Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Hassliebe Kaczyńskiego.

Hassliebe Kaczyńskiego.

Data: 2011-10-05 21:56:05
Autor: Przemysław W
Hassliebe Kaczyńskiego.
Jako ewidentnie niemiecki dziennikarz nawet nie ośmielam się prosić pana prezesa by wytłumaczył się ze swojej Hassliebe, czyli jednoczesnej miłości i nienawiści do tego co ma związek z Niemcami. Właściwie nawet pytać nie muszę

Od kilku dni prezes PiS Jarosław Kaczyński i jego giermkowie każą nam domyślać się kto stoi za wyborem Angeli Merkel na niemieckiego kanclerza.

Na przykład poseł Joachim Brudziński twierdzi, że zagadka nie jest wcale skomplikowana. - Dla każdego średnio rozgarniętego to oczywista oczywistość, co prezes miał na myśli - mówił w radiu RMF.



Widocznie w ogóle nie jestem rozgarnięty, bo dalej nie znalazłem odpowiedzi. Widocznie nie znam też tak dobrze Niemiec jak wybitni politycy PiS. Mam jednak dobrą pamięć.

Przypominam sobie więc, jak pod koniec października 2006 r. Jarosław Kaczyński, ówczesny premier w Berlinie szeroko się do Angeli Merkel uśmiechał. Jego otoczenie zapewniało, że przyjechał do Niemiec z ofensywą wdzięku, szybko naprawiać psujące się stosunki Berlina i Warszawy, a także by zatrzeć fatalne wrażenie po "aferze kartoflowej". W lipcu 2006 r. satyryk niszowego dziennika "Tageszeitung" kpił z rodziny premiera, jego brata prezydenta Lecha Kaczyńskiego nazwał kartoflem, przez co ten zerwał szczyt trójkąta weimarskiego.

Jakoś wówczas premier nie dostrzegał ciemnych sił stojących za Merkel, kanclerz nie pachniała mu enerdowską bezpieką Stasi. Podczas rozmowy z kapelusza wyjął za to hasło budowy armii europejskiej i budowy rurociągów do Norwegii. Wówczas Merkel (choć na krótko) była cacy. Cacy była również, gdy premier Kaczyński na kilka dni przed wyborami jesienią 2007 r. wysłał brata do Berlina, by przed kamerami spotkał się z Merkel i udowodnił Polakom, że stosunki rządu PiS z Niemcami wcale nie sięgnęły dna.

A rok temu, gdy podczas kampanii prezydenckiej odwiedził Frankfurt nad Odrą, jego wykrywający antypolskie spiski zmysł był najwyraźniej przytłumiony. Po drugiej strony granicy zapewniał bowiem, "że dalszy rozwój współpracy z Niemcami to warunek rozwoju Polski" . - Trzeba to umacniać, bo to jest we wzajemnym interesie. To jest w interesie Polski. Nasz sukces gospodarczy jest w niemałej mierze związany z sukcesem Niemiec i musimy o tym wiedzieć. Ale czym silniejsza Polska, czym bogatsza Polska, tym łatwiej będzie także Niemcom - przekonywał. O zagrożeniu niemiecką hegemonią przypomniał sobie dopiero niedawno.

Jako ewidentnie niemiecki dziennikarz nawet nie ośmielam się prosić pana prezesa, by wytłumaczył się ze swojej Hassliebe, czyli jednoczesnej miłości i nienawiści do tego, co ma związek z Niemcami.

Właściwie nawet pytać nie muszę. Parafrazując posła Brudzińskiego: Dla każdego średnio rozgarniętego to oczywista oczywistość, dlaczego prezes raz Niemców kocha, a raz nienawidzi.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,10412148,Hassliebe_Kaczynskiego.html#ixzz1ZwGWFokC



Przemek

--

"- Gdybym miał prostować kłamstwa, nieścisłości, nadużycia w wypowiadane przez oponentów politycznych,
w tym przez prezesa Kaczyńskiego, to od rana do wieczora musiałbym robić wyłącznie to - powiedział Tusk."

Data: 2011-10-05 22:11:17
Autor: boukun
Hassliebe Kaczyńskiego.

Użytkownik "Przemysław W" <brońmy RP przed pisem@op.pl> napisał w wiadomości news:j6icon$tq3$1news.onet.pl...
Jako ewidentnie niemiecki dziennikarz nawet nie ośmielam się prosić pana prezesa by wytłumaczył się ze swojej Hassliebe, czyli jednoczesnej miłości i nienawiści do tego co ma związek z Niemcami. Właściwie nawet pytać nie muszę

Od kilku dni prezes PiS Jarosław Kaczyński i jego giermkowie każą nam domyślać się kto stoi za wyborem Angeli Merkel na niemieckiego kanclerza.

A kto im się każe domyślać? I to tyle dni? I to we wszystkich możliwych mediach polskich i niemieckich? I to na raz, skonsolidowanie? I to od rana do wieczora? Po co drążą nieistotne albo mało istotne teksty wyrwane z kontekstu jakiejś książki? Czy to STASI cenzuruje Kaczyńskiego książki?

boukun

Hassliebe Kaczyńskiego.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona