Data: 2016-05-23 07:51:41 | |
Autor: Andrzej W. | |
Hiszpania - przepisy. | |
Cześć.
Czy w Hiszpanii obowiązują rowerzystów jakieś szczególne przepisy? Kaski, kamizelki, jazda na światłach itp.? -- AWa. |
|
Data: 2016-05-23 01:59:35 | |
Autor: zbrochaty | |
Hiszpania - przepisy. | |
Czy w Hiszpanii obowiązują rowerzystów jakieś szczególne przepisy? Nawet jesli sa, to nikt sie tym specjalnie nie przejmuje, mozesz spotkac ludzi na motorach bez kasku. We wlasnym interesie jezdzij z oczojebnej koszulce, a w nocy z migajacymi swiatlami i odblaskami na kostkach. Generalnie w Hiszpanii rower jest malo popularny, kierowcy nie przyzwyczajeni do rowerzystow, a jezdza bardzo agresywnie, zwłaszcza w Madrycie i Barcelonie. W GoogleMaps nawet opcja Trasy Rowerowe jest na szaro. Popatrz na streetview - sciazka rowerowa jest rzadkoscia. Rowerzystow nie widac. Generalnie uwazam, ze ciagniecie rowerow tyle tysiecy kilometrow autem po to aby w upale pozwiedzac miasta to kiepski pomysl, chyba ze masz w planie jakies X-country. |
|
Data: 2016-05-23 11:16:36 | |
Autor: Andrzej W. | |
Hiszpania - przepisy. | |
W dniu 2016-05-23 o 10:59, zbrochaty@gmail.com pisze:
Generalnie uwazam, ze ciagniecie rowerow tyle tysiecy kilometrow autem po to aby w upale pozwiedzac miasta to kiepski pomysl, chyba ze masz w planie jakies X-country. Już się wkopałem i choć podzielam Twoją opinię to i tak się nie wykręcę. -- AWa. |
|
Data: 2016-05-23 12:59:11 | |
Autor: kawoN | |
Hiszpania - przepisy. | |
W dniu 23.05.2016 o 11:16, Andrzej W. pisze:
Już się wkopałem i choć podzielam Twoją opinię to i tak się nie wykręcę. Czyli jednak nie puszczasz córki samej :-) pozdr. kawoN |
|
Data: 2016-05-23 13:57:45 | |
Autor: Andrzej W. | |
Hiszpania - przepisy. | |
W dniu 2016-05-23 o 12:59, kawoN pisze:
W dniu 23.05.2016 o 11:16, Andrzej W. pisze: Dokładnie, zawiozę im rzeczy (w bielcie mają tylko podręczny) i przyzwoite rowery a sam się gdzieś tam powłóczę przez te dwa tygodnie... -- AWa. |
|
Data: 2016-05-23 05:48:44 | |
Autor: zbrochaty | |
Hiszpania - przepisy. | |
>> Już się wkopałem i choć podzielam Twoją opinię to i tak się nie wykręcę. No to rzeczywiscie sie wkopales :) Teraz skojarzylem, ze projekt Samolot/Decathlon zamienil sie na Samolot/Stary-z-Narzedziami-Jedzie-Za-Peletonem :) |
|
Data: 2016-05-23 13:59:49 | |
Autor: kawoN | |
Hiszpania - przepisy. | |
W dniu 23.05.2016 o 13:57, Andrzej W. pisze:
W dniu 2016-05-23 o 12:59, kawoN pisze: Ciekawa opcja - może w przyszłości wykorzystam :-) |
|
Data: 2016-05-23 11:49:24 | |
Autor: Liwiusz | |
Hiszpania - przepisy. | |
W dniu 2016-05-23 o 10:59, zbrochaty@gmail.com pisze:
Generalnie uwazam, ze ciagniecie rowerow tyle tysiecy kilometrow autem po to aby w upale pozwiedzac miasta to kiepski pomysl, chyba ze masz w planie jakies X-country. Dlaczego? Mi ten pomysł się podoba. -- Liwiusz |
|
Data: 2016-05-23 03:18:00 | |
Autor: zbrochaty | |
Hiszpania - przepisy. | |
> Generalnie uwazam, ze ciagniecie rowerow tyle tysiecy kilometrow autem po to aby w upale pozwiedzac miasta to kiepski pomysl, chyba ze masz w planie jakies X-country. Mozesz dolaczyc, Andrzej szuka chetnego w innym poscie, aczkolwiek jak sam pisze wkopal sie i nie moze sie wycofac :)) Mnie jakoś poludniowe kraje mniej ciagną rowerowo, mowie tutaj o zwiedzaniu, natomiast wycieczki x-country jak najbardziej tak. Warto np. spedzic weekend w Amalfi kolo Neapolu (ale to Włochy), chłodnym porankiem w sobote i w niedziele sporo ludzi na kolarkach w wieku 16-80lat jezdzi po pustej wtedy asfaltowej szosie na klifach z serpentynami i oblednymi widokami na M. Tyrrenskie. A w Hiszpanii przepieknie jest na serpentynach w Andaluzji, tylko zabojczo goraco. Wszystko zalezy co kto lubi i co komu sie podoba |
|
Data: 2016-05-25 08:19:18 | |
Autor: Olivander | |
Hiszpania - przepisy. | |
Akurat w Barcelonie byłem pod wrażeniem ich DDRów, w centrum są lepsze (tworzą system) niż mam w Gdańsku i nie miałem wrażenia by Katalończcy za kółkiem zagrażali rowerzystom bardziej niż to bywa u nas. Lepiej mieć własny (i tak system pożyczania raczej dla swoich), bo rowery publiczne pokraczne i ciężkie, a bywa stromo. Ale poza miasto nie wyjechałem.
|