Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości news:i3jea1$d2m$1news.onet.pl...

Doprecyzowując temat gwarancji na Ceed - zawieszenia dotyczy ona tylko do 40 kkm.
Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

J.

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

Przy czym łącznik mi strzelił wyraźnie na jednym z dojazdów do plaży w Czarnogórze, 2 km w jedną stronę po nierównych kamorach wielkości połowy koła, od tego momentu zaczął stukać.

Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

brat

Użytkownik "bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w wiadomości news:

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Czy to znaczy, że nie zdarzały się pady tej części w Astrach przy 20-30 kkm?

"Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote in message
news:i3oq9h$ier$1news.onet.pl...

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Czy to znaczy, że nie zdarzały się pady tej części w Astrach przy 20-30
kkm?

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.
Teraz za to chyba co dwa lata bede wymienial gorne lozyska McPhersona, bo wlasnie zaczalem slyszec to, ktore dwa lata temu wymienialem...

--
Axel

Użytkownik "Axel" <alexb@polbox.BEZSPAMU.com> napisał w wiadomości news:

ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Czy to znaczy, że nie zdarzały się pady tej części w Astrach przy 20-30
kkm?

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.
Teraz za to chyba co dwa lata bede wymienial gorne lozyska McPhersona, bo wlasnie zaczalem slyszec to, ktore dwa lata temu wymienialem...

Czyli 60 kkm to nie jest jakoś drastycznie źle, żeby się szarpać o element za 35 zł.

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.

jakiej marki zakładałeś te łączniki?

brat

"bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> wrote in message news:i3qrj4$5uj$1inews.gazeta.pl...

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.

jakiej marki zakładałeś te łączniki?

Nie wiem - firmowane przez Opla. Ulica, przy ktorej mieszkam, byla wtedy mocno dziurawa. Teraz troszke mniej, ale tez sporo dziur. Za to laczniki w Vectrze C wymienialem pierwszy raz po 90 tys. km.

--
Axel

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.

jakiej marki zakładałeś te łączniki?

Nie wiem - firmowane przez Opla. Ulica, przy ktorej mieszkam, byla wtedy mocno dziurawa. Teraz troszke mniej, ale tez sporo dziur. Za to laczniki w Vectrze C wymienialem pierwszy raz po 90 tys. km.

hmm o tyle się dziwię że akurat łączniki w V-B to była część o której istnieniu większość posiadaczy tego modelu nie wiedziała, podobnie jak sworzni wahaczy przednich,

brat

W dniu 2010-08-10 14:10, bratPit[pr] pisze:

hmm o tyle się dziwię że akurat łączniki w V-B to była część o której
istnieniu większość posiadaczy tego modelu nie wiedziała, podobnie jak
sworzni wahaczy przednich,

Za to o tylnych tulejkach metalowo - gumowych nie potrafili zapomniec :-)


--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Użytkownik "bratPit[pr]" <krakus28no_spam@op.pl> napisał w wiadomości news:i3oq3g$nr6$1inews.gazeta.pl...

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

I to te plastikowe ?

J.

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można
znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

I to te plastikowe ?

owszem, te :-)

brat

W dniu 2010-08-09 13:51, bratPit[pr] pisze:

Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie
zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę
musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć
sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet
wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Jakoś dziwnym trafem, w większości marek, łączniki idące na fabryczny montaż wytrzymują najdłużej. Więc wynik Sławka wcale nie jest jakiś szczególny.
W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne elementy poleciały po ~130kkm.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik wytrzymał tyle?

W dniu 2010-08-09 23:01, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w
wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne
elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik
wytrzymał tyle?

Przy 80kkm wymienione zostały amortyzatory przednie. I to tyle.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w wiadomości news:i3pqkt$h7r$4news.dialog.net.pl...

W dniu 2010-08-09 23:01, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w
wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne
elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik
wytrzymał tyle?

Przy 80kkm wymienione zostały amortyzatory przednie. I to tyle.

Z dwojga złego zdecydowanie wolę kupić łącznik niż amortyzator, zwłaszcza że chyba nie ma obowiązku wymiany parami.

W dniu 2010-08-09 23:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w
wiadomości news:i3pqkt$h7r$4news.dialog.net.pl...

W dniu 2010-08-09 23:01, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w
wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne
elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik
wytrzymał tyle?

Przy 80kkm wymienione zostały amortyzatory przednie. I to tyle.

Z dwojga złego zdecydowanie wolę kupić łącznik niż amortyzator,
zwłaszcza że chyba nie ma obowiązku wymiany parami.

Tyle, że amortyzator wykonuje nieco więcej pracy niż łącznik, jest znacznie bardziej skomplikowany. I niestety, na naszych drogach, po prostu ma prawo przestać spełniać swoje zadanie.
Prawda jest taka, że w mało którym aucie, fabryczne amortyzatory po 100kkm działają jak należy. Jeśli amortyzator nie oberwie i nie zostanie uszkodzony, to traci swoje właściwości stopniowo - a tego się tak nie zauważa, bo jeżdżąc tym autem non stop, człowiek się przyzwyczaja. Pomiar sprawności amortyzatorów też jest złudny (często zafałszowany). Przekonali się o tym ci, którzy twierdzili, że im się auto dobrze prowadzi, a przy 100kkm wymienili jednak komplet amortyzatorów na nowy.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2010-08-09 22:50, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
(...)

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne elementy
poleciały po ~130kkm.

No cóż - w "moim" P206 padły po ~15kkm. Nie zostały wymienione w ramach
gwarancji, ale wahacze i owszem. Oczywiście Peugeot Polska te ~10 lat
temu nie informował klientów o wadzie fabrycznej wahaczy przednich
(jak zresztą i inni sprzedawcy/producenci).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.