Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Hanka kondoniara "zarobia" a 1,6 mln z

Hanka kondoniara "zarobia" a 1,6 mln z

Data: 2013-10-13 02:19:59
Autor: Mark Woydak
Hanka kondoniara "zarobia" a 1,6 mln z


Władza, przywileje i... wielkie pieniądze. Hanna Gronkiewicz-Waltz,
prezydent Warszawy boi się, że po referendum straci stołek. Ale co się
dziwić? Żal byłoby stracić robotę, która daje złote góry! Do tej pory w
ratuszu zarobiła aż 1,6 mln zł

Za co?

Słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz pozostały bez pokrycia. Przypomnijmy, co
obiecywał jeszcze niedawno prezydent stolicy: „Dzięki znacznemu rozwojowi
transportu szynowego w połączeniach międzydzielnicowych możliwe będzie
odzyskanie dużej liczby autobusów i stworzenie linii dowozowych o bardzo
wysokiej częstotliwości" – obiecywała prezydent Warszawy. Czy ktoś zauważył
jakieś zmiany w tej materii? Niestety.

Co jeszcze obiecała Gronkiewicz-Waltz? „Tłok w autobusach zmaleje dzięki
wyższej częstotliwości kursowania, wydzielonym pasom, integracji
przystanków autobusowych i tramwajowych, racjonalizacji tras, skróceniu
postojów na pętlach i zintegrowaniu rozkładów, tak by pojazdy nie jeździły
stadami". Zdaje się, że mimo rozpędzonej propagandowej maszyny przed
referendum, Pani prezydent dawno nie jechała warszawskim autobusem.

Zobaczmy dalej, jakie cuda obiecywała prezydent stolicy. „Na większości
linii autobusowych zostanie zwiększona częstotliwość kursowania w soboty
oraz w godzinach wieczornych". W piątkowe i sobotnie wieczory komunikacja
nocna będzie zdecydowanie bardziej rozwinięta niż obecnie. Częstotliwość
autobusów zostanie zwiększona". Oto kolejne obietnice bez pokrycia.
Tymczasem jak wygląda komunikacja miejska w stolicy każdy widzi.
Nieporządek, opóźnienia, tłok i nerwy pasażerów. Nie wspominając już o
makabrycznej miejscami infrastrukturze. Jak widać zapewnienia prezydent
Gronkiewicz-Waltz należy traktować z przymrużeniem oka.

Mało wiążące okazują się być nie tylko słowa o komunikacji miejskiej. Gdzie
obiecane nowe miejsca w żłobkach i przedszkolach? Gdzie pomoc dla
bezrobotnych? Gdzie ścieżki i trasy rowerowe poza centrum miasta? Oto jak
swoje obietnice spełnia Pani Gronkiewicz-Waltz.


- Klimat nam się zmienia, stąd nawałnice. Musimy się przyzwyczaić, zamiast
na nie pomstować - oto oficjalne stanowisko Hanny Gronkiewicz–Waltz po
ostatnich nawałnicach, które przeszły przez Warszawę. Nie jest to jednak
pierwsza wypowiedź pani prezydent, która podnosi ciśnienie mieszkańcom
stolicy. Kiedy głośny stał się temat odwołania HGW ze stanowiska, ta postanowiła
wypowiedzieć się o osobach żądających referendum. - Trudno mówić, że to są
warszawiacy. Uważam, że próba podjęcia referendum na rok przed wyborami
jest awanturą polityczną - stwierdziła prezydent w "tvn24". Kolejną wpadką była wypowiedź o przedłużającym się zamknięciu tunelu
Wisłostrady i jego objeździe. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz warszawiacy nie
powinni narzekać. - Ten objazd jest dzisiaj bardzo chwalony, bo jest z
widokiem, czego nie będzie, jak otworzymy tunel – powiedziała "Polskim
Radiu". Prezydent Warszawy nie popisała się również wtedy, kiedy spytano ją czy wie
ile kosztuje bilet 20-minutowy w Warszawie. - Nie, dlatego, że jeżeli ja
kupuję, to kupuję bilet jednorazowy. Na ogół jeżdżę samochodem z mężem -
powiedziała w "Polskim Radiu"
Jedną z najbardziej efektownych wpadek ostatnich czasów była jednak wizyta
Hanny Gronkiewicz–Waltz w ogrodach Pałacu w Wilanowie. Prezydent stolicy
nie chciała bowiem zapłacić za wstęp twierdząc, że ze względu na stanowisko
nie musi.

Data: 2013-10-13 03:22:31
Autor: Mark Woydak
Hanka kondoniara "zarobia" a 1,6 mln z
Władza, przywileje i... wielkie pieniądze. Hanna Gronkiewicz-Waltz,
prezydent Warszawy boi się, że po referendum straci stołek. Ale co się
dziwić? Żal byłoby stracić robotę, która daje złote góry! Do tej pory w
ratuszu zarobiła aż 1,6 mln zł

Za co?

Słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz pozostały bez pokrycia. Przypomnijmy, co
obiecywał jeszcze niedawno prezydent stolicy: „Dzięki znacznemu rozwojowi
transportu szynowego w połączeniach międzydzielnicowych możliwe będzie
odzyskanie dużej liczby autobusów i stworzenie linii dowozowych o bardzo
wysokiej częstotliwości" – obiecywała prezydent Warszawy. Czy ktoś zauważył
jakieś zmiany w tej materii? Niestety.

Co jeszcze obiecała Gronkiewicz-Waltz? „Tłok w autobusach zmaleje dzięki
wyższej częstotliwości kursowania, wydzielonym pasom, integracji
przystanków autobusowych i tramwajowych, racjonalizacji tras, skróceniu
postojów na pętlach i zintegrowaniu rozkładów, tak by pojazdy nie jeździły
stadami". Zdaje się, że mimo rozpędzonej propagandowej maszyny przed
referendum, Pani prezydent dawno nie jechała warszawskim autobusem.

Zobaczmy dalej, jakie cuda obiecywała prezydent stolicy. „Na większości
linii autobusowych zostanie zwiększona częstotliwość kursowania w soboty
oraz w godzinach wieczornych". W piątkowe i sobotnie wieczory komunikacja
nocna będzie zdecydowanie bardziej rozwinięta niż obecnie. Częstotliwość
autobusów zostanie zwiększona". Oto kolejne obietnice bez pokrycia.
Tymczasem jak wygląda komunikacja miejska w stolicy każdy widzi.
Nieporządek, opóźnienia, tłok i nerwy pasażerów. Nie wspominając już o
makabrycznej miejscami infrastrukturze. Jak widać zapewnienia prezydent
Gronkiewicz-Waltz należy traktować z przymrużeniem oka.

Mało wiążące okazują się być nie tylko słowa o komunikacji miejskiej. Gdzie
obiecane nowe miejsca w żłobkach i przedszkolach? Gdzie pomoc dla
bezrobotnych? Gdzie ścieżki i trasy rowerowe poza centrum miasta? Oto jak
swoje obietnice spełnia Pani Gronkiewicz-Waltz.


- Klimat nam się zmienia, stąd nawałnice. Musimy się przyzwyczaić, zamiast
na nie pomstować - oto oficjalne stanowisko Hanny Gronkiewicz–Waltz po
ostatnich nawałnicach, które przeszły przez Warszawę. Nie jest to jednak
pierwsza wypowiedź pani prezydent, która podnosi ciśnienie mieszkańcom
stolicy. Kiedy głośny stał się temat odwołania HGW ze stanowiska, ta postanowiła
wypowiedzieć się o osobach żądających referendum. - Trudno mówić, że to są
warszawiacy. Uważam, że próba podjęcia referendum na rok przed wyborami
jest awanturą polityczną - stwierdziła prezydent w "tvn24". Kolejną wpadką była wypowiedź o przedłużającym się zamknięciu tunelu
Wisłostrady i jego objeździe. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz warszawiacy nie
powinni narzekać. - Ten objazd jest dzisiaj bardzo chwalony, bo jest z
widokiem, czego nie będzie, jak otworzymy tunel – powiedziała "Polskim
Radiu". Prezydent Warszawy nie popisała się również wtedy, kiedy spytano ją czy wie
ile kosztuje bilet 20-minutowy w Warszawie. - Nie, dlatego, że jeżeli ja
kupuję, to kupuję bilet jednorazowy. Na ogół jeżdżę samochodem z mężem -
powiedziała w "Polskim Radiu"
Jedną z najbardziej efektownych wpadek ostatnich czasów była jednak wizyta
Hanny Gronkiewicz–Waltz w ogrodach Pałacu w Wilanowie. Prezydent stolicy
nie chciała bowiem zapłacić za wstęp twierdząc, że ze względu na stanowisko
nie musi.

Data: 2013-10-13 11:34:48
Autor: Mark Woydak
Hanka kondoniara "zarobiła" aż 1,6 mln zł
Ty parszywa świnio bez własnej tożsamości! Nie stać cię chamie na własną? Co gnoju chcesz osiągnąć? Takie kanalie jak ty zasiłały szeregi gestapo, SS, NKWD, UB i SB. Szumowiny społeczne, odpadki ludzkie realizaujące swoje chore wizje w szergach podobnych sobie poparańców, zakompleksionych wiejskich parobków. Takie kanalie jak ty nie potrafiące walczyć na argumenty ale używające prywmitywnych metod rodem z Łubianki i Szucha. Żebyś gnoju zdychał w samotności, a gawrony nasrały na twój grób!.

MW


Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:bfyney4fawip$.1596ads14dlag$.dlg40tude.net...
Władza, przywileje i... wielkie pieniądze. Hanna Gronkiewicz-Waltz,
prezydent Warszawy boi się, że po referendum straci stołek. Ale co się
dziwić? Żal byłoby stracić robotę, która daje złote góry! Do tej pory w
ratuszu zarobiła aż 1,6 mln zł

Za co?

Słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz pozostały bez pokrycia. Przypomnijmy, co
obiecywał jeszcze niedawno prezydent stolicy: „Dzięki znacznemu rozwojowi
transportu szynowego w połączeniach międzydzielnicowych możliwe będzie
odzyskanie dużej liczby autobusów i stworzenie linii dowozowych o bardzo
wysokiej częstotliwości" – obiecywała prezydent Warszawy. Czy ktoś zauważył
jakieś zmiany w tej materii? Niestety.

Co jeszcze obiecała Gronkiewicz-Waltz? „Tłok w autobusach zmaleje dzięki
wyższej częstotliwości kursowania, wydzielonym pasom, integracji
przystanków autobusowych i tramwajowych, racjonalizacji tras, skróceniu
postojów na pętlach i zintegrowaniu rozkładów, tak by pojazdy nie jeździły
stadami". Zdaje się, że mimo rozpędzonej propagandowej maszyny przed
referendum, Pani prezydent dawno nie jechała warszawskim autobusem.

Zobaczmy dalej, jakie cuda obiecywała prezydent stolicy. „Na większości
linii autobusowych zostanie zwiększona częstotliwość kursowania w soboty
oraz w godzinach wieczornych". W piątkowe i sobotnie wieczory komunikacja
nocna będzie zdecydowanie bardziej rozwinięta niż obecnie. Częstotliwość
autobusów zostanie zwiększona". Oto kolejne obietnice bez pokrycia.
Tymczasem jak wygląda komunikacja miejska w stolicy każdy widzi.
Nieporządek, opóźnienia, tłok i nerwy pasażerów. Nie wspominając już o
makabrycznej miejscami infrastrukturze. Jak widać zapewnienia prezydent
Gronkiewicz-Waltz należy traktować z przymrużeniem oka.

Mało wiążące okazują się być nie tylko słowa o komunikacji miejskiej. Gdzie
obiecane nowe miejsca w żłobkach i przedszkolach? Gdzie pomoc dla
bezrobotnych? Gdzie ścieżki i trasy rowerowe poza centrum miasta? Oto jak
swoje obietnice spełnia Pani Gronkiewicz-Waltz.


- Klimat nam się zmienia, stąd nawałnice. Musimy się przyzwyczaić, zamiast
na nie pomstować - oto oficjalne stanowisko Hanny Gronkiewicz–Waltz po
ostatnich nawałnicach, które przeszły przez Warszawę. Nie jest to jednak
pierwsza wypowiedź pani prezydent, która podnosi ciśnienie mieszkańcom
stolicy.

Kiedy głośny stał się temat odwołania HGW ze stanowiska, ta postanowiła
wypowiedzieć się o osobach żądających referendum. - Trudno mówić, że to są
warszawiacy. Uważam, że próba podjęcia referendum na rok przed wyborami
jest awanturą polityczną - stwierdziła prezydent w "tvn24".
Kolejną wpadką była wypowiedź o przedłużającym się zamknięciu tunelu
Wisłostrady i jego objeździe. Zdaniem Gronkiewicz-Waltz warszawiacy nie
powinni narzekać. - Ten objazd jest dzisiaj bardzo chwalony, bo jest z
widokiem, czego nie będzie, jak otworzymy tunel – powiedziała "Polskim
Radiu".

Prezydent Warszawy nie popisała się również wtedy, kiedy spytano ją czy wie
ile kosztuje bilet 20-minutowy w Warszawie. - Nie, dlatego, że jeżeli ja
kupuję, to kupuję bilet jednorazowy. Na ogół jeżdżę samochodem z mężem -
powiedziała w "Polskim Radiu"
Jedną z najbardziej efektownych wpadek ostatnich czasów była jednak wizyta
Hanny Gronkiewicz–Waltz w ogrodach Pałacu w Wilanowie. Prezydent stolicy
nie chciała bowiem zapłacić za wstęp twierdząc, że ze względu na stanowisko
nie musi.


Hanka kondoniara "zarobia" a 1,6 mln z

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona