Nie sa to osoby oddajace spoleczenstwu przysluge. To pozornie pozytywne dzialanie.

Jednak oni nie szukaja nieuczciwych sprzedawcow i pozywaja ich za stosowanie
jakis kruczkow w regulaminach.

Oni szukaja sprzedawcy gapy, ktory ma w regulaminie klauzule zabroniona juz od dawna - niestety luka w procedurze jest taka, ze ta sama/taka sama klauzle
mozna wpisac i 1 000 000 razy do rejestru. Po co wiec walczyc w jakis problematycznych kwestiach? Znajdujesz sklep, ktory
nie aktualizowal regulaminu i wysylasz mu 2,3 czy 10 pozwoow o cos co juz
jest wpisane. Sad niestety musi to procedowac i ponownie wpisac klauzle.

Konsument nic nie zyskuje - bo w swietle prawa ta klauzla go nie wiazala, w razie sporu mialby wygrana w kieszeni.

Co wiecej - konsument traci. Bo teraz w tej akcji do SOKiK trafilo ok 2500 pozwow. To tyle ile do niedawna wpadalo rocznie - a i tak na wyrok 1 instancji
czekalo sie czasami rok-dwa. Teraz pewnie przyjdzie czekac 3 lata ;)

Powodzenia wiec zycze, wszystkim faktycznie skrzywdzonym konsumentom, ktorzy
maja powazna sprawe do zalatwienia w SOKiK ;) Powodzenia zycze wszystkim
skrzywdzonym konsumentom, ktorych bierze w obrone UOKiK (odwolania od decyzji
ida w tym samym sadzie;).

Kolesie zarobia na frajerstwie sklepikarzy i skutecznie zablokuja jeden
sad na 2/3 lata co pozbawi innych realnej ochrony ;)

Inna sprawa, ze caly ten system ochrony konsumenta jest postawiony na glowie.

Zamiast rejestru klauzul dozwolonych wystarczylaby konkurencja i sprawne sady.

W dniu 2011-07-09 11:54, BK pisze:

Nie sa to osoby oddajace spoleczenstwu przysluge. To pozornie pozytywne dzialanie.

Jednak oni nie szukaja nieuczciwych sprzedawcow i pozywaja ich za stosowanie
jakis kruczkow w regulaminach.

Oni szukaja sprzedawcy gapy, ktory ma w regulaminie klauzule zabroniona juz od
dawna - niestety luka w procedurze jest taka, ze ta sama/taka sama klauzle
mozna wpisac i 1 000 000 razy do rejestru.

Po co wiec walczyc w jakis problematycznych kwestiach? Znajdujesz sklep, ktory
nie aktualizowal regulaminu i wysylasz mu 2,3 czy 10 pozwoow o cos co juz
jest wpisane. Sad niestety musi to procedowac i ponownie wpisac klauzle.

Konsument nic nie zyskuje - bo w swietle prawa ta klauzla go nie wiazala, w
razie sporu mialby wygrana w kieszeni.

Co wiecej - konsument traci. Bo teraz w tej akcji do SOKiK trafilo ok 2500 pozwow. To tyle ile do niedawna wpadalo rocznie - a i tak na wyrok 1 instancji
czekalo sie czasami rok-dwa.

Teraz pewnie przyjdzie czekac 3 lata ;)

Powodzenia wiec zycze, wszystkim faktycznie skrzywdzonym konsumentom, ktorzy
maja powazna sprawe do zalatwienia w SOKiK ;) Powodzenia zycze wszystkim
skrzywdzonym konsumentom, ktorych bierze w obrone UOKiK (odwolania od decyzji
ida w tym samym sadzie;).

Kolesie zarobia na frajerstwie sklepikarzy i skutecznie zablokuja jeden
sad na 2/3 lata co pozbawi innych realnej ochrony ;)

Inna sprawa, ze caly ten system ochrony konsumenta jest postawiony na glowie.

Zamiast rejestru klauzul dozwolonych wystarczylaby konkurencja i sprawne sady.

No i popsułeś zabawę grupowym zrzędom. :(

--
spp

Użytkownik "BK" <bkapuscinski@gmail.com> napisał w wiadomości news:a6e4cafc-ee35-40a7-ba07-74f8496b2a44glegroupsg2000goo.googlegroups.com...

Inna sprawa, ze caly ten system ochrony konsumenta jest postawiony na glowie.
Zamiast rejestru klauzul dozwolonych wystarczylaby konkurencja i sprawne sady.

No włąśnie akurat nie, bowiem unormowania indywidualne mają pierwszeństwo przed ogólnymi przepisami prawa. Tak więc, jeśli facet w regulaminie wpisze, że rzecz wysyła za 100 lat, a konsument tego nie zauważy i zakupi przedmiot, to nie wygra tego w sądzie i rzecz dostaną jego prawnukowie - albo i nie.

Dlatego w innym poście sugerowałem, by po prostu unikać zakupu w sklepach z rozbudowanymi osobnymi unormowaniami w formie regulaminów. A w szerszym wymiarze jednak te zasady ująć w jedną spójną i zrozumiałą ustawę, któa ograniczyłaby regumanotwórstwo sprzedajacych do naprawdę koniecznych do osobnego uregulowania aspektów.

On Sat, 09 Jul 2011 13:57:08 +0200, Robert Tomasik wrote:

Dlatego w innym poście sugerowałem, by po prostu unikać zakupu w
sklepach z rozbudowanymi osobnymi unormowaniami w formie regulaminĂłw.

Jak sobie zatem wyobrażasz zawarcie takiej umowy? Zresztą usługodawca usługi świadczonej drogą elektroniczną ma *obowiązek* ustalenia regulaminu (art. 8 UoŚUDE).

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2011.07.09.12.48.01rudak.org...

On Sat, 09 Jul 2011 13:57:08 +0200, Robert Tomasik wrote:

Dlatego w innym poście sugerowałem, by po prostu unikać zakupu w
sklepach z rozbudowanymi osobnymi unormowaniami w formie regulaminĂłw.

Jak sobie zatem wyobraĹźasz zawarcie takiej umowy?

Szukam sklepu z normalnym krótkim i łatwym do zrozumienia regulaminem.

Zresztą usługodawca usługi świadczonej drogą elektroniczną ma *obowiązek*
ustalenia regulaminu (art. 8 UoŚUDE).

Ale nie ma obowiazku komplikowania jego zapisów ponad sensowną konieczność.

On Sat, 09 Jul 2011 15:19:55 +0200, Robert Tomasik wrote:

Dlatego w innym poście sugerowałem, by po prostu unikać zakupu w
sklepach z rozbudowanymi osobnymi unormowaniami w formie regulaminĂłw.

Jak sobie zatem wyobraĹźasz zawarcie takiej umowy?

Szukam sklepu z normalnym krótkim i łatwym do zrozumienia regulaminem.

A, bo zrozumiałem, że postulujesz sytuację, by w ogóle sklep zrezygnował z regulaminu.

--
pozdrawiam, Olgierd
|| Lege Artis == http://olgierd.bblog.pl ||

Niedługo pojawi się świetne narzędzie dla przedsiębiorców - inteligentna WYSZUKIWARKA NIEDOZWOLONYCH KLAUZUL w regulaminach i umowach. Zamiast płacenia prawnikowi albo spędzenia samemu 2 dni przy sprawdzaniu czy w regulaminie nie ma żadnej klauzuli niedozwolonej (jest ich już prawie 2 500) wyszukiwarka ta sprawdzi, czy mamy taką klauzulę w naszym regulaminie i pokaże gdzie ją mamy.

Można się już zapisać na listę pierwszych DARMOWYCH użytkowników http://klauzuleniedozwolone.pl
--
Wiadomość wysłana z serwisu Money.pl Zajrzyj na http://msp.money.pl