Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Historyk prof. Antoni Dudek o *Stanie Wojennym*.

Historyk prof. Antoni Dudek o *Stanie Wojennym*.

Data: 2011-12-14 12:06:47
Autor: T.
Historyk prof. Antoni Dudek o *Stanie Wojennym*.

Użytkownik " Obserwator" <fajny.d.arzbor@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jc7v4n$1j6$1inews.gazeta.pl...
słowa historyka, prof. Antoniego Dudka:

"Jest jednak jedna sprawa, w której &#8222;odwojowanie&#8221; udało się Jaruzelskiemu i
jego zwolennikom zaskakująco dobrze.

Jest nią wbudowanie w świadomość około połowy Polaków mitu &#8222;mniejszego zła&#8221;,
czyli poglądu, że wprowadzenie stanu wojennego było słuszne, bowiem uchroniło
Polskę przed groźbą wojny domowej i rozpadu państwa (ta wersja obowiązywała do
1989 r.) oraz interwencją wojskową ZSRR (ten wątek stanowiący tabu w czasach
PRL stał się dominujący w III RP).



Niewiele pomogły tu prace kolejnych historyków opierających się na
ujawnianych stopniowo po 1989 r. dokumentach polskich, sowieckich,
niemieckich, czeskich czy węgierskich.


Ćwiczenia wojsk Układu Warszawskiego prowadzone z dużym natężeniem w okresie
solidarnościowego karnawału, a także pamięć o stłumieniu powstania
budapeszteńskiego oraz praskiej wiosny, pozostają dla wielu argumentem nie do
podważenia. (...)



Jednak sprowadzanie problemu stanu wojennego wyłącznie do kwestii &#8222;mniejszego
zła&#8221; i realności sowieckiej interwencji wydaje się błędem.


Równie ważne wydaje się bowiem ujawnienie w grudniu 1981 r. całkowitej
fasadowości konstytucyjnych organów władzy PRL.


Nie mam tu na myśli prawniczego sporu, rozstrzygniętego ostatecznie
tegorocznym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, o to czy Rada Państwa miała
prawo w trakcie sesji Sejmu wydać dekret o stanie wojennym, bo dla każdego kto
zadał sobie trud przeczytania konstytucji PRL nie ulegało wątpliwości, że była
to decyzja bezprawna.



Znacznie istotniejszy jest dla mnie fakt, umykający zwykle zapatrzonym w
przepisy prawa konstytucjonalistom, że dekret o stanie wojennym zaczęto
wprowadzać w życie na kilka godzin przed tym zanim członkowie Rady Państwa
przyjechali do Belwederu by go uchwalić.



Wydarzenie to wydaje sie równie istotne co ustalenie historyków, że
rzeczywistym centrum władzy w stanie wojennym nie było ani Biuro Polityczne,
ani też słynna WRON-a, ale tajemniczy dyrektoriat czyli wąskie grono ludzi
dobranych na zasadzie czysto uznaniowej przez rzeczywistego dyktatora jakim
stał się w grudniową noc gen. Jaruzelski.


Łącznie oba te fakty tworzą klarowny obraz SYSTEMOWEGO BEZPRAWIA stanowiącego
fundament ustroju PRL i klucz do zrozumienia wielu kłopotów z jakimi do dziś
zmaga się państwo polskie.  (!!!)




A jest wśród nich także i ten związany z koniecznością znalezienia
zadośćuczynienia dla tysięcy ludzi, którzy doznali w latach osiemdziesiątych
różnorodnych represji.

--

Kilka dni temu był wywiad z historykiem (niestety nie zapamiętałem nazwiska, ale pewnie na polskieradio.pl/jedynka można znaleźć), który wprost stwierdził, że członkowie Rady Państwa zostali wezwani do podpisania dekretu. Jeden się wyłamał - Reiff. Nie było żadnej dyskusji, a papiery były przygotowane. Więc stwierdzenie, że to Rada Państwa postanowiła, to pic na wodę fotomontaż.
I kolejna sprawa - wciąż - gdy mowa o Jaruzelskim - przewija się jego odpowiedzialność wyłącznie za wprowadzenie stanu wojennego. A gdzie jego odpowiedzialność za wszelkie morderstwa polityczne, zwłaszcza księży - prze lata sprawowania prze niego władzy? On biedny nie wiedział? Kiszczak sam z siebie kazał zabijać?
T.

Data: 2011-12-14 12:37:46
Autor: Obserwator
Historyk prof. Antoni Dudek o *Stanie Wojennym*.
T. <kuki543@interia.pl> napisał(a):

Kilka dni temu był wywiad z historykiem (niestety nie zapamiętałem nazwiska, ale pewnie na polskieradio.pl/jedynka można znaleźć), który wprost stwierdził, że członkowie Rady Państwa zostali wezwani do podpisania dekretu. Jeden się wyłamał - Reiff. Nie było żadnej dyskusji, a papiery były przygotowane. Więc stwierdzenie, że to Rada Państwa postanowiła, to pic na wodę fotomontaż.

mial wladze absolutna, prawie taka jak w tej chwili PO.


I kolejna sprawa - wciąż - gdy mowa o Jaruzelskim - przewija się jego odpowiedzialność wyłącznie za wprowadzenie stanu wojennego. A gdzie jego odpowiedzialność za wszelkie morderstwa polityczne, zwłaszcza księży - prze lata sprawowania prze niego władzy? On biedny nie wiedział? Kiszczak sam z siebie kazał zabijać?


Dokladnie. Ponadto nikt sie nie wypowiada na temat jego odpowiedzialnaosci za
pograzenie panstwa w zaposci ekonomicznej przez kolejne lata po stanie wojennym. Gtby ten lajdak byl Polakiem, a nie sowieckim pacholkiem ktory mial dbac
przede wszytkim o interesy sowietow na terytiorium Polski, to mial wiele
innych wyjsc na opanowanie sytuacji. Przeciez wowczas sowiety juz nie byly
takie grozne.

Top byl jednak wyjatkowo wierny kundel sowiecki.


--


Historyk prof. Antoni Dudek o *Stanie Wojennym*.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona