Inflacja już dalece przekracza pięć procent - powiedział Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej 16 czerwca 2011 r., obwiniając za to rząd Donalda Tuska.

Fałsz

Odkąd prezes Prawa i Sprawiedliwości po zakupach w jednym z warszawskich sklepów ogłosił, że ceny przez trzy lata rządów Platformy wzrosły o ponad 50 proc., redakcja "Prawdomierza" ma świadomość, że Jarosław Kaczyński stosuje własne miary inflacji.


Dane w tej mierze publikuje jednak wyłącznie GUS. Ostatnio - 15 czerwca - przedstawił dane za maj 2011 r. i okazało się, że inflacja "rok do roku" wyniosła dokładnie 5,0 procent. Innymi słowy cena koszyka towarów GUSu wzrosła między majem 2010 r. i majem 2011 r. o pięć punktów.

Dokładnie pięć to zdecydowanie nie to samo, co "dalece przekracza pięć". Ponadto prezes PIS mówi o tym, jakby było to zjawisko ustabilizowane. Tymczasem każdy ekonomista potwierdzi, że zmiany miesięczne należy analizować ostrożnie, uwzględniając np. różnice klimatyczne. Dwa czy trzy tygodnie różnicy w terminie nadejścia wiosny i rozpoczęcia zbiorów mogą mieć spory wpływ na ceny. Majowe dane stanowią na razie jednorazowy wyskok i choć tegoroczny cel inflacyjny NBP (2,5 procent) niemal na pewno zostanie przekroczony, to nie wydaje się prawdopodobne, by tegoroczna inflacja sięgnęła 5 proc. Prognozy największych banków oscylują wokół 4 procent.



http://prawdomierz.onet.pl/aktualnosci/prezes-pis-pomylil-sie-w-sprawie-inflacji-w-polsce,1,4442107,artykul.html




Przemek

--

"Szczególnie "masz błoto na twarzy, ty wielka hańbo" i "masz krew na twarzy
ty wielka hańbo" ryczące z głośników podczas gdy prezes plącze się pomiędzy
młodzieżówką było widokiem godnym najwyższych ukłonów poszanowania dla
profesjonalistów z PIS. No może jeszcze "Chłopie ty jesteś stary i biedny.

Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej."‰PNG