Data: 2013-06-10 03:59:02 | |
Autor: Marek Woydak | |
Hanka G. ma nowy pomysl | |
Platforma chce pobierać podatek… od deszczu Dokładna treść ustawy przewiduje opłatę od powierzchni dachu, po której deszcz spływa do gminnej kanalizacji – informuje „Rzeczpospolita”. Ustawę wymyślili – i właśnie przedstawili do laski marszałkowskiej – posłowie klubu PO. Obecnie deszczówka „korzysta” z kanalizacji samorządów za darmo, a prawo nie daje sposobu naliczania jej opłat. Ustawa autorstwa PO „o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków” mówi, że „podatek od deszczu” będzie pobierany tylko od „powierzchni zanieczyszczonych o trwałej nawierzchni”, czyli m.in. parkingów, lotnisk, terenów przemysłowych i handlowych. Co jednak dla osób prywatnych najważniejsze, podatek może – przynajmniej w teorii – być pobierany też od dachów zwykłych domów, zależnie od ich powierzchni. |
|
Data: 2013-06-10 18:00:15 | |
Autor: Parvus | |
Hanka G. ma nowy pomysl | |
Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:8mw6zyk5a6ws.yzkvexefw6jm$.dlg40tude.net...
Ten podatek wymyslano jeszcze za czasów trójprzymierza czyli PiS+SO+LPR. Wtedy PO była przeciw. Ciekaw jestem czy teraz PiS będzie za? |
|
Data: 2013-06-10 18:32:51 | |
Autor: Bolek | |
Hanka G. ma nowy pomysl | |
W dniu 2013-06-10 18:00, Parvus pisze:
Użytkownik "Marek Woydak" <mark.woydak@gmx.de> napisał w wiadomości news:8mw6zyk5a6ws.yzkvexefw6jm$.dlg40tude.net...Czyli przygłup pogania przygłupem. Ciekawe jak one chcą mierzyć te opady. Przykład z ostatnich dni: trasa toruńska zalana, a na peryferiach ledwo popadało. Proponuję na każdej rynnie wodomierz:-D Bolek |
|
Data: 2013-06-10 18:41:25 | |
Autor: xantiros | |
Hanka G. ma nowy pomysl | |
W dniu 10.06.2013 18:32, Bolek pisze:
W dniu 2013-06-10 18:00, Parvus pisze: Masz opis przykładu Niemieckiego, i bez wodomierza :D "W wielu krajach odprowadzanie deszczówki z terenu posesji jest od dawna uregulowane przepisami, np. w Niemczech każdy inwestor, który zaczyna budowę, musi wykazać, jak zagospodaruje deszczówkę, gdzie i w jaki sposób będzie odprowadzał wody opadowe i roztopowe z własnej działki. Jeśli zamierza wpuszczać je do kanalizacji miejskiej, musi uiścić wysoką opłatę. Jest to bardzo kosztowne i nieopłacalne, dlatego nikt tego nie robi. Wielu inwestorów, deweloperów, właścicieli domów wdraża systemy zagospodarowania opadów i ogranicza utwardzone szczelne nawierzchnie uniemożliwiające naturalne rozsączanie wody do gruntu. Od każdej utwardzonej powierzchni na działce (dachu, podjazdu, parkingu, drogi czy chodnika) wnosi się opłatę. Jest ona wyliczana na podstawie wielkości powierzchni pomnożonej przez tzw. współczynnik spływu. Im bardziej szczelna powierzchnia, tym wyższa opłata, bo więcej wody trzeba z niej odprowadzić sztucznie. Opłata naliczana jest więc wyłącznie za ścieki deszczowe. Za deszczówkę rozsączaną do gruntu lub zagospodarowywaną na terenie własnej posesji nie płaci się wcale." |
|