Data: 2009-09-14 12:33:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
"Haracz od życzliwości" | |
On Mon, 14 Sep 2009, jureq wrote:
http://www.rp.pl/artykul/362863_Haracz_od_zyczliwosci_.html Przecież przepis jest jasny jak Słońce (również o północy) i prosty jak drut kolczasty. Tu nie ma miejsca na "intrerpretację"! Właśnie słucham w 1.PR, wypowiada się jakiś gościu że "może przy dobrej woli możnaby..." IMO - nie można, jedyne co można, to uznać że przepis jest głupi i go skreślić. Z drugiej strony, o ile mi wiadomo z opisów, w różnych krajach takie przepisy są i bywają znacznie *ostrzej* egzekwowane; gdzieś widziałem opis o USA i zasadzie "za wszystko, za co ktoś *mógłby* wziąć pieniądze"... A z trzeciej strony, to jeśli ja czegoś nie rozumiem, to faktu że w polskim parlamencie występowali posłowie, którzy powoływali się na "szkody które poniosą osoby budujące w ten sposób, że tylko materiały kupują, a budują ze wsparciem rodziny i sąsiadów", najwyraźniej nie zdając sobie sprawy że *sami* głosowali "za" ustawą, wg której ci sąsiedzi powinni iść siedzieć (bo chyba takiej kadencji aby uPDoOD nie zmieniano to nie było). pzdr, Gotfryd |
|