Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Gross o żydokomunie

Gross o żydokomunie

Data: 2009-09-03 10:09:15
Autor: mkarwan
Gross o żydokomunie
Gross zanim wziął się za pisanie bajek na zamówienie pisał czasem z sensem.
Oczywiście jak wszystkie produkcje słusznie skrzywione tak i ta ma wiele
wad, niemniej zasługuje na uwagę. Przede wszystkim dlatego, że przytoczono
relacje dzieci i dorosłych z okresu po 17 IX 1939 i dalej na wywózce. Są to
relacje wstrząsające i wręcz demaskujące wiele mitów. Relacje pisane różnym
językiem tak jak różni byli ludzie kreślący swoje wspomnienia. Piszę o
książce "W czterdziestym nas matko na Sybir zesłali..." autorstwa...Jana
Tomasza Grossa i Ireny Grudzińskiej- Gross. Dysponuję wersją "bibułową" (ok.
1989) i z niej czerpię cytaty (głównie wstęp ukazujący sytuację na Kresach).
Dlaczego nie posługuję się wersją nowszą? Otóż dlatego, że doszły mnie
słuchy, iż jest to wersja hm...skrócona.
Warto poczytać jak kształtowały się kadry czy elity-mechanizm będzie się
powtarzał. W Polsce za kilka lat...
"Obecność zwykłych rzezimieszków w milicji, która przez pierwsze dni
sprawowała władzę ograniczoną jedynie chaosem i zamieszaniem na terenach
zajętych przez wojska sowieckie, to coś więcej niż pikantny szczegół wart
przytoczenia w formie ośmieszającej sowietów dykteryjki.
Po pierwsze, rekrutacja elementu przestępczego do milicji nie wywodzi się
jedynie z przypadkowego zbiegu okoliczności, lecz ma uzasadnienie, zarówno w
doktrynie, jak i praktyce władzy sowieckiej; po drugie zaś, wiedza o tym,
kim byli owi milicjanci, zanim się w milicji znaleźli, pozwala nam lepiej
zrozumieć istotę terroru pierwszych dni okupacji.
(...)Przeciwnik klasowy burżuazji to oczywiście zwolennik i sojusznik władzy
radzieckiej. Wniosek- ludzie z więzienną przeszłością w Polsce, są zgodnie z
klasową teorią państwa, bardziej godnymi zaufania nowej władzy radzieckiej
niż ci, którzy nigdy w więzieniu nie siedzieli."
Za: W czterdziestym nas matko na Sybir zesłali, oprac. J.T.Gross, I.
Grudzińska- Gross, bmw, bdw (ok.1989), s. 21-22.

Oprócz "miejscowych"- Ukraińców, Białorusinów i Żydów, którzy z chęcią
kapowali na swoich sąsiadów zwykłą codziennością stały się aresztowania i
wywózki, nie tylko ludzi. Wywożono wszystko, co można było wywieźć:

"Przez stacje Uściług i Włodzimierz Wołyński dzień i noc szły wagony
załadowane najróżnorodniejszymi przedmiotami do Rosji. Wywieziono szpital,
elektrownię miejską, koszary i urządzenia mieszkań oficerskich i
podoficerskich z Włodzimierza Wołyńskiego. Inwentarz majątków ziemskich z
okolicy. W Równem zabrano druciane siatki, haki, słupki, stare miednice,
czajniki, klamki mosiężne."
Ibidem, s. 27-28.

Elementem nowych czasów stali się miejscowi, w tym Żydzi, serdecznie
witający kwiatami i bramami triumfalnymi- "wyzwolicieli":

"Wkraczająca Armia Czerwona przyjmowana była przez Żydów z radością. W
każdej niemal miejscowości zajmowanej przez wojska sowieckie znalazły się
grupy Żydów, czasem liczebnie spore, publicznie dające temu wyraz.
Przeważnie była to młodzież i biedota, ale ponieważ i jednych i drugich było
wśród Żydów co niemiara- to i entuzjastów nowej władzy pokazało się wielu,
wystarczająco wiele w każdym razie, aby pozostawić trwałe wspomnienie w
pamięci nie tylko Polaków i Ukraińców, których relacje można by podejrzewać
o brak obiektywizmu (interesująca wykładnia "dobrego" świadka
historii-Unicorn).
Żydzi z radością witali wojska radzieckie, młodzież spędzała wieczory i dnie
wśród żołnierzy. Żydzi przyjęli wchodzących Rosjan entuzjastycznie. Ci też
mieli do nich zaufanie.
Gdy bolszewicy wkroczyli na tereny polskie odnieśli się oni z dużą
nieufnością do ludności polskiej, zaś z pełnym zaufaniem do Żydów...wszelkie
urzędy obsadzili przeważnie Żydami i im też powierzali kierownicze funkcje.
(...)
W tym okresie miały również miejsce ze strony Żydów, akty zemsty, często
symbolicznie wyrażanej w formie drwiny z Polaków poprzez złośliwe
powiedzonka parodiujące przedwojenne slogany: chcieliście Polskę bez Żydów,
macie Żydów bez Polski.
Oczywiście były i porachunki osobiste, denuncjacje do władz sowieckich i
brutalne czy choćby tylko prowokacyjne zachowanie młokosów zatrudnionych w
milicji.
Lekarz, Żyd z miasteczka Wielkie Oczy wspomina młodzież żydowską, która
założywszy, jak powiada "komsomoł", objeżdżała później cały powiat strącając
kapliczki przydrożne i rozbijając je."
Ibidem, s. 28-29.
źródło http://www.fronda.pl/unicorn/blog/gross_o_zydokomunie

Gross o żydokomunie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona