Data: 2012-08-04 14:03:02 | |
Autor: abc | |
Hiena Roku powinna trafić do Lisa | |
Przypuśćmy, że jest potrzeba w redakcji, aby stworzyć dobry tekst o np.
rozwiedzionych rodzicach, którzy wchodzą w nowe związki, które często w jakiś sposób starają się formalizować, np. poprzez ślub cywilny. Ale sam temat jest mało ciekawy w sumie, więc jako główny motyw artykułu bierzemy sobie molestowanie seksualne nowych córek - nowocześniej będzie napisać step-córek - przez ich nowego tatę. Do naszego artykułu bierzemy sobie jeszcze dane z sufitu, bo nie musimy podawać źródeł badań na które się powołujemy i piszemy, że 60% ojczymów w nowych związkach molestuje swoje córki, a jakieś 10-15% regularnie z nimi sypia. Dane wydają się wiarygodne, bo w końcu to są dane, a dane nie mogą być przecież niewiarygodne skoro są danymi. Aby zaś zilustrować materiał do tego tekstu przypadkiem z PAP-u wyciągamy zdjęcie zrobione na dorocznej imprezie Grand Press, gdzie przyznawana jest nagroda "Dziennikarza Roku" przez miesięcznik Press. I zupełnym przypadkiem na tym zdjęciu jest uśmiechnięty jakiś redaktor, powiedzmy Tomasz wraz z jakąś Hanną, powiedzmy też z branży. Na oko wyglądają na takich co to są po rozwodzie i lubią się dobrze zabawić. No i zdjęcie opatrujemy np. takim podpisem: Nowi tatusiowe są facetami z krwi i kości. Lubią "te rzeczy". Czasem aż za bardzo lubią i ze swoich nowych żon swoje seksualne zainteresowania przenoszą na ich córki. Jak można nazwać to czego właśnie dokonaliśmy? Skandalem? Kłamstwem? Manipulacją? A może chamstwem i wręcz bandytyzmem, które z zasadami jakie powinny obowiązywać dziennikarzy i redaktorów nie mają nic wspólnego? Ten opis powyżej dedykuję tym wszystkim, którzy może nie dostrzegli niczego niestosownego, jeśli chodzi o artykuł Newsweeka "Tata w sutannie ukrywa rodzinę" (w wersji papierowej "Nieświęte rodziny") w takim wykorzystaniu zdjęcia i takim podpisie pod tym zdjęciem. Nie dostrzegli, że zostały naruszone czyjeś dobra osobiste. Sprawa ewidentnie bowiem nadaje się do sądu. I każda osoba, która jest na tym zdjęciu, również te dzieci w tle, może się domagać wysokich odszkodowań od tygodnika. I nie powinno być problemu z wygraniem tej sprawy i uzyskaniem odszkodowań. Więcej http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-jerzego-wasiukiewicza/33402-hiena-roku-powinna-trafic-naprawde-w-godne-rece-a-w-zasadzie-lapki-tomasza-lisa -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|