Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   Handlarze czesciami.

Handlarze czesciami.

Data: 2011-04-02 14:15:15
Autor: Tmek
Handlarze czesciami.


Użytkownik "kapec" <kapec@op.pl> napisał w wiadomości
news:178f.000006b0.4d96ee1fnewsgate.onet.pl
Czy goscie handlujacy czesciami uzywanymi to zryte dekle?
A moze oszusci, naciagacze, zlodzieje?
Przyklady moje i moich kolegow z ostatnich 3 miesiecy.
Zamawiam seta z podnozkiem, przyjezdza bez, gosc
twierdzi, ze owszem zamawiany byl z podnozkiem ale
podnozka nie ma wiec w ramach rekompensaty wyslal na swoj
koszt (pare zl w porownaniu do ceny podnozka
kilkadziesiat zl). Kolega zamawia wahacz do GS500, bo
mial zardzewialy. Zaplacil 2x wiecej niz za inne, bo mial
byc lala. Na fotce jest elegancki oryginalny czarny a
przyjezdza glut zmeczony pomalowany sprayem. Zamawiam
linki do skutera bo byly poprzecinane i lampe do przodu.
Lampa ma byc lala, oczywiscie przyjezdza glut i w dodatku
jeszcze niepasujacy. Linki nieodpowiednie dlugosci, nie
da sie zamontowac bo albo za dlugie albo za krotkie.
Noz ku wa mac. Czy to zbieg okolicznosci czy regula?
Kapec


W wiekszosci przypadkow niestety regula. Ciezko im sie mysli zazwyczaj.

Przyklad z gruntu samochodowego.
Gosc ma np samochod z anglii. Rokreca to na czesci, czesci rzuca na kupe albo stawia pod sciana na dworzu.
Blacharka czy nawet listwy zewnetrzna moglyby byc od razu do zalozenia, lakier ten sam, odcien sie zgadza. Ale nie, najpierw musza to porysowac, poobijac i poszurac tym po betonie jak ukladaja sobie te kupki.
Duzy szrot. Czesci w pyte. Sa nawet stojaki w ktorych sobie stoja drzwi, maski itp.Ale stojaki nie maja nic miekkiego na czym to stawiaja i wszystko i tak jest obdrapane.

Falmastry. Uwielbiaja mazac swoimi bialymi pisakami z farba na srodku w najbardziej widocznym miejscu. Pozniej taki flamaster nie chce sie zmyc i zostaje slad.

Śruby zaczepy. Jest jakis specyficzny zaczep ktorym cos bylo przymocowane? Zapomij, polecialo, nie ma.

Pomijam juz fakt , ze za niektore uzywki krzycza sobie wiecej niz nowe w aso.

pzdr
Tmek

Data: 2011-04-02 15:11:31
Autor: kapec
Handlarze czesciami.
Mi nie chodzi o to jak oni swoje czesci traktuja, bo to ich brocha ale o to, co mowia klientom. Jak mozna mowic klientom, ze cos jest w stanie super skoro jest smieciem? Albo jak mozna wyslac cos zdekompletowanego?
A odnosnie tego co piszesz to tak: ostatnio mialem przygode samochodem. Dostala maska, zderzak, atrapa, lampa i blotnik. Znalazlem pasujace czesci u jednego tylko handlarza, bo chcialem kupic oryginalne, w kolorze, zeby przykrecic bez malowania. Pojechalem 350km w jedna strone. I kupilem. Czesci byly ladne, nie pomeczone, chlop wiedzial co ma i mimo, ze kosztowaly ze 300-400zl wiecej za calosc niz inne wzialem te, bo nie musialem lakierowac. Kapec

--


Data: 2011-04-02 16:15:42
Autor: Tytus
Handlarze czesciami.
Siemka

***kapec
Mi nie chodzi o to jak oni swoje czesci traktuja, bo to ich brocha ale o to, co
 mowia klientom. Jak mozna mowic klientom, ze cos jest w stanie super skoro jest
 smieciem?

Juz o tym pisalem - kupilem u gwiazdy mendalnej kombi Dainese. Mial byc super hiper a ja wstydzilbym sie go w dzien wyniesc na smiecie... Jeszcze gwiazda sie odgrazala w odwetowym komentarzu. A to tylko jeden z przykladow
Niestety znakomita wiekszosc handlarzy uzywa strategii ze wreszcie ktos nie zwroci smiecia z jakiegos tam powodu (czesto koszt wysylki jest wysoki a nie chca go zwracac). Popularne jest rowniez uzywanie allegro jako zsypu do smieci z tym ze kupujacy jeszcze placi za prawo wyniesienia tych smieci.
Uzywki to raczej tylko przy odbiorze osobistym...

--
         Tytus
żółta motorynka
  i malagutek

Handlarze czesciami.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona