Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Homoseksuali艣ci w sutannach

Homoseksuali艣ci w sutannach

Data: 2013-02-27 17:26:28
Autor: Przemys艂aw W
Homoseksuali艣ci w sutannach


W dyskusji zawsze trzeba wychodzi膰 z podstawowego, aksjomatycznego za艂o偶enia, 偶e ka偶dy z nas na ka偶dy temat na pewno wie najwy偶ej tylko cz膮stk臋 i ta cz膮stka jest prawdopodobnie cz臋艣ciowo b艂臋dna. To powinno prowadzi膰 do pokornego przedstawiania swojego stanowiska i uwa偶nego ws艂uchiwania si臋 w argumenty partner贸w czy przeciwnik贸w. W ten spos贸b najlepiej mo偶emy wzajemnie ubogaci膰 si臋 naszymi cz膮stkami wiedzy oraz je skorygowa膰. W ten spos贸b pozostaj膮 one zawsze tak偶e tylko cz膮stkami, ale cz膮stkami wi臋kszymi i w wy偶szym stopniu oczyszczonymi z b艂臋d贸w. Na tym polega b艂ogos艂awie艅stwo uczciwego dialogu, w tym duchu chc臋 w艂a艣nie post臋powa膰.


Zobowi膮zanie do zaj臋cia stanowiska wi膮偶e si臋 z moim zaanga偶owaniem w filozoficzn膮 krytyk臋 ideologii homoseksualnej oraz propagandy homoseksualnej (w skr贸cie homoideologii oraz homopropagandy), kt贸r膮 na polecenie oraz za zach臋t膮 szeregu kardyna艂贸w i biskup贸w zajmuj臋 si臋 od wielu lat3. Przy okazji zgromadzi艂em prawdopodobnie jedn膮 z wi臋kszych polskich bibliotek na ten temat, jeden z wi臋kszych zbior贸w danych. Pomog艂o mi w tym wielu przyjaci贸艂 i sojusznik贸w, zar贸wno po艣r贸d 艣wieckich, jak i duchownych, zar贸wno po艣r贸d profesor贸w uniwersyteckich, jak i lekarzy praktyk贸w, ale tak偶e mn贸stwo os贸b, kt贸rych wcze艣niej nie zna艂em, kt贸re jednak zach臋cone moimi wypowiedziami oraz lektur膮 moich artyku艂贸w decydowa艂y si臋 na poszerzenie i skorygowanie mojej wiedzy. Tak nap艂ywa艂y do mnie wiadomo艣ci, wyniki bada艅 naukowych i oficjalne dokumenty zar贸wno z r贸偶nych region贸w Polski, jak i z r贸偶nych rejon贸w 艣wiata, a szczeg贸lnie ze Stan贸w Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec, Austrii, Holandii, W艂och i przede wszystkim ze Stolicy Apostolskiej. Moj膮 prac臋 zaczyna艂em jako zmaganie ze 艣miertelnym zagro偶eniem zewn臋trznym chrze艣cija艅stwa, ale stopniowo odkrywa艂em, 偶e podzia艂 nie jest taki prosty. Przeciwnik jest nie tylko na zewn膮trz Ko艣cio艂a, on ju偶 jest w 艣rodku, nieraz dobrze zamaskowany, jak ko艅 troja艅ski. Istnieje nie tylko problem homoideologii i homolobby na zewn膮trz Ko艣cio艂a, istnieje analogiczny problem tak偶e wewn膮trz niego, gdzie homoideologia przyjmuje posta膰 homoherezji. Do odkrycia tego nie jest nawet konieczna wiedza z archiw贸w IPN, to jest tylko jedno z wielu 藕r贸de艂. Te fakty s膮 oczywiste tak偶e w tych krajach, kt贸re o IPN nie s艂ysza艂y. Do stwierdzenia tego wystarczy zebranie wiarygodnych informacji medi贸w 艣wieckich i ko艣cielnych z ostatnich lat, znajomo艣膰 natury ludzkiej, logiczne my艣lenie, kojarzenie fakt贸w oraz dokument贸w, kt贸re s膮 reakcj膮 Ko艣cio艂a na te fakty.


GLOBALNO艢膯 ZJAWISKA


Trzeba tu najpierw zdemaskowa膰 powszechne k艂amstwo medialne. Media m贸wi膮 ci膮gle o pedofilii duchownych, tymczasem najcz臋艣ciej chodzi tu efebofili臋, czyli o wynaturzenie polegaj膮ce na poci膮gu dojrza艂ych, homoseksualnych m臋偶czyzn nie do dzieci, ale do pokwitaj膮cych i dorastaj膮cych ch艂opc贸w. Jest to typowe zboczenie 艂膮cz膮ce si臋 z homoseksualizmem. Do podstawowej wiedzy na ten temat nale偶y prawda, 偶e a偶 ponad 80 proc. przypadk贸w przemocy seksualnej duchownych ujawnionych w USA by艂a to efebofilia, a nie pedofilia4! Ten fakt jest skrz臋tnie ukrywany, przemilczany, bo szczeg贸lnie dobrze ujawnia zak艂amanie zar贸wno 艣wiatowego, jak i ko艣cielnego homolobby. Tym bardziej trzeba go nag艂a艣nia膰.


W innych krajach jest podobnie, trzeba zatem pami臋ta膰, 偶e skandale przemocy seksualnej, kt贸re wstrz膮sn臋艂y Ko艣cio艂em 艣wiatowym, w zdecydowanej wi臋kszo艣ci by艂y dzie艂em duchownych homoseksualnych. Za ujawnione, olbrzymie wykroczenia, Ko艣ci贸艂 zap艂aci艂 bardzo bolesn膮 cen臋, straci艂 wiele ze swojej wiarygodno艣ci. Przyczyni艂o si臋 to do dramatycznych trudno艣ci zar贸wno duchowych, jak i materialnych poszczeg贸lnych diecezji i zakon贸w, klasztor贸w i seminari贸w, do pustoszenia ko艣cio艂贸w w ca艂ych prowincjach ko艣cielnych5. Szacuje si臋, 偶e w ramach odszkodowa艅 Ko艣ci贸艂 USA musia艂 ju偶 wyp艂aci膰 ponad p贸艂tora miliarda dolar贸w6. To wszystko nie by艂oby przecie偶 mo偶liwe bez istnienia znacz膮cego podziemia, z kt贸rego prokuratorzy ujawniaj膮 zwykle tylko ma艂膮 cz膮stk臋, tylko ma艂y wierzcho艂ek g贸ry lodowej.


Skandale dotyczy艂y tak偶e os贸b najwy偶ej postawionych, na przyk艂ad u nas by艂 to ksi膮dz arcybiskup Juliusz Paetz, kt贸ry w 2002 roku zosta艂 usuni臋ty z biskupstwa pozna艅skiego. Natomiast w Irlandii, duchowo i historycznie tak podobnej do Polski, tak katolickiej, w ostatnich latach te偶 usuni臋to z urz臋d贸w kilku biskup贸w. Jednym z nich by艂 zdymisjonowany w 2010 roku John Magee, biskup diecezji Cloyne, kt贸ry zosta艂 pozbawiony biskupstwa z powodu oskar偶enia o molestowanie oraz za tuszowanie przest臋pstw pedofilii i efebofilii 19 ksi臋偶y swojej diecezji. Wcze艣niej ksi臋偶a Paetz i Magee d艂ugo razem pracowali w Watykanie, przez wiele lat nale偶eli do najbli偶szych, najbardziej wp艂ywowych wsp贸艂pracownik贸w trzech kolejnych papie偶y.


O tym, do czego mog膮 posun膮膰 si臋 walcz膮cy homoseksuali艣ci w sutannach, 艣wiadczy zachowanie szczeg贸lnie 鈥瀕iberalnego鈥 i 鈥瀘twartego鈥 arcybiskupa Remberta Weaklanda, kt贸ry w latach 1977-2002 rz膮dzi艂 diecezj膮 Milwaukee w USA. On sam wprost przyzna艂, 偶e jest gejem i 偶e w ci膮gu swojego 偶ycia wsp贸艂偶y艂 z wieloma partnerami. W ci膮gu ca艂ego urz臋dowania 鈥 przez 25 lat 鈥 nieustannie sprzeciwia艂 si臋 papie偶owi i Stolicy Apostolskiej w wielu kwestiach, ale szczeg贸lnie krytykowa艂 i odrzuca艂 nauczanie Magisterium na temat homoseksualizmu. Popiera艂 za to i chroni艂 czynnych gej贸w w swojej diecezji, pomaga艂 im unikn膮膰 odpowiedzialno艣ci za przest臋pstwa seksualne, kt贸rych si臋 seryjnie dopuszczali. Urz臋dowanie zako艅czy艂 gigantyczn膮 defraudacj膮 鈥 z kasy diecezji przekaza艂 oko艂o p贸艂 miliona dolar贸w na utrzymanie swojego by艂ego partnera.


Jeden z najbardziej wp艂ywowych swego czasu ludzi Ko艣cio艂a, Marcial Maciel Degollado, za艂o偶yciel zakonu Legionist贸w Chrystusa, okaza艂 si臋 biseksualist膮, kt贸ry dopuszcza艂 si臋 ci臋偶kich przest臋pstw seksualnych na wielu cz艂onkach i ma艂oletnich uczniach w艂asnego zakonu, a nawet na w艂asnym synu...


Wszyscy czterej byli d艂ugo zupe艂nie bezkarni, pomimo mn贸stwa skarg i oskar偶e艅, kt贸re w ich sprawie przez lata s艂ano do Rzymu. Pomaga艂o dopiero bezpo艣rednie dotarcie do Ojca 艢wi臋tego albo nag艂o艣nienie sprawy przez media. Inaczej wszystko by艂o blokowane na ni偶szych poziomach hierarchii lokalnej albo watyka艅skiej. Podobnie by艂o w wielu innych przypadkach. Na przyk艂ad za czynn膮 pedofili臋 homoseksualn膮 lub efebofili臋 dopiero po latach zostali usuni臋ci ze swoich stanowisk biskupi: Patrick Ziemann z Santa Rosa w Kalifornii (1999), Juan Carlos Maccarone z Santiago del Estero w Argentynie (2005), Georg M眉ller z Trondheim i Oslo w Norwegii (2009), Raymond John Lahey z Antigonish w Kanadzie (2009), Roger Vangheluw z Brugii w Belgii (2010), John C. Favolara z Miami (2010) oraz Anthony J. O鈥機onnell z Palm Beach na Florydzie (2010). Podobnie musiano post膮pi膰 z wieloma innymi biskupami z powodu ukrywania i tuszowania takich przest臋pstw. Analogiczny los spotka艂 wielu, nawet bardzo wp艂ywowych kap艂an贸w. Nie tylko zatem liczba ci臋偶kich przest臋pstw seksualnych dowodzi si艂y tego podziemia, ale tak偶e 鈥 i to jeszcze bardziej 鈥 stopie艅 zaburzenia procesu doboru kandydat贸w na biskup贸w, mo偶liwo艣膰 robienia wielkiej 鈥瀔ariery鈥 w Ko艣ciele pomimo pope艂niania takich czyn贸w, pomimo prowadzenia takiego podw贸jnego 偶ycia. 艢wiadczy o tym skuteczno艣膰 r贸wnie偶 tuszowania i ukrywania takich przypadk贸w, cz臋sto niepokonywalna blokada wszystkich wewn膮trzko艣cielnych usi艂owa艅 obrony pokrzywdzonych, doj艣cia do elementarnej prawdy i sprawiedliwo艣ci. Jak偶e trudno jest nieraz wyci膮gn膮膰 wobec homoseksualisty oczywiste wyda艂oby si臋 konsekwencje za jego czyny, ile偶 dziwnych trudno艣ci si臋 tu pojawia, jak偶e nawet jaki艣 sukces w tej dziedzinie jest ograniczony, po艂owiczny i tymczasowy. Dochodzi zatem do czego艣 strasznego 鈥 oto okazuje si臋, 偶e komfort homowinowajc贸w jest wa偶niejszy od losu dzieci i m艂odzie偶y, od losu ca艂ego Ko艣cio艂a. Je偶eli to by艂oby robione ca艂kiem 艣wiadomie, by艂aby to ko艣cielna zdrada stanu, ko艣cielna zdrada cz艂owieka m艂odego!


Swoistym 艣wiadectwem jest tu te偶 wyra藕ny l臋k, zmieszanie duchownych zw艂aszcza niekt贸rych diecezji i zakon贸w, kiedy staj膮 wobec tego tematu, uciekanie w milczenie, niezdolno艣膰 do wyartyku艂owania nawet elementarnej nauki Ko艣cio艂a na ten temat. Czego oni si臋 tak boj膮? Sk膮d si臋 bierze strach w oczach ca艂ych grup dojrza艂ych, doros艂ych m臋偶czyzn? I sk膮d si臋 bior膮 nerwice, choroby serca i inne u ksi臋偶y, kt贸rzy jednak staraj膮 si臋 przeciwstawi膰 tym zjawiskom, zw艂aszcza w obronie dzieci i m艂odzie偶y? Widocznie l臋kaj膮 si臋 dzia艂ania jakiego艣 wp艂ywowego lobby, kt贸re sprawuje w艂adz臋 i kt贸remu mog膮 si臋 niebezpiecznie narazi膰7.


呕eby takie ukrywanie i tolerowanie z艂a by艂o mo偶liwe, trzeba przecie偶 mie膰 swoich ludzi na wielu kluczowych stanowiskach, trzeba tworzy膰 ju偶 nie homolobby, ale raczej homositw臋 czy nawet homomafi臋. Tak te偶 m贸wi艂 o tej grupie obecny polski minister sprawiedliwo艣ci Jaros艂aw Gowin, kiedy jeszcze jako senator wypowiada艂 si臋 na temat skandalu homoseksualnych nadu偶y膰 ksi臋偶y w diecezji p艂ockiej, przest臋pstw molestowania m艂odzie偶y i kleryk贸w oraz tuszowania tych fakt贸w. Stwierdzi艂, 偶e kiedy interweniowa艂 w Ko艣ciele jeszcze w sprawie arcybiskupa Paetza, odnosi艂 wra偶enie, 偶e ma do czynienia z jak膮艣 mafi膮, kt贸ra w swoim interesie brutalnie neguje najbardziej nawet oczywiste zasady i fakty8.


Tak samo o tym 艣rodowisku jako o mafii wyra偶a艂 si臋 niedawno ks. Charles Scicluna, kt贸ry jest g艂贸wnym odpowiedzialnym za porz膮dkowanie tych spraw w Ko艣ciele, niejako 鈥瀙rokuratorem鈥 Sekcji Dyscyplinarnej Kongregacji Nauki Wiary. M贸wi艂 tak podczas sympozjum Ku uzdrowieniu i odnowie zorganizowanym w lutym 2012 roku w Rzymie, a dotycz膮cym problem贸w nadu偶y膰 seksualnych w Ko艣ciele9. W imieniu Benedykta XVI zdecydowanie pot臋pia艂 nie tylko samych sprawc贸w, ale tak偶e zwierzchnik贸w ko艣cielnych tuszuj膮cych ich czyny, wzywa艂 do zdecydowanego przeciwstawienia si臋 takim zachowaniom, do otwartej wsp贸艂pracy z policj膮, do post臋powania drog膮 oczyszczenia wyznaczon膮 przez Stolic臋 Apostolsk膮. Im bardziej bowiem przest臋pcy zorganizowani s膮 skuteczni w obronie swoich w艂asnych interes贸w, tym bardziej s膮 te偶 skuteczni w krzywdzeniu innych oraz w niszczeniu wiarygodno艣ci Ko艣cio艂a, w ten spos贸b pot臋偶ny impuls do dechrystianizacji wychodzi z samego jego wn臋trza.


Dlatego w ca艂ej dotychczasowej dyskusji za szczeg贸lnie cenn膮 uwa偶am wypowied藕 ks. prof. J贸zefa Augustyna SJ, kt贸ry stwierdzi艂: 鈥濸roblem jest 鈥 w moim odczuciu 鈥 nie 芦w nich禄, ale w naszej reakcji 芦na nich禄. Jak my, szeregowi ksi臋偶a i prze艂o偶eni, reagujemy na ich zachowania? Dajemy si臋 zastraszy膰, wycofujemy si臋, nawo艂ujemy do milczenia, udajemy, 偶e problemu nie ma? Czy te偶 odwrotnie: stawiamy czo艂o, m贸wimy o nim jasno, odbieramy tym ludziom wp艂ywy, usuwamy ze stanowisk? Nie powinni oni pracowa膰 w seminarium ani na 偶adnym wa偶nym stanowisku. Je偶eli lobby homoseksualne istnieje i ma co艣 do powiedzenia w jakichkolwiek strukturach ko艣cielnych, to dlatego, 偶e im ust臋pujemy, schodzimy z drogi, udajemy itd. (...)


Stolica Apostolska (...) da艂a wyra藕ny znak, jak rozwi膮zywa膰 tego typu problemy. Ukrywanie zachowa艅 os贸b nieuczciwych, kt贸re i tak wcze艣niej czy p贸藕niej wychodz膮 na jaw, niszczy autorytet Ko艣cio艂a. Wierni pytaj膮 spontanicznie, jaka jest wiarygodno艣膰 ko艣cielnej wsp贸lnoty, skoro toleruje takie uk艂ady. Je偶eli a priori zak艂adamy, 偶e nigdy nie by艂o, nie ma i nie b臋dzie lobbowania homoseksualnych ksi臋偶y, to wtedy w艂a艣nie wspieramy to zjawisko. Lobby homoseksualne duchownych staje si臋 w贸wczas bezkarne i jest powa偶nym zagro偶eniem鈥10.


MECHANIZM POWSTAWANIA HOMO艢RODOWISKA


Jak wida膰 cho膰by z powy偶szych przyk艂ad贸w musiano temu lobby bardzo, bardzo ust臋powa膰, skoro takie wydarzenia by艂y (i nadal s膮) mo偶liwe. Ale normalna wi臋kszo艣膰 nie powinna da膰 si臋 zastrasza膰 zaburzonej mniejszo艣ci. Dlatego te偶 trzeba dobrze rozumie膰 mechanizm rozrostu wp艂yw贸w tego lobby.


Wszystko zaczyna si臋 od tego, 偶e klerykowi o tendencjach lub ugruntowanej orientacji homoseksualnej o wiele trudniej jest sta膰 si臋 przyzwoitym ksi臋dzem. Z jednej strony kap艂a艅stwo mo偶e go poci膮ga膰, mo偶e mu si臋 wydawa膰 idealnym biotopem, bo tutaj ci膮gle mo偶e by膰 w tak ulubionym przez niego 艣rodowisku wy艂膮cznie m臋skim i nie musi si臋 t艂umaczy膰 z nieobecno艣ci w jego 偶yciu kobiet. Przeciwnie, jest to przecie偶 jeszcze postrzegane jako wielka ofiara dla Kr贸lestwa Niebieskiego z najwy偶szej warto艣ci ma艂偶e艅stwa (do kt贸rego on i tak nie jest zdolny). Sytuacja wydaje si臋 ca艂kiem komfortowa. Dlatego, je艣li nie stawia si臋 im wymaga艅, procentowo w konkretnych zakonach i diecezjach mo偶e by膰 ich wielokrotnie wi臋cej, ni偶 przeci臋tnie w 艣wiecie, czyli wielokrotnie wi臋cej, ni偶 1,5 proc.11. Jak wielu 鈥 to zale偶y, jak dominuj膮c膮 pozycj臋 ju偶 zdobyli i jak bardzo pozostali duchowni s膮 zastraszeni, albo nie maj膮 jeszcze 艣wiadomo艣ci powagi problemu.


Z drugiej strony homoseksualizm jest ran膮 osobowo艣ci, kt贸ra mo偶e upo艣ledza膰 wiele jej funkcji. Mi臋dzy innymi zaburza relacje zar贸wno do m臋偶czyzn, jak i kobiet oraz dzieci; wytwarza nawyk ci膮g艂ego udawania, ukrywania czego艣 istotnego ze swojego 偶ycia, nawyk pewnej gry, kt贸ra uniemo偶liwia szczere, dog艂臋bne, uczciwe emocjonalnie relacje z kolegami i wychowawcami. Utrudnia te偶 w艂a艣ciwe rozumienie i szanowanie natury kobieco艣ci oraz ma艂偶e艅stwa jako misterium mi艂o艣ci kobiety i m臋偶czyzny. Poza tym, je偶eli homoseksualista ma wobec m臋偶czyzn podobne pragnienia, jak niezaburzony pod tym wzgl臋dem m臋偶czyzna ma wobec kobiet, to b臋d膮 one w nim ci膮gle rozbudzane przez sta艂膮, blisk膮 obecno艣膰 przedmiot贸w jego po偶膮dania. Jest w analogicznej sytuacji do tej, w jakiej znalaz艂by si臋 normalny m臋偶czyzna, kt贸ry przez kilka lat (albo te偶 przez ca艂e 偶ycie) codziennie mia艂by przebywa膰 pod jednym dachem, w tych samych sypialniach i w tych samych 艂azienkach, z wieloma atrakcyjnymi kobietami. Prawdopodobie艅stwo wytrwania w czysto艣ci w takiej sytuacji gwa艂townie by si臋 zmniejsza艂o. Tak jak ka偶dego cz艂owieka, trzeba stara膰 si臋 w najwy偶szym stopniu szanowa膰 i rozumie膰 naszych braci homoseksualist贸w. Oni nieraz bardzo si臋 staraj膮, pr贸buj膮, i niekt贸rym spo艣r贸d nich si臋 to udaje, 偶yj膮 przyzwoicie albo nawet 艣wi臋cie. Jednak obiektywnie jest im o wiele, wiele trudniej i dlatego te偶 o wiele, wiele rzadziej im si臋 udaje.

Je偶eli jednak nie uda im si臋 opanowa膰 swoich sk艂onno艣ci, a powiedzie im si臋 natomiast przej艣cie przez sita seminaryjnej kontroli, to prawdziwe k艂opoty zaczynaj膮 si臋 dopiero w kap艂a艅stwie lub 偶yciu zakonnym. Tu ju偶 nie pomaga im obecno艣膰 i kontrola prze艂o偶onych, tutaj swoboda jest o wiele wi臋ksza. Je偶eli ulegaj膮 pokusie i wchodz膮 na drog臋 trwa艂ego, czynnego homoseksualizmu, to ich sytuacja staje si臋 straszna. Z jednej strony codziennie sprawuj膮 sakramenty, odprawiaj膮 Msz臋 艣wi臋t膮, maj膮 do czynienia z rzeczami naj艣wi臋tszymi, a z drugiej strony ci膮gle robi膮 co艣 dok艂adnie przeciwnego, co艣 szczeg贸lnie niegodziwego. Tak 鈥瀠odparniaj膮 si臋鈥 na to, co wy偶sze, co 艣wi臋te, ich 偶ycie moralne ulega atrofii, wpadaj膮 na r贸wni臋 pochy艂膮 upadku. Je艣li jednak umiera w nich to, co wy偶sze, tym wi臋cej miejsca zajmuje w nich to, co ni偶sze, a wi臋c pragnienia rzeczy materialnych, zmys艂owych 鈥 pieni膮dze, w艂adza, kariera, luksus i seks. Trudno im pom贸c, bo co mia艂oby ich uratowa膰, je偶eli zawiod艂y najwy偶sze 艣rodki formacji, wiary i 艂aski? Dobrze jednak wiedz膮, 偶e grozi im demaskacja i kompromitacja, dlatego zabezpieczaj膮 si臋, wspieraj膮c si臋 wzajemnie. Tworz膮 nieformalne zwi膮zki o naturze sitwy albo nawet mafii, d膮偶膮 do opanowania szczeg贸lnie tych miejsc, gdzie s膮 w艂adza i pieni膮dze. Gdy osi膮gn膮 jakie艣 stanowisko decyzyjne, staraj膮 si臋 promowa膰 i awansowa膰 przede wszystkim osoby o podobnej im naturze, albo przynajmniej takich, o kt贸rych wiadomo, 偶e s膮 zbyt s艂abi, by im si臋 kiedykolwiek sprzeciwi膰. Tak przyw贸dcami Ko艣cio艂a mog膮 stawa膰 si臋 ludzie g艂臋boko zranieni wewn臋trznie, ludzie bardzo dalecy od nale偶nego danemu stanowisku poziomu duchowego, ludzie zak艂amani i szczeg贸lnie podatni na szanta偶e wrog贸w chrze艣cija艅stwa. Ludzie, kt贸rzy nie 鈥瀖贸wi膮 z serca鈥, nie ods艂aniaj膮 go, bo wiedz膮, jak bardzo musieliby si臋 wstydzi膰. Zamiast tego powtarzaj膮 wyuczone kwestie, kopiuj膮 teksty innych. Nieraz roztacza si臋 wok贸艂 nich jaka艣 wyczuwalna atmosfera zak艂amania i martwoty. Faryzeizm w czystej postaci12. Nawet je偶eli s膮 tylko pasywnymi homoseksualistami, z regu艂y staraj膮 si臋 broni膰 i promowa膰 nawet tych aktywnych, s膮 z nimi bardzo solidarni, razem z nimi gotowi s膮 鈥瀒艣膰 w zaparte鈥. W ten spos贸b sw贸j dobrostan stawiaj膮 ponad dobro wsp贸lnoty w my艣l zasady: 鈥濧 niech tam Ko艣ci贸艂 zostanie najbardziej nawet skompromitowany, najbardziej o艣mieszony, byle mnie i 芦moim禄 by艂o dobrze do ko艅ca 偶ycia, byle dla nas wystarczy艂o鈥. 鈥濷merta鈥 w czystej postaci. W ten spos贸b mog膮 jednak osi膮gn膮膰 dominacj臋 w wielu rejonach hierarchii ko艣cielnej, sta膰 si臋 鈥瀏rupami trzymaj膮cymi w艂adz臋鈥, kt贸re faktycznie maj膮 przemo偶ny wp艂yw na wa偶ne nominacje i ca艂e 偶ycie Ko艣cio艂a. Nieraz okazuj膮 si臋 zbyt silni nawet dla uczciwych, gorliwych biskup贸w13.

Wtedy robi si臋 strasznie dla pozosta艂ych kap艂an贸w. Wtedy na przyk艂ad do seminarium mog膮 zacz膮膰 przychodzi膰 klerycy, kt贸rzy s膮 ju偶 m艂odszymi partnerami takich homoksi臋偶y. Kiedy rektor lub inny prze艂o偶ony usi艂uj膮 ich usun膮膰, bywa, 偶e w rezultacie to oni sami zostaj膮 usuni臋ci, a nie homoklerycy. Innym razem, kiedy wikary pr贸buje broni膰 m艂odzie偶 przed molestuj膮cym j膮 proboszczem, dyscyplinowany, szykanowany i przenoszony jest on, a nie proboszcz. Za odwa偶ne wype艂nienie swojego podstawowego obowi膮zku prze偶ywa gehenn臋. Zdarza si臋, 偶e w zorganizowanej akcji szanta偶uje si臋 go, poni偶a i oczernia w 艣rodowisku parafialnym oraz kap艂a艅skim. Kiedy z kolei ksi膮dz lub zakonnik sam jest molestowany przez koleg臋 albo prze艂o偶onego i idzie do wy偶szego prze艂o偶onego z pro艣b膮 o pomoc i obron臋, nieraz trafia na jeszcze wi臋kszego homoseksualist臋.


Na tej drodze cz艂onkowie homositwy mog膮 osi膮gn膮膰 takie stanowiska i takie wp艂ywy, 偶e nabieraj膮 poczucia nadzwyczajnej mocy i zupe艂nej bezkarno艣ci14. Ich 偶ycie staje si臋 nieraz podobn膮 diabelsk膮 karykatur膮 kap艂a艅stwa, jak homozwi膮zki s膮 karykatur膮 ma艂偶e艅stwa. Jak wiadomo cho膰by z opis贸w medialnych, zaczynaj膮 si臋 zachowywa膰 jak narkomani homoseksu, staj膮 si臋 coraz bardziej wyuzdani, posuwaj膮 si臋 do stosowania przemocy. Zaczynaj膮 molestowa膰 i przymusza膰 do seksu nawet nieletnich. Wtedy dochodzi do rzeczy najgorszych, nawet do zab贸jstw i samob贸jstw.

O istnieniu problemu biskupa Paetza dowiedzia艂em si臋 przypadkowo od kleryka, kt贸ry z przera偶eniem i dr偶eniem opowiada艂 mi o tym, jak molestowa艂 go jego w艂asny ordynariusz. Ten ch艂opak by艂 zagro偶ony utrat膮 wiary, a tak偶e utrat膮 zdrowia psychicznego i duchowego. Nie by艂o tak 艂atwo go przekona膰, 偶e jeden taki cz艂owiek to nie jest jeszcze ca艂y Ko艣ci贸艂, 偶e w艂a艣nie tak偶e dlatego warto i trzeba by膰 ksi臋dzem, aby nie pozostawi膰 czego艣 tak cudownego w r臋kach tylko takich ludzi. Wiele podobnych historii mo偶na by艂o us艂ysze膰 od ksi臋偶y z 艁om偶y i Poznania (gdzie kolejno by艂 on ordynariuszem) spotykanych na og贸lnopolskich i mi臋dzynarodowych sympozjach naukowych. Jednak nasze interwencje na r贸偶nych szczeblach hierarchii ko艣cielnej zupe艂nie nic nie dawa艂y, spotyka艂y si臋 z jakim艣 murem nie do przebicia, i to w tak oczywistej sprawie. W przypadku wikarego lub katechety wystarczy艂aby ma艂a cz膮stka informacji tego rodzaju, by wywo艂a膰 jak膮艣 reakcj臋. W tym przypadku potrzeba by艂o dopiero huku medialnego i bezpo艣redniego dotarcia do samego papie偶a.

Do tej sytuacji znowu 艣wietnie pasuj膮 s艂owa ks. J贸zefa Augustyna: 鈥濳o艣ci贸艂 nie generuje homoseksualizmu, ale jest ofiar膮 nieuczciwych ludzi o sk艂onno艣ciach homoseksualnych, kt贸rzy wykorzystuj膮 struktury ko艣cielne do realizowania w艂asnych najni偶szych instynkt贸w. Praktykuj膮cy ksi臋偶a homoseksuali艣ci to mistrzowie kamufla偶u. Demaskuje ich niekiedy przypadek. (...) Prawdziwym zagro偶eniem dla Ko艣cio艂a s膮 (...) cyniczni ksi臋偶a homoseksualni, kt贸rzy wykorzystuj膮 swoje funkcje dla siebie, a robi膮 to niekiedy w spos贸b nadzwyczaj przebieg艂y. Takie sytuacje to wielkie cierpienie dla Ko艣cio艂a, dla wsp贸lnoty kap艂a艅skiej, dla prze艂o偶onych. Problem jest nadzwyczaj trudny15鈥.

WALKA BENEDYKTA XVI

Benedykt XVI dobrze pozna艂 ten typ duchownych poprzez d艂ugie lata pracy w Watykanie. Wiele razy podkre艣la艂, jakim szokiem by艂o dla niego poznanie rozmiar贸w plagi przest臋pstw pope艂nianych przez homoseksualist贸w w Ko艣ciele, wielko艣ci tego podziemia oraz ogromu szk贸d wyrz膮dzonych m艂odzie偶y i ca艂emu Ko艣cio艂owi. Wspomina: 鈥濼ak, to jest wielki kryzys, trzeba to przyzna膰. By艂 on dla nas wszystkich wstrz膮sem. Nagle tak wiele brudu. To by艂o rzeczywi艣cie prawie jak krater wulkanu, z kt贸rego nagle wydobywaj膮 si臋 ogromne chmury py艂u, wszystko zaciemniaj膮cego i zabrudzaj膮cego. Kap艂a艅stwo sta艂o si臋 miejscem ha艅by, a ka偶dy ksi膮dz sta艂 si臋 podejrzany鈥16. To przede wszystkim o takich duchownych jeszcze jako kardyna艂 m贸wi艂 podczas s艂ynnej Drogi Krzy偶owej w Colosseum w 2005 roku, tu偶 przed 艣mierci膮 Jana Paw艂a II i obj臋ciem przez niego samego Stolicy Piotrowej: 鈥濱le Chrystus musi wycierpie膰 w swoim Ko艣ciele? (...) Jak cz臋sto wchodzi On w puste i niegodziwe serca! Ile偶 razy czcimy samych siebie, nie bior膮c Go nawet pod uwag臋! Ile偶 razy Jego s艂owo jest wypaczane i nadu偶ywane! Jak ma艂o wiary jest w licznych teoriach, ile偶 pustych s艂贸w! Ile brudu jest w Ko艣ciele, i to w艂a艣nie w艣r贸d tych, kt贸rzy poprzez kap艂a艅stwo powinni nale偶e膰 ca艂kowicie do Niego! Ile偶 pychy i samouwielbienia! Nie pozostaje nam nic innego, jak z g艂臋bi duszy wo艂a膰 do Niego Kyrie, eleison 鈥 Panie, ratuj! (por. Mt 8,25)鈥. Papie偶 stwierdza艂 tak偶e: 鈥濶ajwi臋ksze prze艣ladowanie Ko艣cio艂a nie pochodzi od zewn臋trznych wrog贸w, ale wyrasta z grzech贸w w samym Ko艣ciele鈥17. Wiedzia艂, jakie zadanie go czeka, st膮d obejmuj膮c sw贸j urz膮d 24 kwietnia 2005, powiedzia艂: 鈥濵贸dlcie si臋 za mnie, abym nie ucieka艂 strachliwie przed wilkami鈥18.

Dlatego ju偶 jako papie偶 zacz膮艂 zdecydowanie i szybko dzia艂a膰. Oczyszczenie Ko艣cio艂a z homoseksualnych nadu偶y膰 oraz niedopuszczenie do nich w przysz艂o艣ci uczyni艂 jednym z priorytet贸w swojego pontyfikatu. Energicznie zacz膮艂 usuwa膰 z urz臋d贸w skompromitowanych duchownych. Ju偶 w pierwszych miesi膮cach po wyborze, jeszcze w 2005 roku, nakaza艂 wyda膰 instrukcj臋 surowo zakazuj膮c膮 艣wi臋cenia niewyleczonych homoseksualist贸w. Instrukcj臋 t臋 poprzedzi艂 list rozes艂any przez Stolic臋 Apostolsk膮 do biskup贸w na ca艂ym 艣wiecie nakazuj膮cy natychmiastowe odsuni臋cie z wszelkich funkcji wychowawczych w seminariach kap艂an贸w o sk艂onno艣ciach homoseksualnych19. Natomiast pismo Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego z 2008 w og贸le zakaza艂o przyjmowania ich do seminari贸w. Wyra藕nie jest tam napisane, 偶e mog膮 oni tam przyj艣膰 dopiero po trwa艂ym wyleczeniu20. Zasady te potwierdza w roku 2010 Nota Wikariatu Rzymu dla Nast臋pcy 艢wi臋tego Piotra 鈥 wzorcowa dla ca艂ego Ko艣cio艂a21. Wzorem post臋powania w takich przypadkach jest r贸wnie偶 list pasterski papie偶a do katolik贸w w Irlandii tak偶e z roku 2010 Ci臋偶kie grzechy wobec bezbronnych dzieci22. Podobnie jak obecny prezydent Niemiec pastor Joachim Gauck przeprowadzi艂 udan膮, wzorcow膮 lustracj臋 w by艂ym NRD, tak jego rodak na Watykanie przeprowadza solidnie, uczciwie, chrze艣cija艅skie oczyszczenie Ko艣cio艂a23. Papie偶 stara si臋 te偶 nie dopu艣ci膰 do powt贸rzenia w przysz艂o艣ci tego rodzaju katastrofy poprzez zdecydowany zakaz wy艣wi臋cania os贸b o homosk艂onno艣ciach, poprzez usuni臋cie mo偶liwo艣ci odnawiania si臋 tego 艣rodowiska.

Trzeba to podkre艣la膰, bo w Ko艣ciele polskim problem relacji homoseksualizm 鈥 kap艂a艅stwo nie zosta艂 dostatecznie zauwa偶ony. Wydaje si臋, 偶e prze艂om wprowadzony w tej materii przez Benedykta XVI i Stolic臋 Apostolsk膮 jest nad Wis艂膮 jeszcze zbyt ma艂o znany. Jego rezultaty mo偶na stre艣ci膰 nast臋puj膮co:

     Zamiast podzia艂u na homoseksualizm czynny i bierny Ojciec 艢wi臋ty w oficjalnych dokumentach wprowadza podzia艂 na sk艂onno艣ci homoseksualne przej艣ciowe, zdarzaj膮ce si臋 w okresie dojrzewania, oraz sk艂onno艣ci homoseksualne g艂臋boko zakorzenione. Obie te formy s膮 przeszkod膮 wykluczaj膮c膮 ze 艣wi臋ce艅 kap艂a艅skich, a nie tylko (zwykle przej艣ciowa) wolno艣膰 od homoseksualizmu czynnego.

     Homoseksualizm jest nie do pogodzenia z powo艂aniem kap艂a艅skim. W konsekwencji nie tylko jest surowo zabronione wy艣wi臋canie m臋偶czyzn o jakichkolwiek sk艂onno艣ciach homoseksualnych (tak偶e przej艣ciowych), ale r贸wnie偶 samo przyjmowanie ich do seminari贸w.

     Przej艣ciowe sk艂onno艣ci homoseksualne musz膮 zosta膰 wyleczone jeszcze przed samym przyj臋ciem na pierwszy rok studi贸w albo do nowicjatu.

     Seminaria i klasztory, plebanie i kurie biskupie maj膮 by膰 zupe艂nie wolne od jakichkolwiek form homoseksualizmu.

     M臋偶czy藕ni o sk艂onno艣ciach homoseksualnych ju偶 wy艣wi臋ceni na diakon贸w, ksi臋偶y czy biskup贸w zachowuj膮 wa偶no艣膰 艣wi臋ce艅, ale s膮 wezwani do zachowania wszystkich przykaza艅 Bo偶ych oraz przepis贸w ko艣cielnych. Tak samo, jak inni ksi臋偶a, maj膮 偶y膰 w czysto艣ci i zaprzesta膰 wszelkiej dzia艂alno艣ci wymierzonej w dobro cz艂owieka i Ko艣cio艂a, w tym szczeg贸lnie wszelkiego buntu wobec Ojca 艢wi臋tego i Stolicy Apostolskiej oraz wszelkiej dzia艂alno艣ci o charakterze mafijnym.

     Duchownych obci膮偶onych takimi zaburzeniami usilnie zach臋ca si臋 do jak najszybszego podj臋cia stosownej terapii24.

W ksi膮偶ce Benedykta XVI z 2010 roku 艢wiat艂o 艣wiata jako dopowiedzenia znajdujemy bardzo wa偶ny fragment o homoseksualizmie i kap艂a艅stwie. Te s艂owa Ojca 艢wi臋tego s膮 jakby komentarzem do wcze艣niejszych dokument贸w Stolicy Apostolskiej. S艂owa p艂yn膮 tu 鈥瀙rosto z g艂臋bi serca鈥 i s膮 ca艂kiem jednoznaczne: 鈥濰omoseksualizm jest nie do pogodzenia z powo艂aniem kap艂a艅skim. Wtedy bowiem tak偶e celibat traci sens jako wyrzeczenie. By艂oby wielkim niebezpiecze艅stwem, gdyby celibat stawa艂 si臋 powodem wchodzenia w stan kap艂a艅ski ludzi, kt贸rzy i tak nie chc膮 si臋 o偶eni膰, gdy偶 w ko艅cu ich stosunek do m臋偶czyzny i kobiety jest zniekszta艂cony, zak艂贸cony, a w ka偶dym razie nie odnajduj膮 si臋 w tym kierunku stworzenia, o kt贸rym wcze艣niej m贸wili艣my.

Kongregacja do spraw Wychowania Katolickiego przed kilkoma laty wyda艂a postanowienie, 偶e homoseksualni kandydaci nie mog膮 zosta膰 ksi臋偶mi, bo ich orientacja p艂ciowa dystansuje ich od prawdziwego ojcostwa, czyli tak偶e od istoty bycia kap艂anem. Dob贸r kandydat贸w na ksi臋偶y musi by膰 dlatego bardzo staranny. Musi panowa膰 tu najwy偶sza uwaga, aby nie dosz艂o do pomy艂ki i w ko艅cu bez偶ennno艣膰 kap艂an贸w nie by艂a uto偶samiana z tendencjami do homoseksualizmu鈥25.

Jak wa偶ne jest to dla papie偶a i Stolicy Apostolskiej, uwydatnia fakt, 偶e mimo wielkiego braku ksi臋偶y i nowych powo艂a艅 w Europie Zachodniej oraz w Ameryce, Ko艣ci贸艂 nie chce przyjmowa膰 takich kandydat贸w do seminarium, poniewa偶 ci臋偶kie wykroczenia duchownych-homoseksualist贸w przynios艂y ju偶 zbyt wiele z艂a, zbyt wiele nieszcz臋艣膰, zbyt wiele kosztowa艂y.

KO艢CIELNA HOMOHEREZJA

Nie wszyscy jednak chc膮 przyj膮膰 powy偶sze zasady. Nauczanie papie偶a napotyka na op贸r. Ko艣cielna spo艂eczno艣膰 homoseksualna broni si臋 i atakuje. Potrzebuje te偶 narz臋dzia intelektualnego, usprawiedliwienia i dlatego homoideologia przybiera w ich umys艂ach, ustach i pismach posta膰 homoherezji. Najbardziej otwartej rewolcie przeciw papie偶owi i Ko艣cio艂owi przewodz膮 niekt贸rzy jezuici ze Stan贸w Zjednoczonych, kt贸rzy jawnie si臋 im sprzeciwiaj膮 i og艂aszaj膮, 偶e wbrew powy偶szym postanowieniom nadal b臋d膮 przyjmowa膰 kleryk贸w o sk艂onno艣ciach homoseksualnych, a nawet specjalnie zapraszaj膮 ich do siebie26. Maj膮 w tym d艂ug膮 tradycj臋, bo od lat s膮 bastionem homoideologii i homoherezji. Uznaj膮 za swoje wiele pogl膮d贸w heretyckiego teologa moralnego eksksi臋dza Charlesa Currana. S膮 tak偶e pod przemo偶nym wp艂ywem swojego by艂ego konfratra ks. Johna McNeilla SJ, kt贸ry za艂o偶y艂 prohomoseksualny ruch Dignity i opublikowa艂 ksi膮偶k臋 Ko艣ci贸艂 i homoseksualista, w kt贸rej wprost odrzuca nauk臋 Ko艣cio艂a i przyjmuje za swoj膮 homoideologi臋. Ksi膮偶ka ta uzyska艂a imprimatur jego prowincja艂a z Nowego Jorku i mimo zakaz贸w Watykanu by艂a wielokrotnie wznawiana. Dzi臋ki temu sta艂a si臋 czym艣 w rodzaju homoseksualnej biblii wielu jezuit贸w ameryka艅skich. McNeill znaczy dla nich chyba wi臋cej, ni偶 Jezus czy 艣w. Pawe艂, a ju偶 na pewno wi臋cej ni偶 papie偶27. Pisma 鈥濼heological Studies鈥 oraz 鈥濧merica鈥, wydawane przez nich, nadal podtrzymuj膮 i rozpowszechniaj膮 idee prohomoseksualne. W zwi膮zku z tym szacuje si臋, 偶e osi膮gn臋li ju偶 najwy偶szy w 艣wiecie stopie艅 nasycenia homoseksualistami, grubo przekraczaj膮cy 30 proc. Gejom jest u nich coraz lepiej, ale coraz gorzej wielu innym kap艂anom, kt贸rzy bardzo 藕le czuj膮 si臋 w tej specyficznej atmosferze28. Mo偶na powiedzie膰, 偶e sw贸j tradycyjny, czwarty 艣lub pos艂usze艅stwa papie偶owi jezuici ci zamienili na czwarty 艣lub arcyniepos艂usze艅stwa. Nie powinno nas to specjalnie dziwi膰 ani szokowa膰, gdy偶 tak偶e duchowni poddawani s膮 wszystkim wp艂ywom swej epoki, r贸wnie偶 tym najgorszym. Je偶eli s膮 zbyt s艂abi intelektualnie lub moralnie, to nie tylko im podlegaj膮, ale i ulegaj膮. To jedno z zasadniczych 藕r贸de艂 powstawania herezji w Ko艣ciele, kt贸rych wiele ju偶 by艂o i kt贸re wielokrotnie musia艂 on demaskowa膰 i przezwyci臋偶a膰. W dobie panowania ideologii faszystowskich i marksizmu tak偶e w Ko艣ciele mieli艣my ksi臋偶y faszyst贸w i ksi臋偶y marksist贸w. Obecnie, gdy lewacy promuj膮 z kolei homoideologi臋, to tak偶e w Ko艣ciele mamy oczywi艣cie ksi臋偶y homoideolog贸w, a czasem wr臋cz homoheretyk贸w.

W Polsce ich najbardziej znanym przedstawicielem jest ks. Jacek Prusak SJ, przeszkolony w艂a艣nie przez jezuit贸w ameryka艅skich. Ju偶 od o艣miu lat wyst臋puje jakby w roli rzecznika prasowego ko艣cielnego homolobby i bezpardonowo walczy o jego interesy. S艂ownictwo i argumenty ks. J. Prusaka s膮 nieraz jakby 偶ywcem przej臋te z podr臋cznik贸w homoideologii, skopiowane ze stron gejowskich. Jego teksty maj膮 wiele brak贸w tre艣ciowych i logicznych, ale ich g艂贸wny cel jest zawsze ten sam: jak najwi臋ksza apologia homoseksualizmu w og贸le, a kap艂a艅stwa homoseksualnego w szczeg贸lno艣ci 鈥 niezale偶nie ile manipulacji by艂oby do tego potrzebnych29. Gdy jaki艣 ksi膮dz lub 艣wiecki publicznie m贸wi o nauce Ko艣cio艂a na temat homoseksualizmu, gdy jej broni i wyja艣nia, gdy wzywa do zachowywania tej nauki, powinien spodziewa膰 si臋 natychmiastowego, brutalnego ataku ksi臋dza Prusaka 鈥 i to nieraz na 艂amach pism szczeg贸lnie antychrze艣cija艅skich. W tych wielkich zmaganiach Ko艣cio艂a z homoideologi膮 jednoznacznie staje on po stronie przeciwnika i wiedzie w tym prym. Wcze艣niej wspiera艂 go w tym o. Tadeusz Barto艣 OP, cho膰 on by艂 zdecydowanie mniej agresywny. Jednak od kiedy o. Barto艣 w 2007 roku porzuci艂 kap艂a艅stwo i zakon, ks. Prusak pozosta艂 sam w tej roli30. Jest dy偶urnym komentatorem medi贸w szczeg贸lnie w tym wzgl臋dzie wrogich Ko艣cio艂owi. W 2005 roku, zaraz po ukazaniu si臋 instrukcji zakazuj膮cej 艣wi臋cenia homoseksualist贸w, ks. J. Prusak podda艂 j膮 druzgoc膮cej krytyce na 艂amach gazety, kt贸rej redakcja s艂ynie z fanatycznego propagowania homoideologii31. Podobnie w swoim artykule Lawendowa historia Ko艣cio艂a, w艂a艣nie dok艂adnie wbrew przytoczonym wypowiedziom Magisterium, twierdzi艂, 偶e orientacja homoseksualna nie wyklucza kandydata do kap艂a艅stwa. Kwestionuje istnienie homolobby w Ko艣ciele, podczas gdy on sam i jego dzia艂alno艣膰 s膮 szczeg贸lnie przekonuj膮cymi dowodami, 偶e jest dok艂adnie odwrotnie32. W ten spos贸b kontynuuje tradycj臋 ksi臋偶y, kt贸rzy g艂osili pogl膮dy sprzeczne z nauczaniem Ko艣cio艂a i za to w艂a艣nie byli promowani w lewackich, antychrze艣cija艅skich mediach, np. ks. Micha艂 Czajkowski, eksjezuita Stanis艂aw Obirek i eksdominikanin Tadeusz Barto艣. 艁atwo si臋 o tym samemu przekona膰, por贸wnuj膮c jego wypowiedzi na ten temat z powy偶ej cytowanymi wypowiedziami papie偶a oraz wymienionymi dokumentami Ko艣cio艂a. Nie mo偶na jednak zgodzi膰 si臋 na to, aby ksi膮dz homoideolog ci膮gle atakowa艂 nauczanie Ko艣cio艂a oraz ksi臋偶y i 艣wieckich broni膮cych tego nauczana, 偶eby homoideologiczna mniejszo艣膰 dominowa艂a nad normaln膮 wi臋kszo艣ci膮. Spos贸b, w jaki ksi膮dz J. Prusak sprzeciwia si臋 Ojcu 艢wi臋temu, jest niedopuszczalny i gorsz膮cy.

Tu chodzi o samo istnienie Ko艣cio艂a. Z ideologi膮 i manipulacj膮 trzeba walczy膰 w zarodku, bo je艣li pojawi si臋 wi臋cej takich duchownych jak ks. Prusak, mo偶e by膰 za p贸藕no. Mo偶e doj艣膰 do autodestrukcji Ko艣cio艂a 鈥 jak sta艂o si臋 to ju偶 w wielu miejscach na Zachodzie. Ko艣ci贸艂, kt贸ry zaprzecza samemu sobie, kt贸ry odrzuca swoje w艂asne nauczanie, staje si臋 nikomu niepotrzebny, umiera 鈥 jak Ko艣ci贸艂 w Holandii. Co艣 sprzecznego samo w sobie nie mo偶e przecie偶 istnie膰. W tym kontek艣cie trzeba powiedzie膰 przykr膮 rzecz o prowincji zakonnej ks. Prusaka 鈥 jezuitach po艂udniowej Polski. M贸wi臋 to z b贸lem, bo ten zakon znam szczeg贸lnie dobrze i mam tam wielu przyjaci贸艂. Jednak d艂u偶ej nie mo偶na ju偶 milcze膰, gdy偶 ks. Prusak dzia艂a w opisany wy偶ej spos贸b od o艣miu lat i tym samym rzuca g艂臋boki cie艅 tak偶e na w艂asne zgromadzenie. Przecie偶 w tym czasie do jego w艂adz zakonnych by艂o kierowanych wiele zastrze偶e艅 i protest贸w, krytykowa艂o go wielu biskup贸w na czele z przewodnicz膮cym Konferencji Episkopatu Polski arcybiskupem J贸zefem Michalikiem33. Mimo tego ks. Prusak dalej m贸wi to samo, zachowuje si臋, jak gdyby nic si臋 nie sta艂o, nadal otwarcie zwalcza nauczanie Ko艣cio艂a na wielu polach. To wszystko dzieje si臋 mimo krytyki, kt贸ra go spotyka tak偶e ze strony wielu najlepszych, najbardziej wykszta艂conych i zas艂u偶onych jezuit贸w. Czy zatem zakonne homolobby jest jeszcze silniejsze, ma jeszcze wi臋ksze wp艂ywy? Czy nie zachodzi zatem powa偶na obawa, 偶e tak jak jezuici ameryka艅scy w skali ca艂ego 艣wiata stali si臋 najbardziej jawnym o艣rodkiem buntu przeciw Stolicy Apostolskiej, centrum rewolty homoseksualnej w Ko艣ciele, tak w Polsce takim o艣rodkiem buntu staje si臋 dominuj膮ca cz臋艣膰 jezuit贸w z prowincji ma艂opolskiej? To prowadzi do pytania, czy mo偶na ufa膰 w tej sytuacji, 偶e w formacji seminaryjnej i zakonnej s膮 tam zachowywane powy偶sze zasady podane w dokumentach Stolicy Apostolskiej z 2005 i 2008 roku? Czy nie trzeba przestrzega膰 przed wst臋powaniem do tego nowicjatu i doradza膰 wybieranie innego? Konieczno艣膰 postawienia takich pyta艅 boli tym bardziej, gdy pami臋ta si臋, ile wspania艂ych, 艣wi臋tych jezuit贸w uformowa艂 ten nowicjat.

Z艂a teologia jest 艣miertelnie niebezpieczna. Niekompetentny teolog mo偶e redukowa膰 wiar臋, teologi臋 i filozofi臋 do psychologii, mo偶e zainfekowa膰 organizm Ko艣cio艂a wirusami chorych idei przeciwnika, mo偶e zarazi膰 siebie i innych cudzymi chorobami. Tak by艂o np. w przypadku niemieckiego eksksi臋dza Eugena Drewermanna, kt贸ry zacz膮艂 swoj膮 prac臋 jako profesor dogmatyki w Paderborn, a poprzez redukcj臋 teologii do psychologii sko艅czy艂 na New Age i buddyzmie. Dla niego te偶 Zygmunt Freud i Karol Jung stali si臋 wa偶niejsi, ni偶 Jezus i 艣w. Pawe艂. Na skutki nie trzeba by艂o d艂ugo czeka膰34. Je艣li takie teorie si臋 rozprzestrzeni膮, ich konsekwencje mog膮 by膰 destrukcyjne dla ca艂ego Ko艣cio艂a 鈥 jak w Holandii. Tam w艂a艣nie mi臋dzy innymi taka chora teologia Edwarda Schillebeecksa przyczyni艂a si臋 do rozk艂adu i niemal zag艂ady niezwykle 偶ywotnego wcze艣niej Ko艣cio艂a. Sprawi艂a, 偶e w ci膮gu kilkunastu lat prawie przesta艂 on istnie膰. By艂a jak mina pod艂o偶ona pod budowl臋. Przed tak膮 鈥瀐olendersk膮 teologi膮鈥 trzeba si臋 zdecydowanie broni膰. Tu chodzi o samo by膰 albo nie by膰 Ko艣cio艂a. Je偶eli homolobbystom pozwoli si臋 swobodnie dzia艂a膰, to w kilkana艣cie lat mog膮 zniszczy膰 ca艂e klasztory i diecezje 鈥 jak w USA, gdzie powo艂anie ksi臋dza coraz cz臋艣ciej bywa nazywane gayprofession (zw艂aszcza w odniesieniu do tamtejszych jezuit贸w), albo jak w Irlandii, gdzie do opustosza艂ych seminari贸w m臋偶czy藕ni boj膮 si臋 p贸j艣膰 z obawy, 偶e b臋d膮 zaraz pos膮dzeni o jakie艣 zaburzenia.

Sytuacja jest troch臋 podobna do tej, jaka mia艂a miejsce na pocz膮tku Reformacji, kiedy od Ko艣cio艂a odpada艂y niemal ca艂e kraje i narody, a jedn膮 z zasadniczych przyczyn tego stanu rzeczy by艂y nies艂ychany upadek moralny i rozwi膮z艂o艣膰, w jakiej 偶yli niekt贸rzy duchowni, w tym sam papie偶 Aleksander VI. Tak jak Sob贸r Trydencki stara艂 si臋 uratowa膰 Ko艣ci贸艂 przede wszystkim poprzez jego nawr贸cenie i podniesienie dyscypliny, tak Benedykt XVI stara si臋 ratowa膰 go mi臋dzy innymi poprzez maksymalne ograniczenie liczebno艣ci oraz wp艂yw贸w ko艣cielnego homolobby. W tym te偶 wida膰 jego geniusz profetyczny i naukowy, to te偶 uwydatnia jego rang臋 jako jednego z najwi臋kszych teolog贸w naszych czas贸w, zdolnego zarazem do duchowej walki. Jest to dobrze widoczne zw艂aszcza w d艂u偶szej perspektywie czasu, kiedy przypomni si臋, jak bardzo myli艂o si臋 wielu innych teolog贸w, na r贸偶ne sposoby flirtuj膮cych z modnymi ideologiami albo nawet ulegaj膮cych im. Teolog i biskup Ratzinger by艂 tutaj zawsze zasadniczy i znakomicie, celnie rozstrzygaj膮cy. Nie ulega艂 takim z艂udzeniom, nie popad艂 ani w 鈥瀟eologi臋 gazetow膮鈥, ani w 鈥瀟eologi臋 postmodernistyczn膮鈥, w kt贸rych panuje wielka nieodpowiedzialno艣膰, w kt贸rych 艂atwo jest g艂osi膰 nawet co艣 g艂臋boko sprzecznego z chrze艣cija艅stwem. Teraz niczego nie musi si臋 wstydzi膰.

Jednak to w艂a艣nie za t臋 trafno艣膰 rozstrzygni臋膰 jest tak bardzo odrzucany, a nawet znienawidzony przez niekt贸rych w Ko艣ciele, zw艂aszcza przez cz艂onk贸whomolobby, kt贸re nale偶y do j膮dra wewn臋trznej opozycji przeciw papie偶owi. Wielko艣膰 Benedykta XVI wida膰 jednak r贸wnie偶 w sposobie, w jaki to znosi, w jego spokoju, zaufaniu i cierpliwo艣ci, kiedy pokornie milczy nawet wobec najbardziej prymitywnych atak贸w 鈥 i to od 鈥瀞woich鈥. On si臋 nie broni, jemu chodzi przede wszystkim o Chrystusa i o cz艂owieka. To wielki naukowiec i wierny 艣wiadek Objawienia. On rzeczywi艣cie jest nie tylko najwybitniejszym intelektualist膮, ale r贸wnocze艣nie 鈥瀌obrym pasterzem, kt贸ry widz膮c nadchodz膮ce wilki, nie opuszcza owiec i nie ucieka, ale swoje 偶ycie oddaje za owce鈥 (por. J 10,12.15). Jednak on sam wszystkiego nie zrobi. Potrzebuje ka偶dej i ka偶dego z nas. Potrzebuje wsparcia i zdrowego przepowiadania w ka偶dym Ko艣ciele lokalnym. To jest sprawa wierno艣ci sumieniu: obrona prawdy zbawienia, niezale偶nie od tego, ile by to mia艂o nas kosztowa膰. W tym kontek艣cie wydaje si臋 tak pot臋偶na i jest tak agresywnie promowana, jak kiedy艣 marksizm czy faszyzm. Jej zwyci臋stwo wielu wydaje si臋 nieuniknione (jak to by艂o z tamtymi ideologiami). W tej sytuacji przede wszystkim Ko艣ci贸艂 tak jasno broni elementarnej prawdy, broni rozumno艣ci. Kiedy szalej膮 demony ideologii, wtedy wiara, paradoksalnie, musi sta膰 si臋 szczeg贸ln膮 stra偶niczk膮 i obro艅czyni膮 rozumu. Ko艣ci贸艂 prze偶y艂 ju偶 nie takie trudno艣ci, ju偶 nie takie herezje. Absurd w ko艅cu musi si臋 za艂ama膰, wyczerpa膰, po偶re膰 samego siebie. Nie mo偶na bez ko艅ca 偶y膰 w sprzeczno艣ci. Nie mo偶na ci膮gle 偶y膰 przeciw rozumowi, przeciw naturze, przeciw przykazaniom, podobnie jak nie mo偶na bez ko艅ca sta膰 na g艂owie. W ko艅cu musi si臋 albo nawr贸ci膰, albo upa艣膰.

Wielko艣膰 Ko艣cio艂a katolickiego przejawia si臋 mi臋dzy innymi w tym, 偶e potrafi przyzna膰 si臋 do b艂臋du, do winy swoich cz艂onk贸w, przeprosi膰 za nie, 偶e potrafi podj膮膰 proces nawr贸cenia i oczyszczenia. Inne 艣rodowiska s膮 do tego zdolne w o wiele mniejszym zakresie, chocia偶 u nich jest o wiele gorzej. Media, kt贸re nieraz mo偶na by okre艣li膰 jako CNC 鈥 Centra Nienawi艣ci Chrze艣cija艅stwa, przedstawiaj膮 sytuacj臋 tak, jakby to by艂 g艂贸wny albo jedyny problem Ko艣cio艂a katolickiego, jakby efebofile to byli tylko ksi臋偶a i ka偶dy ksi膮dz powinien by膰 podejrzewany o to samo. Dok艂adnie w ten sam spos贸b o duchownych katolickich m贸wi艂a propaganda Goebbelsa w czasach Hitlera, to stare metody uog贸lniania pojedynczych przypadk贸w. Tymczasem sami uczciwi dziennikarze stwierdzaj膮: 鈥瀢idzimy, 偶e Ko艣ci贸艂 katolicki jest jedyn膮 instytucj膮, kt贸ra co艣 robi z pedofili膮. Z pedofili膮, kt贸ra jest powszechnym problemem we wszystkich 艣rodowiskach i instytucjach wychowawczych鈥35.

Mo偶na by zatem zapyta膰, kiedy dziennikarze zajm膮 si臋 badaniem skali tego problemu we w艂asnym 艣rodowisku, tak偶e w艣r贸d w艂a艣cicieli ich w艂asnych gazet, po艣r贸d tych, kt贸rzy nadaj膮 ton medialnym manipulacjom i nagonkom? Mo偶e by膰 trudno 鈥 jak na przyk艂ad w Belgii i na Litwie, gdzie wida膰 uwik艂anie w pedofili臋 tak偶e ludzi stoj膮cych najwy偶ej w hierarchiach r贸偶nych w艂adz. Ale gdzie odwaga i zapa艂 tych dziennikarzy, kt贸rzy tak ochoczo atakuj膮 Ko艣ci贸艂? Rzetelne badania pokazuj膮, 偶e problem ten w艂a艣nie w najmniejszym stopniu dotyczy Ko艣cio艂a katolickiego. Dlaczego wi臋c m贸wi si臋 tylko o nim? Wed艂ug bada艅 na tysi膮c przypadk贸w pedo- albo efebofilii tylko jeden dotyczy sfery Ko艣cio艂a katolickiego, w USA na dziesi臋膰 tysi臋cy os贸b w to uwik艂anych przypada jedynie trzech do pi臋ciu ksi臋偶y katolickich. Statystycznie o wiele bardziej obci膮偶eni s膮 tutaj np. 偶onaci duchowni protestanccy i nauczyciele 鈥 zw艂aszcza sportu36.

Zatem nie celibat, jak sugeruj膮 niekt贸rzy, jest tutaj winny. Zwraca na to uwag臋 mi臋dzy innymi sekretarz Stanu ksi膮dz kardyna艂 Tarcisio Bertone (niejako osoba numer dwa w Watykanie), gdy m贸wi, i偶 鈥瀢ielu psycholog贸w i psychiatr贸w udowodni艂o, 偶e nie ma zwi膮zku mi臋dzy celibatem i pedofili膮, natomiast wielu innych wykaza艂o, 偶e istnieje zwi膮zek pomi臋dzy homoseksualizmem i pedofili膮鈥. Wskazuje te偶 na fakt, 偶e 鈥80 proc. pedofil贸w skazanych w USA to homoseksuali艣ci. W艣r贸d skazanych za pedofili臋 ksi臋偶y stanowi膮 oni 90 proc.鈥. Dane te 艣wiadcz膮 o tym, 鈥炁糴 Ko艣ci贸艂 mia艂 problem raczej z homoseksualistami ni偶 z pedofilami鈥. Sekunduje mu w tym Itrovigne Massimo, w艂oski socjolog, kt贸ry przypomina, 鈥炁糴 nie istnieje zwi膮zek mi臋dzy celibatem a pedofili膮, bo w艣r贸d 偶onatych duchownych pedofil贸w jest wi臋cej ni偶 w艣r贸d ksi臋偶y katolickich (...). W USA o wykorzystywanie seksualne nieletnich oskar偶ono prawie tysi膮c ksi臋偶y, a skazano niewiele ponad pi臋膰dziesi臋ciu. Skazanych za to samo przest臋pstwo nauczycieli wychowania fizycznego i trener贸w, w wi臋kszo艣ci 偶onatych, by艂o natomiast a偶 sze艣膰 tysi臋cy鈥37.

Jaki偶 to mo偶e by膰 temat dla medi贸w! Dlaczego one o tym prawie nic nie m贸wi膮? Bo widocznie o wiele bardziej, ni偶 o dobro dzieci i m艂odzie偶y, chodzi im o niszczenie Ko艣cio艂a. Je艣liby ich zamiary by艂y szczere, uderzyliby przede wszystkim w tych, kt贸rzy takich przest臋pstw pope艂niaj膮 najwi臋cej, wielokrotnie wi臋cej. Tam jednak o wiele bardziej brakuje 鈥瀞prawiedliwych鈥, kt贸rzy chcieliby co艣 z tym robi膰, co艣 zaryzykowa膰. Przypadki 鈥瀠 swoich鈥 tuszuje si臋 i usprawiedliwia jeszcze o wiele bardziej, ni偶 mia艂o to miejsce w Ko艣ciele (np. zachowanie Romana Pola艅skiego w Hollywood w 1978, kt贸re podobno w tym 艣rodowisku wtedy by艂o standardem). Zdaj膮 si臋 m贸wi膰: 鈥瀓e艣li to robi膮 芦swoi禄, to nie kiwniemy palcem, niech tam dzieci b臋d膮 dr臋czone. To nas nie obchodzi, byle nam si臋 dobrze wiod艂o鈥. Oto ob艂uda i cynizm 鈥瀘dwa偶nych鈥 dziennikarzy i ich zleceniodawc贸w.

NASZE ZMAGANIA

Wa偶ne jest, by rozumie膰 przyczyny d艂ugiego nieradzenia sobie Ko艣cio艂a z problemem homolobby. Chodzi tu bowiem nie tylko o wp艂ywy samego homolobby, czyli o to, 偶e skargi na jednego homoseksualist臋 w sutannie l膮dowa艂y na biurku drugiego, potem w koszu albo, jeszcze gorzej, w r臋kach samego oskar偶anego 鈥 aby m贸g艂 dowoli m艣ci膰 si臋 na swoich ofiarach. To by艂a nie tylko z艂a, grupowa solidarno艣膰 na zasadzie 鈥瀊ro艅my naszego鈥 鈥 bo to 鈥瀗asz鈥, cho膰by nie wiem jak winny38. Inn膮 przyczyn膮 by艂a nie艣wiadomo艣膰, nieznajomo艣膰 wagi problemu. Dla normalnego ksi臋dza by艂o czym艣 niewyobra偶alnym, 偶e z艂o a偶 tak wielkie mo偶e dokonywa膰 si臋 tu偶 za jego plecami. Ponadto, przyzwoici, gorliwi duchowni s膮 zwykle tak obci膮偶eni prac膮, tak przeci膮偶eni, 偶e cz臋sto nie maj膮 si艂y zajmowa膰 si臋 jeszcze tym problemem. Kt贸偶 zreszt膮 chcia艂by bez konieczno艣ci zajmowa膰 si臋 a偶 takimi brudami. Dlatego cz臋sto, dop贸ki nie wybuchnie naprawd臋 wielki skandal, post臋puje si臋 wed艂ug zasady: 鈥瀞krzypi, skrzypi, ale jedzie鈥. W ko艅cu mamy tu nieraz do czynienia z dzia艂alno艣ci膮 kryminaln膮, a Ko艣ci贸艂 nie jest policj膮, nie ma narz臋dzi do radzenia sobie z przest臋pczo艣ci膮 zorganizowan膮. Je艣li ksi膮dz spowodowa艂 wypadek samochodowy albo dopu艣ci艂 si臋 przest臋pstw gospodarczych, to musi si臋 tym najpierw zaj膮膰 policja czy prokuratura, a nie biskup czy prowincja艂. A akty pedofilii i efebofilii nale偶膮 do najci臋偶szych wykrocze艅 na cia艂ach, psychice oraz duszy dzieci i m艂odzie艅c贸w. Jak偶e ci臋偶ko musz膮 zaburzeni by膰 duchowni, kt贸rzy seryjnie czyni膮 co艣 takiego dla chwili przyjemno艣ci! Rujnuj膮 偶ycie bli藕nich. To przecie偶 w艂a艣nie przede wszystkim o pedofilach i efebofilach Jezus powiedzia艂: 鈥瀊iada im鈥. Stwierdzi艂, 偶e dla cz艂owieka, kt贸ry 鈥瀞ta艂by si臋 powodem grzechu dla jednego z tych ma艂ych, kt贸rzy wierz膮 we Mnie, temu by艂oby lepiej kamie艅 m艂y艅ski zawiesi膰 u szyi i utopi膰 go w g艂臋bi morza鈥 (por. Mt 18, 6-11 oraz 艁k 17,1-2). Taki gwa艂t dla normalnego ch艂opaka jest czym艣 najbardziej obrzydliwym, jest strasznym zranieniem, jest jakby zabijaniem jego duszy. Nieraz przez ca艂e 偶ycie ofiara efebofila nie mo偶e si臋 z tego podnie艣膰, traci zaufanie do innych, szacunek dla samego siebie i dla norm moralnych. Je艣li brutalnego z艂a dokonuje w dodatku duchowny, to sprawa jest o wiele bardziej bolesna, bo krzywd臋 wyrz膮dza ten, kt贸ry g艂osi艂 wspania艂e idee, kt贸remu dany ch艂opak zaufa艂, od kt贸rego mia艂 prawo spodziewa膰 si臋 tego, co dobre i szlachetne. Skrzywdzeni ch艂opcy m贸wi膮 potem: 鈥瀖oja noga nigdy nie stanie w ko艣ciele鈥, 鈥瀢szyscy ksi臋偶a to sko艅czeni 艂ajdacy鈥. Nieraz zupe艂nie trac膮 wiar臋, albo przechodz膮 do jakich艣 sekt i rzeczywi艣cie czasem ju偶 nigdy nie wracaj膮 do Ko艣cio艂a. A nale偶eli przecie偶 zwykle do m艂odzie偶y stoj膮cej najbli偶ej ksi臋dza, szczeg贸lnie zaanga偶owanej religijnie, pochodzili na og贸艂 z wierz膮cych rodzin, byli ministrantami, lektorami, je藕dzili na obozy, rekolekcje, pielgrzymki, byli skarbem i przysz艂o艣ci膮 Ko艣cio艂a. Tak rzetelna praca ca艂ej rzeszy przyzwoitych rodzic贸w, si贸str zakonnych, katechet贸w, ksi臋偶y, biskup贸w, jest niszczona przez przest臋pstwa garstki ludzi niegodziwych. W tej sytuacji pokrzywdzonym szczeg贸lnie mo偶e pom贸c bronienie ich w艂a艣nie przez innego ksi臋dza. To najbardziej mo偶e prowadzi膰 do przywracania zaufania do Ko艣cio艂a, gdy inny kap艂an obroni ich przed zboczonym koleg膮 i sam p贸jdzie z nimi na policj臋. Na tym polega wierno艣膰 cz艂owiekowi i Chrystusowi. To jest konieczne, bo akt pedofilii czy efebofilii jest zwykle tylko kolejnym z ca艂ej serii, kt贸r膮 koniecznie trzeba natychmiast przerwa膰.

W tej sprawie nie wolno si臋 waha膰, niezale偶nie od tego, ile by艣my przy tym ryzykowali, komu by艣my si臋 nara偶ali, co mogliby艣my straci膰. Tak jak ojciec ma obowi膮zek nawet zgin膮膰 w obronie w艂asnego dziecka, tak ksi膮dz ma obowi膮zek nawet zgin膮膰 w obronie ka偶dego z tych ma艂ych, kt贸rzy s膮 dzie膰mi Bo偶ymi. W Polsce sytuacja jest o tyle gro藕niejsza, 偶e starsi wiekiem geje i efebofile w sutannach mog膮 mie膰 powi膮zania z by艂ymi pracownikami S艂u偶by Bezpiecze艅stwa oraz innych s艂u偶b specjalnych. Spo艣r贸d nich rekrutowa艂o si臋 szczeg贸lnie wielu Tajnych Wsp贸艂pracownik贸w tych s艂u偶b, poniewa偶 mo偶na by艂o ich w 艂atwy spos贸b szanta偶owa膰. Nieraz szanta偶uje si臋 ich do dzisiaj. Je艣li ich niegodziwo艣ci ujrz膮 艣wiat艂o dzienne, wtedy oficerowie wspomnianych s艂u偶b nie b臋d膮 mieli ju偶 czym ich terroryzowa膰, a przez to 藕r贸d艂o regularnego dochodu wyschnie. Dlatego ksi膮dz, kt贸ry w obronie m艂odzie偶y sprzeciwi si臋 wp艂ywowemu pedofilowi czy efebofilowi, mo偶e przechodzi膰 prawdziw膮 gehenn臋. Mo偶e okaza膰 si臋, 偶e nagle ma przeciw sobie nie tylko ko艣cieln膮 homomafi臋 z ca艂ej okolicy, ale tak偶e stare struktury s艂u偶b specjalnych. A oni maj膮 wpraw臋 w maltretowaniu i mordowaniu duchownych, jak by艂o to przecie偶 jeszcze niedawno nie tylko z b艂. ks. Jerzym Popie艂uszk膮, ale tak偶e z ks. Zychem, Niedzielakiem, Suchowolcem i innymi.

Z powy偶szych wzgl臋d贸w w obliczu homomafii w Ko艣ciele trzeba zachowywa膰 si臋 bardzo profesjonalnie 鈥 jak prokurator albo oficer na polu bitwy. Nale偶y zdawa膰 sobie spraw臋 z tego, 偶e druga strona nieraz jest ju偶 tak zdegenerowana wewn臋trznie przez ca艂e dziesi臋ciolecia 偶ycia w grzechu i ob艂udzie, i偶 mo偶e stoczy艂a si臋 na poziom zwyk艂ych kryminalist贸w, i偶 w obronie swoich interes贸w, swojej pozycji, jest gotowa na rzeczy najgorsze 鈥 w s艂owie i czynie. Trzeba by膰 na to przygotowanym, nawet nie dziwi膰 si臋, je艣li b臋dzie si臋 nam ubli偶a膰 wszelkimi mo偶liwymi przekle艅stwami tego 艣wiata, je艣li oskar偶y si臋 nas o najgorsze rzeczy, bo przecie偶 鈥瀦 obfito艣ci serca usta m贸wi膮鈥 (Mt 12,34). Je艣li kto艣 od dziesi膮tek lat pope艂nia wielkie niegodziwo艣ci, jest got贸w na co najmniej r贸wnie niegodziwe czyny, 偶eby ukry膰 z艂o i unikn膮膰 odpowiedzialno艣ci. Od pobicia czy zabicia kogo艣 du偶o 艂atwiejsze jest k艂amstwo, 偶e nic takiego si臋 nie uczyni艂o.

Warto stara膰 si臋 tutaj o maksymalnie du偶膮 grup臋 ludzi dobrej woli, kt贸ra b臋dzie nas chroni膰 i wspiera膰 nasze dzia艂ania39. Powinni tu nale偶e膰 duchowni mo偶liwie wysokiej rangi, eksperci r贸偶nych dziedzin, specjali艣ci od archiw贸w, prawnicy, policjanci, dziennikarze i jak najwi臋ksza grupa wierz膮cych. Warto wymienia膰 si臋 informacjami, dokumentami, dowodami. Jako przeciwwaga globalnej sieci homolobby i homomafii musi istnie膰 globalna sie膰 ludzi przyzwoitych. Znakomitym narz臋dziem jest tutaj internet, gdy偶 pozwala tworzy膰 艣wiatow膮 wsp贸lnot臋 ludzi zatroskanych o los Ko艣cio艂a, zdecydowanych przeciwstawia膰 si臋 homoideologii i homoherezji. Im wi臋cej wiemy, tym wi臋cej mo偶emy. Trzeba wiedzie膰, 偶e w tych sprawach jest si臋 troch臋 jak 鈥瀘wca pos艂ana mi臋dzy wilki鈥, dlatego trzeba by膰 鈥瀗ieskazitelnym jak go艂膮b鈥, ale i 鈥瀝oztropnym jak w膮偶鈥 (Mt 10,16). Trzeba by膰 odwa偶nym wobec krzywdzicieli, jak Chrystus by艂 odwa偶ny wobec faryzeusz贸w swoich czas贸w. Nie mo偶na 偶ycia budowa膰 na s艂odkich iluzjach, bo tylko 鈥瀙rawda mo偶e wyzwoli膰鈥 (J 8,32) i dlatego w艂a艣nie 鈥瀗ie da艂 nam B贸g ducha boja藕ni, ale mocy i mi艂o艣ci, i trze藕wego my艣lenia鈥 (2Tm 1,7).

Wszystkie interwencje nale偶y podejmowa膰 w najwi臋kszym szacunku i mi艂o艣ci dla ka偶dego cz艂owieka, tak偶e dla sprawc贸w przest臋pstw. Do istoty chrze艣cija艅stwa nale偶y wola uratowania mo偶liwie ka偶dej osoby, a najgorsi przest臋pcy szczeg贸lnie mog膮 by膰 zagro偶eni utrat膮 偶ycia zar贸wno doczesnego, jak i wiecznego, dlatego te偶 potrzebuj膮 szczeg贸lnie wiele troski i szczeg贸lnie wiele modlitwy. Do wielko艣ci i pi臋kna chrze艣cija艅stwa nale偶y tak偶e to, 偶e tutaj Abel ma stara膰 si臋 uratowa膰 nie tylko siebie, ale tak samo wszystkich innych, w tym r贸wnie偶 Kaina.

MI艁O艢膯 I PRAWDA KO艢CIO艁A

W naszych zmaganiach o Ko艣ci贸艂 Jezusa Chrystusa nie wolno da膰 si臋 zwodzi膰 argumentami typu: 鈥濳o艣ci贸艂 to matka, a o matce 藕le si臋 nie m贸wi鈥. Tak m贸wi膮 cz臋sto ci, kt贸rzy t臋 matk臋 w艂a艣nie najbardziej skrzywdzili, doprowadzili j膮 do ci臋偶kiej choroby, a teraz nie chc膮 rozpocz膮膰 procesu leczenia. Je艣li najlepsza nawet matka jest chora, to 偶eby j膮 m贸c skutecznie leczy膰, trzeba mie膰 mo偶liwie najlepsze lekarstwa oraz mo偶liwie najlepsz膮, najbardziej dok艂adn膮 diagnoz臋. Trzeba zatem o chorobie wiedzie膰 i o niej m贸wi膰. Je偶eli Ko艣ci贸艂 w Polsce czekaj膮 teraz trudniejsze czasy, je偶eli musi si臋 gotowa膰 na prze艣ladowania, je艣li musi stawia膰 op贸r i walczy膰, to jego organizm tym bardziej powinien by膰 zdrowy i silny, mo偶liwie oczyszczony z gangreny. Prezydent Joachim Gauck zwraca艂 uwag臋 na to, 偶e w by艂ym NRD procesowi oczyszczenia i zado艣膰uczynienia najbardziej sprzeciwiali si臋 ci, kt贸rzy mieli najwi臋cej na sumieniu, kt贸rzy najbardziej skrzywdzili swoich braci i siostry, najbardziej ich zdradzili.

Podobne zarzuty braku lojalno艣ci mo偶na by stawia膰 Ewangelistom, bo napisali o zdradzie Judasza, o zaparciu si臋 Piotra, o pot臋pieniu go przez Jezusa, o niedowierzaniu Tomasza, o mentalno艣ci karierowicza Jakuba i Jana. Mo偶na by zapyta膰, dlaczego nie ukryli tej wstydliwej prawdy 鈥 i to jeszcze w czasach pocz膮tkowej s艂abo艣ci Ko艣cio艂a, w czasach pierwszych krwawych prze艣ladowa艅, kiedy to zabijano kolejnych Aposto艂贸w i chrze艣cijan? Podobne zarzuty mo偶na by postawi膰 w ko艅cu samemu Chrystusowi Panu 鈥 dlaczego tak radykalnie krytykowa艂 on faryzeusz贸w, dlaczego tak publicznie obna偶a艂 ich niegodziwo艣膰, fa艂sz, zak艂amanie i ob艂ud臋? Przecie偶 w ten spos贸b atakowa艂 贸wczesn膮 elit臋 religijn膮 i narodow膮, publiczn膮 posta膰 religii tak warto艣ciowej, tak zas艂u偶onej, jak ta Ludu Wybranego. W dodatku Ewangeli艣ci to wszystko zapisali i potem jeszcze opisali, jak najwy偶si kap艂ani, saduceusze i faryzeusze post膮pili z Nim w czasie Paschy. Jak bardzo podwa偶yli przez to najwy偶sze autorytety religijne i moralne swojego narodu 鈥 i to jeszcze podczas ciemnej nocy rzymskiej okupacji!

Tymczasem to w艂a艣nie publiczna walka ze spo艂ecznymi strukturami grzechu, z faryzeuszami, by艂a jednym z najwa偶niejszych obszar贸w dzia艂alno艣ci Chrystusa. W tym tak偶e nale偶y Go na艣ladowa膰 鈥 w Jego odwadze, w Jego zdecydowaniu w walce ze z艂em, w precyzji Jego argument贸w przy demaskowaniu z艂oczy艅c贸w. To, co czyni艂 Chrystus, jest wzorem zawsze aktualnym w ka偶dej epoce. 呕eby jednak nasza walka ze z艂em by艂a skuteczna, potrzebujemy wiedzy. Dlatego cho膰by dzi臋ki 鈥瀙oznawaniu po owocach鈥 (Mt 7,16), na podstawie publicznie znanych wydarze艅 z ostatniego 膰wier膰wiecza oraz reakcji Stolicy Apostolskiej i dokument贸w przez ni膮 wydanych, trzeba powiedzie膰 jasno, wyra藕nie i zdecydowanie: tak, w Ko艣ciele katolickim istnieje (podobnie, jak w wielu innych miejscach) mocne podziemie homoseksualne, kt贸re 鈥 zale偶nie od stopnia zaanga偶owania jego cz艂onk贸w, zale偶nie od ich s艂贸w i czyn贸w 鈥 mo偶na okre艣la膰 poj臋ciami: homoherezja, homolobby, homositwa i nawet homomafia40. Tego typu 艣rodowiska ko艣cielne zdecydowanie przeciwstawiaj膮 si臋 prawdzie, moralno艣ci i Objawieniu, wsp贸艂pracuj膮 z wrogami Ko艣cio艂a, wzniecaj膮 rewolt臋 przeciw Piotrowi naszych czas贸w, Stolicy Apostolskiej i ca艂emu Ko艣cio艂owi. Cz艂onkowie tego lobby w Ko艣ciele stanowi膮 wprawdzie niewielk膮 grup臋, ale cz臋sto zajmuj膮 kluczowe stanowiska (o kt贸re usilnie zabiegaj膮), tworz膮 艣cis艂膮 sie膰 powi膮za艅, wzajemnie si臋 wspieraj膮 i dlatego s膮 gro藕ni. S膮 gro藕ni przede wszystkim dla m艂odzie偶y, kt贸rej zagra偶aj膮 przemoc膮 seksualn膮. S膮 gro藕ni dla siebie samych, bo coraz bardziej skamieniali w z艂u mog膮 w ko艅cu 鈥瀙omrze膰 w grzechach swoich鈥 (J 8,32), jak ostrzega艂 Chrystus. S膮 gro藕ni dla przyzwoitych 艣wieckich i duchownych, kt贸rzy im si臋 przeciwstawiaj膮. S膮 w ko艅cu gro藕ni dla ca艂ego Ko艣cio艂a, bo kiedy ich niegodziwo艣ci wychodz膮 w ko艅cu na 艣wiat艂o dzienne, kiedy staj膮 si臋 tematem medi贸w, wiara milion贸w ludzi ulega os艂abieniu albo nawet unicestwieniu. Wielu m贸wi wtedy: 鈥瀗ie, w takim Ko艣ciele nie chc臋 by膰 ani ja, ani moje dzieci i wnuki鈥. Tak deprawatorzy i krzywdziciele homoseksualni staj膮 si臋 dla milion贸w ludzi wielkim zgorszeniem, olbrzymi膮 przeszkod膮 na drodze do wiary, do Chrystusa, do zbawienia. A to wszystko dla kilkudziesi臋ciu lat komfortowego 偶ycia w grzechu. Czy mo偶e by膰 wina wi臋ksza? Ko艣ci贸艂 zosta艂 przecie偶 stworzony jako najcudowniejsza, najpi臋kniejsza wsp贸lnota mi艂o艣ci i dobra zbawionych, 偶yj膮cych w przyja藕ni z ich Panem i sob膮 nawzajem. Nie mo偶emy dopu艣ci膰 do zniszczenia naszego najwi臋kszego skarbu. B膮d藕my ufni i spokojni. Ludzie normalni i przyzwoici tworz膮 przewa偶aj膮c膮 wi臋kszo艣膰. Trzeba ich tylko odpowiednio poinformowa膰, zmobilizowa膰 i zjednoczy膰 w dzia艂aniu.

Ka偶da prawda, tak偶e ta najtrudniejsza, powinna nas prowadzi膰 do tworzenia dobra, do zmaga艅 o pomy艣lno艣膰 cz艂owieka i Ko艣cio艂a. Mimo wszelkich grzech贸w i s艂abo艣ci, najlepsze, najpi臋kniejsze, co mamy, to w艂a艣nie Ko艣ci贸艂. Tak偶e dlatego, 偶e z艂o, r贸wnie偶 homoseksualne, jest obecne w stopniu o wiele wi臋kszym poza Ko艣cio艂em, w innych spo艂eczno艣ciach. Ci, kt贸rzy nas krytykuj膮, s膮 cz臋sto jak ob艂udnicy, kt贸rzy nie widz膮 鈥瀊elki we w艂asnym oku鈥 (Mt 7,1-5). Dlatego te偶 Ko艣ci贸艂 jest nieraz tak znienawidzony, tak atakowany 鈥 bo samo jego istnienie jest sta艂ym wyrzutem sumienia, sta艂ym napomnieniem dla tych, kt贸rzy 偶yj膮 w grzechach o wiele, wiele wi臋kszych ni偶 niekt贸rzy ludzie w Ko艣ciele. Zachowajmy proporcje. W Ko艣ciele zawsze byli, s膮 i zapewne b臋d膮 ochrzczeni, kt贸rzy 偶yj膮 jak Kain czy Judasz, ale nie mo偶na z powodu Kaina pot臋pia膰 Abla, a z powodu Judasza odrzuca膰 jedenastu pozosta艂ych Aposto艂贸w i w ko艅cu samego Chrystusa. To by艂by fundamentalny b艂膮d, Judasz to tylko oko艂o 8 proc. spo艣r贸d 12 Aposto艂贸w. Ale te偶 nie mo偶na pozwoli膰 Judaszowi na to, by dominowa艂 i rz膮dzi艂 w Ko艣ciele. On nie mo偶e mie膰 wi臋kszych wp艂yw贸w, ni偶 Jan czy Pawe艂. To Piotr naszych czas贸w jest najwa偶niejszy w Ko艣ciele, to jego trzeba s艂ucha膰. Benedykt XVI to wielki dar Opatrzno艣ci, podobnie jak jego czcigodny poprzednik Jan Pawe艂 II. Sta艅my razem po stronie Benedykta XVI podobnie, jak by艣my stan臋li po stronie b艂. Jana Paw艂a Wielkiego. Oni razem tworzyli tak wspania艂y, tak m膮dry i odwa偶ny apostolski duet. Obydwaj tak bardzo si臋 ze sob膮 zgadzali i nawzajem si臋 wspierali 鈥 tak偶e w tej sprawie41.

Ko艣ci贸艂 jest jak ludzie, kt贸rzy go tworz膮, jest dlatego wiecznie grzeszny, ale i wiecznie 艣wi臋ty. W tym Ko艣ciele po艣r贸d ponad miliarda jego cz艂onk贸w s膮 tysi膮ce ludzi dopuszczaj膮cych si臋 niegodziwo艣ci, ale s膮 te偶 setki milion贸w katoliczek i katolik贸w przyzwoitych i 艣wi臋tych. Wi臋cej ni偶 po艂owa z nich to kobiety 鈥 osoby szczeg贸lnie wra偶liwe na dobro cz艂owieka, na los dzieci i m艂odzie偶y, na czyst膮 mi艂o艣膰. Na 艣wiecie 偶yj膮 setki milion贸w ludzi podejmuj膮cy codziennie wielki trud pracy, ma艂偶e艅stwa, rodziny, rodzenia i wychowania dzieci. S膮 tysi膮ce misjonarek i misjonarzy (z samej Polski ponad dwa tysi膮ce) po艣wi臋caj膮cych ca艂e swoje 偶ycie w najtrudniejszych warunkach, w najwi臋kszym ub贸stwie. Jest oko艂o 700 tysi臋cy si贸str zakonnych staraj膮cych si臋 偶y膰 jak najbardziej ofiarnie i ewangelicznie. Jest Matka Teresa i kilka tysi臋cy jej si贸str. Powiedzie膰, 偶e 鈥瀢yst臋puj臋 z Ko艣cio艂a, bo ten Ko艣ci贸艂 jest dla mnie zbyt z艂y i zbyt dotkni臋ty grzechem鈥, to powiedzie膰, 偶e widocznie 鈥瀓a jestem zbyt dobry dla niego鈥, to powiedzie膰 niejako, 偶e 鈥瀓a jestem lepszym, bardziej warto艣ciowym cz艂owiekiem, ni偶 Matka Teresa, czy nawet Matka Bo偶a i sam Pan Jezus鈥, bo przecie偶 dla nich ten Ko艣ci贸艂 jest mimo wszystko wystarczaj膮co dobry, by w nim pozosta膰, by go kocha膰 i chroni膰. Poniewa偶 w艂a艣nie ten Ko艣ci贸艂 ma najwi臋cej z Boga, ma te偶 tym samym najwi臋cej z prawdy, dobra i pi臋kna. To dlatego w艂a艣nie w nim trwaj膮c i rozwijaj膮c si臋, mo偶na osi膮gn膮膰 najwy偶sze szczyty chrze艣cija艅stwa oraz cz艂owiecze艅stwa 鈥 jak b艂. Matka Teresa z Kalkuty, jak b艂. Jan Pawe艂 Wielki, jak Benedykt XVI 鈥 najpi臋kniejsi ludzie naszych czas贸w.

Wszyscy jeste艣my zaproszeni do stawania si臋 艣wi臋tymi w Ko艣ciele Jezusa Chrystusa dzi臋ki byciu w 艂asce i naszej pracy 鈥 niezale偶nie od tego, w jakiej fazie rozwoju i w jakim miejscu Ko艣cio艂a obecnie si臋 znajdujemy. Trzeba tylko 鈥瀢sta膰 i i艣膰鈥 (J 14,31).

Przypisy:

1 Por. ks. T. Isakowicz-Zaleski, Chodzi mi tylko o prawd臋, Warszawa 2012, s. 114-119.

2 Por. ks. J. Prusak, Lawendowa historia Ko艣cio艂a, 鈥濺zeczpospolita鈥, 26 marca 2012.

3 W ramach realizacji tego polecenia powsta艂o wiele publikacji: Dziesi臋膰 argument贸w przeciw, 鈥濭azeta Wybor颅cza鈥, 28-29 maja 2005, s. 27 i 28; Godne ubolewania wypaczenie, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥 27 (2921) 2005, s. 6; 艢mieci nie mo偶na zamiata膰 pod dywan, 鈥濺zeczpospolita鈥, 5 marca 2007; W tej walce trzeba zaryzykowa膰 wszystko, 鈥濺zecz颅pospolita鈥, 18 maja 2007; Zmaganie z g艂臋bi wiary, rozmawiaj膮 Katarzyna Str膮czek i Janusz Poniewierski, 鈥瀂nak鈥 11 (630) 2007, s. 16-33; O czym mo偶na dyskutowa膰 na uniwersytecie, 鈥濺zeczpospolita鈥, 8 maja 2009; Dezorientacja prawa, wypowied藕 razem z Rzecznikiem Praw Obywatelskich Januszem Kochanowskim w artykule Przemys艂a颅wa Kucharczaka, 鈥濭o艣膰 Niedzielny鈥, 24 maja 2009; Na celowniku homolobbyst贸w, rozmowa z Bart艂omiejem Ra颅dziejewskim, 鈥濬ronda鈥 51/2009, s. 188-208; Homoseksualizm nie jest norm膮, rozmowa z Bogumi艂em 艁ozi艅skim, 鈥濭o艣膰 Niedzielny鈥, 13 wrze艣nia 2009; Dwug艂os wobec homoideologii, 鈥濵i艂ujcie si臋!鈥 4 (2009), s. 38-41; Non possu颅mus. Ko艣ci贸艂 wobec homoideologii, w: T. Mazan, K. Mazela, M. Walaszczyk (red.), Rodzina wiosn膮 dla Europy i 艣wiata.

Wyb贸r tekst贸w z IV 艢wiatowego Kongresu Rodzin 11-13 maja, Warszawa 2007, 艁omianki 2008, s. 355-361; r贸wnole颅gle: Homoideologia? Non possumus!, 鈥濭艂os dla 偶ycia鈥 07/08 2007, s. 12-14; 鈥濶on possumus鈥. Ko艣ci贸艂 wobec Homoide颅ologii, 鈥濵ateria艂y Homiletyczne鈥 236 (2007), s. 5-19; Ko艣ci贸艂 wobec homoideologii, 鈥濵i艂ujcie si臋!鈥, cz臋艣膰 I, 1 (2009), s. 40-43, cz臋艣膰 II, 2(2009), s. 41-44.

4 Prawdziw膮 kopalni臋 wiedzy na ten temat stanowi fundamentalny dokument konferencji Biskup贸w Sta颅n贸w Zjednoczonych, raport bardzo rzetelnie sporz膮dzony na podstawie gruntownych bada艅 we wszystkich die颅cezjach USA: The Nature and Scope of Sexual Abuse of Minors by Catholic Priests and deacons in the United States 1950-2002, New York 2004, popularnie zwany jako John Jay Report 2004. http://www.usccb.org/issues-and-action/child-and-youth-protection/upload/The-Nature-and-Scope-of-Sexual-Abuse-of-Minors-by-Catholic-Priests-and-Deacons-in-the-United-States-1950-2002.pdf. Por. tak偶e R. Dreher, The Gay Question, 鈥濶ational Review鈥, 22 kwiet颅nia 2002 oraz R.J. Neuhaus, Rozejm roku 2005?, 鈥濬irst Things. Edycja Polska鈥 nr 1, jesie艅 2006, s. 13-19, 18.

5 Georg Weigel szczeg贸lnie dobrze opisuj臋 t臋 sytuacj臋 oraz win臋 duchowych w swojej ksi膮偶ce Odwaga bycia katolikiem, t艂um. J. Franczak, Krak贸w 2005.

6 Por. D. Michalski, The Price of Priest Pederasty, 鈥濩risis鈥, pa藕dziernik 2001, s. 15-19.

7 Jest tak znamienne, 偶e chocia偶 Ko艣ci贸艂 uzna艂 win臋 ks. bp. Paetza 鈥 bo inaczej nie zastosowano by tak rzad颅kiej sankcji, jak usuni臋cie z biskupstwa, to r贸wnocze艣nie ksi臋偶y, kt贸rzy si臋 do tego przyczynili, kt贸rzy mieli od颅wag臋 broni膰 kleryk贸w, poddano rozlicznym szykanom, kt贸re trwaj膮 do dzisiaj. Przypuszcza si臋, 偶e jedn膮 z przy颅czyn apostazji (obok pr贸by budowania teologii na zbyt s艂abej filozofii) ks. Tomasza W臋c艂awskiego, tak znanego, uczciwego i cenionego profesora teologii, by艂a w艂a艣nie konfrontacja z tego rodzaju z艂em Ko艣cio艂a. Por. W. Cie艣la, Pokuta, http://religia.onet.pl/publicystyka,6/pokuta,35716, page1.html.

8 J. Gowin m贸wi艂 tak 5 marca 2007 roku w programie Jana Pospieszalskiego Warto rozmawia膰 (TVP2) dotycz膮颅cym skandalu homoseksualnego w diecezji p艂ockiej. Por. A. Adamkowski, Dwaj duchowni do prokuratury, 鈥濭aze颅ta Wyborcza鈥, 6 marca 2007.

9 Por. T. Bielecki, Ko艣ci贸艂 zmaga si臋 z pedofili膮. Nie ho艂dujmy zasadzie omerta!, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 11 lutego 2012.

10 Por. ks. J. Augustyn SJ, Bez oskar偶e艅 i uog贸lnie艅, wywiad T. Kr贸laka o homoseksualizmie w艣r贸d ksi臋偶y dla KAI z 23 marca 2012, cyt. za: http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x52614/bez-oskarzen-i-uogolnien/?print=1

11 Ks. Hans Zollner SJ, Dziekan Instytutu Psychologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoria艅skiego w Rzymie, zwraca uwag臋, 偶e 鈥瀢 艣rodowiskach 艣wieckich (...) znacznie wy偶sza jest liczba molestowanych dziewcz膮t ni偶 ch艂opc贸w. Sk膮d to zr贸偶nicowanie? Z pewno艣ci膮 wskazuje to na wi臋kszy procent os贸b o sk艂onno艣ciach lub orien颅tacji homoseksualnej w tych 艣rodowiskach ko艣cielnych, w kt贸rych mia艂y miejsce liczne przypadki pedofilii o za颅barwieniu homoseksualnym, ni偶 og贸lnie w spo艂ecze艅stwie鈥. (Ks. J. Augustyn SJ, Ko艣cielna omerta, wywiad z ks. Hansem Zollnerem SJ, t艂um. ks. B. Steczek SJ, 鈥濺zeczpospolita鈥, 19 kwietnia 2012).

12 To te偶 cz臋艣ciowo t艂umaczy, dlaczego przedstawiciele jednej i drugiej grupy zar贸wno moralnie, jak i inte颅lektualnie s膮 nieraz a偶 tak mierni. A przecie偶 to ma olbrzymie znaczenie, kto przewodzi Ko艣cio艂owi, czy tacy bi颅skupi, jak Wojty艂a, Wyszy艅ski, Nagy, Jaworski, Nossol, Nowak, Pietraszko i Ma艂ysiak, czy tacy jak Paetz, Magee i Weakland.

13 Na przyk艂ad ksi膮dz kardyna艂 prymas J贸zef Glemp, kiedy zosta艂 metropolit膮 warszawskim, powiedzia艂: 鈥濳iedy obejmowa艂em t臋 diecezj臋, nie spodziewa艂em si臋, jak silne jest lobby homoseksualne w Ko艣ciele鈥. Por. blog ks. Wojciecha Lema艅skiego: http://natemat.pl/5729,ks-lemanski-juz-prymas-glemp-mowil-o-silnym-lobby-homoseksualnym. Inny polski kardyna艂 m贸wi艂: 鈥濶ajtrudniej jest da膰 sobie rad臋 z lobby gejowskim鈥.

14 Mechanizm powstawania takich nieformalnych homozwi膮zk贸w, takiego wzajemnego, piramidalnego 鈥瀋i膮颅gni臋cia si臋 w g贸r臋鈥 socjologicznie jest zreszt膮 do艣膰 typowy dla s艂u偶b 鈥瀖undurowych鈥, gdzie pracuj膮 prawie wy颅艂膮cznie m臋偶czy藕ni pozostaj膮cy w relacji mocnej, hierarchicznej podleg艂o艣ci s艂u偶bowej. Podobne problemy napo颅tyka si臋 w wojsku, policji i wi臋ziennictwie. Dla ka偶dej wsp贸lnoty ludzkiej jest to jednak zab贸jcze 鈥 kiedy o pod颅j臋ciu zada艅 szczeg贸lnie wa偶nych dla niej decyduje przede wszystkim sk艂onno艣膰 homoseksualna, a nie kompe颅tencje zawodowe, zaanga偶owanie i wyniki w pracy. Jest to r贸wnie偶 fundamentalna niesprawiedliwo艣膰, dyskry颅minacja normalnej wi臋kszo艣ci.

15 Ks. J. Augustyn SJ, Bez oskar偶e艅 i uog贸lnie艅, dz. cyt.

16 Benedykt XVI, 艢wiat艂o艣膰 艣wiata. Papie偶, Ko艣ci贸艂 i znaki czasu, t艂um. P. Napiwodzki, Krak贸w 2011, s. 35.

17 Benedykt XVI, 艢wiat艂o艣膰 艣wiata, dz. cyt., s. 46 i 39.

18 Tam偶e, s. 33.

19 Chodzi tu o dokument: Instrukcja dotycz膮ca kryteri贸w rozeznawania powo艂ania w stosunku do os贸b z tendencjami homoseksualnymi w kontek艣cie przyjmowania ich do seminari贸w i dopuszczania do 艣wi臋ce艅, Rzym 2005. Por. komentarz do tego dokumentu G. Mansini, L.J. Welch, W pos艂usze艅stwie Chrystusowi, 鈥濬irst Things. Edycja Polska鈥, 1/2006, s. 10-12. Jest to szczeg贸lnie trafna analiza istoty kap艂a艅stwa Chrystusowego jako sprzecznej z postaw膮 homoseksualn膮.

20 Jest to dokument: Zasady korzystania z dorobku psychologii w procesie przyjmowania kandydat贸w i ich formacji do kap艂a艅stwa, Rzym 2008.

21 Nota del Vicariato in merito all鈥檃rticolo di 鈥濸anorama鈥, pubblicato il 23 luglio 2010, Rzym 2010. Nota ta Por. jest reakcj膮 na artyku艂 we w艂oskiej 鈥濸anoramie鈥, kt贸ry razem z filmami zamieszczonymi w internecie pokazuje seksualne wyuzdanie oraz cynizm homoksi臋偶y pracuj膮cych w Watykanie. Por. http://blog.panorama.it/italia/2010/07/22/le-notti-brave-dei-preti-gay-una-grande-inchiesta-in-edicola-venerdi-con-panorama/

22 Por. Benedykt XVI, 艢wiat艂o艣膰 艣wiata, dz. cyt., s. 193-195.

23 Jak zdecydowanie Benedykt XVI walczy z plag膮 pedofilii i efebofilii w Ko艣ciele, jak bardzo stosuje wobec nich zasad臋 鈥瀦ero tolerancji鈥, pokazuje wykaz jego dzia艂a艅 w tym zakresie. W j臋zyku w艂oskim mo偶na go znale藕膰 pod adresem: http://paparatzinger5blograffaella.blogspot.com /2011/10/le-decisioni-elesempio-di-papa.html, oraz http://benedettoxvielencospeciali.blogspot.com/2009/11/chiesa-e-pedofilia-la-tolleranza-zero.html, natomiast w j臋zyku niemieckim pod adresem: http://www.kath.net/detail.php?id=33076.

24 W zwi膮zku z tymi postanowieniami dobrze by ju偶 by艂o dokona膰 bilansu, jak zrealizowano je w Polsce, jak na tym obszarze wygl膮da nasza wierno艣膰 wobec Ojca 艢wi臋tego i Stolicy Apostolskiej? Mamy przecie偶 ponad 100 seminari贸w duchownych, warto by艂oby zorganizowa膰 sympozjum, na kt贸rym mo偶na by si臋 wymieni膰 do艣wiadczeniami. Warto by艂oby zapyta膰 na przyk艂ad: Jak wygl膮da w Polsce przyjmowanie kandydat贸w do seminari贸w duchownych? Jaka jest procedura odno艣nie do sk艂onno艣ci seksualnej? Czy kandydaci podpisuj膮 jakie艣 o艣wiadczenia w tej materii i czy przechodz膮 pod tym k膮tem odpowiednie badania psychologiczne zgodnie z dokumentem watyka艅skim z 2008 roku? Jaka jest skala problemu w polskich seminariach? Gdzie s膮 odsy艂ani kandydaci, kt贸rzy maj臋 tendencje homoseksualne o charakterze przej艣ciowym i chcieliby je wyleczy膰 przed wst膮pieniem do seminarium? Czy nie potrzeba stworzenia og贸lnopolskiego o艣rodka terapeutycznego tego rodzaju? W jaki spos贸b zosta艂o wprowadzone w 偶ycie polecenie Stolicy Apostolskiej z 2005 roku, aby usun膮膰 z seminari贸w wszystkich rektor贸w i wychowawc贸w homoseksualnych? Istotn膮 pomoc膮 w radzeniu sobie z tymi problemami mo偶e by膰 opracowanie: Richard Cross, Ph.D. (With research data from Daniel Thoma, Ph. D.), The Collapse of Ascetical Discipline And Clerical Misconduct: Sex and Prayer, 鈥濴inacre Quarterly鈥, vol. 73, February 2006, No. 1, s. 1-114.

25 Benedykt XVI, 艢wiat艂o艣膰 艣wiata, dz. cyt., s. 160n .

26 Por. na przyk艂ad wypowiedzi na ten temat dw贸ch prowincja艂贸w jezuickich ze Stan贸w Zjednoczonych, ks. Johna Whitneya SJ z Oregonu oraz ks. Geralda Chojnackiego SJ z Nowego Jorku, kt贸re zosta艂y opublikowane tak偶e w polskiej prasie: M. Gadzi艅ski, Gej to nie ksi膮dz, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 1-2 pa藕dziernika 2005, s. 2.

27 The Church and the Homosexual, Kansas City 1976.

28 Por. R. J. Neuhaus, Rozejm roku 2005?, dz. cyt., s. 15.

29 Por. np. J. Prusak, Mi艂o艣膰 czy potencja, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥, 24 pa藕dziernika 2004; Manifest teologiczny, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥, 16 grudnia 2005; Inni inaczej. O prawie homoseksualist贸w do bycia zrozumianymi, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥 25 (2919) 2005, s. 1 i 7; Norma i kultura, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥, 31 stycznia 2012. Przewrotne, niebezpieczne i zwodnicze jest to, 偶e ks. Prusak pr贸buje stworzy膰 wra偶enie, 偶e to on w Ko艣ciele najlepiej rozumie i w艂a艣ciwie akceptuje homoseksualist贸w. W rzeczywisto艣ci tylko postawienie ich w prawdzie i terapeutyczna pomoc w przezwyci臋偶aniu ich sk艂onno艣ci mo偶e im pom贸c. Tak w艂a艣nie czyni膮 ci, kt贸rzy autentycznie chc膮 ich dobra.

30 Por. J. Prusak, Inni inaczej, dz. cyt. oraz ten偶e, Zgadzamy si臋 nie zgadza膰, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥, 27 (2921) 2005, s. 6; Homofobia Camerona niebezpieczna, tak偶e dla Ko艣cio艂a, wywiad z K. Wi艣niewsk膮, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 19 maja 2009; O homoseksualizmie przed Msz膮, wywiad z R . Kowalskim, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 28 sierpnia 2009; J. Prusak, Lawendowa historia Ko艣cio艂a, dz. cyt., s. 3. Por. tak偶e o. T. Barto艣 OP, Ko艣ci贸艂 gej贸w nie odrzuca, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 11-12 czerwca 2005, s. 4 oraz ten偶e, Homoseksualizm w publicznej debacie, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 25-26 czerwca 2005, s. 29.

31 Por. wywiad K. Wi艣niewskiej z ks. J. Prusakiem, Instrukcja ma luki, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 30 listopada 2005, s. 11.

32 Por. ks. J. Prusak SJ, Lawendowa historia Ko艣cio艂a, dz. cyt. s. 3.

33 Ks. arcybiskup J贸zef Michalik tak powiedzia艂 o ks. Prusaku i jego zakonie w zwi膮zku z jego krytyk膮 nauczania Ko艣cio艂a (tym razem w kwestii etyki 偶ycia ma艂偶e艅skiego): 鈥濶ie jest w porz膮dku i zakon, kt贸ry milczy na tego rodzaju publikacje konfratra鈥. (ten偶e, Zatroskani o Europ臋, 鈥濶iedziela鈥, 9 listopada 2008.) Natomiast ks. prof. Jan Szczurek, Dziekan Wydzia艂u Teologicznego UPJPII, okre艣li艂 jego stanowisko jako 鈥瀊liskie herezji鈥 (ten偶e, Milcz膮ca schizma 鈥 tylko czyja?, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥, 5 pa藕dziernika 2008). Szczeg贸lnie mocna krytyka r贸偶nych element贸w nauczania Ko艣cio艂a wyst臋puje w jeszcze innych publikacjach ks. Prusaka, na przyk艂ad: Szko艂a musi uczy膰 o antykoncepcji, wywiad z K. Wi艣niewsk膮, 鈥濭azeta Wyborcza鈥, 14 czerwca 2008; Strefa ducha, 鈥濬orum Polska鈥, 1, pa藕dziernik 2008; Ko艣cielne muzeum historyczne, w wywiad z P. Moskalewiczem, 鈥濸rzekr贸j鈥, 18 grudnia 2008, s. 50-52. W kwestii homoideologii jego stanowisko jest jeszcze bardziej radykalne, jeszcze bardziej heretyckie, to jego g艂贸wny temat. Ks. Prusak stara si臋 w ten spos贸b przenie艣膰 do Polski i rozpali膰 po偶og臋, kt贸ra poch艂on臋艂a ju偶 wiele z chrze艣cija艅stwa na Zachodzie.

34 Por. D. Oko, Wok贸艂 sprawy Drewermanna (razem z J. Bagrowiczem), 鈥濧teneum Kap艂a艅skie鈥 4 (500) 1992, s. 102-114; Sprawa Drewermanna czyli 鈥濴uter dwudziestego wieku, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥 51 (2267) 1992; Fa艂szywy prorok. W odpowiedzi Tadeuszowi Zatorskiemu, 鈥濼ygodnik Powszechny鈥 7 (2275) 1993.

35 Ks. J. Augustyn SJ, Ko艣cielna omerta, dz. cyt.

36 Por. Benedykt XVI, 艢wiat艂o艣膰 艣wiata, dz. cyt., s. 42.

37 P. Kowalczuk, Watykan: nie zawini艂 celibat, 鈥濺zeczpospolita鈥, 14 kwietnia 2010. Po rzymskim sympozjum Ku uzdrowieniu i odnowie delegat z Polski, ks. biskup Marian Rojek z Przemy艣la, przypomina艂, 偶e je艣li chodzi o 鈥瀉meryka艅skie realia i wykorzystywanie seksualne nieletnich, 0,05 proc. takich przypadk贸w dotyczy duchowie艅stwa (...). Podobne odsetki pokazuj膮 badania w艂oskie. Z kolei w Niemczech od 1995 do po艂owy 2012 r. odnotowano 210 tys. przypadk贸w nadu偶y膰 wobec nieletnich. W tym konkretnie zaledwie 94 przypadki maj膮 zwi膮zek z Ko艣cio艂em katolickim. Wychodzi na to, 偶e jeden na dwa tysi膮ce przypadk贸w molestowania w tym kraju dotyczy duchownego鈥. Dlatego Ko艣ci贸艂 鈥瀗ie b臋dzie jednak milcza艂 wobec fa艂szowania og贸lnego obrazu dotycz膮cego pedofilii na 艣wiecie鈥. (M. Majewski, Prawda i mi艂o艣膰 lekarstwem na nadu偶ycia, wywiad z ks. bp. Marianem Rojkiem, 鈥濽wa偶am Rze鈥, 20 lutego 2012, s. 60-62, 61.) Por. ks. D. Kowalczyk, M贸wi膰 prawd臋 o pedofilii, 鈥濭o艣膰 Niedzielny鈥, 19 lutego 2012, s. 28n.

38 Trzeba tutaj doda膰, 偶e ta niemo偶no艣膰 dyscyplinowania duchownych 偶yj膮cych w spos贸b gorsz膮cy, zw艂aszcza gdy zajmuj膮 wy偶sze stanowiska, jest jednak cz臋艣ci膮 wi臋kszego problemu Ko艣cio艂a, jest jakby jego s艂abo艣ci膮 i grzechem strukturalnym. Podobnie nieraz nie wida膰 偶adnej reakcji, kiedy biskup popada w alkoholizm, albo zaczyna si臋 zachowywa膰 jak fanatyczny agitator jednej partii. Taki stan mo偶e trwa膰 dziesi膮tki lat, czyli komfort jednego duchownego stawia si臋 ponad dobro duchowe milion贸w wiernych, dla wygody jednej osoby nara偶a si臋 ca艂膮 rzesz臋 ludzi na os艂abienie albo utrat臋 wiary wobec zgorszenia a偶 tak wielkiego. Podobnie bywa z proboszczami 偶yj膮cymi w konkubinacie. Cho膰 s膮 to fakty powszechnie znane, winowajcy nawet tego specjalnie nie ukrywaj膮, nie nast臋puj膮 偶adne zmiany. Niekiedy prze艂o偶eni zas艂aniaj膮 si臋 brakiem niepodwa偶alnych dowod贸w. Ale przecie偶 zdecydowan膮 wi臋kszo艣膰 decyzji personalnych podejmuje si臋 nie na drodze szczeg贸艂owego procesu s膮dowego, ale na podstawie wiedzy potocznej, og贸lnie dost臋pnej na temat danego cz艂owieka (zw艂aszcza gdy pochodzi ona od wielu wiarygodnych os贸b). W ka偶dym razie wida膰 tutaj piln膮 potrzeb臋 rozbudowania instytucji dbaj膮cych o dyscyplin臋 偶ycia duchownych. Potrzebujemy du偶o wi臋cej takich ludzi, jak ks. Charles Scicluna, i takich urz臋d贸w, jak jego. Ko艣ci贸艂, kt贸ry stawia 艣wiatu tak wysokie wymagania, musi je postawi膰 najpierw i przede wszystkim samemu sobie oraz je wype艂ni膰. Nie mo偶e wystawia膰 si臋 na po艣miewisko. Nie mo偶na tolerowa膰 tak d艂ugo 藕r贸de艂 z艂a a偶 tak wielkiego 鈥 tym bardziej 偶e ono wci膮ga nast臋pne ofiary. Piotr naszych czas贸w, Benedykt XVI, stwierdza, 偶e jednym z zasadniczych 藕r贸de艂 morza niegodziwo艣ci, kt贸re rozla艂o si臋 w Ko艣ciele Irlandii, by艂o zrezygnowanie z funkcji karnych prawa kanonicznego, bo 鈥瀦likwidowano 艣wiadomo艣膰, 偶e kara mo偶e by膰 tak偶e aktem mi艂o艣ci. Dosz艂o wtedy tak偶e do osobliwego zaciemnienia my艣lenia wielu ca艂kiem dobrych ludzi鈥. (Benedykt XVI, 艢wiat艂o艣膰 艣wiata, dz. cyt., s. 38).

39 W przypadku pomagania ofiarom przemocy seksualnej nale偶y zabezpieczy膰 dowody, zadba膰 o badanie lekarskie ofiary, nagra膰 mo偶liwie natychmiast, na 偶ywo, zeznania jej i ewentualnych 艣wiadk贸w zaj艣cia. To wa偶ne, bo nawet najbardziej pokrzywdzeni wycofuj膮 nieraz ze swoich zezna艅 鈥 np. ze wstydu, z oportunizmu, ze strachu przed sprawc膮 i jego sojusznikami, od kt贸rych mog膮 by膰 wielorako zale偶ni, podporz膮dkowani im. Sprawy kryminalne nale偶y zg艂asza膰 na policji i w prokuraturze, a nie tylko w instytucjach ko艣cielnych. Sprawy inne nale偶y stara膰 si臋 rozwi膮za膰 najpierw w ramach Ko艣cio艂a lokalnego. Je艣li sytuacja lokalna jest bardzo z艂a, trzeba si臋 zwr贸ci膰 o pomoc do Stolicy Apostolskiej, tylko do odpowiedniego, zaufanego cz艂owieka 鈥 偶eby znowu 藕le nie trafi膰. Tutaj jedn膮 z najlepszych os贸b jest ks. Charles Scicluna. Trzeba pisa膰 do niego po w艂osku lub po angielsku, sprawdzi膰, czy rzeczywi艣cie dokumenty dotar艂y do jego r膮k. On ju偶 b臋dzie wiedzia艂, co z tym dalej robi膰. Trzeba pami臋ta膰, i偶 jakiekolwiek kontakty seksualne z osobami poni偶ej 15 lat s膮, w 艣wietle przepis贸w polskiego kodeksu karnego, karalne i 艣cigane z oskar偶enia publicznego. W 艣wietle prawa kanonicznego ta granica wieku jest jeszcze dalej posuni臋ta. Wykorzystanie osoby nieletniej do 18. roku 偶ycia przez osob臋 duchown膮 jest czynem, kt贸ry musi by膰 zg艂oszony do Kongregacji Nauki Wiary.

40 Trzeba te偶 podkre艣li膰, 偶e nie ka偶dy duchowny o takich sk艂onno艣ciach nale偶y do tych 艣rodowisk, niekt贸rzy z nich sami bardzo bolej膮, 偶e ich bracia post臋puj膮 w ten spos贸b.

41 Por. dokument Kongregacji Nauki Wiary z 2003 roku Uwagi dotycz膮ce projekt贸w legalizacji prawnej zwi膮zk贸w mi臋dzy osobami homoseksualnymi, gdzie niejako jednym g艂osem Jan Pawe艂 II i kardyna艂 Ratzinger wskazuj膮, 偶e 鈥瀢szyscy wierni maj膮 obowi膮zek przeciwstawiania si臋 zalegalizowaniu prawnemu zwi膮zk贸w homoseksualnych鈥 (pkt. 10) oraz krytykuj膮 ideologi臋 stoj膮c膮 za takimi pr贸bami. Por. tak偶e Jan Pawe艂 II, Pami臋膰 i to偶samo艣膰, Krak贸w 2005, s. 20. B艂. Jan Pawe艂 Wielki wielokrotnie pot臋pia艂 homoseksualizm, nazywa艂 go 鈥瀦achowaniem dewiacyjnym, niezgodnym z zamys艂em Bo偶ym鈥 (1994), 鈥瀏odnym ubolewania wypaczeniem鈥 (1999), stwierdza艂 te偶, 偶e 鈥瀉kty homoseksualne s膮 niezgodne z prawami natury鈥 (2005). ks. dr hab. Dariusz Oko

http://www.fronda.pl/a/z-papiezem-przeciw-homoherezji,20599.html


--


"G艂贸wn膮 motywacj膮 mojej aktywno艣ci publicznej by艂a potrzeba w艂adzy
i 偶膮dza popularno艣ci. Ta druga by艂a nawet silniejsza od pierwszej,
bo chyba jestem bardziej pr贸偶ny, ni偶 spragniony w艂adzy. Nawet na pewno..."

- Donald Tusk: Gazeta Wyborcza, 15鈥16 pa藕dziernika 2005

Homoseksuali艣ci w sutannach

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona