Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Hej prawiczki nie bijta si?.

Hej prawiczki nie bijta si?.

Data: 2014-02-08 19:09:58
Autor: stevep
Hej prawiczki nie bijta si?.
# Tygodnik „Gazeta Polska” obchodzi 21 urodziny. Naczelny z tej okazji  złożył swoim czytelnikom i redakcji podziękowania. Jednak nawet słowem nie  wspomniał o tym, który pismo to zakładał oraz kierował nim przez ponad  dekadę.
współpracowników powiększyło się przynajmniej dziesięciokrotnie.  Powołaliśmy największy prawicowy portal informacyjny Niezalezna.pl. Udało  nam się tchnąć nowe życie w miesięcznik „Nowe Państwo”. Kilka lat temu  ruszyła największa tego typu telewizja internetowa gazetapolska.vod.  Wreszcie współtworzyliśmy telewizję Republika.”

  Ponownie też zachęca czytelników do nabywania dwóch egzemplarzy pisma  słowami: „Kupując drugi egzemplarz, pamiętajmy czasem też o tych, których  już nie stać na ten pierwszy. Może w tym numerze szczególnie. Bez tych,  często już dzisiaj leciwych ludzi, okradzionych przez komunizm i III RP,  nie byłoby dzisiaj naszych mediów.”

Wśród swoich wiernych współpracowników wymienił Katarzynę Hejke (znaną z  głośnej afery obyczajowej z byłym szefem IPN w tle) oraz między innymi  Jerzego Targalskiego, Anitę Gargas czy Rafała Ziemkiewicza.

  Podczas tej uroczystej okazji zabrakło jednak najważniejszego nazwiska.  Nawet jednym słowem stojący obecnie na czele „Gazety Polskiej” nie  wspomniał o jej założycielu (i jak sam kiedyś mawiał - „swoim mistrzu”)  Piotrze Wierzbickim.

  Dlaczego Sakiewicz unika tego nazwiska? Być może przyczyną jest głośna  niegdyś historia przejęcia przez niego tygodnika z rąk Wierzbickiego w  przededniu zwycięskich dla PiS wyborów parlamentarnych.

Wymazać z pamięci

  „Gazeta Polska” pod wodzą Piotra Wierzbickiego była tygodnikiem  prawicowym (w klasycznym tego słowa znaczeniu), liberalnym, niezależnym,  stroniącym od zaangażowania politycznego.

  Jednym z pracowników Wierzbickiego był właśnie Sakiewicz. Twierdzący, że  jest z wykształcenia psychologiem klinicznym, pisał głównie o sprawach  krajowych. W rzeczywistości drwiący z Kwaśniewskiego Sakiewicz sam nie  obronił pracy magisterskiej.

Według informacji Archiwum Tomasz Sakiewicz nie figuruje jako absolwent  Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Był studentem Wydziału  Psychologii UW, immatrykulowany 01.10.1987 r. na kierunku psychologia. –  odpowiada UW na wysłane pytania.

  Podobnie do stojącego na czele PiS Kaczyńskiego, z którym sympatyzuje  „GP” jak i byłego prowadzącego TOK FM „Niepokornego” red. Ziemkiewicza,  nie posiada on prawa jazdy, co w jego pracy może być pewną niedogodnością.

  Jakim sposobem Tomasz Sakiewicz zbudował swoją pozycję w tygodniku? Na  początku 2005 roku zdobył dla niego nowego inwestora. Była nim  współpracująca niegdyś z KGHM spółka King & King. Dzięki tej inwestycji  „Gazeta Polską” mogła być spokojna o swoją sytuację finansową.

"Musiałem zabić swojego mistrza"

  Sytuacja wewnątrz redakcji zaczęła wrzeć w kwietniu po propozycji jaką  „domorosły Rywin” złożył swojemu przełożonemu. Całe zajście oraz zapowiedź  zakończenia współpracy z dziennikarzem, ówczesny naczelny opisał w tekście  „Przychodzi Sakiewicz do Wierzbickiego”.

  Artykuł ten nigdy jednak nie trafił na łamach „Gazety Polskiej” do  kiosków. Było to spowodowane interwencją Sakiewicza w drukarni i  podmienieniu wydania bez wiedzy Wierzbickiego. Wydrukowanych zostało  zaledwie kilka egzemplarzy a do oficjalnej dystrybucji trafiła wersja  zmieniona, pozbawiona tekstu naczelnego.

  Sam Wierzbicki nie miał już nigdy okazji pożegnać się z czytelnikami na  łamach swojego pisma.

Pokłosie puczu

  Objęciu funkcji naczelnego przez Sakiewicza sprzeciwiało się King & King.  W jednym momencie spółka, którą on sam sprowadził stała się jego  największym wrogiem. Przedstawiciele K&K podobnie jak wszyscy jego  przeciwnicy zostali okrzyknięci „ruskimi agentami” i posądzeni o wszystko  co najgorsze.

  Piotr Wierzbicki, który sprzeciwił się Sakiewiczowi i jego metodom  stracił gazetę, którą stworzył. Dziś po upływie niemal 9 lat wciąż jest na  cenzurowanym a podwładni nowego naczelnego wolą unikać tego nazwiska. Na  koniec warto przytoczyć słowa Wierzbickiego z artykułu, który okazał się  jego ostatnim w własnym tygodniku:

Gdy p. Sakiewicz ma chrapkę na "Gazetę Polską", może to wydawać się  śmieszne. Gdy w piśmie rozesłanym udziałowcom twierdzi, że to on mianował  Piotra Wierzbickiego redaktorem naczelnym „Gazety Polskiej”, może to  wydawać się śmieszne. Gdy te działania wpisują się we wrogą akcję  wymierzoną w niezależność "Gazety Polskiej", to nie jest śmieszne.

  Przeżyliśmy już w naszej historii dwie takie próby: raz w roku 1993, gdy  napaści "nieznanych sprawców" towarzyszyła agresja prokuratury, drugi raz,  gdy GP próbowali rozbić miłośnicy "Naszego Dziennika". Dzięki postawie  naszych czytelników, dziennikarzy i udziałowców przetrwaliśmy.

Wolno sądzić, że tym razem idzie i o linię polityczną GP, i o pieniądze,  że amatorom "przejęcia" GP chodzi i o to, abyśmy w przeddzień wyborów  skapitulowali wobec promoskiewskich, antyamerykańskich i antyeuropejskich  narodowych katolików, i o to, byśmy pisali pod dyktando potężnych spółek. #
Ze strony:
http://tnij.org/wtgt790

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-02-09 09:28:34
Autor: MarkWoydak
Hej prawiczki nie bijta si?.
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:op.xay52wn150oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# Tygodnik „Gazeta Polska” obchodzi 21 urodziny. Naczelny z tej okazji
złożył swoim czytelnikom i redakcji podziękowania. Jednak nawet słowem nie
wspomniał o tym, który pismo to zakładał oraz kierował nim przez ponad
dekadę.

--

Nie mów! Nie wspomniał o Lechu!?

MW

Hej prawiczki nie bijta si?.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona