Data: 2011-09-27 14:48:33 | |
Autor: WaFel | |
Gruzja, Armenia 2011 relacja | |
Użytkownik buzar napisał:
jak ktoś zaineteresowany to zapraszam: No i bosko, plan mam na 2012, żeby tam poszwędać się ze 3 tygodnie, ale oglądając zdjęcia boję się, że niektórych odcinków nie przejadę autobusem... i pewnie będę musiał trzymać się mniejszych dziur a wtedy wyprawa straci na uroku. Pozdro WaFel BMW K1200LT i SYM Mio 100 |
|
Data: 2011-09-27 15:15:08 | |
Autor: Grzegorz Rogala | |
Gruzja, Armenia 2011 relacja | |
W dniu 27-09-2011 14:48, WaFel pisze:
No i bosko, plan mam na 2012, żeby tam poszwędać się ze 3 tygodnie, ale Powiem Ci jedno, warto ale nie autobusem*. Tam to trzeba zatargac jakies lekkie enduro bo sama dojazdowka (jak ktos juz Turcje zrobil) jest nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudna. * Chyba ze dasz rade przeniesc ;) http://www.rogal.riders.pl/photo/slides/Kaukaz_2011_294_Piotr.JPG -- pozdr Rogal Tiger1050 - sprzedam KQ750Axi http://www.rogal.riders.pl |
|
Data: 2011-09-27 16:43:23 | |
Autor: WaFel | |
Gruzja, Armenia 2011 relacja | |
Użytkownik Rogal: > Powiem Ci jedno, warto ale nie autobusem*. Tam to trzeba zatargac jakies lekkie enduro bo sama dojazdowka (jak ktos juz Turcje zrobil) jest nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudna.No to się jeszcze zastanowię, może faktycznie lepiej busem z motongami na pace bo do Turcji tereny znane na wskroś. * Chyba ze dasz rade przeniesc ;)Se deske będę woził ze sobą i wyciągarkę ;) Pozdro WaFel BMW K1200LT i SYM Mio 100 |
|
Data: 2011-09-28 13:34:59 | |
Autor: Grzegorz Rogala | |
Gruzja, Armenia 2011 relacja | |
W dniu 27-09-2011 16:43, WaFel pisze:
Ja mam po tym wyjezdzie jedno dlugie spostrzezenie - nie ma motocykla ktory by dal rade. Bo, jak masz dojazdowke asfaltem >3,5kkm w jedna strone to niech to bedzie wygodny zapierdalacz, zeby sie nie nudzic + cos co lata po winklach bo tych w Turcji mnogo. Ale taki zapierdalacz w Armenii i Gruzji przejedzie ale... bedziesz sie meczyl a juz w dzikich ostepach na chuj zapierdalacz skoro drog niet. Wtedy przychodzi na mysl duze wygodne enduro.. tylko klamotem +/- 250kg w terenie to se mozesz krzywde zrobic (no chyba ze nazywasz sie na drugie Despres) Wiec wychodzi, ze fajny teren + >3,5kkm to tylko jakies 400-450cc lekkie coby "tam" moc pojedzic po dziczy.Ale takim "sieniedasie" w 3 dni przejechac 3.5kkm wiec w stylu pajacy charlejowych zostaje laweta ;) A obwieszonym w dodatki touratecha pajacom zostawic lans w stylu gdzie ich ktm zawiozl i skad odebralo ich assistance ;P to ja nie wiem ;)* Chyba ze dasz rade przeniesc ;)Se deske będę woził ze sobą i wyciągarkę ;) -- pozdr Rogal Tiger1050 - sprzedam KQ750Axi http://www.rogal.riders.pl |
|