Jendreck pisze:

Samochód benzyna, nowy, 2000 km dopiero przejechane..
Podczas zjazdu ze sporej górki  z hamowaniem silnikiem, trzeci bieg, ok. 3,5 tys. obrotów było coś czuć w kabinie. Zastanawia mnie czy to nie sprzęgło, czy ono w ogóle może w takiej sytuacji się zacząć slizgać ? Hamulców używałem wtedy raczej niewiele.

W zadnym przypadku sprzeglo sie nie powinno slizgac.
Mowimy o sprawnym. Moze jezdzisz na polsprzegle i je skonczyles?
Jesli nie slizga sie przy przyspieszaniu, to na pewno nie bedzie sie slizgac przy hamowaniu silnikiem.

--
pozdrawiam
MarcinJM

"MarcinJM" <marcin@inetia.pl> wrote in message news:h9774r$7ur$1news.onet.pl...

Jendreck pisze:

Samochód benzyna, nowy, 2000 km dopiero przejechane..
Podczas zjazdu ze sporej górki  z hamowaniem silnikiem, trzeci bieg, ok. 3,5 tys. obrotów było coś czuć w kabinie. Zastanawia mnie czy to nie sprzęgło, czy ono w ogóle może w takiej sytuacji się zacząć slizgać ? Hamulców używałem wtedy raczej niewiele.

W zadnym przypadku sprzeglo sie nie powinno slizgac.
Mowimy o sprawnym. Moze jezdzisz na polsprzegle i je skonczyles?
Jesli nie slizga sie przy przyspieszaniu, to na pewno nie bedzie sie slizgac przy hamowaniu silnikiem.

pytanie laika - co to znaczy ze sprzeglo 'sie slizga'?
i nast kwestia - jazda na polsprzegle jest szkodliwa?

pozdrawiam

karkow pisze:

pytanie laika - co to znaczy ze sprzeglo 'sie slizga'?

Tzn. że tarcza sprzęgła nie przylega ściśle do koła zamachowego co przyspiesza jej zużycie.

i nast kwestia - jazda na polsprzegle jest szkodliwa?

Jest. Choćby z ww. powodu.

pozdrawiam

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

karkow pisze:

i nast kwestia - jazda na polsprzegle jest szkodliwa?

pozdrawiam

Sprzęgło albo jest wciśnięte albo nie, żadne pośrednie wartości nie są dopuszczalne. Reasumując jazda z wciśniętym częściowo pedałem sprzęgła pozbawiona jest sensu i szybciej pójdzie się walić łożysko wyciskowe.

--
krzysiek82

Sprzęgło albo jest wciśnięte albo nie, żadne pośrednie wartości nie są
dopuszczalne. Reasumując jazda z wciśniętym częściowo pedałem sprzęgła pozbawiona jest sensu i szybciej pójdzie się walić łożysko wyciskowe.

Znaczy wbijasz bieg, wciskasz gaz i strzelasz ze sprzegła?Nie popuszczasz go delikatnie w czasie 5s tylko walisz ze sprzegła?Weż się zastanów co piszesz.

Świetnie tłumaczycie że sprzegło sie ślizga po kole zamachowym "nie dodtyka prawidłowo do koła zamachowego" ale co to znaczy dla Kowalskiego co umie jedynie jeżdzić?!Ja bym powiedział prosto ze jak się ślizga to zmniejsza jego V-max, powiedział bym że szybciej niż wcześniej zaczyna być czuć moment kiedy samochód przestaje ciagnąć do przodu (patrząc na obrotomierz).

On 21 Wrz, 14:40, "Mistrz" <d...@zupa.pl> wrote:

Znaczy wbijasz bieg, wciskasz gaz i strzelasz ze sprzegła?Nie popuszczasz go
delikatnie w czasie 5s tylko walisz ze sprzegła?Weż się zastanów co piszesz.

w jakim czasie? ~5s ? a pozniej dziwic sie skad korki...
po takim czasie ja mam juz drugi bieg jakdc spokojnie, astra ma
przejechane ~200tys i do sprzegla nawet nikt nie zagladal... a w CBRce
po 5 sek to mam ~100km/h ;)

WS

WS pisze:
  > w jakim czasie? ~5s ?

Max 1s wystarczy na płynne puszczenie lub wciśnięcie sprzęgła, fakt masz rację potem są korki :)

--
krzysiek82

Użytkownik "krzysiek82"

Max 1s wystarczy na płynne puszczenie lub wciśnięcie sprzęgła, fakt masz rację potem są korki :)

co to jest nanosekunda?

to odcinek czasu pomiędzy  zapaleniem  się zielonego światła a sygnałem dzwiękowym idioty z tyłu ;-)

krzysiek82 wrote:

WS pisze:
 > w jakim czasie? ~5s ?

Max 1s wystarczy na płynne puszczenie lub wciśnięcie sprzęgła, fakt
masz rację potem są korki :)

Nawet mi nie mów.
Dziś miałem przygodę... stoję pierwszy na pasie do skrętu w lewo.
światła są "na trzy", tzn. "moja" jezdnia do jazdy na wprost miała
zielone, ale "mój" pas do skrętu jeszcze czerwone (osobna sygnalizacja).

No i kolega z pasa obok, z pasa do jazdy na wprost, postanowił jednak
skręcić w lewo. Pomijam już czy chciał sobie "myknąć" i ominąć kolejkę,
czy też, jak twierdził, pomylił się (blachy miał spoza miasta) w
wyborze pasa.

Tylko że ja mam automat, a i w miarę mocny silnik, i dla mnie ruszenie
spod świateł, to tylko noga z hamulca na gaz i jazda...
A że te światła to krótko są, i żeby jak najwięcej przejechało to
staram się tam zawsze ruszac w tempo. Ujechałem metr i się nadziałem na
lewe drzwi kolegi "mykającego" ze środkowego...

Zazwyczaj przy stłuczce wszystko się dzieje tak woooolno, a tu był - no
dosłownie moment. Ruszam, coś mi się pojawia w polu widzenia, i dup.

W sumie wolno było, pod kątem, wiec głównie obcierka, ale błotnik ciut
wgnieciony i poobdzierany zderzak... Ale nawet lampy nie poszły...

--
Pozdro
Massai

Użytkownik "karkow" <kar.kow@op.pl> napisał w wiadomości news:h97cen$nvr$1news.onet.pl...

pytanie laika - co to znaczy ze sprzeglo 'sie slizga'?

Slizga sie to sie slizga.
Normalnie bez wcisniecia pedalu tarcza jest tak docisnieta do kola i docisku ze sie nie slizga.

i nast kwestia - jazda na polsprzegle jest szkodliwa?

Jak sie slizga, to sie szybko wyslizga.

J.

On Mon, 21 Sep 2009 08:40:26 +0200
MarcinJM <marcin@inetia.pl> wrote:

Jendreck pisze:
> Samochód benzyna, nowy, 2000 km dopiero przejechane..
> Podczas zjazdu ze sporej górki  z hamowaniem silnikiem, trzeci bieg, ok. 3,5 tys. obrotów było coś czuć w kabinie. Zastanawia mnie czy to nie sprzęgło, czy ono w ogóle może w takiej sytuacji się zacząć slizgać ? Hamulców używałem wtedy raczej niewiele.

W zadnym przypadku sprzeglo sie nie powinno slizgac.
Mowimy o sprawnym. Moze jezdzisz na polsprzegle i je skonczyles?
Jesli nie slizga sie przy przyspieszaniu, to na pewno nie bedzie sie slizgac przy hamowaniu silnikiem.

--

Dzięki za odpowiedź.
Nie jeżdżę na półsprzęgle, w ogóle staram się jak najmniej trzymać go wciśniętego i np. na czerwonym świetle na skrzyżowaniu po zatrzymaniu, wysprzęglam od razu.
Przy przyśpieszaniu nic się nie slizga.


--
Pozdrowienia
Jendreck

Jendreck pisze:

Przy przyśpieszaniu nic się nie slizga.

No to pewnie zaśmierdziało Ci coś z zewnątrz.

Przy okazji sprawdź gaśnicę, bo mi jak tak kiedyś coś zaśmierdziało raz i drugi (myślałem że z zewnątrz), to za trzecim poszedł spod maski dym i trzeba było gasić :)

Możesz też po jeździe obwąchać samochód.

Tak BTW - to sprzęgło - rodzaj nijaki - a więc nie "go puściłem" tylko "je
puściłem".

Jeżeli smrodek nie powrócił, to zapewne doleciał z zewnątrz.
Zwalnianie sprzęgła przez 5s skutkuje jego przyspieszonym zużyciem i
negatywnymi skutkami społecznymi (wkur... kierowców jadących za tobą).
Bezpieczne i skuteczne zwalnianie sprzęgła trwa nie dłużej niż sekundę.
"Strzał" ze sprzęgła to coś zupełnie innego. To tyle...

T.