Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Hadaj dalej pieje

Hadaj dalej pieje

Data: 2010-08-11 14:07:00
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
http://www.sport.pl/pilka/1,70994,8237554,Do_Ligi_Mistrzow_bez_spikera_entuzjasty.html

A jak 10 lat temu mówiłem, że jego pianie ośmiesza Legię, to nie wierzyliście. ;-)

Data: 2010-08-11 18:50:08
Autor: saw@nt
Hadaj dalej pieje
http://www.sport.pl/pilka/1,70994,8237554,Do_Ligi_Mistrzow_bez_spikera_entuzjasty.html

Cytuj dalej gówno to będziesz miał je w głowie(o ile nie jest już za późno)

A jak 10 lat temu mówiłem, że jego pianie ośmiesza Legię, to nie wierzyliście. ;-)

ROTFL

Data: 2010-08-11 19:48:54
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "saw@nt" <sawa@nt.com> napisał w wiadomości news:4c62d4c2$0$22802$65785112news.neostrada.pl...
>http://www.sport.pl/pilka/1,70994,8237554,Do_Ligi_Mistrzow_bez_spikera_entuzjasty.html

Cytuj dalej gówno

Widać że nie spodobało im się również to, że Legia dogadała się z kibolstwem.
Bo wysmażyli kolejny artykuł:
http://www.sport.pl/pilka/1,70994,8240753,Ekstraklasa__SKLW_i_Legia_zdecydowaly___kibicu__derbow.html

" Polonia zaproponowała nam 300 biletów. Po konsultacji z kibicami wystąpiliśmy o 1500, ale Polonia odmówiła - mówił we wtorek dyrektor ds. bezpieczeństwa Legii Bogusław Błędowski. "Liczba biletów udostępnionych przez KSP musiałaby doprowadzić do jakiejś formy selekcji wśród kibiców, a tego chcemy uniknąć. Informujemy, że nie będzie prowadzona sprzedaż biletów na piątkowy mecz, a kibice Legii nie wezmą w nim udziału" czytamy w oświadczeniu."

Ciekaw jestem zdania wszystkich, którzy kiedyś jechali na Wiarę Lecha za selektywną sprzedaż biletów wyjazdowych.
Nie jestem przekonany, że blokada sprzedaży w ogóle jest lepsza.
A wystarczyło skopiować sprawdzone w praniu rozwiązania z Poznania, które zostały poprawione po publicznej krytyce i zaczęły być zupełnie akceptowalne.

Data: 2010-08-11 23:39:37
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 11 Sie, 19:48, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Ciekaw jestem zdania wszystkich, którzy kiedyś jechali na Wiarę Lecha za
selektywną sprzedaż biletów wyjazdowych.
Nie jestem przekonany, że blokada sprzedaży w ogóle jest lepsza.

W tym momencie, tzn. w sytuacji gdy kibice Legii i tak by zbojkotowali
to spotkanie, to nie ma nawet co porównywać.
W Poznaniu, sądząc po niedawnych wpisach na forum, dalej jest tak, że
bilety dostają ci fajniejsi, a ci, którzy stali od rana i usłyszeli,
że oni nie dostaną, bo są za mało fajni i to krytykują, są wyzywani
przez Litara od debili.

A wystarczyło skopiować sprawdzone w praniu rozwiązania z Poznania, które
zostały poprawione po publicznej krytyce i zaczęły być zupełnie
akceptowalne.

Zupełnie serio zapytam: na czym polegały te poprawki i skąd news o ich
akceptowalności?

pzdr
JC

Data: 2010-08-12 10:21:40
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:714dab52-9e94-4573-b8cf-114426122036f42g2000yqn.googlegroups.com...
On 11 Sie, 19:48, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Ciekaw jestem zdania wszystkich, którzy kiedyś jechali na Wiarę Lecha za
selektywną sprzedaż biletów wyjazdowych.
Nie jestem przekonany, że blokada sprzedaży w ogóle jest lepsza.

W tym momencie, tzn. w sytuacji gdy kibice Legii i tak by zbojkotowali
to spotkanie, to nie ma nawet co porównywać.

Jedni by zbojkotowali, a inni może by się chętnie wybrali.
Nie dano wyboru.

W Poznaniu, sądząc po niedawnych wpisach na forum, dalej jest tak, że
bilety dostają ci fajniejsi, a ci, którzy stali od rana i usłyszeli,
że oni nie dostaną

Kryteria są jasne, stanie nie ma nic do rzeczy.

A wystarczyło skopiować sprawdzone w praniu rozwiązania z Poznania, które
zostały poprawione po publicznej krytyce i zaczęły być zupełnie
akceptowalne.

Zupełnie serio zapytam: na czym polegały te poprawki

Na tym że to klub zatwierdza kryteria kolejności wg których sprzedawane są bilety i sam klub je sprzedaje.
A przynajmniej tak miało być, czy czegoś w tym roku nie zmienili to nie wiem, bo się jeszcze nie interesowałem.

i skąd news o ich akceptowalności?

To moja opinia, nie news.

Data: 2010-08-12 02:35:23
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 10:21, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Użytkownik "JC" <teufelsw...@gmail.com> napisał w wiadomościnews:714dab52-9e94-4573-b8cf-114426122036f42g2000yqn.googlegroups.com...

Jedni by zbojkotowali, a inni może by się chętnie wybrali.
Nie dano wyboru.

Polonia nie dała wyboru. 300 biletów na derby stolicy to śmiech na
sali, zważywszy na to, że na dobrą sprawę Konwiktorską mogliby zapchać
po dach sami kibice Legii.


Kryteria są jasne, stanie nie ma nic do rzeczy.

No właśnie z treści postu wywnioskowałem, że ktoś dopiero po odstaniu
swoich godzin w kolejce usłyszał, że nie jest aż tak fajny, żeby bilet
dostać.


Na tym że to klub zatwierdza kryteria kolejności wg których sprzedawane są
bilety i sam klub je sprzedaje.

Tifo należy do klubu? Bo z tego co widzę, to tam się ludzie zaopatrują
w wyjazdowe bilety, jak np. do Dniepro. Poza tym, po wyjeździe do
Pragi jakiś koleś miał na forum zapowiedziane, że na inne wyjazdy nie
dostanie biletu, bo...robił na trybunach zdjęcia, a nie był do tego
upoważniony :) Z treści postów wynika, że rzeczywiście, za robienie
fotek czy jedzenie w trakcie meczu wyjazdowego dostaje się bana na
bilety na następne mecze. Trwają poszukiwania personaliów innego
gościa, który sobie bez pozwolenia Litara pstrykał fotki na pamiątkę,
oczywiście po to, żeby już na wyjazdy nie mógł pojechać.Czy te
kryteria kolejności są zatwierdzone przez klub? Komukolwiek z zarządu
przeszkadza, że sobie ktoś w obcym mieście hot-doga zje, czy fotkę
pstryknie w trakcie pobytu na stadionie?

pzdr,
JC

Data: 2010-08-12 11:40:13
Autor: Mane
Hadaj dalej pieje
W dniu 2010-08-12 11:35, JC pisze:

Tifo należy do klubu? Bo z tego co widzę, to tam się ludzie zaopatrują
w wyjazdowe bilety, jak np. do Dniepro. Poza tym, po wyjeździe do
Pragi jakiś koleś miał na forum zapowiedziane, że na inne wyjazdy nie
dostanie biletu, bo...robił na trybunach zdjęcia, a nie był do tego
upoważniony :) Z treści postów wynika, że rzeczywiście, za robienie
fotek czy jedzenie w trakcie meczu wyjazdowego dostaje się bana na
bilety na następne mecze. Trwają poszukiwania personaliów innego
gościa, który sobie bez pozwolenia Litara pstrykał fotki na pamiątkę,
oczywiście po to, żeby już na wyjazdy nie mógł pojechać.Czy te
kryteria kolejności są zatwierdzone przez klub? Komukolwiek z zarządu
przeszkadza, że sobie ktoś w obcym mieście hot-doga zje, czy fotkę
pstryknie w trakcie pobytu na stadionie?

Nic się nie zmieni dopóki bilety będą rozprowadzać patologiczne organizacje a nie klub.

W niektorych klubach bilet mozna kupic tylko jesli jednoczesnie kibic wybierze sie na wyjazd pociagiem specjalnym lub kupi jednoczesnie bilet na inny wyjaz. Istny dziki zachod.

Data: 2010-08-12 11:50:35
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Nic się nie zmieni dopóki bilety będą rozprowadzać patologiczne organizacje a nie klub.

Zgadza się, właśnie dlatego rok temu to się zmieniło (miało się zmienić).

Data: 2010-08-12 11:49:50
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Na tym że to klub zatwierdza kryteria kolejności wg których sprzedawane są
bilety i sam klub je sprzedaje.

Tifo należy do klubu? Bo z tego co widzę, to tam się ludzie zaopatrują
w wyjazdowe bilety, jak np. do Dniepro.

Czyli widać, że wrócili do starych zwyczajów.
Afera przycichła to olali normalsów, z klubem pod rękę niestety.
A już było tak fajnie.....

Data: 2010-08-12 04:07:01
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 11:49, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Czyli widać, że wrócili do starych zwyczajów.
Afera przycichła to olali normalsów, z klubem pod rękę niestety.
A już było tak fajnie.....

Przypuszczam, że chodzi o formę sportową. Niedawno po meczu już były
"szczere, męskie rozmowy" z piłkarzami, a przecież sezon się jeszcze
nie zaczął tak na dobrą sprawę. Klub widząc, że wielkich sukcesów
raczej nie będzie, woli nie pakować się dodatkowo w konflikty z
kibicami, żeby nie skonczyło się jak jeszcze niedawno w Warszawie na
Legii. I tak zdaje się, że na niektórych meczach nie było już kompletu-
ciężko mi ocenić, czy to dlatego że Lech nie rozjeżdżał wszystkich po
5:0, czy potencjalni nabywcy biletów nie byli wystarczająco kumaci dla
dystrybutorów.

Swoją drogą, kiedyś Ci pisałem, co sądzę o trwałości układów z
kibolią, wtedy oponowałeś, pisząc że liczy się skuteczność-jak jest
bezpiecznie na meczu, to Ciebie nie obchodzi, jak to zostało
uregulowane. No to możesz teraz poczytać na forum, czy to rzeczywiście
takie fajne i skuteczne iść na rękę karkom, a później być przez nich
szachowanym.

Wracając do Legii: wygląda na to, że i Stowarzyszenie i ITI mają już
dość konfliktu, ale wszystko zostało zagrane tak, żeby wyglądało na
rzeczywistą zgodność stron. Klub poszedł Stowarzyszeniu na rękę w mało
istotnej dla siebie sprawie, kibole mają radość, że ich zdanie znowu
się liczy.

pzdr
JC

Data: 2010-08-12 13:14:18
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:bf299542-d11f-4874-b98d-3c90afc6f0bck10g2000yqa.googlegroups.com...
On 12 Sie, 11:49, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Czyli widać, że wrócili do starych zwyczajów.
Afera przycichła to olali normalsów, z klubem pod rękę niestety.
A już było tak fajnie.....

Przypuszczam, że chodzi o formę sportową.

Teorie spiskowe?

Klub widząc, że wielkich sukcesów
raczej nie będzie, woli nie pakować się dodatkowo w konflikty z
kibicami

Jasne, to gdzie są sprzedawane bilety na wyjazd niewątpliwie mogłoby wywołać konflikt klubu z WL. ;-)

I tak zdaje się, że na niektórych meczach nie było już kompletu-

To znaczy na jakich meczach nie było kompletu?

No to możesz teraz poczytać na forum, czy to rzeczywiście
takie fajne i skuteczne iść na rękę karkom, a później być przez nich
szachowanym.

A dlaczego teraz?
Przecież sprawa biletów to odgrzewany kotlet z zeszłego roku i już wtedy mocno na grupie wypowiadałem się na nie, przeciwko metodom rodem z dżungli.
Dziwię się że klub znowu ten kotlet przywrócił.

Sam obecnie rzadko bywam na stadionie, bo nie bawi mnie oglądanie meczów nie dość że zza bramki, to jeszcze w towarzystwie które wyje, skacze, stoi zamiast siedzieć, szmatami stadion zasłania i w ogóle robi wszystko, żeby oglądanie meczu uprzykrzyć.
I to za horrendalne ceny biletów, które trzeba bojem zdobywać tydzień wcześniej.

Mam nadzieję, że otwarcie całego stadionu zmieni temat, każdy będzie miał swoje miejsce, niestety boję się że coś mało mądrego wymyślą aby tak dobrze nie było.

Data: 2010-08-12 11:16:09
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 13:14, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Teorie spiskowe?

Raczej nie, u Was jest po prostu ciśnienie na wynik. Jak nie ma
wyników, chodzi mało ludzi, jak wyniki są, jest zabijanie się pod
kasami. Na pierwszym meczu w sezonie ligowym publika już jechała na
zarząd klubu -przypomnę, na PIERWSZYM meczu ligowym po zdobyciu
mistrzostwa- i odbywała się po meczu wychowawcza gadka z piłkarzami.
Jakieś bojkoty i akcje protestacyjne ze strony "kumatych" to ostatnie,
na co klub może sobie pozwolić w takiej sytuacji, jeśli oczywiście
zależy mu na pełnych trybunach.

Jasne, to gdzie są sprzedawane bilety na wyjazd niewątpliwie mogłoby wywołać
konflikt klubu z WL. ;-)

Nie chodzi o miejsce, tylko sposób tej dystrybucji. Po co klub ma
zabiegać o rodziny na trybunach i zapewniać o kulturalnej atmosferze,
jak później ktoś ma w Tifo usłyszeć, że sorry, biletu nie dostanie, bo
rozpoznali go forumowicze na zdjęciu gdzie jadł bułkę, albo niemrawo
klaskał.


>I tak zdaje się, że na niektórych meczach nie było już kompletu-

To znaczy na jakich meczach nie było kompletu?

Nie wiem, nie śledzę danych o frekwencji, przeczytałem gdzieś o tym,
stąd "zdaje się".

Mam nadzieję, że otwarcie całego stadionu zmieni temat, każdy będzie miał
swoje miejsce, niestety boję się że coś mało mądrego wymyślą aby tak dobrze
nie było.

Zależy od frekwencji. A ta od wyników. A te na razie sugerują, że ze
znalezieniem sobie wolnego miejsca nie będzie problemu :)

pzdr,
JC

Data: 2010-08-12 23:53:06
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:a7d26e0d-c303-45da-a3be-e2533cc99e3ap7g2000yqa.googlegroups.com...
On 12 Sie, 13:14, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Teorie spiskowe?

Raczej nie, u Was jest po prostu ciśnienie na wynik.

Ale po czyjej stronie?
Kibiców?
To normalne chyba?





Jasne, to gdzie są sprzedawane bilety na wyjazd niewątpliwie mogłoby wywołać
konflikt klubu z WL. ;-)

Nie chodzi o miejsce, tylko sposób tej dystrybucji. Po co klub ma
zabiegać o rodziny na trybunach i zapewniać o kulturalnej atmosferze,
jak później ktoś ma w Tifo usłyszeć, że sorry, biletu nie dostanie, bo
rozpoznali go forumowicze na zdjęciu gdzie jadł bułkę, albo niemrawo
klaskał.

Ale jaki klub?
Bo mocno mieszasz wyjazdowe mecze z selekcją na ustalonych zasadach (mniej lub bardziej głupich) WL, ze sprzedażą biletów na Bułgarską.




>I tak zdaje się, że na niektórych meczach nie było już kompletu-

To znaczy na jakich meczach nie było kompletu?

Nie wiem

Ano właśnie.

Mam nadzieję, że otwarcie całego stadionu zmieni temat, każdy będzie miał
swoje miejsce, niestety boję się że coś mało mądrego wymyślą aby tak dobrze
nie było.

Zależy od frekwencji.

Nie - zależy od odporności na głupie pomysły.
To że na przytłaczającej większości meczów nie będzie 40 tys jest pewne jak to że nocą jest ciemno.

Data: 2010-08-12 23:25:50
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 23:53, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Ale po czyjej stronie?
Kibiców?
To normalne chyba?

Kibiców Lecha. Jasne, że każdy kibic lubi wynik, ale u Was
szczególnie. Drużyna w pierwszym meczu w lidze osiąga remis na
wyjeździe i już lecą gromy na zarząd (były już nawet wcześniej) i
"męskie rozmowy" z piłkarzami.

Ale jaki klub?

Ten klub, który gra na licencji Amiki, ale do swojej gabloty trofeów
zalicza wszystko, co zdobył Lech. Lech Poznań się ten klub nazywa.

Bo mocno mieszasz wyjazdowe mecze z selekcją na ustalonych zasadach (mniej
lub bardziej głupich) WL, ze sprzedażą biletów na Bułgarską.

Nie, nic nie mieszam. Jeśli ktoś nakręci się na meczu na Bułgarskiej i
będzie chciał pojechać na wyjazd, na który po prostu odmówią mu biletu
z jakiejś absurdalnej przyczyny, to mocno prawdopodobne, że miłość do
klubu ostygnie, zwłaszcza że kontekst w jakim się to odbywa (bezczelne
teksty, wyzwiska, itd.) nie zachęca. W tym właśnie kontekście
marketingowe działania klubu (obecnego Lecha Poznań, żeby nie było
wątpliwości) są trochę bezcelowe, jeśli sympatia do klubu może zgasnąć
przy pierwszym kontakcie z wielmożnymi decydentami-selekcjonerami
biletowymi.

pzdr
JC

Data: 2010-08-13 10:33:54
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:2be41b2f-7709-4d7d-a083-69270bcda009k10g2000yqa.googlegroups.com...
On 12 Sie, 23:53, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Ale po czyjej stronie?
Kibiców?
To normalne chyba?

Kibiców Lecha. Jasne, że każdy kibic lubi wynik, ale u Was
szczególnie.

Jakie tam szczególnie, nibyw Warszawie czy Krakowie mniejsza presja jest?
Pamiętasz co się działo na grupie jak Wisła przegrała kilka meczy wiosną?

Nie przypominam sobie takiej histerii ze strony kibiców Lecha (na grupie przynajmniej).


Drużyna w pierwszym meczu w lidze osiąga remis na
wyjeździe i już lecą gromy na zarząd (były już nawet wcześniej)

A co, nie zapracowali na nie?

Ale jaki klub?

Ten klub, który gra na licencji Amiki, ale do swojej gabloty trofeów
zalicza wszystko, co zdobył Lech. Lech Poznań się ten klub nazywa.

Ale ten klub nie korzysta ze sprzedaży biletów na wyjazdy, więc coś pomyliłeś.

Bo mocno mieszasz wyjazdowe mecze z selekcją na ustalonych zasadach (mniej
lub bardziej głupich) WL, ze sprzedażą biletów na Bułgarską.

Nie, nic nie mieszam. Jeśli ktoś nakręci się na meczu na Bułgarskiej i
będzie chciał pojechać na wyjazd, na który po prostu odmówią mu biletu
z jakiejś absurdalnej przyczyny

To się dowie, że musi być aktywnym kibicem, żeby jechać na wyjazd, bo tacy mają pierwszeństwo.
Można się z tym nie zgadzać, ale nieorganizowane wyjazdy z wszystkimi ich konsekwencjami też nie są dla klubu zbyt sensowne.

Data: 2010-08-13 05:10:23
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 13 Sie, 10:33, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Jakie tam szczególnie, nibyw Warszawie czy Krakowie mniejsza presja jest?
Pamiętasz co się działo na grupie jak Wisła przegrała kilka meczy wiosną?

Grupę ciężko traktować jako wyznacznik nastrojów w ekipach.


Nie przypominam sobie takiej histerii ze strony kibiców Lecha (na grupie
przynajmniej).

j.w.


> Drużyna w pierwszym meczu w lidze osiąga remis na
>wyjeździe i już lecą gromy na zarząd (były już nawet wcześniej)

A co, nie zapracowali na nie?

Remis na wyjeździe to nie jest zły wynik. A totalne olanie
wcześniejszych obietnic co do transferów było wiadome już wcześniej,
tylko widocznie wtedy myślano że w tym szaleństwie jest metoda. Była
żenia z Azerami, żenia ze Spartą i się skonczyło.

Ale ten klub nie korzysta ze sprzedaży biletów na wyjazdy, więc coś
pomyliłeś.

Korzysta-sam pisałeś, że dla klubu jest fajnie, jak na wyjazd pojedzie
jakiś tam żwawo klaskający i głośno krzyczący zawodnik. Finansowo nie
korzysta bezpośrednio (choć mógłby), ale pośrednio buduje w ten sposób
lojalność kibica.

To się dowie, że musi być aktywnym kibicem, żeby jechać na wyjazd, bo tacy
mają pierwszeństwo.
Można się z tym nie zgadzać, ale nieorganizowane wyjazdy z wszystkimi ich
konsekwencjami też nie są dla klubu zbyt sensowne.

Aktywny kibic to jaki? W czym to się mierzy, kto to weryfikuje? No i
nie mówimy przecież o samym kupnie biletu na mecz, tylko o podłączeniu
się pod wyjazd, który organizuje wszechkumata, super zaradna ekipa
"aktywnych kibiców", nic złego więc stać się nie ma prawa.

pzdr
JC

Data: 2010-08-13 14:17:58
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:e2da88eb-bd08-4250-a3c8-c8e6a2600c74f42g2000yqn.googlegroups.com...
On 13 Sie, 10:33, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Jakie tam szczególnie, nibyw Warszawie czy Krakowie mniejsza presja jest?
Pamiętasz co się działo na grupie jak Wisła przegrała kilka meczy wiosną?

Grupę ciężko traktować jako wyznacznik nastrojów w ekipach.

Niby że jakieś forum jest takowym?
I na forum Wisły histerii nie było?
Daruj sobie demagogię.
Presja jest w każdym klubie w którym walczy się o górę tabeli.

> Drużyna w pierwszym meczu w lidze osiąga remis na
>wyjeździe i już lecą gromy na zarząd (były już nawet wcześniej)

A co, nie zapracowali na nie?

Remis na wyjeździe to nie jest zły wynik.

Ale to nie był pierwszy mecz w sezonie, raczyłeś zapomnieć co się działo w ostatnich kilku tygodniach?


A totalne olanie
wcześniejszych obietnic co do transferów było wiadome już wcześniej,
tylko widocznie wtedy myślano że w tym szaleństwie jest metoda. Była
żenia z Azerami, żenia ze Spartą i się skonczyło.

No i dlatego ludzie teraz reagują na rezultaty takiej polityki - co w tym dziwnego?
Ja osobiście zarząd w pewnym sensie rozumiem, ale skoro wyniki ich praca przyniosła złe, to krytyka się należy

Ale ten klub nie korzysta ze sprzedaży biletów na wyjazdy, więc coś
pomyliłeś.

Korzysta-sam pisałeś, że dla klubu jest fajnie, jak na wyjazd pojedzie
jakiś tam żwawo klaskający i głośno krzyczący zawodnik.

No właśnie.
A nie klient z ulicy o którym nic nie wiadomo, może się schlać i w ogóle meczu nie widzieć.
Reklama będzie jak cholera.

To się dowie, że musi być aktywnym kibicem, żeby jechać na wyjazd, bo tacy
mają pierwszeństwo.
Można się z tym nie zgadzać, ale nieorganizowane wyjazdy z wszystkimi ich
konsekwencjami też nie są dla klubu zbyt sensowne.

Aktywny kibic to jaki? W czym to się mierzy, kto to weryfikuje?

Opisałem skrótowo w poprzednim poście.
A jak już czegoś się czepiasz, to wypadałoby poznać temat, inaczej zachowujesz się jak Wybiórcza, która też się czepia dla samego czepiania.

Data: 2010-08-15 23:34:48
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 13 Sie, 14:17, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Daruj sobie demagogię.
Presja jest w każdym klubie w którym walczy się o górę tabeli.

Mieszkam w tym mieście od prawie roku, kibiców Leszka mam pełno
dookoła, więc luźna guma, samo forum nie jest wyznacznikiem. Poza tym,
jeszcze w czasach, gdy na każdym stadionie w PL zawsze się śpiewało
drużynie że "nic się nie stało", w Poznaniu leciały gwizdy. Zgodzę
się, że presja jest w każdym lepszym kadrowo klubie, ale nie w każdym
przybiera takie rozmiary.

Ale to nie był pierwszy mecz w sezonie, raczyłeś zapomnieć co się działo w
ostatnich kilku tygodniach?

Przypomnę Ci, że dla Ciebie (i nie jesteś w tym odosobniony) liczą się
bardziej krajowe trofea. No to idąc tym tokiem myślenia, już po
pierwszym meczu w prestiżowej Ekstraklasie kibicom Kolejorza puściła
żyłka. Dodajmy-po meczu zremisowanym. Legia wtopiła na starcie
konkretnie z derbowym rywalem i nie zauważyłem tak nerwowych reakcji.


