Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Hiena dziennikarska.

Hiena dziennikarska.

Data: 2011-03-16 16:00:57
Autor: cirrus
Hiena dziennikarska.
# Nie wiem czy w Polsce są nagrody dla hien dziennikarskich, ale gdyby istniały, przyznałbym ją Sakiewiczowi.

Sakiewicz nie wie czy w Smoleńsku był zamach, ale od roku cierpliwie kalkuluje wszystkie za i przeciw i prawie zawsze mu wychodzi, że zamach mógł być, bo bardziej jest prawdopodobne że był niż że go nie było. Brawo, panie Tomku! Więcej takich szarad. Po co się zagłębiać w szczegóły, które polska prasa codziennie wałkuje, a które, wegług Pana, "ciągle są ukrywane", skoro wystarczy pogdybać na ogólny temat - był zamach czy go nie było? - aby bezbłędnie i niezależnie od wymogów logiki dotrzeć do konkluzji.

Brat prezydenta "tylko cudem uniknął śmierci" - twierdzi Sakiewicz. Nie wiemy czy Putin chciał go zabić, wiemy jednak, jak twierdzi Sakiewicz, że ci, który w to wątpią, są ruskim pachołkami. Zatem choć nie wiemy czy Putin chciał go zabić, to jednak jako prawdziwi Polacy wykluczyć tego nie możemy, a skoro to tak, to wiemy na pewno, że Putin musiał być bardzo zaskoczony tym, że Jarosława w samolocie nie było, bo w ostatniej chwili zastąpił go Zbigniew Wassermann. Putin nie mógł tego przewidzieć, dlatego życie Jarosława jest cudem, a zarazem dowodem w sprawie zamachu. Gdyby poleciał, zginąłby niechybnie, a ponieważ żaden Polak nie może wykluczyć zamachu, Jarosław żyje także dlatego, że zamachu cudem uniknął.

Żaden prawdziwy Polak dobrze o Ruskich nie pomyśli. Ci, którzy się odważyli, już są zdrajcami. To prawie tak, jakby sami strącili ten samolot. Każdy argument przemawiający za wypadkiem, a nie za zamachem, jest podejrzany, bo jest próbą ukrycia zamachu, a zatem sam w sobie jest właśnie dowodem na zamach, co do którego wprawdzie na razie nie mamy pewności czy w ogóle był, ale mamy pewność, że był możliwy, a to już wszystko wyjaśnia wszystkim prawdziwym Polakom.

Gdyby nie było zamachu, to dlaczego od samego początku wszyscy powtarzali w kółko, że to błąd pilota? Skąd wiedzieli? Na jakiej podstawie? Przecież żadnych twardych danych wtedy nie było! Ano najwyraźniej, dedukuje Sakiewicz, ktoś im tę wersję podsunął, ktoś-nie-byle-ktoś, czyli ktoś, kto był autorem zamachu. Gdyby wszyscy od początku mówili o różnych przyczynach albo o przyczynach nieznanych, to może wtedy zamach możnaby wykluczyć, ale tak nie było, więc to właśnie jest dowód, że zamach mógł być.

Hipotezy zamachu nie możnaby wykluczyć chyba nawet wtedy, gdyby Putin od razu się przyznał, że on to zrobił. Putinowi nikt w Polsce nie wierzy, więc Sakiewicz nawet wtedy potrzebowały tej hipotezy. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hdwk2

--
stevep

Data: 2011-03-16 15:08:25
Autor: obserwator
Hieny dziennikarskie pracuja w GW.



--


Data: 2011-03-16 16:13:12
Autor: cytryna
Hiena dziennikarska versus laur ściemniacza
# Nie wiem czy w Polsce są nagrody dla hien dziennikarskich, ale gdyby istniały, przyznałbym ją Sakiewiczowi.

Sakiewicz nie wie czy w Smoleńsku był zamach, ale od roku cierpliwie kalkuluje wszystkie za i przeciw i prawie zawsze mu wychodzi, że zamach mógł być, bo bardziej jest prawdopodobne że był niż że go nie było. Brawo, panie Tomku! Więcej takich szarad. Po co się zagłębiać w szczegóły, które polska prasa codziennie wałkuje, a które, wegług Pana, "ciągle są ukrywane", skoro wystarczy pogdybać na ogólny temat - był zamach czy go nie było? - aby bezbłędnie i niezależnie od wymogów logiki dotrzeć do konkluzji.

Brat prezydenta "tylko cudem uniknął śmierci" - twierdzi Sakiewicz. Nie wiemy czy Putin chciał go zabić, wiemy jednak, jak twierdzi Sakiewicz, że ci, który w to wątpią, są ruskim pachołkami. Zatem choć nie wiemy czy Putin chciał go zabić, to jednak jako prawdziwi Polacy wykluczyć tego nie możemy, a skoro to tak, to wiemy na pewno, że Putin musiał być bardzo zaskoczony tym, że Jarosława w samolocie nie było, bo w ostatniej chwili zastąpił go Zbigniew Wassermann. Putin nie mógł tego przewidzieć, dlatego życie Jarosława jest cudem, a zarazem dowodem w sprawie zamachu. Gdyby poleciał, zginąłby niechybnie, a ponieważ żaden Polak nie może wykluczyć zamachu, Jarosław żyje także dlatego, że zamachu cudem uniknął.

Żaden prawdziwy Polak dobrze o Ruskich nie pomyśli. Ci, którzy się odważyli, już są zdrajcami. To prawie tak, jakby sami strącili ten samolot. Każdy argument przemawiający za wypadkiem, a nie za zamachem, jest podejrzany, bo jest próbą ukrycia zamachu, a zatem sam w sobie jest właśnie dowodem na zamach, co do którego wprawdzie na razie nie mamy pewności czy w ogóle był, ale mamy pewność, że był możliwy, a to już wszystko wyjaśnia wszystkim prawdziwym Polakom.

Gdyby nie było zamachu, to dlaczego od samego początku wszyscy powtarzali w kółko, że to błąd pilota? Skąd wiedzieli? Na jakiej podstawie? Przecież żadnych twardych danych wtedy nie było! Ano najwyraźniej, dedukuje Sakiewicz, ktoś im tę wersję podsunął, ktoś-nie-byle-ktoś, czyli ktoś, kto był autorem zamachu. Gdyby wszyscy od początku mówili o różnych przyczynach albo o przyczynach nieznanych, to może wtedy zamach możnaby wykluczyć, ale tak nie było, więc to właśnie jest dowód, że zamach mógł być.

Hipotezy zamachu nie możnaby wykluczyć chyba nawet wtedy, gdyby Putin od razu się przyznał, że on to zrobił. Putinowi nikt w Polsce nie wierzy, więc Sakiewicz nawet wtedy potrzebowały tej hipotezy. #
Ze strony:

http://tiny.pl/hdwk2

stevep


*********************

Co przemawia za zamachem 2010-04-10

... usystematyzowany zbiór przesłanek : http://synteza.salon24.pl/272556,co-przemawia-za-zamachem-2010-04-10-v1-0-4-
026   1. Niszczenie wraku samolotu przez Rosjan.   2. Wycinka drzew o które podobno zahaczył samolot (łącznie z osławioną brzozą).   3. Nienaturalna mgła, która szybko się pojawił i znikła o dziwnej porze (w Niemczech jedna z elektrowni atomowych jest chroniona przed samolotami za pomocą generatorów mgły, technicznie jest to wiec możliwe i jest zarazem jedynym sposobem zabezpieczenia przed zdjęciami z kosmosu).   4. motywy Putina: zemsta na prezydencie i wykończenie generałów NATO oraz przejęcie tajnego sprzętu do komunikacji, dojście do przejęcia w wojsku dowodzenie przez generałów szkolonych w Moskwie za pośrednictwem p.o. prezydenta   5. motywy Tuska: przejęcie wszystkich niezależnych od rządu instytucji w tym NBP i obsadzenie ich swoimi ludźmi - przejęcie TVP i zapychanie dziury budżetowej, dalsze krycie swojej nieudolności i korupcji w kraju oraz braku reform   6. motywy Komorowskiego: nie miał szans w debatach z profesorem Lechem, a Jarosław miał tak złą opinię w mediach, że z góry był skazany na niepowodzenie, choć gafy Komorowskiego prawie mu umożliwiły wygraną   7. Ukrycie kokpitu samolotu w hangarach (kluczowy element dla wyjaśnienia zdarzenia) i twierdzenie jakoby się rozpadł, bo samolot lądował na plecach, gdy nawet w symulacji MAK pokazano, że samolot upadł bokiem!   8. Początkowe kłamstwa na temat prób wielokrotnego lądowania i o tym, że lądował generał zamiast pilota oraz kłamstwa o naciskach prezydenta - typowa dezinformacja specsłużb kryjących swoje prawdziwe działania.   9. Decyzję o lądowaniu podjęła centrala w Moskwie, mimo sprzeciwu rosyjskich kontrolerów lotu, którzy potem nie informowali samolotu o błędnym kursie i ścieżce podejścia, który mógł wynikać z powszechnie znanych metod oszukiwania aparatury samolotu (możliwe, że również tej na lotnisku).  10. Film ze "strzelaniny" zaraz po katastrofie - jeżeli nawet jest manipulacją, to świadczy o działaniu ukrywającym zbrodnie w innym miejscu (hipoteza dwóch miejsc).  11. Rozbicie delegacji na pro-rosyjską i pro-polską, zginęli tylko ci który byli ważni i służyli Polsce lub nie mieli większego znaczenia i PO mogło ich poświęcić dla sprawy przejęcia pełni władzy (mając przy tym doskonałe alibi) oraz przejęcie wojska przez frakcję pro-putinowską zamiast frakcji pro-NATOwskiej.  12. Historia Rosji i ciągłych mordów politycznych tam występująca oraz brak demokracji i zabójstwa dziennikarzy oraz byłych agentów wywiadu. Zaufanie jakim został obdarzony Putin przez Tuska graniczy z absurdem lub jest celowe.  13. Raport MAK pomijający całkowicie kwestię lotniska i propaguje na świecie stereotyp Polaka pijaka, jest jawnym zaprzeczeniem obiektywności i pracą na zlecenie FSB lub GRU.  14. Sposób prowadzenia śledztwa i oddanie wszystkich dowodów w ręce Rosji w tym kluczowych czarnych skrzynek, które można w dowolny sposób modyfikować, całkowite poddanie się w tej sprawie państwa Polskiego, krycie kłamstw na temat dezinformacji rosyjskiej przez 9 miesięcy mimo, że były niezbite dowody na jej fałsz w postaci rozmów wieży z Moskwą. Dzięki temu przyspieszone wybory prezydenckie wygrał Komorowski.  15. Brak jakiejkolwiek dymisji w rządzie i służbach mu podległych za przygotowanie tej wizyty, w normalnych katastrofach nigdy czegoś takiego nie było - zawsze ktoś ponosi odpowiedzialność, a tym bardzie wtedy gdy ginie prezydent i całe dowództwo wojska!  16. Ćwiczenia wojskowe Rosyjsko-Białoruskie poprzedzające katastrofę symulujące interwencję w Polsce (w razie, gdyby potrzebna była pomoc dla PO chciana lub nie).  17. Zlikwidowanie ochrony BOR wielu placówek rządowych poprzedzające "katastrofę", które mogą świadczyć o chęci umożliwienia uzgodnień międzyrządowych w zakresie podziału wizyt w Katyniu bez zbędnych świadków.  18. Przebieg śledztwa polskiego - nieudolne, bez inicjatywy, pozwalający na wszystko Rosji. Rozdzielenie prokuratury od rządu 10 dni przed katastrofą i "umycie rąk" przez Tuska (typowe zachowanie Piłata).  19. Sytuacja w kraju - podziały społeczne i polityczne ułatwiające ingerencje obcych mocarstw. Wrogość PO do PIS i na odwrót, PO stało się naturalnym sprzymierzeńcem Rosji po przejęciu całej władzy - do przewidzenia przez ewentualnych planistów zamachu i analityków sytuacji po nim.  20. Pozostawienie w Polsce tysięcy sowieckich agentów i brak rozliczenia z PRL (zdrajcami Polski - naśladowcy ich mogą liczyć na podobną karierę w III RP).  21. Śledztwo w Polsce prowadzi główny odpowiedzialny za zaniedbania przy organizacji ochrony wizyty - minister Miller, któremu podlega BOR, a który z kolei kryje zaniedbania służ podległych Tuskowi. W takiej sytuacji śledztwo nie może być obiektywne, a jest jedynie wynikiem nastrojów społecznych.  22. Zachowanie prezydenta i rządu po "katastrofie" nagradzanie rosyjskich milicjantów za dopuszczenie do bezczeszczenia i okradania ciał zabitych oraz medale dla szefów polskich służb, które tą wizytę "zabezpieczały". Typowa postawa podnoszenia morale ludzi, którzy mogli by się wystraszyć i zacząć "sypać".  23. Stan samolotu, a właściwie jego rozdrobnienie i zmasakrowanie ciał, wskazuje na wybuch ? samolot podchodził do lądowania z minimalną prędkością i był tuż nad ziemię, w takich wypadkach zazwyczaj samolot dzieli się na kilka części, a nie wiele tysięcy, i zazwyczaj ktoś przeżywa.  24. Na początku ukrywano przez ponad miesiąc prawdziwy czas katastrofy przesuwając go o kilkanaście minut później, gdy w rzeczywistości z prędkości lotu wynika, że prawdziwy czas katastrofy mógł nastąpić kilkadziesiąt minut wcześniej.  25. Osoby mogące mieć wpływ na dalsze wyjaśnienia związane ze śledztwem w Polsce zginęły w podejrzanych okolicznościach ? chodzi o: Eugeniusz Wróbel (specjalista lotniczy), Krzysztof Knyż (kamerzysta), biskup Mieczysław Cieślar (znajomy jednej z ofiar), prof. Marek Dulinicz (pomysłodawca wysłania polskich archeologów do Smoleńska, biorąc pod uwagę bierność wojskowych śledczych w Polsce).  26. Uznanie lotu wojskowego samolotu pilotowanego przez żołnierzy, który przewoził najważniejszych dowódców wojskowych na wojskowe lotnisko, za przelot cywilny, aby można był stosować przepisy oddające wszystkie dowody stronie rosyjskiej. Autor: u2 <u 2@o2.pl>    Data: 24 lutego 2011 18:19:16 --


Hiena dziennikarska.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona