newsy_gazeta wrote:

Witam
Temat może dość szczegółowy, raczej takie widuję na forach konkretnej
marki.. ale uważam, że Wasze zdanie może dużo dobrego wnieśc.

Pacjent: Honda Accord VI-gen 1999 2.0 V-TEC (147KM), 243 tys
przegiegu i.. z zerwanym rozrządem, który zrobił mielonkę z silnika
(pasek miał 3kkm przebiegu).

Mamy dwie opcje:
Tańsza i mniej problemowa, zastępujemy popsuty silnik innym, takim
samym modelem - F20B6, dzięki czemu mamy: taniej (dużo), nie ma
niepotrzebnego grzebania, problemów z kompatybilnością półosi,
skrzyni etc, ale .. jak na ciężkiego Accorda osiągi są prawie OK..
jednak można lepiej jak już się zmienia. Atutem jest też dostępność
silników, a więc i można prędzej znaleźć w dobrym stanie silnik.

Droższa opcja - pytanie o ile droższa - Silnik z Accorda TypeR lub
Prelude, w zależności od opcji: H22A (starszy, 200KM0, H22A7/8 (212,
220KM) i teraz.. sam silnik jest droższy.. ale tę różnicę da się
przeżyć.  Pytanie, jakie elementy trzeba wymienić niezbędnie, a jakie
są zalecane (np sztywniejsze zawieszenie, mocniejsze hamulce) i w
związku z tym, czy te koszty nie powiększą się do już nieopłacalnych..

Jestem ciekawy opinii

Odpuść sobie swapa.
Taki swap się opłaca gdy przypadkiem masz silnik H22 gdzieś tanio do
wyjęcia, czy wręcz stoi w garażu do wzięcia.
Znajomy we Włoszech zrobił tak swapa, ale właśnie taki zbeig
okoliczności był - dostał praktycznie w prezencie takie H22 z
przebiegiem 1500 km.
A i tak kosztowało go trochę, bo i ECU, i łapy, i półosie... w efekcie
samochód stał w robocie 2 miesiące, bo ciągle czegoś brakowało i trzeba
było czekać.

Najlepszą metodą na swapa jest po prostu kupić samochód z pożądanym
silnikiem, a aktualny sprzedać.


--
Pozdro
Massai

Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:h0iadl$9pb$1inews.gazeta.pl...

newsy_gazeta wrote:

Witam
Temat może dość szczegółowy, raczej takie widuję na forach konkretnej
marki.. ale uważam, że Wasze zdanie może dużo dobrego wnieśc.

Pacjent: Honda Accord VI-gen 1999 2.0 V-TEC (147KM), 243 tys
przegiegu i.. z zerwanym rozrządem, który zrobił mielonkę z silnika
(pasek miał 3kkm przebiegu).

Mamy dwie opcje:
Tańsza i mniej problemowa, zastępujemy popsuty silnik innym, takim
samym modelem - F20B6, dzięki czemu mamy: taniej (dużo), nie ma
niepotrzebnego grzebania, problemów z kompatybilnością półosi,
skrzyni etc, ale .. jak na ciężkiego Accorda osiągi są prawie OK..
jednak można lepiej jak już się zmienia. Atutem jest też dostępność
silników, a więc i można prędzej znaleźć w dobrym stanie silnik.

Droższa opcja - pytanie o ile droższa - Silnik z Accorda TypeR lub
Prelude, w zależności od opcji: H22A (starszy, 200KM0, H22A7/8 (212,
220KM) i teraz.. sam silnik jest droższy.. ale tę różnicę da się
przeżyć.  Pytanie, jakie elementy trzeba wymienić niezbędnie, a jakie
są zalecane (np sztywniejsze zawieszenie, mocniejsze hamulce) i w
związku z tym, czy te koszty nie powiększą się do już nieopłacalnych..

Jestem ciekawy opinii

Odpuść sobie swapa.
Taki swap się opłaca gdy przypadkiem masz silnik H22 gdzieś tanio do
wyjęcia, czy wręcz stoi w garażu do wzięcia.
Znajomy we Włoszech zrobił tak swapa, ale właśnie taki zbeig
okoliczności był - dostał praktycznie w prezencie takie H22 z
przebiegiem 1500 km.
A i tak kosztowało go trochę, bo i ECU, i łapy, i półosie... w efekcie
samochód stał w robocie 2 miesiące, bo ciągle czegoś brakowało i trzeba
było czekać.

Najlepszą metodą na swapa jest po prostu kupić samochód z pożądanym
silnikiem, a aktualny sprzedać.


--

    Kwestia jaki samochod ;P

Ja aktualnie od roku mam swojego robionego do SWAPA i silnik idzie w ogole z innego samochodu. Flansza wycinana i dorabiana co do setnych mm, rozgryzienie nowego ECU co gdzie idzie itd itp.
O szczeguly mozna pytac kolege MarcinaJM bo on sie tym zajmuje.

PZDr
Adam