Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Historia jednego pojedynku...

Historia jednego pojedynku...

Data: 2009-05-27 14:12:20
Autor: wiLQ
Historia jednego pojedynku...
Leszczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

A mecz

W tym klimacie to raczej "bitwa" ;-)

albowiem przegrał ten pojedynek. A z pojedynkiem przegrał także wojnę,

Uwierze dopiero jak to zobacze. Potyczki byly tak wyrownane, ze rzeczony
King jeszcze moze miec swoj wielki comeback.

I nastał czas rozpaczy w Cleveland, albowiem przegranie tego
pojedynku, tej serii i tej wojny oznacza strate Kinga, ktory niemoc
swoich poddanych widzac na emigracje sie uda celem znalezienia lądu
bardziej przyjaznego jego panowaniu.

Uwierze dopiero jak to zobacze. Toz rownie dobrze mozna podac argument,
ze zdobycie mistrzostwa otwieraloby droge do odejsca: "hej, tu juz
zrobilem swoje, czas zaprowadzic inny lud do ziemi obiecanej...".

A wtedy zmieni sie obraz całego świata, albowiem królowie będa na
sprzedaż i każdy kupiec z pokaźną szkatułą złota będzie mógł kupić
swojego Króla jako tę wszetecznicę na targu. I świat się skończy,
albowiem za nic juz beda takie slowa jak szlachetnosc, lojalnosc i
duma.

ROTFL, to ladne, nawet jesli juz dawno nieaktualne ;-)

P.S. Nie wiem w jaki sposob udalo Ci sie opisac ta potyczke bez
wspomnienia o 17 dalekosieznych pociskach z katapult Magikow ;-)


--
pzdr
wiLQ

Historia jednego pojedynku...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona