Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów

I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów

Data: 2016-08-10 01:22:25
Autor: whatlogin
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Witam,

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km, trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem wyprzedzającym tira.


Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno? A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia? Człowiek się napala, płaci dwazieściapare pln i ma co najwyżej zabawę tempomatem. No i jedziesz lewym pasem w peletonie, jak zjedziesz na prawy to nie prędko wrócisz, a za tobą może się jeszcze trafić taki, co nie rozumie i siedzi na zderzaku i mruga. Gorzej jak trafisz takiego co przed tobą się do lewego ze strachu przyklei. Ehhh sama frajda taka trasa.

Pozdrawiam

Data: 2016-08-10 11:09:09
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno? A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu "wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego jechał.

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Shrek

Data: 2016-08-10 02:43:13
Autor: whatlogin
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 11:09:08 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu "wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego jechał.

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

No ale dlaczego zatem wyprzedzany kierowca nie chce być 5 minut wcześniej? A nie można zezwolić wyprzedzania np. w kilku miejscach? W DE przy dużym ruchu zapalają się znaki zakazu wyprzedzania dla ciężarówek. I bramek nie mają ;)

Pozdrawiam

Data: 2016-08-10 11:17:43
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:09, Shrek pisze:
On 10.08.2016 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie
przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno?
A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut
i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu
"wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi
weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego jechał.

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 02:44:10
Autor: whatlogin
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 11:17:45 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

> A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
> tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

No to pytanie, dlaczego ten drugi nie chce być 1,45h wcześniej?

Data: 2016-08-10 12:07:28
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:44, whatlogin@gmail.com pisze:
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 11:17:45 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

No to pytanie, dlaczego ten drugi nie chce być 1,45h wcześniej?

Bo jego tempomat jest inaczej skalibrowany.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 12:18:08
Autor: yabba
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik <whatlogin@gmail.com> napisał w wiadomości news:886b3c50-570b-4e2c-97e4-2a4f3cb4f31cgooglegroups.com...
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 11:17:45 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

> A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
> tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

No to pytanie, dlaczego ten drugi nie chce być 1,45h wcześniej?


Może mieć ograniczenie prędkości jest ustawione na rzeczywiste 89 km/h (zamiast 90 km/h). Może mieć słabszy silnik, cięższy ładunek.

--
Pozdrawiam,

yabba


-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-08-10 03:48:01
Autor: whatlogin
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 12:17:20 UTC+2 użytkownik yabba napisał:
Może mieć ograniczenie prędkości jest ustawione na rzeczywiste 89 km/h (zamiast 90 km/h). Może mieć słabszy silnik, cięższy ładunek.

W sumie pretensje można mieć do "organizatora" że nie zapewnia produktu o oczekiwanych parametrach. Zakaz wyprzedzania przez ciężarówki + odpowiednie miejsca do tego celu przeznaczone z trzema pasami.

Pozdrawiam

Data: 2016-08-18 11:52:19
Autor: radekp@konto.pl
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Wed, 10 Aug 2016 12:18:08 +0200, w <57aaff2e$0$647$65785112@news.neostrada.pl>,
"yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net> napisał(-a):

Może mieć ograniczenie prędkości jest ustawione na rzeczywiste 89 km/h (zamiast 90 km/h). Może mieć słabszy silnik, cięższy ładunek.

Ma bardziej zużyte opony, tak na oko o 2% średnicy :)

Data: 2016-08-10 11:33:49
Autor: twistedme
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:09, Shrek pisze:
On 10.08.2016 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie
przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno?
A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut
i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu
"wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi
weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego
jechał.

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

W przypadku cargo lotniczego, to bym dał wiarę, że wszystko można wyliczyć co do minuty. Ale w warunkach drogowych? Korek, wypadek, guma, kolejka na bramkach, na stacji, zatwardzenie, cokolwiek... Nie chce mi się wierzyć, że ktoś planuje 3000km trasę w ten sposób, że nie ma czasu na kila sekund zwolnić o 15 km/h. Bez jaj.

Mi się też wydaje, że to jest raczej myślenie typu "gdyby nie tiry, to ciekawe, kto by wam dowoził towar do tych biedronek i lidlów, ja tu jestem w pracy, a nie tak jak wy wszyscy w osobówkach jedziecie na urlopy."

Data: 2016-08-10 11:38:31
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:33, twistedme pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:09, Shrek pisze:
On 10.08.2016 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie
przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno?
A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut
i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu
"wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi
weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego
jechał.

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

W przypadku cargo lotniczego, to bym dał wiarę, że wszystko można
wyliczyć co do minuty. Ale w warunkach drogowych? Korek, wypadek, guma,
kolejka na bramkach, na stacji, zatwardzenie, cokolwiek... Nie chce mi
się wierzyć, że ktoś planuje 3000km trasę w ten sposób, że nie ma czasu
na kila sekund zwolnić o 15 km/h. Bez jaj.

Właśnie o to chodzi - korek, guma, cokolwiek - więc po co jeszcze specjalnie tracić 2 godziny przez to, że jakiś maruda w tico nie lubi jak się tiry wyprzedzają. Jebać go ;)


Mi się też wydaje, że to jest raczej myślenie typu "gdyby nie tiry, to
ciekawe, kto by wam dowoził towar do tych biedronek i lidlów, ja tu
jestem w pracy, a nie tak jak wy wszyscy w osobówkach jedziecie na urlopy."

W sumie jest to prawda. Ponadto co do zasady wygodniej na urlop pojechać pociągiem.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 11:44:20
Autor: twistedme
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:38, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:33, twistedme pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:17, Liwiusz pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:09, Shrek pisze:
On 10.08.2016 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie
przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno?
A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5
minut
i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu
"wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi
weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego
jechał.

A jak pomyślisz dlaczego się tak wyprzedzają, to dlatego, że jadą na
tempomacie i żadnemu się mogą nie che ruszyć, bo mają innych w dupie.

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

W przypadku cargo lotniczego, to bym dał wiarę, że wszystko można
wyliczyć co do minuty. Ale w warunkach drogowych? Korek, wypadek, guma,
kolejka na bramkach, na stacji, zatwardzenie, cokolwiek... Nie chce mi
się wierzyć, że ktoś planuje 3000km trasę w ten sposób, że nie ma czasu
na kila sekund zwolnić o 15 km/h. Bez jaj.

Właśnie o to chodzi - korek, guma, cokolwiek - więc po co jeszcze
specjalnie tracić 2 godziny przez to, że jakiś maruda w tico nie lubi
jak się tiry wyprzedzają. Jebać go ;)

Mam wiele razy wrażenie, że mógł to spokojnie zrobić wcześniej, albo później (w lusterku widzę, że po horyzont nic nie jedzie, a jemu się zachciało teraz).


Mi się też wydaje, że to jest raczej myślenie typu "gdyby nie tiry, to
ciekawe, kto by wam dowoził towar do tych biedronek i lidlów, ja tu
jestem w pracy, a nie tak jak wy wszyscy w osobówkach jedziecie na
urlopy."

W sumie jest to prawda. Ponadto co do zasady wygodniej na urlop pojechać
pociągiem.

Co jest prawdą? Że wszyscy poza tirami jadą dla przyjemności i nikomu się nigdzie poza nimi nie śpieszy?

Data: 2016-08-10 12:08:13
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:44, twistedme pisze:


Mi się też wydaje, że to jest raczej myślenie typu "gdyby nie tiry, to
ciekawe, kto by wam dowoził towar do tych biedronek i lidlów, ja tu
jestem w pracy, a nie tak jak wy wszyscy w osobówkach jedziecie na
urlopy."

W sumie jest to prawda. Ponadto co do zasady wygodniej na urlop pojechać
pociągiem.

Co jest prawdą? Że wszyscy poza tirami jadą dla przyjemności i nikomu
się nigdzie poza nimi nie śpieszy?

Tak.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 12:25:24
Autor: yabba
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:noeuee$6is$2node1.news.atman.pl...
W dniu 2016-08-10 o 11:44, twistedme pisze:


Mi się też wydaje, że to jest raczej myślenie typu "gdyby nie tiry, to
ciekawe, kto by wam dowoził towar do tych biedronek i lidlów, ja tu
jestem w pracy, a nie tak jak wy wszyscy w osobówkach jedziecie na
urlopy."

W sumie jest to prawda. Ponadto co do zasady wygodniej na urlop pojechać
pociągiem.

Co jest prawdą? Że wszyscy poza tirami jadą dla przyjemności i nikomu
się nigdzie poza nimi nie śpieszy?

Tak.



Nie. Osobowymi też się jeździ w ramach pracy.

--
Pozdrawiam,

yabba


-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-08-10 12:29:59
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 12:25, yabba pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:noeuee$6is$2node1.news.atman.pl...
W dniu 2016-08-10 o 11:44, twistedme pisze:


Mi się też wydaje, że to jest raczej myślenie typu "gdyby nie tiry, to
ciekawe, kto by wam dowoził towar do tych biedronek i lidlów, ja tu
jestem w pracy, a nie tak jak wy wszyscy w osobówkach jedziecie na
urlopy."

W sumie jest to prawda. Ponadto co do zasady wygodniej na urlop
pojechać
pociągiem.

Co jest prawdą? Że wszyscy poza tirami jadą dla przyjemności i nikomu
się nigdzie poza nimi nie śpieszy?

Tak.



Nie. Osobowymi też się jeździ w ramach pracy.

Niewyobrażalne!

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 03:54:21
Autor: whatlogin
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 12:30:01 UTC+2 użytkownik Liwiusz napisał:

Niewyobrażalne!

No ale z drugiej strony, teoretycznie, upraszczając, to ja ponoszę koszty (utrudnienia) czyjejś działalności biznesowej. Owad zarabia, dostarczając produkty do sklepów, przy okazji blokując mi wolny przejazd.

Pozdrawiam

Data: 2016-08-10 13:03:27
Autor: nadir
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 12:08, Liwiusz pisze:

Co jest prawdą? Że wszyscy poza tirami jadą dla przyjemności i nikomu
się nigdzie poza nimi nie śpieszy?

Tak.

I już kłamiesz bo mi też się spieszy.

Data: 2016-08-10 13:21:57
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:03, nadir pisze:
W dniu 2016-08-10 o 12:08, Liwiusz pisze:

Co jest prawdą? Że wszyscy poza tirami jadą dla przyjemności i nikomu
się nigdzie poza nimi nie śpieszy?

Tak.

I już kłamiesz bo mi też się spieszy.

To wyjedź wcześniej, 5 minut cię nie zbawi, jeśli już używać takiej inwalidzkiej argumentacji :) Poza tym tobie się nie spieszy, aby nie przekroczyć czasu jazdy.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 13:54:34
Autor: nadir
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:21, Liwiusz pisze:

To wyjedź wcześniej, 5 minut cię nie zbawi, jeśli już używać takiej
inwalidzkiej argumentacji :) Poza tym tobie się nie spieszy, aby nie
przekroczyć czasu jazdy.

To na nic. Mi się spieszy żeby puknąć żonę sąsiada, który jest kierowcą, jeżeli on nie przekroczy czasu i nie stanie 300m od domu, to ja nie porucham, i cały misterny plan w pizdu.
Sam widzisz, że każdy ma jakieś powody żeby się spieszyć i wyjazd x minut wcześniej nic tu nie da.

Data: 2016-08-10 12:54:41
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 11:38, Liwiusz wrote:

Właśnie o to chodzi - korek, guma, cokolwiek - więc po co jeszcze
specjalnie tracić 2 godziny przez to, że jakiś maruda w tico nie lubi
jak się tiry wyprzedzają. Jebać go ;)

I sami się wyjebią, bo perspektywa wprowadzenia zakazu wyprzedzania przez tiry jest coraz bliżej. Tych "w tico" jest więcej, więg rządzących nic nie kosztuje taki gest.

Shrek

Data: 2016-08-10 18:00:42
Autor: Budzik
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Właśnie o to chodzi - korek, guma, cokolwiek - więc po co jeszcze
specjalnie tracić 2 godziny przez to, że jakiś maruda w tico nie lubi
jak się tiry wyprzedzają. Jebać go ;)

I sami się wyjebią, bo perspektywa wprowadzenia zakazu wyprzedzania przez tiry jest coraz bliżej. Tych "w tico" jest więcej, więg rządzących nic nie kosztuje taki gest.

Cos w tym jest.
Na obwodnicy Poznania zapracowali i maja zakaz i teraz sie na niego denerwują nie rozumiejąc ze w duzej mierze sami go sobie postawili :)

Data: 2016-08-10 12:52:50
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 11:17, Liwiusz wrote:

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

Równie dobrze może trafić na zamknięty szlaban na przejeżdzie. Widać że też im się spieszy, bo co i raz któryś rogatki objeżdza:( Albo setki innych sytuacji na drodze - nie, nie kupuję tego - to tylko tłumaczenie, powód jest jak napisałem - nie chce im się z tempomatu wypiąc i tyle.

A tak na poważnie - gdyby to miało takie znaczenie, to każdy miałby kaganiec do maksa wykalibrowany i jechaliby równo.

A jak już muszą się wyprzedzać, to co za problem żeby wyprzedzany się na chwilę z tempomatu wypiął i nie mówię już o hamowaniu, ale po prostu "zdjęciu" wirtualnej nogi z gazu, poza maniem wszyskich w dupie?

Shrek

Data: 2016-08-10 13:20:17
Autor: yabba
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:nof11u$97v$1node1.news.atman.pl...
On 10.08.2016 11:17, Liwiusz wrote:

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

Równie dobrze może trafić na zamknięty szlaban na przejeżdzie. Widać że też im się spieszy, bo co i raz któryś rogatki objeżdza:( Albo setki innych sytuacji na drodze - nie, nie kupuję tego - to tylko tłumaczenie, powód jest jak napisałem - nie chce im się z tempomatu wypiąc i tyle.

A tak na poważnie - gdyby to miało takie znaczenie, to każdy miałby kaganiec do maksa wykalibrowany i jechaliby równo.

A jak już muszą się wyprzedzać, to co za problem żeby wyprzedzany się na chwilę z tempomatu wypiął i nie mówię już o hamowaniu, ale po prostu "zdjęciu" wirtualnej nogi z gazu, poza maniem wszyskich w dupie?



Taki sam problem ze zwalnianiem mają niektórzy kierowcy osobówek, gdy dogonią wolniejszy pojazd.

--
Pozdrawiam,

yabba


-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-08-10 13:23:53
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 13:20, yabba wrote:

A jak już muszą się wyprzedzać, to co za problem żeby wyprzedzany się
na chwilę z tempomatu wypiął i nie mówię już o hamowaniu, ale po
prostu "zdjęciu" wirtualnej nogi z gazu, poza maniem wszyskich w dupie?



Taki sam problem ze zwalnianiem mają niektórzy kierowcy osobówek, gdy
dogonią wolniejszy pojazd.

Co dokładnie masz na myśli? To że jakiś mistrz jedzie 125 dojeżdza prawym pasem do jadącego 120 i musi wyprzedzać nie przyspieszając? Prawdę mówiąc nie spotkałem się. Jak już ktoś tak jedzie, to zwykle lewym pasem cały czas i nie ma problemu, że kogoś dojeżdza, bo jest najwolniejszy na lewym;)

Shrek

Data: 2016-08-10 13:48:42
Autor: yabba
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:nof2s6$b6s$1node1.news.atman.pl...
On 10.08.2016 13:20, yabba wrote:

A jak już muszą się wyprzedzać, to co za problem żeby wyprzedzany się
na chwilę z tempomatu wypiął i nie mówię już o hamowaniu, ale po
prostu "zdjęciu" wirtualnej nogi z gazu, poza maniem wszyskich w dupie?



Taki sam problem ze zwalnianiem mają niektórzy kierowcy osobówek, gdy
dogonią wolniejszy pojazd.

Co dokładnie masz na myśli? To że jakiś mistrz jedzie 125 dojeżdza prawym pasem do jadącego 120 i musi wyprzedzać nie przyspieszając? Prawdę mówiąc nie spotkałem się. Jak już ktoś tak jedzie, to zwykle lewym pasem cały czas i nie ma problemu, że kogoś dojeżdza, bo jest najwolniejszy na lewym;)

Jedzie lewym 100/120/140/160 i dojeżdża do kogoś jadącego 90 km/h i się bulwersuje, że musi zwolnić. Jakby ta minuta późniejszego dojazdu do celu była dla niego zbawienna.


--
Pozdrawiam,

yabba


-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-08-10 14:44:09
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 13:48, yabba wrote:

Taki sam problem ze zwalnianiem mają niektórzy kierowcy osobówek, gdy
dogonią wolniejszy pojazd.

Co dokładnie masz na myśli? To że jakiś mistrz jedzie 125 dojeżdza
prawym pasem do jadącego 120 i musi wyprzedzać nie przyspieszając?
Prawdę mówiąc nie spotkałem się. Jak już ktoś tak jedzie, to zwykle
lewym pasem cały czas i nie ma problemu, że kogoś dojeżdza, bo jest
najwolniejszy na lewym;)

Jedzie lewym 100/120/140/160 i dojeżdża do kogoś jadącego 90 km/h i się
bulwersuje, że musi zwolnić. Jakby ta minuta późniejszego dojazdu do
celu była dla niego zbawienna.

W sumie nie chodzi o minuty, a po prostu o zasady. Traktuj innych jak chciałbyś być traktowany i tyle.

Shrek

Data: 2016-08-10 17:01:06
Autor: yabba
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik "Shrek" <1@wp.pl> napisał w wiadomości news:nof7il$g0s$1node1.news.atman.pl...
On 10.08.2016 13:48, yabba wrote:

Taki sam problem ze zwalnianiem mają niektórzy kierowcy osobówek, gdy
dogonią wolniejszy pojazd.

Co dokładnie masz na myśli? To że jakiś mistrz jedzie 125 dojeżdza
prawym pasem do jadącego 120 i musi wyprzedzać nie przyspieszając?
Prawdę mówiąc nie spotkałem się. Jak już ktoś tak jedzie, to zwykle
lewym pasem cały czas i nie ma problemu, że kogoś dojeżdza, bo jest
najwolniejszy na lewym;)

Jedzie lewym 100/120/140/160 i dojeżdża do kogoś jadącego 90 km/h i się
bulwersuje, że musi zwolnić. Jakby ta minuta późniejszego dojazdu do
celu była dla niego zbawienna.

W sumie nie chodzi o minuty, a po prostu o zasady. Traktuj innych jak chciałbyś być traktowany i tyle.



I właśnie tego się trzymam.

--
Pozdrawiam,

yabba


-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-08-10 18:26:16
Autor: RoMan Mandziejewicz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Hello yabba,

Wednesday, August 10, 2016, 1:48:42 PM, you wrote:

A jak już muszą się wyprzedzać, to co za problem żeby wyprzedzany się
na chwilę z tempomatu wypiął i nie mówię już o hamowaniu, ale po
prostu "zdjęciu" wirtualnej nogi z gazu, poza maniem wszyskich w dupie?
Taki sam problem ze zwalnianiem mają niektórzy kierowcy osobówek, gdy
dogonią wolniejszy pojazd.
Co dokładnie masz na myśli? To że jakiś mistrz jedzie 125 dojeżdza prawym
pasem do jadącego 120 i musi wyprzedzać nie przyspieszając? Prawdę mówiąc nie spotkałem się. Jak już ktoś tak jedzie, to zwykle lewym pasem cały czas i nie ma problemu, że kogoś dojeżdza, bo jest najwolniejszy na lewym;)
Jedzie lewym 100/120/140/160 i dojeżdża do kogoś jadącego 90 km/h i się
bulwersuje, że musi zwolnić. Jakby ta minuta późniejszego dojazdu do celu
była dla niego zbawienna.

Mój najdłuższy wyścig dwóch ślimaków to 12 km jazdy z prędkością
89-90km/h (według GPS) - to jest 8 minut zamiast 2 sekund. A to tylko
JEDEN wyścig ślimaków. Ile zyskał wyprzedzający, któremu pokonanie ok.
80 metrów zajęło 8 minut? Kilka sekund.




--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-08-10 13:02:21
Autor: nadir
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:17, Liwiusz pisze:

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

A skąd się wzięło 3000?

Data: 2016-08-10 13:04:28
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:02, nadir pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:17, Liwiusz pisze:

Wszystko ładnie, ale te 3km na 3000 km to 1,45 godziny. I wówczas to, z
czego się naśmiewasz, jest jak najbardziej realne.

A skąd się wzięło 3000?

Z postu rozpoczynającego wątek.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 13:16:46
Autor: nadir
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:04, Liwiusz pisze:

Z postu rozpoczynającego wątek.

Ale on sobie z dupy wziął 3000 a Ty to powtarzasz. Nie da się żeby jeden kierowca przejechał przez Europę 3000km bez przerw, więc 1,45 godziny też jest do dupy.

Data: 2016-08-10 13:22:34
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:16, nadir pisze:
W dniu 2016-08-10 o 13:04, Liwiusz pisze:

Z postu rozpoczynającego wątek.

Ale on sobie z dupy wziął 3000 a Ty to powtarzasz.

No ale wziął, to o tym dyskusja.

Nie da się żeby jeden
kierowca przejechał przez Europę 3000km bez przerw, więc 1,45 godziny
też jest do dupy.

A kto mówi o bez przerw?

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 14:14:26
Autor: nadir
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:22, Liwiusz pisze:

No ale wziął, to o tym dyskusja.

No a jakby wpisał milion kilometrów, to by dało nawet 20 dni, to są dopiero przekonujące liczby nie?

Nie da się żeby jeden
kierowca przejechał przez Europę 3000km bez przerw, więc 1,45 godziny
też jest do dupy.

A kto mówi o bez przerw?

A to, że jak wliczysz maksymalne czasy pracy i przerw, to te 1,45 rozmywa się na drobne, których ni jak nie da się przewidzieć.

Poza tym czasy pracy kierowców w całej UE są praktycznie takie same, a tylko u nas TIR wyprzedzają się w tak idiotyczny sposób.
Czy im się tam nie spieszy czy jak?

Data: 2016-08-10 14:29:11
Autor: Liwiusz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 14:14, nadir pisze:
W dniu 2016-08-10 o 13:22, Liwiusz pisze:

No ale wziął, to o tym dyskusja.

No a jakby wpisał milion kilometrów, to by dało nawet 20 dni, to są
dopiero przekonujące liczby nie?

I to do mnie te pretensje?


Nie da się żeby jeden
kierowca przejechał przez Europę 3000km bez przerw, więc 1,45 godziny
też jest do dupy.

A kto mówi o bez przerw?

A to, że jak wliczysz maksymalne czasy pracy i przerw, to te 1,45
rozmywa się na drobne, których ni jak nie da się przewidzieć.

Ile by przerw nie miał, wróci do domu wcześniej o 1,45h.


Poza tym czasy pracy kierowców w całej UE są praktycznie takie same, a
tylko u nas TIR wyprzedzają się w tak idiotyczny sposób.
Czy im się tam nie spieszy czy jak?

Nie od dziś wiadomo, że Polak najlepiej umie kombinować. Przecież jakby takiego Duńczyka rzucić w Polskę w rok 1980, to by z głodu zmarł.

--
Liwiusz

Data: 2016-08-10 14:48:02
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 14:29, Liwiusz wrote:

A to, że jak wliczysz maksymalne czasy pracy i przerw, to te 1,45
rozmywa się na drobne, których ni jak nie da się przewidzieć.

Ile by przerw nie miał, wróci do domu wcześniej o 1,45h.

Nie wróci. Już ci w innym mailu pisałem, że w praktyce to wychodzi 7 minut na dzień, 3 minuty na 4,5 godzinną zmianę. I tylko wtedy mu się "zwróci" jak na kocńcu zmiany ma parking lub mop na autostradzie co 3 minuty. Czyli co 1,5 km zakładając, że jedzie z Vmax. Całe wyliczenie idzie się paść:P

Shrek

Data: 2016-08-10 06:49:11
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 14:48:00 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 10.08.2016 14:29, Liwiusz wrote:

>> A to, że jak wliczysz maksymalne czasy pracy i przerw, to te 1,45
>> rozmywa się na drobne, których ni jak nie da się przewidzieć.
>
> Ile by przerw nie miał, wróci do domu wcześniej o 1,45h.

Nie wróci. Już ci w innym mailu pisałem, że w praktyce to wychodzi 7 minut na dzień, 3 minuty na 4,5 godzinną zmianę. I tylko wtedy mu się "zwróci" jak na kocńcu zmiany ma parking lub mop na autostradzie co 3 minuty. Czyli co 1,5 km zakładając, że jedzie z Vmax. Całe wyliczenie idzie się paść:P

Hmmm. Na odcinku toruń-łódź różnica między ciężarówkami jest sporo większa niż horyzont.
Nie raz i nie dwa jechałem za takim żwawszym i po paru minutach wyprzedzaliśmy takich których wcześniej widać nie było.

I na oko bym powiedział że na tej trasie 140 kilometrowej ciężarówki zrobią spokojnie te 3-5-7-10 minut.
A takich "słoniowych" wyprzedzeń wiele nie widuję.

Oczywiście prościej było by jakby ciężarówki miały tempomaty adaptywnei jechały w swoich cieniach aerodynamicznych. Myśle że za te pare minut dłuższej jazdy (bo nie na ograniczniku) kierowcy by chętnie zyskali pare litrów ropy.

Ale narazie takich pociągów drogowych sie nie widuje. Z drugiej strony taka kolumna była by deczko upierdliwa dla małych bo ciągnęła by się nie przez długość jednej czy dwu ciężarówek tylko raczej przez 5-15 długości ciężąrówek (długie pociągi).

I za to wkurzalibyście się na osobówki wyprzedzające cięzarówki w tempie 110km/h :)

Data: 2016-08-10 16:55:53
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 15:49, sczygiel@gmail.com wrote:

Hmmm. Na odcinku toruń-łódź różnica między ciężarówkami jest sporo większa niż horyzont.
Nie raz i nie dwa jechałem za takim żwawszym i po paru minutach wyprzedzaliśmy takich których wcześniej widać nie było.

I na oko bym powiedział że na tej trasie 140 kilometrowej ciężarówki zrobią spokojnie te 3-5-7-10 minut.

No to liczymy - jeden jedzie 88 drugi 91.

140/88=1,59h
140/91=1,54h

różnica 0,05h równa się 3 minuty.

Dupa - nie zrobią:P

Shrek

Data: 2016-08-10 23:54:54
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Wed, 10 Aug 2016 16:55:53 +0200, Shrek napisał(a):
On 10.08.2016 15:49, sczygiel@gmail.com wrote:
Hmmm. Na odcinku toruń-łódź różnica między ciężarówkami jest sporo większa niż horyzont.
Nie raz i nie dwa jechałem za takim żwawszym i po paru minutach wyprzedzaliśmy takich których wcześniej widać nie było.
I na oko bym powiedział że na tej trasie 140 kilometrowej ciężarówki zrobią spokojnie te 3-5-7-10 minut.

No to liczymy - jeden jedzie 88 drugi 91.

140/88=1,59h
140/91=1,54h

różnica 0,05h równa się 3 minuty.
Dupa - nie zrobią:P

3 jak widac zrobia.
Wiecej byc moze tez, jak sie okaze, ze ten wolniejszy pod gore jest
jeszcze wolniejszy. Albo dojedzie do takiego, co jedzie 86 i nie
wyprzedza, bo nie ma po co.

A to tylko 140km - taki kierowca jedzie 8-9h dziennie, to mu sie tych
minut uzbiera.

J.

Data: 2016-08-11 06:49:44
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 23:54, J.F. wrote:

3 jak widac zrobia.
Wiecej byc moze tez, jak sie okaze, ze ten wolniejszy pod gore jest
jeszcze wolniejszy. Albo dojedzie do takiego, co jedzie 86 i nie
wyprzedza, bo nie ma po co.

A to tylko 140km - taki kierowca jedzie 8-9h dziennie, to mu sie tych
minut uzbiera.

Taki kierowca jedzie 4,5 godziny za jednym razem. Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować, a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie. A że stacje benzynowe, mopy itd są znacznie bardziej oddalone nie te kolka minut drogi od siebie, więc nic nie uzyska swoimi wyścigami ślimaków.


Shrek

Data: 2016-08-11 11:09:59
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 11 Aug 2016 06:49:44 +0200, Shrek napisał(a):
On 10.08.2016 23:54, J.F. wrote:
3 jak widac zrobia.
Wiecej byc moze tez, jak sie okaze, ze ten wolniejszy pod gore jest
jeszcze wolniejszy. Albo dojedzie do takiego, co jedzie 86 i nie
wyprzedza, bo nie ma po co.

A to tylko 140km - taki kierowca jedzie 8-9h dziennie, to mu sie tych
minut uzbiera.

Taki kierowca jedzie 4,5 godziny za jednym razem.

A potem drugie.

Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować, a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.

Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h. 25km w czasie dnia. A potem nie bedzie
musial nocowac 30 km od domu ... zakladajac, ze stale autostrada
jedzie.

A że stacje benzynowe, mopy itd są znacznie bardziej oddalone nie te kolka minut drogi od siebie, więc nic nie uzyska swoimi wyścigami ślimaków.

Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.

Ale nie ma potrzeby - moze sie zatrzymac wczesnej, potem znow
wzesniej, a potem dojechac do dziennego limitu. Tylko kazdy postoj to
min 45 min, wiec czasem tyle traci.

J.

Data: 2016-08-11 14:45:51
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 11.08.2016 11:09, J.F. wrote:

Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.

Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.

Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać to my nie nas. W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5 godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?

  25km w czasie dnia. A potem nie bedzie
musial nocowac 30 km od domu ... zakladajac, ze stale autostrada
jedzie.

A że stacje benzynowe, mopy itd są
znacznie bardziej oddalone nie te kolka minut drogi od siebie, więc nic
nie uzyska swoimi wyścigami ślimaków.

Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.

Już ci pisałem dlaczego nie.  Przestańmy fantazjować, bo zaraz wyjdzie, że gdyby diwe godziny temu wyprzedził, to potem w tym konktetnym miejscu nie zginąłby w wypadku bo byłby kilometr dalej, więc to wyprzedzanie to kwestia życia i śmierci.

Ogólnie to wolno im tylko 80, więc jak sobie planują biznes, że muszą jechać +13 żeby zdążyć, to sorry ale ich sprawa. Zresztą pisałem - gdyby to było naprawdę istotne, to przecież wszyscy mieliby kaganiec wykalibrowany na dozwolonego maxa. Skoro nie mają, to znaczy, że jednak aż tak im nie zależy.

Shrek

Data: 2016-08-11 15:10:42
Autor: ddddddddd
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 11.08.2016 o 14:45, Shrek pisze:
  25km w czasie dnia. A potem nie bedzie
musial nocowac 30 km od domu ... zakladajac, ze stale autostrada
jedzie.

A że stacje benzynowe, mopy itd są
znacznie bardziej oddalone nie te kolka minut drogi od siebie, więc nic
nie uzyska swoimi wyścigami ślimaków.

Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.

Już ci pisałem dlaczego nie.  Przestańmy fantazjować, bo zaraz wyjdzie,
że gdyby diwe godziny temu wyprzedził, to potem w tym konktetnym miejscu
nie zginąłby w wypadku bo byłby kilometr dalej, więc to wyprzedzanie to
kwestia życia i śmierci.

coś w tym jest- jeżeli będzie wypadek to przyjmując że jadąc wolniej na niego natrafi, to jadąc troszkę szybciej już nie koniecznie. Jeżeli będzie jechał zawalidroga 70km/h i przez to się utworzy korek, to też może się okazać że jest przed nim i faktycznie nie zaoszczędził kilka minut, a kilkadziesiąt.

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2016-08-11 15:45:57
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 11 Aug 2016 14:45:51 +0200, Shrek napisał(a):
On 11.08.2016 11:09, J.F. wrote:
Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.

Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.

Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać to my nie nas.

No coz, w Polsce moze nie ma takiej dlugiej autostrady, ale jak jedzie
do Hiszpanii, to jego praca polega na tym, aby mozliwie rzadko z
ogranicznika schodzic :-)

W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5 godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest

Tak mi sie kojarzy, ze na A4 dlugo nie bylo MOPow, ani stacji ...
 
nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?

15km to akurat tyle, aby jeden dojechal 15 minut dalej, a drugi juz
nie. I 15 minut straty - w czasie jednej zmiany.

Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.
Już ci pisałem dlaczego nie.  Przestańmy fantazjować, bo zaraz wyjdzie, że gdyby diwe godziny temu wyprzedził, to potem w tym konktetnym miejscu nie zginąłby w wypadku bo byłby kilometr dalej, więc to wyprzedzanie to kwestia życia i śmierci.

Ale to zadna fantazja.
Ogólnie to wolno im tylko 80, więc jak sobie planują biznes, że muszą

a tobie wolno 50 po Warszawie ... chcesz sie dorobic FR co 100 m? :-P

jechać +13 żeby zdążyć, to sorry ale ich sprawa. Zresztą pisałem - gdyby to było naprawdę istotne, to przecież wszyscy mieliby kaganiec wykalibrowany na dozwolonego maxa. Skoro nie mają, to znaczy, że jednak aż tak im nie zależy.

Nie wiem czy sie da. To w koncu wyposazenie fabryczne, dawniej moze
tam jakas srubka do regulacji byla, w dobie komputerow znikla.

Poza tym czasem sie wiezie 40t i sie wcale nie spieszy, a czasem wraca
na pusto, czy ze styropianem ...

J.

Data: 2016-08-11 16:09:19
Autor: twistedme
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-11 o 15:45, J.F. pisze:
Dnia Thu, 11 Aug 2016 14:45:51 +0200, Shrek napisał(a):
On 11.08.2016 11:09, J.F. wrote:
Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.

Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.

Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać
to my nie nas.

No coz, w Polsce moze nie ma takiej dlugiej autostrady, ale jak jedzie
do Hiszpanii, to jego praca polega na tym, aby mozliwie rzadko z
ogranicznika schodzic :-)

W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5
godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie
przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na
autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest

Tak mi sie kojarzy, ze na A4 dlugo nie bylo MOPow, ani stacji ...

nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się
zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?