No i dlatego ludzie teraz reagują na rezultaty takiej polityki - co w tym
dziwnego?
Ja osobiście zarząd w pewnym sensie rozumiem, ale skoro wyniki ich praca
przyniosła złe, to krytyka się należy

Dziwnego-nic, bo jeśli ktoś przychodzi na mecz dla meczu, to logiczne
że oczekuje jakiegoś poziomu. W Polandzie z reguły jest jednak tak, że
takie oznaki "piknikowania" są passe. Dlatego w większości klubów
gwizdy na własnych piłkarzy, kpiące transparenty, itd. pojawiają się
pod koniec sezonu, kiedy drużyna jest zagrożona spadkiem, albo nieco
wcześniej, jeśli zalicza dłuższą serię kompromitujących wyników. Tutaj
dzieje się to po dwóch meczach ligowych.


No właśnie.
A nie klient z ulicy o którym nic nie wiadomo, może się schlać i w ogóle
meczu nie widzieć.
Reklama będzie jak cholera.

Ale to klub jest dla niego, nie on dla klubu. Zauważ, jak w innym
wątku ludzie dzielą się swoimi wrażeniami z meczów zagranicznych
drużyn, na których byli, także tych w LM-płacisz przy kasie, wchodzisz
na estadio, oglądasz i wychodzisz. To tylko u nas "trzeba"
weryfikować, przedstawiać zaświadczenia wycięcia migdałków, tłumaczyć
się z tego, że się bułkę zjadło na wyjeździe, tudzież ZROBIŁO SIĘ
SAMEMU ZDJĘCIE. Im więcej wymagań do kibiców, tym mniej chętnych.

A jak już czegoś się czepiasz, to wypadałoby poznać temat, inaczej
zachowujesz się jak Wybiórcza, która też się czepia dla samego czepiania.

Śmiem twierdzić, że znam go nie gorzej od Ciebie, tyle że dla Ciebie
to "normalka, tak już było wcześniej", a dla mnie patologia.

pzdr
JC

Data: 2010-08-16 10:10:02
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:da86f159-b634-451f-ada0-73d2ec68fecfm1g2000yqo.googlegroups.com...
On 13 Sie, 14:17, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Daruj sobie demagogię.
Presja jest w każdym klubie w którym walczy się o górę tabeli.

Mieszkam w tym mieście od prawie roku, kibiców Leszka mam pełno
dookoła, więc luźna guma, samo forum nie jest wyznacznikiem.

Chyba nie rozumiesz co czytasz.
Ja nie twierdzę, że w Poznaniu nie ma presji, tylko że taka jest wszędzie gdzie się o coś walczy.

Ale to nie był pierwszy mecz w sezonie, raczyłeś zapomnieć co się działo w
ostatnich kilku tygodniach?

Przypomnę Ci, że dla Ciebie (i nie jesteś w tym odosobniony) liczą się
bardziej krajowe trofea.

I znowu nie zrozumiałeś.
Nikt nie rozpacza, że remisy w dwóch pierwszych meczach wykluczają szansę na krajowe trofea, tylko że drużyna została źle przygotowana do sezonu i transfery były z innej ligi niż miały być.
A żeby to stwierdzić nie potrzebowaliśmy w ogóle czekać na rozpoczęcie ligi, ona tylko potwierdziła że mamy rację.

Przed jej rozpoczęciem był jeszcze cień szansy, że rację mają ci, co twierdzą że Lech jest dobry na polską ligę, a za słaby na puchary, ale okazało się że nie mieli, Lech jest po prostu totalnie bez formy.



No to idąc tym tokiem myślenia, już po
pierwszym meczu w prestiżowej Ekstraklasie kibicom Kolejorza puściła
żyłka. Dodajmy-po meczu zremisowanym. Legia wtopiła na starcie
konkretnie z derbowym rywalem i nie zauważyłem tak nerwowych reakcji.


No i dlatego ludzie teraz reagują na rezultaty takiej polityki - co w tym
dziwnego?
Ja osobiście zarząd w pewnym sensie rozumiem, ale skoro wyniki ich praca
przyniosła złe, to krytyka się należy

Dziwnego-nic, bo jeśli ktoś przychodzi na mecz dla meczu, to logiczne
że oczekuje jakiegoś poziomu.

To nie bardzo rozumiem, dlaczego próbujesz z tego zrobić zarzut.

A nie klient z ulicy o którym nic nie wiadomo, może się schlać i w ogóle
meczu nie widzieć.
Reklama będzie jak cholera.

Ale to klub jest dla niego, nie on dla klubu.

No widzisz, ale Lech jest w tej dobrej sytuacji, że może sobie wybierać kibiców wyjazdowych, bo popyt jest większy niż podaż biletów.

A jak już czegoś się czepiasz, to wypadałoby poznać temat, inaczej
zachowujesz się jak Wybiórcza, która też się czepia dla samego czepiania.

Śmiem twierdzić, że znam go nie gorzej od Ciebie

Nie bardzo, skoro w poprzednim poście nie wiedziałeś dlaczego nie dostał biletu.

, tyle że dla Ciebie
to "normalka, tak już było wcześniej", a dla mnie patologia.

Dla mnie patologią jest tylko sprzedawanie biletów wyjazdowych w Tifo, zamiast w klubie.
Zasady ich sprzedaży są do przyjęcia.

Będzie sprzedaż otwarta - bilet będzie mógł sobie kupić każdy.

Data: 2010-08-16 02:39:46
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 16 Sie, 10:10, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Chyba nie rozumiesz co czytasz.
Ja nie twierdzę, że w Poznaniu nie ma presji, tylko że taka jest wszędzie
gdzie się o coś walczy.

Są kluby, które po 2 kolejkach mają mniej punktów od Lecha i mimo że
są to kluby z potencjałem, na piłkarzy się tam (jeszcze) nie gwiżdże.


I znowu nie zrozumiałeś.
Nikt nie rozpacza, że remisy w dwóch pierwszych meczach wykluczają szansę na
krajowe trofea, tylko że drużyna została źle przygotowana do sezonu i
transfery były z innej ligi niż miały być.

"Męskie rozmowy" z piłkarzami dotyczyły transferów i ilości jednostek
treningowych w okresie przygotowawczym? To, że na forum zakwitł wątek
dotyczący szpiegowania, który piłkarz o której wyszedł z Cuba Libre
czy Słodowni to też pokłosie oceny transferów i jakości treningów
przygotowawczych? Powód jest jeden-Lech nie wygrywa, Lech nie strzela
i to przeciwko temu są te wszystkie protesty i akcje motywacyjne, a
nie polityce klubu.

To nie bardzo rozumiem, dlaczego próbujesz z tego zrobić zarzut.

Zjawisko nie dziwi, dziwi tempo. W minionym sezonie Lech również nie
dominował i nie odprawiał każdego z bagażem goli, więc te dwa remisy
nie powinny być uznawane za jakiś totalny kataklizm. Padł zresztą
klubowy rekord w ilości nieprzegranych meczów ostatnio.

No widzisz, ale Lech jest w tej dobrej sytuacji, że może sobie wybierać
kibiców wyjazdowych, bo popyt jest większy niż podaż biletów.

Pewnie, że może. Ale w dłuższej perspektywie to słaba akcja-nie
wychowasz tak sobie wiernego kibica, jeśli będzie czuł się
niesprawiedliwie traktowany.

Nie bardzo, skoro w poprzednim poście nie wiedziałeś dlaczego nie dostał
biletu.

Wiedziałem i równie śmieszne było dla mnie funkcjonowanie tych zasad i
ich sens (np. że na wyjeździe fajniejszym fanem klubu z Wronek/
Poznania jest fanklubowicz z Piły czy Koła, niż tego Poznania
właśnie), jak i to, że o tych mało intuicyjnych zasadach sprzedaży
potencjalni klienci nie zostali poinformowani.

Dla mnie patologią jest tylko sprzedawanie biletów wyjazdowych w Tifo,
zamiast w klubie.
Zasady ich sprzedaży są do przyjęcia.

Jak pisałeś wcześniej-póki jest więcej chętnych niż biletów, WL może
sobie dowolnie ustalać zasady ich dystrybucji, mogą w ogóle nie
sprzedawać biletów rudym, młodym, posiadającym rower, słuchających
metalu albo humanistom. Ma to jednak tę słabą stronę, że ci, którzy
się odbiją od ściany, mogą już później mieć te wyjazdy, czy nawet
mecze u siebie w zadku. I wtedy będzie problem, zwłaszcza jeśli Lech
zgarnie w beret nad Dnieprem i zagra jeszcze kilka meczów w lidze w
tym swoim kanciastym stylu. Tak czy owak, nawet gdyby frekwencja po
kolejnych występach się utrzymała, to taki typowy piknikowy kibic ma
prawo czuć się olany, klub poprzez WL wychodzi na instytucję, która
interesy kibiców niezrzeszonych i bez stażu ma głęboko w d. Wyjazdy
organizuje WL, ono też ustala zasady, w rodzaju tych, że na meczu jeść
nie można, robić zdjęć też nie można, gadać z kibicami ŁKS-u, których
WL zaprosiło na sektor-bez pozwolenia też nie można, nosić szalik
Zagłębia L. jeśli inni kibice już nie lubią-też nie można, nie mieć na
sobie barw i niebieskiej koszulki-nie można, itd., itp. Klub nie
ingerując w to pokazuje akceptację dla tych reguł i sposobu ich
ustalania-to z jednej strony słabość, z drugiej-kompletna olewka
interesów kibica "niedzielnego" na którego przywiązaniu tak im zależy.
Czyli powrót do starych czasów. Sama kibolia stadionu na 40 koła nie
zapełni, więc powodzenia.

Będzie sprzedaż otwarta - bilet będzie mógł sobie kupić każdy.

No, tylko niech najpierw będzie :)

pzdr
JC

Data: 2010-08-16 12:19:37
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:c1ab7170-0a5c-46b6-bba5-a26a90bf6e43m1g2000yqo.googlegroups.com...
On 16 Sie, 10:10, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Chyba nie rozumiesz co czytasz.
Ja nie twierdzę, że w Poznaniu nie ma presji, tylko że taka jest wszędzie
gdzie się o coś walczy.

Są kluby, które po 2 kolejkach mają mniej punktów od Lecha i mimo że
są to kluby z potencjałem, na piłkarzy się tam (jeszcze) nie gwiżdże.

Na przykład Wisła czy Legia?
Bo yamma chciał zwalniać Skorżę po 1 kolejce i to mimo braku wcześniejszych wpadek pucharach.
A o Krakowie i histerii z wiosny już pisałem.

Więc całkowicie nietrafione obserwacje nam serwujesz, z tej trójki jak na razie kibice Lecha zachowują się najbardziej wstrzemięźliwie.



I znowu nie zrozumiałeś.
Nikt nie rozpacza, że remisy w dwóch pierwszych meczach wykluczają szansę na
krajowe trofea, tylko że drużyna została źle przygotowana do sezonu i
transfery były z innej ligi niż miały być.

"Męskie rozmowy" z piłkarzami dotyczyły transferów i ilości jednostek
treningowych w okresie przygotowawczym? To, że na forum zakwitł wątek
dotyczący szpiegowania, który piłkarz o której wyszedł z Cuba Libre
czy Słodowni to też pokłosie oceny transferów i jakości treningów
przygotowawczych?

A Ty myślałeś że jednego meczu w lidze?


Powód jest jeden-Lech nie wygrywa, Lech nie strzela
i to przeciwko temu są te wszystkie protesty i akcje motywacyjne,

Na razie to są pomysły jakichś dziwolągów, a nie żadne akcje.
Wyśmianych zresztą totalnie, wraz z podejrzeniami, że to dywersanci z innej bajki, jako że są nowymi użytkownikami forum.

To nie bardzo rozumiem, dlaczego próbujesz z tego zrobić zarzut.

Zjawisko nie dziwi, dziwi tempo. W minionym sezonie Lech również nie
dominował i nie odprawiał każdego z bagażem goli

W sezonie czy rok temu?
Bo rok temu było równie źle i równie duże zmartwienie wśród kibiców.

Potem już było dużo lepiej i Twoja ocena nie jest trafna.

, więc te dwa remisy
nie powinny być uznawane za jakiś totalny kataklizm.

Tłumaczysz tłumokowi, że Lech zagrał już 6 meczów o stawkę, z czego przegrał 3, 2 zremisował i 1 wygrał, a ten dalej nawija o bzdurze, którą sam wymyślił.

Albo zaczniesz dyskutować o faktach, a nie własnych chorych rojeniach, albo EOD.


No widzisz, ale Lech jest w tej dobrej sytuacji, że może sobie wybierać
kibiców wyjazdowych, bo popyt jest większy niż podaż biletów.

Pewnie, że może. Ale w dłuższej perspektywie to słaba akcja

I tak i nie.
Przekonanie kibiców, że wyjazd to nie bułeczka z masełkiem jak przyjście na Bułgarską jest również dla ich dobra.

Rok temu sam widziałem takowych, co to postanowili własnym samochodem przyjechać pod sam stadion Śląski na finał PP.
Nie wyglądali na zbytnio szczęśliwych ze stanu w jakim byli.

-nie
wychowasz tak sobie wiernego kibica, jeśli będzie czuł się
niesprawiedliwie traktowany.

I tu się mylisz, wyjazdowych kibiców jak widać już jest wychowanych w nadmiarze, czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.
Wiem, że demagogicznie chcesz doszukać się związku między wyjazdami, a frekwencją na Bułgarskiej, ale Ci się nie uda.
Im szybciej to pojmiesz, tym lepiej dla Ciebie.


Nie bardzo, skoro w poprzednim poście nie wiedziałeś dlaczego nie dostał
biletu.

Wiedziałem

Akurat.
A jak wiedziałeś i nadal zadawałeś głupie pytania o powody, to tym gorzej dla Ciebie.

o tych mało intuicyjnych zasadach sprzedaży potencjalni klienci nie zostali poinformowani.

Ale to już pretensje do źródła informacji.

Dla mnie patologią jest tylko sprzedawanie biletów wyjazdowych w Tifo,
zamiast w klubie.
Zasady ich sprzedaży są do przyjęcia.

Jak pisałeś wcześniej-póki jest więcej chętnych niż biletów, WL może
sobie dowolnie ustalać zasady ich dystrybucji

Owszem, dlatego w zeszłym roku zostały zasady ustalone wspólnie z klubem, a sprzedaż prowadził klub.
Szkoda że tak już nie jest, choć same zasady z grubsza pozostały bez zmian, a z tym głównie próbujesz dyskutować.
Bez powodzenia - lepsza selekcja niż burdel na wyjazdach.

I mówię to jako osoba, która już niejeden wyjazd z tego powodu musiała odpuścić.

Będzie sprzedaż otwarta - bilet będzie mógł sobie kupić każdy.

No, tylko niech najpierw będzie :)

Będzie.
Jak otworzą stadiony we Wrocławiu, czy w Gdańsku, albo Polonia zacznie grać na Narodowym.
Inne są po prostu za małe w stosunku do zapotrzebowania w Poznaniu.

Data: 2010-08-16 04:23:17
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 16 Sie, 12:19, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
> Chyba nie rozumiesz co czytasz.
Na przykład Wisła czy Legia?
Bo yamma chciał zwalniać Skorżę po 1 kolejce i to mimo braku wcześniejszych
wpadek pucharach.

A, czyli jednak grupa jest wyznacznikiem nastroju, panującego wśród
kibiców danej drużyny. Spoko :)

Więc całkowicie nietrafione obserwacje nam serwujesz, z tej trójki jak na
razie kibice Lecha zachowują się najbardziej wstrzemięźliwie.

Przypomnij mi, kiedy kibice Wisły lub Legii robili już spotkanie
"dyscyplinarne" z piłkarzami.

A Ty myślałeś że jednego meczu w lidze?

Jak wiemy od Ciebie, kibiców Lecha nie interesują jakieś tam
prowincjonalne rozgrywki w rodzaju LM. Mistrzostwo Polski-to cel nad
cele. Zresztą, w eliminacjach do LM rozstrzelaliście już Inter
(mniejsza o topografię), więc czego tu chcieć więcej :)) No więc
meczów o MP Lech rozegrał dwa, w żadnym nie przegrał, czego o Wiśle i
Legii nie sposób powiedzieć.

Na razie to są pomysły jakichś dziwolągów, a nie żadne akcje.
Wyśmianych zresztą totalnie, wraz z podejrzeniami, że to dywersanci z innej
bajki, jako że są nowymi użytkownikami forum.

Nie wiem, o czym piszesz-ja mam na myśli autentyczne wydarzenie
pomeczowe, kiedy przy płocie, po uprzednim przegnaniu dziennikarzy,
piłkarze tłumaczyli się kibicom. Na stówę nie był to pomysł nikogo
niekumatego, ani żadna piąta kolumna.

W sezonie czy rok temu?
Bo rok temu było równie źle i równie duże zmartwienie wśród kibiców.

Tym samym potwierdza się, co mówiłem, że publika w PZN jest WYJĄTKOWO
niecierpliwa, jeśli chodzi o sukcesy.


Tłumaczysz tłumokowi, że Lech zagrał już 6 meczów o stawkę, z czego przegrał
3, 2 zremisował i 1 wygrał, a ten dalej nawija o bzdurze, którą sam
wymyślił.

Piszesz, że puchary masz w nosie, żeby za chwilę sobie zaprzeczyć. Jak
liczy się tylko majster w Polsce, to Lech ma 2 punkty i nic nie
przegrał.


Albo zaczniesz dyskutować o faktach, a nie własnych chorych rojeniach, albo
EOD.

Nie uroliłem sobie, że nie traktujesz pucharów poważnie, kłamczuszku.
A skoro merdasz na nie fają, a i to leniwie, to co za różnica, jak
kiepsko Lech tam grał. Patrz na ligę, skoro jest taka ważna: nie
przegraliście, nie straciliście bramki, lada chwila obrażony najgorszy
piłkarz Bundesligi może zacząć strzelać, itd.

I tak i nie.
Przekonanie kibiców, że wyjazd to nie bułeczka z masełkiem jak przyjście na
Bułgarską jest również dla ich dobra.

No, jeśli mają na wyjazdy nie jeździć, to pewnie.


Rok temu sam widziałem takowych, co to postanowili własnym samochodem
przyjechać pod sam stadion Śląski na finał PP.
Nie wyglądali na zbytnio szczęśliwych ze stanu w jakim byli.

To ich wina?

I tu się mylisz, wyjazdowych kibiców jak widać już jest wychowanych w
nadmiarze, czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.

W nadmiarze na teraz. Jak Polonia W. ma dla przyjezdnych 300 miejsc w
klatce, to i pewnie GKS Tychy czy Flota Kołobrzeg mogłyby mieć ten
nadmiar. Po wybudowaniu większych stadionów (a ciągle piszę o
przyszłości dalszej niż obecny sezon) będzie to już inaczej wyglądało.
Całkiem niedawno Śląsk zgłaszał Cracovii zapotrzebowanie na zbliżoną
ilość biletów, jaką sami fani Pasów kupowali na mecze u siebie. Jeśli
Lech ma jeździć na wyjazdy w parę tysięcy, to raczej trochę bardziej
dostępnie i przyjaźnie powinno to wyglądać.


Wiem, że demagogicznie chcesz doszukać się związku między wyjazdami, a
frekwencją na Bułgarskiej, ale Ci się nie uda.
Im szybciej to pojmiesz, tym lepiej dla Ciebie.

Pierdoły. Mówię o traktowaniu klienta i przełożeniu na frekwencję.
Olewka potencjalnych wyjazdowiczów to jeden z przykładów.

Akurat.
A jak wiedziałeś i nadal zadawałeś głupie pytania o powody, to tym gorzej
dla Ciebie.

Ciebie o nic nie pytałem, zresztą z miejsca błysnąłeś brakiem
zrozumienia tekstu z krótkiego posta, więc nie widziałem sensu,
sorrey.

Ale to już pretensje do źródła informacji.

Czyli klubu-bo nawet jeśli wypycha na zewnątrz dystrybucje, to wciąż
są to bilety na mecze z udziałem jego drużyny. I dokładnie o tym piszę-
to chamówa, że przy akceptacji zasad ograniczonej dostępności biletów,
część ludzi dowiaduje się o tym już po tym, jak jakiś burak im ich
odmówi.

Owszem, dlatego w zeszłym roku zostały zasady ustalone wspólnie z klubem, a
sprzedaż prowadził klub.
Szkoda że tak już nie jest, choć same zasady z grubsza pozostały bez zmian,
a z tym głównie próbujesz dyskutować.
Bez powodzenia - lepsza selekcja niż burdel na wyjazdach.

Taa, bo jak ktoś spoza WL kupi sobie bilet, to na pewno będzie robił
trzodę, np. ZJE KANAPKĘ albo BĘDZIE STAŁ Z BOKU SEKTORA. O rany, jak
dobrze że jest ta selekcja, strach pomyśleć co by się działo na
sektorze, gdyby nie ona.  :)

I mówię to jako osoba, która już niejeden wyjazd z tego powodu musiała
odpuścić.

Twój problem i Twoje prawo, że to akceptujesz. Ja np. nie poszedłbym
drugi raz do klubu, w którym by mi raz powiedziano, że mam nie takie
buty. Innych to podkręca, nie mogą się doczekać kiedy jakiś wąs ich
pozytywnie zaopiniuje, skoro już raz ich puścił na drzewo.


Będzie.
Jak otworzą stadiony we Wrocławiu, czy w Gdańsku, albo Polonia zacznie grać
na Narodowym.
Inne są po prostu za małe w stosunku do zapotrzebowania w Poznaniu.

No więc nie rozumiem, czemu nie puścić wszystkiego na wolny rynek,
łatwiej chyba zaakceptować brak biletu z powodu własnej opieszałości,
niż tego że pan Krzysio ma obawy, czy ktoś będzie głośno krzyczał i
wystarczająco energicznie machał balonikiem.

pzdr
JC

Data: 2010-08-16 13:27:37
Autor: Mane
Hadaj dalej pieje
W dniu 2010-08-16 13:23, JC pisze:

Przypomnij mi, kiedy kibice Wisły lub Legii robili już spotkanie
"dyscyplinarne" z piłkarzami.

Już nie pamiętasz jak T.Sokołowski I (?) dostał po pysku?

Data: 2010-08-16 13:54:21
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Na przykład Wisła czy Legia?
Bo yamma chciał zwalniać Skorżę po 1 kolejce i to mimo braku wcześniejszych
wpadek pucharach.

A, czyli jednak grupa jest wyznacznikiem nastroju, panującego wśród
kibiców danej drużyny.

Bardziej niż czyjeś wrażenia wyniesione po poczytaniu JEDNEGO forum JEDNEGO klubu.

Więc całkowicie nietrafione obserwacje nam serwujesz, z tej trójki jak na
razie kibice Lecha zachowują się najbardziej wstrzemięźliwie.

Przypomnij mi, kiedy kibice Wisły lub Legii robili już spotkanie
"dyscyplinarne" z piłkarzami.

Nie śledzę forów Wisły czy Legii, więc raczej sam musisz poszukać.


A Ty myślałeś że jednego meczu w lidze?

Jak wiemy od Ciebie, kibiców Lecha nie interesują jakieś tam
prowincjonalne rozgrywki w rodzaju LM.

Bzdura.
Już któryś raz powtarzam, że to słowa Andy'ego, w dodatku mocno przekręcone.


Na razie to są pomysły jakichś dziwolągów, a nie żadne akcje.
Wyśmianych zresztą totalnie, wraz z podejrzeniami, że to dywersanci z innej
bajki, jako że są nowymi użytkownikami forum.

Nie wiem, o czym piszesz-

O tym o czym Ty pisałeś.
O Cuba Libre, protestach, bojkotach itd


ja mam na myśli autentyczne wydarzenie
pomeczowe, kiedy przy płocie, po uprzednim przegnaniu dziennikarzy,
piłkarze tłumaczyli się kibicom.

I bardzo prawidłowe rozwiązanie.
Nigdy nie przejawiałem zbytniej wrogości do tego sposobu motywowania WŁASNYCH piłkarzy.

Bo rok temu było równie źle i równie duże zmartwienie wśród kibiców.

Tym samym potwierdza się, co mówiłem, że publika w PZN jest WYJĄTKOWO
niecierpliwa, jeśli chodzi o sukcesy.

Jasne, 17 lat to cholernie krótki okres cierpliwości. ;-)



Tłumaczysz tłumokowi, że Lech zagrał już 6 meczów o stawkę, z czego przegrał
3, 2 zremisował i 1 wygrał, a ten dalej nawija o bzdurze, którą sam
wymyślił.

Piszesz, że puchary masz w nosie, żeby za chwilę sobie zaprzeczyć.

Nic takiego nie pisałem, więc przestań uprawiać demagogię.

Albo zaczniesz dyskutować o faktach, a nie własnych chorych rojeniach, albo
EOD.

Nie uroliłem sobie, że nie traktujesz pucharów poważnie, kłamczuszku.

Uroiłeś i zupełnie nie o tym mowa.
Jako ocenę formy zawodników puchary są zupełnie dobrym sprawdzianem.
A Ty wciskasz głodne kawałki, że jest odwrotnie - nie jest.

A skoro merdasz na nie fają, a i to leniwie, to co za różnica, jak
kiepsko Lech tam grał.

Różnica jest taka, że Lech miał być tak przygotowany, żeby jego forma rosła z każdym meczem pucharowym, tak aby na ligę była już odpowiednia.
A tak nie jest, powiedziałbym, że dzięki pucharom było widać że z meczu na mecz jest gorzej.



Patrz na ligę, skoro jest taka ważna: nie
przegraliście, nie straciliście bramki, lada chwila obrażony najgorszy
piłkarz Bundesligi może zacząć strzelać, itd.

Tak na to patrzę właśnie, choć wolałbym widzieć na boisku atak bez jego udziału.
A jeszcze bardziej Sobiecha w jego miejsce - i za jego brak mam pretensje do zarządu.

I tak i nie.
Przekonanie kibiców, że wyjazd to nie bułeczka z masełkiem jak przyjście na
Bułgarską jest również dla ich dobra.

No, jeśli mają na wyjazdy nie jeździć, to pewnie.

Nie mając pojęcia jak się kupuje bilety na wyjazdy, zapewne wiedzy jak się na nich trzeba zachowywać tym bardziej nie mają.
Więc masz rację - lepiej żeby na wyjazdy nie jeździli.
Dla nich lepiej, dla klubu lepiej.





Rok temu sam widziałem takowych, co to postanowili własnym samochodem
przyjechać pod sam stadion Śląski na finał PP.
Nie wyglądali na zbytnio szczęśliwych ze stanu w jakim byli.

To ich wina?

A czyja niby?
Był organizowany specjalny pociąg (pociągi) i wyjazd samochodów i autobusów, wraz ze strzeżonym przez policję parkingiem obok stacji.
I nie widziałem żeby komukolwiek, kto skorzystał z tego sposobu lokomocji stała się krzywda.

Ale jak ktoś ma organizację w dupie i woli samemu udawać mądrzejszego to tak, to jest głównie jego wina.
M.in. właśnie dlatego istnieje ta selekcja.



I tu się mylisz, wyjazdowych kibiców jak widać już jest wychowanych w
nadmiarze, czyli jest dokładnie odwrotnie niż piszesz.

W nadmiarze na teraz.

Owszem.

Po wybudowaniu większych stadionów (a ciągle piszę o
przyszłości dalszej niż obecny sezon) będzie to już inaczej wyglądało.

Dalej to będzie max 2000 luda.
Nic niemożliwego w kontekście wyjazdów zamkniętych Lecha.

Jeśli
Lech ma jeździć na wyjazdy w parę tysięcy, to raczej trochę bardziej
dostępnie i przyjaźnie powinno to wyglądać.

Kiedy często właśnie takie parotysięczne wyjazdy są w 100% zamknięte.
Fakt, że głównie atrakcyjna zagranica, ale fakt jest faktem.


Wiem, że demagogicznie chcesz doszukać się związku między wyjazdami, a
frekwencją na Bułgarskiej, ale Ci się nie uda.
Im szybciej to pojmiesz, tym lepiej dla Ciebie.

Pierdoły.

Zgadza się - tak można podsumować to co piszesz.

A jak wiedziałeś i nadal zadawałeś głupie pytania o powody, to tym gorzej
dla Ciebie.

Ciebie o nic nie pytałem

Aha.
A z kim dyskutowałes w tym wątku?

Ale to już pretensje do źródła informacji.

Czyli klubu

Akurat on się w klubie dowiedział, że tego i tego dnia będzie w Tiffo stała kolejka po bilety na wyjazd do Łodzi.
Takie bajki to możesz dzieciom opowiadać.

to chamówa, że przy akceptacji zasad ograniczonej dostępności biletów,

Ale on ich przecież nie akceptuje - i na tym polega problem.
Gdyby je akceptował, to by wiedział, że wszystkie bilety zostaną sprzedane wg listy, w odpowiedniej kolejności, że dla niego nie wystarczy, bo do żadnej kolejności się nie łapie i nie stał po próżnicy.

Więc albo tych zasad nie znał, albo się z nimi nie zgadzał - w obu przypadkach nie ma mowy o żadnej akceptacji zasad sprzedaży.

Szkoda że tak już nie jest, choć same zasady z grubsza pozostały bez zmian,
a z tym głównie próbujesz dyskutować.
Bez powodzenia - lepsza selekcja niż burdel na wyjazdach.

Taa, bo jak ktoś spoza WL kupi sobie bilet

Tematem dykusji nie jest to co będzie jak kupi sobie bilet ktoś spoza WL, tylko to, że ktoś ma pretensje iż przestrzegane są zasady selekcji przy sprzedaży biletów wyjazdowych.

I mówię to jako osoba, która już niejeden wyjazd z tego powodu musiała
odpuścić.

Twój problem i Twoje prawo, że to akceptujesz. Ja np. nie poszedłbym

No to nie idź, tylko oszczędź nam na ten temat pierdół na grupie.
Więcej ludzi jednak idzie i jeśli zależy im na wyjazdach, to stara się dostać na listę które uprawnia do preferencji w kolejce do biletów wyjazdowych.
A jeśli nie, to chociaż doceniają trud tych co się starają (tak jak ja).


drugi raz do klubu, w którym by mi raz powiedziano, że mam nie takie
buty. Innych to podkręca, nie mogą się doczekać kiedy jakiś wąs ich
pozytywnie zaopiniuje, skoro już raz ich puścił na drzewo.


Będzie.
Jak otworzą stadiony we Wrocławiu, czy w Gdańsku, albo Polonia zacznie grać
na Narodowym.
Inne są po prostu za małe w stosunku do zapotrzebowania w Poznaniu.

No więc nie rozumiem, czemu nie puścić wszystkiego na wolny rynek,

To ja widzę, że nie rozumiesz, ale widzę też że tłumaczenie tego Tobie mija się z celem.
Ty po prostu nie chcesz tego zrozumieć, chcesz tylko sobie popyszczyć na Lecha.
Tak jak kiedyś UGI, Topek i kilku innych.

Data: 2010-08-17 23:49:19
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 16 Sie, 13:54, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Bardziej niż czyjeś wrażenia wyniesione po poczytaniu JEDNEGO forum JEDNEGO
klubu.

Napisałem Ci wyraźnie, że mieszkam w Poznaniu i na co dzień spotykam
wielu kibiców Lecha. Forum to już tylko taka wisieńka na torcie :)

Nie śledzę forów Wisły czy Legii, więc raczej sam musisz poszukać.

Nie pal głupa. Nie było takich rozmów, po prostu.

O tym o czym Ty pisałeś.
O Cuba Libre, protestach, bojkotach itd

Autorem tematu "śledczego" o Cuba Libre jest niejaki Litar. Temat ten
jest zresztą tak "ważny", że aż przyklejony na główny dział forum.
Daruj więc sobie gadkę o jakichś porywczych chłopcach z jednym postem
na koncie. Rozmowa z piłkarzami nie ejst wirtualnym pomysłem, zostało
to już zrealizowane i tu również można mieć pewność, że za inspiracją
kumatych, starych, zwał jak zwał - na pewno nie był to wyskok paru
smarków. O innych formach rpotestu, bojkotu czy alternatywnych formach
kontestacji nie pisałem.

I bardzo prawidłowe rozwiązanie.
Nigdy nie przejawiałem zbytniej wrogości do tego sposobu motywowania
WŁASNYCH piłkarzy.

Nie mój cyrk, nie moje małpy, więc pozostaje czekać na wyniki tej
metody "motywowania".

Jasne, 17 lat to cholernie krótki okres cierpliwości. ;-)

Ten sezon nie trwa 17 lat. Pierwszego i ostatniego jak do tej pory
mistrza zdobyliście rok temu.

Różnica jest taka, że Lech miał być tak przygotowany, żeby jego forma rosła
z każdym meczem pucharowym, tak aby na ligę była już odpowiednia.

Hyhy, ja myślałem, że formę się szykuje na początek ważnych rozgrywek,
ale widzę, że dla Ciebie LM to jak dla mnie Puchar Króla Tajlandii.
Doświadczenia lat ubiegłych pokazują wyraźnie, że nie ma co planować
eksplozji formy na jakąś wyimaginowaną fazę grupową, skoro z reguły 11
złożonych przypadkowo kelnerów potrafi wyrzucić dowolną polską drużynę
za burtę.

Tak na to patrzę właśnie, choć wolałbym widzieć na boisku atak bez jego
udziału.
A jeszcze bardziej Sobiecha w jego miejsce - i za jego brak mam pretensje do
zarządu.

Jak się publicznie ogłasza, że się ma 5 baniek euro na transfery, a
później się żałuje kasy, to tak się kończy.

Nie mając pojęcia jak się kupuje bilety na wyjazdy, zapewne wiedzy jak się
na nich trzeba zachowywać tym bardziej nie mają.
Więc masz rację - lepiej żeby na wyjazdy nie jeździli.
Dla nich lepiej, dla klubu lepiej.

A jakież to zasady obowiązują na tych wyjazdach, nieznane zwykłym
śmiertelnikom? Jak dla mnie, to większość ludzi, którzy jadą pierwszy
raz, szuka kontaktu z innymi i stara się poruszać w grupie.

Ale jak ktoś ma organizację w dupie i woli samemu udawać mądrzejszego to
tak, to jest głównie jego wina.
M.in. właśnie dlatego istnieje ta selekcja.

I jest to bzdura, bo wystarczyłoby po prostu informować szerzej o tym,
jak jest wyjazd organizowany. A tak, rozumiem, że jak ktoś ma
wyjazdowe zero, to je będzie miał do usranej śmierci, no chyba że się
trafi wybitnie nieatrakcyjny wyjazd w rodzaju Pucharu Polski z
Kaszubią Kościerzyna.

Dalej to będzie max 2000 luda.
Nic niemożliwego w kontekście wyjazdów zamkniętych Lecha.

Już teraz niekiedy ekipy jeżdżą w tej liczbie, a niektórzy nawet w
większej, jak sami twierdzą. Nie wierzę, że przy dwukrotnie bardziej
pojemnych stadionach nie będą wpuszczane większe ilości kibiców.

Aha.
A z kim dyskutowałes w tym wątku?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pytanie_retoryczne


Akurat on się w klubie dowiedział, że tego i tego dnia będzie w Tiffo stała
kolejka po bilety na wyjazd do Łodzi.
Takie bajki to możesz dzieciom opowiadać.

Gdyby się dowiedział z netu, to chyba wraz z info o ograniczonej
sprzedaży. I nie trzymałbym się kurczowo wersji, że w klubie nikt nie
wie, gdzie bilety na jego mecze są sprzedawane ;)


Ale on ich przecież nie akceptuje - i na tym polega problem.
Gdyby je akceptował, to by wiedział, że wszystkie bilety zostaną sprzedane
wg listy, w odpowiedniej kolejności, że dla niego nie wystarczy, bo do
żadnej kolejności się nie łapie i nie stał po próżnicy.

Ja pisałem o tym, że klub zasady akceptuje. Ludziom ciężko akceptować
coś, o czym nie wiedzą.

Więcej ludzi jednak idzie i jeśli zależy im na wyjazdach, to stara się
dostać na listę które uprawnia do preferencji w kolejce do biletów
wyjazdowych.
A jeśli nie, to chociaż doceniają trud tych co się starają (tak jak ja).

O, biada tym którzy nie doceniają trudu ludu pracującego miast i wsi
Wielkopolski, który dniem i nocą haruje, by spełnić oczekiwania
szefostwa WL, by móc kupić bilet. Chwała tym, którzy potrafią poruszać
się w grupie, stać w centrum sektora i w czasie meczu dzień święty
święcić postem.

To ja widzę, że nie rozumiesz, ale widzę też że tłumaczenie tego Tobie mija
się z celem.
Ty po prostu nie chcesz tego zrozumieć, chcesz tylko sobie popyszczyć na
Lecha.
Tak jak kiedyś UGI, Topek i kilku innych.

Głupoty opowiadasz. Dla Ciebie każdy, kto nie pisze o Lechu w
superlatywach, jest od razu jakimś jego zadeklarowanym wrogiem i
zapewne z Warszawy:) Biorąc pod uwagę niedawne pienia (także w GW) o
znakomitej organizacji Kolejorza, świetnej administracji i
europejskich standardach, to mnie odrzuca kontrast pomiędzy nimi a
rzeczywistością, gdzie kibic jest traktowany za przyzwoleniem klubu
jak pies, klub sam sobie zawiesza klubową gwiazdę przed ważnym meczem,
inny dostaje kontuzji od szkła na własnym boisku, itd., itp. Mnie ten
klub mało interesuje, byłem na kilku jego meczach, także tych we
Wronkach-gdyby coś ugrali na szczeblu europejskim, to bym się cieszył,
bo to polski klub. Jeśli chodzi o rywalizację w PL, to są kluby, które
moim zdaniem bardziej na tytuł zasługują, i tyle. Boisko pokaże, jak
będzie, jak Lech nabierze formy, to niech sobie wygra wszystkie trofea
krajowe nawet.

pzdr
JC

Data: 2010-08-18 10:57:54
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:ce3e2a2b-41e3-43e6-963b-289041022ea5q22g2000yqm.googlegroups.com...
On 16 Sie, 13:54, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Bardziej niż czyjeś wrażenia wyniesione po poczytaniu JEDNEGO forum JEDNEGO
klubu.

Napisałem Ci wyraźnie, że mieszkam w Poznaniu i na co dzień spotykam
wielu kibiców Lecha. Forum to już tylko taka wisieńka na torcie :)


Nie zrozumiełeś, a już Ci nieraz to klarowałem.
Nie chodzi o to czy znasz kibiców Lecha, tylko czy znasz kibiców Legii czy Wisły, żeby dokonywać tego typu porównań.


Nie śledzę forów Wisły czy Legii, więc raczej sam musisz poszukać.

Nie pal głupa. Nie było takich rozmów, po prostu.

To Ty palisz głupa, bo takie rozmowy były nie raz, a niektórzy zawodnicy musieli po nich nosić ciemne okulary.
Rozmowa przy płocie to przy tym śmiech.
To że czegoś nie wiesz, nie oznacza że to coś nie istnieje.
A widzę że dokładnie w ten sposób do tematu podchodzisz.


O tym o czym Ty pisałeś.
O Cuba Libre, protestach, bojkotach itd

Autorem tematu "śledczego" o Cuba Libre jest niejaki Litar.

No i?
Bo mowa była o troche większej liczbie pomysłów niż sprawdzanie gdzie piłkarze cieszą się ze swojej "dobrej" gry.
Którego zresztą nie uważam za bardzo zły pomysł, sam chętnie się dowiem. ;-)

A co bojkotem i protestami?
Też litara pomysł?

Nigdy nie przejawiałem zbytniej wrogości do tego sposobu motywowania
WŁASNYCH piłkarzy.

Nie mój cyrk, nie moje małpy, więc pozostaje czekać na wyniki tej
metody "motywowania".

W Lechu to działa od dawna, kibice spotykają się zarówno z piłkarzami, jak i z zarządem klubu i mogą wyłuszczyć swoje pretensje i oczekiwania oko w oko.

Jasne, 17 lat to cholernie krótki okres cierpliwości. ;-)

Ten sezon nie trwa 17 lat.

No i też oceny nie mają związku z tym sezonem ligowym, tylko z obecnym kryzysem, który zaczął się wcześniej i nie skończył kiedy powinien.

Różnica jest taka, że Lech miał być tak przygotowany, żeby jego forma rosła
z każdym meczem pucharowym, tak aby na ligę była już odpowiednia.

Hyhy, ja myślałem, że formę się szykuje na początek ważnych rozgrywek,
ale widzę, że dla Ciebie LM to jak dla mnie Puchar Króla Tajlandii.

Jeśli chodzi Ci o to, że nie jestem kubusem fantastą, co to sądzi że się da zawojować LM z Mikołajczakiem w składzie, to trafiłeś - nie jestem.


Doświadczenia lat ubiegłych pokazują wyraźnie, że nie ma co planować
eksplozji formy na jakąś wyimaginowaną fazę grupową

Musiałby ktoś jeszcze planować przygotowania akurat pod LM, a tak raczej nie jest.
IMO polskim drużynom te puchary raczej przeszkadzają w przygotowaniach, widać jak na dłoni, że trenerzy nie potrafią przygotować drużyn na lipcowe mecze, a w niektórych przypadkach to ma dramatyczne skutki przez resztę rundy.
U Zielińskiego chociażby zdarzyło się to już dwa razy, podobnie zresztą było ze Smudą i wiosennymi przygotowaniami do Udinese.


Jak się publicznie ogłasza, że się ma 5 baniek euro na transfery, a
później się żałuje kasy, to tak się kończy.

No to juz nie rozumiem, popierasz pretensje kibiców do zarządu, czy uważasz je za nieuzasadnione?
Nie można zmieniać podejścia do jednego tematu co post.

Nie mając pojęcia jak się kupuje bilety na wyjazdy, zapewne wiedzy jak się
na nich trzeba zachowywać tym bardziej nie mają.
Więc masz rację - lepiej żeby na wyjazdy nie jeździli.
Dla nich lepiej, dla klubu lepiej.

A jakież to zasady obowiązują na tych wyjazdach, nieznane zwykłym śmiertelnikom?

Przecież czytasz sobie forum, a tam było to nie raz, więc po co mnie o to pytasz?
Żeby w następnym poście napisać, że wiedziałeś, ale znowu głupa paliłeś?

I jest to bzdura, bo wystarczyłoby po prostu informować szerzej o tym,
jak jest wyjazd organizowany.

No jak widać nie wystarczy, bo informacja o wyjeździe na finał PP była tak szeroka jak to tylko możliwe, a mimo to nie wystarczyła.

A tak, rozumiem, że jak ktoś ma
wyjazdowe zero, to je będzie miał do usranej śmierci, no chyba że się
trafi wybitnie nieatrakcyjny wyjazd w rodzaju Pucharu Polski z
Kaszubią Kościerzyna.

Czyli nie znasz zasad przydziału biletów?
To po co fikałeś dwa posty wstecz, że znasz?


Aha.
A z kim dyskutowałes w tym wątku?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pytanie_retoryczne

No rozumiem, więc więcej odpowiedzi na swoje głupie pytania ode mnie nie uzyskasz, więc nie bądź zawiedzony.


Akurat on się w klubie dowiedział, że tego i tego dnia będzie w Tiffo stała
kolejka po bilety na wyjazd do Łodzi.
Takie bajki to możesz dzieciom opowiadać.

Gdyby się dowiedział z netu

A skąd niby?
Przechodził i stanął?
Nie - ktoś mu musiał podać termin, Lech go nie podawał.
I pretensje do tego źródła.

Ale on ich przecież nie akceptuje - i na tym polega problem.
Gdyby je akceptował, to by wiedział, że wszystkie bilety zostaną sprzedane
wg listy, w odpowiedniej kolejności, że dla niego nie wystarczy, bo do
żadnej kolejności się nie łapie i nie stał po próżnicy.

Ja pisałem o tym, że klub zasady akceptuje. Ludziom ciężko akceptować
coś, o czym nie wiedzą.

Jak ktoś nie chce wiedzieć to nie wie.
Nauka kosztuje, trochę stania w kolejce nie jest zbyt wysoką ceną, dla co bardziej odpornych na wiedzę.

A jeśli nie, to chociaż doceniają trud tych co się starają (tak jak ja).

O, biada tym którzy nie doceniają trudu ludu pracującego miast i wsi
Wielkopolski, który dniem i nocą haruje, by spełnić oczekiwania
szefostwa WL, by móc kupić bilet.

Żebyś wiedział, że w wkładzie w jakąś tam działalność WL nic zdrożnego nie ma.


Ty po prostu nie chcesz tego zrozumieć, chcesz tylko sobie popyszczyć na
Lecha.
Tak jak kiedyś UGI, Topek i kilku innych.

Głupoty opowiadasz.

Nie - to Ty głupoty opowiadasz, od zawsze zresztą.


Dla Ciebie każdy, kto nie pisze o Lechu w superlatywach

Nie chodzi o pisanie w superlatywach, chodzi o darowanie sobie paszkwili.
Na przykład czepiania się że na Lechu latają przekleństwa, kiedy latały w tym czasie na każdym stadionie w Polsce i w każdym meczu (Topek), czepiania się, że klub się dogaduje z kibolami co pozwala mieć spokój na stadionie , podczas gdy każdy klub który ma spokój, robi w końcu dokładnie tak samo, nawet Legia się złamała (UGI), czy też że kibice wywierają presję na działaczach i piłkarzach, i dzieje się tak tylko w Poznaniu, a nigdzie indziej nawet jej sladu nie ma (JC).

To są bzdury do kwadratu, na które trzeba reagować.
I pitolenie o superlatywach nic w bzdurności tych zarzutów nie zmieni.
Powód do ich wygłaszania jest jeden - ludzka zazdrość i zwyczajna nienawiść do komuś komu coś się udaje.
Bo jakoś nic z tych rzecz nie przeszkadzało nikomu, gdy Lech był w II lidze, albo bronił się przed spadkiem w OE.

Data: 2010-08-18 02:59:57
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 18 Sie, 10:57, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:

Nie zrozumiełeś, a już Ci nieraz to klarowałem.
Nie chodzi o to czy znasz kibiców Lecha, tylko czy znasz kibiców Legii czy
Wisły, żeby dokonywać tego typu porównań.

Owszem, znam również. Akurat obracam się w kręgach, gdzie większość
ludzi komuś kibicuje, ale zupełnie bez napinki.


To Ty palisz głupa, bo takie rozmowy były nie raz, a niektórzy zawodnicy
musieli po nich nosić ciemne okulary.
Rozmowa przy płocie to przy tym śmiech.
To że czegoś nie wiesz, nie oznacza że to coś nie istnieje.
A widzę że dokładnie w ten sposób do tematu podchodzisz.

Pamiętaj, że ja podkreślałem: "rozmowy" PO 2 KOLEJKACH LIGOWYCH.
Utrzymywałeś, że tak jak u Was, jest wszędzie. Poprosiłem o inny
przykład-gdzie już w Polsce "omawiano" spadek formy z piłkarzami po 2
meczach. Zasłoniłeś się brakiem czasu na szukanie - skoro więc nie
masz dowodów, że gdzieś jeszcze publika jest tak "wymagająca", to
sobie daruj pisanie, że jest jak wszędzie.


No i?
Bo mowa była o troche większej liczbie pomysłów niż sprawdzanie gdzie
piłkarze cieszą się ze swojej "dobrej" gry.

No i tyle, że nie wmawiaj że to pomysły spoza grona superkumatych. O
bojkocie i innych nie pisałem, więc nie wiem o co się czepiasz.

W Lechu to działa od dawna, kibice spotykają się zarówno z piłkarzami, jak i
z zarządem klubu i mogą wyłuszczyć swoje pretensje i oczekiwania oko w oko.

Patrząc na skutki-chyba nie działa :)


No i też oceny nie mają związku z tym sezonem ligowym, tylko z obecnym
kryzysem, który zaczął się wcześniej i nie skończył kiedy powinien.

Są też inne drużyny, które odpadły z pucharów europejskich, a w lidze
nie miażdżą-tam też obywa się bez "rozmów".

Musiałby ktoś jeszcze planować przygotowania akurat pod LM, a tak raczej nie
jest.
IMO polskim drużynom te puchary raczej przeszkadzają w przygotowaniach,
widać jak na dłoni, że trenerzy nie potrafią przygotować drużyn na lipcowe
mecze, a w niektórych przypadkach to ma dramatyczne skutki przez resztę
rundy.

No to jak LM nie jest celem, to wracamy do punktu wyjścia, czyli
pretensje można mieć o 2 mecze w lidze, bo co tam oceniać wygłupy w
jakichś rozgrywkach, do których Lech planowo (jak sugerujesz) nie
odrobił lekcji.

No to juz nie rozumiem, popierasz pretensje kibiców do zarządu, czy uważasz
je za nieuzasadnione?
Nie można zmieniać podejścia do jednego tematu co post.

Postępowanie zarządu w tej kwestii było idiotyczne. NIgdy nie
prezentowałem innego stanowiska, ale też chyba nie mieliśmy
przyjemności o tym gawędzić.

Przecież czytasz sobie forum, a tam było to nie raz, więc po co mnie o to
pytasz?
Żeby w następnym poście napisać, że wiedziałeś, ale znowu głupa paliłeś?

Nie wkuwam całego forum na pamięć, sorrey.


>I jest to bzdura, bo wystarczyłoby po prostu informować szerzej o tym,
>jak jest wyjazd organizowany.

No jak widać nie wystarczy, bo informacja o wyjeździe na finał PP była tak
szeroka jak to tylko możliwe, a mimo to nie wystarczyła.

"W stepie szerokim..." jak informacja...:) Błędy w komunikacji zawsze
leżą po stronie nadawcy.

Czyli nie znasz zasad przydziału biletów?
To po co fikałeś dwa posty wstecz, że znasz?

To jest właśnie dyskusja z Tobą: najpierw sobie wmawiasz, że ja zasady
znam i się tym chwalę, teraz sobie wmawiasz, że ich nie znam.

No rozumiem, więc więcej odpowiedzi na swoje głupie pytania ode mnie nie
uzyskasz, więc nie bądź zawiedzony.

Chyba nauczę się z tym żyć.

A skąd niby?
Przechodził i stanął?
Nie - ktoś mu musiał podać termin, Lech go nie podawał.
I pretensje do tego źródła.

Albo do Lecha, że ktoś musi sobie sam szukać.

Jak ktoś nie chce wiedzieć to nie wie.
Nauka kosztuje, trochę stania w kolejce nie jest zbyt wysoką ceną, dla co
bardziej odpornych na wiedzę.

No tak, klub nie informuje, ale jak ktoś w związku z tym się nie dowie
i nie wpadnie na tym, żeby szukać na jakimś forum, to oczywiście jego
wina.


Żebyś wiedział, że w wkładzie w jakąś tam działalność WL nic zdrożnego nie
ma.

Nie sugerowałem, że jest inaczej.

Nie chodzi o pisanie w superlatywach, chodzi o (...), ), czy też że kibice wywierają presję na
działaczach i piłkarzach, i dzieje się tak tylko w Poznaniu, a nigdzie
indziej nawet jej sladu nie ma (JC).

Nie pisałem o "nigdzie indziej", to raz. Pisałem o presji po 2 meczach
ligowych. Jest różnica, kiedy kibice Górnika po transferach i
pozyskaniu sponsora witali się ze strefą spadkową i wtedy szli "na
rozmowy" (po -nastu meczach w lidze), a kibicami Lecha, którzy po 2
remisach w 2 meczach (fakt, w słabym stylu) zachowują się tak, jakby
zaraz mieli do 5 ligi spaść.


To są bzdury do kwadratu, na które trzeba reagować.
I pitolenie o superlatywach nic w bzdurności tych zarzutów nie zmieni..

Jak sobie poprzekręcasz czyjeś opinie, żeby wygodniej Ci było z nimi
polemizować, to rzeczywiście-wychodzą bzdury.

Powód do ich wygłaszania jest jeden - ludzka zazdrość i zwyczajna nienawiść
do komuś komu coś się udaje.

Primo: czego ja miałbym kibicom Lecha, czy temu klubowi zazdrościć?
Pozycji w lidze, występu w pucharach? Wolne żarty. Secundo: właśnie z
powodu tego "udawania się" i Waszych entuzjastycznych reakcji na nie
niejako jest ta dyskusja. Musisz się zmierzyć z tym, że tak jak Ty
jesteś antylegijny, tak ludzie piszący o Lechu krytycznie najczęściej
mają ten klub w dupie, bez szczególnej sympatii czy antypatii, po
prostu opiniują to, co tam się dzieje, bez destruktywnych założeń
taktycznych. Chwaliłem ten klub i krytykowałem wielokrotnie, w
zależności od kontekstu.

Bo jakoś nic z tych rzecz nie przeszkadzało nikomu, gdy Lech był w II lidze,
albo bronił się przed spadkiem w OE.

Przypomnę raz jeszcze: ja twierdzę, że nigdzie w Polsce publika nie
reagowała tak impulsywnie po zaledwie 2 pierwszych meczach ligowych.
Nawet wliczając te pucharowe (czyli łącznie 6), nie pamiętam
analogicznego nastroju i inicjatyw w innym mieście. Mogę się mylić,
ale również w Lechu jest to chyba sytuacja nowa. Odnośnie reszty prób
demaskowania mojego lechożerstwa, to zawsze krytykowałem to, co wg
mnie zasługiwało na to, niezależnie od pozycji, jaką Lech zajmował w
lidze. Jeśli uważasz inaczej, spróbuj udowodnić. Z mojej strony EOT..

pzdr
JC

Data: 2010-08-18 12:50:14
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:

Nie chodzi o to czy znasz kibiców Lecha, tylko czy znasz kibiców Legii czy
Wisły, żeby dokonywać tego typu porównań.

Owszem, znam również. Akurat obracam się w kręgach, gdzie większość
ludzi komuś kibicuje, ale zupełnie bez napinki.

Dalej kluczysz, bez związku z tematem.
Nie chodzi o to, w jakich kręgach beznapinkowych się obracasz, tylko jakie masz podstawy do porównań presji w Lechu wobec presji w Wiśle czy w Legii.
Ja absolutnie nie widzę tej różnicy wśród kibiców (przynajmniej w tą stronę), a ze strony zarządu największy spokój od zawsze panuje właśnie w Lechu.

Pamiętaj, że ja podkreślałem: "rozmowy" PO 2 KOLEJKACH LIGOWYCH.

Nie - pytałeś kiedy były rozmowy u konkurencji.
A potem stwierdziłeś że nigdy.


Utrzymywałeś, że tak jak u Was, jest wszędzie.

Nie jest jak wszędzie, jest dużo lepiej.



Poprosiłem o inny
przykład-gdzie już w Polsce "omawiano" spadek formy z piłkarzami po 2
meczach.

Kłamiesz.
Pytanie brzmiało dokładnie tak:
"Przypomnij mi, kiedy kibice Wisły lub Legii robili już spotkanie "dyscyplinarne" z piłkarzami."

Jeśli miało ono oznaczać pytanie o co innego, niż jest w nim napisane, to znaczy że masz kłopoty z formułowaniem takich pytań.

Co nie dziwi, bo przy tak dużej dozie złej woli, po prostu próbujesz szukać dziury w całym.
Czep się jeszcze Lecha że kolor niebieski lubią - będzie równie uzasadnione co cała reszta Twoich "zarzutów".

No i?
Bo mowa była o troche większej liczbie pomysłów niż sprawdzanie gdzie
piłkarze cieszą się ze swojej "dobrej" gry.

No i tyle

Aha, czyli ta cała kupa zarzutów sprowadziła się do tego, że WL chce wiedzieć jak imprezują piłkarze?
Faktycznie, zgroza, presja jak diabli.
Chyba przestanę kibicować temu klubowi. ;-)

W Lechu to działa od dawna, kibice spotykają się zarówno z piłkarzami, jak i
z zarządem klubu i mogą wyłuszczyć swoje pretensje i oczekiwania oko w oko.

Patrząc na skutki-chyba nie działa :)

Ja tam ze skutków ostatnich lat jestem bardzo zadowolony i nie przejmuję sie zbytnio tym, że czasem bywają kryzysy.
Przyzwyczajony jestem, a ostatnie lata sprawiły, że bywają przejściowe, kiedyś to był stan permanentny.


No i też oceny nie mają związku z tym sezonem ligowym, tylko z obecnym
kryzysem, który zaczął się wcześniej i nie skończył kiedy powinien.

Są też inne drużyny, które odpadły z pucharów europejskich, a w lidze
nie miażdżą-tam też obywa się bez "rozmów".

A skąd wiesz? - to raz.
Jeśli twierdzisz, że np. w Wiśle obecnie wszyscy są zadowoleni i nie mają do nikogo pretensji - to po prostu nie wiesz o czym bełkoczesz - to dwa.

No to jak LM nie jest celem, to wracamy do punktu wyjścia, czyli
pretensje można mieć o 2 mecze w lidze

Nigdzie nie wracamy.
Puchary nie są celem samym w sobie, tylko dodatkiem do niego, co NIJAK nie oznacza że mecze w nich nie są wykładnikiem aktualnej formy.

Na tej samej zasadzie mierzenie temperatury nie jest celem dla którego się żyje, co nie znaczy że nie można być zaniepokojnym, gdy termometr pokazuje że ma się gorączkę.
Zrozumiałeś, czy dalej za trudne?

No to juz nie rozumiem, popierasz pretensje kibiców do zarządu, czy uważasz
je za nieuzasadnione?
Nie można zmieniać podejścia do jednego tematu co post.

Postępowanie zarządu w tej kwestii było idiotyczne.

Aha.
Ale pretensje do zarządu o idiotyczne zachowanie, świadczą na niekorzyść kibiców Lecha, tak?

Przecież czytasz sobie forum, a tam było to nie raz, więc po co mnie o to
pytasz?
Żeby w następnym poście napisać, że wiedziałeś, ale znowu głupa paliłeś?

Nie wkuwam całego forum na pamięć, sorrey.

No to musisz postarać się bardziej, ja już za Ciebie nic roboty nie odwalę.
I tak nie raczysz nawet przeczytać co Ci piszę, więc nie ma sensu.


>I jest to bzdura, bo wystarczyłoby po prostu informować szerzej o tym,
>jak jest wyjazd organizowany.

No jak widać nie wystarczy, bo informacja o wyjeździe na finał PP była tak
szeroka jak to tylko możliwe, a mimo to nie wystarczyła.

"W stepie szerokim..." jak informacja...:) Błędy w komunikacji zawsze
leżą po stronie nadawcy.

I dlatego WL wysyła jasny komunikat "Pojedziecie na wyjazd pod naszą opieką i na naszych warunkach albo wcale".

Czyli nie znasz zasad przydziału biletów?
To po co fikałeś dwa posty wstecz, że znasz?

To jest właśnie dyskusja z Tobą: najpierw sobie wmawiasz, że ja zasady
znam i się tym chwalę, teraz sobie wmawiasz, że ich nie znam.

Nie odwracaj kota ogonem.
Mogę Ci zacytować Twoje własne słowa, w których twierdziłeś że znasz zasady, więc po co teraz palisz głupa, jak wychodzi czarno na białym że jednak jest inaczej?


Nie - ktoś mu musiał podać termin, Lech go nie podawał.
I pretensje do tego źródła.

Albo do Lecha

A tak, to już zajarzyłem, że Ty masz do Lecha pretensje o wszystko, nawet o to, że dzisiaj w Poznaniu deszcz pada.
Tyle że mam to gdzieś, bo to jest skutek Twoich fobii, a nie żaden poważny powód do czegokolwiek.

Jak ktoś nie chce wiedzieć to nie wie.
Nauka kosztuje, trochę stania w kolejce nie jest zbyt wysoką ceną, dla co
bardziej odpornych na wiedzę.

No tak, klub nie informuje, ale jak ktoś w związku z tym się nie dowie
i nie wpadnie na tym, żeby szukać na jakimś forum, to oczywiście jego
wina.

Klub nie informował też, że ma się udać w danym terminie w dane miejsce, więc pretensje do źródła informacji.
I ile byś się nie napyszczył, to i tak faktów nie zmienisz.


Żebyś wiedział, że w wkładzie w jakąś tam działalność WL nic zdrożnego nie
ma.

Nie sugerowałem, że jest inaczej.

Próba wyśmiewania pewnie oznaczała coś innego.

Nie chodzi o pisanie w superlatywach, chodzi o (...), ), czy też że kibice wywierają presję na
działaczach i piłkarzach, i dzieje się tak tylko w Poznaniu, a nigdzie
indziej nawet jej sladu nie ma (JC).

Nie pisałem o "nigdzie indziej", to raz.

Pisałeś.
A jeśli nie rozumiesz co piszesz to tym gorzej dla Ciebie - pojmij to wreszcie.

"u Was jest po prostu ciśnienie na wynik"

Czy to miało niby oznaczać, że brakuje na końcu zwrotu "jak wszędzie"?

Jest różnica, kiedy kibice Górnika

Co to za głodne kawałeki o kibicach Górnika, co ma Górnik do Lecha obecnie ?

Napisz mi jak to w Warszawie czy Krakowie nie ma ciśnienia na wynik i jak się to objawia, wtedy Twój powyższy cytat ma sens i uzasadnienie.
Inaczej pozostanie tym czy jest, bredzeniem.

To są bzdury do kwadratu, na które trzeba reagować.
I pitolenie o superlatywach nic w bzdurności tych zarzutów nie zmieni.

Jak sobie poprzekręcasz czyjeś opinie

Nic sobie nie poprzekręcałem, zapamiętuję o czym leci dyskusja i od czego się zaczęła.
A jeśli ktoś nie rozumie znaczenia słów, które sam wypowiada, to już jego problem nie mój, ja nie mam z tym problemu.

Powód do ich wygłaszania jest jeden - ludzka zazdrość i zwyczajna nienawiść
do komuś komu coś się udaje.

Primo: czego ja miałbym kibicom Lecha, czy temu klubowi zazdrościć?


A to już Ty wiesz najlepiej, dlaczego z takimi pierdołami nie wyjeżdżałeś np. 10 lat temu.
Od tego czasu wszystko do czego masz niby zastrzeżenia mocno się ograniczyło, a akurat teraz zaczęło Cię uwierać.

Bo jakoś nic z tych rzecz nie przeszkadzało nikomu, gdy Lech był w II lidze,
albo bronił się przed spadkiem w OE.

Przypomnę raz jeszcze: ja twierdzę, że nigdzie w Polsce publika nie
reagowała tak impulsywnie po zaledwie 2 pierwszych meczach ligowych.

Nie - za to reagowała o wiele bardziej impulsywnie już po zaledwie 0 meczach ligowych (np. Wisła po Levadii).
Oczywiście napiszesz, że to się nie liczy, bo nie o taką sytuację chodzi. ;-)

Mogę się mylić,
ale również w Lechu jest to chyba sytuacja nowa.

O tyle nowa, że już dawno Lech nie miał tak dennego startu w nowym sezonie, więc nie ma do czego porównać nawet.
Nie wiem jak zaczął ligę Lech po porażkach z Terekiem Grozny, potem już nigdy tak źle sprawa nie wyglądała.

Data: 2010-08-16 13:59:59
Autor: maciej
Hadaj dalej pieje
Cavallino napisał:

Bo yamma chciał zwalniać Skorżę po 1 kolejce

No to po Skorży :-(

Więc całkowicie nietrafione obserwacje nam serwujesz, z tej trójki jak na razie kibice Lecha zachowują się najbardziej wstrzemięźliwie.

No jak yamma zaczyna już robić za "kibiców" Legii to ja nie mam więcej pytań o zdrowie psychiczne :-)

Data: 2010-08-12 17:12:21
Autor: Fidelio
Hadaj dalej pieje
Mam nadzieję, że otwarcie całego stadionu zmieni temat, każdy będzie miał
swoje miejsce, niestety boję się że coś mało mądrego wymyślą aby tak
dobrze nie było.

Na pewno nie powinno być problemu z dostaniem biletu na 40 tyś. stadion.

Data: 2010-08-12 17:47:37
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "Fidelio" <tmackowiak@onet.eu> napisał w wiadomości news:i4130n$mf7$1news.onet.pl...
Mam nadzieję, że otwarcie całego stadionu zmieni temat, każdy będzie miał
swoje miejsce, niestety boję się że coś mało mądrego wymyślą aby tak
dobrze nie było.

Na pewno nie powinno być problemu z dostaniem biletu na 40 tyś. stadion.

Ale to za mało.
Czytałem na forum WL kretyńskie pomysły z niewpuszczaniem ludzi na wszystkie trybuny, po to aby kibolstwo mogło ich spędzić w kupę i zmusić do dopingowania.
W połączeniu z tekstami pełnymi oburzenia, że ktoś tam trzymał się z boku sektora, albo o zgrozo siedział sobie pod drzewem i nie dopingował (w kontekście Superpucharu), budzi to we mnie raczej uzasadnione obawy, że tak dobrze jak sobie wyobrażam (czyli jakieś trybuny wolne od skakających dzikusów) nie będzie.

Jak czytam że klub znowu pozwolił sprzedawać bilety w Tiffo, to nie wiem czy i na taki pomysł nie przystaną, wynajem tylko części trybun pewnie byłby tańszy.

Data: 2010-08-12 18:06:22
Autor: maciej
Hadaj dalej pieje
Cavallino napisał:

Czytałem na forum WL kretyńskie pomysły z niewpuszczaniem ludzi na wszystkie trybuny, po to aby kibolstwo mogło ich spędzić w kupę i zmusić do dopingowania.

Weź Ty się w końcu zdecyduj, czy na Lechu jest cudownie, czy beznadziejnie, bo w ciągu miesiąca prezentujesz tutaj zdaje się oba wykluczające się opinie :-/

Data: 2010-08-12 14:01:59
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:714dab52-9e94-4573-b8cf-114426122036f42g2000yqn.googlegroups.com...
On 11 Sie, 19:48, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Ciekaw jestem zdania wszystkich, którzy kiedyś jechali na Wiarę Lecha za
selektywną sprzedaż biletów wyjazdowych.
Nie jestem przekonany, że blokada sprzedaży w ogóle jest lepsza.

W tym momencie, tzn. w sytuacji gdy kibice Legii i tak by zbojkotowali
to spotkanie, to nie ma nawet co porównywać.

Jest "lepiej" niż mówili.
Nie można być jednocześnie kibicem Legii i Polonii - albo, albo, system to sprawdza.
Czyli ktoś kto nie jest kibicem żadnego z w/w klubów ma problem, zwłaszcza jeśli chciał sobie obejrzeć mecz z Arsenalem.

To już są jawne kpiny z prawa.

Data: 2010-08-12 11:05:33
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 14:01, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Czyli ktoś kto nie jest kibicem żadnego z w/w klubów ma problem, zwłaszcza
jeśli chciał sobie obejrzeć mecz z Arsenalem.

Nie ogarniam tego pomysłu, szczególnie w kontekście fan-clubów z
małych miejscowości. Ktoś sobie chadza na Lechię Dzierżoniów, jest
przy tym fanem Ruchu, a będąc turystycznie we Wrocławiu chciałby sobie
wpaść na mecz Śląska, to mu biletu nie sprzedadzą, bo ma kartę z
niewłaściwą nazwą? Albo lepiej, niech ustawią specjalne kasy dla
posiadaczy "zamiejscowych" kart, a pod nimi ekipę "sportową" do
powitań cichych gości.

pzdr,
JC

Data: 2010-08-12 23:50:09
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:c24fd5a3-5eb1-4234-aefe-edd798cf56a9d8g2000yqf.googlegroups.com...
On 12 Sie, 14:01, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Czyli ktoś kto nie jest kibicem żadnego z w/w klubów ma problem, zwłaszcza
jeśli chciał sobie obejrzeć mecz z Arsenalem.

Nie ogarniam tego pomysłu

Jego chyba tylko warszawiacy ogarniają.

Data: 2010-08-12 15:58:46
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:

W Poznaniu, sądząc po niedawnych wpisach na forum, dalej jest tak, że
bilety dostają ci fajniejsi, a ci, którzy stali od rana i usłyszeli,
że oni nie dostaną, bo są za mało fajni

A w jakim wątku to było konkretnie?

Data: 2010-08-12 11:00:51
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 15:58, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
A w jakim wątku to było konkretnie?

Ten o meczu wyjazdowym z Widzewem.

pzdr
JC

Data: 2010-08-12 23:49:30
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:5637cae0-1522-4d7c-a83c-0ea1fe3ba723l6g2000yqb.googlegroups.com...
On 12 Sie, 15:58, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
A w jakim wątku to było konkretnie?

Ten o meczu wyjazdowym z Widzewem.

Znaczy gość nie wiedział, że jest selekcja i się nastał?
Bo ja tam coś widziałem o sposobie dystrybucji i nigdzie nie było napisane, że na Widzew będzie jakakolwiek otwarta sprzedaż.

Data: 2010-08-12 23:16:39
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 12 Sie, 23:49, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Znaczy gość nie wiedział, że jest selekcja i się nastał?
Bo ja tam coś widziałem o sposobie dystrybucji i nigdzie nie było napisane,
że na Widzew będzie jakakolwiek otwarta sprzedaż.

Chyba powinno być tak, że "domyślnie" bilet na wyjazd może kupić
każdy, a nie że do odwołania pierwszeństwo czy wyłączność mają znajomi
królika.
Nie sądzę, aby ta selekcja szczególnie zachęcała normalsów do
ponownych prób zakupu, zwłaszcza jeśli dowiadują się o selekcji już
przy ladzie.

pzdr
JC

Data: 2010-08-13 10:29:03
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:ce6866f5-8193-4d1b-a47d-efea0ab84475k10g2000yqa.googlegroups.com...
On 12 Sie, 23:49, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Znaczy gość nie wiedział, że jest selekcja i się nastał?
Bo ja tam coś widziałem o sposobie dystrybucji i nigdzie nie było napisane,
że na Widzew będzie jakakolwiek otwarta sprzedaż.

Chyba powinno być tak, że "domyślnie" bilet na wyjazd może kupić
każdy

I tak i nie.
Jeśli sprzedaż jest tak mocno limitowana, to dla klubu lepiej że pojedzie grupa zorganizowana, na której doping można liczyć i w której będzie trzymany jako taki porządek.

Nie sądzę, aby ta selekcja szczególnie zachęcała normalsów do
ponownych prób zakupu

No i o to chodzi, wyjazdy z zasady mają zbyt małą podaż biletów, więc normalsi mają na nie nie jeździć.

Data: 2010-08-13 05:00:55
Autor: JC
Hadaj dalej pieje
On 13 Sie, 10:29, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Jeśli sprzedaż jest tak mocno limitowana, to dla klubu lepiej że pojedzie
grupa zorganizowana, na której doping można liczyć i w której będzie
trzymany jako taki porządek.

Ale skąd pewność, że dana osoba nie będzie dopingować, albo będzie
łamać porządek? Zrozum, klub chce sobie wychować klientów, a klienta
zniechęcają jakieś rytuały inicjacyjne, jakieś uwiarygadnianie się na
forum czy gdzieś tam, żeby później pan w Tifo łaskawie bilet sprzedał.

No i o to chodzi, wyjazdy z zasady mają zbyt małą podaż biletów, więc
normalsi mają na nie nie jeździć.

Problem w tym, że jak ktoś się odbije od Tifo z informacją, że
niepotrzebnie stał, bo i tak nie jest wystarczająco kumaty, to może
wbić w całe to chodzenie na mecze. I wtedy klub ma problem, bo o ile
na sprzedaży biletów na wyjazdy nie zarabia, to na obrażonych
normalsach traci.

pzdr
JC

Data: 2010-08-13 14:12:28
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "JC" <teufelswerk@gmail.com> napisał w wiadomości news:890beacf-94cc-44b4-9d3c-0c8e5ef642afu26g2000yqu.googlegroups.com...
On 13 Sie, 10:29, "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SP...@konto.pl>
wrote:
Jeśli sprzedaż jest tak mocno limitowana, to dla klubu lepiej że pojedzie
grupa zorganizowana, na której doping można liczyć i w której będzie
trzymany jako taki porządek.

Ale skąd pewność, że dana osoba nie będzie dopingować, albo będzie
łamać porządek?

Odwracasz sytuację.
Skoro zapada decyzja, że pierwszeństwo w zakupie biletów mają funcluby, potem sekcje WL, wyjazdowicze z list z zeszłego roku, potem karnetowcy, to gdzie Ty na tej liście widzisz klienta z ulicy, który do żadnej w/w grup nie należy?
A dla innych nie starczyło, sprzedaży otwartej nie było.

Zrozum, klub chce sobie wychować klientów, a klienta
zniechęcają jakieś rytuały inicjacyjne, jakieś uwiarygadnianie się na
forum czy gdzieś tam, żeby później pan w Tifo łaskawie bilet sprzedał.

Raczej nie o forum chodzi, tylko o przynależność do którejś grup z pierwszeństwem zakupu.
Jeśli nie znał zasad sprzedaży biletów, to na pewno do żadnej nie należał, toteż i nie zakupił w terminie sprzedaży zamkniętej.

No i o to chodzi, wyjazdy z zasady mają zbyt małą podaż biletów, więc
normalsi mają na nie nie jeździć.

Problem w tym, że jak ktoś się odbije od Tifo z informacją, że
niepotrzebnie stał

A kto mu podał pomysł, żeby iść do Tifo po bilety na wyjazd?
No to niech do niego ma pretensje, że go nie poinformował na jakich zasadach sprzedaż się odbywa.

Przecież na podobnych zasadach sprzedawali bilety na mecze u siebie, tyle że gru uprzywilejowanych było mniej.
Do kogo pretensje, że nie wystarczyło na sprzedaż otwartą (oprócz wykonawcy stadionu)?

Może w ogóle nie powinni sprzedawać biletów, tak jak Legia, wtedy miałoby być sprawiedliwie?
Nie - z dwojga złego sprzedaż zamkniętą uważam za lepsze rozwiązanie.

Data: 2010-08-11 21:22:52
Autor: Aman
Hadaj dalej pieje


Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3u3p5$o3j$1@news.onet.pl...
http://www.sport.pl/pilka/1,70994,8237554,Do_Ligi_Mistrzow_bez_spikera_entuzjasty.html

A jak 10 lat temu mówiłem, że jego pianie ośmiesza Legię, to nie wierzyliście. ;-)

w tej GW to sobie lubia popisac rozne rzeczy. Z tego co wiem to z Poznańskim oodzialem GW Lech zerwał współpracę , też ze względu na czepianie sie byle czego

Pozdrawiam

Aman

Data: 2010-08-11 23:00:32
Autor: Cavallino
Hadaj dalej pieje
Użytkownik "Aman" <aman@maMailawWaster.pl> napisał w wiadomości news:i3utad$isg$1inews.gazeta.pl...


Użytkownik "Cavallino" <cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i3u3p5$o3j$1@news.onet.pl...
http://www.sport.pl/pilka/1,70994,8237554,Do_Ligi_Mistrzow_bez_spikera_entuzjasty.html

A jak 10 lat temu mówiłem, że jego pianie ośmiesza Legię, to nie wierzyliście. ;-)

w tej GW to sobie lubia popisac rozne rzeczy. Z tego co wiem to z Poznańskim oodzialem GW Lech zerwał współpracę , też ze względu na czepianie sie byle czego

Zgadza się.
Sygnalizuję problem, wygląda iż przerzucili się z Lecha na Legię.

Hadaj dalej pieje

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona