Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie

Führer sfabrykował własną śmierć i uciekł U-Bootem - twierdzą brytyjscy badacze Simon Dunstan i Gerrard Williams w książce ,,Szary Wilk. Ucieczka Adolfa Hitlera". Przeprowadzili oni drobiazgowe śledztwo na dwóch kontynentach, którego wyniki są szokujące i zaprzeczają obowiązującej do tej pory wersji o śmierci wodza Trzeciej Rzeszy.

https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2014/03/01/hitler-nie-zginal-w-berlinie-zmarl-w-argentynie/


Amerykanie zabrali i otoczyli opieką swoją marionetkę. Nie ma wątpliwości że II wojnę światową sponsorowali i prowadzili kartele z USA. Rockefellerowie, itp... Frycom obiecali kawałek europy w zamian za skrytobójcze próby przejęcia świata.

W dniu poniedziałek, 3 kwietnia 2017 12:18:23 UTC+2 użytkownik Lord Donald napisał:

Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie

A ja wczoraj w Biedronce spotkałem Elvisa.

użytkownik Stachu Chebel napisał:

W dniu poniedziałek, 3 kwietnia 2017 12:18:23 UTC+2 użytkownik Lord Donald napisał:
> Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie
> A ja wczoraj w Biedronce spotkałem Elvisa.

Czy zmarł w Argentynie, tego raczej nie wiadomo. Wiadomo natomiast
jedno, ciało które znaleźli ruscy po wkroczeniu do Berlina
najpewniej nie było ciałem Adolfa.

https://youtu.be/lQ0858Qy5Dw?t=14m5s

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości
news:obt7hd$1t6o$1gioia.aioe.org...

Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie

Lenin też wiecznie żywy. Tylko Stalin zmarł zaszczany po pas. Fajne masz
perspektywy, co? ;-)))

--
Lpeudruk

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości news:obt7hd$1t6o$1gioia.aioe.org...

Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie

Kwak, kwak. Lenin wiecznie żywy.

CL

W dniu 03.04.2017 o 19:30, Pajdak pisze:

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości
news:obt7hd$1t6o$1gioia.aioe.org...

Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie

Lenin też wiecznie żywy. Tylko Stalin zmarł zaszczany po pas. Fajne masz
perspektywy, co? ;-)))

Srajdak tobie szczają w oczy a ty nadal, że deszcz pada. A do tego jak się tu udzielasz to pożyteczny kretyn z ciebie. Jesteś jak głupi frajer na uchodźstwie, który chce udowodnić, że jego głupota jaką zna jest jedyną niezaprzeczalną prawdą. Bo to jedyne co wie, to co mu wieszcze POsrańcy nasrali do łba.

pajac "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości news:oc3dmi$1cdt$1gioia.aioe.org...

W dniu 03.04.2017 o 19:30, Pajdak pisze:

Użytkownik "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości
news:obt7hd$1t6o$1gioia.aioe.org...

Hitler nie zginął w Berlinie. Zmarł 13 lutego 1962 roku w Argentynie

Lenin też wiecznie żywy. Tylko Stalin zmarł zaszczany po pas. Fajne masz
perspektywy, co? ;-)))

Srajdak tobie szczają w oczy a ty nadal, że deszcz pada. A do tego jak się tu udzielasz to pożyteczny kretyn z ciebie. Jesteś jak głupi frajer na uchodźstwie, który chce udowodnić, że jego głupota jaką zna jest jedyną niezaprzeczalną prawdą. Bo to jedyne co wie, to co mu wieszcze POsrańcy nasrali do łba.

Ty musisz mieć coś z głową i jakieś kompleksy. Powiedz no dlaczego przyjąłes ksywkę "lord donald" skro jesteś komuszym śmieciem, a do Tuska to ci tak daleko jak prezesowi do małżeństwa?

CL

pojeb "Lord Donald" <ldonald@sejm.pl> napisał w wiadomości
news:oc3kvv$1qsh$1gioia.aioe.org...

Odpowiedz mi Srajdak po co ci tyle nicków? Chcesz sprawić wrażenie, że was
pożytecznych idiotów na uchodźstwie jest wielu? Przecież wiadomo, że,
Prajdak Wojdak, Kurdupel <-> Lepudruk, itp... to jeden i ten sam idiota.
Skanując internet można się doliczyć twoich nicków do 30. Chcesz
zawstydzić normalnych ludzi i poddać normalne myślenie w wątpliwość tym
naciskiem masowej głupoty, sprawiając wrażenie ilością osobowości, że
głupota jest powszechna bo pochodzi od wielu osób?

Nie moim problem są twoje urojenia. Mam jeden nick i tylko go używam. To, że
ci się we łbie mnożą jak wrogowie ludu za czasów twojej komuny to twoje, a
nie moje zmartwienie.  Radź sobie z tym sam, może do jakiegoś psychiatry się
udaj albo przywal swiom łysym łbem w jakies pochyłe drzewo to może ci ten
dekiel zaskoczy? Kolejny raz powtarzam ci stary durniu, że nie jestem na
jakims uchodźctwie. To twoje kolejne urojenia wynikające z czasów kiedy w
młodości w ramach partyjnej wymiany robiłes loda DDR-owskim sekretarzom.

--
Lepudruk