Data: 2010-11-09 12:25:22 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
Heh rece opadaja ... | |
Witajcie,
Na wstÄpie przepraszam, ale bÄdzie przydĹugo. PodzielÄ siÄ z kolegami moimi dwoma doĹwiadczeniami. I. Ostatni piÄ tek, godzina okoĹo 17:40, wracam po ciÄĹźkim dniu w robocie do chaty, musiaĹem zostaÄ dĹuĹźej i nie ukrywam jechaĹem troszkÄ szybciej niĹź zwykle. Most Rocha w Poznaniu, czÄĹÄ od strony mostu K.Jadwigi, jadÄ sobie pasem dla rowerĂłw a tak na oko z 80cm od jego prawej krawÄdzi spaceruje dwĂłch mĹodych studentĂłw. Nie dzwonie ostrzegawczo dzwonkiem, bo ich odlegĹoĹÄ od pasa rowerĂłw wydawaĹa siÄ na tyle duĹźa, Ĺźe uznaĹem to za bezcelowe. Jednak kiedy byĹem juĹź bardzo blisko goĹÄ spacerujÄ cy po prawej stronie z niewyjaĹnionych przyczyn popycha tego po lewej centralnie na drogÄ rowerowÄ . Niestety dochodzi do kolizji, ktĂłrej efektem jest: - upieprzony dzwonek - przednie koĹo do centrowania - poobijanie i zdarte kolana (o dziwo odzieĹź caĹa ;D - spodnie kupione w BCM Nowatex z superroubaix) - dwĂłch piekielnie wystraszonych goĹci, z czego jeden trafiony rogiem od kierownicy - no i na maksa wkur... ja Na pytanie do sprawcy "Dlaczego pchnÄ Ĺ kolegÄ na pas dla rowerĂłw" odpowiedziaĹ "Bo nie sÄ dziĹem, Ĺźe ktoĹ moĹźe jechaÄ", kolejne moje pytanie "Czy na ulice teĹź byĹ kolegÄ wypchnÄ Ĺ" okazaĹo siÄ retoryczne. Niestety nie miaĹem czasu na wzywanie policji wiec zasugerowaĹem gosciom pokrycie moich strat, niestety nie mieli niby kasy. WziÄ Ĺem numery telefonĂłw od obu oraz namiary adresowe na sprawce przeczuwajÄ c prĂłbÄ olania mnie. JakieĹź byĹo moje zdziwienie w dniu wczorajszym gdy gostek sam do mnie dzwoni, czy juĹź naprawiĹem rower bo jest mu strasznie gĹupio i chce pokryÄ moje straty. PrzyjechaĹ wczoraj wieczorem zapĹaciĹ, jeszcze raz przepraszaĹ i sprawa zamkniÄta, przynajmniej dla niego. Ja teraz obdzwaniam ostro wszystkich pieszych, ktĂłrych mijam, niestety wiÄkszoĹÄ mĹodego pokolenia jest maksymalnie pochĹoniÄta sĹuchaniem dĹşwiÄkĂłw wytwarzanych przez rozmaitego rodzaju gadĹźety wetkniÄte do lub zaĹoĹźone na uszy, i jak tu takich traktowaÄ? II. Wczoraj wracam do chaty, godzina okoĹo 16:40, jadÄ ĹcieĹźkÄ wzdĹuĹź ul.Jana PawĹa II w kierunku Ronda Rataje, mijam ulicÄ Ĺacina i przejeĹźdĹźam tÄ S-ka, aby wyminÄ Ä przystanek autobusowy (http://tiny.pl/hwc8m, jazda w kierunku od pkt. A do B). WyjeĹźdĹźam juĹź na prostÄ a ty wali prosto na mnie auto jadÄ ce drogÄ rowerowÄ bo caĹa Jana PawĹa II stoi w korku, goĹÄ wali mi dĹugimi, Ĺźe mam spadaÄ mu z drogi. Z niezĹÄ pikawÄ udaĹo mi siÄ zjechaÄ na bok i zatrzymaÄ. GoĹciu pojechaĹ i krÄciĹ w prawo w ulicÄ Ĺacina. Po chwili namysĹu zawrĂłciĹem, aby pojechaÄ z tym debilem. ParkowaĹ kawaĹek dalej na ulicy Ĺacina, niestety nie uĹwiadczyĹem juĹź kierowcy, wiec na tyle na ile pozwalaĹo oĹwietlenie lampkÄ i komĂłrka bez lampy bĹyskowej walnÄ Ĺem fotki auta i wrĂłciĹem do chaty. Tu zmarnowaĹem okoĹo 15 minut zanim udaĹo mi siÄ skontaktowaÄ z PolicjÄ (prĂłbowaĹem 997, 112 oraz tel. na komisariat na Polance). DyĹźurny na 997 po wysĹuchaniu powyĹźszej opowieĹci zasugerowaĹ pofatygowanie siÄ na dowolny komisariat w celu zĹoĹźenia doniesienia o popeĹnieniu wykroczenia drogowego, co uczyniĹem wieczorem udajÄ c siÄ na komisariat na Polance. Tam po przynajmniej 5 minutach z za lustrzanej szyby pojawiĹ siÄ dyĹźurny, ktĂłremu kolejny raz opisaĹem caĹÄ sytuacjÄ. Ten przekierowaĹ mnie do lokalnego aparatu podajÄ c wewnÄtrzny numer do sekcji ruchu drogowego, jeĹli mnie pamiÄÄ nie myli, na ulicy Mancfelda na JeĹźycach. Kolejny raz, juĹź troszkÄ tym zmÄczony, opowiadam caĹÄ historie na co sĹyszÄ: P: Panie ale to osobiĹcie musi Pan przyjĹÄ na komisariat Ja: Widzi Pan, jestem wĹaĹnie na Polance i dyĹźurny mnie przekierowaĹ do Pana P: Pan poczeka zaraz do niego zadzwoniÄ Wracam do lady, sĹyszÄ telefon z za szyby i gĹos dyĹźurnego D: A bo mi goĹciu opowiada i myĹlaĹem, Ĺźe go potrÄ ciĹ DyĹźurny wychodzi do mnie i pyta: D: To ma Pan to zdjÄcie? Ja: Tak, przecieĹź mĂłwiĹem, Ĺźe mam zrobione na komĂłrce D: Nie nie, ja pytam czy ma Pan to zdjÄcie wydrukowane? Ja: A nie moĹźemy je zgraÄ z komĂłrki na PaĹstwa komputer? D: Nie moĹźemy tego zrobiÄ i wydrukowaÄ teĹź nie moĹźemy. To nie moja wina, Ĺźe taki budĹźet jest, Ĺźe na nic nie ma pieniÄdzy. Ja: [Zaczynam siÄ podsmiechiwaÄ troszkÄ] D: Panie to nie jest Ĺmieszne, Ĺźe nawet kartek do drukowania nam brakuje Ja: No wĹaĹnie smutne to jest, Ĺźe w takich warunkach muszÄ PaĹstwo pracowaÄ D: Niestety, zapraszam Pana ponownie ale z wydrukowanym zdjÄciem Ja. WychodzÄ zniesmaczony. UWAGA: PowyĹźsze dialogi sÄ obarczone bĹÄdem mojej pamiÄci wiec mogÄ w 100% nie odzwierciedlaÄ kaĹźdego wypowiedzianego sĹowa ;-) PodsumowujÄ c straciĹem w sumie okoĹo 40minut i nic nie zaĹatwiĹem. PojawiĹa siÄ u mnie myĹl, czy zwyczajnie Policja nie ma w dupie jakiegoĹ rowerzysty, co im truje, Ĺźe auto jechaĹo drogÄ dla rowerĂłw i zmusiĹo go do uciekania na bok mrugajÄ c dĹugimi. Niemniej dziĹ w pracy wydrukowaĹem zdjÄcie z komĂłrki oraz z google maps rejon zdarzenia i wieczorem wybieram siÄ znowu na PolankÄ. WidziaĹem teĹź na Rondzie Rataje kamerÄ z monitoringu, ktĂłra jeĹli akurat byĹ zwrĂłcona na ulicÄ Jana PawĹa II to powinna zarejestrowaÄ caĹe zdarzenie. ===================================================== KoĹcowe wnioski jakie zaczynajÄ mi napĹywaÄ do gĹowy sÄ takie, Ĺźe wszystkie osoby szanujÄ ce swoje zdrowie moĹźe jadnak powinny przemyĹleÄ, tak sugerowane przez wielu na grupie, olewanie DDR czy DDRiP i korzystanie z ulic, gdzie ruch pojazdĂłw jest jakoĹ bardziej przewidywalny i pewnie znacznie trudniej o niespodzianki jakich w ostatnim okresie doĹwiadczyĹem. Pozdrawiam serdecznie, PaweĹ |
|
Data: 2010-11-09 03:39:54 | |
Autor: stefandora | |
Heh rece opadaja ... | |
On 9 Lis, 12:25, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:
Podzielę się z kolegami A z koleżankami nie? Nieładnie. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2010-11-09 12:49:36 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-09 12:39, stefandora pisze:
Podzielę się z kolegamiA z koleżankami nie? Nieładnie. Oh przepraszam bardzo, zachowałem się jak gówniarz, jutro przyniosę kwiatki i to się już więcej nie powtórzy ;D Oczywiście moje wylewanie żali jest adresowane dla obu płci obecnych na tej grupie. Jak da rade zaraz zapodam edita na poście ;-). Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-11-09 19:56:21 | |
Autor: tanill | |
Heh rece opadaja ... | |
Użytkownik "Pawel Ratajczak" napisał w wiadomości > Oh przepraszam bardzo, zachowałem się jak gówniarz, jutro przyniosę kwiatki i to się już więcej nie powtórzy ;D Koleżanka mieszka chyba w okolicach stolicy Ty w Poznaniu więc pora się zbierać byś do jutra te 300 km przeszedł z bukietem :-) |
|
Data: 2010-11-09 04:58:10 | |
Autor: kamil | |
Heh rece opadaja ... | |
[CIACH!] a to wspaniala historia jest:)
ta o policji w szczegolnosci dokladnie taka sama jazda, jak wtedy gdy chcialam zglosic, ze mnie facet chcial rozjechac na drodze rowerowej kazdy chcial mnei odeslac w cholere telefonicznie nie chcieli przyjac zgloszenia, dopiero kiedy sie uparlam ("no przeciez panu zglaszam") pan chcialam nhie na mnsfelda wyslac rowniez, ale w sumie wyladowalam na szylinga to i tak musialm uzupelnic pisemnie oczywiscie musialam spiewac od poczatku historie a pani sie zastanaiwaila, czy na mansfelda jednak nie, ale po kontakcie z kierownikiem jednak spisala protokol ufff... kaaaa |
|
Data: 2010-11-09 14:03:49 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-09 13:58, kamil pisze:
to i tak musialm uzupelnic pisemnie A jak caĹoĹÄ siÄ zakoĹczyĹa? PodawaĹaĹ jakie dane sprawcy/pojazdu? Pozdrawiam serdecznie, PaweĹ |
|
Data: 2010-11-09 18:49:30 | |
Autor: krzysiek | |
Heh rece opadaja ... | |
On Tue, 09 Nov 2010 04:58:10 -0800, kamil wrote:
[CIACH!] a to wspaniala historia jest ta o policji w szczegolnosci a prawdziwe jaja to sie zaczynajÄ dopiero kiedy zgĹaszasz policji taki przypadek i mĂłwisz, Ĺźe ten samochĂłd to radiowĂłz. PrzerabiaĹem coĹ podobnego niedawno :) Policjant przujmujÄ cy zeznania byĹ na tyle niemiĹy, na ile mĂłgĹ sobie pozwoliÄ (a za wiele nie mĂłgĹ), co ubawiĹo mnie setnie. No i statystyki poszĹy siÄ rypaÄ... -- krzysiek |
|
Data: 2010-11-11 10:24:04 | |
Autor: Paweł Sz. | |
Heh rece opadaja ... | |
On 9 Lis, 13:58, kamil <pmkrytyc...@gmail.com> wrote:
[CIACH!] a to wspaniala historia jest:)W dwóch przypadkach, kiedy na 112 nie chciało ode mnie przyjąć zgłoszenia bardzo pomogło grzeczne pytanie: "czy ta rozmowa jest nagrywana i czy mam zgłosić zażalenie do komendy głównej" -- Pozdrawiam, Paweł |
|
Data: 2010-11-09 13:04:27 | |
Autor: Dominik Mirowski | |
Heh rece opadaja ... | |
UĹźytkownik "Pawel Ratajczak" napisaĹ w wiadomoĹci :
Ja: A nie moĹźemy je zgraÄ z komĂłrki na PaĹstwa komputer? Na wyĹźszych piÄtrach w lokalnych komisariatach krĂłluja jeszcze niepodzielnie maszyny do pisania i zdezelowane ksera - taka jest polska rzeczywistosÄ :]. -- Dominik |
|
Data: 2010-11-09 14:02:28 | |
Autor: Piotr | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-09 13:04, Dominik Mirowski pisze:
UĹźytkownik "Pawel Ratajczak" napisaĹ w wiadomoĹci :Na pensje zawsze sÄ :) |
|
Data: 2010-11-10 11:29:18 | |
Autor: Kosu | |
Heh rece opadaja ... | |
On 2010-11-09 14:02, Piotr wrote:
Na pensje zawsze sÄ :) Na emerytury dla 40-latkĂłw teĹź :P pozdrawiam, PK |
|
Data: 2010-11-10 14:17:30 | |
Autor: Piotr | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-10 11:29, Kosu pisze:
On 2010-11-09 14:02, Piotr wrote:i trzynastki ... |
|
Data: 2010-11-10 14:35:19 | |
Autor: MadMan | |
Heh rece opadaja ... | |
Dnia Wed, 10 Nov 2010 14:17:30 +0100, Piotr napisał(a):
Na emerytury dla 40-latków też :Pi trzynastki ... Roman? -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-11-10 14:45:38 | |
Autor: Coaster | |
Heh rece opadaja ... | |
On 11/10/10 2:35 PM, MadMan wrote:
Dnia Wed, 10 Nov 2010 14:17:30 +0100, Piotr napisał(a):Nie Roman - Romans. Z cyklu "What Have the Romans Ever Done For Us"* Mozna odczytac jako: "What Have the Police Ever Done For Us". *http://tinyurl.com/yvwl7k -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "A properly shaped leather saddle is an excellent choice for the high-mileage rider who doesn't mind the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-11-09 13:34:54 | |
Autor: bans | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-09 12:25, Pawel Ratajczak pisze:
PodsumowujĂďż˝c straciÄšďż˝em w sumie okoÄšďż˝o 40minut i nic nie zaÄšďż˝atwiÄšďż˝em. Typowe zachowanie policji. Trzeba byc twardym i domagac sie przyjecia zgloszenia. Oni z definicji kazde zgloszenie mniej wazne niz morderstwo olewaja ;) trzeba ich spokojem i uporem zmusic do przyjecia zgloszenia - potem to juz musza sie tym zajac. Niemniej dziÄšďż˝ w pracy wydrukowaÄšďż˝em zdjĂďż˝cie z komÄĹrki oraz z google maps Czyli nie dales sie splawic, zwracam honor, pomecz tych nierobow. -- bans |
|
Data: 2010-11-10 09:42:59 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-09 13:34, bans pisze:
Czyli nie dales sie splawic, zwracam honor, pomecz tych nierobow. Wczoraj poĹwieciĹem kolejne 40minut i zgĹoszenie zostaĹo zarejestrowane na Policji. Zobaczymy jak siÄ sprawy potoczÄ . Monitoring z Ronda Rataje, jak powiedziaĹ policjant, jest ustawiony gĹĂłwnie na przystanki, wiÄc jest szansa, Ĺźe na ten autobusowy rĂłwnieĹź i wtedy bÄdzie to jasny dowĂłd, bo ja daĹem tylko opis zdarzenia i zdjÄcie auta juĹź po fakcie uwieczniajÄ ce auto sprawcy. Dam znaÄ jak coĹ siÄ wydarzy dalej. Pozdrawiam serdecznie, PaweĹ |
|
Data: 2010-11-10 01:25:48 | |
Autor: Władek Kordian | |
Heh rece opadaja ... | |
On 10 Lis, 09:42, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:
Wczoraj poświeciłem kolejne 40minut i zgłoszenie zostało zarejestrowane Może pytanko jest głupiutkie, ale czy to jakiś monitoring bezobsługowy? W Lublinie wystarczy, że dyżurujący przy monitoringu zauważy, że ktoś siedzi w aucie z butelką, żeby podjechał radiowóz. Potem te podstępne bestie z drogówki czekają, aż delikwent spróbuje ruszyć i po chwili odbywa się dmuchanie balonika. Było w prasie lokalnej, mogę znaleźć, jak ktoś bardzo zainteresowany. Słyszałem też o cwaniaczku, który czy to skracał sobie drogę przez CPR czy tylko parkował tak, żeby za bardzo się nie spocić idąc tam, gdzie szedł . Daleko nie ujechał, bo pech chciał, że akurat ten fragment był w polu widzenia jakiejś kamery. Do kompletu jakiś radiowóz był w pobliżu i wiadomo jak się skończyło. |
|
Data: 2010-11-10 10:32:48 | |
Autor: Fabian | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 10.11.2010 10:25, Władek Kordian pisze:
On 10 Lis, 09:42, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote: IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i policja nie przyjechała w ciągu 10-15 minut, a do komisariatu było < 1km, później nie wiem, bo złodzieje uciekli. O inny podobnych przypadkach nie raz słyszałem. Fabian. |
|
Data: 2010-11-10 11:36:54 | |
Autor: Kosu | |
Heh rece opadaja ... | |
On 2010-11-10 10:32, Fabian wrote:
IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i Ja mieszkam na ulicy, przy której jest komisariat. Odległość ~600m. Jakieś 10 lat temu był na rogu mojego bloku poważny wypadek - facet wjechał w jakąś dziewczynę. Jak ją wsadzali do karetki, to jeszcze żyła, ale wielkich szans bym nie dawał. Policja przyjechała po 40 minutach. Polonezem na sygnale. Oczywiście możemy powiedzięć: minęło 10 lat. Nowe samochody, nowe mundury. Ale maszyny do pisania i procedury te same. Co gorsza - pokolenie tych, którzy wtedy jechali 40 minut, dziś zapewne dowodzi. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2010-11-14 02:55:16 | |
Autor: amrac | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 10.11.2010 11:36, Kosu pisze:
Ja mieszkam na ulicy, przy której jest komisariat. Odległość ~600m Niejaki Mikołaj mając wypadek na drugim wlocie skrzyżowania Mogilska-Rakowicka w Krakowie (odległość "Białego domku" ok 50-100m) czekał godzinę... |
|
Data: 2010-11-11 02:50:27 | |
Autor: Władek Kordian | |
Heh rece opadaja ... | |
On 10 Lis, 10:32, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i Normalnie u nas policja czy Strasz Miejska jakoś się nie wyróżnia, ale mam wrażenie, że kwestia wykroczeń drogowych jest traktowana priorytetowo. Można nawet odnieść wrażenie, że cały budżet idzie na nowe nieoznakowane radiowozy dla drogówki, superhiperfullwypas wideoradarorejestratory, motocykle, alkomaty, monitoring ruchu itd, itp, etc. Jest u nas taki względnie nowy oderwany od rzeczywistości i reszty infrastruktury fragment śmieszki na Poniatowskiego. Rowerem tamtędy nie jeżdżę ale zdarza się mi samochodem i zwykle widziałem, że ta śmieszna cepeerka robi głownie za parking. Nic dziwnego, skoro patrole rowerowe tam nie docierają. A ostatni zdziwko, bo nagle widzę ledwo jeden samochód już z blokadą na kole... i straszaków miejskich obozujących w pobliżu. Jakoś dziwnie się to zbiegło z artykułem o Masie Krytycznej w prasie lokalnej, w którym przy okazji delikatnie zwrócono uwagę, że odcinek śmieszki na Poniatowskiego służy wszystkim, tylko nie rowerzystom. |
|
Data: 2010-11-11 10:20:28 | |
Autor: Paweł Sz. | |
Heh rece opadaja ... | |
On 10 Lis, 10:32, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
W dniu 10.11.2010 10:25, Władek Kordian pisze:Jak mi kiedyś pod blokiem facet rozwalił auto tak, że w ogóle nie nadawało się do jazdy, to oficer dużurny na 997 pierwsze co powiedział, to żebym sobie przyjechał na komisariat sam :-DDD W końcu jak łaskawie przysłał radiowóz, to okazało się, że mili panowie z drogówki mają wyczerpane baterie w aparacie, co zaowocowało kolejną straconą godziną, bo panowie policjanci musieli wrócić na komendę po nowe bateryjki... -- Pozdrawiam, Paweł |
|
Data: 2010-11-10 11:27:39 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-10 10:25, Władek Kordian pisze:
Może pytanko jest głupiutkie, ale czy to jakiś monitoring Myślę, że jak każdy monitoring jest obsługowy a cała reszta to kwestia dobrych chęci obsługi, która działa jak działa w naszym kochanym kraju :(. Problem jest też w tym, że takowe różne mniejsze-większe wykroczenia może zgłosić każdy obywatel. I tu znowu dochodzimy do kwestii chce się czy też nie. Mało tego, ci, którym się chce są bardzo często odbierani przez resztę jako pieniacze. Smutne ale prawdziwe. Heh, nie pozostaje nic innego jak pozazdrościć postawy obsługi z Lublina. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-11-10 10:07:26 | |
Autor: Jan Górski | |
Heh rece opadaja ... | |
Fragment Wycieczkowej w Łodzi (Łagiewniki) był zwężony, przez pewien
czas wyłączony z ruchu, to mnóstwo kierowców zapieprzało samochodami po ścieżce rowerowej. Przed "wszystkich świętych" cała ścieżka rowerowa w okolicy cmentarza na Palki była zawalona samochodami, a Policja sobie patrolowała. Wyższa konieczność. |
|
Data: 2010-11-10 19:09:01 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Heh rece opadaja ... | |
Użytkownik Jan Górski napisał:
Przed "wszystkich świętych" cała ścieżka rowerowa w okolicy cmentarza No to aparat cyfrowy do ręki, zrobić zdjęcia tak, aby była data i czas nadrukowana, i do straży miejskiej. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-11-10 19:16:21 | |
Autor: solar | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-10 19:09, Bartłomiej Zieliński pisze:
Przed "wszystkich świętych" cała ścieżka rowerowa w okolicy cmentarza To akurat w tym wypadku raczej nic nie da. W każde grobołażenie te okolice są zawalone samochodami (i ścieżka, i trawniki) i sama policja pilnuje porządku parkowania. Ot, przypadek szczególny. Nomalnie samochody tam nie stają. Jakbyś chciał cykać każdy samochód, pewnie 4GB karta by nie wystarczyła. :) -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "Religia to komunikacja w jedną stronę. W obie to psychoza." dr House |
|
Data: 2010-11-10 22:52:55 | |
Autor: Jan Górski | |
Heh rece opadaja ... | |
i sama policja pilnuje porządku parkowania. Ot, przypadek szczególny. Nomalnie To jest dość denerwujące. Zwłaszcza, że chodnikiem ludzie, ulicą samochody, a 'Policja' czuła się przyzwolona zawalić ścieżkę samochodami. NIech sobie parkują na chodnikach, albo na drodze. Albo szukają parkingów w po mieście. Jak sie chce nie mieć problemu z parkowaniem, to są autobusy. Tamto miejsce w Łodzi ma świetne połączenie w zasadzie z całą resztą miasta, albo ewentualnie można przyjechać o takiej porze, żeby były miejsca wolne. A jak nie, to trzeba parkować dalej. |
|
Data: 2010-11-11 03:00:14 | |
Autor: Władek Kordian | |
Heh rece opadaja ... | |
On 11 Lis, 07:52, Jan Górski <grad...@o2.pl> wrote:
To jest dość denerwujące. Zwłaszcza, że chodnikiem ludzie, ulicą Znaczy sugerujesz, że możliwe jest przejście pieszo trzystu, czterystu metrów od miejsca parkowania do celu? Ja to zasugerowałem kochanej rodzince z Warszawki podczas grobołażenia w Lublinie, gdy nie mogliśmy znaleźć miejsca do parkowania. Wyszła z tego obraza majestatu:P. |
|
Data: 2010-11-11 14:56:15 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
Heh rece opadaja ... | |
Dnia Thu, 11 Nov 2010 03:00:14 -0800, Władek Kordian napisał(a):
Znaczy sugerujesz, że możliwe jest przejście pieszo trzystu, czterystuNo niektórzy tak mają i pewnie z tego samego powodu w Polsce jest takie nastawienie do rowerów. -- piecia aka dracorp pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu |
|
Data: 2010-11-14 11:25:40 | |
Autor: Wojtek Sobociński | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-11 15:56, piecia aka dracorp pisze:
Dnia Thu, 11 Nov 2010 03:00:14 -0800, Władek Kordian napisał(a): Tak, niektórzy tak mają. Ja siedziałem w samochodzie niecałe 50 m od bramy cmentarza i czekałem na mamę i dzieci. W ciągu kilkunastu minut 3 samochody wjechały pod sam cmentarz mimo dwóch znaków zakazu wjazdu. No bo z tego miejsca gdzie stałem (obok było gdzie zaparkować) było za daleko żeby iść... -- Wojtek Sobociński Full szosa 2 sztywniaki XTZ 750 '91 Podkowa Leśna |
|
Data: 2010-11-11 12:52:33 | |
Autor: solar | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-11 07:52, Jan Górski pisze:
To jest dość denerwujące. Zwłaszcza, że chodnikiem ludzie, ulicą Tam jest jeden problem. Brak parkingów. To jest gigantyczny (w właściwie kilka niemałych) cmentarz. A jedyny parking, przy Brzezińskiej, ma pojemność 20 samochów. Jakoś nikt o tym nie pomyślał w fazie projektowania aleji Palke. Jeśli mam do objechania 3 cmentarze, mam 3 wiązanki + światełka, to nie wyobrażam sobie osobiście jazdy autobusami. -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "...człowiek jest bezwolnym elementem w trybach organizacji. Ma szerzyć słowo Boże w jedynie słusznej interpretacji zalecanej przez autorytet instytucji." św. Escriva de Balaguer y Albas |
|
Data: 2010-11-14 02:57:13 | |
Autor: amrac | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 10.11.2010 19:16, solar pisze:
W każde grobołażenie te okolice są zawalone samochodami Ogólnie się zgodzę ale np. w Krakowie Grębałów w NH od lat jest po prostu na te 2-3 dni zmieniana organizacja ruchu i wtedy to inna gadka. A nie, że jest znak ddr a tu jakiś kutafon parkuje. |
|
Data: 2010-11-14 10:44:16 | |
Autor: solar | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-14 02:57, amrac pisze:
Ogólnie się zgodzę ale np. w Krakowie Grębałów w NH od lat jest po Tu też to pewnie można nazwać zmianą organizacji ruchu, ale znaki poziome i wyróżniona ścieżka oczywiście zostają. Czy zakrywają znaki pionowe? Nie wiem. Nie sądzę. -- Solar www.solar.blurp.org GG 1834424 "W ogóle teologia jest nauką niedorzeczną, a jej dogmaty są albo śmieszne, albo podejrzane." Giordano Bruno |
|
Data: 2010-11-11 10:07:22 | |
Autor: Paweł Sz. | |
Heh rece opadaja ... | |
On 10 Lis, 19:07, Jan Górski <grad...@o2.pl> wrote:
Fragment Wycieczkowej w Łodzi (Łagiewniki) był zwężony, przez pewien Może to faktycznie być wkurzające, ale tak jak piszesz, 1 listopada to tzw. "wyższa konieczność". Weź pod uwagę, że często tymi samochodami wożeni są starsi ludzie, dla których przejście dodatkowych kilkuset metrów to duży problem. Nie wiem, może jestem zbyt tolerancyjny, ale wiem jak to wszystko wygląda od strony zarówno kierowcy jak i rowerzysty (no i pieszego, rzecz jasna). W normalny, powszedni dzień sam bym chyba wezwał miejskich stażaków w takiej sytuacji, ale we Wszystkich Świętych... ludzie, dajcie spokój... -- Pozdrawiam, Paweł |
|
Data: 2010-11-14 10:15:43 | |
Autor: 1678 | |
Heh rece opadaja ... | |
Pawel Ratajczak pisze:
(http://tiny.pl/hwc8m, jazda w kierunku od pkt. A do B). Wyjeżdżam już Wtedy się ustępuje... ale bez uwzględnienia lusterka... I dla policji nie ma już sprawy "ktoś tam kogoś zepchnął ale nic się nie stało" tylko "potrącenie rowerzysty" (a przy ustaleniu szczegółów wyjdzie, że w zasadzie umyślne, a tutaj chyba przechodzimy z kodeksu wykroczeń nieco dalej). IMHO samo świadome wymuszanie pierwszeństwa za pomocą argumentu w postaci kupy blachy powinno być traktowane na równi z napaścią z użyciem niebezpiecznego narzędzia. A takich zachowań obserwuję coraz więcej. -- Wynik wyborczy Korwin-Mikkego: suma ignorantów i zwykłych egoistów. |
|
Data: 2010-11-14 13:33:10 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Heh rece opadaja ... | |
Użytkownik 1678 napisał:
IMHO samo świadome wymuszanie pierwszeństwa za pomocą argumentu w postaci W USA podobno kiedyś rowerzysta zastrzelił kierowcę, bo ten zajechał mu drogę... -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-11-14 22:45:10 | |
Autor: Jacek_P | |
Heh rece opadaja ... | |
BartĹomiej ZieliĹski napisal:
W USA podobno kiedyĹ rowerzysta zastrzeliĹ kierowcÄ, bo ten zajechaĹ mu drogÄ... DurniĂłw nie brakuje po obu stronach. ParÄ lat temu w Kanadzie rozwĹcieczony taksĂłwkarz Ĺwiadomie zmiaĹźdĹźyĹ rowerzyĹcie nogi o uliczny hydrant (OIDP). -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-11-15 10:03:57 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Heh rece opadaja ... | |
On 2010-11-14, Jacek_P wrote:
BartĹomiej ZieliĹski napisal: I poszedĹ siedzieÄ na kilkadziesiÄ t lat za usiĹowanie zabĂłjstwa, zaĹ z wszystkiego, co miaĹ, przyznana zostaĹa kolesiowi renta. O ile pismaki nie kĹamaĹy. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-11-15 12:22:02 | |
Autor: Wojtek SobociĹski | |
Heh rece opadaja ... | |
W dniu 2010-11-15 11:03, Jan Srzednicki pisze:
On 2010-11-14, Jacek_P wrote: Bo to byĹ "TaksĂłwkarz" tyle Ĺźe bez pistoletu ;). U nas byĹa taka historyjka w gazecie opisana: facet koĹo 50tki transitem wepchnÄ Ĺ siÄ goĹciowi jadÄ cemu z laskÄ cooperem. KoleĹ z coopera nie pozostaĹ dĹuĹźny, wyprzedziĹ i teĹź siÄ wepchnÄ Ĺ. WiÄc goĹÄ z transita na najbliĹźszych ĹwiatĹach wysiadĹ z fury i mĹotkiem rozbiĹ szybÄ w cooperze. W koĹcu policja zĹapaĹa typa z transita a ten wysiadĹ i wcale niezdenerwowany powiedziaĹ Ĺźe musiaĹ siÄ wyĹadowaÄ. -- Wojtek SobociĹski Full szosa 2 sztywniaki XTZ 750 '91 Podkowa LeĹna |
|