Data: 2009-11-02 13:33:48 | |
Autor: cyclomaniak | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Sytuacja wyglądała następująco;
Zjechałem z tego, co uchodzi za śmieszkę rowerową, przez chwilę tłukłem się dziwną drogą z betonowych płyt, wreszcie zjechałem na ulicę. Rzeczona ulica jest wąska i ma to do siebie, że czego jak czego, ale rowerzysty należy się na niej spodziewać. Jest już ciemno, więc mrugam jak głupi światłami, do tego mam na sobie parę odblasków. I tak sobie jadę ową uliczką, wymijam zaparkowane samochody... i w momencie gdy znajduję się prawie na wysokości tyłu jakiegoś kombiaka, ten nagle postanawia się włączyć do ruchu. I włącza się, bez kierunkowskazu (miał tylko włączone światła), po prostu wali na mnie, zmiatając mnie na przeciwległy pas, pod nadjeżdząjące samochody. Ledwie mnie musnął (odbiłem odruchowo w bok), ale gdyby mnie zawadził konkretnie, wywinął bym orła prosto pod koła jadących z naprzeciwka. Oczywiście zdążyłem wrócić na swój pas, bo inaczej nie rozpisywałbym się tu teraz. Coś mnie po prostu strzeliło w tym momencie i wystartowałem następnie za gościem z zamiarem zrobienia niezłego Sajgonu, dogoniłem na światłach... Powiem tylko, że powitał mnie tak tempym wyrazem twarzy, że mnie aż ostudziło (pewnie nie oprzytomniał jeszcze po świętowaniu). No i teraz najlepsze - on w ogóle nie wiedział co się stało. Nie widział mnie. Błyskałem mu światłem w lusterkach, a on mnie nie widział. Pytanie: to co do k... nędzy (sorry) mamy robić, żeby tacy byli uprzejmi nas zauważać. Gdyby mnie trafił, pewnie okazałoby się, że to dlatego, że nie miałem kamizelki. |
|
Data: 2009-11-02 22:37:25 | |
Autor: stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
cyclomaniak wrote:
Pytanie: to co do k... nędzy (sorry) mamy robić, żeby tacy byli Stara sztuczka: rżną głupa, a rowerzyści to łykają. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-02 13:58:34 | |
Autor: player | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 2 Lis, 22:37, stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Stara sztuczka: rżną głupa, a rowerzyści to łykają. No raczej specjalnie nikt nikogo nie rozjeżdża ;) -- jay |
|
Data: 2009-11-03 07:45:04 | |
Autor: zly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Mon, 2 Nov 2009 13:58:34 -0800 (PST), player napisał(a):
No raczej specjalnie nikt nikogo nie rozjeżdża ;) Wydaje ci się -- marcin |
|
Data: 2009-11-03 00:21:36 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 07:45, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Mon, 2 Nov 2009 13:58:34 -0800 (PST), player napisał(a): Dokładnie. A kierowcom się wydaje, że oczywiście jedziesz powoli i się wyrobią z swoim manewrem albo zjedziesz im z drogi... a gdy się okaże inaczej to właśnie wtedy rżną głupa. Bo nic innego nie pozostaje. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 00:55:40 | |
Autor: player | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 09:21, Stefandora <stefand...@gmail.com> wrote:
> Wydaje ci się Wam sie wydaje ze mi sie wydaje :p Nie zebym bronił puszkarzy ale są różne sytuacje i bardzo różni kierowcy i nie raz jakaś gapa czegoś nie zauważy i wcale nie musi to być umyślne. -- jay |
|
Data: 2009-11-03 01:08:35 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 09:55, player <bad-bi...@gazeta.pl> wrote:
nie raz jakaś gapa czegoś nie zauważy i wcale nie musi to Na taką skalę? W takim razie proponuję jeszcze jedno kryterium do testowania na egzaminie na prawo jazdy: stopień gapiostwa. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 10:28:44 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
"Stefandora" <stefandora@gmail.com> wrote in message news:ec5e188e-38e5-4d0c-9098-4aed247e2a55k17g2000yqb.googlegroups.com...
Na taką skalę? W takim razie proponuję jeszcze jedno kryterium do z taką skalą to pewnie tak, jak z tymi stadami nieoświetlonych, pijanych rowerzystów bez kasków czających się za każdym rogiem... pozdr |
|
Data: 2009-11-03 01:38:44 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 10:28, "Wojtek Paszkowski" <wo...@nawirtualnejpolsce.pl>
wrote: z taką skalą to pewnie tak, jak z tymi stadami nieoświetlonych, pijanych Codziennie widzę nieoświetlonych rowerzystów, a tych bez kasku, to już w ogóle. I prawie codziennie mam takie sytuacjie, w których kierowca udaje, że mnie nie widzi. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 10:59:35 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Wojtek Paszkowski wrote:
"Stefandora" <stefandora@gmail.com> wrote in message news:ec5e188e-38e5-4d0c-9098-4aed247e2a55k17g2000yqb.googlegroups.com... To, co ze bez kaskow? Tobie tez, juz sie 'cos' wydaje? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-03 10:30:19 | |
Autor: zly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Tue, 3 Nov 2009 00:55:40 -0800 (PST), player napisał(a):
Wam sie wydaje ze mi sie wydaje :p Nikt, nie mówi, że nie. Całkiem sporo osób po prostu się zagapia. I mi też parę razy odeszło jak zobaczyłem taką głupią minę. Ale są osoby, ktore jak mówi Stefandora: licza na to, że jak im się nie uda jakiś manewr z którym się przeliczyli, to rower gdzieś magicznie zniknie, a co gorsza zdarzają się też tacy którzy celowo próbują cię potrącić bądź zepchnąć z drogi. Nie wiele, ale na kilkadziesiąt tysięcy km z 5-6 by się znalazło. -- marcin |
|
Data: 2009-11-03 01:45:08 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 10:30, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
licza na to, że jak im się nie uda jakiś manewr z którym Pytanie też, co zaliczasz do takiego "zagapienia". Ja trochę więcej, nie tylko w kwestiach rowerowych :) Ostatnio na [WAW] Pl. Grzybowskim (dwa pasy w jednym kierunku) zatrzymałam się na zewnętrznym pasie, żeby przepuścić pieszych na przejściu. Ludzie już zrobili krok - byli na pasach. Obok mnie przejechał samochód, który zatrzymał się 50m dalej na czerwonym. Dogoniłam i zapytałam, czy nie widział mnie stojącej przed zebrą i ludzi już na jezdeni. Z rozbrajającą miną przyznał, że nie. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 10:51:26 | |
Autor: zly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Tue, 3 Nov 2009 01:45:08 -0800 (PST), Stefandora napisał(a):
Dogoniłam i zapytałam, czy nie widział mnie No niestety bywa. Mi się też tak ostatnio zdażyło :/ Byłem pewien, że gość się zatrzymuje przed stojącymi samochodami, mój pas był nieco bardziej przejezdny. Jak zobaczyłem człowieka w połowie przejścia (ja właśnie byłem na przejściu już) to aż mi się ciepło zrobiło. -- marcin |
|
Data: 2009-11-03 01:58:31 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 10:51, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Tue, 3 Nov 2009 01:45:08 -0800 (PST), Stefandora napisał(a): Dlatego gdy jest jednopasmowa jezdnia, to blokuję cały pas gdy mam się zatrzymać w celu przepuszczenia pieszych na zebrze. A robię tak dlatego, że jeżeli nie zablokuję, to: a) pieszy nie wejdzie na przejście ze strachu przed samochodami, b) kierowca "zagapi się" i przejedzie mimo tego, że ja się zatrzymałam a pieszy rozpoczął przejście. Nawet nie zliczę ile razy mnie obrąbiono za powyższą praktykę. Oczywiście nie hamuję w ostatniej chwili. Robię to, gdy się upewnię, że samochód za mną jest w bezpiecznej odległości, a pieszy gotowy do przejścia. I podobnie - ostatnio chciałam przejechać przez zebrę, ale uprzednio przepuszczając samochody. Pierwszy to osobówka, za nim TIR. Osobówka się zatrzymała przed pasami, żeby mnie przepuścić. Szok, ale zeskakuję z roweru i zaczynam przechodzić, a w tym samym czasie zniecierpliwiony TIR zaczyna trąbić. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 11:06:14 | |
Autor: BoDro | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
"Stefandora" napisała:
Szok, ale zeskakuję z roweru i zaczynam przechodzić, szok to przeżył TIRowiec bo się spodziewał, że przejedziesz po przejściu - jak wielu to czyni :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-11-03 02:08:26 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 11:06, "BoDro" <bo...@lolek.pl> wrote:
"Stefandora" napisała: No i miałam przejechać zaraz po osobówce i TIRze, ale sama byłam sytuacją zszokowaną, więc zeskoczyłam. Chyba wszyscy w tym punkcie doświadczyliśmy jakiegoś szoku ;)) -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 22:17:39 | |
Autor: click | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
zly pisze:
Dnia Tue, 3 Nov 2009 01:45:08 -0800 (PST), Stefandora napisał(a): rz Byłem pewien, że gość a dlaczego byles pewien? się zatrzymuje przed stojącymi samochodami, mój pas był nieco bardziej dlatego w takich sytuacjach najlepiej jest zwyczajnie zwolnic -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-11-03 22:46:09 | |
Autor: zly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Tue, 03 Nov 2009 22:17:39 +0100, click napisał(a):
No niestety bywa. Mi się też tak ostatnio zdażyło :/rz Zacząłem pisać ostatnio z pliterkami i czasami za bardzo się rozpędzam :D Byłem pewien, że gośća dlaczego byles pewien? Tak to wyglądało, tak oceniłem. Przed nim był sznur samochodów, więc logiczne, że zaczął zwalniać dlatego w takich sytuacjach najlepiej jest zwyczajnie zwolnic Tak, przyznaję to był mój błąd wynikający zapewne z rozkojarzeniai zachwianej koncentracji. -- marcin |
|
Data: 2009-11-04 13:41:51 | |
Autor: Artur Czeczko | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
zly pisze:
Nie masz wyrobionych prawidłowych odruchów związanych ze zbliżaniem się do przejścia dla pieszych. Niestety, jak większość kierujących pojazdami. Gdybyś takie odruchy miał, to kompletnie nie zastanawiając się nad tym zwolniłbyś przed przejściem. Niestety, dla większości "widzę przejście i nie widzę na nim pieszych" oznacza "można jechać". :( Pozdrawiam, Artur |
|
Data: 2009-11-03 12:01:06 | |
Autor: MichałG | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Stefandora pisze:
On 3 Lis, 10:30, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote: Bo pytanie było niewłasciwie sformuowane i sugerowało odpowiedz... ;) Należało spytać dlaczego ominął pojazd ktory zatrzymał sie w celu przepuszczenia pieszych i czy wie ze takie wykroczenie kosztuje 500 i 10 punktów... (nie wiem ile -strzelam) Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2010-01-05 21:59:46 | |
Autor: szaman | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
player wytworzył w szalonym umyśle, a następnie przelał w postać elektroniczną to, co następuje::
Nie zebym bronił puszkarzy ale są różne sytuacje i bardzo różni Dobrze mówisz, sam też do tego czasem staram się podchodzić w ten sposób. Dzieje sie tak od czasu, gdy sam jadąc puszką nie zauważyłem drugiej wielkiej oczo***nej puszki marki lublin, w którą raczyłem wjechać. (pardon, ona we mnie wjechała, ale z mojej winy). A omamów, ani wady wzroku nie mam:) sz |
|
Data: 2009-11-03 08:25:32 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Historyjka ku przestrodze (dĹugie) | |
On 2009-11-03, Stefandora wrote:
On 3 Lis, 07:45, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote: Zawsze moĹźna zakontrowaÄ rĂłwnieĹź gĹupem i z udanÄ troskÄ zasugerowaÄ badania okulistyczne, psychiatryczne (na omamy wzrokowe), oddanie prawa jazdy i takie tam. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-11-03 09:42:33 | |
Autor: Fabian | |
Historyjka ku przestrodze (dĹugie) | |
Jan Srzednicki wrote:
On 2009-11-03, Stefandora wrote: Albo zasugerowaÄ wymianÄ lusterka? ;) BPNSP Fabian. |
|
Data: 2009-11-02 14:08:23 | |
Autor: Mateusz | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
no i co w związku z tym ?
przykre sytuacje się zdarzają... nic na to nie poradzisz. Teraz jeżdżę mniej, ale ile razy w sezonie ktoś mi wyjechał pod koło prawie bo się włączał do ruchu ? nauczyłem sobie z tym radzić i to nie dlatego, że jestem oświetlony i mam odblaski na plecaku... trafisz na gościa (idiotę, zmęczonego whatever) to nic ci nie pomoże. Dokładnie wczoraj miałem zajście, już myślałem, że nic mnie nie zaskoczy aż tu nagle jakiś dzieciak (w grupie - nudziło im się) kopnął w moim kieruku piłkę i oberwałem w ramie dość ostro, poleciałem jak długi ale wystarczył mi moment żeby jakimś cudem wjechać na wysoki krawężnik, żeby auto za mną na mnie nie wjechało. Nie wiem ile robisz rocznie ale zapewniam Cię, że jakbyś jeździł więcej to byś inaczej spostrzegał swoją pozycję na drodze i zagrożenia, na które jesteś narażony, chyba, że uważasz się za świętą krowę. To twoje doświadczenie i zdrowy rozsądek Cię uratuje, nie żadne odblaski czy światła. Ja w ogóle zauważyłem - nawet na przykładzie mojej matki, która jeździ od niedawna autem i w odniesieniu również do rowerzystów - robią jeden krytyczny błąd. Zamiast zmniejszyć prędkość to wolą manewrować ! jak zacząłem jeździć autem to też miałem podobnie niestety. Na szczęście szybko z tego wyrosłem. Podobnie niestety jest z rowerzystami. Ile razy widzę jak kolesie mają dla przykładu przystanek i śmieszkę albo chodnik. Wolą zapieprzać i pokazywać wszystkim jacy to oni są szybsi a potem OTB i po imprezie. W Twoim wypadku było dokładnie tak samo. Zamiast ustąpić debilowi, który Ci wjechał na pas i przyhamować wolałeś być narażony na skutki zderzenia czołowego. Żeby nie było, nie jestem jakimś dziadkiem który wyciąga ledwo 20km/h w porywach... jak mam warunki ku temu to cisnę ile wlezie. |
|
Data: 2009-11-02 14:44:53 | |
Autor: cyclomaniak | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 2 Lis, 23:08, Mateusz <mateusz.chmurzyn...@gmail.com> wrote:
no i co w związku z tym ?Jak to co? Ktoś przeczyta i będzie ostrożniejszy. Przecież o to w tym chodzi. Nie wiem ile robiszGdybym się uważał za świętą krowę już bym nie żył. W zeszłym roku zrobiłem coś w okolicy 8000 km. W tym będzie chyba nieco mniej. Wystrzeliłeś z powyższym tekstem, więc wytłumacz mi jeszcze jak mam przewidzieć, czy któryś z mijanych, zaparkowanych samochodów nie postanowi na mnie wjechać, gdy będę go mijał? To twoje doświadczenie i zdrowy rozsądek Cię uratuje, nie żadneOd dziś jeżdzę nieoświetlony;) Po co mi. W Twoim wypadku było dokładnie tak samo. Zamiast ustąpić debilowi, który Ci wjechał na pas i przyhamowaćUmiesz czytać ze zrozumieniem? Jeżeli nie to nie truj i mędrkuj tutaj.. A jeśli czegoś nie rozumiesz, to po prostu zapytaj, a nie stawiaj jakieś dziwne teorie. Wymijałem go w chwili, gdy ruszył na mnie. Wcześniej nic nie wskazywało, że cokolwiek zamierza zrobić - po prostu stał. Powtarzam: ruszył gdy zacząłem go wymijać. Trudno ocenić coś, co rozgrywa się w ułamku sekundy, ale gdybym zahamował zamiast zrobić unik, najprawdopodobniej tylko bym się odbił od boku kombiaka i wylądował na przeciwległym pasie. A zanim wyskoczysz z kolejnym zarzutem: ze śmieszki zjechałem, bo akurat w tą stronę nie prowadziła. |
|
Data: 2009-11-03 02:37:04 | |
Autor: Agila | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 2 Lis, 23:08, Mateusz <mateusz.chmurzyn...@gmail.com> wrote:
no i co w związku z tym ?Pewnie chciał cię wkurzyć. Albo żebyś go pocieszył. Ty konkretnie. Ja w ogóle zauważyłem - nawet na przykładzie mojej matki, która jeździ Drogi Mateuszu, pojeździłęś trochę rowerkiem, trochę samochodzikiem i wydaje Ci się, że jesteś ekspertem od jednego i drugiego? Przeczytaj tekst gościa jeszcze raz, a potem wyjeżdżaj z takimi rzeczami, jak to co jest w cytacie powyżej. Poza tym łatwo jest pouczać innych, co powinni zobić w ekstremalnych sytuacjach, prawda? Podejrzewam, ze facet tak się rozpisał o tym zdarzeniu ze względu na takich "dociekliwych" jak Ty... ale jak widać i to nie wystarczyło. |
|
Data: 2009-11-02 23:23:59 | |
Autor: zly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Mon, 02 Nov 2009 22:37:25 +0100, stefandora napisał(a):
Stara sztuczka: rżną głupa, a rowerzyści to łykają. Ale jak tak rżnie głupa to może też nie zauważyć braku lusterka (z którego w sumie i tak nie korzysta) :) -- marcin |
|
Data: 2009-11-03 10:54:08 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
zly wrote:
Dnia Mon, 02 Nov 2009 22:37:25 +0100, stefandora napisał(a): I przy nastepnym rowerzyscie juz nie bedzie musial rznac glupa, nie? ;-P -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-03 16:53:40 | |
Autor: zly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Tue, 03 Nov 2009 10:54:08 +0100, Coaster napisał(a):
I przy nastepnym rowerzyscie juz nie bedzie musial rznac glupa, nie? ;-P Przynajmniej będzie szczerze, a rowerzysta nie będzie musiał się zastanawiać czy to naprawdę, czy udaje ;) -- marcin |
|
Data: 2009-11-03 08:04:31 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 16:53, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote:
Dnia Tue, 03 Nov 2009 10:54:08 +0100, Coaster napisał(a): Nie wiem co macie z tymi lusterkami... poziom narcyzmu wzrasta w społeczności rowerowej... ;p -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 17:23:05 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Stefandora wrote:
On 3 Lis, 16:53, zly <bozupabylazasl...@NOpocztaSPAM.fm> wrote: Gdzies trzeba zerknac, wyciagajac obce ciala z oka ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-03 17:22:14 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
zly wrote:
Dnia Tue, 03 Nov 2009 10:54:08 +0100, Coaster napisał(a): Tzw. 'szczerosc do bolu'? ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-03 10:52:34 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
stefandora wrote:
cyclomaniak wrote: A fe! ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-03 02:02:35 | |
Autor: Stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 10:52, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
stefandora wrote: > Stara sztuczka: rżną głupa, a rowerzyści to łykają. No tak, wiedziałam, że wcześniej czy później pojawi się taki z wybująłą wyobraźnią... :)) -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-03 11:29:06 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Stefandora wrote:
On 3 Lis, 10:52, Coaster <manyp...@mac.com> wrote: No wiesz! Ja tylko potepiam powszechna brutalizacje stosunkow miedzyludzkich ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-02 23:24:35 | |
Autor: zcxz | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
cyclomaniak wrote:
Pytanie: to co do k... nędzy (sorry) mamy robić, żeby tacy bylihehe :) ja dzisiaj zostalem zauwazony i obtrabiony :) jade sobie uliczka osiedlowa z naprzeciwka jedzie stary dziad ze stara baba. ja jade prawa strona przy krawezniku jak Bozia przykazala, a stary dziad widzac mnie trabi i zjezdza na swoja lewa, celem ominiecia tzw. lezacego policjanta. przywalilem mu w szybe lapskiem, po czym uslyszalem darcie japy starego dziada. Co ciekawe to juz drugiego tak ekscytujace zdarzenie w tym miejscu. Poprzednio, jade uliczka i gosc wyjezdzal tylem z miejsca parkingowego wprost na mnie. Zdazylem, ominalem, tez sie pultal. Nie bede naciagal, ze to ten sam, bo nie pamietam :) Po pierwszym zdarzeniu staralem sie w tym miejscu szczegolnie uwazac ale dzisiaj dziad mnie rzucil na kolana :) W sumie to mam zasade aby starszych ludzi omijac na 2 metry ale co zrobic gdy oni atakuja i leca na mnie ;) ? -- zcxz |
|
Data: 2009-11-03 14:20:45 | |
Autor: MichałG | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
zcxz pisze:
[...]iego tak ekscytujace zdarzenie w tym miejscu. Poprzednio, jade uliczka i gosc wyjezdzal tylem z miejsca parkingowego wprost na mnie. Zdazylem, ominalem, tez sie pultal. Nie bede naciagal, ze to ten sam, bo nie pamietam :) W ich mniemaniu to Ty jesteś agresorem.. ;) szczególnie jak przywalisz w szybe łapskiem. Jak smarkacz śmiał dotkąc! Bardzo skuteczne jest zazwyczaj zapytanie typu - dlaczego pan mnie chce zabić?.... Niektórych zmusza do zauważenia 'przeciwnika'... pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-11-03 19:11:12 | |
Autor: zcxz | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
MichałG wrote:
W ich mniemaniu to Ty jesteś agresorem.. ;) szczególnie jak przywalisz w szybe łapskiem. Jak smarkacz śmiał dotkąc!Przywalilem w szybe, bo gosc autentycznie chcial mnie rozjechac. 1. Widzial mnie i trabil 2. Mogl przejechac normalnie przez policjanta, bysmy sie oboje zmiescili. 3. Zgodnie z przepisami mialem pierwszenstwo 4. Predkosci nie byly duze, wiec nic powaznego stac mi sie nie powinno Nie konwersuje z takimi ludami, poniewaz jezeli wykonuja takie manewry to zakladam ze: - sa debilami - sa wkurxionymi debilami W obu przypadkach musialbym bawic sie w psychoterapeute albo fizykoterapeute albo jedno i drugie jednoczesnie. Pytanie dziada, ktory od paru lat codziennie kloci sie z zona, szef go gnoi itd. dlaczego chce mnie zabic, a nie zone i szefa mogloby przyniesc zaskakujacy skutek...hehe ;) Moze to jest malo prospoleczne ale nie mam na takie zabawy sily :) Jak to mi kiedys oficer policji doradzil, przylej pan gosciowi i zmykaj albo nie zawracaj sobie i innym glowy :) -- zcxz |
|
Data: 2009-11-03 10:59:26 | |
Autor: Rowerex | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 3 Lis, 19:11, zcxz <val...@poczta.onet.pl> wrote:
Przywalilem w szybe, bo gosc autentycznie chcial mnie rozjechac. Mnie dziś jako pieszego "zaskoczył" kjerofca, który skręcając w drogę poprzeczną trzymał sobie jedną ręką telefon komórkowy przy uchu i nie raczył nawet zwolnić ani spojrzeć, że na przejściu są piesi. Gdybym niósł jakiś ciężki przedmiot, to bym mu przywalił w maskę. Gdyby wyskoczył z ryjem z samochodu, to bym mu chyba wepchnął ten telefon do gardła - i niechby tylko wezwał policję... O ile złe nawyki postrzegania otoczenia można zrozumieć, to totalnej głupoty już nie - na to pomaga tylko pałowanie. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-11-03 23:51:08 | |
Autor: kenubi | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Rowerex wrote:
On 3 Lis, 19:11, zcxz <val...@poczta.onet.pl> wrote:Taa, mnie rozwala widok światowca na żóltych blachach i kierownicą "nie z tej strony" jak wtapia się i integruje z komórką w dłoni - przejeżdżając skrzyżowanie. I jak tu nie krzyknąć "Nie ma litości dla sku..." |
|
Data: 2009-11-04 07:12:52 | |
Autor: stefandora | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
kenubi wrote:
Taa, mnie rozwala widok światowca na żóltych blachach i kierownicą "nie z tej strony" jak wtapia się i integruje z komórką w dłoni - przejeżdżając skrzyżowanie. Zauważyłam też fatalne zwyczaje wsród kierowców w nalepką CD na samochodzie... -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-11-05 02:35:14 | |
Autor: frank.castle0407@googlemail.com | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On Nov 2, 10:24 pm, zcxz <val...@poczta.onet.pl> wrote:
cyclomaniak wrote: ceglowka :) |
|
Data: 2009-11-05 08:35:34 | |
Autor: Rowerex | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 5 Lis, 11:35, "frank.castle0...@googlemail.com"
<frank.castle0...@googlemail.com> wrote: ceglowka :) Główka typu "C" Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-11-03 10:50:50 | |
Autor: Rowerex | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 2 Lis, 22:33, cyclomaniak <pawel77...@poczta.onet.pl> wrote:
No i teraz najlepsze - on w ogóle nie wiedział co się stało. Nie Typowy nawyk złego postrzegania otoczenia, brak jakiejkolwiek ostrożności, nie mówiąc już o tej "szczególnej" - wzrok zauważa się tylko przedmioty "samochodopodobne" pod względem wielkości i oświetlenia, reszta jest traktowana jako przedmioty nieruchome, typu przydrożne odblaski, słupki, reklamy, znaki drogowe, itp. Edukacja i uświadamianie, edukacja i uświadamianie, edukacja i uświadamianie... - bez tego jedyną skuteczną metodą oduczenia złych nawyków jest spowodowanie przez delikwenta wypadku, typu potrącenie pieszego lub rowerzysty, cóż... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-11-03 10:52:03 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
cyclomaniak wrote:
[...] Gdyby mnie trafił, pewnie okazałoby się, że to Taaa, wiadomo, ze na wszystko dobre sa: lewatywa, plukanie zoladka i kamizelka odblaskowa ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "More experienced cyclists learn to "get light" for a fraction of a second while going over rough patches; newbies tend to sit harder on the saddle, increasing the risk of pinch flats." Sheldon Brown: 1944 - 2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-11-03 20:42:07 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
cyclomaniak bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Pytanie: to co do k... nędzy (sorry) mamy robić, żeby tacy byli Mocniak kiedyś mówił: trzeba sprawdzać odległość samochodu od rowerzysty poprzez energiczny wyrzut ręki w kierunku samochodu (czyt.: jebnij ręką w szybę). Myślę, że wtedy delikwent się zatrzyma i będzie chciał z Tobą rozmawiać. ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-11-03 23:23:09 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
cyclomaniak bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić): > Pytanie: to co do k... nędzy (sorry) mamy robić, żeby tacy byli Ze mną chciał. Na szczęście nie byłem bezbronny. rmikke -- |
|
Data: 2009-11-04 12:02:28 | |
Autor: Marek 'Qrczak' Potocki | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Dnia Tue, 3 Nov 2009 20:42:07 +0100, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):
Mocniak kiedyś mówił: trzeba sprawdzać odległość samochodu od rowerzysty Tylko, żeby sobie ręki nie uszkodzić może warto w niej ulocka trzymać? Wtedy na 100% cię zauważy i będzie chciał to przedyskutować ;) -- Pozdrawiam z Wrocławia Marek Potocki Przewodnik sudecki klasy 0 |
|
Data: 2009-11-04 12:19:14 | |
Autor: johnkelly | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Marek 'Qrczak' Potocki pisze:
Dnia Tue, 3 Nov 2009 20:42:07 +0100, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a): Ale w sumie po co? Do samochodu ulock niepotrzebny więc nawet dyskusja "a gdzie pan kupił te cacuszko" nie ma większego sensu. ;) -- Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl blog: www.maciejrozalski.eu ......................................... |
|
Data: 2009-11-04 03:51:38 | |
Autor: Agila | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Miałam kiedyś taką historię, że jechałam wąską ulicą, na której stał
zaparkowany samochód. Widzę, że zaczyna zjeżdżać z chodniczka, więc zwolniłam, żeby go wypuścić. Kierowca zobaczył mnie, zaprzestał zjeżdżania, więc pomyślałam sobie, że mnie puszcza, przycisnęłam mocniej, kulturalnie ominęłam i pojechałam dalej. W końcu przecież są tacy, co ustępują rowerom pierwszeństwa. Tymczasem ten ciul zrównał się ze mną i przez okno pasażera wydarł gębę zapytując "czy tak to teraz jeździ się rowerami". I teraz pytanie za 1000 punktów. O co mu kurna chodziło? p.s.: Mateusz, wiem, że to moja wina. Przecież miałam chodnik obok, ewentualnie mogłam usiąść na asfalcie i poczekać aż Jego Kierująca Wysokość zdecyduje się ruszyć. |
|
Data: 2009-11-04 19:43:01 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Marek 'Qrczak' Potocki bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne
skreślić): Dnia Tue, 3 Nov 2009 20:42:07 +0100, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a): Z drugiej strony: ktoś mi mówił, że miał zwyczaj swój cholernie ciężki i bardzo pancerny łańcuch wozić zapięty wokół pasa: dla wygody (co kto lubi). Kiedyś ten ktoś stał w korku na środku pasa. Delikwent (w puszce) za bohaterem opowieści delikatnie trąbnął, co miało znaczyć: won na bok pieprzony pedalarzu! Kolega się odwrócił całym ciałem i ukazał kierowcy kawał łańcucha. Miał spokój :-) Wtedy na 100% cię zauważy i będzie chciał to przedyskutować ;) Ba. ;-) -- Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł, Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa. |
|
Data: 2009-11-05 02:33:33 | |
Autor: frank.castle0407@googlemail.com | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On Nov 2, 9:33 pm, cyclomaniak <pawel77...@poczta.onet.pl> wrote:
Sytuacja wyglądała następująco; Musisz sie przebrac za pluszowego misia - vide banner na http://www.stop-smidsy.org.uk/ :)) A na powaznie - jebnij mu ceglowka w szybe i powiedz, ze chciales odrzucic na trawnik, ale nie zauwazyles, ze stoi obok :) |
|
Data: 2009-11-05 14:17:29 | |
Autor: alekloco | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Sytuacja wyglądała następująco; Z tym założeniem wielu jechało po raz ostatni w swoim życiu. więc mrugam jak głupi światłami, do tego mam na sobie parę odblasków.(...) światłach... Powiem tylko, że powitał mnie tak tempym wyrazem twarzy, Nic nie robić, myśleć za nich. Świata nie zbawisz, dbaj o własne zdrowie fizyczne i psychiczne. Jak stoi z włączonymi światłami włączyć wzmożoną ostrożność i być gotowym do ominięcia poprzez zjechanie na przeciwległy pas. W razie czego ominąć i jechać dalej. Nie pozwolić wyprzedzić się na grubość lakieru. Przewidywać manewry innych delikwentów. Alekloco -- |
|
Data: 2010-01-05 10:28:21 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Użytkownik cyclomaniak napisał:
Pytanie: to co do k... nędzy (sorry) mamy robić, żeby tacy byli Może zaopatrzyć się w dobry sygnał dźwiękowy? Np. AirZound. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-01-05 12:32:20 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Historyjka ku przestrodze (dĹugie) | |
On 2010-01-05, BartĹomiej ZieliĹski wrote:
UĹźytkownik cyclomaniak napisaĹ: AirZound to niestety badziew - umarĹ mi po roku (poszĹa uszczelka przy dzyndzlu). Chce ktoĹ moĹźe zestaw umartego AirZounda? :) -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2010-01-05 05:05:07 | |
Autor: player | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
On 5 Sty, 13:32, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: AirZound to niestety badziew - umarł mi po roku (poszła uszczelka przy O wreszcie jakas osoba ktora to samo mysli o airzoundzie co ja ;) Tez mi padl tak po roku mniej wiecej. -- jay |
|
Data: 2010-01-06 22:34:55 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
player <bad-biker@gazeta.pl> napisał(a):
On 5 Sty, 13:32, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid> Ja na razie straciłem dwa. Jednemu ukruszyłem zaczep w wypadku (Odsprzedałem za pół ceny, bo tylko próbował spaść z kierownicy, ciekaw jestem, jak się sprawuje...), drugi przestał działać po pożyczeniu Młodemu i miał ukręcony regulator - ewidentnie działalność młodzieży. Sam się żaden nie popsuł. Prędzej czy później kupię kolejny... rmikke -- |
|
Data: 2010-01-06 23:58:21 | |
Autor: gonzo | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Ryszard Mikke wrote:
Ja na razie straciłem dwa. Jednemu ukruszyłem zaczep w wypadku w tych się raczej nic nie ukręci :) http://paa.pl/sygnal_dwikowy_krotki_12v-360107532.html http://paa.pl/sygnal_dwikowy_dlugi_12v-353153642.html też dają w okolicach 120dB. gonzo |
|
Data: 2010-01-07 01:55:21 | |
Autor: Saurus | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
W dniu 2010-01-06 23:58, gonzo pisze:
w tych się raczej nic nie ukręci :) Albo klakson na 6V - łatwiej zasilić http://www.moto-akcesoria.pl/mini-klakson-6v-czarny,p,6252 Myślę nad podpięciem czegoś takiego w poziomce. Mam i tak na stałe założony pojemnik na akumulatory w którym siedzi driver i włączniki do 2 lamp przednich. Przycisk włożę w korek pionowego drążka kierowniczego - będzie pod kciukiem zamiast tych rakiet ziemia-ziemia których mi brakuje ;) |
|
Data: 2010-01-05 13:45:33 | |
Autor: Coaster | |
Historyjka ku przestrodze (dĹugie) | |
Jan Srzednicki wrote:
On 2010-01-05, BartĹomiej ZieliĹski wrote: Teraz to raczej AirZilence :-P -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Speed comes from fitness, not hard & skinny tires." Grant Petersen Rivendell Bicycle Works ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2010-01-06 12:03:05 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Historyjka ku przestrodze (długie) | |
Użytkownik Jan Srzednicki napisał:
AirZound to niestety badziew - umarł mi po roku (poszła uszczelka przy Może miałeś pechowy ezgemplarz, mój działa od ok. 4 lat a i kolega, który mi go polecił, nie skarżył się na jakość. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2010-01-05 20:37:37 | |
Autor: Jacek_P | |
Historyjka ku przestrodze (dĹugie) | |
cyclomaniak napisal:
Pytanie: to co do k... nÄdzy (sorry) mamy robiÄ, Ĺźeby tacy byli Klakson samochodowy plus 12 V akumulatorek do zasilania tegoz? BTW: jak wygladaja parametry geometryczne i masowe klaksonow ciagnikow siodlowych? ;) -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2010-01-05 22:09:44 | |
Autor: szaman | |
Historyjka ku przestrodze (dĹugie) | |
Jacek_P wytworzyĹ w szalonym umyĹle, a nastÄpnie przelaĹ w postaÄ elektronicznÄ
to, co nastÄpuje::
Klakson samochodowy plus 12 V akumulatorek do zasilania tegoz? MyĹlÄ, Ĺźe taki ten no... jak to siÄ nazywaĹo... No, przezroczyste na sprÄĹźone powietrze, nazwa mi wyleciaĹa, by wystarczyĹ. Jest mocno przeraĹşliwy, w puszkach go sĹychaÄ. sz p.s. przypomniaĹo mi iĹÄ: airsound sz |
|