Komisja Europejska zapowiedziała, że bliżej zbada skargę na dyskryminację
gejów i lesbijek w polskich Urzędach Stanu Cywilnego, które uniemożliwiają
im zawarcie za granicą małżeństw albo związków partnerskich. W Polsce takie
związki nie są legalne. - Z panującą w Polsce, w tym zwłaszcza wśród
rządzącej elity homofobią trzeba walczyć jak z innymi fobiami -
skomentowała Joanna Senyszyn, eurodeputowana SLD.

- Przeanalizujemy polskie przepisy i zastanowimy się, czy pogwałcono prawo
europejskie i czy ma to negatywny wpływ na przepływ obywateli w UE. Chcemy,
by kraje członkowskie przestrzegały praw podstawowych - powiedział
przedstawiciel KE na posiedzeniu komisji petycji Parlamentu Europejskiego.

Po raz drugi debatowała ona nad skargą Kampanii Przeciw Homofobii (KPH), że
urzędy nie wydają świadectw stanu cywilnego polskim gejom i lesbijkom
chcącym zawrzeć związki za granicą. Przedstawienie świadectwa o stanie
wolnym jest niezbędne, by skorzystać z istniejących w wielu krajach UE
możliwości zalegalizowania związku. KPH zebrała świadectwa kilkunastu osób,
którym odmówiono wydania zaświadczenia tylko dlatego, że chciały związać
się z osobą tej samej płci.

"Z istoty i nazwy tego zaświadczenia (...) wynika przede wszystkim
konieczność ustalenia, czy związek, który zamierza zawrzeć osoba ubiegająca
się, będzie małżeństwem rozumianym w prawie polskim jako związek kobiety i
mężczyzny" - tłumaczy w piśmie do KPH resort MSWiA. Według organizacji
praktyka polskich USC narusza traktatową wolność przemieszczania się i
osiedlania w UE.

- KE bardzo jasno powiedziała, że dyskryminacja na tle orientacji
seksualnej nie jest dozwolona i będzie to jeszcze badać - cieszył się po
posiedzeniu reprezentujący KPH Greg Czarnecki. Dodał, że w samym USC w
Toruniu wydano kilkanaście odmów - co pokazuje "ogromną skalę" problemu w
Polsce.

KPH pilotuje odwołanie od negatywnej decyzji USC w Warszawie złożone do
sądu. - Mamy nadzieję, że problem rozwiąże się w Polsce i nie będziemy
musieli iść aż do Strasburga. Ale pójdziemy, jeżeli będziemy musieli -
dodał Czarnecki.

KE wstępnie uznała, że praktyka polskich USC nie łamie dyrektywy o
swobodzie przemieszczania się, ale jest ryzyko, że ograniczeniem tej
swobody są praktyczne skutki odmowy wydania zaświadczenia. "Dobrze byłoby,
gdyby Polska odstąpiła od tego ograniczenia, tak by Polacy mogli się w
pełni cieszyć prawami choćby w innych krajach, jeśli chcą wstąpić w związek
jednopłciowy" - powiedział urzędnik KE na posiedzeniu komisji.

Na praktyce polskich USC cierpią też obywatele innych krajów, którzy
chcieliby zawrzeć związek z polskim gejem - wskazała Joanna Senyszyn (SLD).
- Z panującą w Polsce, w tym zwłaszcza wśród rządzącej elity homofobią
trzeba walczyć jak z innymi fobiami. Pocieszające jest to, że ta fobia, jak
wszystkie inne, jest uleczalna - dodała.

- Nie widzę powodu, dlaczego urzędniczkę albo urzędnika ma obchodzić, z kim
ma być zawarty związek. Ma on tylko stwierdzić stan prawny i nic ponadto!
Uważamy, że to jest dyskryminacja tym bardziej, że na terytorium Polski nie
zawiera się takich związków, choć one gdzie indziej istnieją. Polskie prawo
nie powinno zakazywać ich zawierania np. w Holandii - powiedziała Lidia
Geringer de Oedenberg (SLD).

Jej zdaniem polskie USC powinny zmienić praktykę i wydawać zaświadczenia
wszystkim, którzy o to poproszą - także gejom i lesbijkom.

Członkowie komisji petycji jednogłośnie uznali, że stawianie
biurokratycznych przeszkód na drodze do zawarcia związku za granicą
świadczy o nieuzasadnionej dyskryminacji polskich gejów i lesbijek. W taki
sposób wypowiedziało się kilku zagranicznych eurodeputowanych.
Przewodnicząca Erminia Mazzoni (z włoskiej chadecji) zapowiedziała, że
petycja pozostaje otwarta, a komisja czeka na opinię KE.

- Naturalnie możemy napisać pismo do rządu - być może polskie władze w
przyszłości znowelizują prawo w tym zakresie, mając na uwadze ewentualną
dyskryminację - powiedziała. - Nikogo nie można spychać na margines z uwagi
na orientację seksualną.

Komisja petycji nie może zmusić kraju ani do zmiany prawa, ani sposobu
działania, ale może wywierać presję polityczną, pisząc np. listy z apelami
do władz krajowych. W ostateczności, rzadko, sięga po najcięższy oręż,
jakim jest opracowanie raportu głosowanego potem na forum plenarnym PE,
który jednak nie ma mocy wiążącej.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/skarga-na-polske-trzeba-z-ta-fobia-walczyc,1,4161625,wiadomosc.html

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Jaksa

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Prawie tak samo jak polakożerstwo i rąbanie krzyży.

On Tue, 01 Feb 2011 22:46:04 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Prawie tak samo jak polakożerstwo i rąbanie krzyży.

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

Jaksa

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:46:04 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Prawie tak samo jak polakożerstwo i rąbanie krzyży.

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

On Tue, 01 Feb 2011 22:51:49 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:46:04 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Prawie tak samo jak polakożerstwo i rąbanie krzyży.

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of  the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to  the
paint bucket."

Zupelnie nie smieszne. Akurat na twoim poziome.

Jaksa

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:10sdawhnd365y.ghfn1v7rz21r$.dlg40tude.net...

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:46:04 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Prawie tak samo jak polakożerstwo i rąbanie krzyży.

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

R.

raff napisał:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:10sdawhnd365y.ghfn1v7rz21r$.dlg40tude.net...

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:46:04 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Prawie tak samo jak polakożerstwo i rąbanie krzyży.

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci. I pelno Polakow lazi z czyms takim.

O dystansie i poczuciu humoru to ty nawet nie slyszales.

R.

raff napisał:

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci.

Dystans kolego, dystans. Każda nacja ma w sobie coś z czego można się
pośmiać. Dlaczego akurat my, Polacy mielibyśmy być jakimś wyjątkiem?

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:1wrevfb1argus$.78xmq90oco7c.dlg40tude.net...

raff napisał:

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci.

Dystans kolego, dystans. Każda nacja ma w sobie coś z czego można się
pośmiać. Dlaczego akurat my, Polacy mielibyśmy być jakimś wyjątkiem?

Kompleks nizszosci. Spotykane bardzo czesto wsrod buraczanych wyksztalciuchow, pracujacych na zmywaku i szczesliwych, ze udalo im sie osiagnac sukces zyciowy.

Glosujacych potem na Donka i podatnych na obiecywanie gruszek na wierzbie.

A o dystansie to sobie mozesz w ksiazkach poczytac. Ty nie wiesz co to jest.

R.

raff napisał:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:1wrevfb1argus$.78xmq90oco7c.dlg40tude.net...

raff napisał:

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci.

Dystans kolego, dystans. Każda nacja ma w sobie coś z czego można się
pośmiać. Dlaczego akurat my, Polacy mielibyśmy być jakimś wyjątkiem?

Kompleks nizszosci.

Dlaczego akurat Polacy mają być jakimś wyjątkiem w kwestii cech z których
można się pośmiać?

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:169zvebxv6qua.cxuvcynwajga$.dlg40tude.net...

raff napisał:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:1wrevfb1argus$.78xmq90oco7c.dlg40tude.net...

raff napisał:

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci.

Dystans kolego, dystans. Każda nacja ma w sobie coś z czego można się
pośmiać. Dlaczego akurat my, Polacy mielibyśmy być jakimś wyjątkiem?

Kompleks nizszosci.

Dlaczego akurat Polacy mają być jakimś wyjątkiem w kwestii cech z których
można się pośmiać?

Ty ? Ty jestes typowym przedstawicielem takiego polskiego bydełka majacego z tyłu glowy: "Oni są lepsi od nas, Boże oni są lepsi!"

Srajacego we wlasne gniazdo, zeby pokazac jakim to jest Europejczykiem.

R.

raff napisał:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:169zvebxv6qua.cxuvcynwajga$.dlg40tude.net...

raff napisał:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message news:1wrevfb1argus$.78xmq90oco7c.dlg40tude.net...

raff napisał:

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci.

Dystans kolego, dystans. Każda nacja ma w sobie coś z czego można się
pośmiać. Dlaczego akurat my, Polacy mielibyśmy być jakimś wyjątkiem?

Kompleks nizszosci.

Dlaczego akurat Polacy mają być jakimś wyjątkiem w kwestii cech z których
można się pośmiać?

Ty ?

Jak nie chcesz odpowiadać to sobie odpuść, zamiast wekslować.

On Wed, 02 Feb 2011 17:16:18 +0100, raff <patagonia2389@onet.pl> wrote:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message  news:169zvebxv6qua.cxuvcynwajga$.dlg40tude.net...

raff napisał:

"Grzegorz Z." <blogfiles@gazeta.pl> wrote in message  news:1wrevfb1argus$.78xmq90oco7c.dlg40tude.net...

raff napisał:

Powaznie? Ale co innego ci tez zlamany chujku pozostalo?
Chle chle :))

A Polish worker is hired to paint the lines on the road. On the  first day
he paints ten miles, and his employers are amazed. But, the  second day he
painted just five, and on only the third day, he painted only a  mile of the
road. Disappointed his boss asks what the problem was. The Pole  replies,
"Well sir, every day I have to walk farther and farther to get  back to the
paint bucket."

No popatrz, ciulu, z siebie sie smiejesz.

Najgorsze sa takie miernoty przekonane o wlasnej nizszosci.

Ty to nazywasz niższością, "mi podobni" - dystansem.

To nie jest dystans, tylko kompleks nizszosci.

Dystans kolego, dystans. Każda nacja ma w sobie coś z czego można się
pośmiać. Dlaczego akurat my, Polacy mielibyśmy być jakimś wyjątkiem?

Kompleks nizszosci.

Dlaczego akurat Polacy mają być jakimś wyjątkiem w kwestii cech z  ktĂłrych
można się pośmiać?

Ty ? Ty jestes typowym przedstawicielem takiego polskiego bydełka  majacego z tyłu glowy: "Oni są lepsi od nas, BoĹźe oni są lepsi!"

Srajacego we wlasne gniazdo, zeby pokazac jakim to jest Europejczykiem..

R.

Alez oni sa przeciez gorsi! Czy naprawde sadzisz ze taki spedalony Grzesio
z dochodami jak sam pisal rzedu 3 tys zlotych (w dobrych miesiacach sic!)
moze sie rownac w jakikolwiek sposob z takim Zachodnim Europejczykiem?

W krajach zachodniej Europy byle sprzataczka czyszczaca biura zarabia
wiecej niz Grzegorz Z.

Kurwa, gdybym ja byl takim smieciem jak on, to bym sie chyba pocial.
Ma chlopak wystarczajaco wiele powodow by czuc sie gorszym. On jest
gorszy, tak samo jak Zenek wyjacy do ksiezyca ze swojego balkonu
na slumsowisku Nowej Huty, z nory na ktora wzial 30-letni kredyt.

To holota w doslownym tego slowa znaczeniu i ich kompleksy sa
na jak najbardziej uzasadnione. Platforma oczywiscie umiejetnie
na nich gra.

Jaksa

Jaksa napisał:

To holota w doslownym tego slowa znaczeniu i ich kompleksy sa
na jak najbardziej uzasadnione. Platforma oczywiscie umiejetnie
na nich gra.

Ile razy jeszcze zapiszesz mnie do Platformy?

On Thu, 03 Feb 2011 15:24:48 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

To holota w doslownym tego slowa znaczeniu i ich kompleksy sa
na jak najbardziej uzasadnione. Platforma oczywiscie umiejetnie
na nich gra.

Ile razy jeszcze zapiszesz mnie do Platformy?

Ale to nie bylo o tobie specyficznie, bo pisalem rowniez o zenku,
a tak ogolnie, o holocie bardzo pragnacej zostac Europejczykami,
tylko ze bez zadnych kwalifikacji do tego.

SLD, PZPR czy PO, co za roznica. I tak po nastepnych wyborach
bedzie wspolna historyczna koalicja PO-SLD, chyba ze wpierw
rewolta uliczna zmiecie zydokomune ze sceny politycznej.

Jaksa

Jaksa napisał:

On Thu, 03 Feb 2011 15:24:48 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>  wrote:

Jaksa napisał:

To holota w doslownym tego slowa znaczeniu i ich kompleksy sa
na jak najbardziej uzasadnione. Platforma oczywiscie umiejetnie
na nich gra.

Ile razy jeszcze zapiszesz mnie do Platformy?

Ale to nie bylo o tobie specyficznie, bo pisalem rowniez o zenku,
a tak ogolnie, o holocie bardzo pragnacej zostac Europejczykami,
tylko ze bez zadnych kwalifikacji do tego.

SLD, PZPR czy PO, co za roznica. I tak po nastepnych wyborach
bedzie wspolna historyczna koalicja PO-SLD, chyba ze wpierw
rewolta uliczna zmiecie zydokomune ze sceny politycznej.

Rewolta? Taka jak np. powstanie koalicji PO-PiS?

W dniu 2011-02-01 22:40, Jaksa pisze:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Dlaczego nikt w w KE nie nagłaśnia zagrożenia zarażenia się HIV-em w
takich "związkach" ?

On Tue, 01 Feb 2011 22:46:49 +0100, u2 <u_2@o2.pl> wrote:

W dniu 2011-02-01 22:40, Jaksa pisze:

On Tue, 01 Feb 2011 22:07:25 +0100, Grzegorz Z. <blogfiles@gazeta.pl>
wrote:

Komisja Europejska zapowiedziała,

homofobia, chwalebna sprawa!

Dlaczego nikt w w KE nie nagłaśnia zagrożenia zarażenia się HIV-em w
takich "związkach" ?

Bo byc moze, jest to pozadane zjawisko, z punktu widzenia socjologicznego?
Ja mam zawsze wiare w rozum ludzi z Komisji!

Jaksa

W dniu 2011-02-01 22:49, Jaksa pisze:

Dlaczego nikt w w KE nie nagłaśnia zagrożenia zarażenia się HIV-em w
takich "związkach" ?

Bo byc moze, jest to pozadane zjawisko, z punktu widzenia socjologicznego?
Ja mam zawsze wiare w rozum ludzi z Komisji!

Czyli wierzą oni w selekcję naturalną zboków ?

On Tue, 01 Feb 2011 22:51:11 +0100, u2 <u_2@o2.pl> wrote:

W dniu 2011-02-01 22:49, Jaksa pisze:

Dlaczego nikt w w KE nie nagłaśnia zagrożenia zarażenia się HIV-em w
takich "związkach" ?

Bo byc moze, jest to pozadane zjawisko, z punktu widzenia  socjologicznego?
Ja mam zawsze wiare w rozum ludzi z Komisji!

Czyli wierzą oni w selekcję naturalną zboków ?

No!

Jaksa