Data: 2009-12-05 00:03:53 | |
Autor: Michał | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
To na jaką cholerę są dwuobwodowe (i co to znaczy)* hamulce, skoro banalne pęknięcie przewodu przy kole powoduje CAŁKOWITĄ niesprawność hamulców? Ja "testowałem" tak uszkodzone hamulce przez 800km, tylko na tylnim kole, w bardzo starej renówce - safrane ph1. Generalnie jest tak: -te podwójne systemy działąją dobrze, hamowanie prawie normalne. -troche siada na jedną stronę i elekrtronika się szybko włącza, przy ostrym hamowaniu. -bez problemu można hamować z 140km/h -> 0 km/h (testowałem przed wjazden na autostrade), troche dziobie. -za to.... 15 naciśnięć i po płynie.... sam nie wycieka tylko jak naciskasz, więc całe hamowanie silnikiem - jak się ma dłuższą grogę - wyszło mi chyba... 4litry, na 800km na oko... może z 6.... dolewałem wody ;) aha po mieście to wychodzi z 5km, na autostradzie ze 100km. -jest czujnik i jak stan był niski to auto zaczynało gadać że się płyn kończy, więc jazda bez ryzyka że sie nie zatrzymam. -o dziwo woda działa bardzo podobnie jak płyn, próbowałem zagotować - nie dało się (nie wiem czy to czegoś nie niszczy). pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-12-05 07:50:55 | |
Autor: papa | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Sat, 5 Dec 2009 00:03:53 +0000 (UTC), Michał:
....To na jaką cholerę są dwuobwodowe (i co to znaczy)* hamulce, skoro banalne pęknięcie przewodu przy kole powoduje CAŁKOWITĄ niesprawność hamulców? -bez problemu można hamować z 140km/h -> 0 km/h Bardzo ciekawe, wynika z tebo, że octavia ma wadliwą konstrukcję, bo w danym wypadku hamowania nie było od razu i w ogóle. Czyw Twoim samochodzie był ABS? -o dziwo woda działa bardzo podobnie jak płyn, próbowałem zagotować - nie dało się (nie wiem czy to czegoś nie niszczy). Była taka akcja, że w czasie IIWŚ przyleciał z Anglii samolot po ludzi i materiały z AK, ale nie mógł z powrotem wystartować. Poszło podejrzenie, że hamulce się zablokowały, więc pilot (Polak) przeciął przewody scyzorykiem. Płyn zszedł, co prawda okazało się, że to nie hamulce, ale maszyna jakoś wzbiła się w powietrze. Przed lądowaniem pojawił się natomiast problem jak wyhamować na pasie, więc załoga nasikała do układu i zadziałało :) . -- uszanowanie! |
|
Data: 2009-12-05 07:57:15 | |
Autor: MarcinJM | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
papa pisze:
Sat, 5 Dec 2009 00:03:53 +0000 (UTC), Michał: A przewody sie same skleily w powietrzu? Konfabulowac tez trzeba umiec. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-12-05 10:32:27 | |
Autor: J.F. | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
On Sat, 05 Dec 2009 07:57:15 +0100, MarcinJM wrote:
papa pisze: Ale moze w samolotach jest uklad podwojny, zeby z jednym peknietym wezykiem mozna bylo zahamowac :-) J. |
|
Data: 2009-12-05 13:17:59 | |
Autor: papa | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Sat, 05 Dec 2009 07:57:15 +0100, MarcinJM:
A przewody sie same skleily w powietrzu? Poszukaj sobie o operacji Most III. np. http://301.dyon.pl/txt/wspomnienia.most3.2.html Tam nie jest nic o sikaniu, ale po roku 1989 był w TVP wywiad z jednym z pilotów i on dość szczegółowo opisał "akcję". Jak widzisz był to jeden układ hydrauliczny. I jak widzisz życie robi rzeczy, które nie mieszczą Ci się w głowie. -- uszanowanie! |
|
Data: 2009-12-05 13:47:11 | |
Autor: Michał | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Bardzo ciekawe, wynika z tebo, że octavia ma wadliwą konstrukcję, bo w Bardziej bym obstawiał że w octavii wylał się już cały płyn, ja się zorientowałem po tym że mi komputer powedzaiał że płynu zaczyna brakować. w octavii pewnie sie to na lcd wyświetla i nie widać, lub na kontrolkach stop czy coś. To było tak ze jak dłużej trzymasz pedał naciśnięty to się zapada, ale tego nie czuć jak jedziesz w trasie, tylko na światłach :). A jak dolewasz i sie zapowietrza (chyba od tej dziury, albo doelwania wody?) to najpierw masz 1..3cm niczego a potem "ściana" i dobre hamowanie. Tak, auto miało abs, nie miało guzików od poziomowania wysokości i tłumienia, ale jakieś rurki do amortyzatorów, nie miało esp. Była taka akcja, że w czasie IIWŚ przyleciał z Anglii samolot po ludzi dobre :) pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-12-05 16:27:09 | |
