawa i dodatkowo mieć aspekt wychowawczy. jest ich wspólne. I co teraz jak spółdzielnia ich płot odgrodzi dookoła swoim płotem to bedzie ok? Jak się nie da inaczej to ogrodzić, wyznaczyć drogę dostępową i pobierać opłaty za jej użytkowanie. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 00:03:33 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu wtorek, 4 września 2018 12:06:47 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
Tak. Skoro grupa nie daje korzystać z części wspólnych (bo przecież nie dyskutujemy o prywatnych mieszkaniach, tak jak ktoś tutaj demagogicznie lub przez niezrozumienie istoty problemu próbował zagaić), Ok prywatne mieszkania to demagogia A podwórko przy domu to tez demagogia? Przez moje podwórko gdyby przejście zrobić to mieszkańcy okolicznego osiedla do Biedronki mieli by z 400 metrów a tak maja z 800 metrów Pomijam 200metrów prywatnej drogi przy mojej posesji której udostępnienie tym "którzy po prostu chcą tędy przejść idąc do jakiegoś celu" pozwoliłoby na skrócenie drogi |
|
Data: 2018-09-05 10:07:40 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 09:03, Kris pisze:
W dniu wtorek, 4 września 2018 12:06:47 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał: Podwórka przy domu służą do tego, aby korzystali z niego różni ludzie. Za młodu nigdy nie chodziłeś na "obce" podwórka? -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-05 01:53:40 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu środa, 5 września 2018 10:07:43 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
Podwórka przy domu służą do tego, aby korzystali z niego różni ludzie. Za zgodą własciciela Za młodu nigdy nie chodziłeś na "obce" podwórka? Chodziłem. Ale próbujesz uciec od tematu- skoro mieszkanie wg ciebie to demagogia to jak to jest z podwórkiem we własnym domu. A może taras przed domem tez powinienem udostępnić bo komuś będzie pasowało tam usiąść? |
|
Data: 2018-09-05 11:51:10 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 10:53, Kris pisze:
W dniu środa, 5 września 2018 10:07:43 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał: Jesteś właścicielem domu? Czy może tylko mieszkania w domu, który to dom ma ogólnodostępny teren obok do użytku? A może taras przed domem tez powinienem udostępnić bo komuś będzie pasowało tam usiąść? Trudno dyskutować z kimś, kto nie widzi różnicy pomiędzy tarasem należącym do jednej osoby, a podwórkiem należącym do 100 osób, a używanym przez 1000. -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-05 03:58:00 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu środa, 5 września 2018 11:51:13 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
Jesteś właścicielem domu?Tak Czy może tylko mieszkania w domu, który to dom ma ogólnodostępny teren obok do użytku?Też. I blok ten ma kilkadziesiąt m2 odgrodzonego "podwórka" za które jako wspólnota płacimy opłaty i ponosimy inne koszty związane z posiadaniem tego terenu Trudno dyskutować z kimś, kto nie widzi różnicy pomiędzy tarasem należącym do jednej osoby, a podwórkiem należącym do 100 osób, a używanym przez 1000. Jak znajdziesz chwilę to doczytaj o czym jest dyskusja |
|
Data: 2018-09-05 18:36:11 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 12:58, Kris pisze:
Trudno dyskutować z kimś, kto nie widzi różnicy pomiędzy tarasem O ulicy. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 10:30:59 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu środa, 5 września 2018 18:36:11 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 05.09.2018 o 12:58, Kris pisze:Zdawało mi się że o grodzeniu prywatnego terenu Nawet jeśli to ulica |
|
Data: 2018-09-05 19:40:31 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 19:30, Kris pisze:
Zdawało mi się że o grodzeniu prywatnego terenu Tym niemniej było o ulicy a nie czyimś mieszkaniu czy tarasie. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 11:24:46 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu środa, 5 września 2018 19:40:32 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
W dniu 05.09.2018 o 19:30, Kris pisze:Ale prywatnych Nie widzę powodów aby właściciel prywatnej drogi miałby ja udostępniać wszystkim chętnym Tak samo jak tarasu, podwórka, mieszkania czy chociażby motoru;) Liwiusz twierdził że mieszkanie to demagogia w kontekście dyskusji o drodze to ja zapytałem czy podwórko przed domem albo taras to tez demagogia? Gdzie jest granica? |
|
Data: 2018-09-05 20:36:03 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 20:24, Kris pisze:
Tym niemniej było o ulicy a nie czyimś mieszkaniu czy tarasie.Ale prywatnych Zgadza się. Ale ulicach. Więc wszelkie rozważania o tarasch, przedpokojach, czy służebności na twoim wc są nie na temat. Nie widzę powodów aby właściciel prywatnej drogi miałby ja udostępniać wszystkim chętnym No a gmina czy sądy czasem widzą. Tak samo jak tarasu, podwórka, mieszkania czy chociażby motoru;) Na ogół przebiega gdzieś na ulicach czy chodnikach. Nie słyszałem, żeby gdzieś nałożono służebność przejścia przez duży pokój, więc na pewno gdzieś wcześniej nim mieszkanie. Shrek |
|
Data: 2018-09-06 09:26:55 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 20:24, Kris pisze:
Liwiusz twierdził że mieszkanie to demagogia w kontekście dyskusji o drodze to ja zapytałem czy podwórko przed domem albo taras to tez demagogia? Gdzie jest granica? Widzę właśnie, że nie widzisz różnicy, stąd dyskusja z tobą jest bezcelowa, skoro nie czujesz tematu. -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-06 11:15:02 | |
Autor: Kris | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu czwartek, 6 września 2018 09:26:56 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:
W dniu 2018-09-05 o 20:24, Kris pisze:Mam dom, taras i drogę, I nie czyje tematu dlaczego akurat miałbym udostępniać drogę wszystkim którzy mają ochotę przejść a udostępnianie domu to demagogia PS Jak złamiesz nogę na dziurze w mojej drodze to mnie o odszkodowanie pewnie bez skrupułów zaskarżysz |
|
Data: 2018-09-10 11:20:07 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-06 o 20:15, Kris pisze:
W dniu czwartek, 6 września 2018 09:26:56 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał: Ale tu problemem jest stan zastany po minionym ustroju i bałagan w dokumentacji. Pisałem w innym miejscu, są przygotowane ciągi komunikacyjne (czasami nawet ulice, gdzie trudno powiedzieć, że jest to droga wewnętrzna, a takich rzeczy czasami się dopatrują urzednicy po czasie, albo przy okazji sprawy sądowej). Dzielenie powinno - jesli istnieje wyglądać zdziebko inaczej i nie byłoby problemów. Natomiast to jak się przeprowadza to przypomina mi mniej więcej przygotowanie planów nowej komunikacji w mieście, którego się nie zna i widziałem takie plany przygotowane przez jedna firmę, gdzie autobusy miały jeździć pod prąd bo autor planów nie znał miasta, a na planach nie miał wyraźnie oznaczonych ulic jednokierunkowych.... http://kaczus.ppa.pl -- |
|
Data: 2018-09-10 12:20:53 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-10 o 11:20, Tomasz Kaczanowski pisze:
Akurat nie o tym pisaliśmy. Rzecz w tym, że jeden z dyskutantów tak się zapultał w zeznaniach, aż wreszcie zaczął udowadniać, że na podstawie jakichś przepisów każdy właściciel posesji musi umożliwić mu korzystanie z tej nieruchomości. Nie dociera do niego, że na swój prywatny teren nikt nie musi go wpuścić. Że nie ma żadnych przepisów nakazujących wpuszczanie wszystkich chętnych na czyjś prywatny teren. A prywatne ulice w miastach nie są czymś niespotykanym: http://krakow.naszemiasto.pl/artykul/krakow-maja-placic-za-droge-do-domu-powod-ulica-bytomska,2048858,artgal,t,id,tm.html https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Prywatna-ulica-zamknieta-mieszkancy-bez-dojazdu-do-domu-n56674.html -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-10 12:31:17 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b964587$0$692$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2018-09-10 o 11:20, Tomasz Kaczanowski pisze: Ale tu problemem jest stan zastany po minionym ustroju i bałagan w dokumentacji. Akurat nie o tym pisaliśmy. wsystkich to nie, ale sluzebnosc drogi grozi. A prywatne ulice w miastach nie są czymś niespotykanym: No i co - powinien ogrodzic i zabronic wchodzenia wszystkim chetnym ? https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Prywatna-ulica-zamknieta-mieszkancy-bez-dojazdu-do-domu-n56674.html Czyli prywatna droga publiczna ... niezly burdel macie w tym swoim Archeo siostry :-) J. |
|
Data: 2018-09-10 15:08:29 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-10 o 12:31, J.F. pisze:
Jak widać, nie publiczna. Właściciel terenu, jeśli będzie chciał, to może puszczać wedle uznania, na przykład po zapłacie za przejazd. Tak, jak to robią górale. Nie ma żadnego przepisu nakazującego wpuszczanie wszystkich chętnych na prywatny teren. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-11 09:05:44 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Dnia Mon, 10 Sep 2018 15:08:29 +0200, Akarm napisał(a):
W dniu 2018-09-10 o 12:31, J.F. pisze: W hipotece prywatna, a w planie publiczna :-) Właściciel terenu, jeśli będzie chciał, to może puszczać wedle uznania, na przykład po zapłacie za przejazd. Tak, jak to robią górale. Shrek ci podal, a nie wpusc Jakiego, to ci komisje zrobi :-) J. |
|
Data: 2018-09-10 19:46:56 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 10.09.2018 o 12:20, Akarm pisze:
Rzecz w tym, że jeden z dyskutantów tak się zapultał w zeznaniach, aż wreszcie zaczął udowadniać, że na podstawie jakichś przepisów każdy właściciel posesji musi umożliwić mu korzystanie z tej nieruchomości. Rzecz w tym, że nie rozumiesz o czym dyskutujemy. Inicjator wątku zapytał czy istnieją przepisy nakazujące udostępnić drogę dla szerokiej publiczności i te zostały przytoczone. O służebności, drodze koniecznej, w ostateczności wywłaszczeniu. Są - są. Analogia do ciebie. "czy istnieje przepis pozwalający poruszać się 140km/h po dodze publicznej?" "Tak istnieje - wolno tyle na autostradzie" "a chuj bo nie, bo nie na każdej, nie każdym pojazdem, trzeba mieć uprawnienia i nie nakazuje". Nikt nie pisał, że każdy musi wpuścić na swój teren każdego, a jedynie że są przepisy które to umożliwiają. I są - podobnie jak ograniczenie do 140 na autostradzie, co nie znaczy, że każdy tyle musi na każdej drodze zapierdalać. Teraz rozumiesz? Shrek |
|
Data: 2018-09-10 20:14:37 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-10 o 19:46, Shrek pisze:
I na postawie którego z tych przepisów może jeździć po czyjejś prywatnej drodze?
Ty nie rozumiesz. Nie ma przepisów nakazujących wpuszczanie na prywatny teren każdego chętnego. Nie ma, i już! Po wywłaszczeniu, to już nie jest teren prywatny. A po drogach publicznych każdy może się poruszać. Wątkotwórca na prywatny teren nie wejdzie, jeżeli właściciel go nie wpuści. Jeśli uważasz inaczej, to wskaż przepis, na mocy którego przejedzie sobie prywatną drogą. Przyda się wszystkim, nie tylko jednemu. W kilku polskich miastach też chcieliby taki przepis poznać, bo jest trochę prywatnych dróg. I ludzie chcieliby po nich jeździć, a nie mogą, bo właściciel nie zgadza się wpuszczać wszystkich za darmo. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-10 20:27:52 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 10.09.2018 o 20:14, Akarm pisze:
Ty nie rozumiesz. Nie ma przepisów nakazujących wpuszczanie na prywatny teren każdego chętnego. Nie ma, i już! Dobra - kończę, bo widzę, że nie poradzę. Na koniec doradzam jeszcze raz przeczytać o co pytał inicjator i jakiej odpowiedzi mu udzielłem. Nie moja wina, że oczekujesz, ze odpowiedź na pytanie inicjatora będzie pasowała do pytania, które sobie we głowie ułożyłeś. Nie na nie odpowiadałem, więc mało prawdopodobne, zeby akurat przypadkiem pasowała. Shrek |
|
Data: 2018-09-11 09:02:52 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Dnia Mon, 10 Sep 2018 20:14:37 +0200, Akarm napisał(a):
W dniu 2018-09-10 o 19:46, Shrek pisze: I na postawie którego z tych przepisów może jeździć po czyjejś prywatnej drodze? Na podstawie pasujacego. Nikt nie pisał, że każdy musi wpuścić na swój teren każdego, a jedynie że są przepisy które to umożliwiają. I są [...]Ty nie rozumiesz. Nie ma przepisów nakazujących wpuszczanie na prywatny teren każdego chętnego. Nie ma, i już! Ale byly trzy przepisy. A jak sie bedziesz upieral, ze nie wpuscisz, to cie wywlaszcza i tak sie skonczy "wolnosc w swoim domku" :-) Giertych proponowal jeszcze prawo sniegu. A po drogach publicznych każdy może się poruszać. No chyba, ze akurat zammkna czy zabronia :-) Wątkotwórca na prywatny teren nie wejdzie, jeżeli właściciel go nie wpuści. Jeśli uważasz inaczej, to wskaż przepis, na mocy którego przejedzie sobie prywatną drogą. Przyda się wszystkim, nie tylko jednemu. W kilku polskich miastach też chcieliby taki przepis poznać, bo jest trochę prywatnych dróg. I ludzie chcieliby po nich jeździć, a nie mogą, bo właściciel nie zgadza się wpuszczać wszystkich za darmo. A widzisz - pojawil sie watek pieniedzy. Czyli wlasciciel chce wpuszczac. A ze za pieniadze - czasem wynika to z tego, ze go nie chca wywlaszczyc, czasem z rachunku za remont lub decyzji o podatku ... J. |
|
Data: 2018-09-04 19:14:13 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 11:55, Marcin Debowski pisze:
No trzeba było jak pisałem wcześniej - pomyśleć i zabezpieczyć się w Obstawiam, że mogli. Ci co się wkurzają mogli nawet nie wiedzieć, że jest jakieś zebrania, zebranie mogło być na drugim końcu miasta w godzinach pracy (były takie przypadki;), ewentualnie mogli po prostu zostać przegłosowani. Bo grupa osób się ogrodziła na własnym terenie? A co będzie następne, Jeszcze raz - jak się duża spółdzielnia ogrodzi Warszawska Spółdzielnia mieszkaniowa ma pewnie coś koło 1/4 powierzchni niektórych dzielnic i jest właścicielem całkiem dużych pojedynczych działek, to też będziesz twierdził, że to normalne, że miasto się w zoo zmieniło? Czy z jakiś powodów co "ich" to jest przecież wspólne? Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w Jest własnością spółdzielni z tego co wiem. Co ciekawsze sprawdziłem - ten ogrodzony teren też jest własnością... tej samej spóldzielni. Jakiś ciekawszy przekręt. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 00:39:01 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 04.09.2018 o 11:55, Marcin Debowski pisze: Prawo spółdzielcze nie umożliwia zaskarżenia uchwały przez dowolnego członka spóldzielni przed sądem powszechnym? Poza tym, takie wyodrębnianie to tez sporo prawnego zamieszania i na pewnym etapie chyba każdy indywidualnie otrzymuje jakieś zawiadominie (to w przypadku gdyby nawet nie był świadom)? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 07:08:16 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 02:39, Marcin Debowski pisze:
Prawo spółdzielcze nie umożliwia zaskarżenia uchwały przez dowolnego Spółdzielcze - nie wiem. Ustawa o własności lokali (wspólnoty) daje ci bodajże dwa tygodnie od ogłoszenia w zwyczajowy sposób (czyli na przykład w siedzibie wspólnoty;) a i tak uchwała wchodzi w życie i obowiązuje do czasu prawomocnego wyroku. Powodzenia;) Choć akurat we wspólnocie masz w drugą stronę i musi się zgodzić 100%. W spóldzielczym musi być inaczej bo 100% oznacza, że danej uchwały po prostu nie da się przegłosować, choćby nie wiem co w niej obiecywali. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 13:59:00 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-05, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 05.09.2018 o 02:39, Marcin Debowski pisze: To do 7miu lokali. Powyżej zwykłą większośc. Chyba, że coś się zmieniło. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 18:29:44 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 15:59, Marcin Debowski pisze:
Choć akurat we wspólnocie masz w drugą stronę i musi się zgodzić 100%. W Nie zmieniło się - przy zbyciu lub najmie części nieruchomosci 100%. Shrek |
|
Data: 2018-09-04 10:29:00 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-04 o 06:49, Shrek pisze:
Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś mógłby mi nakazać przepuszczanie chętnych przez moje podwórko. Nawet jeśli wybudowałem sobie przez nie drogę, i to z chodnikiem. Co prawda, czerwona hołota tak by chciała, ale mam nadzieję, że (mimo usilnych dążeń) już te czasy nie wrócą. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-04 13:57:40 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b8e424c$0$673$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2018-09-04 o 06:49, Shrek pisze: Nie jest źle dopóki ktoś nie dodaje do tego przydomka "święte" i w odpowiedzi na pytanie czy ulice powinny być publiczne odpowiada pytaniem czy upublicznił już swoje mieszkanie. Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś mógłby mi nakazać przepuszczanie chętnych przez moje podwórko. Nawet jeśli wybudowałem sobie przez nie drogę, i to z chodnikiem. To sie nazywa sluzebnosc drogi, i moze byc coraz czestsze. W skali podworka niemal nie wystepuje, w skali osiedla kto wie - szczegolnie, jak sie zaczna spoldzielnie/wspolnoty dzielic. Dodaj jeszcze do tego kwestie remontu drogi - jak sie wspolnota dowie, ile to kosztuje, to sie zaczyna pytanie, ile zaplaca sasiedzi. Za czerwonej holoty problemu nie bylo - albo bylo jakies puste miejsce umozliwiajace dojscie, albo dzielnicowy mandatem wytlumaczyl co wolno, a co nie. A teraz miasto kazdy placyk sprzeda i sie zaczynaja klopoty ... J. |
|
Data: 2018-09-04 12:16:50 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
A teraz miasto kazdy placyk sprzeda i sie zaczynaja klopoty ... I w tym jest problem, a nie w grodzeniu prywatnej włąsności. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-04 17:02:52 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:SIujD.141433$Ly.116911@fx19.ams1...
On 2018-09-04, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: A teraz miasto kazdy placyk sprzeda i sie zaczynaja klopoty ... I w tym jest problem, a nie w grodzeniu prywatnej włąsności. Takze w tym, ze miasto sie nie zastanawia jak sprzedaje. J. |
|
Data: 2018-09-04 14:56:01 | |
Autor: Wiesiaczek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 10:29, Akarm pisze:
W dniu 2018-09-04 o 06:49, Shrek pisze: Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna. Czyli: Cham chamem, na wieki wieków, amen! -- Wiesiaczek (dziś z DC) "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R) |
|
Data: 2018-09-04 22:24:51 | |
Autor: Animka | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-04 o 14:56, Wiesiaczek pisze:
W dniu 04.09.2018 o 10:29, Akarm pisze: Tak jest! Akarm przyjechał ze wsi i starał się jak najszybciej przerobić na warszawiaka. Teraz "wyżej sra niż dupę ma". Może pracuje w jakims banku i dobrze teraz zarabia i mu palma odbija. -- animka |
|
Data: 2018-09-05 10:56:50 | |
Autor: Olin | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Dnia Tue, 4 Sep 2018 22:24:51 +0200, Animka napisał(a):
Akarm przyjechał ze wsi i starał się jak najszybciej przerobić na warszawiaka. Teraz "wyżej sra niż dupę ma". Może pracuje w jakims banku i dobrze teraz zarabia i mu palma odbija. Proszę pana, pewna kwoka Traktowała świat z wysoka I mówiła z przekonaniem: "Grunt to dobre wychowanie!" Zaprosiła raz więc gości, By nauczyć ich grzeczności. Pierwszy osioł wszedł, lecz przy tym W progu garnek stłukł kopytem. Kwoka wielki krzyk podniosła: "Widział kto takiego osła?!" Przyszła krowa. Tuż za progiem Zbiła szybę lewym rogiem. Kwoka gniewna i surowa Zawołała: "A to krowa!" Przyszła świnia prosto z błota. Kwoka złości się i miota: "Co też pani tu wyczynia? Tak nabłocić! A to świnia!" Przyszedł baran. Chciał na grzędzie Siąść cichutko w drugim rzędzie, Grzęda pękła. Kwoka wściekła Coś o łbie baranim rzekła I dodała: "Próżne słowa, Takich nikt już nie wychowa, Trudno... Wszyscy się wynoście!" No i poszli sobie goście. Czy ta kwoka, proszę pana, Była dobrze wychowana? Jan Brzechwa -- uzdrawiam Grzesiek adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl "Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek, żeby rozpalić grilla." autor nieznany https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums |
|
Data: 2018-09-05 12:18:46 | |
Autor: Ĺ | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Czy to ten wiersz o wzajemnym traktowaniu przez siebie napływowych Żydów i narodów rdzennych?
-- -- - Jan Brzechwa |
|
Data: 2018-09-05 12:40:55 | |
Autor: Olin | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Dnia Wed, 5 Sep 2018 12:18:46 +0200, ń napisał(a):
Czy to ten wiersz o wzajemnym traktowaniu przez siebie napływowych Żydów i narodów rdzennych? Skąd to przypuszczenie? -- uzdrawiam Grzesiek adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl ,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego, ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy Różańca" Matka Boża do s. Łucji https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums |
|
Data: 2018-09-04 19:07:05 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 10:29, Akarm pisze:
Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której ktoś mógłby mi nakazać przepuszczanie chętnych przez moje podwórko. Nawet jeśli wybudowałem sobie przez nie drogę, i to z chodnikiem. Ale już wyobrażasz sobie bez problemu, żeby łazić po terenie spółdzielni mieszkaniowej, której członkiem nie jesteś i korzystać z ich placów zabaw? A wyobrażasz sobie, że nagle grodzą 500x800metrow, albo zamykają przejścia przez 300 metrowy blok? Oczywiście położysz uszy po sobie i obejdziesz? Shrek |
|
Data: 2018-09-05 00:49:19 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-04, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Ale już wyobrażasz sobie bez problemu, żeby łazić po terenie spółdzielni mieszkaniowej, której członkiem nie jesteś i korzystać z ich placów zabaw? Nie. Jak teren ogrodzony to bym nie wszedł, a tym bardziej nie korzystał z placu. Jak nieogrodzony to bym wszedł i być może korzystał, chyba, że miałbym świadomość, że to teren prywatny (wyraźne oznaczenia). Ale rozumiem, że zasadniczo chodzi o problem schedy po post-socjalistycznych spółdzielniach, i że to wcale nie musi być takie proste, bo jak pisałeś gdzieindziej to są przeciez molochy. Tym bardziej karygodne, że nie jest to (wyodrębnianie własności) w jakikolwiek rozsądny sposób uregulowane. Tylko przy całym tym rozumieniu, to jest problem dość specyficzny i nie robiłbym zamachu na własność prywatną dlatego, że taki specyficzny post-prl-spółdzielniowy problem występuje. On powinien być uregulowany na poziomie ustawy, bioracej pod uwagę tę specyfikę, a nie wszystkich obuchem w łeb bo chcą się grodzić. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 06:57:13 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 02:49, Marcin Debowski pisze:
Nie. Jak teren ogrodzony to bym nie wszedł, a tym bardziej nie korzystał Zozumiem. Czyli nie maiłabyś problemy z pogrodzeniem 1/4 dzielnicy tak, żeby ostały się jedynie główne ulice co pół kilometra albo i więcej? Ale rozumiem, że zasadniczo chodzi o problem schedy po Spora część to są "molochy". I nie tylko spóldzielnie mają duże kawałki terenu, które jakby ogrodzic stanowiłyby bariery nie do przejścia. Tylko przy całym tym rozumieniu, to jest problem dość specyficzny i nie Żaden tam specyficzny. Charakterystyczn dla większości miast w Polsce. On powinien być uregulowany Ale jak chcesz go uregulować - że święte prawo własności spółdzielców święte nie jest, a "nowych" już tak? A czemu chcesz sppóldzielców dyskryminować? Shrek |
|
Data: 2018-09-05 13:58:07 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-05, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 05.09.2018 o 02:49, Marcin Debowski pisze: Miałbym, choć akurat pół kilometra to jeszcze by uszło. On powinien być uregulowany Jakaś ustawa o miejskich latyfundiach czy coś, automatycznie określająca (wymuszająca) służebność po przekroczeniu pewnych warunków brzegowych terenu (obszaru, maks długości grodzenia etc.). -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 18:47:19 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 15:58, Marcin Debowski pisze:
Zozumiem. Czyli nie maiłabyś problemy z pogrodzeniem 1/4 dzielnicy tak, Gratuluje. Znasz przykład miasta gdzie publicznie dostępne na znacznej części są tylko ulice co pół kilometra? Odejmijmy części przemysłowe;) Ale jak chcesz go uregulować - że święte prawo własności spółdzielców O widzisz. To dokładnie to o czym mówimy. Tylko "święci właściciele" uważają, że ich prawo jest święte a onych zupełnie nie. Shrek |
|
Data: 2018-09-06 00:58:36 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-05, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 05.09.2018 o 15:58, Marcin Debowski pisze: Znacznej cześci to nie, ale każde większe ma takie miejsca. Kwestia szczęścia lub planowania gdzie się zamieszka :) Mieszkam np. w okolicy, gdzie aby dostać się z najbliższej stacji metra do pewnego małego sektora przemysłowego trzeba pokonać jakieś 2-3 kilometry. Gdyby nie jedna, nie taka znowu duża prywatna posiadłość, to byłoby to jakies 200-300m. I co, wywłaszczać? Nie wywłaszczać? :) Całkiem serio myslę, ze takie obszary są dość typowe, a część problemu (powtarzam, część) wynika trochę z przyzwyczajenia. Bo pani, ja tu od takiego małego chodziłam na szagę. Jo, 45 lat temu, gdy wszystko było wspólne, czyli niczyje. Jest problem, bo się sztucznie skomasowało reprywatyzacjami i podobnymi. Za jakiś problem ten problem zniknie. Jakaś ustawa o miejskich latyfundiach czy coś, automatycznie określająca Ale to nie wina prywatnej własności, nawet tej świętej. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-06 06:26:35 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 06.09.2018 o 02:58, Marcin Debowski pisze:
Gratuluje. Znasz przykład miasta gdzie publicznie dostępne na znacznej I nie należy tworzyć nowych. Wyobraź sobie, że w Warszawie wokół każedeko większego osiedla staje płot. Zresztą - znajdz to miejsce z siatką ulic 500x500 i pogrodzoną resztą. Jest problem, bo się sztucznie skomasowało reprywatyzacjami i podobnymi. W jaki sposób zniknie? Jakaś ustawa o miejskich latyfundiach czy coś, automatycznie określająca Oczywiocie, że nie wina własności, tylko właścicieli. To jeszcze raz zapytam - w czym własność spóldzielni jest gorsza, ze akceptujesz jej ograniczenienie, od własności wspólnoty czy osoby prywatnej? Shrek |
|
Data: 2018-09-06 04:53:32 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 06.09.2018 o 02:58, Marcin Debowski pisze: 1. ludzie sie przyzwyczają do tego co jest lub zostanie wymuszona służebność, lub podobnie. 2. Nowe nie będą powstawać bo nie będzie taniej ziemi w schedzie po prlu co ograniczy powstawanie molochów. Ale to nie wina prywatnej własności, nawet tej świętej. Nie rozumiem pytania. Dlaczego uważasz, że uważam, że gorsza? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-06 07:01:36 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 06.09.2018 o 06:53, Marcin Debowski pisze:
1. ludzie sie przyzwyczają do tego co jest To tak jakbyś mówił, że problem smogu za kilka lat zniknie, bo ludzie się przyzwyczają. lub zostanie wymuszona służebność, lub podobnie. No poczytaj wątek - nie wolno, bezprawie, nie ma przepisów umożliwających takie komusze rozwiązania... 2. Nowe nie będą powstawać bo nie będzie taniej ziemi w schedzie po prlu Ale nijak nie cofnie starych. Ponadto jak masz 10 "małych" 50 metrowych ma długośc ogrodzonych do ostrej granicy to na jedno wychodzi. Ale to nie wina prywatnej własności, nawet tej świętej. Dlaczego uważasz, że korzystanie "publiczne" z terenu spółdzielni jest ok i można w razie czegfo spółdzielnie do tego przymusić, a mniejszej wspólnoty już nie? Chyba, że coś źle zrozumiałem. BTW - nadal pytam o ten fregment miasta o ulicach 500x500 i pogrodzonym wszystko wokoło. Zmalazłem jeden - jest powszechnie uważany za największą porażkę urbanistyczną Warszawy. A teraz wyobraź sobie pół dzielnicy na kształt mordoru https://pl.wikipedia.org/wiki/Mordor_na_Domaniewskiej Shrek |
|
Data: 2018-09-06 05:28:57 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 06.09.2018 o 06:53, Marcin Debowski pisze: Smog zabija, ulica o 200m dalej w zasadzie nie. lub zostanie wymuszona służebność, lub podobnie. Są są, pytanie dlaczego nie są stosowane. 2. Nowe nie będą powstawać bo nie będzie taniej ziemi w schedzie po prlu Kwestia przyzwyczajenia. Powiększac się toto nie będzie. Może sie nawet zacznie regulowac w bardziej pro-społecznym kierunku, bo skoro jest tak źle jak sugerujesz to kto tam będzie chciał mieszkać? Nie rozumiem pytania. Dlaczego uważasz, że uważam, że gorsza? Zdecydowanie nie uważam, że korzystanie publiczne z terenu spółdzielni jest ok. Taka własność jak każda inna. To że akurat spółdzielnie należaoby przymuszać wynika z uwarunkowań historycznych a nie formy własności. Jakby to było klasycznie prywatne to byłbym konsekwentny i myślał tak samo. Z tym, że ani w jednym ani w drugim przypadku nie mam do końca przekonania, czy nalezy. Ale jeśli faktycznie jest tak tragicznie, to powinna być ustawa co to reguluje dla wszystkich form własności. BTW - nadal pytam o ten fregment miasta o ulicach 500x500 i pogrodzonym wszystko wokoło. Zmalazłem jeden - jest powszechnie uważany za największą porażkę urbanistyczną Warszawy. A teraz wyobraź sobie pół dzielnicy na kształt mordoru https://pl.wikipedia.org/wiki/Mordor_na_Domaniewskiej "Nazwa częściowo wynika z ogromnych problemów komunikacyjnych w tym miejscu. Na terenach Służewca Przemysłowego w Warszawie (w okolicach ulicy Domaniewskiej) powstało drugie co do wielkości osiedle biurowców w Polsce[potrzebny przypis]. Budowa biurowców wyprzedziła rozwój infrastruktury komunikacyjnej." To pewnie kiedys ta infrastruktura nadąży. Przystanki dają się też przesuwać. Swoją drogą, to tez może być sposób na co bardziej egoistycznych latyfundystów. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-10 07:04:51 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 06.09.2018 o 07:28, Marcin Debowski pisze:
Zdecydowanie nie uważam, że korzystanie publiczne z terenu spółdzielni Czyli jednak uważasz, że własność spółdzielni jest gorsza od "prywatnej". Prawdę mówiąc nie uważam, żeby korzystanie z terenu spółdzielni i niechodzenie na siłę dookoła tylko główymi ulicami było nie ok. BTW - nadal pytam o ten fregment miasta o ulicach 500x500 i pogrodzonym Ale jaką infrastrukturę? Są ulice co 300-500 metrów i musi wystarczyć - reszta jest swięce prywatna i nikomu nic do tego. Shrek |
|
Data: 2018-09-11 00:05:54 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-10, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 06.09.2018 o 07:28, Marcin Debowski pisze: Jest urodzaj jabłek i na rynku są głownie jabłka i z tego Ci wynika, że preferuję gruszki? Prawdę mówiąc nie uważam, żeby korzystanie z terenu spółdzielni i niechodzenie na siłę dookoła tylko główymi ulicami było nie ok. Zgubiłem się w ilości zaprzeczeń. Czyli uważasz, że jest ok łażenie przez teren spółdzilni, jeśli sobie tego jej mieszkańcy nie zyczą? To pewnie kiedys ta infrastruktura nadąży. Przystanki dają się też Infrastruktura wymieniona w linku o mordorze, który wkleiłeś. Wynikało mi, ze komunikacyjna. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-11 05:31:19 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 11.09.2018 o 02:05, Marcin Debowski pisze:
Czyli jednak uważasz, że własność spółdzielni jest gorsza od "prywatnej". Nie mieszaj. Prawdę mówiąc nie uważam, żeby korzystanie z terenu spółdzielni i A nie życzą sobie? Nie, to miszkańcy gett nie życzą sobie innych u siebie, ale sami do innych łażą. Ale jaką infrastrukturę? Są ulice co 300-500 metrów i musi wystarczyć - Twierdziłeś, że ulica co 300-500 metrów a reszta za płotem wystarczy. Tak właśnie wygląda mordor. Shrek |
|
Data: 2018-09-11 06:03:59 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-11, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 11.09.2018 o 02:05, Marcin Debowski pisze: Nie mieszam, nie łapie o co Ci chodzi. Prawdę mówiąc nie uważam, żeby korzystanie z terenu spółdzielni i Że tamci sobie nie nie zyczą, to nie znaczy, że inni muszą od razu sobie życzyć. Ale jaką infrastrukturę? Są ulice co 300-500 metrów i musi wystarczyć - Generalnie da się przeżyc. Tak jak wczesniej napisałem Dżejefowi, wygląda mi to bardziej na problem psychologiczny. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-11 17:31:01 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 11.09.2018 o 08:03, Marcin Debowski pisze:
Nie mieszam, nie łapie o co Ci chodzi. O to, że twierdzisz, że prywatna własność spółdzielców nie jest gorsza od innej, z tym że jednak torchę gorsza, bo dopuszczasz jej ograniczenia, a prywatnej_prywatnej już nie bardzo. Otóż nie - są one równe. Więc skoro dopuszczasz ograniczenia własności na terenach spółdzielni to niby czemu nie gett? A nie życzą sobie? Nie, to miszkańcy gett nie życzą sobie innych u No właśnie nie musi. I nie znaczy. Twierdziłeś, że ulica co 300-500 metrów a reszta za płotem wystarczy. Da się i przeżyć w slamsach w Indiach. Ale od tego mamy naukę zwaną urbanistyką, żeby nie musieć. Generalnie wbrew temu co twierdzisz, ulice co pół kilometra i reszta ogrodzona to prawie najgorsza rzecz, jak może się miastu przydarzyć. Przykład masz właśnie na Mordorze. I nie mów o tym, że miasto powinno. Miasto zrobiło dokładnie co powinno według twojej wizji - wykorzystało cały teren publiczny na ulicę, resztę zostawiając w imię świętej własności deweloperom. Wyszedł z tego ściek. wygląda mi to bardziej na problem psychologiczny. Prblem powstaje wtedy, gdy mieszasz "lepszą" i "gorszą" własność i pijawki wpieprzają się ze swoimi gettami, nie dość że korzystając ze "wspólnej: własności innych to domagając się jeszcze infrastruktury (oczuwiście najepiej u onych, żeby było blisko, ale mi nie przeszkadzało) |
|
Data: 2018-09-12 01:04:54 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-11, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 11.09.2018 o 08:03, Marcin Debowski pisze: Gdzie wyczytałeś, że prywatnej-prywatnej juz nie bardzo? Że tamci sobie nie nie zyczą, to nie znaczy, że inni muszą od razu sobie No i? Nigdy nie twierdziłem inaczej. Twierdziłeś, że ulica co 300-500 metrów a reszta za płotem wystarczy. Do przystanku metra mam 800m, do przystanku autobusowego 300. Gdybym nie miał motoru to bym tuptał jak wiele innych osób. Jakbym miał dojeżdżać komunikacją miejska do roboty to miałbym 3 przesiadki i pondad kilometr tuptania. Pewnie powinienem się oflagowac i domagac przejazdu w lini prostej. No taka tragedia a potem JF wkleja jeszcze mapke ilustracyjna nadchodzacej katastrofy, z której wynika, że jak juz sie niechybnie wydarzy to całe obejście będzie góra 300m. Nie jesteście czasami zdziebko rozpuszczeni w tych waszych urbanistycznych zapędach? Czy tez może jest to ten wcześniej wspomniany czynnik: za komuny chodziło się wszedzie to sie człowiek przyzwyczaił i teraz się wkurza, że po czyims ot tak nie mozna? wygląda mi to bardziej na problem psychologiczny. Uparcie wmawiasz mi coś czego nie twierdziłem, tak że chyba to nie ten problem. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-12 06:43:47 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 12.09.2018 o 03:04, Marcin Debowski pisze:
Gdzie wyczytałeś, że prywatnej-prywatnej juz nie bardzo? Gdzieś w tych okolicach poczyniłeś znaczącą róznicę. "Tylko przy całym tym rozumieniu, to jest problem dość specyficzny i nie robiłbym zamachu na własność prywatną dlatego, że taki specyficzny post-prl-spółdzielniowy problem występuje. On powinien być uregulowany na poziomie ustawy, bioracej pod uwagę tę specyfikę, a nie wszystkich obuchem w łeb bo chcą się grodzić." A z całego wątku generalnie wynika, że jesteś przeciw takim ograniczeniom, więc jednak rozróżniasz spółdzielcze o prywatne. Generalnie da się przeżyc. Powtórzę - urbanistyka. Mordor - tu masz przykład jak działa publiczna siatka ulic co pół kilometra i reszta grodzone, bo prywatne. Prblem powstaje wtedy, gdy mieszasz "lepszą" i "gorszą" własność i Ale przecież o tym w rzeczywistości rozmawiamy. Nikt nie ma specjalnego problemu, jak w dzielnicy "willowej" każdy grodzi swój kawałek (i jest tam z definicji gęsta siatka ulic, bo każda działka musi mieć do ulicy dostęp, a przecież działki w miescie nie mają po dwa hektary). Problem jest jak w tereny "quasi publiczne" wpieprzają się pijawki i ich to święte prawo własności innych to wspólne. Jak na przykład w poście inicjiującym. Myślisz, że oni nie przechodzą przez teren spółdzielni do sklepu przychodni czy kościoła? Shrek |
|
Data: 2018-09-12 05:16:50 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-12, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 12.09.2018 o 03:04, Marcin Debowski pisze: No dobrze, masz trochę racji w tym, że to tak zabrzmiało, ale chodziło mi o to, że: 1) czy się podoba czy nie to problem dotyczy głownie spółdzielni, oraz 2) jak zauważyłeś jestem generalnie przeciwko takim ograniczeniom. Teraz tylko musisz dostrzec, że nigdzie nie napisałem, ze mają byc inne prawa dla spółdzielczej a inne dla prywatnej. "Wszystkich obuchem" odnosi się do samej ingerencji w prawo własności, czy jest taka potrzeba czy nie, bo jakies kryterium nalezałoby przyjąć, a to wcale nie musi być czarno-białe. Gdzies moze przeszkadzac te 500m, gdzieindziej zupełnie nie. Powtórzę - urbanistyka. Mordor - tu masz przykład jak działa publiczna siatka ulic co pół kilometra i reszta grodzone, bo prywatne. No i? Serio nie rozumiem. Przecież chodzi się w jakimś celu a pół kilometra, które być może trzeba pokonac to 6 min piechotą. Może przystanki są źle rozmieszczone? Ale przecież o tym w rzeczywistości rozmawiamy. Nikt nie ma specjalnego problemu, jak w dzielnicy "willowej" każdy grodzi swój kawałek (i jest tam z definicji gęsta siatka ulic, bo każda działka musi mieć do ulicy dostęp, a przecież działki w miescie nie mają po dwa hektary). Problem jest jak w tereny "quasi publiczne" wpieprzają się pijawki i ich to święte prawo własności innych to wspólne. Jak na przykład w poście inicjiującym. Myślisz, że oni nie przechodzą przez teren spółdzielni do sklepu przychodni czy kościoła? Przeciez wyraznie wcześniej zadeklarowałem, że trzeba być konsekwentnym i szanować każdą własność. Nie łaże po cudzych podwórkach. Jeśli ktoś łazi, to przeciez nie staję w obronie takich zachowań a wręcz przeciwnie. Mi po prostu trudno uwierzyć, że 500m płotu to taki komunikacyjny problem, a chodzi sie tam gdzie właściciel/władający pozwala. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-12 07:39:21 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 12.09.2018 o 07:16, Marcin Debowski pisze:
No dobrze, masz trochę racji w tym, że to tak zabrzmiało, ale Nie tylko. Dużych wspólnot również. Kampusów uczelni również. Ogródków działkowych. Oraz małych wspólnot "pijawek". Głownie na pomysł grodzenia i zamykania bram wpadają mieszkańcy "nowych osiedli" i pasożytują na reszcie. Bo ich święte prawo własności jest święte a innych to wspólne. 2) jak zauważyłeś jestem generalnie przeciwko takim ograniczeniom. No zauważyłem, ale zauwazyłem też, że generalnie czyli "prywatne_prywatne" innym można łazić "przez zasiedzenie". Teraz tylko musisz dostrzec, że nigdzie nie napisałem, ze mają byc inne No trochę to przypomina sprawę w której się sądzę. "wygaszono" stosunki pracy pracownikom pewnej agencji pastwowej - wygaszono, bo rozwiązać często nie można - na przykłada ciąża urlop macierzyńsaki, a tak pięknie obchodzimy kodeks pracy. Sądy uznają że nie jest to dyskryminacjia ze względu na miejsce zatrudnienia (konkretne agencja) bo... ustawa dotyczy wszystkich obywateli, również niezatrudnionych w ix, więc nie ma mowy o dyskryminacji;) No i? Serio nie rozumiem. Przecież chodzi się w jakimś celu a pół Nie - po prostu miasto składające się z samych ulic i reszty ogrodzonego zoo, to po prostu przepraszam za wyrażenie... chujowe rozwiązanie. Nic na to nie poradzisz. To że gdzieś tam tak jest i ludzie od tego nie umierają, to żaden argument. Przeciez wyraznie wcześniej zadeklarowałem, że trzeba być konsekwentnym Cały czas pomijasz, że łazisz - nie po podwórkach, to pod drogach wewnętrznych. Z poprawką na to, że cały czas podajesz przykład bliżej nie zidentyfikowanego miejsca, gdzie mieszkasz poza granicami kraju. Shrek |
|
Data: 2018-09-13 00:50:05 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-12, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 12.09.2018 o 07:16, Marcin Debowski pisze: Ale to, że pasożytują, to mamy za to "karać" wszystkich jak leci? 2) jak zauważyłeś jestem generalnie przeciwko takim ograniczeniom. Dobrze, ale generalnie to dyskutujemy z poziomu etyki i sprawiedliwości społecznej czy stanu prawnego? Teraz tylko musisz dostrzec, że nigdzie nie napisałem, ze mają byc inne Ee. Idę tylko po lini status quo i tylko z tego wynika akcent na spółdzielnie, bo chyba jednak głownie prywatyzacja tych zasobów spowodowała to co Ci sie nie podoba. No i? Serio nie rozumiem. Przecież chodzi się w jakimś celu a pół Kazde wieksze miasto ma lepsze i gorsze rejony. Tak jest obecnie, tak było kiedyś, Polska czy nie-Polska. Przeciez wyraznie wcześniej zadeklarowałem, że trzeba być konsekwentnym i szanować każdą własność. Nie łaże po cudzych podwórkach. No właśnie nie łażę najczęściej po drogach wewnętrznych, chyba, że jest to dozwolone. A przykłady dawałem też z Polski, gdzie ~300m pomiędzy oczkami siatki to nie było nic nadzwyczajnego (tam gdzie łaziłem do szkoły). Z 3 krajów, w których mieszkałem te min. pare lat, kazdy miał rejony długich płotów i prywatnej własności. Dla mnie to norma i dlatego nie do końca rozumiem co w tym AZ TAK złego. Całe miasto tak przeciez nie wygląda. To sie w jakimś stopniu samo reguluje poprzez ceny gruntu/nieruchomosci, które są też wtórnie zalezne w jakimś stopniu od tego jak się ludziom tam mieszka. To, w sytuacji, gdy urbanista dał d..py. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-13 06:46:12 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 13.09.2018 o 02:50, Marcin Debowski pisze:
Nie tylko. Dużych wspólnot również. Kampusów uczelni również. Ogródków Wszystkich pasożytujących - a dlaczego nie? No zauważyłem, ale zauwazyłem też, że generalnie czyli Teraz to już etyki i urbanistyki. Stan prawny jest jasny - służebność, droga konieczna. Nie - po prostu miasto składające się z samych ulic i reszty ogrodzonego I dlatego należy unikać tworzenia gorszych rejonów przez rozwiązania urbanistyczne. Bo potem bardzo dużo kosztuje rewitalizacja takich potworków. Cały czas pomijasz, że łazisz - nie po podwórkach, to pod drogach Czyli łazisz. To że jest to dozwolone, wynika z tego, że jeszcze nie wszyscy na głowy poupadali i nie pogrodzili całych kwartałów ulic "bo mogę i innym nic do tego". A przykłady dawałem też z Polski, gdzie ~300m pomiędzy Dobra - dawaj google maps - zobaczymy czy twój przykład ma się jakkolwiek do problemu opisanego prze inicjatora, bo mam wrażenie, że albo podajesz przykład jakieś dzielnicy jeddnorodzinnej, albo terenu przemysłowego, albo... trochę koloryzujesz. Shrek |
|
Data: 2018-09-14 04:59:42 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-13, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 13.09.2018 o 02:50, Marcin Debowski pisze: A da się jakoś ich wyizolować? Kazde wieksze miasto ma lepsze i gorsze rejony. Tak jest obecnie, tak Należy. Nie zmienia to faktu, że są i będa, wcale nie tak rzadko i dobrze jest ten fakt zaakceptować. Cały czas pomijasz, że łazisz - nie po podwórkach, to pod drogach Ale mi to dynda przynajmniej w kwestii łażenia. Większe dylematy miałbym z placami zabaw. Dobra - dawaj google maps - zobaczymy czy twój przykład ma się jakkolwiek do problemu opisanego prze inicjatora, bo mam wrażenie, że albo podajesz przykład jakieś dzielnicy jeddnorodzinnej, albo terenu przemysłowego, albo... trochę koloryzujesz. A skąd nagle dodatkowe wymogi, że nie może być dzielnica domków jednorodzinnych? Akurat to jest taka dzielnica. Ci co tam mieszkają mają dłuższe nogi czy jak? -- Marcin |
|
Data: 2018-09-14 07:20:07 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 14.09.2018 o 06:59, Marcin Debowski pisze:
Wszystkich pasożytujących - a dlaczego nie? No przecież dosłownie - ogrodzeniem;) Należy. Nie zmienia to faktu, że są i będa, wcale nie tak rzadko i Pozwolę się nie zgodzić - na przykład kradzieże też zawszę będą i nie uważam, ze droga do rozwiązania problemu wiedzedzie przez proste zaakceptowanie tego faktu. Czyli łazisz. To że jest to dozwolone, wynika z tego, że jeszcze nie A a pijawkom nie dynada i uważają że po ich nie wolno chodzić bo święte prawo własności, a teren sąsiadów to niby taki sam, ale trochę wspólny. Dobra - dawaj google maps - zobaczymy czy twój przykład ma się Stąd że rozmawiamy o warunkach zastanych w pości inicjującym wątek. Przypomina on w jakiś sposób dzielnicę willową bądź przemysłową? Shrek |
|
Data: 2018-09-14 10:41:02 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-14, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 14.09.2018 o 06:59, Marcin Debowski pisze: No to gródź, mnie tam rybka :) Szczególnie jak się nieładni zachowują. Należy. Nie zmienia to faktu, że są i będa, wcale nie tak rzadko i Myślę, że podzielisz mój pogląd nt. zdrowotnych walorów 200-300m spacerku i odwrotnych walorów złodziejstwa i przyznasz się bez bicie do bezsensowności przykładu :) Czyli łazisz. To że jest to dozwolone, wynika z tego, że jeszcze nie No ale co ja za to mogę? Nie pochwalam. Dobra - dawaj google maps - zobaczymy czy twój przykład ma się Się mi wydaje, że dawno zeszło na apekt bardziej ogólny. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-14 18:18:53 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 14.09.2018 o 12:41, Marcin Debowski pisze:
Myślę, że podzielisz mój pogląd nt. zdrowotnych walorów 200-300m O - i to jest słuszna koncepcja! A nie wróć na mordorze to spacerek akurat nie zdrowy, bo spaliny. Cholery jedne zamiast dla zdrowia przejśc dodatkowe 300metrów w brykach się kiszą;) Stąd że rozmawiamy o warunkach zastanych w pości inicjującym wątek. Ale dalej rozmawiamy o typowym polskim osiedlu a nie dzielnicy przemysłowej za granicą. Dobra - EOT;) Shrek |
|
Data: 2018-09-15 14:27:03 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-14, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Się mi wydaje, że dawno zeszło na apekt bardziej ogólny. Nareszcie :) -- Marcin |
|
Data: 2018-09-15 15:40:22 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-14 o 07:20, Shrek pisze:
Tutaj ciekawy przykład: https://www.youtube.com/watch?v=yKFyAuXfJfk Sporo osób chciałoby wiedzieć, na mocy jakich przepisów mogliby żądać wyburzenia betonowego płotu zagradzającego drogę na prywatnej działce. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-15 15:53:00 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 15.09.2018 o 15:40, Akarm pisze:
Tutaj ciekawy przykład: W końcu ustanowią mu służebność, a jemu zaczną się przydarzać pechowe rzeczy. Shrek |
|
Data: 2018-09-06 09:29:09 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-06 o 02:58, Marcin Debowski pisze:
ieszkam np. w okolicy, W Polsce? -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-06 07:32:50 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-09-06 o 02:58, Marcin Debowski pisze: Nie. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-06 09:33:39 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-06 o 09:32, Marcin Debowski pisze:
On 2018-09-06, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: No to jakby nie na temat :) tak jakby w dyskusji o drodze do szkoły wyciągać argument, że w Butanie do dziecko ma 100km i jest ok :) -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-06 07:45:48 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-09-06 o 09:32, Marcin Debowski pisze: Na temat na temat. Kraj bynajmniej nie trzeciego świata :) Pierwsza dwudziestka w PKB na głowę i z jedną z najlepiej rozwiniętych infrastruktur miejskich na świecie. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-06 09:49:03 | |
Autor: Liwiusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-06 o 09:45, Marcin Debowski pisze:
On 2018-09-06, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote: Nadal nie na temat - w końcu nawet najbogatszy kraj świata ma wiele rozwiązań prawnych, które możemy uznać za wadliwe. No i pamiętajmy o korelacji - czy ten twój kraj jest tak bogaty, bo ma pogrodzone ulice, czy może właśnie pomimo tego? -- Liwiusz |
|
Data: 2018-09-06 08:48:39 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2018-09-06 o 09:45, Marcin Debowski pisze: Na temat, ale masz rację, trudno to w sumie porównać. Infrastruktura może kompensować takie niedogodności, więc to bardziej kontrargument. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-05 18:40:21 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 08:49, Akarm pisze:
Mnie naprawdę wystarczają drogi publiczne. Nawet mimo znacznego skrócenia drogi, ja nie chciałbym przejeżdżać komuś przez podwórko, np. temu właścicielowi działki: No i nie żąda. W czym masz problem? Shrek |
|
Data: 2018-09-05 18:59:59 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 18:40, Shrek pisze:
W dniu 05.09.2018 o 08:49, Akarm pisze: Ja nie mam żadnego problemu, skąd taki pomysł? Przypomnę tylko mały fragment: -- - > > Nie wydaje mi się, żeby były jakieś przepisy nakazujące wpuszczanie na prywatny teren wszystkich chętnych. > > Służebność przejścia. -- - Odnoszę wrażenie, że prezentujesz trochę niezbyt spójną linię. :D -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-05 19:03:10 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 18:59, Akarm pisze:
Przypomnę tylko mały fragment: Przeczytaj czego dotyczy wątek. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 19:16:48 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 19:03, Shrek pisze:
O ile dobrze pamiętam, niektórym nie podoba się, że właściciel terenu nie udostępnia wszystkim chętnym prywatnej drogi, którą wybudował na swoim podwórku. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-05 19:25:08 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 19:16, Akarm pisze:
O ile dobrze pamiętam, niektórym nie podoba się, że właściciel terenu nie udostępnia wszystkim chętnym prywatnej drogi, którą wybudował na swoim podwórku. Było pytanie czy nie ma przepisu. Więc jest - wywłaszczenie albo służebność. Dostałeś odpowiedź. A ty zapodajesz bez związku zdjęcie czyjegoś ogródka. Czy jak gmina będzie chciała właściciela wywłaszczyć to wywłaszczy - pewnie tak. Czy sąd wyznaczy służebność, bo ktoś może tam chcieć przejść - pewnie nie. Ale obydwie te odpowiedzi nie mają związku z tematem, gdyż jak słusznie zauważyłeś nie wyobrażasz sobie, żeby ktoś tego żądał... i nie żąda. Więc związek z tematem raczej słaby. Shrek |
|
Data: 2018-09-05 20:34:12 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 19:25, Shrek pisze:
Przypomnę pytanie: -- - "czy to na prawde nie ma jakiegoś przepisu, aby udostępnić ulicę, która ma nazwę wszystkim, którzy po prostu chcą tędy przejśc idąc do jakiegoś celu"? -- - Od tego pytania zaczęła się dyskusja. No i według mnie nie ma takiego przepisu. Nie ma przepisu nakazującego przepuszczać wszystkich chętnych do przejścia przez prywatną posesję. Jeśli uważasz inaczej, to wskaż przepis nakazujący przepuszczanie przez prywatną posesję wszystkich chcących przez nią przejść. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-05 21:02:51 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 20:34, Akarm pisze:
Jeśli uważasz inaczej, to wskaż przepis nakazujący przepuszczanie przez prywatną posesję wszystkich chcących przez nią przejść. Zapewne te przepisy, które umożliwiają wywłaszczenie albo ustanowienie służebności. Nie jestem w tym specjalistom, ale zakładam że dzieje się to na podstawie jakiś przepisów. Jeśli uważasz, że dzieje się to bezprawnie, to mogę się po urlopie poświęcić i poszukać specjalnie dla ciebie. Natomoast dyskusję o przedpokojach w mieszkaniach nie mają sensu (chyba że twój przedpokój ma nazwę w miejskim systemi informacji;) Shrek |
|
Data: 2018-09-05 21:11:34 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 21:02, Shrek pisze:
W dniu 05.09.2018 o 20:34, Akarm pisze: Przypomnę, że w pytaniu nie chodziło o postępowanie sądowe, nie chodziło o wywłaszczenie. Pytanie było dość wyraźne. I nie ma przepisów (żadnego przepisu!) nakazujących przepuszczanie przez prywatna posesję wszystkich, którzy mają chęć przez tę prywatną posesję przejść. Natomoast dyskusję o przedpokojach w mieszkaniach nie mają sensu (chyba że twój przedpokój ma nazwę w miejskim systemi informacji;) Prywatna własność jest prywatną własnością. I nie ma przepisu czyniącego z niej własność publiczną. Bez względu na to, jak ta własność prywatna wygląda. Przykład? Proszę bardzo! http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/577380,malopolski-wejscie-gubalowka-oplaty.html -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-05 21:29:42 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 21:11, Akarm pisze:
Przypomnę, że w pytaniu nie chodziło o postępowanie sądowe, nie chodziło o wywłaszczenie. No więc są - te o służebności. Nie znaczy to oczywiście, że mają zastosowanie w każdym przypadku. Prywatna własność jest prywatną własnością. I nie ma przepisu czyniącego z niej własność publiczną. Bez względu na to, jak ta własność prywatna wygląda. No widzisz, a ja chodzę do śmietnika po prywatnej własności sąsiedniej spółdzielni. I każdy moze sobie tamtędy spacerować (jeśli tylko uzna mój śmietnika za obiekt warty zainteresowania). Shrek |
|
Data: 2018-09-05 22:11:00 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 21:29, Shrek pisze:
Jeszcze raz: NIE! Nie ma przepisów nakazujących przepuszczanie przez prywatną posesję wszystkich, którzy mają chęć przez tę prywatną posesję przejść. Przypomnę, że nie chodzi o ustanowienie przez sąd służebności przejścia, nie chodzi też o wywłaszczenie. Po prostu: nie ma przepisów nakazujących przepuszczanie przez prywatną posesję wszystkich, którzy mają chęć przez tę prywatną posesję przejść. I to bez względu na wielkość tej prywatnej posesji.
Rozumiem, że robisz to na podstawie jakiegoś przepisu, o którym ja nic nie wiem. No bo chyba nie dawałbyś przykładu bez związku z takim przepisem, tak? Przytocz ten przepis, a natychmiast uznam moje dotychczasowe pisanie za brednie i odgęgam wszystko. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-05 22:42:25 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 22:11, Akarm pisze:
No więc są - te o służebności. Nie znaczy to oczywiście, że mają zastosowanie w każdym przypadku. A czy ja twierdzę, że są przepisy umożliwiające każdemu przejść przez dowolną prywatną własność? Piszę, że są przepisy umożliwające takie działania. Podobnie jak przepis umożliwający jazdę po drodze publicznej 140 km/h nie oznacza, że po każdej drodze tyle wolno i że jak widziałeś pojazd jadący mniej, to nie znaczy, że nie da się legalnie pojechać 140 po drodze publicznej. No widzisz, a ja chodzę do śmietnika po prywatnej własności sąsiedniej spółdzielni. I każdy moze sobie tamtędy spacerować (jeśli tylko uzna mój śmietnika za obiekt warty zainteresowania). Robię to na podstawie wpisu w księdze wieczystej. Sugerujesz, że znalazł się on tam bezprawnie? Przytocz ten przepis, a natychmiast uznam moje dotychczasowe pisanie za brednie i odgęgam wszystko. art. 285,par. 1 KC. Shrek |
|
Data: 2018-09-06 08:40:50 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 22:42, Shrek pisze:
Zdaje się, że nie rozumiesz, że czym innym jest wpis w księdze wieczystej właściciela przyznającego prawo wszystkim chętnym do korzystania z jego prywatnej własności, a czymś zupełnie innym jakiś wyimaginowany przepis, nakazujący właścicielowi udostępnianie tej własności wszystkim chętnym. I nie ma znaczenia ani rodzaj, ani wielkość tej prywatnej nieruchomości. Górale pobierają opłaty za chodzenie przez ich drogę. A dlaczego? Bo to teren prywatny. I nie ma żadnego przepisu nakazującego udostępnienie tego terenu wszystkim chętnym. Właściciel ma ochotę go udostępnić? Proszę bardzo, to jest tylko i wyłącznie jego wola. Podobnie jest z terenem spółdzielni. Odpowiedź na pytanie - "czy to na prawde nie ma jakiegoś przepisu, aby udostępnić ulicę, która ma nazwę wszystkim, którzy po prostu chcą tędy przejśc idąc do jakiegoś celu"? jest jedna: Nie! Nie ma żadnego przepisu nakazującego udostępnianie prywatnej własności wszystkim chętnym. Możliwe jest wywłaszczenie, czy służebność, jeśli uzyskasz taki wyrok sądu. Ale nie ma żadnego przepisu nakazującego udostępnianie prywatnej własności wszystkim chętnym. Bez sensu jest tu dalsze trollowanie. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-09 22:10:25 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 06.09.2018 o 08:40, Akarm pisze:
Robię to na podstawie wpisu w księdze wieczystej. Sugerujesz, że znalazł się on tam bezprawnie? Sąd działa z ramach prawa? Działa. Przepis dostałeś? Dostałeś. Shrek |
|
Data: 2018-09-06 17:20:06 | |
Autor: Wiesiaczek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 22:11, Akarm pisze:
W dniu 2018-09-05 o 21:29, Shrek pisze: Przecież napisał Ci, że są: Te o służebności. Sądu do tego nie mieszaj, bo służebność istnieje bez wyroku sądu. Dopiero jak się zbuntujesz, to sprawa trafi do rozstrzygnięcia przez sąd. Coś podobnego, jak uszkodzenie czyjegoś samochodu. Oczywistym jest, że masz obowiązek naprawy szkody, a dopiero jeśli to kwestionujesz może zająć się tym sąd. .... -- Wiesiaczek (dziś z DC) "Ja piję tylko przy dwóch okazjach: Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R) |
|
Data: 2018-09-06 08:13:49 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-05 o 19:16, Akarm pisze:
W dniu 2018-09-05 o 19:03, Shrek pisze: nie wiadomo, czy wybudował, czy przypadła mu po podziale juz wybudowana - tak w kwestii formalnej, bo to trochę zmienia spojrzenie na całość.... Ktoś właśnie nie pomyślał o tym dzieleniu i jak powinno to wyglądać... Tym bardziej, że u nas często jest bałagan w papierach jeszcze po PRL-u. Przykład był jakis czas temu w Łodzi, gdzie jest dość ruchliwa ulica i po badaniach w papierach zauważono, ze to chyba jednak droga wewnętrzna powinna byc, bo leży na gruntach jednej spółdzielni mieszkaniowej. Inny przykład, brat chciał rozbudować dom, problemem okazała się bardzo wąska działka budowlana zaraz obok działki brata, okazało się, ze to od dawna jest droga dojazdowa do innych posesji, była ona dawno temu wywłaszczona, ale na planach nikt nie poprawił. Niestety bez uporządkowania powinni zacząć już dawno inaczej jesteśmy właśnie świadkami absurdów. -- http://kaczus.ppa.pl |
|
Data: 2018-09-06 14:45:20 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b8f7c6f$0$611$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2018-09-05 o 06:57, Shrek pisze: Zozumiem. Czyli nie maiłabyś problemy z pogrodzeniem 1/4 dzielnicy tak, żeby ostały się jedynie główne ulice co pół kilometra albo i więcej? Mnie naprawdę wystarczają drogi publiczne. Nawet mimo znacznego skrócenia drogi, ja nie chciałbym przejeżdżać komuś przez podwórko, np. temu właścicielowi działki: Bo miasto zadbalo i nie ma potrzeby. Ale za tymi domkami jakies dzialki sa, i kiedys beda tam domy staly. Wyobraz sobie, ze mieszkasz gdzies tu https://www.google.pl/maps/@52.2747096,20.9864822,239m/data=!3m1!1e3 W takim drugim rzedzie domow, pewnie tam nawet ulica bedzie, ale jak bedziesz chcial dojsc do szkoly, to trzeba bedzie do Bohomolca dojsc i wrocic ... Albo np to https://www.google.pl/maps/@49.3128423,20.0429608,378m/data=!3m1!1e3 Tu madry goral wybudowal za domem drugi dom dla turystow, i trzeci i czwarty - wszystko na swoim polu. Ale goral kiedy umrze i domy sie sprzeda, albo nawet dzieci odziedzicza po jednym i sie pokloca ... J. |
|
Data: 2018-09-06 13:01:19 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b8f7c6f$0$611$65785112@news.neostrada.pl... Nie do końca rozumiem. Te wzdłużne co idą w kierunku szkoły do Bohomolca to mają po 120-180m, to serio jest taki problem przejść te 300m? Ale goral kiedy umrze i domy sie sprzeda, albo nawet dzieci odziedzicza po jednym i sie pokloca ... Albo nic nie rozumiem, albo coraz bardziej wydaje mi się, że ktoś tu jest niezle rozpuszcony. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-06 16:23:17 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:zy9kD.137508$zG.123767@fx23.ams1...
On 2018-09-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup Nie do końca rozumiem. Te wzdłużne co idą w kierunku szkoły do Bohomolca 300m nie, ale w innym miejscu moze sie to zamienic w kilometrz czy dwa. A nawet te 300m bedzie cie wkurzac, jesli w linie prostej masz 50 :-) Albo np z powodu awarii rury masz samochod uwieziony w slepej ulicy. Ot, miasto nie zadbalo o zaplanowanie ulic, a po latach sie okazuje, ze najpiej to by bylo komus przez podworko przejsc :-) Jeszcze domek z ogrodkiem to tradycyjnie byl ogrodzony i zamkniety, ale teraz moda na grodzenie duzych osiedli blokow ... Ale goral kiedy umrze i domy sie sprzeda, albo nawet dzieci Albo nic nie rozumiem, albo coraz bardziej wydaje mi się, że ktoś tu Goral we wsi mial dom przy drodze, a za nim pole. Z pola sie juz nie utrzyma, to zbudowal za nim pensjonat dla ceprow. Drugi, trzeci ... a dojazd dróżką na wlasnym polu i przez wlasne podworko. I problemu nie ma ... ale jak kiedys to rozparceluja, to sie zrobi :-) J. |
|
Data: 2018-09-06 22:52:43 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
On 2018-09-06, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup Ale to się często zdarza. Nie jest to czasem bardziej problem psychologiczny? Jakby to było 300m przez Bohemota ale w lini prostej to nikt by nie protestował, prawda? :) Nb. zerknąłem na okolicę gdzie się wychowałem i chodziłem do szkoły. Miasto wojewódzkie, Polska :) Tam nadal drogi poprzeczne są rozmieszczone co 100-300m. Do szkoły miałem 2km i nie umarłem. Ale bez żadnej nawrotki :) A ogródki działkowe Ci nie przeszkadzają? A rzeki i jeziora w mieście? Jasne, że fajniej jest pojść krótszą drogą, ale to przecież normalny scenariusz, gdy np. takie osiedle domków jak to przy Bohemota, czy nawet z blokami siedzi w jakiejś plombie terenu i dojazd do co głowniejszych częsci jest praktycznie jedną drogą. Ot, miasto nie zadbalo o zaplanowanie ulic, a po latach sie okazuje, ze najpiej to by bylo komus przez podworko przejsc :-) A kiedyś na ogródki działkowe. Miałem w okolicy 2. Jeden uszczelniał dojście do rzeki na długości jakiegoś kilometra, drugi, z 500m płotu, do parafii. -- Marcin |
|
Data: 2018-09-06 16:11:28 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-06 o 14:45, J.F. pisze:
O k...! Popatrz, faktycznie... Jak żyć? Czyżby stamtąd mieszkańcy się teleportowali? No bo chyba nikomu nie przeszło dotąd przez głowę coś na kształt idiotycznego przypuszczenia, że ludzie czasem potrafią przejść kawałek po ulicznym chodniku? A jeśli człowiek będzie chciał dość do stacji metra stąd https://goo.gl/maps/UTXkKng6M5R2 no to już tylko się pochlastać! Nie da się, po prostu nie da się. :( Ale coś mi się zdaje, że żeby nie wiem jak przez podwórka ludziom przechodzić, to i tak niespecjalnie się tę drogę skróci. Co nie zmienia faktu, że nie ma żadnego przepisu zezwalającego na korzystanie z czyichś prywatnych własnośći. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-06 17:19:35 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Akarm" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5b913591$0$613$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2018-09-06 o 14:45, J.F. pisze: Wyobraz sobie, ze mieszkasz gdzies tu O k...! Popatrz, faktycznie... Jak żyć? Na razie tam mieszkancow nie ma, bo jest tylko jeden rzad domow. Ale zobaczysz, ze kiedys powstana nastepne, a na tym zakrecie przy boisku jakby nie bylo miejsca na przejscie. Moze kiedys sam bedziesz w takim miejscu mieszkal, to zrozumiesz :-) Ale moze wlasciciel sie zestarzeje i da sie zrobic dziure w plocie :-) Co nie zmienia faktu, że nie ma żadnego przepisu zezwalającego na korzystanie z czyichś prywatnych własnośći. Giertych kiedys probowal wprowadzic "prawo sniegu". W Norwegii chyba sa takie przepisy, no i w USA sa - ale tam w inna strone i z innych powodow. J. |
|
Data: 2018-09-06 17:42:46 | |
Autor: Akarm | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-06 o 17:19, J.F. pisze:
Wydaje mi się że ja właśnie w podobnym miejscu mieszkam, w starym, rodzinnym domu, w którym się zresztą urodziłem. Tak, urodziłem się w tym pokoju, w którym teraz śpię. :) Moja mama też się w nim urodziła, taka rodzinna tradycja. ;) Ale okolica chyba niewiele się różni od tej, którą pokazałeś, taka dzielnica domów jednorodzinnych, zwana przez niektórych willową. Jako dzieciak biegałem przez obce podwórka, ale to w niczym nie skracało drogi. I tak trzeba zawsze przemieszczać się publicznymi ulicami. Nie ma prawa nakazującego mi wpuszczać każdego chętnego na moje podwórko. Nawet policja może wejść tylko z nakazem, inaczej psem poszczuję. -- Akarm http://bykom-stop.cba.pl/ Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego |
|
Data: 2018-09-04 21:50:04 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 06:49, Shrek pisze:
To jest zła zasada. Społeczeństwo polega właśnie na tym, żeby takie rzeczy równoważyć. Dlatego proponuję ujemne punkty w kolejkach do "udogodnień" gminnych proporcjonalne do wielkości odgrodzonego terenu;) A ja proponuje pierwszeństwo w dostępie do lekarzy dla tych co płacą większe składki. Jak Ci się podoba ten pomysł? -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-09-04 22:17:30 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 21:50, Mateusz Bogusz pisze:
A ja proponuje pierwszeństwo w dostępie do lekarzy dla tych co płacą większe składki. Jak Ci się podoba ten pomysł? Mi akurat pasuje. Ale co to ma do rzeczy? Shrek |
|
Data: 2018-09-04 22:24:17 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 22:17, Shrek pisze:
A ja proponuje pierwszeństwo w dostępie do lekarzy dla tych co płacą większe składki. Jak Ci się podoba ten pomysł? To jak to się ma do Twojej wypowiedzi "Społeczeństwo polega właśnie na tym, żeby takie rzeczy równoważyć."? -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-09-05 07:10:29 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 22:24, Mateusz Bogusz pisze:
Mi akurat pasuje. Ale co to ma do rzeczy? Nie bardzop rozumiem. Sytuacja w której grodzisz sowje getto a potem srasz psem u sąsiadów to raczej jakbyś płacił tylko składki w luxmedzie (i oczywiście nie wpuszczał tam "obcych") i na tej podstawie chciałbyś się wbić do NFZu. Shrek |
|
Data: 2018-09-07 22:46:07 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 07:10, Shrek pisze:
jakbyś płacił tylko składki w luxmedzie (i oczywiście nie wpuszczał tam "obcych") i na tej podstawie chciałbyś się wbić do NFZu. A to inaczej widzimy tą dyskusję. Bo dla mnie w tym przykładzie, osoba opłaca i lux i NFZ. -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-09-10 07:16:02 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 07.09.2018 o 22:46, Mateusz Bogusz pisze:
W dniu 05.09.2018 o 07:10, Shrek pisze: A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo jak nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i na teren spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po połowę dzielnic. Shrek |
|
Data: 2018-09-10 07:49:49 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 10.09.2018 o 07:16, Shrek pisze:
A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo jak nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i na teren spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po połowę dzielnic. Jeżeli mieszkańcy spółdzielni nie chcą żeby im "obcy" chodzili po chodnikach, to niech się odgrodzą/postawią tabliczki/znaki. Wolno im. A Ty mam wrażenie masz ból dupy. -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-09-10 11:01:15 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Mateusz Bogusz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pn50m6$huh$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 10.09.2018 o 07:16, Shrek pisze: Jeżeli mieszkańcy spółdzielni nie chcą żeby im "obcy" chodzili po chodnikach, to niech się odgrodzą/postawią tabliczki/znaki. Wolno im. Myslisz, ze tabliczki pomogą ? A Ty mam wrażenie masz ból dupy. No, sprawa sie zaczela raczej odwrotnie - ktos sie ogrodzil, a ktos inny musi okrazac ... A teraz nowe czasy - "my tu kupilismy drozsze mieszkania, bo parking duzy i plac zabaw dla dzieci, a teraz nam przychodza dzieci z blokow obok". J. |
|
Data: 2018-09-10 19:06:39 | |
Autor: RadoslawF | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 2018-09-10 o 11:01, J.F. pisze:
A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo jak nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i na teren spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po połowę dzielnic. To nie tak, kupili droższe mieszkania bo wszystko ogrodzone i dzieci będą bezpieczne na podwórku/placu zabaw. Pozdrawiam |
|
Data: 2018-09-10 19:51:51 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 10.09.2018 o 11:01, J.F. pisze:
A teraz nowe czasy - "my tu kupilismy drozsze mieszkania, bo parking duzy i plac zabaw dla dzieci, a teraz nam przychodza dzieci z blokow obok". Na ogół jest na odwrót. Zagrodzone osiedla są opchane budynkami do granic możliwości prawnych, a plac zabaw to piaskownica i jeden bujany konik, całość na powierzchni dużego pokoju i chodzą na gminny, a jak nie ma to spółdzielni obok. Shrek |
|
Data: 2018-09-10 19:37:36 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 10.09.2018 o 07:49, Mateusz Bogusz pisze:
A mieszkasz "u siebie" i drugiem mieszkanie masz w spółdzielni. Bo jak nie to zgodnie z twoją analogią - ty mieszkasz w swoim getcie i na teren spółdzielni nie masz wstępu. A spółdzielnie mają często po połowę dzielnic. Jeżeli mieszkańcy spółdzielni nie chcą żeby im "obcy" chodzili po chodnikach, to niech się odgrodzą/postawią tabliczki/znaki. I właśnie tak do niedawna było według twojej analogii. Nie byłeś ubezpieczony w NFZ tylko w Luxmedzie to nie szedłeś do NFZtu za darmo. I ma się to nijak do twojej analogii grodzę swoje - parkuje, łazie, sram psem sąsiadom. BTW - Proponujesz zupełnie absurdalną rzecz, wiec uprawiasz tani populizm na równi z Korwinem. Shrek |
|
Data: 2018-09-11 19:49:40 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 10.09.2018 o 19:37, Shrek pisze:
I właśnie tak do niedawna było według twojej analogii. Nie byłeś ubezpieczony w NFZ tylko w Luxmedzie to nie szedłeś do NFZtu za darmo. I ma się to nijak do twojej analogii grodzę swoje - parkuje, łazie, sram psem sąsiadom. Twoim zdaniem ktoś kto ma działkę w mieście, zbuduje tam dom i ogrodzi, to nie może iść z psem do parku, bo się ogrodził? BTW - Proponujesz zupełnie absurdalną rzecz, wiec uprawiasz tani populizm na równi z Korwinem. Budując dom, dostałem warunki zabudowy do których musiałem się dostosować. Miasto jeżeli nawet nie jest właścicielem działek, to ciągle wydaje decyzje lub nakreśla inne plany zagospodarowania. Jeżeli włodarze dali dupy i pozwolili żeby całe osiedla się grodziły, to do zarządzających trzeba mieć pretensje, a nie do tych co korzystają z przysługujących im praw. -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-09-11 20:10:40 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 11.09.2018 o 19:49, Mateusz Bogusz pisze:
Twoim zdaniem ktoś kto ma działkę w mieście, zbuduje tam dom i ogrodzi, to nie może iść z psem do parku, bo się ogrodził? Moim zdaniem może, bo nie wszyscy poupadali na głowę i pogrodzili wszystko. BTW - Proponujesz zupełnie absurdalną rzecz, wiec uprawiasz tani populizm na równi z Korwinem. Przeczytaj jeszcze raz w pości inicjującym o czym rozmawiamy. Nie o pojedynczym domu. Co nie zmienia postaci rzeczy, że jak zachodzi konieczność służebnosci to działki pod domy jednorodzinne też to dotyczy. A pisząc "niech się spółdzielnie pogrodzą" uprawiasz tani populizm w odniesieniu do dużych spółdzielni. I doskonale zdajesz sobie z tego sprawę:P Shrek |
|
Data: 2018-09-05 18:15:34 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pmmp8q$8li$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 04.09.2018 o 21:50, Mateusz Bogusz pisze: A ja proponuje pierwszeństwo w dostępie do lekarzy dla tych co płacą większe składki. Jak Ci się podoba ten pomysł? Mi akurat pasuje. Ale co to ma do rzeczy? Diabel tkwi w szczegolach - co bedzie, jesli mimo duzych zarobkow ciagle sporo osob zarabia wiecej niz Ty, i codziennie sie okaze ze "ma pan 32 miejsce w kolejce, lekarz przyjmuje 30 pacjentow" ... Ale o czym wy tu marzycie - przeciez suweren, ktory ma miejsce 100 i dalej przy najblizszych wyborach obali ten system :-) J. |
|
Data: 2018-09-05 18:33:47 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 05.09.2018 o 18:15, J.F. pisze:
Diabel tkwi w szczegolach - co bedzie, jesli mimo duzych zarobkow ciagle sporo osob zarabia wiecej niz Ty, To raczej działa w drugą stronę - ci co nie płacą już składek mają dużo czasu, więc oni zajmują początek;) Ale o czym wy tu marzycie - przeciez suweren, ktory ma miejsce 100 i dalej przy najblizszych wyborach obali ten system :-) Ale to nie mój system. To propozycja Mateusza - ja nawet nie widzę adekwatnej analogii, do grodzenia gett. Shrek |
|
Data: 2018-09-06 14:33:58 | |
Autor: J.F. | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:pmp0ha$juh$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 05.09.2018 o 18:15, J.F. pisze: Diabel tkwi w szczegolach - co bedzie, jesli mimo duzych zarobkow ciagle sporo osob zarabia wiecej niz Ty, To raczej działa w drugą stronę - ci co nie płacą już składek mają dużo czasu, więc oni zajmują początek;) Teraz, a jak bedzie pierwszenstwo w/g zarobkow, to poczatek bedzie inny. Jakby to bylo jakos proporcjonalnie, to moze byloby i dobrze, ale "pierwszenstwo" moze wygladac tak, ze ci na glownej drodze jada, a ci na bocznej stoja :-) J. |
|
Data: 2018-09-04 09:23:55 | |
Autor: Ĺ | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
Za taki ogordzony teren własciciel lub uzytkownik wieczysty opłaca spore podatki od nieruchomości i roczner opłaty za dzierżawę.
Czy przechodząc będziesz wrzucał do puszki, czy tobie się należy za darmo? A na naprawę huśtawek, sprzątanie śmieci, koszenie trawy i oświetlenie terenu też się dorzucisz? |
|
Data: 2018-09-04 19:24:13 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 09:23, ń pisze:
Za taki ogordzony teren własciciel lub uzytkownik wieczysty opłaca spore podatki od nieruchomości i roczner opłaty za dzierżawę. No właśnie się pytam - przechopdząc przez teren spółdzielni mieszkaniowej wrzucasz do puszki? Shrek |
|
Data: 2018-09-04 20:53:29 | |
Autor: Ĺ | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
A przechodzę?
-- -- - No właśnie się pytam - przechopdząc przez teren spółdzielni mieszkaniowej wrzucasz do puszki? |
|
Data: 2018-09-05 18:35:20 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 04.09.2018 o 20:53, ń pisze:
A przechodzę? Jak bywasz w czymś więcej poza zagrodą na wsi to prawdopodobnie tak. Shrek |
|
Data: 2018-09-03 06:24:42 | |
Autor: Shrek | |
Grodzenie ulic teren prywatny | |
W dniu 03.09.2018 o 02:40, Marcin Debowski pisze:
No właśnie. Czy, zakładając, że dano d. w kwestii planowania, miasto ma Jest, ale to kosztuje i pewnie trzeba przez sąd. Powinnio być minus 10 punktów do rekrutacji do żłobków i przedszkoli za każdy hektar zamkniętego terenu;) NIech sobie zbudują święte własne prywatne i sami się rządzą:P Shrek |