15km to akurat tyle, aby jeden dojechal 15 minut dalej, a drugi juz
nie. I 15 minut straty - w czasie jednej zmiany.

Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.
Już ci pisałem dlaczego nie.  Przestańmy fantazjować, bo zaraz wyjdzie,
że gdyby diwe godziny temu wyprzedził, to potem w tym konktetnym miejscu
nie zginąłby w wypadku bo byłby kilometr dalej, więc to wyprzedzanie to
kwestia życia i śmierci.

Ale to zadna fantazja.

Ogólnie to wolno im tylko 80, więc jak sobie planują biznes, że muszą

a tobie wolno 50 po Warszawie ... chcesz sie dorobic FR co 100 m? :-P

jechać +13 żeby zdążyć, to sorry ale ich sprawa. Zresztą pisałem - gdyby
to było naprawdę istotne, to przecież wszyscy mieliby kaganiec
wykalibrowany na dozwolonego maxa. Skoro nie mają, to znaczy, że jednak
aż tak im nie zależy.

Nie wiem czy sie da. To w koncu wyposazenie fabryczne, dawniej moze
tam jakas srubka do regulacji byla, w dobie komputerow znikla.

Poza tym czasem sie wiezie 40t i sie wcale nie spieszy, a czasem wraca
na pusto, czy ze styropianem ...

J.

Nie możecie zainstalować

http://www.eurotrucksimulator2.com/

i sprawdzić w praktyce?

:)

Data: 2016-08-11 17:35:56
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 11.08.2016 15:45, J.F. wrote:

No coz, w Polsce moze nie ma takiej dlugiej autostrady, ale jak jedzie
do Hiszpanii, to jego praca polega na tym, aby mozliwie rzadko z
ogranicznika schodzic :-)

Ale rozmawiamy akurat o Polsce, gdzie takich autostrad nie ma. A w Niemczech, gdzie są, jakoś dziwnie wyścigów ślimaków nie ma, więc jakby argument z serii "gdybyśmy mieli więcej mięsta, to zalali byśmy Europę konserwami, ale nie mamy blachy na puszki":)

15km to akurat tyle, aby jeden dojechal 15 minut dalej, a drugi juz
nie. I 15 minut straty - w czasie jednej zmiany.

Nie - czas jaki możesz urwać jest "kwantowany" tym gdzie możesz sobie urządzić postój - jeśli czas jaki urywasz jest o 1/3 czrótszy niż czas między możliwymi postojami, a masz dwie jazdy dzienni, to znaczy, że statystycznie cuda ci się urwać coś raz na póltora dnia.

Ale to zadna fantazja.

Fantazja - napisałem ci wyżej, czemu na ogół się nie uda.

Ogólnie to wolno im tylko 80, więc jak sobie planują biznes, że muszą

a tobie wolno 50 po Warszawie ... chcesz sie dorobic FR co 100 m? :-P

Nie;) Ale akurat w DC fotoradary robiły dobrą robotę (z wyjątkiem jednego).

jechać +13 żeby zdążyć, to sorry ale ich sprawa. Zresztą pisałem - gdyby
to było naprawdę istotne, to przecież wszyscy mieliby kaganiec
wykalibrowany na dozwolonego maxa. Skoro nie mają, to znaczy, że jednak
aż tak im nie zależy.

Nie wiem czy sie da. To w koncu wyposazenie fabryczne, dawniej moze
tam jakas srubka do regulacji byla, w dobie komputerow znikla.

Skoro da się korygować przebieg;)

Poza tym czasem sie wiezie 40t i sie wcale nie spieszy, a czasem wraca
na pusto, czy ze styropianem ...

Taa - kiedy widzałeś Tiramana, któremu się nie spieszyło?

Shrek

Data: 2016-08-11 19:33:05
Autor: Tomasz Gorbaczuk
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu .08.2016 o 17:35 Shrek <1@wp.pl> pisze:


Ale rozmawiamy akurat o Polsce, gdzie takich autostrad nie ma. A w  Niemczech, gdzie są, jakoś dziwnie wyścigów ślimaków nie ma,

Są i to w w dużo większym stopniu niż w PL (bo ruch większy). Zależy od  autostrady i natężenia ruchu - im więcej tirów, tym więcej wyścigów.
W wyścigach biorą udział wszystkie literki z EU - to nie jest nasz polska  specjalność.

TG

Data: 2016-08-11 20:48:07
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 11 Aug 2016 19:33:05 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
W dniu .08.2016 o 17:35 Shrek <1@wp.pl> pisze:
Ale rozmawiamy akurat o Polsce, gdzie takich autostrad nie ma. A w  Niemczech, gdzie są, jakoś dziwnie wyścigów ślimaków nie ma,

Są i to w w dużo większym stopniu niż w PL (bo ruch większy). Zależy od  autostrady i natężenia ruchu - im więcej tirów, tym więcej wyścigów.

Smiem twierdzic, ze jednak mniej sie wyprzedzaja.
Tzn jakby podsumowac wszystkie autostrady w Niemczech to wiecej, ale
jak sie jedzie to rzadziej widac.

I nie wiem - kierowcy bardziej spolegliwi, zakaz jest ?

A moze 80 euro czyni cuda ?
http://40ton.net/zakaz-wyprzedzania-dla-ciezarowek-jesli-manewr-trwa-powyzej-45-sekund-w-teorii-cos-takiego-istnieje/

"Jeśli nasz manewr wyprzedzania trwa powyżej 45 sekund, a my nie
jedziemy co najmniej 10 km/h szybciej od wyprzedzanego pojazdu,
niemiecki policjant może w przypływie bardzo złego humoru wręczyć nam
mandat w wysokości 80 euro, oczywiście za utrudnianie ruchu."

http://www.bussgeld-info.de/bussgeldkatalog-lkw-ueberholen/

W wyścigach biorą udział wszystkie literki z EU - to nie jest nasz polska  specjalność.

IMO - czesto jednak nasi, czy inni "wschodni".
To moze byc kwestia tego 1 pkt - w Niemczech wolno ich tylko 7, a
kasuja sie dlugo.

J.

Data: 2016-08-11 21:00:57
Autor: Tomasz Gorbaczuk
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu .08.2016 o 20:48 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:


Są i to w w dużo większym stopniu niż w PL (bo ruch większy). Zależy od
autostrady i natężenia ruchu - im więcej tirów, tym więcej wyścigów.

Smiem twierdzic, ze jednak mniej sie wyprzedzaja.
Tzn jakby podsumowac wszystkie autostrady w Niemczech to wiecej, ale
jak sie jedzie to rzadziej widac.

Wg mnie jednak nie.
Jak trafisz na autostradę tranzytową: Niemiecka A6, A7, czy A8, Francuska  A4, A6/A7, Hiszpańska A7/AP7 to masz dokładnie to samo, lecz  zwielokrotnione (bo ruch zdecydowanie większy) co na naszej A4. Im bliżej  do zakazu Tirów (weekendowy, godzinowy) tym "rywalizacja" bardziej  bezpardonowa.

TG

Data: 2016-08-11 20:26:49
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 11 Aug 2016 17:35:56 +0200, Shrek napisał(a):
On 11.08.2016 15:45, J.F. wrote:
No coz, w Polsce moze nie ma takiej dlugiej autostrady, ale jak jedzie
do Hiszpanii, to jego praca polega na tym, aby mozliwie rzadko z
ogranicznika schodzic :-)

Ale rozmawiamy akurat o Polsce, gdzie takich autostrad nie ma. A w

A skad wiesz, dokad spotkany na A4 jedzie, lub skad wraca ?

15km to akurat tyle, aby jeden dojechal 15 minut dalej, a drugi juz
nie. I 15 minut straty - w czasie jednej zmiany.

Nie - czas jaki możesz urwać jest "kwantowany" tym gdzie możesz sobie urządzić postój - jeśli czas jaki urywasz jest o 1/3 czrótszy niż czas między możliwymi postojami, a masz dwie jazdy dzienni, to znaczy, że statystycznie cuda ci się urwać coś raz na póltora dnia.

Mialbys racje, gdyby to bylo idealnie rowno rozlozone.
Startujemy z jednego MOP, powiedzmy 4h jazdy ze srednia 89 = 356 km,
wiec nie dojedziemy do MOP co jest na 360 km i musimy zaparkowac na
345. A do niego dojedziemy i jadac 88 i 87. Akurat te 15km, ktore sam podales, wredne, bo dobrze pasuje do 90km/h,
i gdybym tyle rowno jechal, to bym dojechal do 360 km :-)

Ale ja nie o tym - MOPy nie sa rowno, predkosc nie jest stala, punkt
startowy jest rozny - i po 4:15h jazdy masz do najblizszego MOP losowo
miedzy 0 a 15 km. Czas podjac decyzje - postoj na tym, czy nastepnym.
15 km przejezdza sie w 10 min, wiec ci tak wyjdzie, ze w polowie
przypadkow do drugiego nie dojedziesz w naleznym czasie (nie wiem jak
jest - tych 2-4 minut nie da sie nagiac ?).
Ale jesli jechales 2km/h szybciej, to teraz jestes 8 km dalej - to tak
w 8/15 przypadkow zajedziesz o jeden MOP dalej.

W takim ulosowionym przypadku MOPy nie kwantuja !

A do dopiero pol dnia roboczego. W drugiej polowie to juz
statystycznie bedziesz te 15 km dalej.

Zobacz tu https://www.youtube.com/watch?v=PT9dKwHhte8

Tir jaka ma dlugosc ? z 15m ? przejezdza obok niego 22s, co nam daje
0.7m/s lub 2.5km/h wolniej. Ale na poczatku filmu odleglosc wynosi na moj gust ~50m, plus te 15,
to nam daje blizej 1m/s.

Ale trzeba doczekac 1:40 - daje sie przejechac obok tego tira w 6s ?
Daje sie - ciekawe, czy lekko zwolnil, czy wędzidlo reaguje z
opoznieniem.

A kiedys liczylem ile ten osobowy stracil przez to wyprzedzanie -
wychodzi ok 20s. Tyle zyska/straci tirman na kolejnych 12km.
I kto wazniejszy ?

Poza tym czasem sie wiezie 40t i sie wcale nie spieszy, a czasem wraca
na pusto, czy ze styropianem ...

Taa - kiedy widzałeś Tiramana, któremu się nie spieszyło?

No przeciez sam podajesz przyklad - jednemu sie spieszy i jedzie 91,
drugi moze tylko 88 - widac mu sie nie spieszy :-)

A pamietasz "Szalony tir" ?
Tam pelno bylo takich, ktorym sie nie spieszylo :-)

J.

Data: 2016-08-11 20:39:52
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 11.08.2016 20:26, J.F. wrote:

Nie - czas jaki możesz urwać jest "kwantowany" tym gdzie możesz sobie
urządzić postój - jeśli czas jaki urywasz jest o 1/3 czrótszy niż czas
między możliwymi postojami, a masz dwie jazdy dzienni, to znaczy, że
statystycznie cuda ci się urwać coś raz na póltora dnia.

Mialbys racje, gdyby to bylo idealnie rowno rozlozone.
Startujemy z jednego MOP, powiedzmy 4h jazdy ze srednia 89 = 356 km,
wiec nie dojedziemy do MOP co jest na 360 km i musimy zaparkowac na
345. A do niego dojedziemy i jadac 88 i 87.
Akurat te 15km, ktore sam podales, wredne, bo dobrze pasuje do 90km/h,
i gdybym tyle rowno jechal, to bym dojechal do 360 km :-)

No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna dozwolona odległość między MOPami:P

Ale ja nie o tym - MOPy nie sa rowno, predkosc nie jest stala, punkt
startowy jest rozny - i po 4:15h jazdy masz do najblizszego MOP losowo
miedzy 0 a 15 km. Czas podjac decyzje - postoj na tym, czy nastepnym.
15 km przejezdza sie w 10 min, wiec ci tak wyjdzie, ze w polowie
przypadkow do drugiego nie dojedziesz w naleznym czasie (nie wiem jak
jest - tych 2-4 minut nie da sie nagiac ?).

Ale już pisałem - nie ma możliwości, żeby w 4,5 h "nadrobić więcej niż 7 minut. Po prostu się nie da - zakładając, że jedziesz cały czas na kagańcu (czyli A lub S) a ogranicza cię taki o 3 km wolniejszy. Czyli już nie w połowie przypadków a w 1/3 - przy czym to idealne przypadek. Szansa, że taki się zdaży jest też nikła, w praktyce to może raz na 4 razy uda ci się dalej pojechać.

Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać, bo jak nie to święta w domu przepadną. Dobrze że to nie księgowi w bankach, bo by sobie końcówki podbierali, a jak byś zwórcił uwagę, to by nawrzeszczeli, że ty tylko sobie do banku dla przyjemności zaglądasz, a oni tam tyrają więc się odpierdol;)

Taa - kiedy widzałeś Tiramana, któremu się nie spieszyło?

No przeciez sam podajesz przyklad - jednemu sie spieszy i jedzie 91,
drugi moze tylko 88 - widac mu sie nie spieszy :-)

Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.

Shrek

Data: 2016-08-12 00:58:18
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 11 Aug 2016 20:39:52 +0200, Shrek napisał(a):
On 11.08.2016 20:26, J.F. wrote:
Nie - czas jaki możesz urwać jest "kwantowany" tym gdzie możesz sobie
urządzić postój - jeśli czas jaki urywasz jest o 1/3 czrótszy niż czas
między możliwymi postojami, a masz dwie jazdy dzienni, to znaczy, że
statystycznie cuda ci się urwać coś raz na póltora dnia.

Mialbys racje, gdyby to bylo idealnie rowno rozlozone.
Startujemy z jednego MOP, powiedzmy 4h jazdy ze srednia 89 = 356 km,
wiec nie dojedziemy do MOP co jest na 360 km i musimy zaparkowac na
345. A do niego dojedziemy i jadac 88 i 87.
Akurat te 15km, ktore sam podales, wredne, bo dobrze pasuje do 90km/h,
i gdybym tyle rowno jechal, to bym dojechal do 360 km :-)

No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna dozwolona odległość między MOPami:P

Czekaj - minimalna ? Czyli moze byc np 100 km ? ale pojechalbym 91 i dalbym rade :-)

Ale ja nie o tym - MOPy nie sa rowno, predkosc nie jest stala, punkt
startowy jest rozny - i po 4:15h jazdy masz do najblizszego MOP losowo
miedzy 0 a 15 km. Czas podjac decyzje - postoj na tym, czy nastepnym.
15 km przejezdza sie w 10 min, wiec ci tak wyjdzie, ze w polowie
przypadkow do drugiego nie dojedziesz w naleznym czasie (nie wiem jak
jest - tych 2-4 minut nie da sie nagiac ?).

Ale już pisałem - nie ma możliwości, żeby w 4,5 h "nadrobić więcej niż 7 minut.

No i wracamy do statystyki. Poniewaz mopy nie sa rozlozone idealnie
rownomiernie, a i trasa rozna jest, to zakladajac 15km/10 min miedzy
nimi, te 7 minut sie zamienia na 70% szansy dojechania do nastepnego
mopa. I tylko 30% szansy, ze nic nie da.

A usredniajac - zarabiamy 7 minut :-)

Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać,

Minut nie trzeba. Mozesz sobie zrobic dwie przerwy i trzy jazdy.

Taa - kiedy widzałeś Tiramana, któremu się nie spieszyło?
No przeciez sam podajesz przyklad - jednemu sie spieszy i jedzie 91,
drugi moze tylko 88 - widac mu sie nie spieszy :-)

Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.

Jak to ujales: gdyby mu sie spieszylo, to by zadbal, zeby byl
wyregulowany na 92 :-)

J.

Data: 2016-08-12 08:17:12
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 12.08.2016 00:58, J.F. wrote:

No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna
dozwolona odległość między MOPami:P

Czekaj - minimalna ? Czyli moze byc np 100 km ?

Widać może, ba były takie co w ogole mopów nie było.

No i wracamy do statystyki. Poniewaz mopy nie sa rozlozone idealnie
rownomiernie, a i trasa rozna jest, to zakladajac 15km/10 min miedzy
nimi, te 7 minut sie zamienia na 70% szansy dojechania do nastepnego
mopa. I tylko 30% szansy, ze nic nie da.

A usredniajac - zarabiamy 7 minut :-)

Ponieważ mopy nie są rozłożone idealnie równopmiernie, top zakładasz, że są rozłożone idealnie równomiernie co 15 km, czyli najczęściej jak się da? ;)

Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im
ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać,

Minut nie trzeba. Mozesz sobie zrobic dwie przerwy i trzy jazdy.

To wtedy jeszcze słabiej wypada  szanasa na dojazd do następnego mopa.

Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.

Jak to ujales: gdyby mu sie spieszylo, to by zadbal, zeby byl
wyregulowany na 92 :-)

Nie gdyby mi się spieszyło, a gdyby to naprawdę miało znaczenie. Już pisałem - im się po prostu nie chce z tempomatu wypiąć i dorabiają do tego ideologę. A to ją rozwijasz do miary religii;)


Shrek

Data: 2016-08-12 16:29:39
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Fri, 12 Aug 2016 08:17:12 +0200, Shrek napisał(a):
On 12.08.2016 00:58, J.F. wrote:
No i byś nie dojechał bo te 15 to akurat tak wredne, że to minimalna
dozwolona odległość między MOPami:P
Czekaj - minimalna ? Czyli moze byc np 100 km ?
Widać może, ba były takie co w ogole mopów nie było.

Sam o nich wspominalem. Teraz juz sa. Czyli co - zakladamy, zakladamy, ze MOPY sa dosc rzadko ?
Wiele to nie zmienia.

No i wracamy do statystyki. Poniewaz mopy nie sa rozlozone idealnie
rownomiernie, a i trasa rozna jest, to zakladajac 15km/10 min miedzy
nimi, te 7 minut sie zamienia na 70% szansy dojechania do nastepnego
mopa. I tylko 30% szansy, ze nic nie da.

A usredniajac - zarabiamy 7 minut :-)
Ponieważ mopy nie są rozłożone idealnie równopmiernie, top zakładasz, że są rozłożone idealnie równomiernie co 15 km, czyli najczęściej jak się da? ;)

Zalozylem, ze sa rozlozone co _okolo_ 15 km. Czyli do nastepnego mamy okolo 10 minut jazdy. Ale - ile nam zostanie do najblizszego po 4h jazdy, to juz zmienna o
rozkladzie niemal rownomiernym. Dla mnie istotne, ze 15km rownie
prawdopodobne jak 1km.

Co do naginania - już naginają 90@80, teraz minuty i dalej mamy im
ustępować, bo te nagięte też do maxa muszą wykorzystać,
Minut nie trzeba. Mozesz sobie zrobic dwie przerwy i trzy jazdy.
To wtedy jeszcze słabiej wypada  szanasa na dojazd do następnego mopa.

A nie, bo przerwe sobie robisz jak ci wypadnie.
Jedna jazda np 3.5h, druga 4:10h, i zostaje jeszcze 1:20.
 W efekcie do ostatniego MOP masz pelne 9h jazdy, a nie dwa razy po
4.5. 2km/h wiecej i zarabiamy 18km ..

Spieszy się im tak samo, tylko kagańce mają rożnie wyregulowane.
Jak to ujales: gdyby mu sie spieszylo, to by zadbal, zeby byl
wyregulowany na 92 :-)

Nie gdyby mi się spieszyło, a gdyby to naprawdę miało znaczenie. Już pisałem - im się po prostu nie chce z tempomatu wypiąć i dorabiają do tego ideologę. A to ją rozwijasz do miary religii;)

No ba,  nie bede Cavallino - ja mam jechac szybko, a reszta najlepej
niech stoi i daje wolna droge :-)

Co do niektorych, to jakbys mial racje - te zajezdzania drogi, to moze
i dlatego, ze im sie nie chce. Ale zwolnienie to jednak dla nich istotna strata.

J.

Data: 2016-08-11 21:12:24
Autor: RoMan Mandziejewicz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Hello J.F.,

Thursday, August 11, 2016, 3:45:57 PM, you wrote:

Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.
Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.

Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać to my nie nas.

No coz, w Polsce moze nie ma takiej dlugiej autostrady, ale jak jedzie
do Hiszpanii, to jego praca polega na tym, aby mozliwie rzadko z
ogranicznika schodzic :-)

W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5 godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest

Tak mi sie kojarzy, ze na A4 dlugo nie bylo MOPow, ani stacji ...
 
nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?

15km to akurat tyle, aby jeden dojechal 15 minut dalej, a drugi juz
nie. I 15 minut straty - w czasie jednej zmiany.

Moze wystarczyc, aby dojechac do dalszego w przepisowym czasie.
I tak oto 13km zamieniloby sie np w 30.
Już ci pisałem dlaczego nie.  Przestańmy fantazjować, bo zaraz wyjdzie, że gdyby diwe godziny temu wyprzedził, to potem w tym konktetnym miejscu nie zginąłby w wypadku bo byłby kilometr dalej, więc to wyprzedzanie to kwestia życia i śmierci.

Ale to zadna fantazja.

Ogólnie to wolno im tylko 80, więc jak sobie planują biznes, że muszą

a tobie wolno 50 po Warszawie ... chcesz sie dorobic FR co 100 m? :-P

jechać +13 żeby zdążyć, to sorry ale ich sprawa. Zresztą pisałem - gdyby to było naprawdę istotne, to przecież wszyscy mieliby kaganiec wykalibrowany na dozwolonego maxa. Skoro nie mają, to znaczy, że jednak aż tak im nie zależy.

Nie wiem czy sie da. To w koncu wyposazenie fabryczne, dawniej moze
tam jakas srubka do regulacji byla, w dobie komputerow znikla.

Poza tym czasem sie wiezie 40t i sie wcale nie spieszy, a czasem wraca
na pusto, czy ze styropianem ...

J.



--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-08-12 02:06:47
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu czwartek, 11 sierpnia 2016 14:45:47 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 11.08.2016 11:09, J.F. wrote:

>> Nic konkretnego mi się nei uzbiera, bo przecież na końcu musi zaparkować,
>> a nie zatrzyma się na pasioe awaryjnym czy w lesie.
>
> Uzbiera. To 13km dalej w 4.5h.

Tak - 13 km to jak z ogranicznika nie schodzi przez całą zmianę. Bujać to my nie nas. W praktyce miże mi się uda urwać trzy minuty na 4,5 godzinną zmianę. Zakładając że jedzie na ograniczniku, to przejedzie przez ten czas 4,5 km. _Minimalna_ odległość między mopami na autostradzie to 15, czyli szansa, że urwie "o jednego mopa dalej" jest nikła. Czyli na ogół nie uzyska nic, oprócz tego, że w końcu dorobią się zakazu wyprzedzania i będą się darli, że jakto?

Dlaczego przykladasz miarke tylko do szybszego?
Ten wolniejszy też tam gdzieś zwolni. W praktyce róznica wyjdzie.

Widzę że albo autostradami jeździsz mało albo jezdzisz zawsze szybko i niewiele widzisz.

Bo takich wyprzedzeń o jakich pisał Roman to ja w zyciu nie widziałem a kilometrów i godzin troche narobilem.
Wyprzedzenia długie jakie widziałem to maks około minuty.
Reszta to akcje 15-20 sekundowe.

I teraz z powodu przypadku mitycznego jaki widzi Roman zabraniamy wszystkim wyprzedzac?
I gostek który spokojnie może jechać dziś 89km/h będzie się wlókł za takim co jedzie 80 lub nawet mniej.

Znaj umiar mości panie.

Data: 2016-08-12 11:49:52
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 12.08.2016 11:06, sczygiel@gmail.com wrote:

Widzę że albo autostradami jeździsz mało albo jezdzisz zawsze szybko i niewiele widzisz.

Samochodem zawsze szybko, motocyklem niewiele szybciej niż tiry, bo szyby nie mam, więc "wiatr we włosach";)

Bo takich wyprzedzeń o jakich pisał Roman to ja w zyciu nie widziałem a kilometrów i godzin troche narobilem.
Wyprzedzenia długie jakie widziałem to maks około minuty.
Reszta to akcje 15-20 sekundowe.

Raczej bliżej takich koło minuty - trochę mniej. To jednak są dwa tiry długości + jakiś margines do zrobienia. Dołóż do tego hamowanie i rozpędzanie z 10 samochodów co muszą hamować, policz ile ci kierowcy osobówek tracą, jak już ten czas to taki cenny towar.

I teraz z powodu przypadku mitycznego jaki widzi Roman zabraniamy wszystkim wyprzedzac?
I gostek który spokojnie może jechać dziś 89km/h będzie się wlókł za takim co jedzie 80 lub nawet mniej.

No więc jak już pisałem tak się zdarza często, że za tirem kawałek jadę. Zawsze jest to 55 mil/h często z małym plusem. Nigdy 50.

I widzisz - ja właśnie spokojnie mogę jechać 100 czy nawet 120, zamiast jechać 90 za tirem, ale jakoś mi do łba nie przychodzi mieć wszystkich w dupie i ładować się komuś na lewy pas zmuszając go do hamowania. Jak znajdę taką dziurę w samochodach na lewym pasie, że dam radę wyprzedzić bez zmuszania ich do hamowania to wyprzedzę, jak nie to jadę za tirem. Trudno.

A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko tyram, więc niech daje po heblach i nie marudzi, bo ja mu towar w lidlu zapewniam." I jeszcze do tego dorabia teorię, o tym jak mu się całe życie zawali jak nie wyprzedzi akurat tu i teraz. A wy tę propagandę łykacie;)

Shrek

Data: 2016-08-15 06:58:54
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu piątek, 12 sierpnia 2016 11:49:47 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 12.08.2016 11:06, sczygiel@gmail.com wrote:

> Widzę że albo autostradami jeździsz mało albo jezdzisz zawsze szybko i niewiele widzisz.

Samochodem zawsze szybko, motocyklem niewiele szybciej niż tiry, bo szyby nie mam, więc "wiatr we włosach";)

> Bo takich wyprzedzeń o jakich pisał Roman to ja w zyciu nie widziałem a kilometrów i godzin troche narobilem.
> Wyprzedzenia długie jakie widziałem to maks około minuty..
> Reszta to akcje 15-20 sekundowe.

Raczej bliżej takich koło minuty - trochę mniej. To jednak są dwa tiry długości + jakiś margines do zrobienia. Dołóż do tego hamowanie i rozpędzanie z 10 samochodów co muszą hamować, policz ile ci kierowcy osobówek tracą, jak już ten czas to taki cenny towar.

> I teraz z powodu przypadku mitycznego jaki widzi Roman zabraniamy wszystkim wyprzedzac?
> I gostek który spokojnie może jechać dziś 89km/h będzie się wlókł za takim co jedzie 80 lub nawet mniej.

No więc jak już pisałem tak się zdarza często, że za tirem kawałek jadę. Zawsze jest to 55 mil/h często z małym plusem. Nigdy 50.

I widzisz - ja właśnie spokojnie mogę jechać 100 czy nawet 120, zamiast jechać 90 za tirem, ale jakoś mi do łba nie przychodzi mieć wszystkich w dupie i ładować się komuś na lewy pas zmuszając go do hamowania. Jak znajdę taką dziurę w samochodach na lewym pasie, że dam radę wyprzedzić bez zmuszania ich do hamowania to wyprzedzę, jak nie to jadę za tirem. Trudno.


Istote tego o czym pisałem ominąłeś.
Większość tych ciężarówek za którymi jechałem wyprzedzała relatywnie raźnie i po paru minutach tego wyprzedzonego juz z tyłu widać nie było.
Podobnie ten z przodu. Pojawia sie i po paru minutach go wyprzedzamy.
Zamordyzm o którym pisze się w tym wątku wrzuca obie sytuacje (wyprzedzenia 2-5 minutowe i wyprzedzenia 30sek-1minuta) do jednego worka..
A to bez sensu bo widziałem ciężarówki które jadą 75-80km/h i takie które opierają się na 92km/h.
Po wprowadzeniu zamordyzmu nie tylko mamy cały rządek ciężarówek które jadą tak jak najwolniejsza ale i zbijają się w pociąg o długości 1-2 km. I i tak pan ścigacz będzie się kisił za skodą fabią która to towarzystwo wyprzedza z zawrotną prędkością 110km/h.


A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko tyram, więc niech daje po heblach i nie marudzi, bo ja mu towar w lidlu zapewniam." I jeszcze do tego dorabia teorię, o tym jak mu się całe życie zawali jak nie wyprzedzi akurat tu i teraz. A wy tę propagandę łykacie;)


Nie dorabiaj ideologii. Nie ma potrzeby.
Droga to dobro współdzielone i niestety nie ma tam uprzywilejowanych.
Ja jak jade w dzień to wole jechac spokojnie 90-100 za ciężarówkami. I mam spokój. Zajade niewiele póżniej (testowane na trasach ze śląska do torunia) - 5-5,5h.

Za to w nocy jedzie się fajnie i wtedy warto pocisnąć.
Od okolic 21:00 robi sie luźno i można pociskać raźnie. Wtedy czas przejazdu na powyższej trasie to nawet 3h50.
Tyle że to róznica między jazdą 90-100-110 a grzaniem 120-140.
Czyli na 400km mozna zaoszczędzić jakieś 20-25%. Maksymalnie.. W dzień IMHO nie do osiągnięcia.

IMHO nie warto sie burzyć i te pare minut/procent straty przy czekaniu na ciężarówkę.

Data: 2016-08-15 17:20:03
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Mon, 15 Aug 2016 06:58:54 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
Zamordyzm o którym pisze się w tym wątku wrzuca obie sytuacje
(wyprzedzenia 2-5 minutowe i wyprzedzenia 30sek-1minuta) do jednego

Praktyczni Niemcy jak widac dziela na mniej niz 45s i wiecej :-)

worka. A to bez sensu bo widziałem ciężarówki które jadą 75-80km/h
i takie które opierają się na 92km/h. Po wprowadzeniu zamordyzmu
nie tylko mamy cały rządek ciężarówek które jadą tak jak
najwolniejsza ale i zbijają się w pociąg o długości 1-2 km. I i tak
pan ścigacz będzie się kisił za skodą fabią która to towarzystwo
wyprzedza z zawrotną prędkością 110km/h.

W stosunku do dozwolonych 140 to 110 jest istotnie wiecej niz 90.
No i jak rzeczona fabia bedzie jechac zbyt wolno, to jest szansa, ze
na kolejnym rzadku bedzie musiala pojechac 90 za ciezarowkami i
przepuscic wszystkich, ktorych wczesniej zatrzymala :-)

Ale moze ktos policzy statystycznie - bo faktycznie - zrobia sie
dlugie kolejki, i na takiej skodzie bedzie mozna stracic duzo ...

A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko

Nie dorabiaj ideologii. Nie ma potrzeby.
Droga to dobro współdzielone i niestety nie ma tam uprzywilejowanych.

Sa, ale to trzeba jezdzic w BOR :-)

J.

Data: 2016-08-16 08:16:01
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 15.08.2016 15:58, sczygiel@gmail.com wrote:

Istote tego o czym pisałem ominąłeś.
Większość tych ciężarówek za którymi jechałem wyprzedzała relatywnie raźnie i po paru minutach tego wyprzedzonego juz z tyłu widać nie było.
Podobnie ten z przodu. Pojawia sie i po paru minutach go wyprzedzamy.
Zamordyzm o którym pisze się w tym wątku wrzuca obie sytuacje (wyprzedzenia 2-5 minutowe i wyprzedzenia 30sek-1minuta) do jednego worka.
A to bez sensu bo widziałem ciężarówki które jadą 75-80km/h i takie które opierają się na 92km/h.
Po wprowadzeniu zamordyzmu nie tylko mamy cały rządek ciężarówek które jadą tak jak najwolniejsza ale i zbijają się w pociąg o długości 1-2 km.
I i tak pan ścigacz będzie się kisił za skodą fabią która to towarzystwo wyprzedza z zawrotną prędkością 110km/h.


Może bym uwierzył, gdyby nie to, że trochę jeżdzę, trochę motocyklem bez szyby i wiem, ze oni _zawsze_ mają w okolicach 55mil/h;)

A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam
kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko
tyram, więc niech daje po heblach i nie marudzi, bo ja mu towar w lidlu
zapewniam." I jeszcze do tego dorabia teorię, o tym jak mu się całe
życie zawali jak nie wyprzedzi akurat tu i teraz. A wy tę propagandę
łykacie;)


Nie dorabiaj ideologii. Nie ma potrzeby.
Droga to dobro współdzielone i niestety nie ma tam uprzywilejowanych.
Ja jak jade w dzień to wole jechac spokojnie 90-100 za ciężarówkami. I mam spokój. Zajade niewiele póżniej (testowane na trasach ze śląska do torunia) - 5-5,5h.

Twoja sprawa - nikt do ciebie pretensji nie ma, jeśli tylko nie robisz tego lewym pasem. Jak pisałem - jeżdzę motocyklem wolno i jakoś nie przychodzi mi do głowy bloklować lewy pas, bo akurat tu i teraz muszę wyprzedzać. Właśnie dlatego, że to dobro współdzielone a nie moje prywatne.


Za to w nocy jedzie się fajnie i wtedy warto pocisnąć.
Od okolic 21:00 robi sie luźno i można pociskać raźnie. Wtedy czas przejazdu na powyższej trasie to nawet 3h50.
Tyle że to róznica między jazdą 90-100-110 a grzaniem 120-140.
Czyli na 400km mozna zaoszczędzić jakieś 20-25%. Maksymalnie. W dzień IMHO nie do osiągnięcia.

IMHO nie warto sie burzyć i te pare minut/procent straty przy czekaniu na ciężarówkę.

No to jak to jest, że różnica dla osobówki między 140 a 90 jest ponoć niewielka i mało znacząca, a dla tirmana między 92 a 89 to już kwestia życia i śmierci? He?

Shrek

Data: 2016-08-15 23:36:41
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 08:15:53 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 15.08.2016 15:58, sczygiel@gmail.com wrote:

> Istote tego o czym pisałem ominąłeś.
> Większość tych ciężarówek za którymi jechałem wyprzedzała relatywnie raźnie i po paru minutach tego wyprzedzonego juz z tyłu widać nie było.
> Podobnie ten z przodu. Pojawia sie i po paru minutach go wyprzedzamy.
> Zamordyzm o którym pisze się w tym wątku wrzuca obie sytuacje (wyprzedzenia 2-5 minutowe i wyprzedzenia 30sek-1minuta) do jednego worka.
> A to bez sensu bo widziałem ciężarówki które jadą 75-80km/h i takie które opierają się na 92km/h.
> Po wprowadzeniu zamordyzmu nie tylko mamy cały rządek ciężarówek które jadą tak jak najwolniejsza ale i zbijają się w pociąg o długości 1-2 km.
> I i tak pan ścigacz będzie się kisił za skodą fabią która to towarzystwo wyprzedza z zawrotną prędkością 110km/h.


Może bym uwierzył, gdyby nie to, że trochę jeżdzę, trochę motocyklem bez szyby i wiem, ze oni _zawsze_ mają w okolicach 55mil/h;)


Oni w sensie ciężarówki? Potwierdzam.
Fabie mają zazwyczaj zawrotne 105km/h :)

>> A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam
>> kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko
>> tyram, więc niech daje po heblach i nie marudzi, bo ja mu towar w lidlu
>> zapewniam." I jeszcze do tego dorabia teorię, o tym jak mu się całe
>> życie zawali jak nie wyprzedzi akurat tu i teraz. A wy tę propagandę
>> łykacie;)
>>
>
> Nie dorabiaj ideologii. Nie ma potrzeby.
> Droga to dobro współdzielone i niestety nie ma tam uprzywilejowanych.
> Ja jak jade w dzień to wole jechac spokojnie 90-100 za ciężarówkami. I mam spokój. Zajade niewiele póżniej (testowane na trasach ze śląska do torunia) - 5-5,5h.

Twoja sprawa - nikt do ciebie pretensji nie ma, jeśli tylko nie robisz tego lewym pasem. Jak pisałem - jeżdzę motocyklem wolno i jakoś nie przychodzi mi do głowy bloklować lewy pas, bo akurat tu i teraz muszę wyprzedzać. Właśnie dlatego, że to dobro współdzielone a nie moje prywatne.


Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.


> Za to w nocy jedzie się fajnie i wtedy warto pocisnąć.
> Od okolic 21:00 robi sie luźno i można pociskać raźnie. Wtedy czas przejazdu na powyższej trasie to nawet 3h50.
> Tyle że to róznica między jazdą 90-100-110 a grzaniem 120-140.
> Czyli na 400km mozna zaoszczędzić jakieś 20-25%. Maksymalnie. W dzień IMHO nie do osiągnięcia.
>
> IMHO nie warto sie burzyć i te pare minut/procent straty przy czekaniu na ciężarówkę.

No to jak to jest, że różnica dla osobówki między 140 a 90 jest ponoć niewielka i mało znacząca, a dla tirmana między 92 a 89 to już kwestia życia i śmierci? He?

Róznica między 90 a 140 to 20-25% czasu przejazdu. Więc trochę jest. Ale ja miałem na mysli to że jadąc 140 i okazjonalnie zwalniając bo ciężarówki się wyprzedzają wiele czasu nie stracimy.

Mnie tam jest rybka czemu ktoś szybko jedzie. Może zarabia, może jest spóźniony, może nie lubi tracić czasu. Jeden kit.
Kazdy jakis powod ma więc staram się nie utrudniać. I to samo aplikuję ciężarówkom. Jesli ciężarowiec wymyslił że potrzebuje przyspieszyć to pewnie ma powód.
Weź też pod uwage że oni lubią draftować czyli jechać w cudzym tunelu powietrznym.
Jesli różnica prędkości jest mała to bardziej opłaca się jechać za kimś niż wyprzedzać. Więc nie sądzę że robią to z powodu iluzorycznych zysków na czasie.

A może po prostu jest tak że tirman w oczach wyobraźni widzi siebie dojeżdzającego do skrzyżowania w łodzi i zmieniające się swiatło na czerwone?
Wtedy brak 5 sekund równa się stracie minuty.

Tak czy siak nie popieram zamordyzmu. Natomiast brak mi na polskich drogach patroli manadatujących głupie zachowania i niesprawne samochody.
Ale to zupełnie inny temat.

Data: 2016-08-16 08:52:28
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 16.08.2016 08:36, sczygiel@gmail.com wrote:

Może bym uwierzył, gdyby nie to, że trochę jeżdzę, trochę motocyklem bez
szyby i wiem, ze oni _zawsze_ mają w okolicach 55mil/h;)


Oni w sensie ciężarówki? Potwierdzam.
Fabie mają zazwyczaj zawrotne 105km/h :)

Tak - oni w sensie ciężarówki.

Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.

No i super. Ale już ustaliliśmy, że lewego pasa nie blokujesz, a oni tak, więc średi argument.

IMHO nie warto sie burzyć i te pare minut/procent straty przy czekaniu na ciężarówkę.

No to jak to jest, że różnica dla osobówki między 140 a 90 jest ponoć
niewielka i mało znacząca, a dla tirmana między 92 a 89 to już kwestia
życia i śmierci? He?

Róznica między 90 a 140 to 20-25% czasu przejazdu. Więc trochę jest. Ale ja miałem na mysli to że jadąc 140 i okazjonalnie zwalniając bo ciężarówki się wyprzedzają wiele czasu nie stracimy.

Oj - obwaiam się, że jak średnią liczysz, to takie zwolnienie co 40 czy 50 km może ją zrujnować;)

A może po prostu jest tak że tirman w oczach wyobraźni widzi siebie dojeżdzającego do skrzyżowania w łodzi i zmieniające się swiatło na czerwone?
Wtedy brak 5 sekund równa się stracie minuty.

Oczywiście, dlatego też mijają rogatki na czerwonym i jeżdzą 90 w zabudowanym. Szerze to w D4 mam co on tam widzi, jak oczy zamknie - niech sięna drogę patrzy i nie dorabia ideologii:P

Tak czy siak nie popieram zamordyzmu. Natomiast brak mi na polskich drogach patroli manadatujących głupie zachowania i niesprawne samochody.
Ale to zupełnie inny temat.

I między innymi wyścigi ślimaków na takie głupie zachowanie się łapią. Na ogół to jest po prostu wymuszenie pierwszeństwa, względem tych na lewym pasie.

Shrek

Data: 2016-08-16 02:12:03
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 08:52:19 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 16.08.2016 08:36, sczygiel@gmail.com wrote:
> Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
> W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.

No i super. Ale już ustaliliśmy, że lewego pasa nie blokujesz, a oni tak, więc średi argument.


I dzieki temu widze ze problem jaki tu analizujemy nie jest problemem dużym.
Może na A4 jak górek jest więcej i ruch duży to jakoś to statystycznie inaczej wygląda ale na A1 i na gierkóce jest ok.
Nie widzę aby to było dużym problemem.

>>> IMHO nie warto sie burzyć i te pare minut/procent straty przy czekaniu na ciężarówkę.
>>
>> No to jak to jest, że różnica dla osobówki między 140 a 90 jest ponoć
>> niewielka i mało znacząca, a dla tirmana między 92 a 89 to już kwestia
>> życia i śmierci? He?
>>
> Róznica między 90 a 140 to 20-25% czasu przejazdu. Więc trochę jest. Ale ja miałem na mysli to że jadąc 140 i okazjonalnie zwalniając bo ciężarówki się wyprzedzają wiele czasu nie stracimy.

Oj - obwaiam się, że jak średnią liczysz, to takie zwolnienie co 40 czy 50 km może ją zrujnować;)


Pisałęm o prędkości przelotowej. Nie o średniej. Jadąc przelotowo 140km/h  średnia wyjdzie w okolicy 125-130km/h. Aż tak jej takie zwolnienie nie zrujnuje. Ale na pewno będzie to częstsze niż co 40km. Tyle że nie tak jak Roman widział.. Na moje to raczej strata 10-30 sekund per akcja.
I na moje oko równie często trzeba zwalniać przez ciężarówkę co przez "fabiarzy".


> Tak czy siak nie popieram zamordyzmu. Natomiast brak mi na polskich drogach patroli manadatujących głupie zachowania i niesprawne samochody.
> Ale to zupełnie inny temat.

I między innymi wyścigi ślimaków na takie głupie zachowanie się łapią. Na ogół to jest po prostu wymuszenie pierwszeństwa, względem tych na lewym pasie.

I dlatego popieram patrole na drogach.
Ale niestety są to albo nieoznakowane nagrywaczki filmów i nic więcej albo ich nie ma.

I porządku też nie ma...

Data: 2016-08-16 04:24:51
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 12:41:08 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 16.08.2016 11:12, sczygiel@gmail.com wrote:

>>> W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.
>>
>> No i super. Ale już ustaliliśmy, że lewego pasa nie blokujesz, a oni
>> tak, więc średi argument.
>>
>
> I dzieki temu widze ze problem jaki tu analizujemy nie jest problemem dużym.

Nie wiem jak ci to napisać. Zeznajesz, że lubisz jeździć za tirami i dlatego doskonale wiesz, że ich wyprzedzanie się nie jest problemem dla tych co jadą szybciej;) No jakby ci to... no, generalnie z dupy argument;)


> Na moje to raczej strata 10-30 sekund per akcja.

Nie. Ile ma ten tir - z 18 metrów? Razy dwa, plus jakiś minimalny margines i wychodzi 40m. w 10 sekund trzeba by jechać 4m/s różnicy. To jest 15km/h różnicy - a tu są często różnice 3-5 km/h. Czyli w najlepszym przypadku 40 sekund, w praktyce koło minuty.


Dobra, zrobie następnym razem statystyke z drogi prawie 300km.
Podesle :)

No i jak liczysz ile tracisz na akcję, to nie można zapomnieć że ze 140 do 90 nie zwalniasz w miejscu i potem nie przyspieszasz momentalnie. Realnie taka akcja to coś koło 2 minut realnie. Masz taką akcję co 50 kilometrów na 200 to już spada 8 minut.


W tym czasie jedziesz jednak 90km/h. Czyli tracisz realnie jakieś 40-50km/h przez tą minute lub w sumie przez cztery czy osiem (zalezy jak ustalimy).
przy 140km/h robisz w minute 2,33km
przy 90km/h 1,5km.
minuta jazdy 90km/h to strata 830m w porównaniu do 140km/h.
Przez 4 minuty masz 3200m. Te 3200m robisz przy 140km/h w poltorej minuty.
przy 90km/h robisz je w dwie minuty.

Przy poziomie 8 minut spędzonym na wyprzedzaniu masz dwa razy więcej. czyli albo 3 minuty albo 4.
Nijak 8 minut nie wychodzi :)

 
> I na moje oko równie często trzeba zwalniać przez ciężarówkę co przez "fabiarzy".

No i jedni i drudzy się zachowują źle - żaden argument.

Argument taki że dowalenie tirmanom niewiele sytuacje zmienia. Bo jak nie oni to fabiarze będą cie spowalniać.
A może sie nawet pogorszyć jak wyżej pisałem (fabiarze wyprzedzajacy długie sznurki ciężarówek).

I śmiem twierdzić że to bardziej upierdliwa sytuacja bo takie grupki fabiarzy są częstsze niż ślimacze wyprzedzenia..
I chyba nawet bardziej frustrujące bo ty wiesz ze tirman szybciej nie może więc sie nie denerwujesz aż tak jak w przypadku fabiarza który potencjalnie może deptać raźnie i wyprzedzenie zrobić sprawnie a tego nie robi bo nie lubi/umie/chce...

Data: 2016-08-16 13:43:50
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 16.08.2016 13:24, sczygiel@gmail.com wrote:

Na moje to raczej strata 10-30 sekund per akcja.

Nie. Ile ma ten tir - z 18 metrów? Razy dwa, plus jakiś minimalny
margines i wychodzi 40m. w 10 sekund trzeba by jechać 4m/s różnicy. To
jest 15km/h różnicy - a tu są często różnice 3-5 km/h. Czyli w
najlepszym przypadku 40 sekund, w praktyce koło minuty.


Dobra, zrobie następnym razem statystyke z drogi prawie 300km.
Podesle :)

Podsyłaj - ale co konkretnie m byc w tej statystyce.

No i jak liczysz ile tracisz na akcję, to nie można zapomnieć że ze 140
do 90 nie zwalniasz w miejscu i potem nie przyspieszasz momentalnie.
Realnie taka akcja to coś koło 2 minut realnie. Masz taką akcję co 50
kilometrów na 200 to już spada 8 minut.


W tym czasie jedziesz jednak 90km/h. Czyli tracisz realnie jakieś 40-50km/h przez tą minute lub w sumie przez cztery czy osiem (zalezy jak ustalimy).
przy 140km/h robisz w minute 2,33km
przy 90km/h 1,5km.
minuta jazdy 90km/h to strata 830m w porównaniu do 140km/h.
Przez 4 minuty masz 3200m. Te 3200m robisz przy 140km/h w poltorej minuty.
przy 90km/h robisz je w dwie minuty.

Tak jak ci pisałem. Nie stracisz w ułamku sekundy róznicy ze 140 do 90, chyba że w tego tira po prostu pierdolniesz. Po takim zatrzymaniu z pewnością też nie przyspieszysz od razu do 140, chyba że w jakiś równie efektowny sposób:P Ale masz rację - wyjdzie mniej - nie wziąłem pod uwagę tego że jedziesz jednak 90 - mój błąd. Czyli wyjdzie jakaś minuta straty n wyprzedzanie.

Argument taki że dowalenie tirmanom niewiele sytuacje zmienia. Bo jak nie oni to fabiarze będą cie spowalniać.
A może sie nawet pogorszyć jak wyżej pisałem (fabiarze wyprzedzajacy długie sznurki ciężarówek).

Szczerze, to z "fabiarzami" spotykam się głównie na odcinku Warszawa Łódź. Tam rzeczywiście chyb nic nie da się zrobić. Ono to nie traktują jak autostrady, tylko dojazd do pracy, więc idea jazdy prawym pasem jest im obca.

Shrek

Data: 2016-08-16 15:15:37
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Tue, 16 Aug 2016 13:43:50 +0200, Shrek napisał(a):
Tak jak ci pisałem. Nie stracisz w ułamku sekundy róznicy ze 140 do 90, chyba że w tego tira po prostu pierdolniesz.

Jak ci droge zajedzie, to stracisz :-)
No dobra, fizyka jest nieublagana, chocby opony piszczaly, to musi
trwac.

Ale jesli tirman drogi nie zajedzie, to mozesz miec 10 czy 20s zanim
do niego dojedziesz. I dotknie cie tylko polowa wyprzedzania.

Po takim zatrzymaniu z pewnością też nie przyspieszysz od razu do 140, chyba że w jakiś równie efektowny sposób:P Ale masz rację - wyjdzie mniej - nie wziąłem pod uwagę tego że jedziesz jednak 90 - mój błąd. Czyli wyjdzie jakaś minuta straty n wyprzedzanie.

20s. Jesli cie przytrzyma na 60s, to jadac 140 przejechalbys 2333m.
Z predkoscia 90 przejedziesz tylko 1500m. Roznice przejedziesz w 21s,
przy predkosci 140. Oczywiscie dochodza czasy rozpedzania, ale
odchodza czasy zwalniania.

Co slabsze auta moga miec trudnosc z ponownym uzyskaniem 140 ...

Argument taki że dowalenie tirmanom niewiele sytuacje zmienia. Bo jak nie oni to fabiarze będą cie spowalniać.
A może sie nawet pogorszyć jak wyżej pisałem (fabiarze wyprzedzajacy długie sznurki ciężarówek).

Szczerze, to z "fabiarzami" spotykam się głównie na odcinku Warszawa Łódź. Tam rzeczywiście chyb nic nie da się zrobić. Ono to nie traktują jak autostrady, tylko dojazd do pracy, więc idea jazdy prawym pasem jest im obca.

Na prawym przeciez sie tiry wloka :-)

J.

Data: 2016-08-17 01:05:33
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 13:43:41 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 16.08.2016 13:24, sczygiel@gmail.com wrote:

>>> Na moje to raczej strata 10-30 sekund per akcja.
>>
>> Nie. Ile ma ten tir - z 18 metrów? Razy dwa, plus jakiś minimalny
>> margines i wychodzi 40m. w 10 sekund trzeba by jechać 4m/s różnicy. To
>> jest 15km/h różnicy - a tu są często różnice 3-5 km/h. Czyli w
>> najlepszym przypadku 40 sekund, w praktyce koło minuty.
>>
>
> Dobra, zrobie następnym razem statystyke z drogi prawie 300km.
> Podesle :)

Podsyłaj - ale co konkretnie m byc w tej statystyce.