Autor: papa | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Sat, 5 Dec 2009 13:47:11 +0000 (UTC), Michał:
Bardzo ciekawe, wynika z tebo, że octavia ma wadliwą konstrukcję, bo w Nie, płyn po zajściu był nominalnie, bliżej maks niż min. Później, po uruchomieniu silnika i naciśnięciu pedału szedł on jak w masło (a przy kole sikał płyn). Jeździłem starym kadetem z dziurą w układzie i dolewałem płynu, ale wówczas pedał wchodził w tempie milimetrów na sekundę przy dość silnym nacisku - a tu po prostu wpadał do podłogi. Depnęliśmy dwa czy trzy razy kiedy już kolega się zatrzymał ale nie było "oporu" ani widoków nań. To na pewno stało się natychmiast po rozszczelnieniu przewodu - ok. 200 m wcześniej kolega hamował na skrzyżowaniu i gdyby była nieszczelność powodująca opadanie pedału przy stałym nacisku - wyczułby to. Co więcej, zbiorniczek (ma co prawda we wlewie sitko i ogólnie jest "trudnowidoczny") - nie jest dwudzielny w ogóle. -- uszanowanie! |
|
Data: 2009-12-05 15:53:20 | |
Autor: Michał | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
> Bardziej bym obstawiał że w octavii wylał się już cały płyn, Mój tez nie miał 2 komór (chyba), sita zadnego nie było. przy kazdym naciśnięciu wylewało sie sporo płynu, ale starczało to na jakieś 5..7 sek trzyamania hamulca na maxa. a poziom płynu do pozimu w kórym komputer gadał zeby sie zatrzymać to około 25..45sekund trzymania hamulca - na oko - i zaleznie od siły. Zatsanwiam się - tylko nie wiem czy to tak zbudowane, że one mają niezależne na 4 koła "systemy" i do każdego koła po 2 rurki, bo to wyglądąło jak by wszystkie inne działały a tamto koło słabiej. pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-12-05 18:03:13 | |
Autor: J.F. | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
On Sat, 5 Dec 2009 15:53:20 +0000 (UTC), Michał wrote:
Mój tez nie miał 2 komór (chyba), sita zadnego nie było. Musisz miec cos bardziej ambitnego, pewnie duzo magicznych literek. Klasyczna [antyczna ?] pompa jest "otwarta" bez naciskania pedalu. Plyn moze cieknac swobodnie. Za to po nacisnieciu pedalu tloczek mija otworek do zbiornika i wyciek ustaje. No i na tyl potrafi tylko jedna rurka biec - z tylu sie rozdziela na oba kola. Pozostale dwie rurki to paliwo :-) J. |
|
Data: 2009-12-05 17:30:44 | |
Autor: Michał | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Musisz miec cos bardziej ambitnego, pewnie duzo magicznych literek. Za stare auto na literki, nie miał dociskania hamulców awaryjnych itp.. może miał coś ala dystrybucja siły hamowania równo na koła, i ABS miał bardzo fajny i szybki (porównując do innych renówek). Klasyczna [antyczna ?] pompa jest "otwarta" bez naciskania pedalu. Plyn moze cieknac swobodnie. Tu nic nie kapało "na postoju" (tz. patrzyłem kilka sekund tylko), tylko jak się naciskało. Za to po nacisnieciu pedalu tloczek mija otworek do zbiornika i wyciek To ja mam sporo kabelków tam, jakieś rzeczy do amortyzatorów, kabelki jakieś, i na 100% 4 rurki idące pod bakiem do hamulców tylnich. kiedys wcześniej jeszcze wymieniałem chyba jedą z tych rurek albo 2 - paimętam że mechanik strasznie nerzekał ze jakiś idiota to wymyślił. pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-12-05 18:49:39 | |
Autor: papa | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Sat, 05 Dec 2009 18:03:13 +0100, J.F.:
Klasyczna [antyczna ?] pompa jest "otwarta" bez naciskania pedalu. Plyn moze cieknac swobodnie. Płyn sam z siebie raczej niechetnie cieknie. Rozumiem, że chodzi Ci, że w stanie "zero" pompa jest otwarta do zbiorniczka? W każdym razie spuścić płyn nie jest łatwo. Może dlatego że gęsty, a rurki cienkie... -- uszanowanie! |
|
Data: 2009-12-05 19:17:22 | |
Autor: J.F. | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
On Sat, 5 Dec 2009 18:49:39 +0100, papa wrote:
Sat, 05 Dec 2009 18:03:13 +0100, J.F.: Do zbiorniczka i do hamulca. W każdym razie spuścić płyn nie jest łatwo. Może dlatego że gęsty, a rurki cienkie... Widac Murphy nie spi, bo jak odkrecisz przewod przy zacisku, to plynie calkiem calkiem :-) J. |
|
Data: 2009-12-05 20:46:36 | |
Autor: papa | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Sat, 05 Dec 2009 19:17:22 +0100, J.F.:
On Sat, 5 Dec 2009 18:49:39 +0100, papa wrote: Ano ciekawe, może są już jakieś inksze konstrukcje, bo koledze prawie wcale nie ciekło (jak samochód stał), choć przewód był zdrowo rozerwany. Choć na logikę to na diabła byłby zbiorniczek, skoro nie łączyłby się z objętością pompy. -- uszanowanie! |
|
Data: 2009-12-05 10:39:09 | |
Autor: J.F. | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
On Sat, 5 Dec 2009 00:03:53 +0000 (UTC), Michał wrote:
Ja "testowałem" tak uszkodzone hamulce przez 800km, Nie wiesz jak ona ma podzielone obwody ? na krzyz, czy tyl/przod ? Generalnie jest tak: A w innych autach jak widac :-) -za to.... 15 naciśnięć i po płynie.... sam nie wycieka tylko jak naciskasz, Teoretycznie to jest przegroda w zbiorniku i nawet bez dolewek powinno dzialac. -o dziwo woda działa bardzo podobnie jak płyn, próbowałem zagotować - nie dało się Zagotowac hamulce wcale nie tak latwo, ale tu masz jeszcze jeden niuans - w sprawnych cylinderkach byl plyn a woda tam tak latwo nie docierala - woda wchodzi w przewod, a potem sie cofa. (nie wiem czy to czegoś nie niszczy). Korodujaco dziala. J. |
|
Data: 2009-12-05 15:06:07 | |
Autor: Michał | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
>tylko na tylnim kole, w bardzo starej renówce - safrane ph1. Nie wiem, 4 rurki ida z przodu na tył samochodu pod bakiem, to pamiętam :) bo problem je wymienić było. Przód hamował chyba normalnie, auta nie znosiło (tz minimalnie, ale kierownicy można było nie trzymać) a przy ostrzejszych siadał na jedną stronę troszkę i zaczynał dziobać (myśł eże bez trzymania kierownicy dalej by się utrzymał na mniej więcej prostej, ale elektroniką). >Generalnie jest tak: tam się chyba płyn skończył i było hamowanie pneumatyczne ;) >4litry, na 800km na oko... może z 6.... dolewałem wody ;) Nie widziałem żadnej przegordy tam, taki zbiorniczek litrowy mniej więcej i jakies kabelki, aha i nie jak w citroenach - on był tylko do hamulców. >-o dziwo woda działa bardzo podobnie jak płyn, próbowałem >zagotować - nie dało się Zagotowac hamulce wcale nie tak latwo, ale tu masz jeszcze jeden a to tak :) czyli jak sie kabel przerwie a dojechac trzeba to i pepsi można lać a nie - bo to gazowane - ale sok pomorańczowy tak ;) >(nie wiem czy to czegoś nie niszczy). Jak go odpale to zobaczmy, bo to jego ostatnia prodróż była (popsuł sie jeszcze klimatronik i sprzęgło - niegroźnie na raz wszystko). Narazie to odpala(ł) i klima raz działała a raz nie i cos się zerwało przy sprzęgle (hydrauliczne). pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-12-05 22:57:31 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Hamulce dwuobwodowe - po co? | |
Michał pisze:
4litry, na 800km na oko... może z 6.... dolewałem wody ;)Teoretycznie to jest przegroda w zbiorniku i nawet bez dolewek powinno Jest przegroda - czasami wyżej, czasami niżej, ale zawsze jest. Właśnie po to żeby uszkodzonym obwodem nie wypompować sobie całego płynu. Może to wyglądać np. tak:http://www.allegro.pl/item834076870_mazda_323_94_98r_zbiornik_plynu_hamulcowego.html Nawet jak jedna sekcja ma dziurę, to poziom najpierw spadnie poniżej "min", zapali się kontrolka, ale nawet jak jedna sekcja wypompuje wszystko, to poziom w drugiej nie spadnie poniżej przegrody. |
|