Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.

Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.

Data: 2010-09-06 11:23:49
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Oto jaką odpowiedz w sprawie wprowadzania rowerów otrzymałem z Media Markt:
Uprzejmie informuję, że nie jest dozwolone wprowadzanie rowerów
  na teren sklepów Media Markt i nie jest nam wiadomo, żeby którekolwiek
  sklepy, czy instytucja państwowe istniejące w Polsce umożliwiały takie
  działanie. System monitorowania oraz ochrona marketu, czy też centrum
handlowego zarządzającego parkingiem,  pilnują, żeby przypadki kradzieży,
  czy dewastacji nie miały miejsca. Mediam Marki nie odpowiada materialnie
  za rowery pozostawione na parkingu, podobnie jak np. za wózki, czy inne sprzęty.

Data: 2010-09-06 03:22:18
Autor: Faja
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
On 6 Wrz, 11:23, Norbert <nork...@MALPAgmail.com> wrote:
Oto jaką odpowiedz w sprawie wprowadzania rowerów otrzymałem z Media Markt:
Uprzejmie informuję, że nie jest dozwolone wprowadzanie rowerów
  na teren sklepów Media Markt i nie jest nam wiadomo, żeby którekolwiek
  sklepy, czy instytucja państwowe istniejące w Polsce umożliwiały takie
  działanie. System monitorowania oraz ochrona marketu, czy też centrum
handlowego zarządzającego parkingiem,  pilnują, żeby przypadki kradzieży,
  czy dewastacji nie miały miejsca. Mediam Marki nie odpowiada materialnie
  za rowery pozostawione na parkingu, podobnie jak np. za wózki, czy
inne sprzęty.

To odpisz im że sklepy "DECATHLON" pozwalają wprowadzić rower z tym że
zakładają na rower kartki.

   Po zdrówka  Wiesiek.

Data: 2010-09-06 23:19:48
Autor: Piotr M
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Dnia 06-09-2010 o 11:23:49 Norbert <norkomp@malpagmail.com> napisał(a):

Oto jaką odpowiedz w sprawie wprowadzania rowerów otrzymałem z Media  Markt:

Tam z rowerem się pchać?? Bujna wyobraźnia. I podziw nad zdolnościami  ekwilibrystycznymi w poruszaniu się.

Uprzejmie informuję, że nie jest dozwolone wprowadzanie rowerów
  na teren sklepów Media Markt i nie jest nam wiadomo, żeby którekolwiek
  sklepy, czy instytucja państwowe istniejące w Polsce umożliwiały takie
  działanie.

Co za zarozumiałość lub próba szukania sił w gromadzie :)

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-09-07 00:26:27
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Piotr M napisał(a):
Dnia 06-09-2010 o 11:23:49 Norbert <norkomp@malpagmail.com> napisał(a):

Oto jaką odpowiedz w sprawie wprowadzania rowerów otrzymałem z Media Markt:

Tam z rowerem się pchać?? Bujna wyobraźnia. I podziw nad zdolnościami ekwilibrystycznymi w poruszaniu się.

Pisałem do wielu wiec napisałem i do MM.

Uprzejmie informuję, że nie jest dozwolone wprowadzanie rowerów
  na teren sklepów Media Markt i nie jest nam wiadomo, żeby którekolwiek
  sklepy, czy instytucja państwowe istniejące w Polsce umożliwiały takie
  działanie.

Co za zarozumiałość lub próba szukania sił w gromadzie :)

I jakoś na moją ripostę nie odpowiedzieli jak narazie.
Odpowiedzi od reszty ( auchan, tesco itd...) jeszcze nie dostałem.

Data: 2010-09-07 10:39:12
Autor: Alfer_z_pracy
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Norbert napisał:
I jakoś na moją ripostę nie odpowiedzieli jak narazie.
Odpowiedzi od reszty ( auchan, tesco itd...) jeszcze nie dostałem.

Całkiem prawdopodobne że nie dostaniesz. Z punktu widzenia dużych sieci takie mejle od rowerzysty są pomijalne. Jak najbardziej rozumiem że z Twojego punktu widzenia to jest ważka sprawa, ale nie oszukujmy się, my jako codzienni rowerzyści, a zwłaszcza jako rowerzyści jeżdżący do "marketów" rowerami jesteśmy jakimś tam pryszczatym promilem. Nie zdziwiłbym się gdyby szefostwo tego czy innego marketu uznałoby Cię za oszołoma. Dla nich i tak sam postawienie stojaka wyrwikółki pod marketem to już wielkie rowerowe poświęcenie. A Ty byś chciał z rowerem przeciskać się między półkami!

Ze swoich miejskich obserwacji dodam, że czasem widzę rowrzystów z rowerami np. w dość odludnym Tesco przy zachodniej granicy Warszawy. A w Tesco / Media Markcie przy Górczewskiej dość często jakiś rower przynajmniej stoi już w środku przypięty linką. Niemniej w atrakcjach w rodzaju warszawskiej Arkadii, Złych Tarasów czy Galerii Mokotów rower będzie potraktowany surowo jak bomba terrorysty islamskiego. Zresztą tam jest tak tłoczno, że spacerowanie z rowerem sam uważam za niezbyt rozsądne.

Aby nie mnożyć postów dodam, że już ze 2 lata temu "obraziłem" się na osiedlowy supermarket. Zawsze pakowałem się z rowerem do środka, t.zn. stawiałem go przy wózkach bo jeździłem bez zapięcia więc było to bezpieczniejsze niż pozostawienie go na zewnątrz. Nikomu nie szkodził, nic nie błocił, podejrzewam że wózki dziecięce robiły więcej syfu. Pewnego dnia nowa kierowniczka wyraziła sprzeciw, po krótkiej dyskusji olałem temat i poszedłem robić zakupy. Po chwili okazało się że laska wyprowadziła rower na zewnątrz i go tam zostawiła samopas. Teraz aż dziwię się że jej nie skrzywdziłem. Tak czy siak od tej pory zakupy robię w innych miejscach, bardziej rowerowych, przez co w skali rocznej sklep traci pewnie ze 3 kafle plus minus. Zresztą i tak nie lubiłem tamtejszej obsługi, hak im w smak!

A.

Data: 2010-09-07 11:19:54
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Tym razem odpowiedz z centrali Tesco:

"Szanowny Panie,
  Taką odpowiedź otrzymaliśmy od sklepu. Przekazujemy ją Panu.
  W sklepach sieci TESCO można zapoznać się z Regulaminem Centrum
  Handlowego, który został sporządzony przez właściciela/administratora
  obiektu, czyli TESCO Polska Sp. z o.o.
  Rowery, między innymi ze względów bezpieczeństwa nie mogą być wprowadzane
  do obiektów. Mogą być pozostawiane w wyznaczanych do tego celu miejscach.
  TESCO nie ponosi odpowiedzialności za pozostawione mienie.
  Infolinia Tesco
  801 650 650"

Pięknie... kolejny "wykolejony" sklep. Rowery sprzedają ale z rowerem nie wejdziesz.
Kiedyś się czepiali plecaków , nie chciano mnie wpuścić i kazano zostawić plecak w depozycie. Po wezwaniu kierownika zapytalem tylko czy depozyt odpowiada materialnie na pozostawione pod ich nadzorem mienie.
Okazało sięże nie... więc wręczyłem kierownikowi sklepu plecak i stwierdziłęm że deklaruje , że w środku znajduje się sprzęt elektroniczny będący moją własnością o wartości łącznej 20tys.zł.
I akurat było to w tym momencie prawdą , dlatego też nie pozostawiłęm plecaka w samochodzie. Zarządałem spisania przekazania mojego mienia o danej wartości pod opieke depozytu tesco na co kierownik zdębiały wręczył mi plecak i stwierdziłże w takiej sytuacji mogę wejść z plecakiem.
Dziwne? Moim zdaniem tragiczne...

Data: 2010-09-07 19:36:28
Autor: Titus Atomicus
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
In article <4c85fa36$0$20989$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote:

 Po chwili okazało się że laska wyprowadziła rower na zewnątrz i go tam zostawiła samopas.
No widzisz.
Sam jestes sobie winien.
Trzeba bylo przypiac ulockiem.
TA

Data: 2010-09-08 09:49:27
Autor: Alfer_z_pracy
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Titus napisał:
 Po chwili okazało się że laska wyprowadziła rower na
zewnątrz i go tam zostawiła samopas.
No widzisz.
Sam jestes sobie winien.
Trzeba bylo przypiac ulockiem.

Mądralo, jakbym miał przy sobie uloka to nie pchałbym się z rowerem do środka :-)

A.

Data: 2010-09-11 19:50:07
Autor: __Maciek
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Wed, 8 Sep 2010 09:49:27 +0200 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl>
napisał:

Mądralo, jakbym miał przy sobie uloka to nie pchałbym się z rowerem do środka :-)

A to tak trudno wozić go ze sobą? W życiu by mi do głowy nie przyszło
żeby pchać się do sklepu samoobsługowego z rowerem i przepychać się z
nim między półkami. Chamstwo i brak poszanowania dla innych ludzi.
Może jeszcze wózek sklepowy sobie na lince zaczepię do bagażnika,
wsiądę na rower i będę z taką przyczepą pedałował po markecie? :-)

Do zwykłego sklepu typu "poproszę to i to", to czasami (ale bardzo
rzadko) zdarza mi się tak wejść, ale pod warunkiem że: są to małe,
szybkie zakupy (np. napój), w środku jest b. mało ludzi, nie ma
znaku/napisu itp. zabraniającego wprowadzania rowerów, zapytam się
będąc w drzwiach "Czy mogę na chwilkę wejść z rowerem?" i otrzymam
odpowiedź twierdzącą. W przeciwnym przypadku szukam miejsca gdzie mogę
rower przypiąć ulockiem, który wożę zawsze ze sobą.

Data: 2010-09-11 22:41:45
Autor: Piotr M
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Dnia 11-09-2010 o 19:50:07 __Maciek <i80c586@cyberspace.org> napisał(a):

Wed, 8 Sep 2010 09:49:27 +0200 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl>
napisał:

Mądralo, jakbym miał przy sobie uloka to nie pchałbym się z rowerem do
środka :-)

A to tak trudno wozić go ze sobą? W życiu by mi do głowy nie przyszło
żeby pchać się do sklepu samoobsługowego z rowerem i przepychać się z
nim między półkami. Chamstwo i brak poszanowania dla innych ludzi.
Może jeszcze wózek sklepowy sobie na lince zaczepię do bagażnika,
wsiądę na rower i będę z taką przyczepą pedałował po markecie? :-)

Do zwykłego sklepu typu "poproszę to i to", to czasami (ale bardzo
rzadko) zdarza mi się tak wejść, ale pod warunkiem że: są to małe,
szybkie zakupy (np. napój), w środku jest b. mało ludzi, nie ma
znaku/napisu itp. zabraniającego wprowadzania rowerów, zapytam się
będąc w drzwiach "Czy mogę na chwilkę wejść z rowerem?" i otrzymam
odpowiedź twierdzącą. W przeciwnym przypadku szukam miejsca gdzie mogę
rower przypiąć ulockiem, który wożę zawsze ze sobą.

W całości popieram, bardzo zdroworozsądkowe myślenie.

Tylko sprawa hipermarketów i centrów handlowych, to już czynnik ludzki ma  IMHO mniejszy element. Miejsca te to machiny i warto znać przepisy i  oficjalne stanowiska..

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-09-11 23:49:04
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
__Maciek napisał(a):

A to tak trudno wozić go ze sobą? W życiu by mi do głowy nie przyszło
żeby pchać się do sklepu samoobsługowego z rowerem i przepychać się z
nim między półkami. Chamstwo i brak poszanowania dla innych ludzi.
Może jeszcze wózek sklepowy sobie na lince zaczepię do bagażnika,
wsiądę na rower i będę z taką przyczepą pedałował po markecie? :-)

Kolego za przeproszeniem co ty pierdzielisz?
Jakie chamstwo? Nie chamstwo tyko zyjemy w zlodziejskim kraju i kazdy ma prawo bronic swojej wlasnosci jak chce. Co ci przeszkadza ze ktos prowadzil by rower przy sobie. Jak ma rozum to nie pcha sie gdzie jest malo miejsca. A mowa o hipermarketach gdzie alejki sa szerokie jak jezdnia. Wiec zastanow sie o czym mowisz.
A koszyk nie potrzebny jak jest zamontowany na rowerze albo sakwy.

Data: 2010-09-12 00:55:00
Autor: Piotr M
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Dnia 11-09-2010 o 23:49:04 Norbert <norkomp@malpagmail.com> napisał(a):

Jakie chamstwo? Nie chamstwo tyko zyjemy w zlodziejskim kraju i kazdy ma  prawo bronic swojej wlasnosci jak chce. Co ci przeszkadza ze ktos  prowadzil by rower przy sobie. Jak ma rozum to nie pcha sie gdzie jest  malo miejsca. A mowa o hipermarketach gdzie alejki sa szerokie jak  jezdnia. Wiec zastanow sie o czym mowisz

Hipermarketowe alejki szerokie jak jezdnia LOL
Chyba że pójdziesz do Tesco 24h o 4 nad ranem..

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-09-12 01:21:18
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Piotr M napisał(a):

Hipermarketowe alejki szerokie jak jezdnia LOL
Chyba że pójdziesz do Tesco 24h o 4 nad ranem..

Ja caly czas pisze o wieeeelkich marketach.
I alejki w nich są jak dla mnie szerokie. Samochod by przejechal wiec dlaczego czlowiek z rowerem nie?
I nigdzie nie pisalem ze mam zamiar sie pchac w godzinach szczytu bo nie lubie stac dlugo w kolejce. A w tesco owszem , czesto bywam w godzinach nocnych.

Data: 2010-09-12 01:46:26
Autor: Piotr M
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Dnia 12-09-2010 o 01:21:18 Norbert <norkomp@malpagmail.com> napisał(a):

Piotr M napisał(a):

Hipermarketowe alejki szerokie jak jezdnia LOL
Chyba że pójdziesz do Tesco 24h o 4 nad ranem..

Ja caly czas pisze o wieeeelkich marketach.

Hipermarkety są znormalizowane, z małymi wyjątkami takie same.

I alejki w nich są jak dla mnie szerokie. Samochod by przejechal wiec  dlaczego czlowiek z rowerem nie?
I nigdzie nie pisalem ze mam zamiar sie pchac w godzinach szczytu bo nie  lubie stac dlugo w kolejce. A w tesco owszem , czesto bywam w godzinach  nocnych.

Tak też sobie myślę o tym swobodnym poruszaniu się i w ogóle i może trochę  zbaczając z tematu.
Ogólnie w Polce (w porównaniu do krajów zachodniej Europy) nam IMO brakuje  bardzo ogólnej swobody bycia i wolności. Na to IMO składa się wiele  czynników, pierwszy jaki mi się narzuca to standard (jakość) życia, czyli  z jakimi problemami mamy do czynienia, tam komuś nadepniesz z tyłu na buta  (zrobisz piętkę) to ktoś się odwróci i uśmiechnie, u nas w najlepszym  przypadku zabije wzrokiem. Inne problemy, inna nerwowość, mentalność,  pierwsze potrzeby. Ktoś Ci ukradnie lampkę za 100zł to agresja, problem,  itd, tam po prostu pójdziesz kupić drugą. (Jakie zdziwienie mnie wzieło  gdy Niemcy podjechali do Lidla, owszem zamknęli rowery sprzężynkami, ale  wszystko zostawili, sakwy jakieś duperele na nich a nawet lampek nie  wyłączyli.. Druga sprawa, Polska IMO to tak naprawdę kraj bardzo  nietolerancyjny i zawistny. Można by dużo pisać. Ale właśnie tak wiele i  różnorodne czynniki składają sie właśnie na to, że jak idzie się gdzieś z  rowerem to po prostu sie idzie. A u nas to od razu dlaczego, bo tu nie, bo  tu za mało miejsca, bo tu nie wypada, bo można gdzie indziej, bo lepiej  jest przypiąć, itd itd. Nawet samo to że dyskutujemy tu na tym poziomie  składa się ku temu że tej swobody nie ma i jest daleko do niej.

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-09-12 03:07:48
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Piotr M napisał(a):
Nawet samo to że dyskutujemy tu na tym poziomie składa się ku temu że tej swobody nie ma i jest daleko do niej.

I wlasnie o to chodzi. Jak dla mnie najwyzszy czas to zmienic a nie chowac glowe w piasek. Samo sie nie zrobi. A dzialanie na zasadzie poczekam , niech inni przetrą szlak jest niestety w naszym kraju powszechne bo i poco sie wybijac przed szereg.

Data: 2010-09-14 03:25:04
Autor: __Maciek
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Sun, 12 Sep 2010 01:46:26 +0200 "Piotr M" <xx@xx.xx> napisał:

nietolerancyjny i zawistny. Można by dużo pisać. Ale właśnie tak wiele i 
[...]
tu za mało miejsca, bo tu nie wypada, bo można gdzie indziej, bo lepiej  jest przypiąć, itd itd.

Fajnie, ale tam (na Zachodzie) zapewne do tej swobody dochodzi jeszcze
to żeby być nieupierdliwym dla innych.

Data: 2010-09-14 05:49:06
Autor: Fabian
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
W dniu 14.09.2010 03:25, __Maciek pisze:
Sun, 12 Sep 2010 01:46:26 +0200 "Piotr M" <xx@xx.xx> napisał:

nietolerancyjny i zawistny. Można by dużo pisać. Ale właśnie tak wiele i 
[...]
tu za mało miejsca, bo tu nie wypada, bo można gdzie indziej, bo lepiej  jest przypiąć, itd itd.

Fajnie, ale tam (na Zachodzie) zapewne do tej swobody dochodzi jeszcze
to żeby być nieupierdliwym dla innych.

To jakoś tak jest, że prócz swojej wolności szanuje się wolność drugiego
człowieka? Dziś w sklepie sam się zastanawiałem, czekając w kolejce do
kasy, dlaczego u nas wszyscy są tak wrogo nastawieni, nawet ja sam mam
jakąś zawziętą minę, a gdzie indziej ludzie mogą się do siebie
uśmiechać, nawet w przydługiej kolejce do kasy, która nie chce się
posuwać. Chwilę po tym ktoś z tyłu porządnie dźgnął mnie wózkiem, a za
chwilę ktoś inny poprawił z bara przeciskając się przy kasie chcąc wyjść
- oczywiście nic nie mówiąc. I wszystko jasne.

Fabian.

Data: 2010-09-12 01:00:15
Autor: live_evil
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
W dniu 11.09.2010 23:49, Norbert pisze:
__Maciek napisał(a):

A to tak trudno wozić go ze sobą? W życiu by mi do głowy nie przyszło
żeby pchać się do sklepu samoobsługowego z rowerem i przepychać się z
nim między półkami. Chamstwo i brak poszanowania dla innych ludzi.
Może jeszcze wózek sklepowy sobie na lince zaczepię do bagażnika,
wsiądę na rower i będę z taką przyczepą pedałował po markecie? :-)

Kolego za przeproszeniem co ty pierdzielisz?
Jakie chamstwo? Nie chamstwo tyko zyjemy w zlodziejskim kraju i kazdy ma
prawo bronic swojej wlasnosci jak chce.

Samochodem teĹź wjeĹźdĹźasz do sklepu?

--
live_evil

Data: 2010-09-12 01:19:17
Autor: Norbert
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
live_evil napisał(a):

Samochodem teĹź wjeĹźdĹźasz do sklepu?


A powinienem?

Data: 2010-09-14 02:38:04
Autor: __Maciek
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Sat, 11 Sep 2010 23:49:04 +0200 Norbert <norkomp@MALPAgmail.com>
napisał:

Kolego za przeproszeniem co ty pierdzielisz?
Jakie chamstwo? Nie chamstwo tyko zyjemy w zlodziejskim kraju i kazdy ma prawo bronic swojej wlasnosci jak chce.

Naprawdę boisz się przypiąć rower na 30-40 minut dobrym zamkiem do
porządnego kawałka metalu, pod sklepem gdzie są kamery, chodzi sporo
ludzi, jest ochrona (no dobra, ochronę pomińmy, bo wiadomo jak to z
nimi bywa)? Biedny Ty musisz być nie mogąc się nigdzie ruszyć od
swojego roweru. W zasadzie zostaje Ci tylko jeżdżenie rekreacyjne, bo
o użytkowym nie ma w takiej sytuacji mowy. Jeżeli ma być inaczej, to
chyba będziesz jednak musiał zmienić swoje podejście zamiast próbować
na siłę przystosować świat do swojego widzimisię.

Wyobraź sobie taką sytuację z samochodem... :-D

Nie wydaje Ci się że przesadzasz, że popadasz w jakąś paranoję?
Naprawdę można rower przypiąć i zostawić i jeszcze go zastać po
wyjściu ze sklepu. Nawet jeżeli złodziej kradłby rower spod
supermarketu, to nie będzie się mocował z dobrym ulockiem, wybierze
inny rower (zapewne taki przypięty linką za 10zł).


Co ci przeszkadza ze ktos prowadzil by rower przy sobie. Jak ma rozum to nie pcha sie gdzie jest malo miejsca. A mowa o hipermarketach gdzie alejki sa szerokie jak jezdnia.

Różnie bywa z tą szerokością, nawet w wielkich sklepach część alejek
jest wąskich, a poza tym chodzą ludzie, jeżdzą wózki zakupowe, jeżdzą
paleciaki, maszyny sprzątające itp. Wyobrażasz sobie sytuację kiedy
przy regale stoją np. trzy osoby, w pobliżu ich wózki, a Ty, tachając
swój pojazd chesz też wziąć coś z tego akurat miejsca na regale?
Spokojnie wbijesz wtedy komuś kierownicę w dupę/plecy, zaczepisz o
ubranie, najedziesz kołem na stopę, ubrudzisz spodnie oponą, ktoś nie
będzie mógł przejechać z wózkiem obok, albo zaczepi niechcący o
kierownicę, posyłając twój pojazd w ludzi/regał. Naprawdę nie będzie
Ci przeszkadzało że jesteś upierdliwy, szkodliwy dla innych bo Ty
tylko "bronisz swojej własności"?

Rower, w przeciwieństwie do wózka sklepowego:

- prowadzi się obok siebie, nie przed sobą, co powoduje że gorzej się
nad nim panuje i trudniej jest obserwować jego otoczenie
- nie jest stabilny, trzeba stale dbać żeby się nie przewrócił, może
się też powoli wyłożyć na bok jak go niewłaściwie uchwycić, a w
dodatku może "zmieniać kształt" - chodzi mi o skręcanie przedniego
koła i kierownicy
- wystaje z niego sporo elementów o które można się zaczepić
(kierownica, pedały) oraz ma sporo elementów w które coś może się
zaplątać/wkręcić
- może komuś ubrudzić ubranie oponami - nawet w suchy letni dzień nie
są one krystalicznie czyste - to chyba jasne
- ma niezerowy promień skrętu

Jeszcze raz powiem, wchrzanienie się do supermarketu (nawet wielkiego)
z takim sprzętem i chodzenie z nim między półkami i ludźmi to by było
duże chamstwo i taki klient słusznie dostałby opierdol i został
wyprowadzony.

A koszyk nie potrzebny jak jest zamontowany na rowerze albo sakwy.

Sakwy :-D Ciekawe jakbym tak zamiast z wózkiem, chodził po markecie z
torbą i do niej wkładał zakupy... :-)

Data: 2010-09-14 05:45:33
Autor: Fabian
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
W dniu 14.09.2010 02:38, __Maciek pisze:
[ciach]
Zgadzam się.

Sakwy :-D Ciekawe jakbym tak zamiast z wózkiem, chodził po markecie z
torbą i do niej wkładał zakupy... :-)

Akurat to czasem uskuteczniam, np w takim Lidlu nie ma małych koszyków i
jak jestem samochodem to często pakuje do kartonu, a jak jestem rowerem
to do sakwy, chyba, że wcześniej miałem w niej sporo klamotów. W innych
sklepach też mi się zdarzało tak robić.

Fabian.

Data: 2010-09-13 09:39:05
Autor: Alfer_z_pracy
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Maciek napisał:
Mądralo, jakbym miał przy sobie uloka to nie pchałbym się z rowerem do
środka :-)

A to tak trudno wozić go ze sobą?

Uloka wożę w 1%-cie moich tras, bo tak często mam realną potrzebę jego użycia. Więc nawet nie trudno, a bez sensu.

W życiu by mi do głowy nie przyszło żeby pchać się do sklepu samoobsługowego z rowerem i przepychać się z nim między półkami. Chamstwo i brak poszanowania dla innych ludzi.

Kolego, spokojnie. Nie pcham się między półkami, tylko stawia(łe)m rower kulturalnie przy wózkach, gdzie _nikomu_ tam nie przeszkadzał. Do czasu, aż nowa kierowniczka powiedziała "nie bo nie". Choć nie umiała wyjaśnić dlaczego rower bardziej brudzi posadzkę w sklepie niż wózek ("Nie będę z panem rozmawiała").

W przeciwnym przypadku szukam miejsca gdzie mogę
rower przypiąć ulockiem, który wożę zawsze ze sobą.

Ulok na moim miejskim rowerze to dodatkowe ok. 1/5 jego całego ciężaru. Nie upadłem na głowę żeby wozić go _zawsze_ po to, by raz na miesiąc go użyć :-) Nie zmuszaj innych do swoich zwyczajów, które nie muszą sprawdzać się u innych.

A.

Data: 2010-09-14 02:51:47
Autor: __Maciek
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Mon, 13 Sep 2010 09:39:05 +0200 "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl>
napisał:

Uloka wożę w 1%-cie moich tras, bo tak często mam realną potrzebę jego użycia. Więc nawet nie trudno, a bez sensu.

Jak kto lubi. Tylko wtedy nie płacz że nie masz co z rowerem zrobić i
nie wciskaj się z nim na siłę, tam gdzie Cię z nim nie chcą.
Jak to mówią, los nagradza przygotowanych...
Nienawidzę takich założeń - może coś tym razem nie będzie potrzebne to
nie zabiorę tego ze sobą. Może się przydać to znaczy że warto/należy
ze sobą to zabrać. Oczywiście bez przesady, np. gdy jeżdżę po mieście,
zwykle nie biorę narzędzi/materiałów umożliwiających naprawę w razie
walnięcia dętki. Ewentualnie dotoczę rower te parę kilometrów lub
przewiozę komunikacją miejską (raz tak jechałem). Zresztą odkąd
pompuję koła "na kamień" to dziwnym trafem przestały mi dętki padać.
Ale ulocka zabieram zawsze i prawie zawsze się przydaje, bo a to coś
akurat się przypomni że trzeba kupić do domu, albo zgłodnieję w drodze
i pójdę gdzieś na jakieś żarcie, a to jeszcze coś innego...

Ulok na moim miejskim rowerze to dodatkowe ok. 1/5 jego całego ciężaru. Nie upadłem na głowę żeby wozić go _zawsze_ po to, by raz na miesiąc go użyć :-) Nie zmuszaj innych do swoich zwyczajów, które nie muszą sprawdzać się u innych.

Jak powyżej. Nie narzekaj wtedy że nie masz co zrobić z rowerem i
bardzo się o niego boisz. Ulock waży ok 2kg. Masz rower o masie 10kg?
Bo mój tak ze dwa razy tyle waży (tak na wyczucie, bo nie ważyłem
nigdy, po co mi to).

Data: 2010-09-14 09:32:10
Autor: Alfer_z_pracy
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Maciek napisał:
Jak kto lubi. Tylko wtedy nie płacz że nie masz co z rowerem zrobić i
nie wciskaj się z nim na siłę, tam gdzie Cię z nim nie chcą.

Chyba pomyliłeś rozmówców. Pisałem, że zirytowała mnie postawa laski ze sklepu, która wyprowadziła rower ze sklepu i zostawiła samopas. Choć przez kilka lat do tamtej pory nie było z tym problemu.

Nienawidzę takich założeń - może coś tym razem nie będzie potrzebne to
nie zabiorę tego ze sobą. Może się przydać to znaczy że warto/należy
ze sobą to zabrać. Oczywiście bez przesady

No właśnie, bez przesady. Jeśli rower zostawiam pod sklepem raz na 200 przejażdżek, wożenie ulocka byłoby masochizmem.

Ale ulocka zabieram zawsze i prawie zawsze się przydaje, bo a to coś
akurat się przypomni że trzeba kupić do domu, albo zgłodnieję w drodze
i pójdę gdzieś na jakieś żarcie, a to jeszcze coś innego...

Kiedy wiem, że będę tego dnia łaził po urzędach czy sklepach, biorę uloka. I tylko wtedy. W pozostałych sytuacjach improwizuję - wchodzę z rowerem tam gdzie wejść się da, unikam sklepów czy instytucji gdzie jest zakaz. Czasem ryzykuję bezpieczeństwo roweru. Proste. Dzięki temu 200 dni w roku jeżdżę bez zbędnego obciążenia, co daje 4 tony mniej w kręgosłupie rocznie :-)

Ulock waży ok 2kg. Masz rower o masie 10kg?

O ile dobrze pamiętam 8,9, jakoś tak...

Widzisz, Ty reprezentujesz takiego, jakby to nazwać, miejskiego trapera rowerowego. Masz kilkunastokilogramowy rower, pewnie sakwy lub plecak, do tego ulok, narzędzie i tysiąc innych dupereli, które musisz mieć ze sobą. Ja natomiast cenię sobie szybkość w poruszaniu się po zakorkowanym mieście. W 80% mam ze sobą supermałą nerkę do której upycham komórkę, portfel, małą kurteczkę pdeszcz i bardzo mały zestaw ampuli, niewiele większy od kciuka. Czaisz? Ulok pozostaje na wyjątkowe okazje.

Pzdr
A.

Data: 2010-09-07 21:23:53
Autor: Piotr M
Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.
Dnia 07-09-2010 o 10:39:12 Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Ze swoich miejskich obserwacji dodam, że czasem widzę rowrzystów z  rowerami np. w dość odludnym Tesco przy zachodniej granicy Warszawy.

Od razu zobaczyłem, oczami wyobraźni, panią z rowerem co robi sobie zakupy  w takim Tesco. Chodzi i wrzuca do koszyka, oczywiście do koszyka  rowerowego ;P To by była wygoda. A żeby było mało, te kasy radiowe, co  swego czasu były testowane w GB, co zamiast kodów to przechodzi się  wózkiem i wszystko na raz jest sczytywane. To była by już wygoda max :)

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
    - Szukałem, ale nie znalazłem."

Hipermarkety i rower , jak to wyglada od strony praktycznej.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona