Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Historia przyspieszyla swój bieg

Historia przyspieszyla swój bieg

Data: 2010-04-26 19:09:16
Autor: Wlodzimierz Zabotynski
Historia przyspieszyla swój bieg
18 kwietnia 2010   -  160

Historia przyspieszyla swój bieg

            Pan Bóg jest Stwórca swiata i wlada kazdym jego szczególem. Jest
tez Panem czasu i rzadzi historia w kazdym jej fragmencie. Sam wybiera
narzedzia, którymi sie posluguje w realizacji swoich planów; najczesciej tym
narzedziem sa ludzie, czasem pojedynczy czlowiek. Zwykle nie potrafimy
odgadnac zamyslów Boga, gdy próbujemy po ludzku zrozumiec sens tego, co sie
dzieje. Mamy prawo do tych prób, do bladzenia, nawet do rozpaczy, ze nie
potrafimy odnalezc dobrego wytlumaczenia tego, co nas bolesnie dotyka i
dlaczego. Na koncu tych rozwazan musi jednak byc spokój i zaufanie
wynikajace z wiary, ze celem Pana Boga jest nasze dobro, którym ostatecznie
jest zbawienie.

            To nieznosne naduzycie, gdy czlowiek swiecki mówi jezykiem
homilii - wkracza wtedy w nie swoja role, zamiast poprzestac na dawaniu
swiadectwa wlasnymi czynami. Zwykle mnie to razilo i zawsze czuje sie
nieswojo, gdy ktos uzurpuje sobie prawo do uzywania jezyka, który powinien
byc zastrzezony dla kaplanów. Dzisiaj sam jednak kilkoma wstepnymi zdaniami
wkroczylem w te rejony, bo okolicznosci sa zupelnie wyjatkowe - tworza je
widoczne juz od dawna, a jakby coraz czesciej, znaki czasu, które zdaja sie
niesc nadzwyczajnie wazne przeslanie, wymagajace zastanowienia i
zrozumienia. Wspólczesne pokolenia Polaków szczególnie obficie doswiadczaja
takich zjawisk, które moga byc odczytywane jako znaki czasu - po prostu nie
sposób ich nie dostrzec. Nie da sie tez uniknac polaczenia ich w
zadziwiajaca sekwencje wydarzen obejmujacych cala wspólnote narodowa. Kazde
z osobna byloby pojedynczym waznym zdarzeniem, o którym pamiec ulegalaby po
pewnym czasie zatarciu, jednak razem tworza historie, której bieg zdaje sie
dokonywac wedlug zamyslu wykraczajacego poza ludzkie plany. Ta wyrazna
sekwencja uklada sie logicznie od czasu pierwszej wizyty Ojca Swietego w
1979 roku i wezwania do Ducha Swietego, a teraz zaznaczyl sie jej scisly
zwiazek z innymi wydarzeniami, o wiele bardziej odleglymi w czasie - ich
symbolem jest Katyn 1940.
            Znakiem czasu jest nasza najnowsza, trudna do wyobrazenia
tragedia narodowa. Wstrzasnela Polska i po pierwszych godzinach szoku, gdy
to co niewiarygodne, stalo sie uwiarygodnione, próbujemy ogarnac rozumem
wlasne i wspólne z innymi przezycia; chloniemy docierajace do nas obrazy, by
zadnego z nich nie utracic, bo sa takie wazne dzisiaj, a na pewno beda
jeszcze wazniejsze w przyszlosci.
            Symbolika tego, co sie dzieje jest tak oczywista i wymowna, ze
zmusza do rozwazan wrecz teologicznych; tutaj trzeba juz koniecznie poszukac
i posluchac glosu ksiedza. Nie trzeba szukac dlugo, bo szczególnie pelny
wymiar tego dziejowego wydarzenia w historii Polski wybrzmial glosem Ksiedza
Kardynala Stanislawa Nagy w podsumowaniu tak trafnym i przenikliwym, ze sam
ten glos uznac trzeba tez za element najnowszej historii, wart przechowania
w wielokrotnie powielonej pamieci. Kazda Polka i kazdy Polak powinni
wysluchac tej wypowiedzi tyle razy, ile potrzeba by zrozumiec jej najglebszy
sens. Nawet nie próbuje tego sensu zlozyc w slowa, bo tam kazde slowo i
kazdy akcent jest wazny. Wynikaja z tych slów nasze powinnosci, wazne
wyzwania, a zwlaszcza nadzieja wsparta na niezawodnym fundamencie naszej
wiary.
            Trzeba przypomniec bardzo dawna i wazna, a przejmujaca z racji
pózniejszych wydarzen, wypowiedz ówczesnego  ks.kard. Karola Wojtyly z
wizyty w USA, w której profetycznie mówil, ze wkraczamy w trudne czasy
ostatecznego starcia sil Zla i Dobra. Trudno uniknac refleksji, ze
rzeczywiscie nasza dzisiejsza tragedia ma apokaliptyczny wymiar, ale
odwolujac sie do tej ufnosci, która kierujemy ku Opatrznosci, trzeba
pamietac, ze po piatkowym Krzyzu przychodzi poranek Wielkanocny.
            Patrzac po ludzku, historia rzeczywiscie tak przyspiesza swój
bieg, ze ten nowy znak czasu mozemy odczytywac juz teraz z wielka nadzieja.
Wielka tragedia, przenikliwy ból, smutek i rozpacz, juz teraz zamienily sie
w tryumf. Tydzien ogólnonarodowej zaloby odslonil tak glebokie poklady
zaskakujacej i dobrej prawdy o naszym narodzie, ze stal sie wielkim
zwyciestwem tych, którzy zlozyli najwieksza ofiare w sluzbie Ojczyzny. Dla
s.p. Prezydenta RP Lecha Kaczynskiego sa to dni najwspanialszego tryumfu
zasluzonego zyciem i praca dla Polski, a zwlaszcza cierpieniem, które znosil
w pokorze. Naród stanal murem przy swoim Prezydencie i wypchnal poza mur
tych, którzy przekroczyli w swej pysze i zaklamaniu wszelka miare.

            Jako naród stoimy przed wielkim wyzwaniem, by ten nowy Znak
przyjac jako sygnal do rozpoczecia najwazniejszego etapu walki o
Najjasniejsza Rzeczpospolita. Teraz juz nikt, kto zrozumial, ze dzisiaj
naprawde toczy sie prawdziwa wojna o przetrwanie Polski, której wynik w
istotny sposób zadecyduje o losach rodzaju ludzkiego, nie moze stac z boku.
Konczy sie czas chaosu, wszystko uklada sie jasno, linie frontów sa jasno
zarysowane, tylko wynik nie jest znany, bo tak wiele zalezy od nas samych.
Od kazdego z nas z osobna zalezy w malym wymiarze, ale od naszej calej
Wspólnoty zalezy w sposób decydujacy. Dlatego kazdy musi sie przyczynic tak,
jak najlepiej potrafi, a swiete hufce nas na pewno wespra.

prof. Rafal Broda

http://www.ojczyzna.pl/blogi/Zapiski_RBroda.htm


(ar)

Historia przyspieszyla swój bieg

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona