Data: 2012-07-26 02:13:15 | |
Autor: muto2100 | |
Hej lemingi cd afer PO.......... | |
CIEKAWOSTKA O DZIALACZU PSL - BURYM z "Elewarrem" w tle: (fragment)
"Trzecia ze spółek, które stworzyły łańcuszek i imperium Jana Burego, to Agromis. Założył ją z jednym z działaczy ZMW. Firma co roku ma po kilka milionów przychodu. W PSL nie słyszeli o niej wysocy rangą działacze. I nic dziwnego - firma działa na wsi w Zachodniopomorskiem, daleko od Rzeszowa, w którym działa Bury. To były PGR, na którym w latach 90. dzisiejszy wiceminister uwłaszczył się z kolegami z ZMW. Na 220 hektarach zboża, z którego wyrabia spirytus. "Gorzelnia?" - dziwi się Aleksander Bentkowski, były poseł PSL z Rzeszowa. "Nie kojarzę Janka z taką branżą."Tymczasem Bury branżą bardzo się przejmuje (udziały w gorzelni ma razem z żoną.W imieniu PSL Bury zażądał zmiany ustawy o wysokości stawek podatku akcyzowego na alkohol. Dzisiaj nie pamięta, czy lobbował w sprawie spirytusu: "Oddzielam swoje interesy gospodarcze od polityki. To byłoby nieetyczne."Bury oddziela interesy od polityki, kiedy jest mu to na rękę.przesłuchań. Bury: "Na komisji usłyszałem, że ten człowiek pracował w PZU za czasów Wieczerzaka. Skojarzyłem, że ta osoba jest związana z naszymi firmami, dlatego nie zadawałem mu pytań. Aby uniknąć konfliktu interesów." Wreszcie czwarta ze spółek Burego: giełdowe Makarony Polskie (większość akcji należy do Agro-Techniki). To klejnot w koronie imperium łańcuszka. Przynosi ponad 100 mln zł rocznie. Powstała na bazie zbudowanej przez państwo fabryki makaronu w Rzeszowie, którą pod koniec lat 90. przejęli Daniłowski z Burym. Od kogo? Od jednego z NFI.W tym kontekście słowa, które Bury wygłosił w listopadzie 2004 r. w Sejmie (przy okazji zmiany ustawy o NFI), brzmią jak hipokryzja: "Tak naprawdę zarządy NFI drążyły spółki parterowe, jak tylko mogły. (...) Co po tym pozostało? Najczęściej spektakularne upadki, rzesze bezrobotnych ludzi (...). Uważam, że dopuszczono się najgorszej z form prywatyzacji w Polsce".Jan Bury dziś: "Tak, NFI to był chory pomysł na prywatyzację."Nie tak bardzo chory, bo Makarony to dziś duża firma. Znaczną część swoich wyrobow sprzedaje państwowej Agencji Rynku Rolnego (ARR).Od 2003 r. w ARR pracuje Urszula Bury. Nie przeszkadza jej to zasiadać w radzie nadzorczej Makaronów. "Niech pan nie szuka sensacji. Nawet jak pan o tym napisze, to co pan spowoduje?" - pyta z uśmiechem Daniłowski. "I tak będziemy stawać do przetargów w ARR."Na kontraktach z ARR Makarony zarabiają po kilka milionów - tylko w tym roku ponad 6 mln zł. To sprawia, że państwowa ARR jest jednym z najważniejszych klientów spółki.A to pozwala Makaronom na ciekawe interesy. Przykład: Makarony sprzedają ARR wyroby za kilka milionów. Ta nie płaci gotówką, tylko pszenicą. Wtedy Makarony odsprzedają (z zyskiem) pszenicę z ARR agencji Elewarr. A agencję Elewarr kontroluje... ARR. "To wirtualne transakcje. Pszenica cały czas leży w magazynach Elewarru" - opowiada jeden z akcjonariuszy Makaronów. "Ale zostaje sprzedana przez ARR i de facto odkupiona przez ARR."Tylko w 2006 r. za jedną transakcję tego typu Makarony skasowały prawie 7 mld zł.Szefem Elewarru był ,stary koles wszystkich PSLowcow i Pawlaka. Andrzej Śmietanko z PSL, były działacz ZMW, minister w rządzie Waldemara Pawlaka i podsekretarz stanu w kancelarii Aleksandra Kwaśniewskiego. Szefem ARR jest Władysław Łukasik z PSL." Bury oprócz opisywanych dzialan gospodarczych w których mi łamał ustawe antykorupcyjna /jak został wiceministrem gradowego ,rabunkowego ministerstwa od złodziejskiej prywatyzacji/ za fałszywe oświadczenia o uddziale w spółce, trzesie Rzeszowem i Podkarpaciem jako namiestnik rozdający â stołkiâ szczególnie w Urzedzie Marszałkowskim w Rzeszowie -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- W kraju funkcjonuje głęboki, patologiczny mechanizm wyciągania korzyści ze spółek należących do państwa - pisze "Rzeczpospolita". Mnożą się fikcyjne etaty, praca z polecenia, zasiadanie w radach nadzorczych czy zlecenia dla firm znajomych. Gazeta przypomina, że niedawno szefem spółki PGE PEJ1 zajmującej się energią atomową, z wynagrodzeniem miesięcznym 110 tysięcy złotych został Aleksander Grad - były minister skarbu i poseł PO. Rzeczniczką w spółce PGE Dystrybucja jest jego synowa. Z kolei brat byłego ministra sprawiedliwości jest szefem departamentu w spółce Polski Cukier, córka działaczki PO z Gorzowa bez konkursu została szefową filii Urzędu Marszałkowskiego w Gorzowie. Córka jednego z bohaterów afery taśmowej pracuje w departamencie Ministerstwa Rolnictwa, a Jolanta Fedak, była minister pracy z ramienia PSL, gdy nie dostała się do parlamentu, została przewodniczącą Kostrzyńsko - Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Dla teścia syna byłego już ministra Marka Sawickiego stworzono specjalne stanowisko w Centralnej Bibliotece Rolniczej w Warszawie. Został wicedyrektorem. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Platfusiaste POsły przyjęły poprawkę obcinającą pieniądzena działalność: dla Policji, Straży Pożarnej, Akademii Medycznych, Szpitali Klinicznych, Pogotowia, Sądów, IPN, CBA, ABW, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zabrane zostały też pieniądze na świadczenia emerytalne i budownictwo mieszkaniowe. Jednocześnie POsły z PO przyznały sobie niebagatelne podwyżki ku aplauzie SLD i oburzeniu PiS. Ciekawa rzecz, że posły od nowego roku dostaną podwyżkę na prowadzenie biur poselskich. W sumie miesięczna pensyjka będzie wynosiła: 12.000 zł pensji poselskiej, zwrot kosztów podróży, zwrot kosztu wynajmu mieszkań w stolicy, no i 12.500 zł na prowadzenie biura poselskiego. Doliczyć trzeba jeszcze bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. Nieźle - jak to mówiono na Czerniakowie przed wojną - można żyć i kochankę mieć. Pod rządami Tuska drożeje żywność - Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej nie pała raczej sympatią do poprzedniej ekipy rządzącej. Tym bardziej należy odnotować fakt, że w raporcie grudniowym pracownicy tegoż instytutu odnotowali wzrost cen żywności o 15% w stosunku do ubiegłego roku, co więcej, w przyszłym roku przewidywany jest wydatny wzrost cen owoców, artykułów mleczarskich, zbożowych, masła, tłuszczów roślinnych, jaj, mięsa, tłuszczów mięsnych, cukru, dżemu, miodu, czekolady i wyrobów cukierniczych. Kiedyś to się ładnie nazywało regulacją cen w walce ze spekulacją. A dzisiaj? Dzisiaj Premier Miłości i Zaufania sięga do sprawdzonych wzorów ministra Hilarego Minca. Tylko żeby w ferworze rządzenia nie przyszło mu do głowy zapożyczenie metod ministra Stanisława Radkiewicza. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Koło historii się zamyka. Polska jest rozwarstwiona, społeczeństwo nie potrafi myśleć irracjonalnie. Ludzie w naszym kraju od wieków przyzwyczajeni do wiernopoddaństwa, zjawiska myślenia i odpowiedzialności za ich i kraju los, przez administratorów obcego państwa, uprzywilejowane grupy bogaczy i wpływowych, politycznych decydentów. Obecnie mamy taka samą, patologiczną formę świadomości i formę rządzenia krajem. Powoli stajemy się bardzo biednym, głupiutkim państewkiem w centrum w miarę stabilnej i zamożnej Europy, dostarczycielem bardzo taniej siły roboczej. Państwem dojonym, na które bogate i mądre państwa będą patrzyły przez pryzmat swoich korzyści, bez szacunku i poważania. Taniec chochoła to sondaże i propaganda robiona na zamówienie grup trzymających władzę. I tak prawie codziennie piorą mózgi Polakom w mediach. Grupy trzymające władzę non stop ściemniają proste sprawy, zajmują się bzdetami, prywatą i podpuszczają na siebie społeczeństwo aby tylko odwrócić uwagę igrzyskami, odciągnąć od najważniejszych dla Polaków spraw dotyczących coraz droższego życia. Dlaczego nie zajmują się polityką zatrudnienia, brakiem pracy, nędznymi zarobkami, ciągłymi podwyżkami, potwornie drogim paliwem, horrendalnymi opłatami za autostrady, ogromnymi opłatami na czynsz i świadczenia, na które wydajemy już ponad 60% swojego budżetu, ogromną ceną gazu, wody i elektryki w naszych mieszkaniach, które nam fundują korporacje energetyczne. Nie zajmują się naprawą systemu zdrowotnego Polaków, brakiem dostępu do specjalistów służby zdrowia, potwornie drogimi lekami? Kogo obchodzi teraz ta ich cyniczna prywata, trucie codziennie w mediach czy przywódca PISu się dziś wypróżnił, czy prezydent znowu wpieprzył poczwórny obiad, czy premier lata dwa, czy trzy razy w tygodniu do Gdańska za nasze pieniądze. Oni i tak mają wszystkich w dupie i będą to robić dalej a my dalej będziemy się niepotrzebnie podniecać i zaciskać pasa, którego długość teraz jest już mniejsza od zapałki. Ich nie interesuje dobro kraju i godne życie Polaków. Im chodzi o zachowanie władzy i stały dopływ ogromnych pieniędzy na ich potrzeby z naszych ciężko zarobionych ochłapów. Dlatego ich rola to ciągłe nakładanie coraz większych obciążeń finansowych dla zwykłego Polaka, sianie propagandy, straszenie, podpuszczanie ludzi, ściemnianie pseudo sondażami i granie socjotechniką odpowiednich zachowań, aby Polacy w dalszym ciągu byli głupiutką papką do urobienia w ich władaniu. Oni mając władzę i ogromne pieniądze mogą z nami robić wszystko co im się tylko żywnie podoba. Pełna kontrola, inwigilacja i straszenie obywatela, aby w swoich zapędach nie krytykował na forum Internetu, poczynań władzy. Obecnie dla tych miernych, cynicznych, bezczelnych, niekompetentnych, aroganckich parlamentarzystów, władza i koryto jest najważniejsze, mądrych i normalnych się tępi a z motłochem i biednym ogłupionym plebsem nikt się nie liczy. Jest kasta uprzywilejowana bogaczy trzymających władzę, zwykłych roboli ich utrzymujących i reszta wieśniaków wegetujących za pańskie ochłapy. Liczą się tylko układy, ściemnianie prostych spraw, pranie mózgów sondażami, cwaniactwo, znajomości, gierki polityczne i igrzyska codziennie fundowane Polakom w mediach. Reszta plebsu ma zaciskać pasa, potulnie wychwalać władzę, zgadzać się na wszelkie upodlenia, płacić coraz większe haracze i się modlić o lepszą przyszłość po swojej śmierci.. |
|