Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Heh rece opadaja ...

Heh rece opadaja ...

Data: 2010-11-09 13:34:54
Autor: bans
Heh rece opadaja ...
W dniu 2010-11-09 12:25, Pawel Ratajczak pisze:

Podsumowuj�c straci�em w sumie oko�o 40minut i nic nie za�atwi�em.

Typowe zachowanie policji. Trzeba byc twardym i domagac sie przyjecia zgloszenia. Oni z definicji kazde zgloszenie mniej wazne niz morderstwo olewaja ;)  trzeba ich spokojem i uporem zmusic do przyjecia zgloszenia - potem to juz musza sie tym zajac.

Niemniej dzi� w pracy wydrukowa�em zdj�cie z komórki oraz z google maps
rejon zdarzenia i wieczorem wybieram si� znowu na Polank�.


Czyli nie dales sie splawic, zwracam honor, pomecz tych nierobow.


--
bans

Data: 2010-11-10 09:42:59
Autor: Pawel Ratajczak
Heh rece opadaja ...
W dniu 2010-11-09 13:34, bans pisze:
Czyli nie dales sie splawic, zwracam honor, pomecz tych nierobow.

Wczoraj poświeciłem kolejne 40minut i zgłoszenie zostało zarejestrowane
na Policji. Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Monitoring z Ronda Rataje,
jak powiedział policjant, jest ustawiony głównie na przystanki, więc
jest szansa, że na ten autobusowy również i wtedy będzie to jasny dowód,
bo ja dałem tylko opis zdarzenia i zdjęcie auta już po fakcie
uwieczniające auto sprawcy.

Dam znać jak coś się wydarzy dalej.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

Data: 2010-11-10 01:25:48
Autor: Władek Kordian
Heh rece opadaja ...
On 10 Lis, 09:42, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:

Wczoraj poświeciłem kolejne 40minut i zgłoszenie zostało zarejestrowane
na Policji. Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Monitoring z Ronda Rataje,
jak powiedział policjant, jest ustawiony głównie na przystanki, więc
jest szansa, że na ten autobusowy również i wtedy będzie to jasny dowód,
bo ja dałem tylko opis zdarzenia i zdjęcie auta już po fakcie
uwieczniające auto sprawcy.

Może pytanko jest głupiutkie, ale czy to jakiś monitoring
bezobsługowy? W Lublinie wystarczy, że dyżurujący przy monitoringu
zauważy, że ktoś siedzi w aucie z butelką, żeby podjechał radiowóz.
Potem te podstępne bestie z drogówki czekają, aż delikwent spróbuje
ruszyć i po chwili odbywa się dmuchanie balonika. Było w prasie
lokalnej, mogę znaleźć, jak ktoś bardzo zainteresowany.
Słyszałem też o cwaniaczku, który czy to skracał sobie drogę przez CPR
czy tylko parkował tak, żeby za bardzo się nie spocić idąc tam, gdzie
szedł . Daleko nie ujechał, bo pech chciał, że akurat ten fragment był
w polu widzenia jakiejś kamery. Do kompletu jakiś radiowóz był w
pobliżu i wiadomo jak się skończyło.

Data: 2010-11-10 10:32:48
Autor: Fabian
Heh rece opadaja ...
W dniu 10.11.2010 10:25, Władek Kordian pisze:
On 10 Lis, 09:42, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:

Wczoraj poświeciłem kolejne 40minut i zgłoszenie zostało zarejestrowane
na Policji. Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Monitoring z Ronda Rataje,
jak powiedział policjant, jest ustawiony głównie na przystanki, więc
jest szansa, że na ten autobusowy również i wtedy będzie to jasny dowód,
bo ja dałem tylko opis zdarzenia i zdjęcie auta już po fakcie
uwieczniające auto sprawcy.

Może pytanko jest głupiutkie, ale czy to jakiś monitoring
bezobsługowy? W Lublinie wystarczy, że dyżurujący przy monitoringu
zauważy, że ktoś siedzi w aucie z butelką, żeby podjechał radiowóz.

IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i
policja nie przyjechała w ciągu 10-15 minut, a do komisariatu było <
1km, później nie wiem, bo złodzieje uciekli. O inny podobnych
przypadkach nie raz słyszałem.

Fabian.

Data: 2010-11-10 11:36:54
Autor: Kosu
Heh rece opadaja ...
On 2010-11-10 10:32, Fabian wrote:
IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i
policja nie przyjechała w ciągu 10-15 minut, a do komisariatu było<
1km, później nie wiem, bo złodzieje uciekli. O inny podobnych
przypadkach nie raz słyszałem.

Ja mieszkam na ulicy, przy której jest komisariat. Odległość ~600m. Jakieś 10 lat temu był na rogu mojego bloku poważny wypadek - facet wjechał w jakąś dziewczynę. Jak ją wsadzali do karetki, to jeszcze żyła, ale wielkich szans bym nie dawał. Policja przyjechała po 40 minutach. Polonezem na sygnale.

Oczywiście możemy powiedzięć: minęło 10 lat. Nowe samochody, nowe mundury. Ale maszyny do pisania i procedury te same. Co gorsza - pokolenie tych, którzy wtedy jechali 40 minut, dziś zapewne dowodzi.

pozdrawiam,
PK

Data: 2010-11-14 02:55:16
Autor: amrac
Heh rece opadaja ...
W dniu 10.11.2010 11:36, Kosu pisze:
Ja mieszkam na ulicy, przy której jest komisariat. Odległość ~600m

Niejaki Mikołaj mając wypadek na drugim wlocie skrzyżowania Mogilska-Rakowicka w Krakowie (odległość "Białego domku" ok 50-100m) czekał godzinę...

Data: 2010-11-11 02:50:27
Autor: Władek Kordian
Heh rece opadaja ...
On 10 Lis, 10:32, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:

IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i
policja nie przyjechała w ciągu 10-15 minut, a do komisariatu było <
1km, później nie wiem, bo złodzieje uciekli. O inny podobnych
przypadkach nie raz słyszałem.

Fabian.

Normalnie u nas policja czy Strasz Miejska jakoś się nie wyróżnia, ale
mam wrażenie, że kwestia wykroczeń drogowych jest traktowana
priorytetowo. Można nawet odnieść wrażenie, że cały budżet idzie na
nowe nieoznakowane radiowozy dla drogówki, superhiperfullwypas
wideoradarorejestratory, motocykle, alkomaty, monitoring ruchu itd,
itp, etc.
Jest u nas taki względnie nowy oderwany od rzeczywistości i reszty
infrastruktury fragment śmieszki na Poniatowskiego. Rowerem tamtędy
nie jeżdżę ale zdarza się mi samochodem i zwykle widziałem, że ta
śmieszna cepeerka robi głownie za parking. Nic dziwnego, skoro patrole
rowerowe tam nie docierają. A ostatni zdziwko, bo nagle widzę ledwo
jeden samochód już z blokadą na kole... i straszaków miejskich
obozujących w pobliżu.
Jakoś dziwnie się to zbiegło z artykułem o Masie Krytycznej w prasie
lokalnej, w którym przy okazji delikatnie zwrócono uwagę, że odcinek
śmieszki na Poniatowskiego służy wszystkim, tylko nie rowerzystom.

Data: 2010-11-11 10:20:28
Autor: Paweł Sz.
Heh rece opadaja ...
On 10 Lis, 10:32, Fabian <fab...@niematakiegoadresu.pl> wrote:
W dniu 10.11.2010 10:25, Władek Kordian pisze:

> On 10 Lis, 09:42, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:

>> Wczoraj poświeciłem kolejne 40minut i zgłoszenie zostało zarejestrowane
>> na Policji. Zobaczymy jak się sprawy potoczą. Monitoring z Ronda Rataje,
>> jak powiedział policjant, jest ustawiony głównie na przystanki, więc
>> jest szansa, że na ten autobusowy również i wtedy będzie to jasny dowód,
>> bo ja dałem tylko opis zdarzenia i zdjęcie auta już po fakcie
>> uwieczniające auto sprawcy.

> Może pytanko jest głupiutkie, ale czy to jakiś monitoring
> bezobsługowy? W Lublinie wystarczy, że dyżurujący przy monitoringu
> zauważy, że ktoś siedzi w aucie z butelką, żeby podjechał radiowóz.

IMHO wyjątki. Sam dzwoniłem na policję jak kradziono mi rower no i
policja nie przyjechała w ciągu 10-15 minut, a do komisariatu było <
1km, później nie wiem, bo złodzieje uciekli. O inny podobnych
przypadkach nie raz słyszałem.

Jak mi kiedyś pod blokiem facet rozwalił auto tak, że w ogóle nie
nadawało się do jazdy, to oficer dużurny na 997 pierwsze co
powiedział, to żebym sobie przyjechał na komisariat sam :-DDD W końcu
jak łaskawie przysłał radiowóz, to okazało się, że mili panowie z
drogówki mają wyczerpane baterie w aparacie, co zaowocowało kolejną
straconą godziną, bo panowie policjanci musieli wrócić na komendę po
nowe bateryjki...

--
Pozdrawiam,
Paweł

Data: 2010-11-10 11:27:39
Autor: Pawel Ratajczak
Heh rece opadaja ...
W dniu 2010-11-10 10:25, Władek Kordian pisze:
Może pytanko jest głupiutkie, ale czy to jakiś monitoring
bezobsługowy? W Lublinie wystarczy, że dyżurujący przy monitoringu
zauważy, że ktoś siedzi w aucie z butelką, żeby podjechał radiowóz.
Potem te podstępne bestie z drogówki czekają, aż delikwent spróbuje
ruszyć i po chwili odbywa się dmuchanie balonika. Było w prasie
lokalnej, mogę znaleźć, jak ktoś bardzo zainteresowany.
Słyszałem też o cwaniaczku, który czy to skracał sobie drogę przez CPR
czy tylko parkował tak, żeby za bardzo się nie spocić idąc tam, gdzie
szedł . Daleko nie ujechał, bo pech chciał, że akurat ten fragment był
w polu widzenia jakiejś kamery. Do kompletu jakiś radiowóz był w
pobliżu i wiadomo jak się skończyło.

Myślę, że jak każdy monitoring jest obsługowy a cała reszta to kwestia
dobrych chęci obsługi, która działa jak działa w naszym kochanym kraju :(.

Problem jest też w tym, że takowe różne mniejsze-większe wykroczenia
może zgłosić każdy obywatel. I tu znowu dochodzimy do kwestii chce się
czy też nie. Mało tego, ci, którym się chce są bardzo często odbierani
przez resztę jako pieniacze. Smutne ale prawdziwe.

Heh, nie pozostaje nic innego jak pozazdrościć postawy obsługi z Lublina.

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

Heh rece opadaja ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona