Data: 2009-07-04 18:34:36 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Witam.
Istnieją gry komputerowe oznaczone na pudełku, że są dla dorosłych (mają znaczek "18+"). I tu moje pytanie. Czy to tylko informacja dla sprzedawcy, czy też istnieje jakieś konkretne prawo zakazujące sprzedaży takich gier nieletnim? Czy to jest uregulowane prawnie? Pozdrawiam. |
|
Data: 2009-07-04 14:54:18 | |
Autor: SzalonyKapelusznik | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 4 Lip, 18:34, "Ajgor" <nie...@m.pl> wrote:
Witam. Znaczek dla sprzedawcy (choc ostatnio przewinal sie watek makabrycznego pomyslu o empiku). Istnieje takie prawo, to to samo ktore zabrania pokazywania nieletnim sutkow i sprzedazy gazete "+18". |
|
Data: 2009-07-04 22:30:28 | |
Autor: Jacek_P | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
SzalonyKapelusznik napisal:
Istnieje takie prawo, to to samo ktore zabrania pokazywania nieletnim No popatrz pan, a szczegolnie nieletnim i to tak ponizej dwoch lat te nieszczesne sutki pokazuje sie wielokrotnie w ciagu dnia i nawet possac sie daje :) Alez to perwersja! -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2009-07-05 10:58:23 | |
Autor: Przemek Lipski | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" <szalonykapelusznik@gmail.com> napisał w wiadomości news:1eb1aec1-62a8-4851-8f31-058c7bc5779ee21g2000yqb.googlegroups.com... Znaczek dla sprzedawcy (choc ostatnio przewinal sie watek makabrycznego pomyslu o empiku). Istnieje takie prawo, to to samo ktore zabrania pokazywania nieletnim sutkow i sprzedazy gazete "+18". -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Tak, ale to prawo mówi o utrwalaniu i prezentowaniu treści pornograficznych osobom poniżej 15 roku życia. Sam golizna, pokazywanie sutków, to nie pornografia i w prawie nie ma zakazu pokazywania w żadnym wieku. Pozdrawiam Przemek |
|
Data: 2009-07-05 02:01:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Witam. Sugestia, powiedzmy ;) jakieś konkretne prawo zakazujące sprzedaży takich gier nieletnim? Pomijając tak zwaną pornografię (której przepisy nie definiują, ale okazywania jej nieletnim i tak zakazują) innych regulacji prawnych w Polsce brak. Swoją szosą co za debilizm, że nazistów można siekać pepeszą do woli, kradzionymi samochodami rozjeżdżać przechodniów, a tylko się pojawi jakaś upadła madonna z wielkim cycem (Van Klompa) i od razu aj-waj straszne rzeczy, które od razu demoralizują nieletnich ;) |
|
Data: 2009-07-06 10:45:24 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Dnia Sun, 05 Jul 2009 02:01:55 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Ajgor pisze: Swoją szosą co za debilizm, że nazistów można siekać pepeszą do woli, Dokładnie, ROTFLa zaliczyłem po tym jak ogłoszono wielką _AFERĘ_ dlatego, że w Grand Theft Auto pojawiły się gdzieś gołe cycki... :) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-07-05 08:26:55 | |
Autor: ML | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor wrote:
I tu moje pytanie. Czy to tylko informacja dla sprzedawcy, czy teÂż istnieje jakieÂś konkretne prawo zakazujÂące sprzedaÂży takich gier nieletnim? To raczej informacja dla rodzicĂłw, a nie dla sprzedawcy. Nie wiem, czy sprzedawca ma prawo w ogĂłle legitymowaÄ np. 16-latka, ktĂłry chce kupiÄ grÄ? |
|
Data: 2009-07-05 10:08:23 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "ML" napisał w wiadomości news:h2ph88$rv0$1atlantis.news.neostrada.pl... To raczej informacja dla rodziców, a nie dla sprzedawcy. Nie wiem, czy sprzedawca ma prawo w ogóle legitymować np. 16-latka, który chce kupić grę? Na pewno ma prawo legitymować kogoś, kto chce kupić wódkę. Więc dlaczego przy grach miało by być inaczej? Moim zdaniem to jest sprawa, którą powinien się zainteresować ktoś w ministerstwie sprawiedliwości. Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzony 15-sto latek się żalił, że mu w empiku nie sprzedali GTA:San Andreas i pytał, czy mieli prawo odmówić mu sprzedaży. Gra jest od 18 lat, i moim zdaniem postąpili słusznie bez względu na to, czy mieli prawo, czy nie. Jak widać, rodzice nie zawsze muszą wiedzieć, że dzieciak w ogóle taką grę kupują. |
|
Data: 2009-07-05 08:10:10 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 10:08, "Ajgor" <nie...@m.pl> wrote:
Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzony Heh, to mlody mogl wezwac policje, zeby mu pomogli wyegzekwowac prawo do zakupu. Swoja droga - dziwia mnie ograniczenia wiekowe na grach (ok, moze po za grami XXX, bo to nakazuje prawo). Co sie stanie jak taki 15 latek kupi sobie GTA:San Andreas? Nic sie nie stanie, bo to TYLKO gra. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-05 09:09:24 | |
Autor: SzalonyKapelusznik | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 17:10, Rafal M <rafal.markiew...@gmail.com> wrote:
On 5 Lip, 10:08, "Ajgor" <nie...@m.pl> wrote: Bo to nie sa ograniczenia a jedynie informacje. Zazwyczaj obok znaczka wiekowego sa inne znaczki "tlumaczace" skad to 18. bo wulgaryzmy, przemoc, narkotyki i sex. I jesli rodzic nie chce naraz dziecka na takie rzeczy to po zapoznianu sie z informacja moze gry: nie kupic, zarekwirowac, zabronic grania. Co do sutkow to w miescie Dabrowa gornicza jest kiosk gdzie jedna strona jest wylozona tylko "magazynami dla panow" a panion na okladkach recznie naklejone sa plastry na piersiach. |
|
Data: 2009-07-05 19:37:02 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Rafal M" napisał w wiadomości news:0eb348d7-ff0f-456c-94d9- Swoja droga - dziwia mnie ograniczenia wiekowe na grach (ok, moze po No to moze zlikwidujmy ograniczenia wiekowe w kinie? W koncu filmy od 18 lat to TYLKO filmy... |
|
Data: 2009-07-05 19:47:22 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik Ajgor napisał:
Użytkownik "Rafal M" napisał w wiadomości news:0eb348d7-ff0f-456c-94d9- a sa takowe? wszedlem ze swoim dzieckiem a pani tylko przypomniala, o jakim wieku sugeruje producent, fakt, ze nie chodzilo o 18 ale zasada jest podobna, roznica byla chyba 5 lat -- bla |
|
Data: 2009-07-05 10:55:24 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Na pewno ma prawo legitymować kogoś, kto chce kupić wódkę. Więc dlaczego przy grach miało by być inaczej? Przy sprzedazy ma takie prawo, a nawet obowiazek, jesli kupujacym wydaje sie byc niepelnoletni. Przy sprzedazy gier, nikt mu takiego prawa do legitymowania nie dal. Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzony 15-sto latek się żalił, że mu w empiku nie sprzedali Teoretycznie mogl wezwac policje :D GTA:San Andreas i pytał, czy mieli prawo odmówić mu sprzedaży. Gra jest od 18 lat, i moim zdaniem postąpili słusznie Nie mieli prawa odmowic mu sprzedazy. Sprzedawca w empiku nie ma prawa nawet go legitymowac. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-05 09:17:52 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Mogl. Powiadomiliby rodzicow. Nie mieli prawa odmowic mu sprzedazy. Niby dlaczego? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-05 08:25:21 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 11:17, KRZYZAK <krzy...@krzyzak.com> wrote:
Niby dlaczego? Artykul 135 Kodeksu Wykroczen. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-05 16:06:57 | |
Autor: wspolna-flaszka.pl | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal w wiadomosci news:4a506fc0$1news.home.net.pl... castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali: http://www.rp.pl/artykul/83043,85884_Za_odmowe_sprzedazy_oferowanego_towaru_grozi_nawet_5000_zlotych_grzywny.html -- http://sklep.wielobranzowy.eu - sprawdz jak tanio! http://dumpingowiec.pl - program do faktur/paragonów/rachunków za 29,99 brutto http://oprogramowanie.dedykowane.szacuneczek.org.pl - aplikacje/www na zamówienie |
|
Data: 2009-07-05 11:01:23 | |
Autor: ALEX Przekliniak | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol ni au koto ha itsumo tanosii
Nie mieli prawa odmowic mu sprzedazy. Sprzedawca w empiku nie ma prawa A sprzedawca w sklepie z alkoholem czy papierosami ma prawo legitymować? -- ALEX Przekliniak, Mobilizacja to wojna i innego wytłumaczenia dla niej nie ma, B M Szaposznikow, Marszałek ZSRR. |
|
Data: 2009-07-05 16:06:07 | |
Autor: wspolna-flaszka.pl | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "ALEX Przekliniak" <kill@spamers.us> napisał w wiadomości news:h2pq5m$dc7$1inews.gazeta.pl... castrol ni au koto ha itsumo tanosii ma i wynika to z ustawy -- http://sklep.wielobranzowy.eu - sprawdź jak tanio! http://dumpingowiec.pl - program do faktur/paragonów/rachunków za 29,99 brutto http://oprogramowanie.dedykowane.szacuneczek.org.pl - aplikacje/www na zamówienie |
|
Data: 2009-07-05 20:51:20 | |
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl) | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
wspolna-flaszka.pl wrote:
A sprzedawca w sklepie z alkoholem czy papierosami Ciekawe z jakiej... Oczywiście, nie ma prawa legitymować, ale również nie ma obowiązku sprzedać papierosów czy alkoholu. W tym momencie interes w tym, żeby się wylegitymować ma kupujący. M. |
|
Data: 2009-07-05 12:13:02 | |
Autor: Piotr Ratajczak | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 20:51, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<maciej_...@tpsa.waw.pl> wrote: wspolna-flaszka.pl wrote: Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, art. 15. ust. 2. "W przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub podający napoje alkoholowe uprawniony jest do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy." |
|
Data: 2009-07-08 12:30:46 | |
Autor: Grzesiex | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, art. 15. ust. 2. "W przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub podający napoje alkoholowe uprawniony jest do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy." o tyle głupi zapis że "uprawniony do żądania" nie daje mu prawa legitymowania. Żądać okazania dokumentów może każdy natomiast spełnienie tego żądania zależy tylko od osoby od której się żąda :) Dlatego uważam że ten zapis jest bez sensowny, bez tego zapisu sprzedawca i tak miał prawo prosić o pokazanie dokumentów a klient miał prawo odmówić. Ten zapis nie wniósł niczego nowego. Powinni to sformułować : ""W przypadku wątpliwości co do pełnoletności nabywcy sprzedający lub podający napoje alkoholowe zobowiąany jest do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek nabywcy, w przypadku odmowy okazania dokumentu sprzedawca ma prawo odmówić sprzedaży alkoholu." |
|
Data: 2009-07-05 21:23:05 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
Ciekawe z jakiej... Poszukaj, skoro wiesz lepiej
Ma prawo zazadac dokument swierdzajacy wiek nabywcy. ale również nie ma obowiązku sprzedać papierosów czy alkoholu. Ma obowiazek sprzedazy pelnoletnim, chyba ze beda napruci. W tym momencie interes w tym, żeby się wylegitymować ma kupujący. Tez -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-05 21:21:14 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
ALEX Przekliniak pisze:
A sprzedawca w sklepie z alkoholem czy papierosami Tak, bo taki obowiazek naklada na niego ustawa. Sprzedaz tytoniu badz alkoholu nieletnim jest przestepstwem. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-05 18:10:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Na pewno ma prawo legitymować kogoś, kto chce kupić wódkę. Więc dlaczego przy grach miało by być inaczej? Bo gra to nie wódka. Na wódkę jest przepis, na gry - nie ma. Moim zdaniem to jest sprawa, którą powinien się zainteresować ktoś w ministerstwie sprawiedliwości. Idź od razu do Kurii. Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzony 15-sto latek się żalił, że mu w empiku nie sprzedali Popełnili wykroczenie. |
|
Data: 2009-07-05 19:39:05 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości news:vsv6i6-h1e.ln1ncc1701.lechistan.com... Moim zdaniem to jest sprawa, którą powinien się zainteresować ktoś w Hehe.. Ales trafil. Do kurii to ja moge isc bombe podlozyc. Nawiasem mwiac nie mam daleko. Jakies... 50 metrow:) ) Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzony Noo to moim zdaniem nalezy ukarac... Tych co ustanawiaja takie przepisy. |
|
Data: 2009-07-05 19:53:10 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik Ajgor napisał:
Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzonyPopełnili wykroczenie. jakie? ze mi dziecko poszlo kupic gre do sklepu? -- bla |
|
Data: 2009-07-05 19:59:15 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik gazebo napisał:
Użytkownik Ajgor napisał: a tak na marginesie juz widze te ustanawianie przepisow zakazujacych dzieciom patrzenia na kopulujace psy na ulicy -- bla |
|
Data: 2009-07-05 22:48:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Moim zdaniem to jest sprawa, którą powinien się zainteresować ktoś wIdź od razu do Kurii. Tsk, tsk, tsk... Grałeś w jakąś brutalną grę przed 18. urodzinami? ;-> Zadałem to pytanie, bo na jednym z forów właśnie wczoraj jakiś wkurzonyPopełnili wykroczenie. Niby dlaczego? Nie będzie jakiś sprzedawca decydować, komu co sprzeda - u tego się krawat nie spodoba, tamten ma zły kolor skóry... Oferta publiczna to oferta publiczna. Nie podoba się, to nie otwieraj sklepu. |
|
Data: 2009-07-06 10:19:13 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:g6g7i6-20f.ln1ncc1701.lechistan.com... Ajgor pisze: Oczywiscie. W pilniki. W parku. Rzucalo sie pilnikiem jak najdalej zeby się wbił i rysowało się w tym miejscu kółko. Później następny gracz musiał w to kółko trafić. Też pilnikiem. Ależ to było brutalne. Na komputerze nie grałem, bo pierwsze komputery były wtedy w fazie mniej więcej projektów :) Noo to moim zdaniem nalezy ukarac... Tych co ustanawiaja takie przepisy. Skoro towar jest jego własnością, to dlaczego ma nie decydować? Oczywiście opisałeś tutaj totalną skrajność, która nie ma nic wspólnego z wiekiem nabywcy, a nawet ze zdrowym rozsądkiem. Wiek kupującego przy towarze oznaczonym "Od 18 lat" to jednak nie to samo, co kolor krawata :) A kolor skóry.. to już rasizm. Zakazany w konstytucji. Więc akurat na to prawo istnieje. Oferta publiczna to oferta publiczna. Nie podoba się, to nie otwieraj No to ja proponuję wprowadzić w podstawówce obowiązek obejrzenia przez dzieciaki wszystkich filmów Orłowskiej. Niech się uczą klasyki :) Oczywiście żartuję. Po prostu nie rozumiem.. Skoro te piktogramy pokazujące wiek nie mają żadnej mocy prawnej, a nawet w ogóle żadnego znaczenia, to po co one są? Informacja dla rodziców? Ilu znacie rodziców, którzy na nie w ogóle zwracają uwagę? Tamten dzieciak, o którym pisałem - że się żalił, że mu gry nie sprzedali, poprosił mamę, a ta poszła i mu kupiła :) Ot moc piktogramów... |
|
Data: 2009-07-06 17:02:45 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Noo to moim zdaniem nalezy ukarac... Tych co ustanawiaja takie przepisy.Niby dlaczego? Nie będzie jakiś sprzedawca decydować, komu co sprzeda - Bo moment do podjęcia decyzji to był moment wystawienia towaru na sprzedaż - w sklepie masz ofertę publiczną i po ptokach. opisałeś tutaj totalną skrajność, Zmuszanie do ujawniania danych osobowych (np. wieku) też jest w Konstytucji zakazane. Oferta publiczna to oferta publiczna. Nie podoba się, to nie otwieraj Ummm... A ja wyłupiesz prąd i benzynę... Oczywiście żartuję. Po prostu nie rozumiem.. Skoro te piktogramy pokazujące wiek nie mają żadnej mocy prawnej, W Polsce - nie mają. a nawet w ogóle żadnego znaczenia, to po co one są? Informacja dla rodziców? Dokładnie właśnie tym są - informacją dla rodziców. Ilu znacie rodziców, którzy na nie w ogóle zwracają uwagę? Konstytucja daje rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnym widzimisię. |
|
Data: 2009-07-06 21:48:45 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisali:
A ktos zmusza? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 06:31:53 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisali: Domagasz się, żeby kupujący musiał się wylegitymować dokumentem potwierdzającym wiek. |
|
Data: 2009-07-06 20:36:24 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Skoro towar jest jego własnością, to dlaczego ma nie decydować? Towar jest jego wlasnoscia, do momentu az ktos zechce jego oferte sprzedazy przyjac. Wtedy sprzedawca decyduje sie przeniesc swoja wlasnosc na nabywce. Wiek kupującego przy towarze oznaczonym "Od 18 lat" W praktyce to samo. Sklep nie ma prawa legitymowac klientow, ktorzy chca kupic krawat lub gre komputerowa. A kolor skóry.. to już rasizm. Zakazany w konstytucji. Więc akurat na to Na odmowe sprzedazy tez "prawo istnieje" Oczywiście żartuję. Po prostu nie rozumiem.. Skoro te piktogramy pokazujące wiek nie mają żadnej mocy prawnej, Bo tak sobie producent gry wymyslil. A po co sa jakies inne napisy? Po co sa znaczki w rogu kazdego programu TV czy filmu? Informacja dla rodziców? Ilu znacie rodziców, którzy na nie w ogóle zwracają uwagę? Ale to juz nie jest zmartwienie sprzedawcy :) Tamten dzieciak, o którym pisałem - że się żalił, że mu gry nie sprzedali, poprosił mamę, a ta poszła i mu kupiła :) Ot moc piktogramów... No i sam widzisz. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 21:48:46 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Ale on nie kieruje oferty do pietnastolatka, wiec ten nie moze jej przyjac. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 14:31:02 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a52444b$1news.home.net.pl... Skoro te piktogramy pokazujące wiek nie mają żadnej mocy prawnej, Nie do konca. Znaczki sa identyczne na grach roznych producentow, wiec to nie jest wymysl producenta. A w ogole to jest system PEGI obowiazujacy w calej europie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_European_Game_Information |
|
Data: 2009-07-07 14:45:13 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h2vfbe$43t$1news.dialog.net.pl... http://pl.wikipedia.org/wiki/Pan_European_Game_Information Ciekawe na jakiej podstawie odróżnia się grę +11 od +12 albo +15 od +16. Faktycznie między dziećmi w tym wieku jest taaaaaaaka gigantyczna przepaść intelektualno-emocjonalna, że 11-latek czy 15-latek nie może zagrać w grę o stopień wyższą ;-) |
|
Data: 2009-07-05 19:14:07 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik Ajgor napisał:
a pewna siec sklepow ogolnopolskich sprzedaje prezerwatywy (moze juz odstapila) za okazaniem dowodu ukonczenia 18 lat -- bla |
|
Data: 2009-07-05 21:25:14 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
gazebo pisze:
a pewna siec sklepow ogolnopolskich sprzedaje prezerwatywy (moze juz odstapila) za okazaniem dowodu ukonczenia 18 lat Ale nie znaczy ze robi to zgodnie z prawem. Zaden sprzedawca nie ma prawa zadac okazania dokumentu przy sprzedazy prezerwatyw. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 09:03:38 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
a pewna siec sklepow ogolnopolskich sprzedaje prezerwatywy (moze juz odstapila) za okazaniem dowodu ukonczenia 18 lat wrzuc w google rossman prezerwatywy :) -- The Gnome |
|
Data: 2009-07-06 10:25:16 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "gazebo" napisał w wiadomości news:h2s7od$128$2atlantis.news.neostrada.pl...
wrzuc w google rossman prezerwatywy :) Ooo.. Nadal krążą te legendy, że przebijają? :) Już ze 30 lat temu krążyły... |
|
Data: 2009-07-06 11:00:13 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik Ajgor napisał:
to moze dobrze, ze nie sprzedaja skoro przebijaja -- bla |
|
Data: 2009-07-06 20:31:58 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
gazebo pisze:
wrzuc w google rossman prezerwatywy :) Slyszalem, ze w jednym ze sklepow tej sieci byl taki przypadek, ale to nie znaczy, ze jak jeden sklep lamie prawo to jest to norma. Zreszta Rossman sie calkowicie od tego odcial i potepil takei zachowanie ich jednego sklepu. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-07 08:32:10 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
wrzuc w google rossman prezerwatywy :) a ja slyszalem kapke cos innego i tez kapke cos innego mowil rzecznik Rossmanna -- The Gnome |
|
Data: 2009-07-05 22:46:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
gazebo pisze:
a pewna siec sklepow ogolnopolskich sprzedaje prezerwatywy (moze juz A jaka? Chciałbym wiedzieć, gdzie tacy katofaszyści siedzą z kapitałem w łapach i rządzą... |
|
Data: 2009-07-06 09:02:00 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa pisze:
a pewna siec sklepow ogolnopolskich sprzedaje prezerwatywy (moze juz Rossman -- The Gnome |
|
Data: 2009-07-06 20:33:05 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
gazebo pisze:
Rossman Manipulowanie faktami. Nie pewna siec sklepow, a jeden konkretnie sklep Rossmana. Sam Rossman (jako cala siec) stanowczo sie odcial od tego typu praktyk i powiedzial, ze to sprawdzi. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 21:25:03 | |
Autor: bagno | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a524384$1news.home.net.pl... gazebo pisze: To zawsze jest jeden sklep albo jedna osoba a kierownictwo nigdy nic nie wie i zawsze na pewno to sprawdzi. |
|
Data: 2009-07-07 08:32:28 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
bagno pisze:
Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości :) http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36037,6534015,Seks_nie_dla_nastolatkow___prezerwatyw_nie_sprzedaja.html -- -Pytamy rzecznika Rossmanna Romana Lewandowskiego, dlaczego nie sprzedają nastolatkom prezerwatyw. - Ale w naszych sklepach nie ma takiego zakazu - odpowiada zmieszany. A pismo, które widział Kacper? Lewandowski przyznaje, że sklepy w całym kraju dwa lata temu dostały pismo od rzecznika praw dziecka. Była nim wtedy Ewa Sowińska z LPR. Lewandowski pokazuje nam to pismo. Zaczyna się ono od informacji, że 14 lipca 2006 r. olsztyński Rossmann sprzedał prezerwatywę dziecku (a dokładnie 16-latce). Dalej czytamy: "Sprzedaż małoletnim produktów, które przeznaczone są do czynności, które dla osób w tym wieku uznawane są za niemoralne, może przyczynić się do zaburzenia prawidłowego rozwoju dzieci." Na końcu rzecznik praw dziecka prosi Rossmanna o "podjęcie działań mających na celu skuteczne zabezpieczenie prawa dzieci do ochrony przed demoralizacją". Rossmann posłuchał. - Ale chodziło o to, by nie sprzedawać prezerwatyw kilkuletnim dzieciom, a nie nastolatkom - zastrzega Lewandowski. - Jeśli nasz sprzedawca w Poznaniu poprosił o dowód nastolatka, to dokonał nadinterpretacji tego pisma. W naszych sklepach nie ma mowy o legitymowaniu kogokolwiek -- - -- The Gnome |
|
Data: 2009-07-07 14:43:01 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "gazebo" napisał w wiadomości news:h2uq9u$3i5$2atlantis.news.neostrada.pl... Lewandowski przyznaje, że sklepy w całym kraju dwa lata temu dostały pismo od rzecznika praw dziecka. Była nim wtedy Ewa Sowińska z LPR. Pstryk i wszystko jasne :) Tinky Winky hehehe :) |
|
Data: 2009-07-07 21:43:33 | |
Autor: Liwiusz | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Użytkownik "gazebo" napisał w wiadomości news:h2uq9u$3i5$2atlantis.news.neostrada.pl... Kolejny, czerpiący wiedzę z TVN24 i myślący, że pomysł z banowaniem Tinki-Winky pochodzi od rzecznika praw dziecka? -- Liwiusz |
|
Data: 2009-07-07 21:52:56 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h308h6$mvf$2news.onet.pl... Kolejny, czerpiący wiedzę z TVN24 i myślący, że pomysł z banowaniem Tinki-Winky pochodzi od rzecznika praw dziecka? Sama się przecież do tego przyznała w jakimś wywiadzie. TVN ją zmusił? ;-) |
|
Data: 2009-07-07 22:01:49 | |
Autor: Liwiusz | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
To pokaż ten wywiad, bo z tego co pamiętam jak śledziłem sprawę, to pani rzecznik została zaskoczona insynuacjami o homoseksualności TW podczas szybkiego wywiadu. Zamiast odpowiedzieć tabloidowej stacji TVN24, aby się wypchali z pseudotematami, coś musiała powiedzieć mądrego (jak to w demokracji bywa), i skomentowała, że jeśli tak jest, to ona to sprawdzi itp. itd. Jako dowód: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80276,4180267.html Ani to nie jej pomysł był, ani nie chciała Tubisiów banować. A to, że TVN24 miała sezon ogórkowy, oglądalność spadała, a w dodatku można było dowalić PISowi, czy też LPRowi, to prawda już się nie liczyła. Efekt uzyskano - do tej pory ludzie biorą papkę medialną za prawdę. Mniej TVN24 - to taki tabloid wśród telewizji, a nie jakiś super kanał informacyjny. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-07-07 22:29:46 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał
To pokaż ten wywiad, Papierowy był, jakiś spory czas temu go czytałem, ale nie przypomnę sobie, co to za gazeta. Na pewno nie "Telemagazyn" ;-) bo z tego co pamiętam jak śledziłem sprawę, to pani rzecznik została zaskoczona insynuacjami o homoseksualności TW podczas szybkiego wywiadu. Zamiast odpowiedzieć tabloidowej stacji TVN24, aby się wypchali z pseudotematami, coś musiała powiedzieć mądrego (jak to w demokracji bywa), i skomentowała, że jeśli tak jest, to ona to sprawdzi itp. itd. Ja z kolei kojarzę, że dziennikarz wytknął jej te nieszczęsne Teletubisie, a jej odpowiedzią było coś w rodzaju "No tak, to był błąd z mojej strony, że się tym zajęłam, żałuję tego, niepotrzebne to było". Oczywiście nie dosłownie, bo treści nie jestem w stanie przytoczyć, ale wydźwięk był taki, że przyznaje się do głupoty i posypuje głowę popiołem. Ani to nie jej pomysł był, ani nie chciała Tubisiów banować. Banować może nie, ale zlecić "ekspertyzę" psychologowi jak najbardziej. I pewnie jakby znalazła równie mundrego, jak ona sama, to i dopięłaby swego. A to, że TVN24 miała sezon ogórkowy, oglądalność spadała, a w dodatku można było dowalić PISowi, czy też LPRowi, to prawda już się nie liczyła. Efekt uzyskano - do tej pory ludzie biorą papkę medialną za prawdę. W każdej papce jest ziarno prawdy :) A Sowińska jest dla wielu osób po prostu synonimem głupoty i ciemnogrodu. Nie tylko dlatego, że do tego stopnia zaniepokoiła ją torebka w łapkach fikcyjnego stworka, że postanowiła zbadać tę sprawę dokładniej. Przecież to żenujące. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,4188247.html |
|
Data: 2009-07-07 22:39:19 | |
Autor: Liwiusz | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał To by potwierdzało moją tezę - iż żałuje, że w ogóle dała się wciągnąć w tę prowokację.
Urzędniczka miała do wyboru dwa wyjścia: - powiedzieć, że dziennikarz plecie duby smalone i żeby nie zawracał jej głowy głupstwami o homoseksualności bohaterów kreskówek - powiedzieć, że sprawdzi sprawę i zobaczymy co dalej. Gdyby była urzędnikiem mianowanym na określony czas, prawidłowa byłaby odpowiedź 1. Jednakże jako że była urzędnikiem demokratycznym i jej posada zależy od jej pryncypała, który to z kolei zależy od demokratycznego głosowania motłochu w sondażach, to jasne jest, że urzędnicy są szkoleni, aby mówić tak, aby przypodobać się publice. Tym samym nawet do największego głupstwa mediów należy podchodzić z udawaną powagą.
W ogóle instytucja rzecznika praw dziecka jest niepotrzebna. 95% rodziców wie lepiej jak zajmować się dziećmi od dowolnego rzecznika, a dla tych 5% wyrodnych nie będziemy tworzyć urzędniczego tworu, który będzie wtrącał się też do tych 95% prawidłowych rodzin i je psuł. Jeśli jednakże już instytucja taka istnieje, to jest ona najbardziej odpowiednia do zbadania tego typu sprawy. Nie zapominajmy, że to nie urzędnicy wymyślili ten problem, tylko dziennikarze. Tym samym zwalanie teraz całej winy na Sowińską jest moim zdaniem nie na miejscu - bez względu na to, jakie są moje prywatne opinie na temat tej pani i tego urzędu. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-07-08 13:10:07 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h30bpo$12j$1news.onet.pl... Urzędniczka miała do wyboru dwa wyjścia: Tu wulazi kompletny brak logiki w twoim rozumowaniu. Jak by chciala sie przypodobac to tym bardziej by powiedziala, ze dziennikarz gada bzdury. Kazdy normanie myslacy czlowiek by tak powiedzial. Odpowiedz nie byla uzalezniona od tego, jakim jest urzednikiem, tylko od pogladów. POkazala, jakie ma poglady i tle. Zreszta.. Pokazala, jakie ma poglady cala ta jej, za przeproszeniem.... partia. W ogóle instytucja rzecznika praw dziecka jest niepotrzebna. 95% rodziców wie lepiej jak zajmować się dziećmi od dowolnego rzecznika, a dla tych 5% wyrodnych nie będziemy tworzyć urzędniczego tworu, który będzie wtrącał się też do tych 95% prawidłowych rodzin i je psuł. T\u sie zgadzam calkowicie. Funkcja pochlania kase, a jaka jest korzysc z jej istnienia? Potrafi ktos wymienic JEDNĄ rzecz, którą rzecznik zalatwil? Kompletnie nic. Ze przebąkuje o tm, że sa potrzebne przedzkola i zlobki? To sa rzeczy, ktore wszyscy wiedza. Tylko nikt nic nie robi w tym kierunku. Jeśli jednakże już instytucja taka istnieje, to jest ona najbardziej odpowiednia do zbadania tego typu sprawy. Bzdura. Tego typu.. sprawy w ogole nie ma. Glupota i tyle. Kto sie powienien zajmowac glupotami? Fakt, ze wszystkie kolejne rzady zajmuja sie jakimis glupotami nic nie zmienia. Glupoty po prostu sa mniejsze, lub wieksze. Ta byla najwieksza. |
|
Data: 2009-07-08 13:02:03 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości news:h308h6$mvf$2news.onet.pl... Kolejny, czerpiący wiedzę z TVN24 i myślący, że pomysł z banowaniem Tinki-Winky pochodzi od rzecznika praw dziecka? No pewnie ze nie. Raczej ktos z jej ulubionego radia Maryja. Pewnie to jest tez twoje ulubione?:) Czy cała europa oglada TVN-24? Bo cała się smiala.. |
|
Data: 2009-07-08 18:00:50 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom [OT] | |
W wiadomości news:h31ugk$k1c$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Raczej ktos z jej ulubionego radia Maryja. Pewnie toNabijasz się. A to jest bardzo pożyteczna stacja. Telewizja też. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 18:14:50 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
gazebo pisze:
Rossmann posłuchał. - Ale chodziło o to, by nie sprzedawać prezerwatyw Będąc kilkuletnim smarkiem z podstawówki kupowałem prezerwatywy. Ale babć nie gwałciłem - to były najsolidniejsze i najtańsze (i najczęściej dostępne ;) ) balony. |
|
Data: 2009-07-08 11:18:59 | |
Autor: gazebo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Rossmann posłuchał. - Ale chodziło o to, by nie sprzedawać prezerwatyw Oj nie zawsze takie dostępne. Nie pamiętam roku (druga połowa lat 80') ale jak pojawiły w kiosku Ruch to kumpel od razu wykupił towar hurtem. :) -- bla |
|
Data: 2009-07-05 10:40:56 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "ML" napisał w wiadomości news:h2ph88$rv0$1atlantis.news.neostrada.pl... Ajgor wrote: OK. W takim razie inne pytanie (ale w temacie:). Czy sprzedawca w sklepie ma obowiązek sprzedać klientowi żądany towar? Na przykład przychodzi 15-sto latek do sklepu, i żąda sprzedaży gry dozwolonej od 18 lat. Czy sprzedawca ma prawo mu odmówić sprzedaży, czy musi sprzedać? |
|
Data: 2009-07-05 10:57:27 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
OK. W takim razie inne pytanie (ale w temacie:). Czy sprzedawca w sklepie ma obowiązek sprzedać klientowi żądany towar? Tak Na przykład przychodzi 15-sto latek do sklepu, i żąda sprzedaży gry dozwolonej od 18 lat. Nie ma takich gier. Informacja na pudelku jest tylko informacja, ale zadne przepisy w Polsce tego nie reguluja. Czy sprzedawca ma prawo mu odmówić sprzedaży, czy musi sprzedać? Musi. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-05 11:33:07 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a506b18$1news.home.net.pl... Czy sprzedawca ma prawo mu odmówić sprzedaży, czy musi sprzedać? A dlaczego? Przeciez sprzedaz to jest umowa cywilna. Chyba zadna strona nie ma obowiazku przystepowac do umowy wbrew swojej woli? |
|
Data: 2009-07-05 08:30:03 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 11:33, "Ajgor" <nie...@m.pl> wrote:
A dlaczego? Przeciez sprzedaz to jest umowa cywilna. Chyba zadna strona nie Art 135 Kodeksu Wykroczen. Jesli towar (gra) bylna polce (wystawie) to sklep ma obowiazek ten towar (gre) sprzedac. To ta sama sytuacja, gdy np jakis sklep wprowadza promocje i przy okazji informuje ze jedna osoba moze kupic np max 5 szt towaru. Tutaj, jak wezmiesz sobie z polki 10 szt towaru, sklep rowniez nie ma prawa odmowic sprzedazy. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-06 22:19:35 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Rafal M <rafal.markiewicz@gmail.com> napisali:
okazji informuje ze jedna osoba moze kupic np max 5 szt towaru. Oczywiscie, ze ma. Chce, zeby towaru starczylo dla wszystkich klientow i jest to uzasadniona przyczyna. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 08:29:19 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal okazji informuje ze jedna osoba moze kupic np max 5 szt towaru. Oczywiscie, ze ma. Chce, zeby towaru starczylo dla wszystkich klientow Co to sa "wszyscy klienci"? jest to uzasadniona przyczyna. W PRLu na pewno ;-) |
|
Data: 2009-07-05 13:10:30 | |
Autor: andreas | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h2ps5e$krq$1news.dialog.net.pl...
W socjalizmie ma obowiązek. -- andreas |
|
Data: 2009-07-05 18:11:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a506b18$1news.home.net.pl... Art. 135 KW. |
|
Data: 2009-07-05 13:17:16 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
Ajgor pisze: A czemu nigdy nikt nigdy nie sytuuje tego problemu w kontekście ograniczonej zdolności do czynności prawnych? Dla mnie sytuacja wygląda następująco: przychodzi 15-latek do sklepu, bierze z półki grę (przyjmuje ofertę), jednak (przy założeniu, że nie jest to umowa w drobnych bieżących sprawach życia codziennego i kilka innych wyjątków) ważność takiej umowy zależy od jej potwierdzenia przez przedstawiciela ustawowego małoletniego. Moim zdaniem sprzedawca ma prawo żądać wszelkich informacji co do wieku i danych umożliwiających identyfikację rodziców kupującego. Nie jest to równoznaczne z prawem do legitymowania, ale w mojej ocenie niepodanie tych danych usprawiedliwia odmowę wydania towaru. pozdrawiam kuba pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-05 13:43:42 | |
Autor: Przemek Lipski | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h2q23p$d90$1inews.gazeta.pl... castrol pisze: A dlaczego robisz takie założenie odnośnie zakupu gry? To jest raczej drobna bieżaca sprawa życia codziennego, to tylko gra, a nie samochód czy kupno mieszkania. Pozdrawia mPrzemek |
|
Data: 2009-07-05 21:21:06 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Przemek Lipski pisze:
A dlaczego robisz takie założenie odnośnie zakupu gry? To jest raczej drobna bieżaca sprawa życia codziennego, to tylko gra, a nie samochód czy kupno mieszkania. Hmm, podręczniki prawa cywilnego do tej kategorii zaliczają raczej takie kategorie umów jak kupno lizaka czy biletu na autobus/do kina (czyli coś naprawdę drobnego). Nie mówię nie, ale nie mam pewności, czy kupno gry wartej ze 100-200 zł się załapie. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-05 13:47:09 | |
Autor: Przemek Lipski | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h2pp3f$j43$1news.dialog.net.pl... OK. W takim razie inne pytanie (ale w temacie:). Czy sprzedawca w sklepie ma obowiązek sprzedać klientowi żądany towar? Sprzedając 15 latkowi taką grę nie narusza się prawa. Co więcej odmawiając sprzedaży 15-to latkowi towaru z powodu zawartych w nim treści pornograficznych, to raczej sprzedawca narusza prawo. Druga sprawa, że osoba poniżej 18 roku życia może być w świetle prawa pełnoletnia (do tego konieczne jest zawarcie związku małżeńskiego). Pozdrawiam Przemek |
|
Data: 2009-07-05 16:09:25 | |
Autor: wspolna-flaszka.pl | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Przemek Lipski" <WYTdocent_paNIJ@wytnij.epf.pl> napisał w wiadomości news:h2q7cg$h8t$1news.onet.pl...
zes sie przyczepil do gier pornograficznych, akurat ni eo tym jest mowa. -- http://sklep.wielobranzowy.eu - sprawdź jak tanio! http://dumpingowiec.pl - program do faktur/paragonów/rachunków za 29,99 brutto http://oprogramowanie.dedykowane.szacuneczek.org.pl - aplikacje/www na zamówienie |
|
Data: 2009-07-05 21:52:51 | |
Autor: Henry(k) | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Dnia Sun, 5 Jul 2009 10:40:56 +0200, Ajgor napisał(a):
OK. W takim razie inne pytanie (ale w temacie:). Czy sprzedawca w sklepie ma obowiązek sprzedać klientowi żądany towar? Ma prawo - oferta jest dla osób powyżej 18 lat, więc nie dla każdego - odmówienie sprzedaży będzie uzasadnione. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2009-07-05 12:59:19 | |
Autor: Piotr Ratajczak | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 21:52, "Henry(k)"
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote: Dnia Sun, 5 Jul 2009 10:40:56 +0200, Ajgor napisał(a): Nie ma, nie może limitować możliwości kupna inaczej jak na podstawie ustawy. |
|
Data: 2009-07-05 21:55:03 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:dq8laa7zzmo2.13kgbv68gy7xb$.dlg40tude.net Henry(k)
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> pisze: Podstawa prawna?Na przykład przychodzi 15-sto latek do sklepu, i żąda sprzedaży gryMa prawo - oferta jest dla osób powyżej 18 lat -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 22:03:16 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Henry(k) pisze:
Dnia Sun, 5 Jul 2009 10:40:56 +0200, Ajgor napisał(a): Sensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18". Wątpię, żeby samo oznaczenie gry przez producenta jako 18+ na opakowaniu, można zakwalifikować jako wolę oferenta do zawężenia oferty ad incertas personas. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-05 22:06:25 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2r0u4$f34$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Sensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18"Albo powyżej 160 cm wzrostu. Przydałaby się podstawa prawna żeby nie wyszło, że tak sobie pieprzysz. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 22:43:00 | |
Autor: Henry(k) | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Dnia Sun, 5 Jul 2009 22:06:25 +0200, Jotte napisał(a):
Albo powyżej 160 cm wzrostu. Art 66 kc. Henry |
|
Data: 2009-07-05 22:47:15 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:1oblgwk9eb4vn$.1s2172aftgocr$.dlg40tude.net Henry(k)
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> pisze: Na pewno?Albo powyżej 160 cm wzrostu.Art 66 kc. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 23:02:57 | |
Autor: Henry(k) | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Dnia Sun, 5 Jul 2009 22:47:15 +0200, Jotte napisał(a):
Na pewno? Raczej chodziło mi o 353/1 KC, a z niego wynika to że sprzedawca ma swobodę przy tworzeniu oferty. Oczywiście ograniczoną przez inne ustawy (np. ustawa o sprzedaży konsumenckiej). Ale nie znam powodu dla którego nie miałby ograniczać oferty na przykład wg wzrostu lub wieku. Henry |
|
Data: 2009-07-05 23:10:31 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:j51ddg23mjaj$.bw7pr2wpufw0$.dlg40tude.net Henry(k)
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> pisze: Naprawdę?Na pewno?Raczej chodziło mi o 353/1 KC, a z niego wynika to że sprzedawca ma A może chodziło ci o 13245677854235/5634645756? Ale nie znam powodu dla któregoNie moja wina, że nie znasz. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 23:40:08 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
Naprawdę?Na pewno?Raczej chodziło mi o 353/1 KC, a z niego wynika to że sprzedawca ma Nie ma to jak merytoryczna riposta na merytoryczny argument, co? ;) |
|
Data: 2009-07-05 23:49:02 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2r6jn$9fm$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Pewnie, że tak.Nie ma to jak merytoryczna riposta na merytoryczny argument, co? ;)Naprawdę?Na pewno?Raczej chodziło mi o 353/1 KC, a z niego wynika to że sprzedawca ma A już rewelacyjnie jest umieć sensownie określić odwołanie, a już najlepiej jakby jeszcze rozumieć jego treść. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 22:43:55 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:h2r0u4$f34$1inews.gazeta.pl kuba Podstawowy przejaw zasady swobody umów, który polega na tym, że mam prawo zdecydować czy i z kim zawieram umowę i w konsekwencji do kogo kieruję swoją ofertę (i nie mów mi, że ta zasada nie odnosi się do obrotu konsumenckiego). Wszelkie wyjątki od niej muszą expressis verbis wynikać z przepisów i być interpretowane zawężająco. Znam oczywiście ten art. 135 KW, jednak mam wątpliwości czy jest ona w tym przypadku wystarczającą podstawę prawną do uchylenia zasady swobody umów. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-05 22:55:45 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2r3ab$pe7$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Czyżby? Przecież oferując towar do sprzedaży już wyrażasz chęć zawarcia umowy wg obowiązującego prawa.Podstawowy przejaw zasady swobody umów, który polega na tym, że mam prawo zdecydować czy i z kim zawieram umowęSensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18"Albo powyżej 160 cm wzrostu. Zaś jego ograniczeń nie masz mocy ustanawiać. i w konsekwencji do kogo kieruję swoją ofertęTo już tylko twoja interpretacja. (i nie mów mi, że ta zasada nie odnosi się do obrotu konsumenckiego).Chcesz mówić mi czego mam nie mówić?? Ograniczasz moje konstytucyjne prawa. Skandal!! ;) Wszelkie wyjątki od niej muszą expressis verbis wynikać z przepisów i być interpretowane zawężająco.Czy w takim razie zgodzisz się z tezą, że można swobodnie wystawić w sklepie parówki od 18 roku życia do sprzedaży po okazaniu dokumentu tożsamości i poświadczonej kopii aktu urodzenia? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 23:21:51 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
Czyżby? Przecież oferując towar do sprzedaży już wyrażasz chęć zawarcia umowy wg obowiązującego prawa. Niepoprawnie rozumujesz. "Skierowanie towaru do sprzedaży" technicznie nazywa się ofertą. O treści oferty decyduje wyłącznie oferent. On ma prawo ustalić wszelkie elementy przyszłej umowy, a także zawęzić swoją ofertę tylko do oznaczonych imiennie lub rodzajowo adresatów. Jest on ograniczony tylko i wyłącznie bezwzględnie wiążącymi normami prawnymi. Podam takie dość życiowe przykłady: właściciel sklepu makro może sobie ustalić, że towar oferuje tylko i wyłącznie osobom posiadającym kartę marko; sklep sprzedający na allegro może zaznaczyć, że kieruje swoją ofertę tylko do kupujących posiadających określoną liczbę pozytywnych komentarzy. i w konsekwencji do kogo kieruję swoją ofertęTo już tylko twoja interpretacja. Nie, nie tylko moja, to jest prostą konsekwencją zasady swobody umów (dowolny podręcznik do prawa cywilnego). Poza tym art. 66, który podał Henry. Wszelkie wyjątki od niej muszą expressis verbis wynikać z przepisów i być interpretowane zawężająco.Czy w takim razie zgodzisz się z tezą, że można swobodnie wystawić w sklepie parówki od 18 roku życia do sprzedaży po okazaniu dokumentu tożsamości i poświadczonej kopii aktu urodzenia? Absurda non sunt vitanda, ale skoro to sklep prywatnego przedsiębiorcy to niech sobie robi, co chce;)... Na pewno odmowa sprzedaży nie byłaby w takim przypadku uzasadniona, ale broniłbym tezy, że art. art. 135 należy interpretować zawężająco, uznając, że "przeznaczony do sprzedaży" oznacza "przeznaczony do sprzedaży dla osób powyżej 18 roku życia" - i tym samym wykluczyć taką sytuację spod jego hipotezy. Skoro tak chętnie się powołujesz na konstytucję, to ja też to zrobię: in dubio pro libertate. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-05 23:39:50 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2r5hf$594$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: No i własnie o te normy prawne pytam.Czyżby? Przecież oferując towar do sprzedaży już wyrażasz chęć zawarcia umowy wg obowiązującego prawa.Niepoprawnie rozumujesz. "Skierowanie towaru do sprzedaży" technicznie nazywa się ofertą. O treści oferty decyduje wyłącznie oferent. On ma prawo ustalić wszelkie elementy przyszłej umowy, a także zawęzić swoją ofertę tylko do oznaczonych imiennie lub rodzajowo adresatów. Jest on ograniczony tylko i wyłącznie bezwzględnie wiążącymi normami prawnymi. Konkretnie. Podam takie dość życiowe przykłady: właściciel sklepu makro może sobie ustalić, że towar oferuje tylko i wyłącznie osobom posiadającym kartęByłeś kiedyś w makro? sklep sprzedający na allegro może zaznaczyć, że kieruje swojąCiekawa teza. A do leworęcznych, łysiejących blondynów niezainfekowanych HIV też może? Tak ci się wydaje?Nie, nie tylko moja, to jest prostą konsekwencją zasady swobody umów (dowolny podręcznik do prawa cywilnego).i w konsekwencji do kogo kieruję swoją ofertęTo już tylko twoja interpretacja. To spróbuj jawnie skierować swoja ofertę do klientów rasy białej wyznania niemojżeszowego. Będziesz miał swój dowolny podręcznik do lektury... Poza tym art. 66, który podał Henry.Henry'emu kiepsko poszło. skoro to sklep prywatnego przedsiębiorcy to niech sobie robi, co chce;)No właśnie nie. Oferta jest ofertą. W sensie prawnym. ... Na pewno odmowa sprzedaży nie byłaby w takim przypadku uzasadniona, ale broniłbym tezy, że art. art. 135Art. 135 czego? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 23:55:42 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:h2r5hf$594$1inews.gazeta.pl kuba No musiałaby istnieć taka norma, która mówiłaby: "jeśli sprzedajesz towar w sklepie, nie możesz ograniczać swojej oferty do określonej kategorii podmiotów". Taka norma nie istnieje. Jak twierdzisz, że jest to mi powiedz gdzie. Szukaj czegoś na kształt art. 5 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych ;> sklep sprzedający na allegro może zaznaczyć, że kieruje swojąCiekawa teza. Nie wiem, czy ciekawa (raczej standardowa), ale na pewno słuszna ;) A do leworęcznych, łysiejących blondynów niezainfekowanych HIV też może? To nie prawo pracy i nie istnieje tu ogólny zakaz dyskryminacji. W przypadku niezainfekowanych pewnie można by uznać, że tego typu oferta narusza zasady współżycia społecznego, w związku z czym w tej części jest nieważna, a w pozostałej części pozostaje w mocy (art. 58 par. 3 KC). Dlatego zainfekowany mógłby przez przyjęcie oferty doprowadzić do zawarcia wiążącej umowy. Poza tym art. 66, który podał Henry.Henry'emu kiepsko poszło. Dobrze mu poszło, bo podał właściwe 2 przepisy, mające zastosowanie w tej sytuacji. skoro to sklep prywatnego przedsiębiorcy to niech sobie robi, co chce;)No właśnie nie. Oferta jest ofertą. W sensie prawnym. Kodeksu wykroczeń. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-06 00:03:37 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
No musiałaby istnieć taka norma, która mówiłaby: "jeśli sprzedajesz towar w sklepie, nie możesz ograniczać swojej oferty do określonej kategorii podmiotów". Taka norma nie istnieje. Jak twierdzisz, że jest to mi powiedz gdzie. Prosze bardzo KC Art. 543. Wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. O obowiazku uwidaczniania cen chyba nie musze przypominac? KW Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 01:29:55 | |
Autor: Animka | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
Prosze bardzo Wódkę, czy petardy też się wystawia, ale dzieciom się jej nie sprzedaje. -- animka |
|
Data: 2009-07-06 20:30:04 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Animka pisze:
Wódkę, czy petardy też się wystawia, ale dzieciom się jej nie sprzedaje. Wez kobieto naucz sie czytac ze zrozumieniem, i z laski swojej nie wcinaj sie w dyskusje, zwlaszcza jak masz do powiedzenia cos co juz bylo dawno powiedziane. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 10:30:39 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a51235c$1news.home.net.pl...
KW Art. 135. Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie No właśnie. BEZ UZASADNIONEJ PRZYCZYNY. Czy odmowa piętnastolatkowi sprzedaży gry oznaczonej "Od 18 lat" jest uzasadnioną przyczyną? Moim zdaniem tak. Tu nie ma mowy o ukrywaniu towary, tylko o uzasadnionej odmowie. Tak mnie się wydaje. Ale ja nie jestem prawnikiem :) |
|
Data: 2009-07-06 15:57:05 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał
No właśnie. BEZ UZASADNIONEJ PRZYCZYNY. Czy odmowa piętnastolatkowi sprzedaży gry oznaczonej "Od 18 lat" jest uzasadnioną przyczyną? Moim zdaniem tak. Tu nie ma mowy o ukrywaniu towary, tylko o uzasadnionej odmowie. Tak mnie się wydaje. A czy sprzedawcy w spożywczaku wolno pytać, czy dziecko nie cierpi przypadkiem na fenyloketonurię i odmówić mu na tej podstawie sprzedaży lizaczków z aspartamem? Nie sądzę, choć odmowa wydawałaby się całkiem uzasadniona :) A jednak to kupujący sam decyduje czy kupić dany towar czy nie, a decyduje się po przeczytaniu informacji na towarze. Podobnie jest w przypadku gry (+18). Dopóki nie ma przepisów prawnych jasno i wyraźnie zabraniających sprzedaży takiego towaru (jak to jest w przypadku alkoholu, papierosów, broni) osobom spełniającym normy wiekowe, to uważam, że sprzedawca nie ma powodów, by ograniczać ofertę wg własnych przekonań moralno-etycznych. Zresztą ciekawe, jakby to miało się odbywać przy sprzedaży gry (+12) dziesięciolatkowi. |
|
Data: 2009-07-06 17:05:39 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a51235c$1news.home.net.pl... Nie jest. Bo to jest tylko sugestia bez mocy prawnej i w sumie zależy od stopnia zdewocenia/hipokryzji w kraju producenta. Poza tym jak sprzedawca ma stwierdzić, czy klient ma 18 lat czy nie? Przypominam, że nie ma prawa do legitymowania. |
|
Data: 2009-07-06 00:14:28 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2r7gu$d4e$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Cienizna, tak ci się nie uda.No musiałaby istnieć taka norma, która mówiłaby: "jeśli sprzedajesz towar w sklepie, nie możesz ograniczać swojej oferty do określonej kategorii podmiotów". Taka norma nie istnieje. Jak twierdzisz, że jest to mi powiedz gdzie.No i własnie o te normy prawne pytam.Czyżby? Przecież oferując towar do sprzedaży już wyrażasz chęć zawarcia umowy wg obowiązującego prawa.Niepoprawnie rozumujesz. "Skierowanie towaru do sprzedaży" technicznie nazywa się ofertą. O treści oferty decyduje wyłącznie oferent. On ma prawo ustalić wszelkie elementy przyszłej umowy, a także zawęzić swoją ofertę tylko do oznaczonych imiennie lub rodzajowo adresatów. Jest on ograniczony tylko i wyłącznie bezwzględnie wiążącymi normami prawnymi. Ja pytam o umocowania prawne _twoich_ tez. Co do słuszności - jestem innego zdania.Nie wiem, czy ciekawa (raczej standardowa), ale na pewno słuszna ;)sklep sprzedający na allegro może zaznaczyć, że kieruje swojąCiekawa teza. Nie o to pytałem.A do leworęcznych, łysiejących blondynów niezainfekowanych HIV też może?To nie prawo pracy i nie istnieje tu ogólny zakaz dyskryminacji. W przypadku niezainfekowanych pewnie można by uznać, że tego typu oferta narusza zasady współżycia społecznego, w związku z czym w tej części jest nieważna, a w pozostałej części pozostaje w mocy (art. 58 par. 3 KC). Dlatego zainfekowany mógłby przez przyjęcie oferty doprowadzić do zawarcia wiążącej umowy.No i teraz odnieś to sobie do użytkownika allegro o pożądanej ilości pozytywnych komentarzy. Zapętliłeś się. Mam inne zdanie.Dobrze mu poszłoPoza tym art. 66, który podał Henry.Henry'emu kiepsko poszło. I tak właśnie trzeba pisać.Kodeksu wykroczeń.skoro to sklep prywatnego przedsiębiorcy to niech sobie robi, co chce;)No właśnie nie. Oferta jest ofertą. W sensie prawnym. Ale i tak odwołanie raczej bez sensu. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-06 22:19:36 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisali:
Tak ci siÄ wydaje? A jaki problem? Mam sie obawiac napasci czarnych gangsta z Mosadu? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 00:27:54 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomoĹci news:4a527878news.home.net.pl KRZYZAK <krzyzak@krzyzak.com>
pisze: Prawny i spoĹeczny.To sprĂłbuj jawnie skierowaÄ swoja ofertÄ do klientĂłw rasy biaĹejA jaki problem? SprĂłbuj, to siÄ przekonasz -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 08:31:24 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
UĹźytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ A jaki problem? Z choinki siÄ urwaĹeĹ? |
|
Data: 2009-07-05 23:56:31 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Niepoprawnie rozumujesz. "Skierowanie towaru do sprzedaży" technicznie nazywa się ofertą. Nieporpawnie? O treści oferty decyduje wyłącznie oferent. On juz zdecydowal poprzez wystawienie towaru na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny :) On ma prawo ustalić wszelkie elementy przyszłej umowy, Oczywiscie, i zrobil to wystawiajac towar na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny. a także zawęzić swoją ofertę tylko do oznaczonych imiennie lub rodzajowo adresatów. Jest on ograniczony tylko i wyłącznie bezwzględnie wiążącymi normami prawnymi. Jesli wystawil na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny to oczywiscie moze zawezic. Kazdy klient, ktory bedzie mial okazje wejsc i zapoznac sie z oferta bedzie mial prawo jego oferte przyjac, a on nie bedzie mial zadnego prawa odmowic sprzedazy. Podam takie dość życiowe przykłady: właściciel sklepu makro może sobie ustalić, że towar oferuje tylko i wyłącznie osobom posiadającym kartę marko; Makro to sklep? sklep sprzedający na allegro może zaznaczyć, że kieruje swoją ofertę tylko do kupujących posiadających określoną liczbę pozytywnych komentarzy. Hmm, to cos zupelnie innego prawda? Nie, nie tylko moja, to jest prostą konsekwencją zasady swobody umów (dowolny podręcznik do prawa cywilnego). Poza tym art. 66, który podał Henry. To moze z laski swojej przeczytaj dzial KC, ktory nazywa sie sprzedaz? Absurda non sunt vitanda, ale skoro to sklep prywatnego przedsiębiorcy to niech sobie robi, co chce;) Gwalcic tez moze? A co, za parowke, spojrzales to moge zgwalcic? ... Na pewno odmowa sprzedaży nie byłaby w takim przypadku uzasadniona, ale broniłbym tezy, że art. art. 135 należy interpretować zawężająco, uznając, że "przeznaczony do sprzedaży" Wystawienie na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny jest samym w sobie przeznaczeniem do sprzedazy. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 00:09:15 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
kuba pisze: Widzę, że inne argumenty nie skutkują, to może spróbuję tak: "Fakt, że objęte treścią komentowanego przepisu zachowanie się sprzedawcy uważa się za ofertę sprzedaży oznacza, iż jakiekolwiek oświadczenie woli uprawnionego do rozporządzania rzeczą (sprzedawcy), uszczegóławiające treść jego przejawu woli mogą doprowadzić do unicestwienia skutku przewidzianego w komentowanym przepisie" Banaszczyk [w:] Pietrzykowski, Komentarz do KC, art. 543 Kumacie to czy nie? Jaka jest relacja art. 543 do art. 66?. Skąd wymyśliliście to, że sprzedawca nie ma prawa wprowadzać żadnych ograniczeń??? pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-06 00:14:00 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2r8ab$gg5$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Widzę, że inne argumenty nie skutkują,Jakie tam argumenty... kiepsciuchne... to może spróbuję tak:No i co z tego, że sobie jakieś chłopaki coś tam napisali? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-06 00:38:54 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:h2r8ab$gg5$1inews.gazeta.pl kuba Dla kogoś, kto się zna na rzeczy to nic, ale gdybyś Ty sobie poczytał, to może byś mniej więcej zrozumiał o co chodzi. Ps. trzeba było od razu powiedzieć, że się wykłócasz dla sportu, to bym się nie produkował do później godziny na darmo ;) dobrej nocy kuba |
|
Data: 2009-07-06 00:44:05 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2ra1t$mst$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: No właśnie.Dla kogoś, kto się zna na rzeczy to nicWidzę, że inne argumenty nie skutkują,Jakie tam argumenty... kiepsciuchne... trzeba było od razu powiedzieć, że się wykłócasz dla sportu, to bym się nie produkował do później godziny na darmo ;)Przecież cały czas się produkujesz dla sportu i na darmo. ;) dobrej nocyNie dam rady. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-06 00:23:33 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
a także zawęzić swoją ofertę tylko do oznaczonych imiennie lub rodzajowo adresatów. Jest on ograniczony tylko i wyłącznie bezwzględnie wiążącymi normami prawnymi. Jeszcze coś znalazłem: Nadto trzeba pamiętać, że informowanie przez sprzedawcę, że towar jest np. dekoracją lub że nie jest przeznaczony na sprzedaż, chroni przed uznaniem takiej prezentacji za ofertę sprzedaży. Podobnie rzecz się ma w przypadku podania przez sprzedawcę informacji, że rzecz jest przeznaczona do sprzedaży zamkniętej, w efekcie czego oferta skierowana jest do wyodrębnionego rodzajowo adresata i zainteresowany niezaliczający się do wyróżnionej w ten sposób grupy nie może żądać od oferenta zawarcia umowy sprzedaży, co podkreślił Sąd Najwyższy w uchwale z 31 lipca 1985 r. (III CZP 36/85). |
|
Data: 2009-07-06 10:36:27 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "kuba" napisał w wiadomości news:h2r955$jpu$1inews.gazeta.pl... Nadto trzeba pamiętać, że informowanie przez sprzedawcę, że towar jest np. dekoracją lub że nie jest przeznaczony na sprzedaż, chroni przed uznaniem takiej prezentacji za ofertę sprzedaży. Podobnie rzecz się ma w przypadku podania przez sprzedawcę informacji, że rzecz jest przeznaczona do sprzedaży zamkniętej, w efekcie czego oferta skierowana jest do wyodrębnionego rodzajowo adresata i zainteresowany niezaliczający się do wyróżnionej w ten sposób grupy nie może żądać od oferenta zawarcia umowy sprzedaży, co podkreślił Sąd Najwyższy w uchwale z 31 lipca 1985 r. (III CZP 36/85). Z tego wynika, że gdyby w sklepie obok gry, na której jest napisane, że jest od 18 lat, postawić kartkę, na której będzie napisane dokładnie to samo, to już nie mieli by obowiązku sprzedawać młodym? A gdzie tu miejsce na zdrowy rozsądek? |
|
Data: 2009-07-06 14:34:31 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Użytkownik "kuba" napisał w wiadomości news:h2r955$jpu$1inews.gazeta.pl... Tak. To co jest napisane na grze, nie ma znaczenia prawnego, bo pochodzi od producenta, który nie jest stroną umowy sprzedaży, a żaden przepis nie zakazuje zakupy gry osobie od 18 lat. Natomiast to, co pochodzi od oferenta ma - taki napis będzie oznaczał, że oferent nie kieruje swoich produktów do osób poniżej 18 roku życia. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-06 16:03:25 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h2sr0k$tv$1inews.gazeta.pl...
Natomiast to, co pochodzi od oferenta ma - taki napis będzie oznaczał, że oferent nie kieruje swoich produktów do osób poniżej 18 roku życia. W jaki sposób będzie to weryfikował nie mając prawa legitymowania kupującego? I jak się do tego ma przegrana przez sieć Rossman sprawa ze sprzedażą prezerwatyw osobom jedynie pełnoletnim? |
|
Data: 2009-07-06 16:10:53 | |
Autor: Liwiusz | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
"kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h2sr0k$tv$1inews.gazeta.pl... Dlaczego uważasz, że nie ma prawa? Skoro oferta jest skierowana do osób powyżej 18 roku życia, to sprzedawca ma prawo zażądać dowodu wieku. Oczywiście kupujący nie ma obowiązku takiego dowodu przedstawić, jeśli nie chce kupić. I jak się do tego ma przegrana przez sieć Rossman sprawa ze sprzedażą prezerwatyw osobom jedynie pełnoletnim? A była taka sprawa przegrana? -- Liwiusz |
|
Data: 2009-07-07 18:12:57 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Liwiusz pisze:
Dlaczego uważasz, że nie ma prawa? Skoro oferta jest skierowana do Nie, nie ma. Patrz: Konstytucja (zakaz wymagania ujawniania informacji osobowych, w tym wieku, o ile nie wymaga tego ustawa). |
|
Data: 2009-07-07 13:02:03 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 18:12, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Liwiusz pisze: Ale zainteresowany może zgodzić się na ujawnienie określonych informacji - np. żeby skorzystać z usługi lub kupić towar, który sprzedawany jest tylko osobom pełnoletnim. Oferty skierowanej do osób pełnoletnich nie może przyjąć osoba, która nie jest pełnoletnia.. |
|
Data: 2009-07-08 21:55:38 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:e76a8a4a-567f-4a33-af3e-652c8c13dee3c1g2000yqi.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: Oferty skierowanej do osóbUdowodnij. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-10 10:54:56 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
michal.godlewski@gmail.com pisze:
Ale zainteresowany może zgodzić się na ujawnienie określonych Ale on JEST pełnoletni - przynajmniej tak twierdzi. Nie masz prawa tego skontrolować, więc musisz mu sprzedać. |
|
Data: 2009-07-08 13:11:42 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości news:9p8ci6-ifl.ln1ncc1701.lechistan.com... Dlaczego uważasz, że nie ma prawa? Skoro oferta jest skierowana do A jak to sie ma do urzedow panstwowych? Skladam wniosek o paszport, urzedniczka prosi o dowod, a ja jej na to, ze nie musze pokazywac, bo ona nie ma prawa pytac. I co dalej? |
|
Data: 2009-07-11 11:36:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On Wed, 8 Jul 2009, Ajgor wrote:
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości Pominąłeś drobiazg: "o ile nie wymaga tego ustawa". Ona podaje Ci podstawę prawną, na której opiera się żądając dowodu. BTW: nie, nie jestem urzędnikiem j.w., więc nie znam tej podstawy ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-06 20:41:25 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Użytkownik "kuba" napisał w wiadomości news:h2r955$jpu$1inews.gazeta.pl... Nie, to z tego w zaden sposob nie wynika. Jesli towar jest dekoracja to chyba logiczne, ze nie jest przeznaczony do sprzedazy. Przeciez w art 135 KW jest wyraznie napisane: "towar przeznaczony do sprzedaży" Towar wystawiony na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny, z dopiskiem od 18 lat, bedzie nadal towarem przeznaczonym do sprzedazy i sprzedawca bedzie musial go sprzedac kazdemu, kto zechce jego oferte przyjac. Przypominam, ze sprzedawca nie ma prawa legitymowac klientow aby sprawdzic ich wiek, chyba ze ustawa stanowi inaczej. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 22:19:34 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Przypominam, ze sprzedawca nie ma prawa legitymowac klientow aby sprawdzic ich wiek, chyba ze ustawa stanowi inaczej. No i nie bedzie. Jesli sie pomylil co do wieku, to jego ryzyko. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 08:37:45 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal No i nie bedzie. Jesli sie pomylil co do wieku, to jego ryzyko. Jesli wg Ciebie sprzedawca kieruje towar do okreslonego typu klienta, to musi go jakos zweryfikowac. Wiek nie zawsze zweryfikujesz "optycznie", a z kolei legitymowac klienta nie masz prawa. On z kolei nie ma obowiazku okazywania Ci swojego DO. Ergo - ta zasada po prostu nie dziala. |
|
Data: 2009-07-07 07:23:32 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
nie masz prawa. On z kolei nie ma obowiazku okazywania Ci swojego DO. Ergo - ta zasada po prostu nie dziala. Dziala. Jak mi bedzie wygladal na smarkacza, to mu nie sprzedam. Nie musi pokazywac dowodu. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 09:48:56 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal
Dziala. Jak mi bedzie wygladal na smarkacza, to mu nie sprzedam. O ile istotnie bedzie wygladal na smarkacza. A jesli mialbys watpliwosci? Sadze, ze móglbys miec spory problem w odróznieniu obecnych 14-latków od 18-latków ;-) Swoja droga i abstrahujac od tematu - trzeba miec cos z glowa, zeby nie bedac ograniczonym zadnymi zakazami odgórnymi, dobrowolnie zawezac sobie grono klienteli w powyzszy sposób. To oczywiscie nie jest uwaga do Ciebie, tylko ogólnie. |
|
Data: 2009-07-07 03:30:18 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 09:48, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
Swoja droga i abstrahujac od tematu - trzeba miec cos z glowa, zeby nie A nie sadzisz, ze sprzedawca nie robi tego zlosliwie? Jaki mialny cel w ograniczaniu sobie zyskow. Pewnie kilka razy dostal bure od wkurzonego tatusia i teraz dmucha na zimne. |
|
Data: 2009-07-07 13:55:22 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzakov@gmail.com> napisal A nie sadzisz, ze sprzedawca nie robi tego zlosliwie? Zaden, stad moje domniemanie, ze musi miec nierówno pod sufitem :) Pewnie kilka razy dostal bure od wkurzonego tatusia i teraz dmucha na zimne. A co mu taki tatus moze zrobic? I na jakiej podstawie? |
|
Data: 2009-07-07 18:27:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
A nie sadzisz, ze sprzedawca nie robi tego zlosliwie? Jaki mialny cel ROTFL Inteligentny sprzedawca zignoruje awanturującego się gbura. |
|
Data: 2009-07-07 14:52:37 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "Baloo" napisal w wiadomosci news:h2uulf$lgr$1news.onet.pl... O ile istotnie bedzie wygladal na smarkacza. A jesli mialbys watpliwosci? To prawda. Sam wczoraj widzialem, jak w REALU w dziale z alkoholami jakis chlopaczek bral wódke. Wygladal moze na 15 lat. Sprzedawczyni poprosila o dowod, a on.. wyciagnal i pokazal. Okazalo sie, ze ma te 18 lat. A z drugiej strony widzialem w BOMI, jak w kasie jakies dzieciaki (ewidentnie nie mialy 18 lat. Chyba nawet 15 nie mialy) placily za wodke, i kasjer nawet nie spytal o dowod. Nie spytala na pewno rowniez babka na stoisku alkoholowym (a chyba miala obowiazek). Ale to inna bajka. Swoja droga i abstrahujac od tematu - trzeba miec cos z glowa, zeby nie bedac ograniczonym zadnymi zakazami odgórnymi, dobrowolnie zawezac sobie grono klienteli w powyzszy sposób. To oczywiscie nie jest uwaga do Ciebie, tylko ogólnie. A to juz inna sprawa :) Kazda nie sprzedana gra to strata kasy... |
|
Data: 2009-07-07 15:08:16 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał
A z drugiej strony widzialem w BOMI, jak w kasie jakies dzieciaki (ewidentnie nie mialy 18 lat. Chyba nawet 15 nie mialy) placily za wodke, i kasjer nawet nie spytal o dowod. Nie spytala na pewno rowniez babka na stoisku alkoholowym (a chyba miala obowiazek). Ale to inna bajka. Swoją drogą jak należy zareagować, jeśli jest się świadkiem takiej sytuacji? Dzwonić od razu po policję? Zwracanie uwagi sprzedawcy niewiele daje (zwłaszcza w niewielkich, lokalnych sklepikach), bo można usłyszeć jedynie "A gówno cię to obchodzi" ;-) |
|
Data: 2009-07-07 16:41:55 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h2vhc6$r5q$1news.onet.pl... Swoją drogą jak należy zareagować, jeśli jest się świadkiem takiej sytuacji? BOMI to nie jest lokalny sklepik :) Ja przyznaje sie ze nie zareagowalem, ale na swoja obrone mam to, ze nie bylem sam, tylko z tesciowa, ktora jest powaznie chora i nie mozna jej na chwile z oka spuscic... |
|
Data: 2009-07-07 18:26:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
Swoja droga i abstrahujac od tematu - trzeba miec cos z glowa, zeby nie Ale pasuje idealnie ;-> |
|
Data: 2009-07-07 18:24:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Baloo <balu@onet.eu> napisali:Smarkacz wyciągnie komórkę, zadzwoni po policję, ci - w ramach wyrabiania normy mandatów - przywalą zgodnie z przepisami i tyle ;) |
|
Data: 2009-07-08 04:25:23 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 18:24, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Smarkacz wyciągnie komórkę, zadzwoni po policję, ci - w ramach Tak - jemu za nieuzasadnione wezwanie. A w domu oberwie w skore od ojca. |
|
Data: 2009-07-07 14:49:13 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "Baloo" napisal w wiadomosci news:h2uqg0$bem$1news.onet.pl... Jesli wg Ciebie sprzedawca kieruje towar do okreslonego typu klienta, to musi go jakos zweryfikowac. Ale masz prawo POPROSIC o okazanie dowodu. Oczywiscie on ma prawo odmowic. Ale wtedy zakladasz, ze skoro odmowil, to znaczy ze nie ma 18 lat i mu nie sprzedajesz :) CHocby wygladal na 40 :) Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie. Odmowa jest automatycznie uznawana za przyznanie sie do picia. |
|
Data: 2009-07-07 14:11:08 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz to teraz prosze pokaz mi zawartosc swojego dysku- zebym sie upewnic, ze nie jestes pedofilem/terrorysta/whatever. nie chcesz? oj, wpadles... |
|
Data: 2009-07-08 13:39:01 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "Szymon von Ulezalka" napisal w wiadomosci news:f40abdf0-80a5-4bef-9978-81014048968126g2000yqk.googlegroups.com... Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz Nie widze problemu. Mysle, ze bys sie mocno zdziwil. Nie mam nic pedofilskiego, terrorystycznego., pirackiego itp. Oryginalny windows, darmowy pakiet openoffice (moim zdaniem lepszy od platnego Office'a), kilka ORYGINALNYCH, i kilka legalnych darmowych gier, zero filmow, czy MP3. Z muzyki mam bardzo szczegolne gusta. Nie slucham tej totalnej papki, ktora teraz leje sie zewszad, wiec nie musze nic sciagac. Na plyty mnie stac. Jedyna sciagana muzyka, jaka mam to kilka plyt SBB, bo sa nie do kupienia, ale SBB samo wyrazilo oficjalnie zgodne na sciaganie ich muzyki :) Mam sciagnieta cala dyskografie Pink Floyd, ale mam ja tez cala na winylach, wiec nie jest to piractwo. Filmow nie sciagam, bo mam niezle kino domowe, i szkoda mi go na badziewie z internetu. Za to mam spora kolekcje filmow oryginalnych. Ciezko by Ci bylo znalezc u mnie cos nielegalnego :) Przede wszystkim jestem chory na punkcie uczciwosci. Po za tym zarabiam wystarczajaco, ze mnie stac, zeby nie ryzykowac. |
|
Data: 2009-07-08 14:15:23 | |
Autor: Szymon von Ulezalka | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Nie widze problemu. Mysle, ze bys sie mocno zdziwil. Nie mam nic rozumiem, ze kolega chyba nie zajarzyl (coz.. zdarza sie) - rozumiem, ze jako-tako nie masz nic przeciwko temu, by ktos cie uznawal winnym 'by default' i ze twoim zadaniem jest udowodnienie niewinnosci ("spojrzcie, oto co mam na kompie" ... "widzicie? dmuchnalem i nie jestem pijany" etc) "Niewinny nie ma nic do ukrycia" jak to sowieci mawiali? Nie slucham tej totalnej papki, ktora teraz leje sie zewszad, wiec nie musze nic sciagac.zwiazku nie widze (tj. 'niesluchanie pop-papki' i 'brak koniecznosci sciagania) - ale czepiam sie ;) pozdrawiam szymon |
|
Data: 2009-07-09 13:36:26 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "Szymon von Ulezalka" napisal w wiadomosci news:19849d15-4c57-4a90-9df0-19ce546c7240a7g2000yqk.googlegroups.com... Nie widze problemu. Mysle, ze bys sie mocno zdziwil. Nie mam nic Faktycznie nie zajarzylem. Chodzilo o domniemanie winy?:) Ja wyzej ( w sprawie domniemania picia alkoholu) opisywalem codzienna praktyke. Nic wiecej. Po za tym mysle, ze nie tego dotyczy watek, i bardzo odeszlismy od tematu. Chyba powinnismy wrocic na wlasciwe tory, bo sie wykoleimy ;) |
|
Data: 2009-07-07 18:30:40 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Ergo - ta zasada po prostu nie dziala. Poprosić możesz też, żeby kankana zatańczył. Oczywiscie on ma prawo odmowic. I jak nieletni inteligentny, to płacisz mandacik. Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie. Odmowa jest automatycznie uznawana za przyznanie sie do picia. Brednie. Musi to wynikać z umowy o pracę. |
|
Data: 2009-07-07 20:45:27 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa pisze:
Brednie. To ze jak ktos nie dmuchnie to automatycznie oznacza ze jest na bani? No bez jaj, nie da sie skonstruowac takiej umowy :D Jedynie co pracodawca moze zrobic to wezwac policje i dopiero ta bedzie miala mozliwosc zbadania delikwenta. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-07 21:06:26 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:gq9ci6-1hl.ln1ncc1701.lechistan.com... Ajgor pisze: Noo to z takimi bredniami spotykam sie na codzien. Od lat. Ja tu nie opisywalem swoich pomyslow, tylko rzeczywistosc, z ktora mam na co dzien do czynienia. Acha... Policja nic tu nie zdziala, bo firme stac na kupienie wszystkich policji, sądow, i prokuratur razem z pelnym wyposazeniem, budynkami i terenami, na ktorych te budynki stoja, we wszystkich miastach w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, ale to juz inna sprawa :) |
|
Data: 2009-07-07 21:16:15 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h306gp$ijk$1news.dialog.net.pl...
Noo to z takimi bredniami spotykam sie na codzien. Od lat. Ja tu nie opisywalem swoich pomyslow, tylko rzeczywistosc, z ktora mam na co dzien do czynienia. Czyli idąc tym tokiem rozumowania zasadniczo mogą wszystko, a więc nawet nakazać pracownikom pokazywać gołą dupę przed wejściem do firmy :) Co nie zmienia faktu, że działają bezprawnie. Tak samo jak z alkomatem. |
|
Data: 2009-07-08 13:12:36 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h306u5$jg5$1news.onet.pl... Noo to z takimi bredniami spotykam sie na codzien. Od lat. Ja tu nie opisywalem swoich pomyslow, tylko rzeczywistosc, z ktora mam na co dzien do czynienia. No niestety. Mogą.... |
|
Data: 2009-07-07 22:35:37 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h306gp$ijk$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Acha... Policja nic tu nie zdziala, bo firme stac na kupienie wszystkich policji, sądow, i prokuratur razem z pelnym wyposazeniem, budynkami i terenami, na ktorych te budynki stoja, we wszystkich miastach w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, ale to juz inna sprawa :)No nie, bez takich wydumanych historyjek proszę. I za Microsoft jak się dobrze wzięli to beknął, a mógłby taką firemkę kupić i zezłomować w kilka tygodni. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 13:13:56 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" < napisał w wiadomości news:h30bpb$m0s$2news.dialog.net.pl... Acha... Policja nic tu nie zdziala, bo firme stac na kupienie wszystkich policji, sądow, i prokuratur razem z pelnym wyposazeniem, budynkami i terenami, na ktorych te budynki stoja, we wszystkich miastach w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, ale to juz inna sprawa :)No nie, bez takich wydumanych historyjek proszę. Za Microsoft nie wzieli sie w Polsce. Polska to taki (k)raj cudów. Tu kto ma kase, może wszystko niestety. A sądy są jak kiosk. Chcesz kupić wyrok? Idziesz i kupujesz. Sam to widzialem na walsne oczy. |
|
Data: 2009-07-08 18:04:16 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h31v6t$ke5$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: sądy są jak kiosk. Chcesz kupić wyrok? Idziesz i kupujesz. Sam to widzialem na walsne oczy.Nie mam żadnego szacunku (a wręcz przeciwnie) dla polskiego wymiaru sprawiedliwości i jego funkcjonariuszy. Też sporo widziałem i sporo wiem. Ale może choć cień nadziei zostawić ludziom...? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-10 10:53:07 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie. Odmowa jest automatycznie uznawana za przyznanie sie do picia.Brednie. Co nie znaczy, że jest to zgodne z prawem. Acha... Policja nic tu nie zdziala, bo firme stac na kupienie wszystkich policji, sądow, i prokuratur razem z pelnym wyposazeniem, budynkami i terenami, na ktorych te budynki stoja, we wszystkich miastach w promieniu kilkudziesieciu kilometrow, ale to juz inna sprawa :) Dokładnie. Ale ja piszę o prawie. Bo jeśli by olać prawo, to jest sporo sposobów na np. zabicie kogoś i uniknięcie kary :-P Ale chyba się nie będziesz upierać, że to legalne i prawidłowe, hmm? ;-> |
|
Data: 2009-07-10 12:50:45 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:k4cji6-3uu.ln1ncc1701.lechistan.com... Ajgor pisze: Trudno tu cos powiedziec, bo caly czas dostajemy do podpisania rozne regulaminy, instrukcje itd. W ciagu ostatnich kilku lat podpisalem ich chyba ze sto. Wszystkie probujemy czytac, ale zapamietaj sto roznych regulaminow ;) Po za tym jest jeden ogolny regulamin pracy w zakladzie, w nim ustepy o nagradzaniu i karaniu, i tam jest o alkoholu, o poddawaniu sie badaniu przez straz przemyslowa na żądanie itp. Jak nie chcesz, nie musisz podpisywac. Ale to oznacza koniec pracy.. Za alkohol zawsze u nas byla jedna kara - dyscyplinarka. Oczywiscie znam tez przypadki, gdzie ktos zpstal zlapany, ale ma wuja nadsztygara, i mu sie upieklo :) W duzej mierze zalezy to od... partii rządzącej krajem. Po kazych wyborach zmieniaja się niektorzy ludzie w zakladzie. Acha... Policja nic tu nie zdziala, bo firme stac na kupienie wszystkich Opisz jakis. Mam pare osob... ;) Oczywiscie zartuje :) |
|
Data: 2009-07-10 17:17:48 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h376jf$p8r$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Trudno tu cos powiedziec, bo caly czas dostajemy do podpisania rozne regulaminy, instrukcje itd.Po co zapamiętywać ? Podpisując jakikolwiek dokument żądasz kopi dla siebie. Po za tym jest jeden ogolny regulamin pracy w zakladzie, w nim ustepy o nagradzaniu i karaniu, i tam jest o alkoholu,Podpis nie oznacza zgody, a jedynie poświadcza zapoznanie się z treścią dokumentu. Ale to oznacza koniec pracy.Ale niekoniecznie koniec sprawy. Za alkohol zawsze u nas byla jedna kara - dyscyplinarka.Nie da się podważyć. Ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych. Można jedynie próbować podważyć wiarygodność badania/dowodu. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 18:34:57 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2vgdh$4pv$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie.A podstawę prawną tego "automatycznego przyznania" możesz podać? I skutki? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 21:07:23 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h2vti7$cna$1news.dialog.net.pl... Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie.A podstawę prawną tego "automatycznego przyznania" możesz podać? Nie bo ie znam I skutki? Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe. |
|
Data: 2009-07-07 21:28:35 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe. Paranoja. Ty tam jeszcze pracujesz? Mam nadzieję, że chociaż solidnie płacą ;-) |
|
Data: 2009-07-08 13:16:27 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h307la$lc9$1news.onet.pl... Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe. Tak. Pracuję. Juz za komuny pracowalem. Placa BARDZO dobrze. Ale nie zmienia to faktu, ze zeczywiscie jest to paranoja. Kumpel byl bardzo dobrym pracownikiem. Mial widoki na awans. Bardzo ceniony przez przelozonych. Raz przyszedl wypity. Na bramie go wyłapali. Nastepnego dnia juz go nie bylo. I nikogo nie interesowalo, jakim jest pracownikiem. Takich przypadkow znam wiele. |
|
Data: 2009-07-08 13:22:35 | |
Autor: spp | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Kumpel byl bardzo dobrym pracownikiem. Mial widoki na awans. Bardzo ceniony przez przelozonych. Bo jeżeli przyszedł do pracy pijany to jednak nie był dobrym pracownikiem. Wcześniejsza opinia była na wyrost. :( -- spp |
|
Data: 2009-07-08 13:43:43 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "spp" napisał w wiadomości news:4a54817b$1news.home.net.pl... Kumpel byl bardzo dobrym pracownikiem. Mial widoki na awans. Bardzo ceniony przez przelozonych. Jemu to sie zdarzylo raz na.. nie powiem dokladnie, ale na pewno ponad dwadziescia lat pracy. Fakt, ze mi sie to nie zdarzylo przez 27 lat :) |
|
Data: 2009-07-08 13:54:38 | |
Autor: spp | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Jemu to sie zdarzylo raz na.. nie powiem dokladnie, ale na pewno ponad dwadziescia lat pracy. Bo to o to chodzi.:) -- spp |
|
Data: 2009-07-08 14:02:47 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a54817b$1news.home.net.pl...
Bo jeżeli przyszedł do pracy pijany to jednak nie był dobrym pracownikiem. Dlaczego? Mógł być co najwyżej nieodpowiedzialnym człowiekiem. Nie ma to jednak nic wspólnego z kompetencjami czy wiedzą zawodową. Wcześniejsza opinia była na wyrost. :( Czyli "jak raz ukradniesz, to do końca życia jesteś złodziejem"? |
|
Data: 2009-07-08 11:02:12 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 14:02, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
> Wcześniejsza opinia była na wyrost. :( Jak sie jest po jakiej tam imprezie nie swiezym to jest cos takiego jak: "Urlop na zadanie" I po problemie. Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-08 20:03:51 | |
Autor: spp | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Rafal M pisze:
Jak sie jest po jakiej tam imprezie nie swiezym to jest cos takiego Tia, impreza co dzień a takie dni cztery. :( -- spp |
|
Data: 2009-07-09 13:29:17 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Rafal M" napisał w wiadomości news:de98234e-0203-449d-9e7a-6dd9668faf0ey19g2000yqy.googlegroups.com... Jak sie jest po jakiej tam imprezie nie swiezym to jest cos takiego Tak myślisz? Wiesz, jak to wygląda w praktyce? Masz planowany urlop Wybierasz go, jestes na przyklad dwa tygodnie na urlopie, pozniej za jakis czas dzwonisz do szefa, mowisz, ze chcesz urlop na żądanie, a on ci na to: Przeciez juz nie masz. Pierwsze cztery dni z tych dwoch tygodni miales na zadanie. Albo inaczej. Mowisz szefowi, ze za tydzien potrzebujesz dzien urlopu. Nie planowanego. On ma prawo Ci dac, ale nie musi. I co robi? Kaze Ci wziasc na żądanie, mimo, ze ten urlop nie kwalifikuje sie w ten sposob. I w ten sposob tracisz te dni. Tak wyglada praktyka. Po za tym przypadek, o ktorym pisalem wczesniej - ten moj kumple, ktorego zwolnili, to bylo jeszcze zanim byly urlopy na rzadanie. Zanim byly rozpowszechnione komórki (wiec zadzwonic do szefa tez nie bardzo mogl)... |
|
Data: 2009-07-09 10:26:25 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 9 Lip, 13:29, "Ajgor" <nie...@m.pl> wrote:
Tak myślisz? Wiesz, jak to wygląda w praktyce? To jak sie pracuje w firmie ktora tak kreci to ja dziekuje :/ Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-11 11:43:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On Thu, 9 Jul 2009, Ajgor wrote:
Masz planowany urlop Wybierasz go, jestes na przyklad dwa tygodnie na To oczywiscie chamstwo i naruszenie prawa. Ale: Albo inaczej. Mowisz szefowi, ze za tydzien potrzebujesz dzien urlopu. Nie Jak to NIE KWALIFIKUJE, skoro właśnie opisałeś... urlop na żądanie? Wbrew planom. "Żądanie" nie objawia się koniecznością zgłoszenia dopiero w ostatnim dniu :|, ta wersja to (niekiedy absurdalna) skrajna postać żądania! I nie, nie wtykam się do oceny tego czy zwolnienie Twojego kumpla było zasadne. Zdumiewasz mnie stwierdzeniem, że żądanie urlopu za tydzień to nie żądanie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-11 16:58:27 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0907111139300.228quad... On Thu, 9 Jul 2009, Ajgor wrote: Oczywiscie. Wszyscy to wiedza. Ale: Dwa tygodnie temu mialem szkolenie BHP. Bylo duzo o urlopach. Wedlug szkoleniowca "na żądanie" oznacza, ze albo mowisz w ciagu ostatnich 24 godzin, i wypisujesz kartke, albo dzwonisz rano, ze nie przyjdziesz do pracy, i wtedy szef Ci wypisuje. |
|
Data: 2009-07-11 21:03:26 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h3a9cf$igk$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Dwa tygodnie temu mialem szkolenie BHP. Bylo duzo o urlopach. Wedlug szkoleniowca "na żądanie" oznacza,Ty tak bezkrytycznie w te szkolenia nie wierz. Często prowadzą je zwykłe pacany. Ja nie tak dawno uczestniczyłem w takim, na którym gostek twierdził, że obowiązek 11-godzinnego nieprzerwanego odpoczynku dotyczy tylko kierowców. Nawet mi się go kompromitować nie chciało, wolałem poczytać gazetę. Co do urlopu "na żądanie" przepis jest dość luźny, orzecznictwo (bezprawnie moim zdaniem) zawężające uprawnienie. Natomiast podniosę tu kwestię dowodową, którą powinien zadbać dla własnego bezpieczeństwa pracownik. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-11 22:51:46 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h3ansj$rhk$1news.dialog.net.pl...
Dwa tygodnie temu mialem szkolenie BHP. Bylo duzo o urlopach. Wedlug szkoleniowca "na żądanie" oznacza,Ty tak bezkrytycznie w te szkolenia nie wierz. Często prowadzą je zwykłe pacany. Oczywiscie ze ine wierze. Ale wiesz jak to dziala. Pracodawca cos sobie wymysli, i on rzadzi. Nawet jak niezgodnie z prawem, to komu by sie chcialo latac po skorumpowanych sądach za takie bzdury? Ja w sumie mam niezle uklady z szefem. Urlop niby mam planowany, ale i tak biore kiedy mi pasuje :) A co do wypoczynku, to u nas jest bardzo scisle przestrzegany (tu musze oddac sprawiedliwosc). Nawet jak by ktos chcial przyjsc wczesniej do pracy, to mu nie pozwola. |
|
Data: 2009-07-08 14:07:44 | |
Autor: spp | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
Bo jeżeli przyszedł do pracy pijany to jednak nie był dobrym pracownikiem. A _dobry_pracownik_ to nie tylko kompetencja i wiedza zawodowa. Wcześniejsza opinia była na wyrost. :( A nie? :( -- spp |
|
Data: 2009-07-08 18:09:22 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:4a548c10$1news.home.net.pl spp <spp@op.pl> pisze:
Jest takie powiedzenie: cnota jest jak zapałka, służy tylko raz.Czyli "jak raz ukradniesz, to do końca życia jesteś złodziejem"?A nie? :( I to jest prawda. Nie można przestać być kurwą, można tylko przestać się puszczać. Nie można przestać być złodziejem, można tylko przestać kraść. Ta prosta reguła dotyczy bardzo wielu dziedzin życia. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-09 04:50:31 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisali:
I nie mozna przestc byc trollem... -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-09 22:32:39 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomoĹci news:4a557717$1news.home.net.pl KRZYZAK
<krzyzak@krzyzak.com> pisze: NajgorszÄ wiadomoĹÄ przekaĹźÄ ci na koniec: nie moĹźna przestaÄ byÄ idiotÄ .Ta prosta reguĹa dotyczy bardzo wielu dziedzin Ĺźycia.I nie mozna przestc byc trollem... -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 13:59:00 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h31vbk$kf5$1news.dialog.net.pl...
Tak. Pracuję. Juz za komuny pracowalem. Placa BARDZO dobrze. A zdradzisz co to za "firma" czy chroni Cię jakaś tajemnica służbowa? :) Pytam z czystej ciekawości. Raz przyszedl wypity. Na bramie go wyłapali. Nastepnego dnia juz go nie bylo. Ale tak w ogóle to żyje jeszcze czy zniknął całkowicie? ;-) |
|
Data: 2009-07-08 14:04:40 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h321mc$j84$1news.onet.pl... Tak. Pracuję. Juz za komuny pracowalem. Placa BARDZO dobrze. KGHM. Raz przyszedl wypity. Na bramie go wyłapali. Nastepnego dnia juz go nie bylo. Prawde mowiac nie wiem. Mieszkamy 60km od siebie. Od tamtej pory go nie widzialem. Nawet nie wiem, czy zyje. |
|
Data: 2009-07-08 14:17:14 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h32261$m9d$1news.dialog.net.pl...
KGHM. No to prawie trafiłem, bo pierwotnie obstawiałem jakąś kopalnię ;-) |
|
Data: 2009-07-08 11:02:46 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 14:17, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
Ja to samo ;) Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-08 15:02:18 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h322oh$m90$1news.onet.pl... KGHM. Tak po za tym wszystkim, co tu napisalem, to jest bardzo dobra firma. Stała praca, na prawde dobrze platna. Mają totalnego bzika na punkcie bezpieczenstwa :) Dbaja o pracownikow, cho0ciaz czasem trzeba o swoje walczyc :) |
|
Data: 2009-07-07 21:31:37 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe. Taa, w koncu trafia na kogos kto ma jaja i pozwie idiotw do sadu, jak zaplaca odszkodowanie to im sie znudza takie chore praktyki :D -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 13:18:07 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a53a2bd$1news.home.net.pl... Ajgor pisze: Ile tego odszkodowania zaplaca? Podaj sume. A ja Ci podam, ile dziennie moga wydawac na przyklad na napoje :) Pewnie ze sto razy wiecej niz to odszkodowanie. |
|
Data: 2009-07-07 22:32:06 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h306ih$in3$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Oni pewnie też nie.Nie bo ie znamNa podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie.A podstawę prawną tego "automatycznego przyznania" możesz podać? Dyscyplinarne zawsze jest natychmiastowe (bez wypowiedzenia).I skutki?Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe. Tylko tu nie ma podstaw, musieliby coś pofałszować. Potem sąd pracy (może i nie tylko pracy), przywrócenie, zwrot utraconego zarobku, może nagłosnienie medialne itp. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 13:24:15 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h30bpb$m0s$1news.dialog.net.pl... Dyscyplinarne zawsze jest natychmiastowe (bez wypowiedzenia).I skutki?Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe. U nas to wyglada inaczej. Byly przypadki podania do sadu (pracuje tu kilkadziesiat tysiecy ludzi, wiec zawsze sie ktos znajdzie). Bylo pare przypadkow przywrocenia. Ale na najnizszej stawce. Zadnego zwracania zarobkow. Gosc przed sprawa zarabial 100 tys. rocznie, a po przywroceniu 25 tys. I nic nie mogl na to poradzic. Ale w wiekszosc sprawy sa przegrywanie. Zaklad ma kase, wiec ma najlepszych prawnikow. No i sądy w kieszeni. Jak by jakis sedzia chcial pogadac z prezesem, to musial by sie umawiac na audiencje jak u jakiegos pieprzonego krola. Tak to u nas wyglada. Wezwanie prezesa do sadu po prostu wyladowalo by w koszu :) Kilka lat temu prezesi byli podejrzani o przekrety na kilka miliardow zlotych. Sprawa byla w prokuraturze i w sadzie. Wiesz, kiedy sprawa w ogole ruszyla z miejsca? Jak dwoch prezesow przestalo byc prezesami. Wczesniej po prostu prokuratura i sąd nie mogly nic. Sprawa zreszta byla glosna na cala polske, bo byl w to zamieszany Krzaklewski i kilku innych prominentow. |
|
Data: 2009-07-08 18:20:39 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h31vq7$kqf$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h30bpb$m0s$1news.dialog.net.pl... W przypadku przywrócenia do pracy wskutek niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy zwrot utraconych świadczeń to normalne (przynajmniej w części - art. 47 KP).U nas to wyglada inaczej. Byly przypadki podania do sadu (pracuje tu kilkadziesiat tysiecy ludzi, wiec zawsze sie ktos znajdzie). Bylo pare przypadkow przywrocenia.Dyscyplinarne zwolnienie. Natychmiastowe.Dyscyplinarne zawsze jest natychmiastowe (bez wypowiedzenia). Gosc przed sprawa zarabial 100 tys. rocznie, a po przywroceniu 25 tys. I nic nie mogl na to poradzic.Mógł. Tylko nie umiał albo nie chciał (art. 45 KP). Ale w wiekszosc sprawy sa przegrywanie. Zaklad ma kase, wiec maChyba nieco tworzysz jakąś urban-legend. Ja wiem, jakie jest polskie sądownictwo ale są też jakieś granice (chyba?). I jest przecież 4-ta władza. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 20:44:23 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie. Odmowa jest automatycznie uznawana za przyznanie sie do picia. Co za bzdury. I wywal kogos za to z roboty, to takiego im bigosu narobi ze sie zdziwia :D -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-07 21:08:17 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a5397ab$1news.home.net.pl... Ajgor pisze: Hahaha.. Jak juz gdzie indziej napisalem - moja firma to jest panstwo w panstwie. Zdarzalo sie, ze ministrowie przez nią tracili posady. A co dopiero jakis tam sedzia :) |
|
Data: 2009-07-07 22:39:35 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h306k8$irq$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Tak, tak, oczywiście..., ABW, BOR, CBŚ, CBA, KKHahaha.. Jak juz gdzie indziej napisalem - moja firma to jest panstwo w panstwie.Na podobnej zasadzie u nas w pracy dziala sprawdzanie alkomatem. Straz przemyslowa nie ma prawa nikogo sprawdzac. Ale PROSZA o dmuchniecie. Odmowa jest automatycznie uznawana za przyznanie sie do picia.Co za bzdury. I wywal kogos za to z roboty, to takiego im bigosu Nie ssij palca, bo ci paznokieć zejdzie. ;) I takie się zresztą kończyły. Chociaż ten ostatni... -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 13:32:42 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h30bpb$m0s$3news.dialog.net.pl... Hahaha.. Jak juz gdzie indziej napisalem - moja firma to jest panstwo w panstwie. Tak, tak, oczywiście..., ABW, BOR, CBŚ, CBA, KK Napisalem prawde. Lewandowski, Czarnecki.. tych pamietam.. Przestali byc ministrami po tym, jak zagrozili, ze nasza firme rozwiaza z powodu strajkow. Najciekawsze, ze Czrnecki pozniej (Wiele lat pozniej) mial byc prezesem firmy :) Na szczesnie nie zostal. |
|
Data: 2009-07-08 18:24:48 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h320a3$l4v$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Słuchaj, skoro masz takie informacje, wiesz o takich przekrętach (i z pewnością masz na to dowody, inaczej byś nie pisał), to jak możesz nie podać nazwy tej "firmy" i innych ważnych okoliczności?Napisalem prawde. Lewandowski, Czarnecki.. tych pamietam.. Przestali byc ministrami po tym, jak zagrozili,Hahaha.. Jak juz gdzie indziej napisalem - moja firma to jest panstwo w panstwie.Tak, tak, oczywiście..., ABW, BOR, CBŚ, CBA, KK Przecież piszesz o aferach na skalę kraju. To nieuczciwe, ludzie powinni wiedzieć. A może obawiasz się, że naślą na ciebie hitmana? ;) -- Jotte |
|
Data: 2009-07-09 13:33:56 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h32h7o$vmr$3news.dialog.net.pl...
Słuchaj, skoro masz takie informacje, wiesz o takich przekrętach (i z pewnością masz na to dowody, inaczej byś nie pisał), to jak możesz nie podać nazwy tej "firmy" i innych ważnych okoliczności? A na pewno czytales uwaznie caly wątek? Dawno ją podałem. Sam se poszukaj :) Po za tym afery byly doskonale znane. Opisane w wielu mediach. Bardzo glosne. Firma nie raz byla w mediach przedstawiana jako ta, ktora finansuje politykow, daje swietnie platne posadki (prezes zarabia wielokrotnie wiecej, niz premier czy prezydent) itp. |
|
Data: 2009-07-09 22:39:00 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h34kod$9n5$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: No, może nie do końca. Flejm jak diabli, sam nawaliłeś coś ok. 40 postów. ;)Słuchaj, skoro masz takie informacje, wiesz o takich przekrętach (i z pewnością masz na to dowody, inaczej byś nie pisał), to jak możesz nie podać nazwy tej "firmy" i innych ważnych okoliczności?A na pewno czytales uwaznie caly wątek? Dawno ją podałem.Prawda, przeoczyłem. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-10 12:51:56 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Jotte" napisał w wiadomości news:h35los$tg1$1news.dialog.net.pl...
Słuchaj, skoro masz takie informacje, wiesz o takich przekrętach (i z pewnością masz na to dowody, inaczej byś nie pisał), to jak możesz nie podać nazwy tej "firmy" i innych ważnych okoliczności? A na pewno czytales uwaznie caly wątek? No, może nie do końca. Flejm jak diabli, sam nawaliłeś coś ok. 40 postów. ;) Prawda. mnie samego juz to meczy i chyba przestane pisac :) |
|
Data: 2009-07-07 09:33:51 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
Ajgor pisze: Nie, to z tego w zaden sposob nie wynika. Pierwszy fragment orzeczenia zamieściłem tylko po to, że ten, który jest dla nas w tym wątku istotny, zaczyna się od słów: "Podobnie rzecz się ma" , co odnosi się do słów: "chroni przed uznaniem takiej prezentacji za ofertę sprzedaży". Poza tym, jeśli to Twoim zdaniem tego nie wynika, coś Ci chyba nie łączy w procesie myślowym.. Bez urazy ;) Przypominam, ze sprzedawca nie ma prawa legitymowac klientow aby sprawdzic ich wiek, chyba ze ustawa stanowi inaczej. Co do prawa do legitymowania - porównaj to co napisałem rano (o 8.43) Andrzejowi Lawie. |
|
Data: 2009-07-06 10:33:52 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a5121b1$1news.home.net.pl... Makro to sklep? Hmm... Na prawdę nie wiesz, co to jest Makro? Poważnie pytam. Wejście tam mają tylko klienci posiadający kartę klencką Makro. Nieposiadający nie mają wstępu. A karty nie dostanie każdy obywatel. |
|
Data: 2009-07-06 20:43:00 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Hmm... Na prawdę nie wiesz, co to jest Makro? Poważnie pytam. Czyli Makro nie wystawia towarow na widok publiczny prawda? -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-07 14:54:52 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "castrol" napisał w wiadomości news:4a5245d7$1news.home.net.pl... Ajgor pisze: To znaczy to dziala troche inaczej. Do ich marektow moga wejsc posiadacze kart, a zeby dostac karte, trzeba miec firme. Wiec to jest oferta skierowana do wszystkich posiadaczy firm. Wlasciwie ciezko powiedziec, czy to jest widok publiczny, czy nie :) |
|
Data: 2009-07-07 15:10:25 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h2vgo4$4s4$1news.dialog.net.pl...
To znaczy to dziala troche inaczej. Do ich marektow moga wejsc posiadacze kart, a zeby dostac karte, trzeba miec firme. Albo pracować w firmie, albo pożyczyć kartę od kolegi ;-) Reasumując - do Makro zasadniczo wejdzie każdy, kto tego chce. Wiec to jest oferta skierowana do wszystkich posiadaczy firm. A ja uważam, że nie do posiadaczy firmy, tylko do posiadaczy (czasowych lub stałych) ważnej karty :) |
|
Data: 2009-07-07 16:43:06 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h2vhg7$rfp$1news.onet.pl... Albo pracować w firmie, albo pożyczyć kartę od kolegi ;-) Oczywiscie. ja nie mam firmy a w makro na zakupach bylem :) Wiec to jest oferta skierowana do wszystkich posiadaczy firm. To tym bardziej zaciemnia obraz :) Czy to jest widok publiczny, czy nie. |
|
Data: 2009-07-07 18:32:29 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Czyli Makro nie wystawia towarow na widok publiczny prawda? To nie jest sklep jako taki - czyli "publicznie dostępna placówka handlowa". To jest swoisty klub "tylko dla członków", którego teren przypadkiem zawiera sklep. |
|
Data: 2009-07-06 22:19:33 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Jak moze przyjac oferte, skoro mu sie niczego nie oferuje? Wystawienie na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny jest samym w sobie przeznaczeniem do sprzedazy. Owszem, ale to nie wyklucza innych istotnych postanowien. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-06 22:19:35 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisali:
Czy w takim razie zgodzisz siÄ z tezÄ , Ĺźe moĹźna swobodnie wystawiÄ w sklepie parĂłwki od 18 roku Ĺźycia do sprzedaĹźy po okazaniu dokumentu toĹźsamoĹci i poĹwiadczonej kopii aktu urodzenia? A mozna dac oferte pracy pt "zatrudnie kelnerke"? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 00:29:07 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomoĹci news:4a527877$1news.home.net.pl KRZYZAK
<krzyzak@krzyzak.com> pisze: A jak sÄ dzisz wg swojej wiedzy prawnej?Czy w takim razie zgodzisz siÄ z tezÄ , Ĺźe moĹźna swobodnie wystawiÄ wA mozna dac oferte pracy pt "zatrudnie kelnerke"? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 08:29:52 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
UĹźytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ A mozna dac oferte pracy pt "zatrudnie kelnerke"? MoĹźna, ale nie wolno :) |
|
Data: 2009-07-07 14:56:00 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Baloo" napisał w wiadomości news:h2uq17$ac3$1news.onet.pl... A mozna dac oferte pracy pt "zatrudnie kelnerke"? A "Zatrudnie kelnera"? :) |
|
Data: 2009-07-06 01:44:21 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Podstawowy przejaw zasady swobody umów, który polega na tym, że mam Oferta towarów w sklepie ma charakter oferty ogólnej - nie jest skierowana do konkretnych osób, a do wszystkich. Każdy może się z nią zapoznać i zażądać jej realizacji zgodnie z ceną na półce. |
|
Data: 2009-07-06 08:43:58 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa pisze:
Oferta towarów w sklepie ma charakter oferty ogólnej - nie jest Co do zasady tak będzie. Ale przeczytaj dokładnie wątek - rozmawialiśmy o takich przypadkach, gdy przy towarze jest zaznaczone, że oferta NIE jest skierowana do każdego. Gdzieś wyżej zacytowałem uchwałę SN-u na ten temat. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-06 16:58:55 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Co do zasady tak będzie. Ale przeczytaj dokładnie wątek - rozmawialiśmy Primo: mowa była o napisie na pudełku, będącym widzimisię producenta - który stroną umowy nie jest (patrz: "Płyta zakazana w IV RP" ;) ) Co innego, kiedy coś takiego zostało umieszczone na półce przy cenie. Secundo: z tym też tak nie do końca, bo Konstytucja nie pozwala na zmuszanie kogokolwiek do ujawniania informacji dotyczących jego osoby o ile nie stanowi tak ustawa - więc małolat może oświadczyć "mam 18 lat!" a sprzedający nie ma prawa domagać się okazania dokumentu. |
|
Data: 2009-07-07 09:23:02 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa pisze:
kuba pisze: No przecież ze 3 razy napisałem w tym wątku, że umieszczenie napisu na płycie przez producenta nie wystarcza... Co innego, kiedy coś takiego zostało umieszczone na półce przy cenie. Ok, widzę korektę stanowiska :) Secundo: z tym też tak nie do końca, bo Konstytucja nie pozwala na Sprzedawca do niczego nikogo nie będzie zmuszał. Większość głosów w tym wątku powtarza ten sam błąd - mianowicie nie rozumie do końca co to jest "prawo do legitymowania" (zresztą każde prawo: podmiotowe i inne prawa też). Jest to taka konstrukcja prawna, z którą sprzężony jest obowiązek legitymowanego - jak nie chcesz pokazać dowodu policji, to cię zawiozą na komendę i ustalą tożsamość. Sprzedawca nie może żądać okazania tego dowodu, może natomiast odmówić sprzedaży. Oczywiście analogiczna sytuacja będzie miała miejsce, kiedy sprzedawca poweźmie wątpliwość co do zdolności do czynności prawnych. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-07 09:44:09 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h2ut4h$nbl$1inews.gazeta.pl...
Jest to taka konstrukcja prawna, z którą sprzężony jest obowiązek legitymowanego - jak nie chcesz pokazać dowodu policji, to cię zawiozą na komendę i ustalą tożsamość. Nie porównuj sprzedawcy gier z policją :) Sprzedawca nie może żądać okazania tego dowodu, może natomiast odmówić sprzedaży. Odmówić sprzedaży z powodu odmowy okazania DO? IMHO to nie jest ani uzasadniony powód (sprzedawca nie ma mocy prawnej, by żądać okazania DO, zatem i odmówić na tej podstawie mu nie wolno), ani nie jest zgodne z treścią oferty (nie brzmi ona "towar sprzedajemy jedynie osobom okazującym DO"). Oczywiście analogiczna sytuacja będzie miała miejsce, kiedy sprzedawca poweźmie wątpliwość co do zdolności do czynności prawnych. A co masz tutaj na myśli? |
|
Data: 2009-07-07 14:49:15 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
"kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h2ut4h$nbl$1inews.gazeta.pl... Robię to, żeby wyjaśnić, co znaczy "mieć prawo do legitymowania". Sprzedawca owszem prawa takiego nie ma - nie może sobie żądać pokazania dowodu, bo tak mu się podoba akurat i nie ma w dyspozycji żadnych środków przymusu. Natomiast może uzależnić wykonanie jakiejś czynności (na zasadzie autonomii woli) od wykonania jakiejś czynności przez kogo innego. Odmówić sprzedaży z powodu odmowy okazania DO? Ok, rozumując ściśle poprawnie powiemy, że osoba mająca faktycznie 18 lat może ofertę przyjąć i do zawarcia umowy dojdzie. Sprzedawca będzie zobowiązany towar wydać, jednak jeśli małoletni będzie chciał ten towar uzyskać, to musi pozwać sprzedawcę do sądu i przed sądem swój wiek udowodnić. W przeciwnym razie nie uzyska wyroku uwzględniającego powództwo. Kuriozalna sytuacja, prawda? Oczywiście analogiczna sytuacja będzie miała miejsce, kiedy sprzedawca poweźmie wątpliwość co do zdolności do czynności prawnych. Przychodzi np. ktoś, kto wygląda na 12 lat do salonu samochodowego i mówi, że chce kupić S-klasę. Sprzedawca pyta się: - "Ile masz lat." - "18." - odpowiada dziecko. - "Ale dowodu nie pokażę, bo nie masz prawa go żądać. Jako że żądać nie masz prawa, to odmowa nie jest uzasadniona." A teraz przeczytaj to, co napisałeś wyżej (zostawiłem to w cytacie) i się zastanów, czy naprawdę tak jest ;) pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-07 15:00:07 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "kuba" napisał w wiadomości news:h2vg87$b8h$1inews.gazeta.pl... Ok, rozumując ściśle poprawnie powiemy, że osoba mająca faktycznie 18 lat może ofertę przyjąć i do zawarcia umowy dojdzie. Sprzedawca będzie zobowiązany towar wydać, jednak jeśli małoletni będzie chciał ten towar uzyskać, to musi pozwać sprzedawcę do sądu i przed sądem swój wiek udowodnić. W przeciwnym razie nie uzyska wyroku uwzględniającego powództwo. Taaa. Ale 15-sto latek w polsce bez problemu udowodni, ze ma 18 lat. Po prostu zanim dojdzie do rozprawy, to on juz je bedzie mial :) |
|
Data: 2009-07-07 18:28:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Robię to, żeby wyjaśnić, co znaczy "mieć prawo do legitymowania". My wiemy. Ty masz z tym problem. Sprzedawca owszem prawa takiego nie ma - nie może sobie żądać pokazania Brednie. [ciach] Ok, rozumując ściśle poprawnie powiemy, że osoba mająca faktycznie 18 Nie, nie będzie musiał. Wystarczy, że wezwie patrol policji. Jak jeden mandat nie wystarczy - będzie kolejny. |
|
Data: 2009-07-08 05:35:31 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisali:
I bedzie mial problem z powodu nieuzasadnionego wezwania policji. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-10 10:49:52 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisali: Uzasadnione, ignorancie. |
|
Data: 2009-07-07 18:23:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Co innego, kiedy coś takiego zostało umieszczone na półce przy cenie. Nie tyle korektę ile miejsce na ewentualną akceptację nieco innej interpretacji z uwagi na różnego rodzaju promocje np. "z okazji dnia kobiet specjalna oferta z tej półki dla kobiet - 10% tanej". Secundo: z tym też tak nie do końca, bo Konstytucja nie pozwala na Bzdura. To jest obowiązek wylegitymowania się, a nie prawo do domagania się dowodu tożsamości. Prawo do domagania się dowodu tożsamości mają np. na poczcie - bez tego mogą nie wydać przesyłki, ale nie mogą nigdzie wozić i zmuszać do jego okazania. Sprzedawca nie może żądać okazania tego dowodu, może natomiast odmówić Nie, nie może. Uparcie odmawiasz przyjęcia do wiadomości art. 135 KW. Wystawiasz na półkę, dajesz cenę - masz psi obowiązek sprzedać. Oczywiście analogiczna sytuacja będzie miała miejsce, kiedy sprzedawca Teraz ignorujesz KC i "drobne czynności powszednie". |
|
Data: 2009-07-09 17:56:54 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa pisze:
kuba pisze: A w jaki sposób można coś takiego zrobić zgodnie z prawem? Przecież taka promocja oznacza nic innego niż to, że sprzedawca wystosowuje 2 oferty: Oferta nr 1: przedmiot X dla kobiet z 9 zł Oferta nr 2: przedmiot X dla wszystkich innych za 10 zł. Zgodnie z art. 543 KC można poprzez złożenie oświadczenia woli ofertę przyjąć i doprowadzić do zawarcia umowy. W takim razie ja przyjmuję tę ofertę nr 1 i żądam wydania produktu X za 9 zł. Uzasadniam to tym, że oferta nie może być ograniczona podmiotowo. I co? pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-06 20:46:39 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Co do zasady tak będzie. Ale przeczytaj dokładnie wątek - rozmawialiśmy o takich przypadkach, gdy przy towarze jest zaznaczone, że oferta NIE jest skierowana do każdego. Gdzieś wyżej zacytowałem uchwałę SN-u na ten temat. Wg mnie nie jest do konca na temat. Nie wiem co SN mial na mysli piszac sprzedaz zamknieta. Po drugie nalezy zwrocic uwage na date uchwaly. W 1985 roku panowal troche inny ustroj i inne zasady sprzedazy :D -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 22:19:34 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Warto tez zwrocic uwage z ktorego roku jest Art.135KW -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 09:38:56 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
kuba pisze: To czemu piszesz, że nie do końca na temat, jak nie wiesz, co miał na myśli? :P Co do zmiany - przepisy o zawarciu umowy, zmieniły się dopiero w 2003 r. i to bardziej pod kątem wprowadzenia ofert elektronicznych i dostosowania procesu zawierania umów do obrotu profesjonalnego w gospodarce rynkowej. Możesz sobie porównać stan prawny, jego zmiana nie ma wpływu na tę dyskusję. A art. 534 jest w KC o samego początku. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-07 20:51:12 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
To czemu piszesz, że nie do końca na temat, jak nie wiesz, co miał na myśli? :P Nie wiem, a chetnie bym sie dowiedzial. W 1985 roku istnialo cos takiego jak sprzedaz zamknieta (przynajmniej tak mi sie wydaje), np sprzedaz na kartki. Pamietam takze sytuacje, gdy do sklepow rzucali towar i kazdy obywatel mogl nabyc tylko jedna sztuke - ludzie sie ustawiali calymi rodzinami aby np kupic po paczce kawy - moze o to wlasnie chodzilo? W dzisiejszym stanie prawnym, nie wyobrazam sobie aby SN wydal podobny wyrok. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-07 12:58:54 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 20:51, castrol <jacek...@wywalto.wp.pl> wrote:
kuba pisze: Tylko, że SN wydał ten wyrok właśnie "w dzisiejszym stanie prawnym" - podstawą prawną rozstrzygnięcia był art. 543 k.c. , którego treść się nie zmieniła. Przepis ten wyraża dyrektywę interpretacyjną oświadczenia woli - jeżeli z okoliczności danego przypadku nie wynika nic innego, umieszczenie towaru na widok publiczny w miejscu sprzedaży z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Oferta jest oświadczeniem woli, więc składający ją decyduje o jej treści - jeżeli skieruje ofertę do określonych osób (w tym wyroku SN chodziło ofertę sprzedaży encyklopedii skierowaną tylko do nauczycieli), wówczas tylko te osoby mogą ją przyjąć. Podobnie wygląda sytuacja, jeżeli skieruje ofertę tylko do osób pełnoletnich. |
|
Data: 2009-07-07 22:41:55 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
michal.godlewski@gmail.com pisze:
Tylko, że SN wydał ten wyrok właśnie "w dzisiejszym stanie prawnym" - Wątpię, żeby to ich przekonało, oni i tak swoje wiedzą - ja się już poddałem;) pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-07 23:28:07 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:d4e7e6ce-2b2b-4d82-b0b9-d7ca7e051d36x5g2000yqk.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: On 7 Lip, 20:51, castrol <jacek...@wywalto.wp.pl> wrote: Tylko, że SN wydał ten wyrok właśnie "w dzisiejszym stanie prawnym" -Nie podajesz sentencji i uzasadnienia wyroku, a jedynie swój komentarz. Nie podajesz nawet linku czy treści. To jest właściwie nic. I wiedz, że oświadczenie woli może zawierać wadę prawną. Należy rozpatrywać konkretny przypadek i znać szczegóły. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 14:38:35 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 23:28, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:d4e7e6ce-2b2b-4d82-b0b9-d7ca7e051d36x5g2000yqk.googlegroups.com Co ma wspólnego z tematem dyskusji ewentualna wada oświadczenia woli ? Dyskutujemy o tym, czy sprzedawca w ogóle może skierować ofertę tylko do pewnej kategorii osób, czyli o problemie abstrakcyjnym. Tekst orzeczenia: Uchwała z dnia 31 lipca 1985 r. Sąd Najwyższy III CZP 36/85 Oświadczenie nabywcy, że nabywa encyklopedię wystawioną w księgarni, nie powoduje zawarcia umowy sprzedaży w sytuacji, gdy wymieniony tytuł zaopatrzony był klauzulą: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli" umieszczoną w związku z porozumieniem zawartym między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa w sprawie zaopatrzenia nauczycieli w niezbędne książki. OSNC 1986/6/89 3146 Dz.U.1964.16.93: art. 535; art. 543 Skład orzekający Przewodniczący: sędzia SN T. Miłkowski. Sędziowie SN: W. Łysakowski, Z. Marmaj (sprawozdawca). Sentencja Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Stanisława Ch. przeciwko Państwowemu Przedsiębiorstwu "DOM KSIĄŻKI" w R. o zawarcie umowy sprzedaży po rozpoznaniu na posiedzeniu jawnym zagadnienia prawnego przekazanego przez Sąd Wojewódzki w Rzeszowie postanowieniem z dnia 19 marca 1985 r. do rozstrzygnięcia w trybie art. 391 k.p.c.: "Czy można przyjąć, że została zawarta umowa sprzedaży "Encyklopedii popularnej", PWN 1984, w cenie 2.500 zł między konsumentem a "Domem Książki" Przedsiębiorstwo Państwowe w sytuacji, gdy towar wystawiony do sprzedaży zaopatrzony był zastrzeżeniem: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli", a konsument oświadczył, że nabywa ten towar?" podjął następującą uchwałę: Oświadczenie nabywcy, że nabywa encyklopedię wystawioną w księgarni, nie powoduje zawarcia umowy sprzedaży w sytuacji, gdy wymieniony tytuł zaopatrzony był klauzulą: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli" umieszczoną w związku z porozumieniem zawartym między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa w sprawie zaopatrzenia nauczycieli w niezbędne książki. Uzasadnienie faktyczne Przedstawione do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne zrodziło się na tle następującej sytuacji prawnej i procesowej. W księgarni prowadzonej przez Przedsiębiorstwo Państwowe "Dom Książki", w miejscu widocznym dla klientów wystawiona była encyklopedia jednotomowa PWN. Ekspozycja ta zaopatrzona była w wywieszkę o treści: "sprzedaż zamknięta - przydział dla nauczycieli". Powód Stanisław Ch., nie będący nauczycielem, wyraził chęć nabycia encyklopedii, a spotkawszy się z odmową, z przyczyn wynikających z klauzuli zamieszczonej na ekspozycji, wystąpił na drogę sądową z żądaniem nakazania pozwanemu przedsiębiorstwu "Dom Książki" sprzedania mu wspomnianego wydawnictwa. Sąd Rejonowy powództwo oddalił, opierając się na ustaleniu, że wspomniana księgarnia otrzymała 8 egzemplarzy encyklopedii z przeznaczeniem dla imiennie wskazanych nauczycieli szkół wiejskich i małych ośrodków. W myśl porozumienia zawartego między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa przedmiotowe wydanie encyklopedii było przeznaczone dla nauczycieli pracujących na wsi i w małych ośrodkach. W związku z tym Zrzeszenie Księgarstwa pismem z dnia 28 marca 1984 r. poinformowało PP "Dom Książki" w R., że na potrzeby nauczycieli, o których mowa, z terenu województwa tarnobrzeskiego przeznacza się 763 egzemplarze encyklopedii. Wykaz osób, którym encyklopedia mogła być sprzedana, sporządziło i dostarczyło do PP "Dom Książki" Kuratorium Oświaty i Wychowania. W tej sytuacji - zdaniem Sądu Rejonowego - ekspozycja encyklopedii na półce sklepowej nie może być traktowana jako oferta i powód nie może skutecznie powoływać się na przepis art. 66 k.c. w związku z art. 543 k.c. Powyższy wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył rewizją powód. Sąd Wojewódzki w uzasadnieniu pytania prawnego zwrócił m.in. uwagę na to, że powód w istocie zwalcza skuteczność ograniczeń oferty co do osoby nabywcy oraz że odpowiedzi na wyłaniającą się wątpliwość można poszukiwać w dwóch rozwiązaniach. Przede wszystkim wobec znacznego deficytu towarów i braku równowagi rynkowej nie można - z powołaniem się na dyspozycję art. 64 k.c. - konstruować zobowiązania do zawarcia umowy srzedaży tego właśnie towaru. Z drugiej strony wspomniane porozumienie zawarte między Ministrem Oświaty i Wychowania a Zrzeszeniem Księgarstwa nie ma oparcia w obowiązującym prawie i nie może być skuteczne względem powoda. W konkluzji Sąd Wojewódzki wyraził pogląd, że sprzedaż encyklopedii doszła do skutku. Uzasadnienie prawne Sąd Najwyższy zważył, co następuje: Pozostawiając na uboczu sporną w doktrynie kwestię, czy w obowiązującym systemie prawno-organizacyjnym istnieje generalny obowiązek zawierania przez jednostki gospodarki uspołecznionej umów, których zawarcia żąda klient (osoba fizyczna), należy wskazać, że w pewnych sytuacjach obowiązek taki jest niewątpliwy. Obowiązek ten wynika przede wszystkim z wielu przepisów szczególnych, normujących kwestie z zakresu świadczenia usług na rzecz ludności. Chodzi tu w szczególności o usługi z zakresu przewozu publicznego, ubezpieczeń, usług bytowych itp. W związku z tym w doktrynie przeważa pogląd, że jednostka gospodarki uspołecznionej nie może w zasadzie wybierać sobie kontrahenta, lecz - mając przeważnie charakter monopolistyczny - ma obowiązek zawarcia umowy z każdym oferentem, jeśli tylko wykonanie leży w granicach jej możliwości. Z obowiązkiem zawarcia umowy spotykamy się także na tle umów o dzieło. Mianowicie po stronie tego, kto zawodowo trudni się załatwianiem czynności dla innych, istnieje obowiązek zawarcia umowy, chyba że niezwłocznie powiadomi dającego zlecenie o nieprzyjęciu zlecenia (art. 736 k.c.). Wreszcie obowiązek zawarcia umowy z każdym, kto tego żąda, spoczywa na tym, kto wystawia rzecz w miejscu sprzedaży na widok publiczny (art. 543 k.c.). W rozpatrywanej sprawie chodzi właśnie o ten ostatni przypadek. "Encyklopedia popularna", PWN 1984, była wprawdzie wystawiona w miejscu sprzedaży (księgarnia) na widok publiczny, jednakże ekspozycja ta była zaopatrzona klauzulą, że jest przeznaczona dla określonej grupy zawodowej (nauczycieli). Niezbędne jest zatem rozważenie, czy jest to oferta ad incertam personam w rozumieniu art. 543 k.c. Kształtowanie się szczególnych unormowań prawnych i praktyki w zakresie tzw. obrotu mieszanego, tzn. takiego, w którym odbiorcą towaru lub usługi jest osoba trudniąca się tym niezawodowo, natomiast świadczący usługę lub sprzedający towar realizuje swoje cele profesjonalne, miało i ma miejsce w szczególnych warunkach. Kształtowanie tych unormowań - poza kodeksem cywilnym - następuje z reguły w drodze wydawania przepisów o niższej randze, takich jak ogólne warunki umów sprzedaży, ogólne warunki świadczenia usług, umów wzorcowych itp. Na ich treść i kształt ma wpływ z jednej strony ogólnie odczuwalny deficyt towarów i usług, z drugiej zaś niekiedy monopolistyczna pozycja jednostek świadczących usługi lub wytwarzajacych określone dobra. Właśnie z braku dostatecznej podaży towarów i usług mamy do czynienia z tzw. rynkiem producenta. Wprawdzie nie wszystkie rozwiązania i praktyka płynąca z tej dominacji mogą być akceptowane i niezbędne jest przeciwstawianie się im, niemniej jednak w warunkach deficytu określonych dóbr i usług nie można odrzucać rozwiązań, które w ostatecznym efekcie mają na celu zagwarantowanie "rozdziału" tych dóbr w sposób społecznie akceptowany. Taki charakter mają unormowania o sprzedaży kartkowej, uprzywilejowanie młodych małżeństw, przedpłaty, uprzywilejowanie bibliotek w zakupie nowości itp. Sprzedaż w tej formie znajduje unormowanie w aktach prawnych o różnej randze. W tych unormowaniach jednak nie mieści się zawarte między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa porozumienie w sprawie zaopatrzenia nauczycieli niektórych szkół w niezbędne książki, na podstawie którego sprzedawana była przedmiotowa encyklopedia. Wspomniane porozumienie należy traktować jako swoistą umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, nie zaś jako akt administracyjny. Nie zachodzi zatem potrzeba rozważania, czy akt ten został wydany w granicach ustawowego upoważnienia. Do zadań Ministerstwa Oświaty i Wychowania należy m.in. dbałość o poziom zawodowy nauczycieli. Organ ten zatem uprawniony jest do podejmowania czynności, a w tym do zawierania umów, mających na celu zaopatrzenie nauczycieli w niezbędne wydawnictwa. Wspomniane porozumienie zostało zawarte w granicach kompetencji tego organu. Porozumienie to realizowało społecznie akceptowany cel. Nie ma zatem podstaw do podważania tego porozumienia. W konsekwencji należy uznać, że wystawienie encyklopedii w księgarni oraz zaopatrzenie jej w klauzulę, iż przeznaczona jest tylko dla nauczycieli, sprawiało, że wydawnictwo to straciło charakter rzeczy powszechnie dostępnej i nie była to oferta w rozumieniu art. 543 k.c. Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji uchwały. |
|
Data: 2009-07-07 23:55:27 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik <michal.godlewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:f10030f9-476b-40d0-b465- Tekst orzeczenia: A masz może coś świeższego, niż orzeczenie sprzed niemal ćwierćwiecza i z epoki głębokiej komuny? ;-) Przecież to okres przedtransformacyjny, gdy uzasadnienie sądu nawet o treści "uniewinniony, ponieważ zabił w obronie honoru PZPR" byłoby na porządku dziennym. Trudno ówczesne argumenty (deficyt towaru, sprzedaż kartkowa, uprzywilejowanie młodych małżeństw, uprzywilejowanie grup zawodowych, uprzywilejowanie bibliotek w zakupie nowości, dbałość o sprawiedliwą dystrubucję towaru wśród społeczeństwa) uznać za sensowne 25 lat później, w zupełnie innej rzeczywistości. |
|
Data: 2009-07-07 15:21:17 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 23:55, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
Użytkownik <michal.godlew...@gmail.com> napisał w wiadomości Data wydania orzeczenia nie ma znaczenia, jeśli nie zmieniła się podstawa prawna. Nawet więcej - o ile w ówczesnym ustroju ograniczenia swobody umów były normą, zwłaszcza w tzw. sektorze uspołecznionym, to w obecnym porządku prawnym zasada swobody umów ma podstawowe znaczenie. Wobec tego nie można wątpić, że to oferent decyduje o treści oferty. |
|
Data: 2009-07-08 00:38:42 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:99ebfdbe-0ddd-4ce9-b2fd-9d3c76996aden11g2000yqb.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: Data wydania orzeczenia nie ma znaczenia, jeśli nie zmieniła sięNieprawda. Mogła się zmienić linia orzecznicza, mogły sie zmienić akty okoliczne, mogło zostać wydane nowsze orzeczenie opierające się na innej interpretacji. Nawet więcej - o ile w ówczesnym ustroju ograniczeniaMożna wątpić w co się komu spodoba. Dziesiątki lat po 2WW obowiązywały i były stosowane w PRLu nie tylko przepisy, ale i casusy z okresu 2RP. Tak i dziś mamy, jak widzisz, pozostałości prawne po PRL. Oczywiście, że to oferent decyduje o treści ofery. Tylko, że jeśli te treści są niezgodne z prawem, to nie mają znaczenia i tyle. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 21:12:07 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 00:38, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:99ebfdbe-0ddd-4ce9-b2fd-9d3c76996aden11g2000yqb.googlegroups.com
No wlasnie. Tylko, ze wciaz nie rozumiesz, ze nie ma zakazu ograniczania oferty np. tylko do osob pelnoletnich.
|
|
Data: 2009-07-08 18:27:47 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:29213ec4-1e9b-4e05-a2c4-1a18b6b9a322c9g2000yqm.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: wciaz nie rozumiesz, ze nie ma zakazuNie. To ty nie rozumiesz czym jest oferta sprzedaży i w jakich warunkach można ja ograniczyć. W innym miejscu podałem informacje, które być może pozwolą ci uzupełnić wiedzę. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 19:18:24 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
michal.godlewski@gmail.com pisze:
Data wydania orzeczenia nie ma znaczenia, jeśli nie zmieniła się Tak twierdzisz? A czy w czasam PRLu nie istnialy inne przepisy prawa, ktore zezwalaly na sprzedaz zamknieta? Czy przydzialy, badz kartki to byly wprowadzone na gebe? -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 11:51:21 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 19:18, castrol <jacek...@wywalto.wp.pl> wrote:
michal.godlew...@gmail.com pisze: Istniały, ale żaden taki przepis nie występował w tym przypadku. Czy w treści uzasadnienia SN powołuje się na jakikolwiek przepis, poza art. 543 k.c. ? SN wyraźnie stwierdza, że przepisy o ograniczeniach sprzedaży nie znajdują tutaj zastosowania: "Taki charakter mają unormowania o sprzedaży kartkowej, uprzywilejowanie młodych małżeństw, przedpłaty, uprzywilejowanie bibliotek w zakupie nowości itp. Sprzedaż w tej formie znajduje unormowanie w aktach prawnych o różnej randze. W tych unormowaniach jednak nie mieści się zawarte między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa porozumienie w sprawie zaopatrzenia nauczycieli niektórych szkół w niezbędne książki, na podstawie którego sprzedawana była przedmiotowa encyklopedia. Wspomniane porozumienie należy traktować jako swoistą umowę o świadczenie na rzecz osoby trzeciej, nie zaś jako akt administracyjny." Zawarte między Ministrem Oświaty i Wychowania i Zrzeszeniem Księgarstwa porozumienie w sprawie zaopatrzenia nauczycieli niektórych szkół w niezbędne książki nie mogło wywierać żadnego skutku prawnego wobec klienta, który nie był jego stroną. Dlatego istotne było, czy w świetle art. 543 k.c. sprzedawca mógł skierować ofertę tylko do nauczycieli. |
|
Data: 2009-07-07 23:57:51 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:f10030f9-476b-40d0-b465-0a7de76464d7c1g2000yqi.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: Co ma wspólnego z tematem dyskusji ewentualna wada oświadczenia woli ?To proste. Mogą się w niej znajdować treści nie mające umocowania prawnego bądź klauzle niedozwolone, czy wręcz sprzeczne z prawem. Dyskutujemy o tym, czy sprzedawca w ogóle może skierować ofertę tylkoNie. Sprawdź sobie topic, bo chyba ci już umknął. Tekst orzeczenia:A mówiłem, ze trzeba rozpatrywać konkretny przypadek i znać szczegóły. Zostało zawarte porozumienie między podmiotami z którch żaden nie był potencjalnym klientem detalicznym (nabywcą, odbiorcą końcowym). <cit> tytuł</cit> W przypadku ograniczenia wiekowego gier nie wymieniono żadnych porozumień, żadnych umocowań. Nie ma także (ja nie znam) prawnych uregulowań dotyczących ograniczania wiekowego dostępności gier. Obstaję, że etykieta na opakowaniu (podobnie jak ostrzeżenia w intro) mają jedynie znaczenie informacyjne i nie stanowią żadnej podstawy do odmowy sprzedaży jeśli gra stała się przedmiotem oferty handlowej. Absolutnie nie uprawniają także oferenta do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 15:16:56 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 7 Lip, 23:57, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:f10030f9-476b-40d0-b465-0a7de76464d7c1g2000yqi.googlegroups.com Znowu wychodzisz poza temat. Nie ma zakazu kierowania oferty sprzedaży gier komputerowych wyłącznie do osób pełnoletnich.
To porozumienie akurat nie miało żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, gdyż powód (klient księgarni) był jego stroną. Natomiast w stosunkach prowadzącego księgarnię z powodem znaczenie miało oznaczenie książek napisem o sprzedaży tylko dla nauczycieli. Ten napis powodował, że nie doszło do skierowania do powoda oferty w rozumieniu art. 543 k.c. (powód nie był adresatem oferty).
Ja również uważam, że etykieta na opakowaniu (umieszczona przez producenta) nie ma znaczenia z stosunkach między sprzedawcą a kupującym. Natomiast znaczenie ma treść oferty skierowanej przez sprzedawcę - jeśli to sprzedawca zadeklaruje, że określone rzeczy są "tylko dla osób pełnoletnich", to inne osoby mogą się obejść smakiem. |
|
Data: 2009-07-08 00:40:44 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
<michal.godlewski@gmail.com> napisał
jeśli to sprzedawca zadeklaruje, że określone rzeczy są W którym Twoim zdaniem momencie zahaczy to już o problem dyskryminacji ze względu na wiek? |
|
Data: 2009-07-08 00:46:02 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:1812ab45-9421-4c98-b4f0-dd56450ca281y17g2000yqn.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: Istnieją przepisy regulujące co jest ofertą sprzedaży i jakie są jej warunki.Znowu wychodzisz poza temat. Nie ma zakazu kierowania oferty sprzedażyCo ma wspólnego z tematem dyskusji ewentualna wada oświadczenia woli ?To proste. Nie przewidują one ograniczenia wiekowego sprzedaży gier. A jak jeszcze nie kapujesz, to nie ma zakazu kierowania oferty sprzedaży geir komputerowych wyłącznie do mężczyzn w stringach. To porozumienie akurat nie miało żadnego znaczenia dlaBzdura. Powód nie był stroną porozumienia. Natomiast w stosunkach prowadzącego księgarnię z powodem znaczenieTakie sytuacje są i dziś, nic nadzwyczajnego. Przykładem umowa między MENem a MS w sprawie tanich wersji MS Office dla nauczycieli, uczniów i studentów. Niektóre akcesoria medyczne kosztują mniej dla np. inwalidą, ale i ty możesz je kupić tyle, że znacznie drożej. Ale w ogóle nie ma to związku z omawiana kwestią. Ja również uważam, że etykieta na opakowaniu (umieszczona przezI tu nie masz ani racji, ani nie umiesz podać podstawy prawnej. Może sprzedawca skutecznie i bezkarnie zadeklarować, że określone towary są dla osób leworęcznych? No, może? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 21:09:16 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 00:46, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:1812ab45-9421-4c98-b4f0-dd56450ca281y17g2000yqn.googlegroups.com Jakie przepisy masz na myśli ? Czy potrafisz wskazać przepis zakazujący składania oferty skierowanej tylko do pewnej kategorii osób ?
Literówka - miałem zamiar napisać "powód (klient księgarni) nie był jego stroną". Właśnie dlatego znaczenie miało oznaczenie książki jako przeznaczonej tylko dla nauczycieli (powodowało, że nie mógł powołać się na tresć oferty).
Może. "Podstawą prawną" jest brak prawnego zakazu składania takiej oferty.
|
|
Data: 2009-07-08 18:38:21 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:e5436cb5-8bc2-43e8-8b85-c433f6e3541537g2000yqp.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: Ty masz jednak kłopot z rozumieniem czytanego tekstu.Jakie przepisy masz na myśli ? Czy potrafisz wskazać przepisZnowu wychodzisz poza temat. Nie ma zakazu kierowania oferty sprzedażyIstnieją przepisy regulujące co jest ofertą sprzedaży i jakie są jej Wyrażnie wyżej stoi, że nie ma zakazu. Nie. Literówka to jak napiszesz udpa zamiast dupa.LiterówkaTo porozumienie akurat nie miało żadnego znaczeniadlaBzdura. Powód nie był stroną porozumienia. Tu jest brak kontroli nad pisanym tekstem. Już ci pisałem, ale widać niepotrzebnie, że czym innym jest oferta sprzedaży, a czym innym odmowa sprzedaży.Może. "Podstawą prawną" jest brak prawnego zakazu składania takiejJa również uważam, że etykieta na opakowaniu (umieszczona przezI tu nie masz ani racji, ani nie umiesz podać podstawy prawnej. Podałem też trop pozwalający to zrozumieć. Wróć jak ci się uda, bo w tych okolicznościach dyskusja staje się jałowa. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 01:19:46 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h30j6d$rlu$1news.dialog.net.pl Jotte
<tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> pisze: I jeszcze dodam, abyś już nie pisał głupstw.Znowu wychodzisz poza temat. Nie ma zakazu kierowania oferty sprzedażyIstnieją przepisy regulujące co jest ofertą sprzedaży i jakie są jej warunki. Kierowanie oferty sprzedaży do określonej grupy odbiorców to nie to samo co odmowa sprzedaży. Natomiast odmowa sprzedaży towaru wystawionego w ramach oferty sprzedaży musi być uzasadniona. Ale nie widzimisiem oferenta. Tu sobie poczytaj, szczególnie na końcu: http://42.pl/u/1HrA -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 21:16:12 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 01:19, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
W wiadomościnews:h30j6d$rlu$1news.dialog.net.plJotte Najpierw przeczytaj, potem zalecaj czytanie innym. Cytat: "Nadto trzeba pamiętać, że informowanie przez sprzedawcę, że towar jest np. dekoracją lub że nie jest przeznaczony na sprzedaż, chroni przed uznaniem takiej prezentacji za ofertę sprzedaży. Podobnie rzecz się ma w przypadku podania przez sprzedawcę informacji, że rzecz jest przeznaczona do sprzedaży zamkniętej, w efekcie czego oferta skierowana jest do wyodrębnionego rodzajowo adresata i zainteresowany niezaliczający się do wyróżnionej w ten sposób grupy nie może żądać od oferenta zawarcia umowy sprzedaży, co podkreślił Sąd Najwyższy w uchwale z 31 lipca 1985 r. (III CZP 36/85)." |
|
Data: 2009-07-08 18:30:41 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości
news:fad1906f-b7cf-4a97-aa43-0574f172698d26g2000yqk.googlegroups.com michal.godlewski@gmail.com <michal.godlewski@gmail.com> pisze: Najpierw przeczytaj, potem zalecaj czytanie innym.Najpierw czytaj i to w całości. Potem spróbuj zrozumieć czytany tekst. Następnie zastanów się, czy na pewno zrozumiałeś i czy masz coś do powiedzenia. Wreszcie - nie tnij głupio cytatów, bo to jak Świadkowie Jehowy. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 05:35:31 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisali:
IstniejÄ przepisy regulujÄ ce co jest ofertÄ sprzedaĹźy i jakie sÄ jej warunki. Przepisy te okreslaja minimalne wymogi do spelnienia. Nie zabraniaja wprowadzenia dodatkowych warunkow. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 08:47:54 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
UĹźytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ w wiadomoĹci Przepisy te okreslaja minimalne wymogi do spelnienia. Nie zabraniaja O ile te dodatkowe warunki nie stojÄ w sprzecznoĹci z innymi, nadrzÄdnymi przepisami prawa. |
|
Data: 2009-07-08 01:12:08 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
<michal.godlewski@gmail.com> napisał w wiadomości news:1812ab45-9421-4c98-b4f0-
Nie ma zakazu kierowania oferty sprzedaży Podobnie jak nie nie znajdziesz nigdzie zakazu kierowania ofert sprzedaży świeżego pieczywa wyłącznie osobom poniżej 40 roku życia albo samochodów z silnikami o mocy 240KW wyłącznie mężczyznom. A jednak sądzę, że zarówno piekarz jak i dealer wywieszający taką ofertę mieliby spore problemy w sądzie trafiając na wyjątkowo upierdliwego powoda. Jasne, że ofertę możesz konstruować w dowolny sposób. Ale dowolny do pewnego stopnia, ponieważ, gdy posuniesz się za daleko, to ograniczą Cię w tym przepisy prawne (w tym choćby przepisy odnośnie dyskryminacji czy to ze względu na wiek, płeć czy rasę). |
|
Data: 2009-07-08 05:35:32 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
A jednak sÄ dzÄ, Ĺźe zarĂłwno piekarz jak i dealer wywieszajÄ cy takÄ ofertÄ mieliby spore problemy w sÄ dzie trafiajÄ c na wyjÄ tkowo upierdliwego powoda. No to zle sadzisz. Jedna pani prowadzila kawiarnie tylko dla kobiet, znalazl sie wyjatkowo upierdliwy powod i sad stwierdzil, ze wszystko bylo zgodnie z prawem. Zapamietaj podstawowa zasade - co nie jest zabronione, jest dozwolone. pewnego stopnia, poniewaĹź, gdy posuniesz siÄ za daleko, to ograniczÄ CiÄ w tym przepisy prawne (w tym choÄby przepisy odnoĹnie dyskryminacji czy to ze wzglÄdu na wiek, pĹeÄ czy rasÄ). Ktore konkretnie? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 09:02:28 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ
pewnego stopnia, poniewaĹź, gdy posuniesz siÄ za daleko, to ograniczÄ CiÄ w Ktore konkretnie? Konstytucja RP |
|
Data: 2009-07-08 07:31:39 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
Mozesz zacytowac odpowiedni fragment? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 10:28:08 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisal
Mozesz zacytowac odpowiedni fragment? Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.) rozdz. II. art. 32. punkt 2. |
|
Data: 2009-07-08 02:57:20 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 10:28, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.) rozdz. Prosilem, zebys zacytowal. Od kiedy sprzedawca w sklepie jest wladza publiczna? |
|
Data: 2009-07-08 13:55:59 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzakov@gmail.com> napisal w Konstytucja RP z 2 kwietnia 1997 r (Dz. U. Nr 78, poz. 483 ze zm.) rozdz. Prosilem, zebys zacytowal. Od kiedy sprzedawca w sklepie jest wladza Nie potrafisz odnalezc tresci konkretnego artykulu? Punkt 2 brzmi dokladnie "Nikt nie moze byc dyskryminowany w zyciu politycznym, spolecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny" Gdzie tu masz slowo o wladzy publicznej? A do poduszki polecam: http://www.bezuprzedzen.org/. Znajdziesz tu duzo wiecej aspektów prawnych dotyczacych problemu dyskryminacji jako takiej. Nie twierdze bynajmniej, ze kazda odmowa sprzedazy czy kazdy typ sprzedazy zamknietej to przejaw dyskryminacji. Rzucilem jedynie haslo, ze w wielu przypadkach moze zaistniec takie ryzyko, a przy wyjatkowo upartym kliencie z dobrym prawnikiem duzo mozna zdzialac podpierajac sie jedynie sama Konstytucja. |
|
Data: 2009-07-08 05:33:11 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 13:55, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
Nie potrafisz odnalezc tresci konkretnego artykulu? W punkcie pierwszym. Masz problemy z czytaniem? |
|
Data: 2009-07-08 14:55:23 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzakov@gmail.com> napisal
W punkcie pierwszym. Masz problemy z czytaniem? Ale wyraznie podalem (i to dwukrotnie), ze chodzi o punkt 2. Wiec to chyba nie ja mam problemy z czytaniem. |
|
Data: 2009-07-08 15:23:23 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
Ale wyraznie podalem (i to dwukrotnie), ze chodzi o punkt 2. Punkt 2 nalezy do tego samego artykulu. A ten dotyczy organow panstwa, a nie obywateli. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 05:36:42 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 13:55, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
A do poduszki polecam:http://www.bezuprzedzen.org/. Nie czytuje wydawnictw propagujacych tresci faszystowskie i totalitarne. Brzydze sie tym. |
|
Data: 2009-07-08 15:08:04 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Uzytkownik "KRZYZAK" <krzyzakov@gmail.com> napisal Nie czytuje wydawnictw propagujacych tresci faszystowskie i Dobrze sie czujesz? Na tej stronie masz po prostu komplet calego ustawodawstwa z zakresu problemów dyskryminacji. Aktami prawnymi tez sie brzydzisz i uwazasz je za faszystowskie (o ile w ogóle rozumiesz znaczenie tego slowa)? Zreszta tak czy siak to Twoja sprawa - podalem Ci tylko przykladowa strone. Mozesz sobie znalezc inna, jesli ta Ci nie odpowiada. |
|
Data: 2009-07-08 15:02:38 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
Aktami prawnymi tez sie brzydzisz i uwazasz je za faszystowskie (o ile w ogĂłle rozumiesz znaczenie tego slowa)? Przeczytalem pol biuletynu z pierwszej strony. Czytalem tam o projekcie kary do 3 lat wiezienia, za wyrazanie pogladow, ktore nie spodobaja sie gejom lub lesbijkom. Karana ma byc nie tylko "mowa nienawisci", ale tez myslozbrodnia, poniewaz organizacje sodomitow uwazaja, ze tolerancja jaka jest w Polsce jest falszywa. NAzywaja to "ukryta niechecia" i trzeba to zmienic. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 14:26:31 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
Po pierwsze: zauwaĹź, Ĺźe ten ust. 2 mieĹci siÄ w ramach tego samego artykuĹu, co ust. 1, ktĂłry juĹź expressis verbis jest adresowany do wĹadz publicznych (to siÄ nazywa wykĹadniÄ systemowÄ ). UstÄp 2 jest tylko doprecyzowaniem, co oznacza rĂłwne traktowanie. Po drugie: Adresatem wszystkich przepisĂłw, ustanawiajÄ cych konstytucyjne prawa i wolnoĹci sÄ wĹadze publiczne. Polecam do lektury hasĹo wertykalnego i horyzontalnego stosowania przepisĂłw konstytucji. A do poduszki polecam: http://www.bezuprzedzen.org/. A ja polecam podrÄcznik prawa konstytucyjnego :) przy wyjatkowo upartym kliencie z dobrym prawnikiem duzo mozna zdzialac podpierajac sie jedynie sama Konstytucja. Zgoda, konstytucjÄ naleĹźy stosowaÄ bezpoĹrednio, ale tylko wtedy, gdy daje siÄ to zrobiÄ. Zawsze naleĹźy szukaÄ doprecyzowania w ustawach szczegĂłlnych (por. np. 194 kk albo zakaz dyskryminacji w prawie pracy). W innych wypadkach, moĹźna siÄ konstytucjÄ posĹugiwaÄ pomocniczo, np. do nadawania kierunku interpretacji normom-reguĹom zawartym w aktach niĹźszego rzÄdu. Polecam siÄ takĹźe zainteresowaÄ tematem norm sankcjonowanych i sankcjonujÄ cych. W skrĂłcie: kaĹźdy nakaz lub zakaz zawarty w normie prawnej pozostanie martwy, jeĹźeli nie bÄdzie istniaĹa norma penalizujÄ ca niezastosowanie siÄ do niego. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-08 14:54:07 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
UĹźytkownik "kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:h3239p$qmq$1inews.gazeta.pl... Po pierwsze: zauwaĹź, Ĺźe ten ust. 2 mieĹci siÄ w ramach tego samego artykuĹu, co ust. 1, ktĂłry juĹź expressis verbis jest adresowany do wĹadz publicznych (to siÄ nazywa wykĹadniÄ systemowÄ ). UstÄp 2 jest tylko doprecyzowaniem, co oznacza rĂłwne traktowanie. Konstytucja obowiÄ zuje przecieĹź nie tylko wĹadzÄ publicznÄ , ale poĹrednio wszystkich obywateli. W przeciwnym wypadku kaĹźda dyskryminacja na tle narodowoĹciowym, wiekowym czy wyznaniowym byĹaby na porzÄ dku dziennym, a sÄ dy rozkĹadaĹy rÄce twierdzÄ c, Ĺźe niestety Konstytucja obowiÄ zuje tylko wĹadzÄ publicznÄ , bo do niej jest adresowana. Po drugie: Adresatem wszystkich przepisĂłw, ustanawiajÄ cych konstytucyjne prawa i wolnoĹci sÄ wĹadze publiczne. Z Konstytucji wywodzi siÄ masa pomniejszych ustaw i rozporzÄ dzeĹ dotyczÄ cych problemu dyskryminacji. O KC i KK nie wspominajÄ c. WiÄc to nie jest tak, Ĺźe dyskryminowaÄ nie wolno jedynie wĹadzy publicznej, a poszczegĂłlnym obywatelom jak najbardziej. A do poduszki polecam: http://www.bezuprzedzen.org/. A ja polecam podrÄcznik prawa konstytucyjnego :) DziÄkujÄ :) Czy to coĹ zmieni w kwestii problemu dyskryminacji jako takiej? |
|
Data: 2009-07-08 15:29:27 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
Owszem, ale do kaĹźdego przepisu, trzeba podchodziÄ indywidualnie i zastanowiÄ siÄ do kogo jest on adresowany i wobec kogo moĹźna wyciÄ gnÄ Ä konsekwencje (jakie) za niezastosowanie siÄ do normy prawnej. Dam Ci 3 przykĹady: 1. ZaĹóşmy, Ĺźe X zamierza wynajÄ Ä swoje mieszkanie, ale jako Ĺźe nie lubi MurzynĂłw, zamieszcza w ogĹoszeniu dopisek, Ĺźe oferty od MurzynĂłw odrzuca. Jest do dyskryminacja jak cholera, ale nic mu nie moĹźna z tego tytuĹu zrobiÄ. Nie moĹźna go pociÄ gnÄ Ä do odpowiedzialnoĹci karnej, bo nie ma na to przepisu, nie moĹźna teĹź zmusiÄ go do wynajÄcia mieszkania Murzynowi. 2. W prawie pracy jest inaczej, bo tam sÄ na to konkretne przepisy, dajÄ ce siÄ wprost zastosowaÄ i sÄ przede wszystkim normy sankcjonujÄ ce. A zatem, nie moĹźna kogoĹ nie zatrudniÄ z tego powodu, Ĺźe jest Murzynem. 3. Minister wyda rozporzÄ dzenie zabraniajÄ ce Murzynom wynajmowania mieszkaĹ. Takie rozporzÄ dzenie bÄdzie niezgodne z konstytucjÄ , a minister zostanie pociÄ gniÄty do odpowiedzialnoĹci konstytucyjnej. WiÄc widzisz sam, Ĺźe sens jedynie ma odczytywanie ogĂłlnych przepisĂłw konstytucyjnych ĹÄ cznie z innymi przepisami, ktĂłre nadajÄ im treĹÄ i zapewniajÄ ich realizacjÄ. Eksperci od prawa konstytucyjnego z róşnych krajĂłw czytajÄ c przepisy o prawach i wolnoĹciach konstytucyjnych doszli do wniosku, Ĺźe w wiÄkszoĹci sÄ one jednak adresowane do organĂłw wĹadzy publicznej, a nie do zwykĹych ludzi. I nie chodzi tylko o to, Ĺźeby wĹadze publiczne nie dyskryminowaĹy, aby tak ksztaĹtowaĹy prawo, aby najpeĹniej zrealizowaĹo ono zasadÄ niedyskryminacji. Jednak jeĹli wĹadze tego nie zrobiÄ , to zasada konstytucjna pozostanie w zasadzie martwa. Po drugie: Adresatem wszystkich przepisĂłw, ustanawiajÄ cych konstytucyjne prawa i wolnoĹci sÄ wĹadze publiczne. Rozumiem, Ĺźe KC i KK sÄ w kwestii antydyskryminacji wg Ciebie waĹźne. To zacytuj albo wytĹumacz mi co takiego mĂłwi o tym KC i KK, poza jednym przepisem, ktĂłry zacytowaĹem w poprzednim poĹcie. DziÄkujÄ :) Czy to coĹ zmieni w kwestii problemu dyskryminacji jako takiej? Jak wiÄcej ludzi bÄdzie Ĺwiadomych jak siÄ te przepisy stosuje, to moĹźe siÄ zmieni ;) pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-08 15:53:16 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "kuba" napisał w wiadomości news:h326vp$cst$1inews.gazeta.pl...
3. Minister wyda rozporządzenie zabraniające Murzynom wynajmowania mieszkań. Takie rozporządzenie będzie niezgodne z konstytucją, a minister zostanie pociągnięty do odpowiedzialności konstytucyjnej. Przez kogo? Kumpli z partii? Wolne zarty. Zawsze sie znajdzie inny minister, ktory wytlumaczy ciemnemu narodowi, ze to nie o to chodzilo, ze on chcial dobrze, i ze w ogole jest ofiara politycznej nagonki. |
|
Data: 2009-07-08 16:33:29 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisaĹ
Owszem, ale do kaĹźdego przepisu, trzeba podchodziÄ indywidualnie i Niczego innego nie miaĹem na myĹli. PowoĹaĹem siÄ gĹĂłwnie na KonstytucjÄ, poniewaĹź zapewnia ona bezsprzeczne prawo rĂłwnoĹci kaĹźdemu. Ale oprĂłcz tego zapewnia rĂłwnieĹź ochronÄ tychĹźe praw. "Sprzedawcy lub usĹugodawcy, zajmujÄ cy siÄ zawodowo sprzedaĹźÄ towarĂłw lub Ĺwiadczeniem usĹug, ktĂłrzy umyĹlnie i bez uzasadnionej przyczyny â na przykĹad z powodu uprzedzeĹ rasowych â odmawiajÄ sprzedaĹźy towaru lub Ĺwiadczenia usĹug, do czego sÄ zobowiÄ zani, podlegajÄ karze grzywny przewidzianej w art. 135 i 138 Kodeksu wykroczeĹ z 1971 r. Kara grzywny nakĹadana na osoby odmawiajÄ ce sprzedaĹźy towarĂłw lub Ĺwiadczenia usĹug, jeĹźeli odmowa miaĹa u podĹoĹźa przyczyny rasowe lub etniczne, moĹźe nie byÄ satysfakcjonujÄ ca dla osoby dotkniÄtej aktem dyskryminacji. Dlatego raĹźÄ ce przypadki nierĂłwnego, dyskryminujÄ cego traktowania w dostÄpie do dĂłbr i usĹug oferowanych publicznie, ze wzglÄdu na rasÄ i pochodzenie etniczne, mogÄ byÄ uznane za naruszenie dĂłbr osobistych osĂłb dyskryminowanych. Osobie, ktĂłrej dobra osobiste naruszono, przysĹuguje ochrona prawna." http://www.bezuprzedzen.org/doc/bronic_swoich_praw.pdf Tu akurat mowa o uprzedzeniach rasowych i etnicznych, ale KW juĹź tego nie rozróşnia. 1. ZaĹóşmy, Ĺźe X zamierza wynajÄ Ä swoje mieszkanie, ale jako Ĺźe nie lubi O ile nie wynajmuje tego mieszkania na zasadzie Ĺwiadczenia usĹug. WĂłwczas jak wyĹźej - art. 138 Kodeksu WykroczeĹ. To samo jak mniemam obowiÄ zuje sprzedawcĂłw. OczywiĹcie ja nie twierdzÄ, Ĺźe tak jest i juĹź, koniec i kropka, a Ty jesteĹ gĹupi ;-) Ja tylko przedstawiam swĂłj punkt widzenia i swĂłj poglÄ d na tÄ sprawÄ. Rozumiem, Ĺźe KC i KK sÄ w kwestii antydyskryminacji wg Ciebie waĹźne. To Co KK mĂłwi w sprawie samej dyskryminacji albo jej przejawĂłw? ChoÄby art. 118 czy 119. KC - artykuĹ 23 i 24. CaĹoĹÄ wyjaĹniona teĹź na http://www.bezuprzedzen.org/doc/bronic_swoich_praw.pdf, ale jak mniemam takie rzeczy masz w maĹym paluszku :) |
|
Data: 2009-07-08 15:23:22 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
O ile nie wynajmuje tego mieszkania na zasadzie Ĺwiadczenia usĹug. Przeczytaj lepiej ten art. Nawet jesli ktos swiadczy takie uslugi, to nie jest do nich zobowiazany. I to by bylo na tyle. Ja wiem, ze tesknisz za gospodarka nakazowo-rozdzielcza, ale to sie na szczescie skonczylo 20 lat temu. Swoboda zawierania umow to jedna z podstawowych wolnosci. A jak funkcjonuje gospodarka i w ogole spoleczenstwo bez takiej swobody mielismy juz okazje sie przekonac. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 17:50:26 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
UĹźytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ Przeczytaj lepiej ten art. Nawet jesli ktos swiadczy takie uslugi, to "Kto, [...] umyĹlnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia Ĺwiadczenia, do ktĂłrego jest obowiÄ zany, podlega karze grzywny" Czego tu nie rozumiesz? SiĹÄ rzeczy nie rozmawiamy o usĹugach i Ĺwiadczeniach, do ktĂłrych ktoĹ zobowiÄ zany nie jest. Innymi sĹowy jeĹli oczekujesz od sprzedawcy warzyw, by wytapetowaĹ Ci mieszkanie, to moĹźesz siÄ co najwyĹźej w nos pocaĹowaÄ. JeĹli oczekujesz od sprzedawcy gier sprzedaĹźy gry, a on Ci odmĂłwi i nie poda uzasadnionego (z punktu widzenia prawa) powodu, to moĹźe mieÄ problemy. "MoĹźe", co nie oznacza, Ĺźe bÄdzie je miaĹ na pewno. I> Ja wiem, ze tesknisz za gospodarka nakazowo-rozdzielcza, ale to sie na szczescie skonczylo 20 lat temu. CoĹ Ci siÄ chyba pomyliĹo. Za niczym nie tÄskniÄ, wiÄc daruj sobie takie argumenty ad personam, bo niczego nie wnoszÄ . Swoboda zawierania umow to jedna z podstawowych wolnosci. Owszem, ale pod wieloma warunkami. Poczytaj sobie wiÄcej na ten temat. I - uprzedzajÄ c proĹbÄ - sam sobie poszukaj, bo ja nie mam czasu na szperanie i wypisywanie Ci stosownych cytatĂłw. |
|
Data: 2009-07-08 12:02:10 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 17:50, "Baloo" <b...@onet.eu> wrote:
Użytkownik "KRZYZAK" <krzy...@krzyzak.com> napisał To że ktoś np. zawodowo zajmuje się tapetowaniem mieszkań lub strzyżeniem włosów to nie oznacza, że jest zobowiązany do świadczenia usług. Obowiązek świadczenia usług musi mieć wyraźną podstawę prawną. Np. Poczta Polska ma obowiązek świadczenia powszechnych usług pocztowych (art. 46 Prawa pocztowego), organ założycielski może nałożyć na przedsiębiorstwo użyteczności publicznej obowiązek świadczenia usług na rzecz ludności (art. 6 ust. 2 Ustawy o przedsiębiorstwach państwowych). Obowiązek świadczenia usług może też wynikać np. z zawartej umowy cywilnoprawnej. W takich sytuacjach znajdzie zastosowanie art. 138 KW, bo tylko w takich sytuacjach występuje prawny obowiązek świadczenia usług. |
|
Data: 2009-07-08 22:29:55 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
<michal.godlewski@gmail.com> napisał w wiadomości
To że ktoś np. zawodowo zajmuje się tapetowaniem mieszkań lub Zgadza się, ale od momentu, w którym tę usługę zaoferuje, a druga strona ofertę przyjmie, powstaje zobowiązanie świadczenia. Obowiązek świadczenia usług musi mieć wyraźną podstawę prawną. Wg jakiej zatem podstawy prawnej fryzjer, malarz czy sprzedawca jest zobowiązany do świadczenia oferowanych przez siebie usług? Wg przytoczonego przeze mnie komentarza obowiązek świadczenia usług definiowane jest jako pozostawanie do dyspozycji każdego, kto żąda świadczenia za przewidzianą zapłatę. Obowiązek świadczenia usług może też Jak wyżej - proszę o podstawę prawną, że w istocie chodzi o_zawartą_umowę cywilnoprawną :) |
|
Data: 2009-07-11 12:07:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On Wed, 8 Jul 2009, michal.godlewski@gmail.com wrote:
To że ktoś np. zawodowo zajmuje się tapetowaniem mieszkań lub To prawda. Ale fakt publicznego wystawienia oferty wiąże oferenta, zaś przyjęcie oferty przez drugą stronę o tym przesądza - i sprzedawca warzyw nie ma wyboru, jeśli oferta została przyjęta, przekonali się o tym niektórzy sprzedający na allegro :) Zaś postanowienia oferty sprzeczne z prawem (np. dyskryminujące) się pomija - dawno temu usiłowałem dojść do tego, czy w razie pojedynczego zapisu sprzecznego z prawem pomija się ten zapis czy całą umowę, i wyszło że ten zapis. W omawianym przypadku - Murzyn może przyjąć ofertę i zażądać wykonania umowy sprzedaży warzyw, a sprzedawca co najwyżej dowiedzieć się, że zapis dyskryminujący był bezzzasadny. Tu moja uwaga: IMVHO pozostają "artykuły ogólne" w postaci np. art.5 KC. I jak na mój gust domaganie się czegoś, co pozwala zapewnić zachowania zgodne z prawem, np. ograniczyć sprzedaż art. nieletnim (dajmy na to wódki) będzie łapało się pod ten przepis. I ktoś kto powołuje się iż żądanie sprzedawcy stanowi dyskryminację IMHO *w takim przypadku* "nie będzie mógł żądać ochrony". Obowiązek świadczenia usług może też A *stwiedzenie* zawarcia umowy może wynikać z przyjęcia oferty, prawda? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-11 17:04:22 | |
Autor: Ajgor | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0907111200100.228quad...
To że ktoś np. zawodowo zajmuje się tapetowaniem mieszkań lub No wlasnie. Allegro... Kiedys mialem taki przypadek (a raczej nie ja, tylko kumpel). Jakis gosc wystawil starego mercedesa na allegro. BCM, czyli bez ceny minimalnej. Kumpel "na pałę" wpisał cene 20zł. I.. Wygrał :) Nikt go nie przebił. Sprzedający już po zakończeniu aukcji się wycofał, twierdząc, że pomylił się z tym brakiem ceny minimalnej. Że pierwszy raz wystawia na Allegro, i się nie zna itp... Ale kumpel nie chciał dać za wygraną. Chciał skierować sprawę do sądu. Zaczął pisać do Allegro. Dostawaał od nich jakieś odpowiedzi. Niestety nie znam dalszego ciągu, bo w międzyczasie kumpel odszedł na emeryturę, i więcej nie miałem z nim kontaktu. Jak Waszym zdaniem mogło (jak POWINNO) się to skończyć? |
|
Data: 2009-07-12 01:10:59 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Użytkownik "Ajgor" <niepod@m.pl> napisał w wiadomości news:h3a9nh$ipp$1news.dialog.net.pl... Jak Waszym zdaniem mogło (jak POWINNO) się to skończyć? Niestety wystawiający sprzedaje BMW za 20 zł. Gwoli ścisłości to nie pierwsza i nie jedyna taka sprawa. Swego czasu prasa zamieściła cały artykuł o babce, która "żyła" z takich przypadków. Węszyła na Allegro wszelkie pomyłki, a jak się sprzedający wycofywał tłumacząc, że nie wiedział, że nie zauważył, to ciach i pozew do sądu. I większość wygrywała bez problemu. Wiele osób przekonało się, że Allegro to nie jest jakaś tam "zabawa w sklep". |
|
Data: 2009-07-12 21:19:06 | |
Autor: Henry(k) | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Dnia Sun, 12 Jul 2009 01:10:59 +0200, Baloo napisał(a):
Niestety wystawiający sprzedaje BMW za 20 zł. Gdyby wystawił z opcją "kup teraz" za 20zł to by nie musiał sprzedawać. Ale w przypadku licytacji to co innego. Pozdrawiam, Henry |
|
Data: 2009-07-08 16:04:36 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
Sprzedawca warzy nie jest zobowiazany rowniez do sprzedazy warzyw. Robi to bo chce, kapujesz? CoĹ Ci siÄ chyba pomyliĹo. Za niczym nie tÄskniÄ, wiÄc daruj sobie takie argumenty ad personam, bo niczego nie wnoszÄ . Moze nie tesknisz, bo pewnie tego nie pamietasz. W takim razie powinienes sobie uswiadomic, ze chcialbys wprowadzac metody rodem z PRL. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 18:22:40 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ
Sprzedawca warzyw nie jest zobowiazany rowniez do sprzedazy warzyw. A do czego jest zobowiÄ zany? I o jakich Ĺwiadczeniach mowa w tym artykule? Bardzo proszÄ o interpretacjÄ z podaniem stosownych przykĹadĂłw - czego konkretnie tyczy siÄ art. 138 KW Robi to bo chce, kapujesz? ZdecydowaĹ siÄ na to, bo chciaĹ. I na tym jego chcenie siÄ koĹczy. W momencie, gdy podjÄ Ĺ siÄ tego, czyli zawodowo zajÄ Ĺ siÄ Ĺwiadczeniem okreĹlonej usĹugi (tu sprzedaĹźy warzyw) sprzedaĹź warzyw staĹa siÄ Ĺwiadczeniem, do ktĂłrego jest zobowiÄ zany. OczywiĹcie nie doĹźywotnio, bo w kaĹźdej chwili moĹźe z tego zrezygnowaÄ. Ale dopĂłki Ĺwiadczy te usĹugi, dopĂłty jest do nich zobowiÄ zany (pomijajÄ c uzasadnione przyczyny). SprawdĹş sobie poza tym tytuĹ rodziaĹu - wykroczenia przeciwko interesom konsumentĂłw. O jakie inne Ĺwiadczenia, jeĹli nie sprzedaĹź usĹug lub towarĂłw, chodziĹoby w tym artykule? Moze nie tesknisz, bo pewnie tego nie pamietasz. W takim razie powinienes PamiÄtam doskonale. I nie przypominam sobie, by to byĹy metody rodem z PRL. UwaĹźam, Ĺźe minimum kontroli to norma. Nie jestem zwolennikiem prawa dĹźungli i niczym nie ograniczonej swobody. |
|
Data: 2009-07-08 16:36:55 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
A do czego jest zobowiÄ zany? I o jakich Ĺwiadczeniach mowa w tym artykule? O takich, do ktorych jest zobowiazany.
Bzdura. Sprzedaje warzywa, bo chce. kaĹźdej chwili moĹźe z tego zrezygnowaÄ. Ale dopĂłki Ĺwiadczy te usĹugi, dopĂłty jest do nich zobowiÄ zany (pomijajÄ c uzasadnione przyczyny). ROTFL :DDD Ty czasem czytasz to co piszesz? Swiadczy uslugi, bo jest zobowiazany, a jest zobowiazany, bo swiadczy uslugi. Dobre:) Powiedzmy, ze rezygnuje ze swiadczenia uslug na widok czarnego. Pozniej znow decyduje sie swiadczyc, hehe:))) SprawdĹş sobie poza tym tytuĹ rodziaĹu - wykroczenia przeciwko interesom konsumentĂłw. O jakie inne Ĺwiadczenia, jeĹli nie sprzedaĹź usĹug lub towarĂłw, chodziĹoby w tym artykule? No to nie pamietasz. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 18:46:40 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ
A do czego jest zobowiÄ zany? I o jakich Ĺwiadczeniach mowa w tym artykule? O takich, do ktorych jest zobowiazany. Podaj zatem choÄ kilka przykĹadĂłw takich ĹwiadczeĹ na rzecz konsumenta, do ktĂłrych zobowiÄ zany jest sprzedawca warzyw. ZdecydowaĹ siÄ na to, bo chciaĹ. I na tym jego chcenie siÄ koĹczy. W Bzdura. Sprzedaje warzywa, bo chce. Przeczytaj jeszcze raz to, co napisaĹem wyĹźej. kaĹźdej chwili moĹźe z tego zrezygnowaÄ. Ale dopĂłki Ĺwiadczy te usĹugi, ROTFL :DDD Ty czasem czytasz to co piszesz? Ja tak, ale Ciebie juĹź nie podejrzewam ;-) Swiadczy uslugi, bo jest zobowiazany, a jest zobowiazany, bo swiadczy Wystarczy odrobina dobrej woli, by to zrozumieÄ. ZdecydowaĹ siÄ na Ĺwiadczenie usĹug w sposĂłb zawodowy -> jest zobowiÄ zany do Ĺwiadczenia tych usĹug tak dĹugo, jak dĹugo to robi w sposĂłb zawodowy. Zatem dopĂłki to robi, to ciÄ Ĺźy na nim obowiÄ zek. Powiedzmy, ze rezygnuje ze swiadczenia uslug na widok czarnego. Pozniej I tak na 5 minut wyrejestrowuje DG albo zwalnia siÄ z pracy? DoĹÄ karkoĹomna opcja. PodkreĹlam, Ĺźe chodzi o _zawodowe_Ĺwiadczenie usĹug, a nie wykonywanie w danej chwili, danej czynnoĹci (bo odnoszÄ wraĹźenie, Ĺźe o tym piszesz). PamiÄtam doskonale. I nie przypominam sobie, by to byĹy metody rodem z PRL. No to nie pamietasz. Ale wytĹumacz mi co majÄ przepisy z KC, KW czy Konstytucja do czasĂłw PRL? |
|
Data: 2009-07-08 17:05:47 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
A dlaczego mam podawac? To Ty twierdzisz, ze sprzedawca jest zobowiazany do swiadczenia uslug. Przepis pochodzi z PRL-u. Tam sprzedawca nie prowadzil biznesu, tylko pelnil zaszczytna sluzbe. Ot, wyjasnienie zagadki. Swiadczy uslugi, bo jest zobowiazany, a jest zobowiazany, bo swiadczy Jesli zdecydowal sie na swiadczenie uslug, to zdecydowal sie na swiadczenie uslug. Do niczego nie jest zobowiazany. do Ĺwiadczenia tych usĹug tak dĹugo, jak dĹugo to robi w sposĂłb zawodowy. Zatem dopĂłki to robi, to ciÄ Ĺźy na nim obowiÄ zek. Podstawa prawna? I tak na 5 minut wyrejestrowuje DG albo zwalnia siÄ z pracy? DoĹÄ karkoĹomna opcja. A dlaczego ma wyrejestrowywac? Zarejestrowanie dzialalnosci nie wymusza wykonywania tej dzialalnosci. Ja przez pol roku nie swiadczylem uslug, wystarczylo, ze placilem ZUS i podatek.
Juz tlumacze. Wspomniany przez Ciebie art. Konstytucji tyczy sie organow panstwa, a Art.135 i 138 pochodza wlasnie z PRL. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 19:31:02 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ
A dlaczego mam podawac? To Ty twierdzisz, ze sprzedawca jest zobowiazany A Ty siÄ z tym nie zgadzasz, wiÄc po prostu pytam CiÄ, co wobec tego uwaĹźasz za Ĺwiadczenie, do jakiego zobowiÄ zany jest sprzedawca. Przepis pochodzi z PRL-u. Ale obowiÄ zuje nadal. Tam sprzedawca nie prowadzil biznesu, tylko pelnil zaszczytna sluzbe. Ot, ROTFL :) Ale jeĹli CiÄ ten artykuĹ nie przekonuje, to jest jeszcze bardziej adekwatny do omawianej sytuacji - art. 135. Nie masz tam Ĺźadnych zobowiÄ zaĹ, ĹwiadczeĹ, wiÄc interpretacja o niebo Ĺatwiejsza. Jesli zdecydowal sie na swiadczenie uslug, to zdecydowal sie na Jest zobowiÄ zany do Ĺwiadczenia. Wg mnie jest nim Ĺwiadczenie usĹug (http://tinylink.pl/komentarz). A wg Ciebie? Podstawa prawna? PrzecieĹź caĹy czas o niej piszemy :-O A dlaczego ma wyrejestrowywac? Zarejestrowanie dzialalnosci nie wymusza Ale wyrejestrowanie sprawia, Ĺźe usĹugi przestajÄ byÄ Ĺwiadczone zawodowo i ten artykuĹ nie ma juĹź w takiej sytuacji racji bytu. Ja przez pol roku nie swiadczylem uslug, wystarczylo, ze placilem ZUS i No i super. Natomiast jeĹli zaczÄ ĹbyĹ ĹwiadczyÄ i odmĂłwiĹ komuĹ bez podania uzasadnionej przyczyny, to mĂłgĹbyĹ odpowiadaÄ z tego wĹaĹnie artykuĹu. Ale wytĹumacz mi co majÄ przepisy z KC, KW czy Konstytucja do czasĂłw Juz tlumacze. Wspomniany przez Ciebie art. Konstytucji tyczy sie organow No i co zwiÄ zku z tym? Po nowelizacjach KW obowiÄ zujÄ nadal. Pretensje, Ĺźe istniejÄ moĹźesz mieÄ do ustawodawcy, ale nie do mnie, Ĺźe je przytaczam :) |
|
Data: 2009-07-08 18:23:36 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo <balu@onet.eu> napisali:
Odpuszczam sobie. Rownie dobrze moglbym konwersowac z automatyczna sekretarka. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-08 21:31:18 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Odpuszczam sobie. Rownie dobrze moglbym konwersowac z automatyczna Tak to jest jak brakuje argumentow. Smieszne jest tylko to, ze dobierasz sobie artykuly jak CI wygodnie, a jak jakis przepis Ci nie pasuje to walisz argumentem, ze pochodzi z czasow PRLu. Ty zapewne, tez pochodzisz z czasow PRlu :P -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 22:18:47 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Argument jest jeden - co nie jest zabronione jest dozwolone. Koniec piesni. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-09 00:26:41 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomosci news:4a551b47$2news.home.net.pl KRZYZAK
<krzyzak@krzyzak.com> pisze: Argument jest jeden - co nie jest zabronione jest dozwolone.Brawo! Nareszcie to do ciebie dotarlo. Sukces, chociaz bardzo dlugo trwalo. Teraz przed toba zadanie zrozumienia przelozenia tej zasady na jezyk prawa w konkretnej omawianej kwestii. Czas start i powodzenia. ;) -- Jotte |
|
Data: 2009-07-08 22:16:59 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
"KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisaĹ
A Ty siÄ z tym nie zgadzasz, wiÄc po prostu pytam CiÄ, co wobec tego Odpuszczam sobie. Szkoda, bo szczerze liczyĹem, Ĺźe naprowadzisz mnie na wĹaĹciwÄ interpretacjÄ tego artykuĹu ;-) |
|
Data: 2009-07-08 21:30:03 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Przepis pochodzi z PRL-u. Tam sprzedawca nie prowadzil biznesu, tylko I co z tego, ze pochodzi z PRLu? Zmieniano KC, zmieniano inne ustawy, wprowadzano nowe, a tych paru artykulow nie wywalili z KW. W KC tez sporo przepisow pochodzi z PRL-u - Ty sobie sam wybierasz przepisy, ktore uwazasz za wazne? Jesli zdecydowal sie na swiadczenie uslug, to zdecydowal sie na Zdecyduj sie. Czy ten przepis pochodzacy z PRLu nadal obowiazuje czy nie? Podstawa prawna? Dostales juz wielokrotnie przepis, mowiacy, ze nie mozna odmowic sprzedazy bez uzasadnionej przyczyny. A dlaczego ma wyrejestrowywac? Zarejestrowanie dzialalnosci nie wymusza No to niech jej nie wykonuje. Niech nie wystawia towaru na widok publiczny, niech nie otwiera sklepu - nikt mu tego nie kaze robic :D Wreszcie zaczynasz pojmowac :D Juz tlumacze. Wspomniany przez Ciebie art. Konstytucji tyczy sie organow Czy ten przepis, pochodzacy z PRLu nadal obowiazuje? Wiesz ile przepisow pochodzi z PRLu i maja sie dobrze? -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 21:25:48 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
O takich, do ktorych jest zobowiazany. Czyli w godzinach wystawienia towaru na widok publiczny jest zobowiazany sprzedac towar przeznaczony do sprzedazy, ktory sam wystawil na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny. Bzdura. Sprzedaje warzywa, bo chce. Tu pelna zgoda. Moze robic milion innych rzeczy. Powiedzmy, ze rezygnuje ze swiadczenia uslug na widok czarnego. Pozniej Nie, nie moze, bo popelni wykroczenie. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 21:23:28 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Sprzedawca warzy nie jest zobowiazany rowniez do sprzedazy warzyw. Robi to Tak, i to on sam chcial i wystawil towar na widok publiczy wraz z oznaczeniem ceny. Nie musial tego robic. Moze w ogole sklepu nie otwierac - wtedy jego oferty nie bedzie mogl nikt przyjac, ba to juz nie bedzie wtedy oferta. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 17:56:34 | |
Autor: Baloo | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
UĹźytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisaĹ w wiadomoĹci news:h32f89$pgc$1news.onet.pl... Owszem, ale pod wieloma warunkami. Poczytaj sobie wiÄcej na ten temat. Na poczÄ tek proponujÄ zaczÄ Ä od KC art. 353. |
|
Data: 2009-07-08 17:08:05 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Baloo pisze:
Niczego innego nie miaĹem na myĹli. W porzÄ dku, gdzieĹ wyĹźej pisaĹem nawet, Ĺźe w mojej ocenie moĹźna by tak skonstruowanÄ ofertÄ uwaliÄ jako sprzecznÄ z zasadami wspĂłĹĹźycia spoĹecznego (art. 58 par. 2 i 3). Jednak sytuacja jest doĹÄ prosta przy tak jawnej dyskryminacji. Gdy chodzi o sprzedaĹź brutalnych gier maĹolatom czy nawet sprzedaĹź prezerwatyw byĹbym juĹź ostroĹźniejszy z formuĹowaniem co odpowiada tym zasadom, a co nie. Nie jest moim zamiarem promowanie dyskryminacji, a wiÄkszoĹÄ moich postĂłw w tym wÄ tku ma na celu zaznaczenie, Ĺźe oferent ma swobodÄ ksztaĹtowania treĹci swojej oferty, takĹźe przez zawÄĹźanie kategorii jej adresatĂłw, czego niektĂłrzy - ku mojemu ubolewaniu - zrozumieÄ nie mogÄ . 1. ZaĹóşmy, Ĺźe X zamierza wynajÄ Ä swoje mieszkanie, ale jako Ĺźe nie lubi Tak, chodziĹo mi o typowÄ sytuacjÄ wynajmowania prywatnego mieszkania, nie na zasadzie Ĺwiadczenia usĹug. Dobry przykĹad na zróşnicowanie ochrony przeciw dyskryminacji na szczeblu ustawodawstwa zwykĹego. KC - artykuĹ 23 i 24. W porzÄ dku, zgodzÄ siÄ, Ĺźe jawna i raĹźÄ ca dyskryminacja moĹźe byÄ traktowana jako naruszenie dĂłbr osobistych. ZwrĂłÄ jednak uwagÄ na art. 24 (Ĺrodki ochrony tych dĂłbr), to zauwaĹźysz, Ĺźe Ĺźaden z tych ĹrodkĂłw nie jest w stanie efektownie zmusiÄ sprzedawcy do zawarcia umowy wbrew jego woli. ZauwaĹź nawet, Ĺźe kara grzywny z KW nie jest w stanie osiÄ gnÄ Ä tego skutku. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-11 11:54:13 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On Wed, 8 Jul 2009, kuba wrote:
Baloo pisze: Pod jednym warunkiem - że zaprzestanie sprzedaży w ogóle. Bo jeśli sprzedaje ("publicznie") i nadal będzie stosował dyskryminację, to może dostawać kolejne grzywny; napisz też jak widzisz taką wersję: - nakaz sądowy zaprzestania dyskryminacji - ukaranie za złamanie sądowego nakazu. To całkiem tak, jak z rowerzystą po pijaku: "zwyczajowa" kara z KK (wyrok z zawieszeniem) nie jest w stanie osiągnąć tego skutku. Ale recedywa... pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-11 21:57:26 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 8 Jul 2009, kuba wrote: Widzę to tak: nakaz zaprzestania naruszania dóbr osobistych (stosowania dyskryminujących ofert) na podst. art. 24 KC i potem 1050 i n. KPC. Całkiem skuteczne :) Tylko zauważ, że musi dojść do naruszenia dóbr osobistych, czyli te oferty muszą być naprawdę nieźle pokręcone (nie sprzedajemy Murzynom). Przy stosowaniu ograniczeń typu gry dla pełnoletnich, encyklopedie dla nauczycieli, czy sklep na allegro sprzedaje tylko klientom z pewną liczbą pozytywnych komentarzy (czyli takie ograniczenia ograniczenia, które można z większą dozą prawdopodobieństwa spotkać w życiu) nie ma mowy ani o naruszeniu dóbr osobistych, ani (raczej) z naruszeniem prawa czy zasad współżycia społecznego, a w konsekwencji nieważności odpowiednich zapisów oferty. pozdrawiam kuba pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-08 19:40:22 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
michal.godlewski@gmail.com pisze:
To porozumienie akurat nie miało żadnego znaczenia dla Oczywiscie ze mialo znaczenie. Natomiast w stosunkach prowadzącego księgarnię z powodem znaczenie Nie tylko ten napis, a sam fakt ze ten klient nie posiadal przydzialu. Dokladnie tak samo jak nalezalo miec przydzial na mieszkanie, kartki na mieso, beznyne czy na samochod i takze inne rzeczy. Przydzial ten byl, oprocz pieniedzy, niezbedny do zakupu wielu rzeczy. Ja również uważam, że etykieta na opakowaniu (umieszczona przez Tresc jest jasna. Wystawienie rzeczy na widok publiczny wraz z oznaczeniem ceny, uwaza sie za oferte sprzedazy. Ustawodawca nigdzie nie uwzglednil jakis warunkow dodatkowych, wiec wszelkie dopiski przy cenie nie maja zadnego wiazacego charakteru. Natomiast znaczenie ma treść oferty skierowanej przez sprzedawcę - jeśli to sprzedawca zadeklaruje, że określone rzeczy są Tak samo klient moze zadeklarowac ze jest pelnoletni, nawet jak bedzie wygladac na szczyla i sprzedawca bedzie musial sie obejsc smakiem, bo nie bedzie miec zadnej mozliwosci prawnej zweryfikowania czy klient mowi prawde czy nie, a w zwiazku z tym, bedzie musial uznac, ze klient mowi jednak prawde, prawda? -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 09:33:16 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
Obstaję, że etykieta na opakowaniu (podobnie jak ostrzeżenia w intro) mają jedynie znaczenie informacyjne i nie stanowią żadnej podstawy do odmowy sprzedaży jeśli gra stała się przedmiotem oferty handlowej. Absolutnie nie uprawniają także oferenta do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek. Od samego początku nikt nie kwestionował, że oznaczenie limitu wieku przez producenta nie stanowi podstawy odmowy sprzedaży: Na dowód mój cytat w odpowiedzi na post Henry'ego: "Sensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18". Wątpię, żeby samo oznaczenie gry przez producenta jako 18+ na opakowaniu, można zakwalifikować jako wolę oferenta do zawężenia oferty" Dla ścisłości - chodzi o zastrzeżenie podane przez oferenta na towarze, na półce, czy gdziekolwiek w miejscu sprzedaży. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-08 18:49:27 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h31i3s$99d$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Odniosłem inne wrażenie.Obstaję, że etykieta na opakowaniu (podobnie jak ostrzeżenia w intro) mają jedynie znaczenie informacyjne i nie stanowią żadnej podstawy do odmowy sprzedaży jeśli gra stała się przedmiotem oferty handlowej. Absolutnie nie uprawniają także oferenta do żądania okazania dokumentu stwierdzającego wiek.Od samego początku nikt nie kwestionował, że oznaczenie limitu wieku przez producenta nie stanowi podstawy odmowy sprzedaży: Na dowód mój cytat w odpowiedzi na post Henry'ego: "Sensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18".Tylko że to twierdzenie, to czysta bzdura. Wątpię, żeby samo oznaczenie gry przez producenta jako 18+ na opakowaniu, można zakwalifikować jako wolę oferenta do zawężenia oferty"Cóż w takim razie mogłoby tę wolę uzasadniać? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-09 18:02:01 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:h31i3s$99d$1inews.gazeta.pl kuba Masz problemy ze złożeniem tego do kupy? NIE informacja wydrukowana przez producenta gdy na opakowaniu, TYLKO informacja wywieszona przez sprzedawcę w sklepie (np. przy półce z konkretnym towarem). Na dowód mój cytat w odpowiedzi na post Henry'ego: "Sensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18".Tylko że to twierdzenie, to czysta bzdura. To, że tak uważasz wywnioskowałem już z Twoich licznych postów, a zacytowałem Ci to jeszcze raz tylko po to, żebyś wiedział z jakim stanowiskiem polemizujesz, bo przecież chyba nawet tego nie wiedziałeś. Wątpię, żeby samo oznaczenie gry przez producenta jako 18+ na opakowaniu, można zakwalifikować jako wolę oferenta do zawężenia oferty"Cóż w takim razie mogłoby tę wolę uzasadniać? Jak wyżej. kuba |
|
Data: 2009-07-09 23:00:41 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h3549p$s2a$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: 34, w tym jeden [OT].To, że tak uważasz wywnioskowałem już z Twoich licznych postów,Na dowód mój cytat w odpowiedzi na post Henry'ego: "Sensownie mówisz, tylko moim zdaniem sprzedawca musiałby zaznaczyć to jakoś inaczej - np. ustawiając gdy na półce z napisem "Towary z tej półki sprzedajemy osobom powyżej lat 18".Tylko że to twierdzenie, to czysta bzdura. Są lepsi. Ty sam też nie bardzo odstajesz (24). Linka odpowiedniego raz podałem, więc nie chce mi się powtórnie.Jak wyżej.Wątpię, żeby samo oznaczenie gry przez producenta jako 18+ na opakowaniu, można zakwalifikować jako wolę oferenta do zawężenia oferty"Cóż w takim razie mogłoby tę wolę uzasadniać? Ale spróbuję ci pomóc w zrozumieniu. Otóż nic nie znam przepisu zakazującego literalnie skierowania oferty handlowej czy usługowej (zaznaczam - handlowej bądż usługowej) do określonego kręgu odbiorców. Niemniej spróbuj oficjalnie skierować taką ofertę w sposób naruszający wskazane już tu przepisy prawa (choćby ustawę zasadniczą, choć to gruby strzał). Ogłoś ofertę sprzedaży butów dla białych. Nawet nie próbuj realizować, tylko tak napisz. Zobaczysz co się stanie. A przecież wg ciebie zakazu skierowania oferty do ograniczonej grupy nie ma. Jednak skierowanie oferty do wyspecyfikowanej grupy klienckiej nie jest równoznaczne z odmową jej wykonania przez klintów do grupy tej nienależących. Tak odmowa stanowiłaby odmowę wykonania oferty i musiałaby mieć poważne uzasadnienie (w podanym przeze mnie linku przykłady stanowiły odmowa sprzedaży alkoholu nieletnim czy brak uprawnień do nabycia danego artykułu). Nie ma przepisu ani podstawy pozwalającej odmówić nieletniemu sprzedaży oferowanej gry. Na marginesie: o ile sprzedawca wódy ma prawo legitymowania nabywcy w razie wątpliwości co do wieku, o tyle sprzedawca gier takiego prawa nie ma. Ma więc sprzedawać jak ktoś zechce kupić i tyle. Inaczej art. 135 KW. Pojmiesz wreszcie, czy nie podołasz? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-10 01:12:40 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
Linka odpowiedniego raz podałem, więc nie chce mi się powtórnie. Nie ma potrzeby, przeczytałem ten artykuł kilkukrotnie. Ale spróbuję ci pomóc w zrozumieniu. Otóż nic nie znam przepisu zakazującego literalnie skierowania oferty handlowej czy usługowej (zaznaczam - handlowej bądż usługowej) do określonego kręgu odbiorców. Nie chce mi się szukać cytatu, ale o ile dobrze pamiętam wcześniej twierdziłeś, że jest to przepis art. 543 KC, który stanowi, co jest ofertą i nie przewiduje możliwości ograniczenia kręgu adresatów... Niemniej spróbuj oficjalnie skierować taką ofertę w sposób naruszający wskazane już tu przepisy prawa (choćby ustawę zasadniczą, choć to gruby strzał). Nie twierdziłem, że można skierować ofertę butów tylko do białych. Wręcz napisałem, że w mojej ocenie taka oferta naruszałaby zasady współżycia społecznego (a może i nawet z prawem, niech będzie) i była nieważna w części, w jakiej odnosi się tylko i wyłącznie do białych. Dodatkowo możliwe jest roszczenie o ochronę dóbr osobistych, jednak żaden środek ochrony tych dóbr nie jest w stanie wpłynąć na konkretny stosunek cywilnoprawny, odnoszący się do sprzedaży. Jednakże - utrzymuję, że zakazu skierowania oferty do ograniczonej grupy nie ma. Oferta jest czynnością prawną i jej treść może być kształtowana swobodnie, o ile nie wpada w kolizję z prawem/zasadami współżycia społecznego (art. 58 KC). Oczywiście nie każde ograniczenie kręgu adresatów oferty będzie podpadało pod ten przepis. Jednak skierowanie oferty do wyspecyfikowanej grupy klienckiej nie jest równoznaczne z odmową jej wykonania przez klintów do grupy tej nienależących. Tak odmowa stanowiłaby odmowę wykonania oferty i musiałaby mieć poważne uzasadnienie Mhm, a tu oprócz niefachowej terminologii (co to jest wykonanie oferty?), wkradł Ci się błąd merytoryczny. Tu nie jestem w stanie Ci pomóc, bo do tego trzeba po prostu znać prawo cywilne. Mogę Ci podać jedynie prawidłowe rozwiązanie: oferta skierowana do oznaczonego kręgu adresatów uniemożliwia jej _przyjęcie_ przez osobę pochodzącą spoza tego kręgu. Jeśli X, niebędący adresatem oferty, nie ma kompetencji do przyjęcia oferty, to nie dochodzi do zawarcia umowy. Inaczej art. 135 KW. Po pierwsze odróżnij płaszczyznę prawa wykroczeń od płaszczyzny cywilnoprawnej. Można komuś łupać mandat za mandatem, a jeżeli nie doszło do skutecznego zawarcia umowy, to kupujący nigdy nie będzie mógł skutecznie domagać się wydania towaru na drodze sądowej. Po drugie (choć tu mam pewne wątpliwości - pewny jestem tego, co napisałem wyżej) skoro w obowiązującym stanie prawnym możliwe jest zawężenie kręgu adresatów oferty do oznaczonych osób, to bezsensowne jest takie interpretowanie KW, które umożliwi karanie za odmowę sprzedaży przy istnieniu takiej zawężonej oferty. Nie jest dla mnie, jak należy utrzymać spójność systemu prawa z jednej strony z art. 135 KW, a z drugiej przy dopuszczalności zawężenia kręgu adresatów oferty. Można to zrobić tylko przez interpretację art. 135 KW, w kontekście zasady, że prawo karne jest "najsłabszą" gałęzią prawa i musi ustąpić innym w przypadku "zgrzytów". Jedno jest pewne - kiedy SN orzekał w 1985, w obecnym stanie prawnym, art. 135 nie był dla niego przeszkodą. pozdrawiam |
|
Data: 2009-07-10 01:42:01 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h35th7$qkr$1inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: Nie chce mi się szukać cytatu, ale o ile dobrze pamiętam wcześniej twierdziłeś, że jest to przepis art. 543 KC, który stanowi, co jest ofertą i nie przewiduje możliwości ograniczenia kręgu adresatów...Źle pamiętasz. Coś z tym rozumieniem czytanego tekstu jednak kruchutko u ciebie.Niemniej spróbuj oficjalnie skierować taką ofertę w sposób naruszający wskazane już tu przepisy prawa (choćby ustawę zasadniczą, choć to gruby strzał).Nie twierdziłem, że można skierować ofertę butów tylko do białych. Nie pisałem, że coś takiego twierdziłeś. Napisałem żebyś spróbował to zrobić. Wręcz napisałem, że w mojej ocenie taka oferta naruszałaby zasady współżycia społecznegoNo widzisz - jak chcesz, to myślisz. I tak samo z ofertą skierowaną do pełnoletnich bez istotnej podstawy. utrzymuję, że zakazu skierowania oferty do ograniczonej grupy nie ma.Mnie to naprawdę w ogóle nie przeszkadza. Ponieważ nie jesteś prawnikiem, a jedynie wydajesz się sobie znawcą prawa należy właściwie stwierdzić, że nawet cieniutki kauzyperda nie popełniłby takich błędów interpretacyjnych jakich ty się - będąc kompletnym dyletantem - dopuszczasz.Jednak skierowanie oferty do wyspecyfikowanej grupy klienckiej nie jest równoznaczne z odmową jej wykonania przez klintów do grupy tej nienależących. Tak odmowa stanowiłaby odmowę wykonania oferty i musiałaby mieć poważne uzasadnienieMhm, a tu oprócz niefachowej terminologii (co to jest wykonanie oferty?), wkradł Ci się błąd merytoryczny. Tu nie jestem w stanie Ci pomóc, bo do tego trzeba po prostu znać prawo cywilne. Mogę Ci podać jedynie prawidłowe rozwiązanie: oferta skierowana do oznaczonego kręgu adresatów uniemożliwia jej _przyjęcie_ przez osobę pochodzącą spoza tego kręgu. Jeśli X, niebędący adresatem oferty, nie ma kompetencji do przyjęcia oferty, to nie dochodzi do zawarcia umowy. Pouczyłem cię już kilkakrotnie (i to z podaniem wiarygodnych źródeł interpretacyjnych) o właściwym statusie prawnym złożenia oferty oraz towarzyszących okolicznościach. Uprawnienia do przyjęcia oferty nie wynikają z widzimisię oferenta. Mowa o grzywnie, nie o mandacie, domorosły znaFco prawa i fachowej terminologii...Inaczej art. 135 KW.Po pierwsze odróżnij płaszczyznę prawa wykroczeń od płaszczyzny cywilnoprawnej. Można komuś łupać mandat za mandatem, a jeżeli nie doszło do skutecznego zawarcia umowy,W omawianym przypadku doszło. to kupujący nigdy nie będzie mógł skutecznie domagać się wydania towaru na drodze sądowej.Jak ja lubię proroków sądowych... Są tacy zabawni. Po drugie (choć tu mam pewne wątpliwości - pewny jestem tego, co napisałem wyżej) skoro w obowiązującym stanie prawnym możliwe jest zawężenie kręgu adresatów oferty do oznaczonych osób, to bezsensowne jest takie interpretowanie KW, które umożliwi karanie za odmowę sprzedaży przy istnieniu takiej zawężonej oferty.Już ci tłumaczyłem (jak widać bezskutecznie, czego sie zresztą spodziewałem), że w ofercie to sobie możesz napisać co zechcesz (bekniesz oczywiście, jak naruszysz prawo). Co to jest oferta handlowa - wiadomo. Jeśli jej cechy stanowią ograniczenie, to muszą być one poważnie uzasadnione. Mam nieodparte wrażenie, że gadam do ściany, więc resztę sobie pominę. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-10 09:24:54 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
Mam nieodparte wrażenie, że gadam do ściany, więc resztę sobie pominę. Ja też, więc zrobię to samo. PS. "promocja" nie jest pojęciem ani języka prawnego, ani prawniczego, więc możesz się domyślić, że "cena promocyjna" i "cena normalna" też nie. Była to to terminologia potoczna, a nie fachowa, bo takiej po prostu nie ma. |
|
Data: 2009-07-11 12:22:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On Fri, 10 Jul 2009, kuba wrote:
Jotte pisze: Jak to się ma do zasady że "z oświadczenia woli nieskuteczne są jedynie elementy sprzeczne z prawem"? Przykładowo: jakieś osoby zawierają umowę o treści "jak zabijesz X to zapłacę Y". Oczywiscie taka umowa jest nieważna - strony nie mogą wyegzekwować jej treści. Ale jeśli zawarta jest umowa: "A daruje B kwotę 50 000 zł i nakłada obowiązek zabicia X", to na mój rozum mamy skutecznie zawartą umowę darowizny, z nieskutecznym zapisem o morderstwie - A nie będzie mógł wyegzekwować od B wymogu zabójstwa i nie będzie mógł żądać zwrotu darowizny. I nie widzę podstaw dla których B nie miałby móc przyjąć oferty darowizny od A :> Na podobnej zasadzie - niby dlaczego kupujący nie miałby móc przyjąć oferty z NIEWAŻNYM zapisem? Właśnie o to musiała by się toczyć ew. proces - o stwierdzenie nieważności zapisu oferty. Warunki początkowe: - oferta z nieważnym zapisem - oświadczenie o przyjęciu oferty. Mamy umowę czy nie? IMVHO - tak. Po pierwsze odróżnij płaszczyznę prawa wykroczeń od płaszczyzny cywilnoprawnej. Można komuś łupać mandat za mandatem, a jeżeli nie doszło do skutecznego zawarcia umowy Ale nie widać podstaw do przyjęcia, że nie doszło! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-07-11 21:48:25 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 10 Jul 2009, kuba wrote: Ale ja przecież pisałem o takiej ofercie, w której nie ma nieważnego zapisu, innymi słowy takiej, w której ograniczenie kręgu adresatów nie narusza prawa ani zaraz współżycia społecznego. Jeśli przyjmiemy, że oferta "sprzedam tylko białym" narusza zasady współżycia społecznego, to jest nieważna tylko w tym zakresie, w którym ogranicza krąg adresatów do białych, a w pozostałym zakresie pozostaje w mocy, co wynika z art. 58 par. 3 KC (już o tym gdzieś w tym wątku pisałem). Co do Twojego przykładu darowizny, to należałoby się zastanowić, czy jest to warunek zawieszający czy polecenie, o którym mowa w art. 893. Jeżeli polecenie - to jego niewykonanie nigdy nie ma wpływu na ważność darowizny i nie można też skutecznie dochodzić jego wykonania, nawet jeżeli nie jest sprzeczne z prawem. Natomiast, jeżeli warunek zawieszający, to patrz art. 94 KC - umowa darowizny będzie nieważna w całości. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-10 01:15:30 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Jotte pisze:
[...] BTW - Czy dopuszczasz możliwość stosowania promocji, takich jak np. 10% taniej z okazji Dnia Kobiet? Jeśli tak, to prosiłbym, żebyś mi zrekonstruował oświadczenie woli, będące ofertą sprzedaży towaru w promocyjnej cenie dla kobiet i oświadczenie woli będące ofertą sprzedaży w normalnej cenie dla reszty. pozdr |
|
Data: 2009-07-10 01:46:20 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h35tmh$qkr$2inews.gazeta.pl kuba
<jturbanowicz@gmail.com> pisze: BTW - Czy dopuszczasz możliwość stosowania promocji, takich jak np. 10% taniej z okazji Dnia Kobiet?Owszem. Jeśli tak, to prosiłbym, żebyś mi zrekonstruował oświadczenie woli, będące ofertą sprzedaży towaru w promocyjnej cenie dla kobiet i oświadczenie woli będące ofertą sprzedaży w normalnej cenie dla reszty.Sam sobie rekonstruuj, co ci tam się zdekonstruowało. Kwiaciarz może nawet te kwiaty za darmo dawać. I nie 8 marca, ale codziennie. I co to w ogóle jest "normalna" cena w twojej, jakże fachowej, terminologii? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-07 23:15:48 | |
Autor: kuba | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
kuba pisze: Michał i ja napisaliśmy Ci, że jeśli chodzi o KC, stan prawny był taki sam. Dorzucę do tego, że treść art. 135 KW w dacie tej uchwały była dokładnie taka sama jak dzisiaj. Więc musisz sobie jednak wyobrazić ;) pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-07-08 00:12:53 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
kuba pisze:
Więc musisz sobie jednak wyobrazić ;) Michal przynajmniej zacytowal caly tekst orzeczenia, ktory jak widac nie ma zadnego zwiazku z omawianym watkiem. Malo tego - dobrze sobie wyobrazalem co w tatmym czasie znaczy sprzedaz zamknieta, czyli kartki, przydzialy itp - dzis cos takiego juz nie funckjonuje wiec wyrok SN na dzien dziesiejszy nie ma zadnego znaczenia - tyczyl sie on tej jedynej sytuacji spornej z ksiazkami z przydzialem dla nauczycieli - malo tego - ten przydzial zatwierdzil owczesny minister oswiaty. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-07 15:27:28 | |
Autor: michal.godlewski@gmail.com | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 8 Lip, 00:12, castrol <jacek...@wywalto.wp.pl> wrote:
kuba pisze: Fakt zatwierdzenia przydziału przez ministra oświaty nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia- księgarnia musiałaby książkę wydać, gdyby nie fakt, że poinformowała, że nie kieruje oferty do każdego, ale tylko do nauczycieli. Stosunek między klientem a przedsiębiorstwem państwowym miał stosunek cywilnoprawny i o jego treści nie decydowały decyzje przełożonych pracowników przedsiębiorstwa, ale treść złożonych oświadczeń woli. Podobnie obecnie, jeśli właściciel sklepu zakaże pracownikom sprzedawać określone gry nastolatkom, ale nie oznaczy tego w treści oferty (np. obok kartki z ceną), to dojdzie do skutecznego zawarcia umowy. |
|
Data: 2009-07-08 02:39:51 | |
Autor: Animka | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
http://www.kobieta.gov.pl/?1,9,12,200601
W Polsce nie ma regulacji prawnych dotyczących warunków sprzedaży dzieciom gier komputerowych. Nie powstał też żaden system oznaczania gier respektowany przez działające w naszym kraju stowarzyszenia dystrybutorów i producentów gier komputerowych. Choć problem jest powszechnie znany, każdy nastolatek, a nawet młodsze dziecko może w dowolnym sklepie kupić grę komputerową ze scenami pornograficznymi czy scenami brutalnej przemocy. Producent, czy dystrybutor nie musi informować, że gra zawiera wulgaryzmy, więc tego nie robi. Co więcej, polscy dystrybutorzy usuwają nalepki z gier przywiezionych z Zachodu, gdzie systemy klasyfikacji gier działają od dawna. Zdarza się, więc, że rodzic w dobrej wierze kupuje dziecku grę z brutalnymi scenami, bo na opakowaniu widnieje reklama: "świetna rozrywka dla całej rodziny". Według profesor Marii Braun - Gałkowskiej z Instytutu Psychologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego rodzice dzielą się tu na dwie grupy: "Jedni są zagubieni w świecie nowych technologii i mediów, kupują grę, o którą proszą ich dzieci, nie zdając sobie sprawy, jakie treści zawiera. Drudzy rodzice sami wychowani na komputerowych grach uznają, że przemoc w nich zawarta jest czymś normalnym i oczywistym. Nie widzą w takiej rozrywce żadnego zagrożenia dla własnych dzieci". Dlatego profesor Braun - Gałkowska jest przekonana o konieczności społecznej edukacji medialnej w tej sprawie. Marzy się jej wielka kampania poświęcona tematowi szkodliwego wpływu na dzieci niektórych gier komputerowych. Problem nie jest nowy. Już pięć lat temu wywołał go Komitet Inicjatywy Ustawodawczej (KIU) Ustawy o Ochronie Dzieci przed Szkodliwymi Treściami w Mediach. Komitet zebrał 200 tysięcy podpisów pod projektem ustawy i doprowadził do powołania w sejmie specjalnej podkomisji. Jednak do uchwalenia nowych przepisów nie doszło. Zgodnie z pomysłem KIU ustawa miałaby dotyczyć nie tylko gier komputerowych, ale też radiofonii i telewizji, prasy, komiksów, portali internetowych, reklamy zewnętrznej, nośników muzyki oraz filmów. W tym projekcie zakładano, że każdy przekaz podlegałby klasyfikacji ze względu na zawarte w nim treści lub formę. Zajmowałaby się tym specjalnie powołana instytucja. Lucyna Podhalicz, pełnomocnik KIU poinformowała, że obecnie Komitet zwrócił się do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i do przewodniczącego parlamentarnego klubu PiS Przemysława Gosiewskego o ponowne zajęcie się projektem ustawy i problemem regulacji szkodliwych treści w mediach i innych przekazach medialnych, w tym również w grach. Przy pracy nad wspomnianym projektem ustawy ujęto propozycję stworzenia Polskiego Systemu Klasyfikacji Przekazów Medialnych. System opierałby się na zasadzie, że oprócz przypisania grze granicy wiekowej na opakowanie musiałaby trafić informacja o zawartych w grze treściach dotyczących przemocy, wulgaryzmów, zachowań seksualnych, wywoływania strachu, naruszania ludzkiej godności, uzależnienia od środków odurzających. Pomysł wzorowano na najstarszym w Europie, holenderskim systemie oceny przekazów medialnych i gier. Gdzie rodzic może szukać informacji o konkretnej grze? NALEPKA ZZA GRANICY W innych krajach swoją rolę spełniają z powodzeniem różne systemy oceny (ratingu) gier. Najczęściej informacja o takiej ocenie ma formę symboli nalepionych na opakowaniu. W Polsce można nabyć gry z oryginalnymi nalepkami, na których umieszczono czytelne piktogramy. W razie wątpliwości sens takiego oznaczenia z zagranicznej nalepki można sprawdzić na www.gry-online.pl w zakładce publicystyka - w artykule "Świat wiekowo skategoryzowany". Artykuł autorstwa Dominiki Urbańskiej- Galanciak analizuje europejskie i światowe systemy oceny gier komputerowych pod względem obecności w nich kategorii i treści uznanych za szkodliwe. RECENZJE W INTERNECIE Choć wszelkie informacje o interesującej nas grze można znaleźć w Internecie, to najczęściej są one zamieszczane na zagranicznych stronach w obcych językach. Zarząd polskiego portalu www.gry-online.pl w swojej encyklopedii gier zamieszcza recenzje 6 tys. tytułów. A w ich opisie - m.in. średnią ocen z dwóch systemów zagranicznych: ogólnoeuropejskiego (PEGI - Pan European Game Information) i amerykańskiego ESRB (The Entertainment Software Rating Board). Recenzje kolejnych 1,5 tysiąca gier zaopatrzone są w ocenę psychologów, wskazującą, jaki wpływ dana gra może mieć na dziecko. RECENZJE W PRASIE Z informacją o niewskazanych treściach gier w prasie fachowej bywa różnie. Takie wydawnictwa skierowane są do młodzieży. Nie zawsze, więc opisywanie gier od strony etycznej jest celem recenzentów. Na problemy destruktywnych treści w grach zwraca uwagę np. pismo "Komputer ŚWIAT GRY". "Podajemy sugerowane przez naszą redakcję ograniczenia wiekowe dotyczące gier. W przypadku gier wyjątkowo brutalnych, pełnych przemocy językowej oraz nieodpowiednio oznaczonych omawiamy te sprawę dodatkowo w tekście recenzji gry. Jesteśmy przekonani, że klient ma pełne prawo wiedzieć, co kupuje zwłaszcza, jeśli jest to rodzic", zapewniał nas Aleksy Uchański, redaktor naczelny miesięcznika "Komputer ŚWIAT GRY". Inne redakcje prasy branżowej nie odpowiedziały na pytanie, w jaki sposób ustosunkowują się do scen przemocy, wulgaryzmów, czy scen epatowania seksem w grach komputerowych. Jakie oznaczenia funkcjonują na świecie? - ESRB (The Entertainment Software Rating Bard to sprawdzony system amerykański. Wykorzystuje następujące oznaczenia dotyczące wieku dziecka: eC - do 6 roku życia E - powyżej 6 roku E10 + - powyżej 10 roku T - powyżej 13 roku M - od 17 lat Ao - powyżej 18 roku Ponadto z tyłu opakowania znajdują się słowne opisy gry w zależności od zawartości według kategorii: język, nagość, przemoc itd. - PEGI (Pan European Game Information). Z tego systemu korzysta część krajów europejskich, m.in.: Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania. Gry oznacza się pod względem zalecanego wieku dziecka 3+,7+,12+,16+,18+ Symbole na nalepkach opisują też treść. Na wulgaryzmy wskazuje piktogram z mailową @, gwiazdką i wykrzyknikiem, na dyskryminację - postać zaznaczona na czarno, strzykawka - na narkotyki, pająk - na natężenie strachu, splecione znaki oznaczające płeć to wskazówka, że w grze występują treści związane z seksem oraz pięść - że pokazano przemoc. W wyszukiwarce na stronie www.pegi.info można odnaleźć wiele oznaczonych gier odnaleźć po ich nazwie - Dutch Kijkwijzer - holenderski system, poprzednik PEGI. Wyróżniał cztery grupy odbiorców 6 lat, 12, 16 i bez ograniczeń. Użyto w nim też symbolicznych oznaczeń dotyczących szkodliwych treści. -- animka |
|
Data: 2009-07-08 00:14:30 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol pisze:
Michal przynajmniej zacytowal caly tekst orzeczenia, ktory jak widac nie ma zadnego zwiazku z omawianym watkiem. Malo tego - dobrze sobie wyobrazalem co w tatmym czasie znaczy sprzedaz zamknieta, czyli kartki, przydzialy itp - dzis cos takiego juz nie funckjonuje wiec wyrok SN na dzien dziesiejszy nie ma zadnego znaczenia - tyczyl sie on tej jedynej sytuacji spornej z ksiazkami z przydzialem dla nauczycieli - malo tego - ten przydzial zatwierdzil owczesny minister oswiaty. Ten caly przydzial mozna smialo porownac do obecnej rezerwacji - cos takiego takze mozemy sobie zrobic w kazdym sklepie, jesli sprzedawca sie zgodzi i wtedy, mimo, ze dany towar znajduje sie na stanie sklepu, to sprzedawca, nie moze go sprzedac poniewaz jest on zarezerwowany. Nie widze tu zadnej analogii do problemu sprzedazy gry osobie niepelnoletniej. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-06 22:19:34 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisali:
Pod warunkiem, ze nie jest skierowana do konkretnych osob. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-07 20:52:46 | |
Autor: castrol | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
KRZYZAK pisze:
Pod warunkiem, ze nie jest skierowana do konkretnych osob. Nie moze byc skierowana do konkretnych osob, do konkretnych osob moze byc skierowana promocja - np cena podstawowa to 1000 zl, a la sob powyzej 18 roku zycia promocja - gra za 100 zl. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2009-07-08 05:35:31 | |
Autor: KRZYZAK | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisali:
Dlaczego? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2009-07-05 13:22:13 | |
Autor: doslaw | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Ajgor pisze:
Witam. tak przy okazji tych znaczkow rzucilo mi sie kiedys na oczy cos takiego: na xboxie jest znaczek, ze od 7 lat ale jest masa gier na xboxa, dla dzieci od 3 lat z tym, ze gry sa dla dzieci od 3 lat, ale konsoli (do tych gier) moga uzywac dopiero od 7 roku zycia ;) |
|
Data: 2009-07-05 08:18:21 | |
Autor: Rafal M | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
On 5 Lip, 13:22, doslaw <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> wrote:
na xboxie jest znaczek, ze od 7 lat Bo 3 letnie dziecko plyty DVD z gra nie polknie ;) A Microsoft z tym, ze Xbox360 jest od 7 roku zycia kryje sobie tylek ;) Bo w sytuacji gdy np taki 2-3 latek np polknie jakis maly element konsoli i sobie zaszkodzi to pozew przeciwko MS byl by gwarantowany (USA). A tak pisze ze od 7 roku zycia i producent jest kryty ;) Dlatego tez w USA na linkach od zaluzji sa informacje, zeby uwazac, bo na lince mozna sie powiesic, czy na drzwiach (strona od zawiasow) jest nalepka, ze nie mozna tutaj trzymac palcow podczas zamykania drzwi (bo mozna sobie zrobic kuku ;-)). Pozdrawiam Rafal |
|
Data: 2009-07-05 21:52:51 | |
Autor: Jotte | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
W wiadomości news:h2o0fj$gg1$1news.dialog.net.pl Ajgor <niepod@m.pl>
pisze: Istnieją gry komputerowe oznaczone na pudełku, że są dla dorosłych (mają znaczek "18+").Wyłącznie informacja. Zasadniczo dla kupującego, np. rodzica. Ma wagę taką samą jak znaczek na ekranie telewizora. czy teżNie. Co ciekawe na seans filmowy dozwolony od lat np. 15 10 lat temu można było nie wpuścić, ale dziś ten film może kupić 12-latek w pierwszej lepszej wypożyczalni, w supermarkecie z koszyka, albo z jakąś gazetą. -- Jotte |
|
Data: 2009-07-05 22:25:45 | |
Autor: robert1 | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Witam. Wątpię. O ile wyroby tytoniowe i alkohol to konkretne substancje będące szczególnie szkoliwe dla nieletnich, o tyle gra komputerowa jest tylko kupą zer i jedynek, więc nie mozna mówić o szkodliwości dla zdrowia. -- |
|
Data: 2009-07-08 11:37:59 | |
Autor: Habeck Colibretto | |
Gry dla doroslych a sprzedaz dzieciom | |
Dnia 05.07.2009, o godzinie 22.25.45, na pl.soc.prawo,
robert1@mailinator.com napisał(a): O ile wyroby tytoniowe i alkohol to konkretne substancje będące szczególnie szkoliwe dla nieletnich, o tyle gra komputerowa jest tylko kupą zer i jedynek, więc nie mozna mówić o szkodliwości dla zdrowia. Przecież wyroby tytoniowe i alkohol to tylko kupa różnych pierwiastków w różnych konfiguracjach. -- Pozdrawiam, *Habeck* /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/ - Schutzbach |
|