W statystyce będzie ile razy widziałem wyprzedzanie na autostradzie i ile razy i na jak długo ruch był przytykany.
Taka sobie mało reprezentatywna statystyka w moim bąblu rzeczywistości :)

Mogę powiedzieć jednak tyle że jak jechałem w poniedziałek między 21 a 2 w nocy to ani raz mnie ciężarówka nie przyblokowała. Nawet na skrzyżowaniach.
Za to paru takich co ruszyć sprawnie nie umieli sie na gierkówce trafiło...

>> No i jak liczysz ile tracisz na akcję, to nie można zapomnieć że ze 140
>> do 90 nie zwalniasz w miejscu i potem nie przyspieszasz momentalnie.
>> Realnie taka akcja to coś koło 2 minut realnie. Masz taką akcję co 50
>> kilometrów na 200 to już spada 8 minut.
>>
>
> W tym czasie jedziesz jednak 90km/h. Czyli tracisz realnie jakieś 40-50km/h przez tą minute lub w sumie przez cztery czy osiem (zalezy jak ustalimy).
> przy 140km/h robisz w minute 2,33km
> przy 90km/h 1,5km.
> minuta jazdy 90km/h to strata 830m w porównaniu do 140km/h.
> Przez 4 minuty masz 3200m. Te 3200m robisz przy 140km/h w poltorej minuty.
> przy 90km/h robisz je w dwie minuty.

Tak jak ci pisałem. Nie stracisz w ułamku sekundy róznicy ze 140 do 90, chyba że w tego tira po prostu pierdolniesz. Po takim zatrzymaniu z pewnością też nie przyspieszysz od razu do 140, chyba że w jakiś równie efektowny sposób:P Ale masz rację - wyjdzie mniej - nie wziąłem pod uwagę tego że jedziesz jednak 90 - mój błąd. Czyli wyjdzie jakaś minuta straty n wyprzedzanie.


Oj tam, hamowania masz 5-10 sekund, rozpędzania podobnie. Wiele to wyniku nie zmieni. I tak policzyłem dokładniej niż Twoje inicjalne szacunki. Jak chcesz dodaj se po 10-20 sekund na wyprzedzenie i zobaczysz ze wiele sie nie zmieni.

Istotne jest to że jak autostrada nabita i ruch duży to nie raczej to nie ciężarówki będą problemem a ci co jadą mniej niż te 140km/h.

Weźmy inny scenariusz:
Żadna ciężarówka cie nie blokuje na odcinku 200km.
Czyli nie tracisz tych 4 minut. No, nawet 5 minut.
Ale ruch jest spory.
I przed tobą jedzie ktoś kto porusza się z prędkością 130km/h.
jadąc 140km/h robisz trase 200km w 1:25
jadąc 130km/h zrobisz ją w 1:32.

Czyli ścigacz cie spowolni bardziej niż ciężarówki..
Takich scenariuszy można mnożyć i wynik będzie mniej lub bardziej ciekawy.
Istotne jest to że ideał w postaci 200km w 1h25m jest trudny do osiągnięcia przy założeniu vmax=140km/h i bardziej sporym ruchu.

I dodatkowo:
Nawet jadąc w nocy kiedy ludzie bez problemu mogą jechać 140 lub nawet więcej widzę że sporo samochodów trzyma sie w okolicy 110-120km/h.
Tak ludziom pasuje i sobie jadą. W efekcie w dzień tym bardziej będzie dużo osób jadących z takimi prędkościami. I to one raczej będą cie blokować a nie ciężarówki. Ciężarówki to spotęgują ale ich wpływ nie będzie IMHO przeważający na rezultacie.

> Argument taki że dowalenie tirmanom niewiele sytuacje zmienia. Bo jak nie oni to fabiarze będą cie spowalniać.
> A może sie nawet pogorszyć jak wyżej pisałem (fabiarze wyprzedzajacy długie sznurki ciężarówek).

Szczerze, to z "fabiarzami" spotykam się głównie na odcinku Warszawa Łódź. Tam rzeczywiście chyb nic nie da się zrobić. Ono to nie traktują jak autostrady, tylko dojazd do pracy, więc idea jazdy prawym pasem jest im obca.

Moje obserwacje z odcinka wawa-piotrków są następujące:
Albo trzeba sobie spokojnie jechać 90-100 po prawym pasie albo z mniejszą lub większą czkawką jechać lewym w tym ciągu scigaczy zmieniającym dosyć często prędkość między 90 a 150km/h.
Jadąc w tym ciągu jedzie sie rzeczywiście szybciej ale jazda nie jest płynna.
Częsciowo to jest spowodowane właśnie "fabiarzami" którzy wyprzedzają ciężarówki i nie robią tego raźnie.

No chyba że jedzie się nocą :) to jest fajnie :)

Data: 2016-08-17 22:55:35
Autor: re
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów


Użytkownik

Tak jak ci pisałem. Nie stracisz w ułamku sekundy róznicy ze 140 do 90,
chyba że w tego tira po prostu pierdolniesz. Po takim zatrzymaniu z
pewnością też nie przyspieszysz od razu do 140, chyba że w jakiś równie
efektowny sposób:P Ale masz rację - wyjdzie mniej - nie wziąłem pod
uwagę tego że jedziesz jednak 90 - mój błąd. Czyli wyjdzie jakaś minuta
straty n wyprzedzanie.


Oj tam, hamowania masz 5-10 sekund, rozpędzania podobnie. Wiele to wyniku nie zmieni. I tak policzyłem dokładniej niż Twoje inicjalne szacunki. Jak chcesz dodaj se po 10-20 sekund na wyprzedzenie i zobaczysz ze wiele sie nie zmieni.

Istotne jest to że jak autostrada nabita i ruch duży to nie raczej to nie ciężarówki będą problemem a ci co jadą mniej niż te 140km/h.
-- -
Jak dla mnie problemem są Ci, co jeżdżą z tempomatem. Jedzie taki "ciul" te 140 ale nie zwolni ani nie przyspieszy chyba, że ktoś mu zajedzie. Jednego można zastąpić swoimi zmianami prędkości, ale jak na lewym sznur takich to naprawdę ciężko wstrzelić się słabym wozidłem.

Data: 2016-08-16 11:50:29
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Tue, 16 Aug 2016 02:12:03 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com
No i super. Ale już ustaliliśmy, że lewego pasa nie blokujesz, a oni tak, więc średi argument.

I dzieki temu widze ze problem jaki tu analizujemy nie jest problemem dużym.
Może na A4 jak górek jest więcej i ruch duży to jakoś to statystycznie inaczej wygląda ale na A1 i na gierkóce jest ok.

Na A4 jest jedna powazniejsza gorka, ale tam akurat sa 3 pasy.
Reszta to nawet pagorkami trudno nazwac, pofaldowania pewne sa, ale
nie stanowia problemu nawet dla tirow.

Nie widzę aby to było dużym problemem.

Zalezy od ruchu.
Jak sie robi gesto, to predkosc spada, bo jak nie tiry, to skody
fabie, lubliny ...

J.

Data: 2016-08-16 12:41:17
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 16.08.2016 11:12, sczygiel@gmail.com wrote:

W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.

No i super. Ale już ustaliliśmy, że lewego pasa nie blokujesz, a oni
tak, więc średi argument.


I dzieki temu widze ze problem jaki tu analizujemy nie jest problemem dużym.

Nie wiem jak ci to napisać. Zeznajesz, że lubisz jeździć za tirami i dlatego doskonale wiesz, że ich wyprzedzanie się nie jest problemem dla tych co jadą szybciej;) No jakby ci to... no, generalnie z dupy argument;)


Na moje to raczej strata 10-30 sekund per akcja.

Nie. Ile ma ten tir - z 18 metrów? Razy dwa, plus jakiś minimalny margines i wychodzi 40m. w 10 sekund trzeba by jechać 4m/s różnicy. To jest 15km/h różnicy - a tu są często różnice 3-5 km/h. Czyli w najlepszym przypadku 40 sekund, w praktyce koło minuty.

No i jak liczysz ile tracisz na akcję, to nie można zapomnieć że ze 140 do 90 nie zwalniasz w miejscu i potem nie przyspieszasz momentalnie. Realnie taka akcja to coś koło 2 minut realnie. Masz taką akcję co 50 kilometrów na 200 to już spada 8 minut.

I na moje oko równie często trzeba zwalniać przez ciężarówkę co przez "fabiarzy".

No i jedni i drudzy się zachowują źle - żaden argument.

Shrek.

Data: 2016-08-16 15:23:36
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Tue, 16 Aug 2016 12:41:17 +0200, Shrek napisał(a):
Na moje to raczej strata 10-30 sekund per akcja.

Nie. Ile ma ten tir - z 18 metrów? Razy dwa, plus jakiś minimalny margines i wychodzi 40m.

Wiecej. On ma do przejechania dwie dlugosci tira, bo jeszcze swoja
wlasna, wiec 40m to byloby "na zyletki" z marginesami.

W praktyce to tak 60-80m.

Nawiasem mowiac - 60m w ciagu minuty to jednak 3.6km/h nadwyzki - 25
km po 8 h pracy, jest sie o co bic.

Automat im do tempomatu dorobic - wyprzedzany zwalnia o 3km/h :-)

J.

Data: 2016-08-16 18:01:05
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 16.08.2016 o 11:12, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 08:52:19 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 16.08.2016 08:36, sczygiel@gmail.com wrote:
Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.

No i super. Ale już ustaliliśmy, że lewego pasa nie blokujesz, a oni
tak, więc średi argument.


I dzieki temu widze ze problem jaki tu analizujemy nie jest problemem dużym.
Może na A4 jak górek jest więcej i ruch duży to jakoś to statystycznie inaczej wygląda ale na A1 i na gierkóce jest ok.
Nie widzę aby to było dużym problemem.

IMHO nie warto sie burzyć i te pare minut/procent straty przy czekaniu na ciężarówkę.

No to jak to jest, że różnica dla osobówki między 140 a 90 jest ponoć
niewielka i mało znacząca, a dla tirmana między 92 a 89 to już kwestia
życia i śmierci? He?

Róznica między 90 a 140 to 20-25% czasu przejazdu. Więc trochę jest. Ale ja miałem na mysli to że jadąc 140 i okazjonalnie zwalniając bo ciężarówki się wyprzedzają wiele czasu nie stracimy.

Oj - obwaiam się, że jak średnią liczysz, to takie zwolnienie co 40 czy
50 km może ją zrujnować;)


Pisałęm o prędkości przelotowej. Nie o średniej. Jadąc przelotowo 140km/h  średnia wyjdzie w okolicy 125-130km/h.


Chyba w Niemczech, a i to będzie trudne.
Obstawiam jakieś 100.

W Polsce - jeszcze mniej.
Wystarczy jeden TIR po drodze, parę bramek, zjazdów i dojazd zwykłą drogą....

Data: 2016-08-16 18:32:00
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Tue, 16 Aug 2016 18:01:05 +0200, Cavallino napisał(a):
W dniu 16.08.2016 o 11:12, sczygiel@gmail.com pisze:
Pisałęm o prędkości przelotowej. Nie o średniej. Jadąc przelotowo
140km/h  średnia wyjdzie w okolicy 125-130km/h.

Chyba w Niemczech, a i to będzie trudne.

Trudne chyba ze w nocy, na krotkiej trasie itp.

Obstawiam jakieś 100.
W Polsce - jeszcze mniej.
Wystarczy jeden TIR po drodze, parę bramek,

No nie, liczymy od bramki do bramki :-)
A prawda, u Ciebie bramka co chwila :-)

Ot przypadek sprzed roku - srednia 141.
Jechalem chyba na tempomacie, bo predkosc niemal stala 146.
Jedno zwolnienie do 106, drugie do 130.

Po dodaniu postoju na bramkach 128, bo to krotka trasa byla, kazda
minuta sie liczy :-)

Poniedzialek, godz 19

zjazdów i dojazd zwykłą drogą....

I korkami miejskimi .. i czas rosnie.

J.

Data: 2016-08-17 00:31:32
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 18:00:59 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 16.08.2016 o 11:12, sczygiel@gmail.com pisze:

> Pisałęm o prędkości przelotowej. Nie o średniej. Jadąc przelotowo 140km/h  średnia wyjdzie w okolicy 125-130km/h.


Chyba w Niemczech, a i to będzie trudne.
Obstawiam jakieś 100.

W Polsce - jeszcze mniej.
Wystarczy jeden TIR po drodze, parę bramek, zjazdów i dojazd zwykłą drogą....

Liczyłem średnią z samej autostrady, wyprzedzanie sie ciężarówek na niej nie wpływa na to co dzieje się poza.
Oczywiście na całym odcinku średnia opadnie. Przedwczorajsza trasa śląsk - toruń przy trzymaniu się w okolicy 110-120 średnio wyszła 92km/h w tym 10 minutowe tankowanie.
Czyli jakby deptać 140km/h to sporo się da średnią podnieść na tym 190km odcinku autostrady. Ja jechałem całość (gierkówka i autostrada) wlasnie 110-120.

Zresztą temat i tak wałkowany na grupie więc nie widzę sensu aby o to kruszyć kopię.
Ważne jednak jest to że jak jade w dzień to z powodu sporego ruchu nie da sie jechać równo i szybko. Nawet na A1.
W nocy można jechać ile sie chce i nikt nie zawadza.
Przy czym z moich doświadczeń (co tydzień 800km po autostradach i gierkówce) równie często zawadzają osobówki które wyprzedzić nie umieją co cięzarówki które wyprzedzić sprawnie nie mogą.

Data: 2016-08-17 16:09:45
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 17.08.2016 o 09:31, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 18:00:59 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 16.08.2016 o 11:12, sczygiel@gmail.com pisze:

Pisałęm o prędkości przelotowej. Nie o średniej. Jadąc przelotowo 140km/h  średnia wyjdzie w okolicy 125-130km/h.


Chyba w Niemczech, a i to będzie trudne.
Obstawiam jakieś 100.

W Polsce - jeszcze mniej.
Wystarczy jeden TIR po drodze, parę bramek, zjazdów i dojazd zwykłą
drogą....

Liczyłem średnią z samej autostrady, wyprzedzanie sie ciężarówek na niej nie wpływa na to co dzieje się poza.

Jak jedziesz za TIR-ami ich tempeme to nie wpływa.
Jak jedziesz 180, to wpływa BARDZO.

Data: 2016-08-17 23:25:39
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 16:09:38 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 17.08.2016 o 09:31, sczygiel@gmail.com pisze:
> W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 18:00:59 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
>> W dniu 16.08.2016 o 11:12, sczygiel@gmail.com pisze:
>
>>> Pisałęm o prędkości przelotowej. Nie o średniej. Jadąc przelotowo 140km/h  średnia wyjdzie w okolicy 125-130km/h.
>>
>>
>> Chyba w Niemczech, a i to będzie trudne.
>> Obstawiam jakieś 100.
>>
>> W Polsce - jeszcze mniej.
>> Wystarczy jeden TIR po drodze, parę bramek, zjazdów i dojazd zwykłą
>> drogą....
>
> Liczyłem średnią z samej autostrady, wyprzedzanie sie ciężarówek na niej nie wpływa na to co dzieje się poza.

Jak jedziesz za TIR-ami ich tempeme to nie wpływa.
Jak jedziesz 180, to wpływa BARDZO.

Ale wpływa tak samo więc sytuacji nie zmienia.
Jak masz 50+200+50 do przejechania to pierwsze 50 i ostatnie 50 trwaja tyle samo niezależnie co te tiry na tych 200 wyczyniają.
Więc znaczenie na czas przejazdu ma tylko odcinek 200km autostrady.
Srednia prędkośc całkowita sie zmieni ale czas przejazdu będzie zależał tylko od analizowanego odcinka autostrady.

Data: 2016-08-18 16:19:32
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 18.08.2016 o 08:25, sczygiel@gmail.com pisze:


Liczyłem średnią z samej autostrady, wyprzedzanie sie ciężarówek na niej nie wpływa na to co dzieje się poza.

Jak jedziesz za TIR-ami ich tempem to nie wpływa.
Jak jedziesz 180, to wpływa BARDZO.

Ale wpływa tak samo

Nic z tych rzeczy.
W pierwszym przypadku zwalniasz od 89 do 89, czyli wcale, więc nie tracisz nic, bo i tak jedziesz za TIR-ami na prawym pasie.

W drugim przypadku zwalniasz o połowę i tracisz z miejsca tak 1/4 ze swojej wcześniejszej średniej.

Data: 2016-08-16 09:23:26
Autor: Wiesiaczek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:
....

Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.
....

Może nie wiesz, ale wyprzedzanie prawą stroną jest zabronione, a Ty zachowujesz się jak chamek ze wsi.



Tak czy siak nie popieram zamordyzmu. Natomiast brak mi na polskich drogach patroli manadatujących głupie zachowania i niesprawne samochody.
Ale to zupełnie inny temat.


No to powinni Ci wlepiać mandaty na okrągło.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2016-08-16 02:13:22
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 09:23:28 UTC+2 użytkownik Wiesiaczek napisał:
W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:
...

> Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
> W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.
...

Może nie wiesz, ale wyprzedzanie prawą stroną jest zabronione, a Ty zachowujesz się jak chamek ze wsi.



Chyba żeś se niedoczytał ze zrozumieniem :)


> Tak czy siak nie popieram zamordyzmu. Natomiast brak mi na polskich drogach patroli manadatujących głupie zachowania i niesprawne samochody.
> Ale to zupełnie inny temat.
>

No to powinni Ci wlepiać mandaty na okrągło.

Nie ma za co. Ale polecam kawe z rana czy co tam ci pomoże sie obudzić.

Data: 2016-08-16 09:42:05
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 16.08.2016 09:23, Wiesiaczek wrote:

Może nie wiesz, ale wyprzedzanie prawą stroną jest zabronione, a Ty
zachowujesz się jak chamek ze wsi.

Następny - nie jest. Jest zabronione w zasadzie tylko na drogach o dwóch pasach w każdą stronę, bez pasa zielenie czy bariewrek odzielających, poza zabudowanym.

Ktoś tu nawet wrzucał link do takiej drogi, bo ja już wątpiłem czy taka w Polsce istnieje;)

Shrek

Data: 2016-08-17 23:05:16
Autor: re
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów


Użytkownik "Wiesiaczek"

....
Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami. I dlatego mam zebrane dobre statystyki z różnych prędkości na tej samej trasie.
....

Może nie wiesz, ale wyprzedzanie prawą stroną jest zabronione, a Ty
zachowujesz się jak chamek ze wsi.
-- -
Wyprzedzanie prawą zabronione nie jest, jest co najwyżej niebezpieczne, ale blokowanie lewego pasa wymuszające takie wyprzedzanie już jest. Generalnie jechać należy dynamicznie tj szybko wyprzedzać lub wracać na prawy.

Data: 2016-08-16 17:58:54
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 08:15:53 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 15.08.2016 15:58, sczygiel@gmail.com wrote:

Istote tego o czym pisałem ominąłeś.
Większość tych ciężarówek za którymi jechałem wyprzedzała relatywnie raźnie i po paru minutach tego wyprzedzonego juz z tyłu widać nie było.
Podobnie ten z przodu. Pojawia sie i po paru minutach go wyprzedzamy.
Zamordyzm o którym pisze się w tym wątku wrzuca obie sytuacje (wyprzedzenia 2-5 minutowe i wyprzedzenia 30sek-1minuta) do jednego worka.
A to bez sensu bo widziałem ciężarówki które jadą 75-80km/h i takie które opierają się na 92km/h.
Po wprowadzeniu zamordyzmu nie tylko mamy cały rządek ciężarówek które jadą tak jak najwolniejsza ale i zbijają się w pociąg o długości 1-2 km.
I i tak pan ścigacz będzie się kisił za skodą fabią która to towarzystwo wyprzedza z zawrotną prędkością 110km/h.


Może bym uwierzył, gdyby nie to, że trochę jeżdzę, trochę motocyklem bez
szyby i wiem, ze oni _zawsze_ mają w okolicach 55mil/h;)


Oni w sensie ciężarówki? Potwierdzam.
Fabie mają zazwyczaj zawrotne 105km/h :)

A tirman ma mentalność "bo ja jestem duży i w pracy, więc w dupie mam
kierowcę osobówki - on jedzie sobie dla rozrywki na urlop a ja ciężko
tyram, więc niech daje po heblach i nie marudzi, bo ja mu towar w lidlu
zapewniam." I jeszcze do tego dorabia teorię, o tym jak mu się całe
życie zawali jak nie wyprzedzi akurat tu i teraz. A wy tę propagandę
łykacie;)


Nie dorabiaj ideologii. Nie ma potrzeby.
Droga to dobro współdzielone i niestety nie ma tam uprzywilejowanych.
Ja jak jade w dzień to wole jechac spokojnie 90-100 za ciężarówkami. I mam spokój. Zajade niewiele póżniej (testowane na trasach ze śląska do torunia) - 5-5,5h.

Twoja sprawa - nikt do ciebie pretensji nie ma, jeśli tylko nie robisz
tego lewym pasem. Jak pisałem - jeżdzę motocyklem wolno i jakoś nie
przychodzi mi do głowy bloklować lewy pas, bo akurat tu i teraz muszę
wyprzedzać. Właśnie dlatego, że to dobro współdzielone a nie moje prywatne.


Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami.

Ale to Twój problem.
OIDP i nie mylę z kimś innym jeździsz również ciężarówką, a nie osobówką, więc nie zawracaj gitary tym co Ty lubisz, bo już n-ty raz o tym czytam i nadal nic nie wniosłeś.

Data: 2016-08-17 00:33:27
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 17:58:48 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:

>
> Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
> W dzień jeżdzę za ciężarówkami.

Ale to Twój problem.
OIDP i nie mylę z kimś innym jeździsz również ciężarówką, a nie osobówką, więc nie zawracaj gitary tym co Ty lubisz, bo już n-ty raz o tym czytam i nadal nic nie wniosłeś.

Ja nie mam problemu :)
I ciężarówką nie jeżdzę. Najcięższy pojazd który prowadziłem to traktor z przyczepą ze słomą :)

Data: 2016-08-17 16:08:35
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 17.08.2016 o 09:33, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 17:58:48 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:


Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami.

Ale to Twój problem.
OIDP i nie mylę z kimś innym jeździsz również ciężarówką, a nie
osobówką, więc nie zawracaj gitary tym co Ty lubisz, bo już n-ty raz o
tym czytam i nadal nic nie wniosłeś.

Ja nie mam problemu :)
I ciężarówką nie jeżdzę.

Dostawczak to też ciężarówka.
Osobowe to jest takie, które służy do wożenia osób, a nie towaru.

Data: 2016-08-17 23:27:51
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 16:08:28 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 17.08.2016 o 09:33, sczygiel@gmail.com pisze:
> W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 17:58:48 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
>> W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:
>
>>>
>>> Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
>>> W dzień jeżdzę za ciężarówkami.
>>
>> Ale to Twój problem.
>> OIDP i nie mylę z kimś innym jeździsz również ciężarówką, a nie
>> osobówką, więc nie zawracaj gitary tym co Ty lubisz, bo już n-ty raz o
>> tym czytam i nadal nic nie wniosłeś.
>
> Ja nie mam problemu :)
> I ciężarówką nie jeżdzę.

Dostawczak to też ciężarówka.
Osobowe to jest takie, które służy do wożenia osób, a nie towaru.

Ostatni dostawczak prowadzony przezemnie to żuk w okolicy 1987r. Jechałem przez pole kukurydzy.
Innymi słowy skojarzyłeś mnie z kimś innym.

Data: 2016-08-18 16:17:51
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 18.08.2016 o 08:27, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu środa, 17 sierpnia 2016 16:08:28 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 17.08.2016 o 09:33, sczygiel@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 16 sierpnia 2016 17:58:48 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
W dniu 16.08.2016 o 08:36, sczygiel@gmail.com pisze:


Preferuję jazdę nocą. Wtedy można lewym pasem jechać nikogo nie spowalniając a na prawym jest tyle miejsca że bez zbytniego zamieszania można przepuścić tych z tyłu nie tracąc na prędkości i nie hamując.
W dzień jeżdzę za ciężarówkami.

Ale to Twój problem.
OIDP i nie mylę z kimś innym jeździsz również ciężarówką, a nie
osobówką, więc nie zawracaj gitary tym co Ty lubisz, bo już n-ty raz o
tym czytam i nadal nic nie wniosłeś.

Ja nie mam problemu :)
I ciężarówką nie jeżdzę.

Dostawczak to też ciężarówka.
Osobowe to jest takie, które służy do wożenia osób, a nie towaru.

Ostatni dostawczak prowadzony przezemnie to żuk w okolicy 1987r. Jechałem przez pole kukurydzy.
Innymi słowy skojarzyłeś mnie z kimś innym.

A to sorry, ktoś parę miechów temu też się chwalił że bardzo wygodnie jeździ mu się dostawczakiem za tirami, więc nie przypuszczałem że takie dziwolągi mogą być aż dwa.....

Data: 2016-08-18 16:33:09
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 18 Aug 2016 16:17:51 +0200, Cavallino napisał(a):
A to sorry, ktoś parę miechów temu też się chwalił że bardzo wygodnie jeździ mu się dostawczakiem za tirami, więc nie przypuszczałem że takie dziwolągi mogą być aż dwa.....

Czemu od razu dziwolagi, taki lublin to chyba wiele szybciej nie
potrafi, wlaczasz sobie tempomat (w lublinie to chyba w stopie),
trzymasz dystans i jedziesz. Spieszy ci sie gdzies ? I tak w pracy jestes :-)

J.

Data: 2016-08-18 16:41:47
Autor: Cavallino
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 18.08.2016 o 16:33, J.F. pisze:
Dnia Thu, 18 Aug 2016 16:17:51 +0200, Cavallino napisał(a):
A to sorry, ktoś parę miechów temu też się chwalił że bardzo wygodnie
jeździ mu się dostawczakiem za tirami, więc nie przypuszczałem że takie
dziwolągi mogą być aż dwa.....

Czemu od razu dziwolagi, taki lublin

No ale ponoć przedpiszca jednak dostawczakiem nie jeździ.....

Data: 2016-08-18 18:34:15
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 18 Aug 2016 16:41:47 +0200, Cavallino napisał(a):
W dniu 18.08.2016 o 16:33, J.F. pisze:
Dnia Thu, 18 Aug 2016 16:17:51 +0200, Cavallino napisał(a):
A to sorry, ktoś parę miechów temu też się chwalił że bardzo wygodnie
jeździ mu się dostawczakiem za tirami, więc nie przypuszczałem że takie
dziwolągi mogą być aż dwa.....

Czemu od razu dziwolagi, taki lublin

No ale ponoć przedpiszca jednak dostawczakiem nie jeździ.....

No ale pierwszy dostawczakiem jezdzil.

Zasada w sumie podobna, jak ktos ma duzo wolnego czasu i krotki
odcinek, to moze mu miedzy tirami wygodniej. A niech sobie jezdzi, byle prawym pasem i tirow nie wyprzedza :-)

J.

Data: 2016-08-18 19:32:02
Autor: Axel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1tc606igshi7g$.19xl4g8rvhfov$.dlg@40tude.net...

Zasada w sumie podobna, jak ktos ma duzo wolnego czasu i krotki
odcinek, to moze mu miedzy tirami wygodniej.
A niech sobie jezdzi, byle prawym pasem i tirow nie wyprzedza :-)

No właśnie... niech nie wyprzedza. Bo ostatnio przede mną taki dostawczak (nie Lublin, jakieś Iveco) zaczął wyprzedzać TIRa na drodze ekspresowej i zajęło mu to dobrych parę minut. Gość się na wszelki wypadek nie odzywał, ale tirman aż się na niego wzbudził na CB: "co on ma pod maską, zwolniłem do 73, a on dalej ma problem, żeby wyprzedzić".
I teraz jeszcze dodam, że działo się to w piątek po południu na S8... wyobraźcie sobie, jaki 'korek' się za nim zrobił.

--
Axel

Data: 2016-08-18 21:06:46
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 18.08.2016 19:32, Axel wrote:

I teraz jeszcze dodam, że działo się to w piątek po południu na S8...
wyobraźcie sobie, jaki 'korek' się za nim zrobił.

Ja wczoraj na S8 w Warszawie miałem ciekawy przypadek. Chyba pierwszy raz mi się udało kogoś wkurzyć "blokowaniem lewego pasa". Jadę sobie lewym 140, więc powyżej normy, ale bez szaleństw. Rozumiem, że ktoś może szybciej i nie mam z tym problemu, środkowym też nie pojade, bo oni tam 110-120. Najszybciej byłoby prawym, ale (nie)stety. raz na kilkudziesięciu trafi się taki, co wie że powinien prawym, więc też się nie da pozapierdalać;)

No i widzę że ktoś białym skadilakiem ze 180 mnie dochodzi, więc wrzuciłem zawczasu prawy kierunek, że mu zjadę, ruch dość gęsty więc trzeba przyhamować do tych 120 żeby pas zmienić, bo tam miejsca na hamowanie nie będzie. A tu debil usiadł mi na dupie i jedzie 2 metry za mną te 140. No i chuj z hamowania, bo masz furiata na dupie. I tak przejechaliśmy te dwa kilosy, ja z włączonym kierunkiem on z migającymi długimi. Jak już zjechałem bo większa luka się zrobiła, to on wyprzedził i też na środkowy - hamowanie do 80. Skąd się tacy debile biorą? Podsyłał ktoś już takie nagrania na policję, bo różne rzeczy widziałem, ale ten po prostu jest niezrównoważony i chyba nie powinien prowadzić nic więcej niż hulajnogę? W sumie niewiele będzie widać ponad to złosliwe hamowanie, a i to jakoś bardzo dramatycznie nie wygląda na nagraniu.

A może przeciętny migający długimi nie łapie takich niuansów, że jak usiądzie komuś na dupie, to pasa w gęstym ruchu zmienić nie idzie? Poważnie nie wiem, bo sam nikomu na dupie nie siadam a i na palcach jednej ręki moge policzyć, żeby ktoś na mnie migał, a i poza tym jednym przypadkiem nie mam o to pretensji - po prostu się zgapiłem i zapomniałem zjechać od razu jak mogłem.

Shrek

Data: 2016-08-19 00:54:39
Autor: przemek.jedrzejczak
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
-- W sumie niewiele będzie widać ponad to złosliwe hamowanie, a i to jakoś bardzo dramatycznie nie wygląda na nagraniu.

wrzucaj a kolektyw oceni czy bedzie kara i pokuta :-)

P.

Data: 2016-08-19 01:03:41
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu czwartek, 18 sierpnia 2016 21:06:36 UTC+2 użytkownik Shrek napisał:
On 18.08.2016 19:32, Axel wrote:

> I teraz jeszcze dodam, że działo się to w piątek po południu na S8...
> wyobraźcie sobie, jaki 'korek' się za nim zrobił.

Ja wczoraj na S8 w Warszawie miałem ciekawy przypadek. Chyba pierwszy raz mi się udało kogoś wkurzyć "blokowaniem lewego pasa". Jadę sobie lewym 140, więc powyżej normy, ale bez szaleństw. Rozumiem, że ktoś może szybciej i nie mam z tym problemu, środkowym też nie pojade, bo oni tam 110-120. Najszybciej byłoby prawym, ale (nie)stety. raz na kilkudziesięciu trafi się taki, co wie że powinien prawym, więc też się nie da pozapierdalać;)

No i widzę że ktoś białym skadilakiem ze 180 mnie dochodzi, więc wrzuciłem zawczasu prawy kierunek, że mu zjadę, ruch dość gęsty więc trzeba przyhamować do tych 120 żeby pas zmienić, bo tam miejsca na hamowanie nie będzie. A tu debil usiadł mi na dupie i jedzie 2 metry za mną te 140. No i chuj z hamowania, bo masz furiata na dupie. I tak przejechaliśmy te dwa kilosy, ja z włączonym kierunkiem on z migającymi długimi. Jak już zjechałem bo większa luka się zrobiła, to on wyprzedził i też na środkowy - hamowanie do 80. Skąd się tacy debile biorą? Podsyłał ktoś już takie nagrania na policję, bo różne rzeczy widziałem, ale ten po prostu jest niezrównoważony i chyba nie powinien prowadzić nic więcej niż hulajnogę? W sumie niewiele będzie widać ponad to złosliwe hamowanie, a i to jakoś bardzo dramatycznie nie wygląda na nagraniu.

A może przeciętny migający długimi nie łapie takich niuansów, że jak usiądzie komuś na dupie, to pasa w gęstym ruchu zmienić nie idzie? Poważnie nie wiem, bo sam nikomu na dupie nie siadam a i na palcach jednej ręki moge policzyć, żeby ktoś na mnie migał, a i poza tym jednym przypadkiem nie mam o to pretensji - po prostu się zgapiłem i zapomniałem zjechać od razu jak mogłem.

Uuuuu.
Normalny ludź widzi co sie dzieje i nie burzy się jak ktoś wolno jedzie.
Jak mruga jak najęty to lepiej nie pozwolić mu na bycie bezpośrednio z przodu.
Jakby mi taki nerwus sie pojawił to bym bez hamowania zwolnił i schował się za innym pojazdem - preferowana ciężarówka.
Innego rozwiązania bezpiecznego nie widzę.

Trafiłeś na buraka.

Data: 2016-08-19 01:41:29
Autor: radekp@konto.pl
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Thu, 18 Aug 2016 21:06:46 +0200, w <np50vp$h7t$1@node1.news.atman.pl>, Shrek
<1@wp.pl> napisał(-a):

hamowanie nie będzie. A tu debil usiadł mi na dupie i jedzie 2 metry za mną te 140. No i chuj z hamowania, bo masz furiata na dupie. I tak przejechaliśmy te dwa kilosy, ja z włączonym kierunkiem on z migającymi długimi. Jak już zjechałem bo większa luka się zrobiła, to on wyprzedził

Spryskiwaczy nie masz?

Data: 2016-08-19 01:44:21
Autor: radekp@konto.pl
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Thu, 18 Aug 2016 21:06:46 +0200, w <np50vp$h7t$1@node1.news.atman.pl>, Shrek
<1@wp.pl> napisał(-a):

Podsyłał ktoś już takie nagrania na policję, bo różne rzeczy widziałem, ale ten po prostu jest niezrównoważony i chyba nie powinien prowadzić nic więcej niż hulajnogę? W sumie niewiele będzie widać ponad to złosliwe hamowanie, a i to jakoś bardzo dramatycznie nie wygląda na nagraniu.

Popatrzymy, ocenimy -- bez fotek się nie liczy :)

Data: 2016-08-19 10:11:09
Autor: Miroo
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-18 o 16:33, J.F. pisze:
Dnia Thu, 18 Aug 2016 16:17:51 +0200, Cavallino napisał(a):
A to sorry, ktoś parę miechów temu też się chwalił że bardzo wygodnie
jeździ mu się dostawczakiem za tirami, więc nie przypuszczałem że takie
dziwolągi mogą być aż dwa.....

Czemu od razu dziwolagi, taki lublin to chyba wiele szybciej nie
potrafi, wlaczasz sobie tempomat (w lublinie to chyba w stopie),
trzymasz dystans i jedziesz.

A jaki dystans? Bo czasami widzę oszczędnych spryciarzy jadących sobie dosłownie 1-1.5m za tirem. I to zarówno w osobówkach jak i dostawczakach.
W takim przypadku na pewno trudniej (czyt. nie da się) uniknąć ewentualnego wjechania w zad, ale z drugiej strony uderzenie będzie dużo bezpieczniejsze, niż w przypadku dystansu np 20m.

Pozdrawiam

Data: 2016-08-19 12:21:08
Autor: radekp@konto.pl
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Fri, 19 Aug 2016 10:11:09 +0200, w <57b6bf27$0$662$65785112@news.neostrada.pl>,
Miroo <brak_emaila@brak.brak.i.juz> napisał(-a):

A jaki dystans? Bo czasami widzę oszczędnych spryciarzy jadących sobie dosłownie 1-1.5m za tirem. I to zarówno w osobówkach jak i dostawczakach.
W takim przypadku na pewno trudniej (czyt. nie da się) uniknąć ewentualnego wjechania w zad, ale z drugiej strony uderzenie będzie dużo bezpieczniejsze, niż w przypadku dystansu np 20m.

Wiesz jaką drogę hamowania mają TIR-y?
Wyhamujesz bez problemu, o ile cały czas patrzysz na jego stopy :)

Data: 2016-08-19 04:48:09
Autor: sczygiel
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu piątek, 19 sierpnia 2016 12:23:01 UTC+2 użytkownik rad...@konto.pl napisał:
Fri, 19 Aug 2016 10:11:09 +0200, w <57b6bf27$0$662$65785112@news.neostrada.pl>,
Miroo <brak_emaila@brak.brak.i.juz> napisał(-a):

> A jaki dystans? Bo czasami widzę oszczędnych spryciarzy jadących sobie > dosłownie 1-1.5m za tirem. I to zarówno w osobówkach jak i dostawczakach.
> W takim przypadku na pewno trudniej (czyt. nie da się) uniknąć > ewentualnego wjechania w zad, ale z drugiej strony uderzenie będzie dużo > bezpieczniejsze, niż w przypadku dystansu np 20m.

Wiesz jaką drogę hamowania mają TIR-y?
Wyhamujesz bez problemu, o ile cały czas patrzysz na jego stopy :)

Jest inny feler. Jak on coś ominie (deska, bieżnik z opony, wrak innego samochodu) to ty już nie koniecznie.

Data: 2016-08-11 00:03:07
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Wed, 10 Aug 2016 14:29:11 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2016-08-10 o 14:14, nadir pisze:
Nie da się żeby jeden
kierowca przejechał przez Europę 3000km bez przerw, więc 1,45 godziny
też jest do dupy.

A kto mówi o bez przerw?

A to, że jak wliczysz maksymalne czasy pracy i przerw, to te 1,45
rozmywa się na drobne, których ni jak nie da się przewidzieć.

Ile by przerw nie miał, wróci do domu wcześniej o 1,45h.

Dwie godziny po dwoch tygodniach podrozy to duzo i malo ... ale warto
pamietac, ze moze sie zamienic w dwa dni.

J.

Data: 2016-08-11 00:09:02
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Wed, 10 Aug 2016 14:14:26 +0200, nadir napisał(a):
Poza tym czasy pracy kierowców w całej UE są praktycznie takie same, a tylko u nas TIR wyprzedzają się w tak idiotyczny sposób.
Czy im się tam nie spieszy czy jak?

Hm ..
-tez sie wyprzedzaja. A moze to nasi (i Rosjanie, Litwini, itp) sie
tam wyprzedzaja.

-byc moze jest zakaz wyprzedzania ... a nasi olewaja.

-moze kierowcy osiagneli wyzszy poziom rozwoju i sie nie spiesza, po
co - zarobia wiecej czy co ? (a jednak Francuzi protestuja przeciw
wysokim cenom ON).

-czasami maja 3 pasy na autostradzie, to mniej sie zauwaza.

J.

Data: 2016-08-11 19:36:07
Autor: Tomasz Gorbaczuk
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu .08.2016 o 00:09 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:


-czasami maja 3 pasy na autostradzie, to mniej sie zauwaza.

Widziałem wyścig 4 tirów (zajęte cztery pasy) na 5 pasmowej autostradzie  przed Barceloną. Nie było żadnego Polaka - Rumun, Hiszpan, Portugalczyk i  Niemiec :-)

Data: 2016-08-11 20:33:59
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Thu, 11 Aug 2016 19:36:07 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):
W dniu .08.2016 o 00:09 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:
-czasami maja 3 pasy na autostradzie, to mniej sie zauwaza.

Widziałem wyścig 4 tirów (zajęte cztery pasy) na 5 pasmowej autostradzie  przed Barceloną. Nie było żadnego Polaka - Rumun, Hiszpan, Portugalczyk i  Niemiec :-)

Rumun sie liczy jak Polak, a pochodzenie kierowcy w niemieckim tirze
warto by sprawdzic :-)

J.

Data: 2016-08-11 20:50:19
Autor: Tomasz Gorbaczuk
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu .08.2016 o 20:33 J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> pisze:


Rumun sie liczy jak Polak, a pochodzenie kierowcy w niemieckim tirze
warto by sprawdzic :-)

J.

Coś się zmieniło w transporcie w ostatnich dwóch latach. Teraz w EU jeżdżą  tiry pod banderą Rumuńską, Węgierską i  Polską. Rumuńskie Tiry widziałem  nawet przy Hiszpańskim wybrzeżu Atlantyku. Jeszcze 2 lata temu na  półwyspie Iberyjskim królowali Portugalczycy. Teraz ich praktycznie nie ma.
Niestety wpływa to też na bezpieczeństwo - stojące na poboczu Tiry z  rozwalonymi oponami (nalewkami?, których fragmenty były porozrzucane na  autostradzie na przestrzeni kilkudziesięciu metrów) były w zdecydowanej  większości rumuńskie i polskie. Ale tu może zachodzi zwykła statystyka -  jest ich więcej na trasie - to i rożnych wypadków jest więcej.

TG

Data: 2016-08-10 13:33:58
Autor: Shrek
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 10.08.2016 13:16, nadir wrote:
W dniu 2016-08-10 o 13:04, Liwiusz pisze:

Z postu rozpoczynającego wątek.

Ale on sobie z dupy wziął 3000 a Ty to powtarzasz. Nie da się żeby jeden
kierowca przejechał przez Europę 3000km bez przerw, więc 1,45 godziny
też jest do dupy.

A i nawet wtedy mi wychodzi, że różnica między 90 a 93 to trochę powyżej godziny. Konkretnie 90 to 33.33 godziny a 93 to 32,26 godziny (w dziesiętnych nie minutach), czyli różnica 1,07h co daje 1h4m20sek;) Zakładając, że całą droge jedzie na kagańcu. A przecież nie jedzie, więc w praktyce dokładając bramki na autostradzie i jednopasmówki gdzie i tak nie wyprzedzi ten zysk wyjdzie mu na poziomie może pół godziny. Jechać będzie powiedzmu optymistycznie 40 godzin samej jazdy - czas jazdy dziennie to 9 godzin standardowo, więc będzie to robił 4 i pół  dnia. 7 minut dziennie zaoszczędzi. Bardzo optymistycznie przecz biorąc.

Shrek

Data: 2016-08-10 14:52:19
Autor: Michał Jankowski
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:09, Shrek pisze:
On 10.08.2016 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie
przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno?
A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut
i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu
"wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi
weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego jechał.

To się go wtedy zapytaj, dlaczego jeden jedzie 91 a drugi 89, zamiast obaj 91.

Albo - dlaczego układają sobie pracę na jazdę 89, skoro wolno im jechać 80.

   MJ

Data: 2016-08-11 00:00:21
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Wed, 10 Aug 2016 14:52:19 +0200, Michał Jankowski napisał(a):
W dniu 2016-08-10 o 11:09, Shrek pisze:
Jak zapytasz tirowca czemu, to powie, że na całej trasie to jest 5 minut
i właśnie tych pięciu minut mu zabraknie, czas na tachografie mu
"wyjdzie", rozsypie się cały misterny plan i nie wróci do domu na długi
weekend, bo będzie koczował 300 metrów od bramy zakładu do którego jechał.

To się go wtedy zapytaj, dlaczego jeden jedzie 91 a drugi 89, zamiast obaj 91.

Tak to po prostu jest - ogranicznik ustawiony na 90, a w jednym
samochodzie oznacza to 91, a w drugim 88. Zalezy np od srednicy opon, a wiec zuzycia.

Albo - dlaczego układają sobie pracę na jazdę 89, skoro wolno im jechać 80.

No ba - ja jade 160, to glupio tak pytac, czemu on 90 :-)

Teraz kazdy ma gps, ale wczesniej byloby to samo - jada 80, ale jeden
81, a drugi 78. I tylko my bys bardziej kleli, bo jechalaliby za nimi
tez 80 :)


J.

Data: 2016-08-10 11:16:43
Autor: RoMan Mandziejewicz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Hello Whatlogin,

Wednesday, August 10, 2016, 10:22:25 AM, you wrote:

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie
autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia
sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km,
trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem wyprzedzającym tira.

[...]

Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-08-10 12:50:30
Autor: Miroo
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 11:16, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Whatlogin,

Wednesday, August 10, 2016, 10:22:25 AM, you wrote:

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie
autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia
sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km,
trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem wyprzedzającym tira.

[...]

Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?

A ty nigdy pierwszy raz autostradą nie jechałeś, bogaczu?

Pozdrawiam

Data: 2016-08-10 13:03:09
Autor: Artur Miller
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 12:50, Miroo pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:16, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Whatlogin,

Wednesday, August 10, 2016, 10:22:25 AM, you wrote:

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie
autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia
sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km,
trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem
wyprzedzającym tira.

[...]

Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?

A ty nigdy pierwszy raz autostradą nie jechałeś, bogaczu?


Roman jeździł autostradami jak jeszcze samochodów nie było ;)

A.

Data: 2016-08-10 15:41:20
Autor: Miroo
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 13:03, Artur Miller pisze:
W dniu 2016-08-10 o 12:50, Miroo pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:16, RoMan Mandziejewicz pisze:
Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?

A ty nigdy pierwszy raz autostradą nie jechałeś, bogaczu?

Roman jeździł autostradami jak jeszcze samochodów nie było ;)

No właśnie też mi to przyszło do głowy, ale niestety po kliknięciu "wyślij" :(

Pozdrawiam

Data: 2016-08-16 11:54:18
Autor: robot
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 2016-08-10 o 15:41, Miroo pisze:
W dniu 2016-08-10 o 13:03, Artur Miller pisze:
W dniu 2016-08-10 o 12:50, Miroo pisze:
W dniu 2016-08-10 o 11:16, RoMan Mandziejewicz pisze:
Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?

A ty nigdy pierwszy raz autostradą nie jechałeś, bogaczu?

Roman jeździł autostradami jak jeszcze samochodów nie było ;)

No właśnie też mi to przyszło do głowy, ale niestety po kliknięciu "wyślij" :(

A ja jak jeszcze na czworakach chodziłem, to już też po autostradzie od razu. :)

Data: 2016-08-10 18:19:55
Autor: RoMan Mandziejewicz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Hello Artur,

Wednesday, August 10, 2016, 1:03:09 PM, you wrote:

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie
autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia
sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km,
trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem
wyprzedzającym tira.
Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?
A ty nigdy pierwszy raz autostradą nie jechałeś, bogaczu?
Roman jeździł autostradami jak jeszcze samochodów nie było ;)

Prawie - nie było pl.misc.samochody :P


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-08-10 18:17:58
Autor: RoMan Mandziejewicz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Hello Miroo,

Wednesday, August 10, 2016, 12:50:30 PM, you wrote:

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie
autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia
sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km,
trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem wyprzedzającym tira.
Pierwszy raz jechałeś autostradą, biedaku?
A ty nigdy pierwszy raz autostradą nie jechałeś, bogaczu?

Wtedy nie było jeszcze pl.misc.samochody a autostradą były najdłuższe
schody Europy :P


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2016-08-10 18:00:39
Autor: Budzik
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Użytkownik  whatlogin@gmail.com ...

Witam,

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie
autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia
sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km,
trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem
wyprzedzającym tira.
Inne predkosci maksymalne ustawione (ograniczniki) + walka o kazde 5 minut.

Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie
przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno?
A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km? Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia? Człowiek się napala, płaci dwazieściapare pln i ma co najwyżej zabawę
tempomatem. No i jedziesz lewym pasem w peletonie, jak zjedziesz na
prawy to nie prędko wrócisz, a za tobą może się jeszcze trafić taki,
co nie rozumie i siedzi na zderzaku i mruga. Gorzej jak trafisz
takiego co przed tobą się do lewego ze strachu przyklei. Ehhh sama
frajda taka trasa.
Bo to jest taka trasa, ze sie jedzie 120km/h i wtedy jest ekonomicznie, przyjemnie a jak zauwazyłes, czas i tak bedzie podobny niz gdyby gnało sie ile fabryka dała i co chwile hamowało.

Data: 2016-08-14 01:25:10
Autor: Scobowski
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
W dniu 10.08.2016 o 10:22, whatlogin@gmail.com pisze:
Witam,

Ostatnio przejechałem się na trasie Krakow-Strzelce Opolskie autostradą A4. Jako droga jest OK, ale jako autostrada nie zapewnia sprawnego i szybkiego przemieszczania się. Mianowicie co około 1km, trzeba zwalniać do 100kmh i czołgać się w peletonie za tirem wyprzedzającym tira.


Skąd to się bierze? Z oszczędności paliwa (jeden ma optymalne spalanie przy 89kmh a drugi przy 92,5kmh? Dla zabawy? Żeby pogadać przez okno? A może te 3kmh robi różnicę na trasie 3000km?

Ktoś jeździ tirem i może przedstawić ten punkt widzenia?

Człowiek się napala, płaci dwazieściapare pln i ma co najwyżej zabawę tempomatem. No i jedziesz lewym pasem w peletonie, jak zjedziesz na prawy to nie prędko wrócisz, a za tobą może się jeszcze trafić taki, co nie rozumie i siedzi na zderzaku i mruga. Gorzej jak trafisz takiego co przed tobą się do lewego ze strachu przyklei. Ehhh sama frajda taka trasa.

Pozdrawiam

Gdyby docisnął (zakłądając, że ogranicznika nie ma) toby miał mniej zupy do zlania na parkingu i pohandlowania.

Data: 2016-08-14 22:26:45
Autor: m4rkiz
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
On 2016-08-10 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:
 Ehhh sama frajda taka trasa.

ja w tym roku jechalem od bramek na 88 do zjazdu krapkowice\gogolin 2h 43m - to jakies 45km?

stluczka na zjezdzie, potem kolejna jak sie zaczeli rozpedzac przy omijaniu pierwszej, koszenie przed gora sw anny i malowanie pasow na szczycie

nawet nie sprawdzalem ile mi viaauto pociagnelo za ta przyjemnosc
zeby sie nie wkurwiac

Data: 2016-08-15 14:58:51
Autor: J.F.
I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów
Dnia Sun, 14 Aug 2016 22:26:45 +0200, m4rkiz napisał(a):
On 2016-08-10 10:22, whatlogin@gmail.com wrote:
 Ehhh sama frajda taka trasa.

ja w tym roku jechalem od bramek na 88 do zjazdu krapkowice\gogolin 2h 43m - to jakies 45km?
stluczka na zjezdzie, potem kolejna jak sie zaczeli rozpedzac przy omijaniu pierwszej, koszenie przed gora sw anny i malowanie pasow na szczycie
nawet nie sprawdzalem ile mi viaauto pociagnelo za ta przyjemnosc
zeby sie nie wkurwiac

4.5 zl, chyba, ze jakas ciezarowka. Da sie przezyc :-)

Akurat w tym roku byly/sa remonty na odcinku Wroclaw-Opole, wiec
powodow do wk* wiecej :-)

J.

I co mi po autostradzie - wyprzedzanie tirów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona