Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Data: 2011-04-06 10:40:44
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "kpawlak" <"kpawlak/./\\wytnij.to\\/./"@asme.pl> napisał w wiadomości news:ing3jv$eee$1mx1.internetia.pl...

Zawsze tak jest czy feler w dostawie?

W makretowym "rowerze" _ZAWSZE_ tak będzie. Tanie pseudo tarczóki to najgorsze możliwe "spowalniacze" Normalne hamulce obręczowe np V-ki są bez porównania lepsze i mocniejsze.

Poza tym w pełni zgadzam się z tym co napisał Seco :)


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-06 14:35:06
Autor: Wojtek Sobociński
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 10:40, kml pisze:

Użytkownik "kpawlak" <"kpawlak/./\\wytnij.to\\/./"@asme.pl> napisał w
wiadomości news:ing3jv$eee$1mx1.internetia.pl...

Zawsze tak jest czy feler w dostawie?

W makretowym "rowerze" _ZAWSZE_ tak będzie. Tanie pseudo tarczóki to
najgorsze możliwe "spowalniacze" Normalne hamulce obręczowe np V-ki są
bez porównania lepsze i mocniejsze.

Poza tym w pełni zgadzam się z tym co napisał Seco :)


Ja się zgadzam z oboma przedmówcami :) Pamiętam też historię (nawet w gazecie było) jak dzieciak dostał markeciaka, rower nie był poskręcany tylko wstępnie złożony i skończyło się tak, że dzieciak złamał sobie obie ręce w nadgarstkach...

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

Data: 2011-04-06 14:49:48
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Wojtek Sobociński" <sobos6@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:inhmli$b9s$1inews.gazeta.pl...
Ja się zgadzam z oboma przedmówcami :) Pamiętam też historię (nawet w gazecie było) jak dzieciak dostał markeciaka, rower nie był poskręcany tylko wstępnie złożony i skończyło się tak, że dzieciak złamał sobie obie ręce w nadgarstkach...

Wczoraj miałem "przyjemność" bujnąć się na makrokeszu z cantileverami, które sam ustawiłem i nie byłem w stanie się zatrzymać tam gdzie chciałem :| Jak myślę o "tarczach" w takim rowerze to mi się słabo robi.


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-06 15:04:22
Autor: Fabian
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 06.04.2011 14:49, kml pisze:
Wczoraj miałem "przyjemność" bujnąć się na makrokeszu z cantileverami,
które sam ustawiłem i nie byłem w stanie się zatrzymać tam gdzie
chciałem :| Jak myślę o "tarczach" w takim rowerze to mi się słabo robi.

Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
późno zacząłeś hamować ;)

Fabian.

Data: 2011-04-06 15:12:38
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał w wiadomości

Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
późno zacząłeś hamować ;)

Klamki do kiery a rower dalej jedzie :) Naprawdę zapomniałem już jak beznadziejne były cantilevery... nawet z metalowymi klamkami. Że ja kiedyś po górach z tym jeździłem :P


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-06 15:17:13
Autor: Fabian
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 06.04.2011 15:12, kml pisze:

Użytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał w wiadomości

Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
późno zacząłeś hamować ;)

Klamki do kiery a rower dalej jedzie :) Naprawdę zapomniałem już jak
beznadziejne były cantilevery... nawet z metalowymi klamkami. Że ja
kiedyś po górach z tym jeździłem :P

Jak kupiłem rower przełajowy też byłem trochę przerażony, szczególnie na
stromych zjazdach w terenie, ale jakoś się przyzwyczaiłem. ;)

Fabian.

Data: 2011-04-06 15:32:52
Autor: ...::QRT::...
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
Dnia Wed, 6 Apr 2011 15:12:38 +0200, kml napisał(a):

Użytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał w wiadomości

Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
późno zacząłeś hamować ;)

Klamki do kiery a rower dalej jedzie :) Naprawdę zapomniałem już jak beznadziejne były cantilevery... nawet z metalowymi klamkami. Że ja kiedyś po górach z tym jeździłem :P

e-tam na działce mam jakieś klasyki (stx i czarny LX) z canti i wcale tak
zle nie jest. Szału nie ma ale jezdzić sie da całkiem dobrze. Choć należy pamiętać iż sztywniak jakby nieco sam z siebie hamuje zapędy
prowadzącego podczas zjazdów :D

Data: 2011-04-06 15:41:09
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> napisał w wiadomości

e-tam na działce mam jakieś klasyki (stx i czarny LX) z canti i wcale tak
zle nie jest. Szału nie ma ale jezdzić sie da całkiem dobrze.

Testowałem lata temu takie canti (STX OIDP) a u siebie miałem no-name czyli niepomalowane shimano alvio. Kto pamięta niebieską naklejkę M-system na klockach hamulcowych :D ?

Poza dwiema zaletami tj. odpornością na błoto oraz żywotnością klocków canti to była makabra.


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-07 11:51:07
Autor: Fabian
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 06.04.2011 15:41, kml pisze:
Poza dwiema zaletami tj. odpornością na błoto oraz żywotnością klocków
canti to była makabra.

Trwałość klocków to kwestia klocków nie hamulców, nie?

Fabian.

Data: 2011-04-07 12:24:58
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Fabian" <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ink1eb$jor$1inews.gazeta.pl...
W dniu 06.04.2011 15:41, kml pisze:
Poza dwiema zaletami tj. odpornością na błoto oraz żywotnością klocków
canti to była makabra.

Trwałość klocków to kwestia klocków nie hamulców, nie?

Kwestią hamulców jest jaki typ klocka można założyć a do Vek nie było przewidziane aby montować klocki z gładkim trzpieniem prawda. Dlatego też odporność na błoto jest cechą kojarzoną, po wsze czasy, z podłymi cantileverami :)


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-14 05:10:28
Autor: harman/kardon
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
On 6 Kwi, 15:12, "kml" <flyS...@gaOzeFta.lp> wrote:
Użytkownik "Fabian" <fabian1234567...@gazeta.pl> napisał w wiadomości

> Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
> to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
> zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
> późno zacząłeś hamować ;)

Klamki do kiery a rower dalej jedzie :) Naprawdę zapomniałem już jak
beznadziejne były cantilevery... nawet z metalowymi klamkami. Że ja kiedyś
po górach z tym jeździłem :P

--
pozdrawiamhttp://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30


test

Data: 2011-04-14 05:20:33
Autor: harman/kardon
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
On 6 Kwi, 15:12, "kml" <flyS...@gaOzeFta.lp> wrote:
Użytkownik "Fabian" <fabian1234567...@gazeta.pl> napisał w wiadomości

> Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
> to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
> zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
> późno zacząłeś hamować ;)

Klamki do kiery a rower dalej jedzie :) Naprawdę zapomniałem już jak
beznadziejne były cantilevery... nawet z metalowymi klamkami. Że ja kiedyś
po górach z tym jeździłem :P

--
pozdrawiamhttp://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Ciekawe, bo ja nie mam z cantileverami kłopotów, są to nie takie stare
Alivio. Używam w mieście, terenie i zimą. Nawet ośnieżone przy 35 km/h
dawały radę. Acz na pewno są słabsze od alu V-brake z makrokeszu,
jednakże różnica nie jest gigantyczna. Za to modulacja lepsza, ale w
tym marketowym MTB to może być kwestia niedoprojektowania klamek.
Canti nie są takie słabe. Przede wszystkim jak każdy hamulec wymaga
przyzwoitych klocków. Druga sprawa to poprawne ustawienie ich. A że
widocznie większość osób z tym nie potrafi sobie poradzić to już są
be. Jak już zawsze widuję strzemiączka ustawione cholernie wysoko, co
w największym stopniu powoduje znikomą siłę hamowania to mnie zalewa.
Na stronach Sheldona Browna i Zbooya bardzo dużo pożytecznego napisano
o regulacji cantileverów.

Data: 2011-04-14 14:55:13
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
harman/kardon wrote:
Ciekawe, bo ja nie mam z cantileverami kłopotów, są to nie takie stare
Alivio. Używam w mieście, terenie i zimą. Nawet ośnieżone przy 35 km/h
dawały radę. Acz na pewno są słabsze od alu V-brake z makrokeszu,
jednakże różnica nie jest gigantyczna. Za to modulacja lepsza, ale w
tym marketowym MTB to może być kwestia niedoprojektowania klamek.

Te, na których ostanio miałem nieprzyjmność się bujnąć to były takie, które żywcem wyglądały jak alivio. Sam przez LATA używałem cantileverów i powiem tak: najlepiej ustawione canti mogą possać przeciętnym V-kom. Jeden i drugi zestaw z normalnymi metalowymi klamkami.

Canti nie są takie słabe. Przede wszystkim jak każdy hamulec wymaga
przyzwoitych klocków. Druga sprawa to poprawne ustawienie ich. A że
widocznie większość osób z tym nie potrafi sobie poradzić to już są
be. Jak już zawsze widuję strzemiączka ustawione cholernie wysoko, co
w największym stopniu powoduje znikomą siłę hamowania to mnie zalewa.
Na stronach Sheldona Browna i Zbooya bardzo dużo pożytecznego napisano
o regulacji cantileverów.

Ustawianie klocków w cantileverach to droga przez mękę i totalnie niepotrzebna strata czasu. Nie bez powodu powstały klocki z gwintowanym trzpieniem oraz podwójne pół-okrągłe podkładki dzięki czemu ustawienie zajmuję może ze dwie minuty zamiast hohohoho i jeszcze trochę. Motyw z kluczem płaskim oraz imbusem jest bez sensu.

http://endurorider.pl/2006/03/cantilever-center-pull/ dorzuciłem zdjęcia tych canti o których ostanio pisałem.

Do końca moich dni będę uważał cantilevery za badziew i wyjątkowo słabe "hamulce". Nic tego nie zmieni.


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
13/04/2011 Rowerowy stojak serwisowy - jaki kupić?

Data: 2011-04-14 22:46:51
Autor: harman/kardon
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

http://endurorider.pl/2006/03/cantilever-center-pull/dorzuciłem zdjęcia
tych canti o których ostanio pisałem.

No i mamy pierwszy kardynalny błąd. Linka łącząca szczęki jest za
długa, przez co strzemiączko jest za wysoko i spora część ruchu linką
główną jest marnowana na unoszenie tego łącznika. A o czym Sheldon
pisał...? Jest tam na stronie wyszczególniony praktycznie każdy
istotny kąt w hamulcu typu Cantilever i jego znaczenie w działaniu
hamulca. Strzemiączko powinno być najniżej jak to możliwe, przy jego
doborze czy przy skracaniu linki jeśli ktoś ma zaczepiany, trzeba brać
pod uwagę ilość miejsca nad oponą na błoto.
Mówta co chceta, ale moim zdaniem to większość byłych użytkowników
canti nie potrafiło ich w 100% dobrze ustawić. Nie żebym bronił ich
przed V-kami, gdyż wprowadzenie V-brake było o tyle istotne w
porównaniu z poprzednikiem, że skończyło się żmudne ustawianie
klocków, linek łączących, kątów, no i mocniejsze są raczej. Wiem, bo
przecież sam to przechodziłem. Ale nie potrafię się zgodzić ze
zdaniem, iż cantilevery to szmelc pod względem sił hamowania. A jeśli
tak, to czymże są klasyczne hamulce szosowe? Imitacją hampli? Mam
stare Exage BR-A351, to dopiero jest nieciekawie, choć na szosę w
miarę starcza, i tak potrafi zablokować tylne koło i wytrzeć oponę do
zera... Ale w wilgotnych warunkach nie jest już tak pięknie.

Data: 2011-04-15 08:21:02
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
harman/kardon wrote:

No i mamy pierwszy kardynalny błąd. Linka łącząca szczęki jest za
długa, przez co strzemiączko jest za wysoko i spora część ruchu linką
główną jest marnowana na unoszenie tego łącznika. A o czym Sheldon
pisał...? Jest tam na stronie wyszczególniony praktycznie każdy
istotny kąt w hamulcu typu Cantilever i jego znaczenie w działaniu
hamulca. Strzemiączko powinno być najniżej jak to możliwe, przy jego
doborze czy przy skracaniu linki jeśli ktoś ma zaczepiany, trzeba brać
pod uwagę ilość miejsca nad oponą na błoto.

Naprawdę bawi mnie do łez ta wiara w to, że jak podregulujesz canti to będzie diametralna zmiana. Mam dostęp do tego roweru i mógłbym zmarnować czas na to żeby je ustawiać wedle Sheldona, ale mi się nie chce. Przerobiłem wszystkie możliwe ustawienia tego badziewia i nawet jeżeli jest lepiej to nadal jest źle.

Mówta co chceta, ale moim zdaniem to większość byłych użytkowników
canti nie potrafiło ich w 100% dobrze ustawić.

Gdyby ustawianie cantileverów nie było tak beznadziejnie zrobione to nikt nie miałby z tym problemów.

Nie żebym bronił ich przed V-kami, gdyż wprowadzenie V-brake było o tyle istotne w
porównaniu z poprzednikiem, że skończyło się żmudne ustawianie
klocków, linek łączących, kątów, no i mocniejsze są raczej. Wiem, bo
przecież sam to przechodziłem.

Popularyzacja V-ek to było zbawienia, na które czekał każdy rowerzysta od zaawansowanego do przeciętnego. W końcu rower zaczynał hamować nie lekko zwalniać.

Ale nie potrafię się zgodzić ze
zdaniem, iż cantilevery to szmelc pod względem sił hamowania. A jeśli
tak, to czymże są klasyczne hamulce szosowe? Imitacją hampli? Mam
stare Exage BR-A351, to dopiero jest nieciekawie, choć na szosę w
miarę starcza, i tak potrafi zablokować tylne koło i wytrzeć oponę do
zera... Ale w wilgotnych warunkach nie jest już tak pięknie.

Cantilevery _to_jest_szmelc_pod_względem_siły_hamowania. Oczywiście, można znaleźć coś co jest jeszcze gorsze tylko czy ten fakt coś zmienia? Przejeździłem ładnych kilka tysięcy kilometrów na cantileverach o każdej porze roku i w każdych warunkach łącznie z Beskidami i jedyne co mam do powiedzenia to to, że: cantilivery to BYŁ, JEST i BĘDZIE badziew i nieporozumienie jeżeli chodzi o hamulce do roweru górskiego.

Jeżeli kiedyś wpadną mi w ręce części takie STX klamki i szczęki to z przyjemnością wrzucę je do kolekcji starych, acz ładnych, gratów rowerowych i to wszystko w temacie.


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
13/04/2011 Rowerowy stojak serwisowy - jaki kupić?

Data: 2011-04-15 08:28:27
Autor: cytawa
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
harman/kardon pisze:

hamulca. Strzemiączko powinno być najniżej jak to możliwe, przy jego
doborze czy przy skracaniu linki jeśli ktoś ma zaczepiany, trzeba brać
pod uwagę ilość miejsca nad oponą na błoto.
Mówta co chceta, ale moim zdaniem to większość byłych użytkowników
canti nie potrafiło ich w 100% dobrze ustawić. Nie żebym bronił ich
przed V-kami, gdyż wprowadzenie V-brake było o tyle istotne w
porównaniu z poprzednikiem, że skończyło się żmudne ustawianie
klocków, linek łączących, kątów, no i mocniejsze są raczej. Wiem, bo
przecież sam to przechodziłem. Ale nie potrafię się zgodzić ze
zdaniem, iż cantilevery to szmelc pod względem sił hamowania. A jeśli


To co piszesz to szczera prawda. Powiem wiecej. Canti daja czasem mozliwosci, ktorych nie daja V-ki. Mialem taki przypadek spieprzonej ramy (zle przyspawane piwoty), ze jedynym rozwiazaniem skutecznego hamowania bylo zastosowanie canti z klamkami od valek.

Poza tym naprawde prawidlowo ustawione canti hamuja bardzo skutecznie. Mocniej i tak nie moga, bo blokuja sie kola.
Jedno jest tylko pewne, ze V-ki nie wymagaja takiej wiedzy i co drugi glupi je dobrze ustawi. I chocby dlatego sa lepsze.

Jan Cytawa

Data: 2011-04-06 15:15:10
Autor: Piotr
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 15:04, Fabian pisze:
W dniu 06.04.2011 14:49, kml pisze:
Wczoraj miałem "przyjemność" bujnąć się na makrokeszu z cantileverami,
które sam ustawiłem i nie byłem w stanie się zatrzymać tam gdzie
chciałem :| Jak myślę o "tarczach" w takim rowerze to mi się słabo robi.

Hmm.. Jak byś napisał, że nie zatrzymałeś się tak szybko jak byś chciał
to bym zrozumiał, że masz słabe hamulce, ale jak piszesz, że nie
zatrzymałeś się tam gdzie chciałeś, to albo jechałeś za szybko, albo za
późno zacząłeś hamować ;)
Albo przyjąłeś złe założenia co do miejsca gdzie zatrzymać się zamierzałeś. Być może cantilevery uratowały Ci życie.
Jeśli to nie tajemnica to napisz gdzie i w jakim celu chciałes sie zatrzymać.

Data: 2011-04-06 15:23:19
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości news:inhouc$jgk$1inews.gazeta.pl...

Albo przyjąłeś złe założenia co do miejsca gdzie zatrzymać się zamierzałeś. Być może cantilevery uratowały Ci życie.
Jeśli to nie tajemnica to napisz gdzie i w jakim celu chciałes sie zatrzymać.

Ke? Jedziesz sobie na rowerze i chcesz się zatrzymać np. na wysokości latarni. Dajesz po hamulcach a rower przejeżdza punkt w którym miałeś się zatrzymać.


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-06 15:46:58
Autor: Piotr
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 15:23, kml pisze:

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości
news:inhouc$jgk$1inews.gazeta.pl...

Albo przyjąłeś złe założenia co do miejsca gdzie zatrzymać się
zamierzałeś. Być może cantilevery uratowały Ci życie.
Jeśli to nie tajemnica to napisz gdzie i w jakim celu chciałes sie
zatrzymać.

Ke? Jedziesz sobie na rowerze i chcesz się zatrzymać np. na wysokości
latarni. Dajesz po hamulcach a rower przejeżdza punkt w którym miałeś
się zatrzymać.


Tak piszesz? A gdyby tam staruszka przechodziła do domu starców, a tej latarni wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by była, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!

Data: 2011-04-06 15:47:03
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości news:inhqq0$p69$1inews.gazeta.pl...
Tak piszesz? A gdyby tam staruszka przechodziła do domu starców, a tej latarni wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by była, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!

Tak, to układ jest!


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-07 22:58:58
Autor: x
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
On 2011-04-06 14:49, kml wrote:
Wczoraj miałem "przyjemność" bujnąć się na makrokeszu z cantileverami,
które sam ustawiłem i nie byłem w stanie się zatrzymać tam gdzie
chciałem :| Jak myślę o "tarczach" w takim rowerze to mi się słabo robi.

Ja kiedyś bezmyślnie dałem się przejechać na moim rowerze koledze, który nigdy nie miał ani dobrych hamulców, ani amortyzatora.
Dało mi to możliwość zaobserwowania, jak pięknie zahamował przednim hamulcem ściskając łapę na maxa (zapewne przyzwyczajenia z jego wcześniejszych rowerów) - w tym momencie koło się zablokowało, amortyzator zanurkował, a kolega przeleciał przez kierownicę, ciągnąc za sobą rower. Jemu się nic nie stało ale zniszczył mi monitorki przełożeń.

Data: 2011-04-06 14:49:50
Autor: Piotr
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
  Pamiętam też historię (nawet w
gazecie było) jak dzieciak dostał markeciaka, rower nie był poskręcany
tylko wstępnie złożony i skończyło się tak, że dzieciak złamał sobie
obie ręce w nadgarstkach...
Mój kolega połamał sobie na poskręcanym, przetestowanym i nie było to rower z marketu, bo gdy sobie łamał ręcę w Polsce marketów
jeszcze nie było

Data: 2011-04-06 14:50:26
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości news:inhner$e7r$1inews.gazeta.pl...

Mój kolega połamał sobie na poskręcanym, przetestowanym i nie było to rower z marketu, bo gdy sobie łamał ręcę w Polsce marketów
jeszcze nie było

Połamał bo rower się rozpadł czy połamał bo się wyrżnął?


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-06 15:09:14
Autor: Piotr
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 14:50, kml pisze:

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości
news:inhner$e7r$1inews.gazeta.pl...

Mój kolega połamał sobie na poskręcanym, przetestowanym i nie było to
rower z marketu, bo gdy sobie łamał ręcę w Polsce marketów
jeszcze nie było

Połamał bo rower się rozpadł czy połamał bo się wyrżnął?

Do tej pory kwestia co było pierwsze nie jest rozwiązana. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy dostatecznej wiedzy. Ale wiemy, że
zawiodły hamulce. Taki w tylnej pieście. Teraz z perspektywy czasu wiemy także, że winne było Tesco z dalekiej UK, choć rower był raczej Polski

Data: 2011-04-06 15:13:23
Autor: kml
Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości news:inhoj8$ido$1inews.gazeta.pl...

Do tej pory kwestia co było pierwsze nie jest rozwiązana. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy dostatecznej wiedzy. Ale wiemy, że
zawiodły hamulce. Taki w tylnej pieście. Teraz z perspektywy czasu wiemy także, że winne było Tesco z dalekiej UK, choć rower był raczej Polski

Hamulec w tylnej piaście tzn. rolkowy?


--
pozdrawiam
http://Endurorider.pl
06/04/2011 BB386EVO czyli odświeżony BB30

Data: 2011-04-06 15:22:29
Autor: Piotr
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 15:13, kml pisze:

Użytkownik "Piotr" <q@q.com> napisał w wiadomości
news:inhoj8$ido$1inews.gazeta.pl...

Do tej pory kwestia co było pierwsze nie jest rozwiązana. Na dzień
dzisiejszy nie posiadamy dostatecznej wiedzy. Ale wiemy, że
zawiodły hamulce. Taki w tylnej pieście. Teraz z perspektywy czasu
wiemy także, że winne było Tesco z dalekiej UK, choć rower był raczej
Polski

Hamulec w tylnej piaście tzn. rolkowy?
Takie ze jak kręciłeś to tyłu pedadałami to rower miał hamować. Piasta łączyła sie z rama blachą/blaszką i koledze ta część przestała łaczyć sie z ramą. Kolega zamiasta hamować zaczął wdawać z siebie przedziwne dzwieki po czym zrobił pare ciekawych aktobatycznych kombinacji rower-czlowiek-asfalt. Tydzień przeleżał ze starymi ludźmi a w poniediałek znowu był z nami

Data: 2011-04-06 15:51:36
Autor: AL
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 15:22, Piotr pisze:
Kolega zamiasta hamować zaczął wdawać z siebie przedziwne
dzwieki po czym zrobił pare ciekawych aktobatycznych kombinacji
rower-czlowiek-asfalt. Tydzień przeleżał ze starymi ludźmi a w
poniediałek znowu był z nami

fajnie napisane - jakbym czytał Mikołajka ;)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-04-06 15:49:39
Autor: AL
Hamulce szczękowe vs. tarczowe
W dniu 2011-04-06 10:40, kml pisze:

Użytkownik "kpawlak" <"kpawlak/./\\wytnij.to\\/./"@asme.pl> napisał w
wiadomości news:ing3jv$eee$1mx1.internetia.pl...

Zawsze tak jest czy feler w dostawie?

W makretowym "rowerze" _ZAWSZE_ tak będzie. Tanie pseudo tarczóki to
najgorsze możliwe "spowalniacze" Normalne hamulce obręczowe np V-ki są
bez porównania lepsze i mocniejsze.


nie tylko w marketowym.

Przyklad z doswiadczenia - chcielismy kupic maluchowi rower.
Jako, ze sami mamy rodzime Krossy - wybor padl rowniez na ta marke.
Jakis Kross Junior na 24" no i przedni hamulec tarczowy byl :)

Obudowa hamulca wykonana z plastiku :), hamowal w sposob jak tu juz mowiono wczesniej.
Cala historia skonczyla sie tym, ze oddalismy ten rowerek do sklepu a w zamian wzielismy inny z hamulacami typu V - author matrix.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Hamulce szczękowe vs. tarczowe

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona