Data: 2010-01-25 16:11:53 | |
Autor: cirrus | |
"Grzeszny wytrysk". | |
# Wchodzenie w kobietę czy "onanizm małżeński"? Co jest lepsze - i co najważniejsze - co nie jest grzechem? Odpowiedź na takie pytania mogli usłyszeć słuchacze Radia Maryja w bodaj najpikantniejszej audycji wszechczasów na antenie toruńskiej rozgłośni. Odbiorcy mogli usłyszeć w niej słowa, jakich raczej nie używają na codzień twórcy toruńskiej rozgłośni: wytrysk, pieszczoty itp.
Program rozpoczął się przed godziną 22, czyli bynajmniej nie w pasmie zarezerwowanym tylko dla dorosłych, a ekspertem, poza gospodarzem programu panem Leszkiem, był m.in. ksiądz Piotr Wencel, diecezjalny duszpasterz rodzin diecezji bydgoskiej. Choć w języku, jakim posługiwali się uczestnicy audycji, nie było za dużo emocji, z pewnością niejednemu moherowemu beretowi przed radioodbiornikiem skoczyło tego wieczoru ciśnienie. A co z odpowiedzią na nasze pytanie? - Jeżeli będziemy poszukiwali zaspokojenia seksualnego poza złożeniem nasienia w drogach rodnych kobiety, to jest to ewidentnie czyn niemoralny, jest to grzech - oznajmił kategorycznie pan Leszek. A wszystko przez pana Stasia z parafii św. Jana Chrzciciela w Kazimierzu, który zadzwonił do Radia Maryja, gdy już wybiła godzina 23. Sprowokował go tytuł programu, "Antykoncepcja najkrótszą drogą do rozwodu", więc sięgnął po słuchawkę, by pospieszyć z praktyczną radą: Co zrobić, jeśli chce się uprawiać seks bez ryzyka zajścia w ciążę, ale nie chce się używać antykoncepcji (bo to grzech). Dialog wyglądał tak: Pan Stasiu: - Chciałbym się wypowiedzieć o tym, że można być razem bez stosunku, bez wchodzenia w kobietę. Można się kochać tak oblubieńczo, tak tylko dotykowo. Gospodarz programu, pan Leszek (smutnym głosem): - Bywają takie sytuacje, takie konieczności życiowe. Pan Stanisław (wyjaśnia): - To też jest z płodnością, tylko myślę, że trzeba oczekiwać na dziecko w przyszłości. Ksiądz Piotr: - Ale oczywiście chodzi o akty małżeńskie, tak? Pan Leszek: - Chodzi o życie małżeńskie, tak? Że państwo nie podejmują w ogóle życia na płaszczyźnie seksualnej? O to chodzi? Pan Stanisław:- Na płaszczyźnie seksualnej tak, tylko tak bez wchodzenia w kobietę. Gość: - Rozumiem, ale chodzi o sakrament małżeństwa, tak? Pan Stasiu: - Tak tak. Ksiądz Piotr: - Oczywiście, że jest rzeczywistość przytulenia, dotyku. Mamy oczywiście świadomość taką niewłaściwą jakąś, to jest onanizm małżeński ... Pan Leszek (powtarza, żeby wszyscy zrozumieli) : - Onanizm małżeński dokładnie, tak? Ksiądz Piotr: - Tak... (...) w sensie świadomego wyboru, byłby grzechem ciężkim. Jako stała postawa byłaby to niewłaściwa droga. Natomiast to wzajemne towarzyszenie sobie, przytulanie się, jest konieczne. (RM wtorek 19.01.10 godz. 23.07) Sprawa "bycia razem" "bez wchodzenia w kobietę" nie dawała spokoju prowadzącemu, więc wrócił do niej dwadzieścia minut później, na zakończenie programu: Pan Leszek: - Jeżeli była mowa w telefonie, że można się kochać "bez wchodzenia w kobietę", rozumiemy, że w swojej bliskości małżeńskiej, w łożu małżeńskim dochodzi do pieszczot. I jeżeli pojawi się wytrysk jakiś, powiedzmy poza drogami rodnymi, nie intencjonalnie, to jest jakieś zdarzenie, które, no, zdarzyło się nam. Natomiast jeżeli będziemy poszukiwali zaspokojenia seksualnego poza złożeniem nasienia w drogach rodnych kobiety, to jest to ewidentnie czyn niemoralny, jest to grzech. Bo jeżeli chcemy się doprowadzić do tego stanu - mówię o mężu - żeby właśnie doszło do wytrysku, to tylko i wyłącznie w drogach rodnych. Ksiądz Piotr: - Tak samo jeśli chodzi o celowe zaspokojenie kobiety, również oczywiście. Jeżeli to jest celowe, świadome ze współżycia seksualnego, no to może grozić sytuacją grzechu ciężkiego, jeśli to jest świadome, w pełni dobrowolne. Natomiast wiadomo, że czasami może być w małżeństwie tak, że samo dotknięcie się wzajemne już jest jakąś radością, bo jest wytęsknione, bo jest wymarzone ... Pan Leszek (puentuje): - Tego musimy się nauczyć, żeby po prostu nie pobudzać się zbytnio w sytuacjach, kiedy nie możemy do tego pełnego współżycia doprowadzić. (RM środa 20.01.10 godz. 23.31) # Ze strony: http://tiny.pl/hm5nq -- stevep |
|
Data: 2010-01-25 07:23:53 | |
Autor: J-23 | |
"Grzeszny wytrysk". | |
On 25 Sty, 16:11, "cirrus" <cir...@tinvalid.kdami.net> wrote:
# Wchodzenie w kobietę czy "onanizm małżeński"? Co jest lepsze - i co japierdolecozadyrdymaly J-23 itede... |
|
Data: 2010-01-25 20:24:55 | |
Autor: Jadrys | |
"Grzeszny wytrysk". | |
W dniu 2010-01-25 16:11, cirrus pisze:
# Wchodzenie w kobietę czy "onanizm małżeński"? Co jest lepsze Dla niektórych "koneserów" "wchodzenie" w mężczyznę. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2010-01-26 08:28:57 | |
Autor: sofu | |
"Grzeszny wytrysk". | |
Użytkownik "Jadrys" <Che@yahoo.com> napisał w wiadomości news:hjkr60$l9k$1news.onet.pl... W dniu 2010-01-25 16:11, cirrus pisze: Niektóre mohery nadaja sie juz tylko na scata.......... Zreszta ćwiczą scata codziennie walac w łożko albo pampersy. sofu |
|
Data: 2010-01-26 08:41:21 | |
Autor: Wlodzimierz Zabotynski | |
"Grzeszny wytrysk". | |
"sofu" <manhunter1@o2.pl> schrieb im Newsbeitrag news:hjm5ht$gh1$1node2.news.atman.pl...
Czyzbym juz dzisiaj napisal, ze jestes kretynem? Jestes kretynem i to kretynem z kretynska mania antykoscielna. Pociesz sie kretynie, ze sam w tym nie jestes i tobie podobnych kretynow jest tu dobrych paru jeszccze. AR |
|
Data: 2010-01-26 09:27:08 | |
Autor: sofu | |
"Grzeszny wytrysk". | |
Uzytkownik "Wlodzimierz Zabotynski" <a_rem@poczta.onet.pl> napisal w wiadomosci news:20edd$4b5e9cb5$54702a04$14172news.chello.at... -- -- -- -- -- -- -- -- - Pocaluj mnie w dupe jajcobrzeku. Poparz jaka ty masz manie? sofu |
|
Data: 2010-01-26 09:43:44 | |
Autor: Polok_Prawdziwy | |
"Grzeszny wytrysk". | |
..... Ajotam KOżDOM sparkem u Maryny wykozystom i tes jest fajnie...! Lubiem tes pomindzy cycory jechać (dlotego uwielbiom wielgachne!) i jej syjem, brodem i gały spryskać. Problem ino teroski momy, bo FRATRY pedziały, zeto jus maluśkie juhasiki som, ajak siem Maryna potem rencnikiem łobetse, to za kozdym razem tsa rencnikowi pogzeb wyprawić... -- |